Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I ACa 12/16 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Łodzi z 2016-08-02

Sygn. akt I ACa 12/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 2 sierpnia 2016 r.

Sąd Apelacyjny w Łodzi I Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący: SSA Wiesława Kuberska

Sędziowie: SA Anna Cesarz (spr.)

SA Jacek Pasikowski

Protokolant: stażysta Weronika Skalska

po rozpoznaniu w dniu 21 lipca 2016 r. w Łodzi na rozprawie

sprawy z powództwa G. W. (1)

przeciwko A. K. (1), E. K. (1) i (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W.

o odszkodowanie i zadośćuczynienie

na skutek apelacji powódki

od wyroku Sądu Okręgowego w Piotrkowie Trybunalskim

z dnia 20 października 2015 r. sygn. akt I C 526/11

I.  odrzuca zażalenie zawarte w apelacji odn oszące się do rozstrzygnięcia
o kosztach procesu zawartego w punkcie 2 wyroku;

II.  oddala apelację;

III. zasądza od G. W. (1) na rzecz (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W. kwotę 2700 (dwa tysiące siedemset) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa proceso wego w postępowaniu apelacyjnym;

IV . zasądza od G. W. (1) na rzecz A. K. (1) a i E. K. (1) kwotę 300 (trzysta) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania zażaleniowego.

Sygn. akt I ACa 12/16

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 20 października 2015 r. Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim oddalił powództwo G. W. (1) przeciwko E. K. (1), A. K. (1) i (...) S.A. w W. o zadośćuczynienie i odszkodowanie (pkt 1) oraz zasądził od powódki tytułem zwrotu kosztów procesu:

- na rzecz pozwanych A. K. (1) i E. K. (1) solidarnie kwotę 3.617 złotych (pkt 2);

- na rzecz pozwanego (...) S.A. w W. kwotę 3.617 złotych (pkt 3).

Powyższe rozstrzygnięcia zapadły w oparciu o następujące ustalenia Sądu I instancji:

W końcu 2006 roku powódka G. W. (1) pojawiła się w przychodni (...) Spółka cywilna A. K. (1) i E. K. (1) w T. M.. celem sporządzenia uzupełnienia protetycznego. Powódka miała wieloletnie zaniedbania w tym zakresie. Na jednej z pierwszych wizyt powódka miała przedstawione różne sposoby uzdrowienia swojej sytuacji, zdecydowała się na implantację jednofazową. Powódka już pierwszego dnia po zabiegu miała nową konstrukcję zwarcia opartą na własnych zębach przez sztuczne implanty. Wybrany przez powódkę sposób leczenia był najbardziej skomplikowanym, najdłuższym, najdroższym i obarczonym największym ryzykiem zabiegiem regeneracyjnym, a przedstawione jej leczenie było wieloetapowe. Dla powódki było istotne, aby nie mieć protezy wyjmowanej. Doktor A. K. mówił o różnych zagrożeniach, jeżeli chodzi o implanty, zwracał uwagę, iż trzeba stosować odpowiednią higienę itp., informował powódkę także o aspektach protetycznych.

G. W. (1) podpisała zgodę na wykonanie zabiegu medycznego i wszczepienie kilkunastu implantów, w tym część z nich miała być implantami jednofazowymi. Wszystkie implanty przyjęły się bez problemów i nie było żadnych powikłań. Powódka była z tego bardzo zadowolona.

Dalszym etapem pracy była kwestia odbudowy protetycznej. Pracą protetyczną zajmował się u powódki dr D. F.. Odbudowa dotyczyła całego łuku zębowego szczęki i żuchwy górnej i dolnej. Na wizytach w lutym 2007 r. kontrolowano pracę tymczasową, w kwietniu 2007 r. odkryto implanty dwufazowe i zacementowano most porcelanowy na implantach jednofazowych. Praca protetyczna pierwotnie wykonana w odcinku przednim była wymieniona, aby uzyskać lepszą funkcję i kosmetykę. Powódka ostatecznie zdecydowała się na pracę metalowo - ceramiczną. Po jej założeniu i użytkowaniu przez pewien czas praca ta, za zgodą powódki, została zacementowana w dniu 20 czerwca 2007 r. Powódka zaakceptowała kształt i kolor zębów. Była bardzo zadowolona z osiągniętego efektu medycznego. Leczenie jednak nie kończy się wraz zacementowaniem pracy. Naturalnym procesem są bowiem korekty pracy w funkcji.

Na wczasach latem 2007 roku powódka doznała dolegliwości bólowych, w dokumentacji lekarskiej odnotowano podejrzenie tzw. kręczu szyi. Po powrocie z wczasów powódka udała się do przychodni (...) skarżąc się na dolegliwości bólowe. Na wizycie w dniu 4 sierpnia 2007 r. zalecono konsultację u profesora S. S. oraz pobrano wyciski na szynę relaksacyjną. Na następnej wizycie 27 września 2007 r. oddano powódce szynę relaksacyjną, a na wizycie 8 października 2007 r. pacjentka wskazała, iż odczuwa ogromną poprawę i dolegliwości ustąpiły. Zalecono konsultację za trzy tygodnie. Powódka pojawiła się jednak wcześniej, oczekując przyspieszenia zmiany zębów w odcinku przednim – górnym. Zalecono założenie szyny (...) i dopiero później ewentualne zmiany w pracy protetycznej. Na wizytach w listopadzie 2007 r. wykonano szynę (...) i przeprowadzono kontrole po jej użytkowaniu. Powódka sygnalizowała mały komfort podczas snu w związku z czym zaprzestała użytkować szyny.

W dniu 12 grudnia 2007 powódka była konsultowana u doktor K. T. z Instytutu Stomatologii (...) w Ł.. Doktor K. T. nie stwierdziła, iż w niezbędna jest wymiana pracy, pobrała od powódki wyciski pod modele diagnostyczne oraz wskazała, iż powódka skarży się na dolegliwości bólowe, po lewej stronie, a także wskazała na istnienie bruksizmu. Powódka nie pojawiła się na innych wizytach w tej placówce, była to wizyta jednorazowa.

W dniu 14 grudnia 2007 r. powódka była konsultowana neurologicznie u profesora S. jednakże dokumentacja z tej konsultacji jest nieczytelna.

W dniu 17 stycznia 2008 r. powódka telefonicznie powiadomiła dr K., iż po wizycie u prof. S. planuje zmienić prace protetyczną. Pozwany poinformował wtedy powódkę, iż praca jest zestawiona w prawidłowej okluzji i nie widzi możliwości wymiany pracy, proponuje zaś korekty i leczenie bólu szynami relaksacyjnymi. Podczas konsultacji na początku 2008 r. w styczniu i lutym u prof. S. stwierdził on u powódki poprawny kontakt zębów dolnych z górnymi, prawidłowa była też wysokość zwarcia, pobrano od powódki wyciski, by wykonać modele co poprzedzać miało badania na artykulatorze. Na kolejną wizytę powódka jednak nie przyszła.

W lutym 2008 roku powódka skierowała do Okręgowego Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej w Ł. pismo zawierające zastrzeżenia do postępowania doktora K. w związku z wykonywaniem pracy na implantach. Wszczęte zostało postępowanie dyscyplinarne wobec dr K.. W toku tego postępowania opinie wydawał prof. S..

W 2008 roku powódka podjęła leczenie u profesora S. B. (1). Była tam na 3 wizytach. Zgłosiła się skarżąc się na bóle po lewej strony twarzy i w lewym kącie żuchwy. Prof. B. przeprowadził u powódki badania czynnościowe układu stomatognatycznego oraz badanie radiologiczne stawów skroniowo - żuchwowych z zastosowaniem cefalostatu w zwarciu i rozwarciu. Wyniki obu badań były w normie, nie stwierdzono, aby funkcje obu stawów skroniowo - żuchwowych odbiegały od normy. U powódki został zdiagnozowany natomiast bruksizm, jednocześnie nie stwierdzono powikłań jatrogennych. Po 5 tygodniach leczenia szyną relaksacyjną powódka oświadczyła, iż bóle ustąpiły po jej noszeniu. Prof. B. podczas badania nie stwierdził, aby powódka miała problemy ze zgryzem.

W dniu 22 grudnia 2008 r. do pozwanych wpłynęło zgłoszenie szkody, w którym powódka domagała się przyznania na jej rzecz kwoty 20.000 złotych zadośćuczynienia i 50.000 złotych odszkodowania. Pozwani przekazali zgłoszenie kancelarii brokerskiej, a ta z kolei ubezpieczycielowi to jest (...) SA. Po przeprowadzeniu postępowania likwidacyjnego pismem z 23 lutego 2009 roku (...) SA odmówiło wypłaty powódce jakiegokolwiek odszkodowania.

Na skutek zawiadomienia powódki przed Okręgowym Sądem Lekarskim w Ł. zostało przeprowadzone postępowanie, które zakończyło się wydaniem orzeczenia z 25 listopada 2010 r., na mocy którego A. K. (1) został uznany winnym niedołożenia należytej staranności przy wykonywaniu u powódki w okresie październik 2006 - październik 2007 w Niepublicznym Zakładzie Opieki Zdrowotnej (...) w T. koron mostów metalowo - ceramicznych czego skutkiem jest nieprawidłowe ustawienie koron protetycznych na wszczepach wprowadzonych w przednim odcinku szczęki co powoduje dysfunkcje stawu skroniowo - żuchwowego i występowanie dolegliwości bólowych i wymierzono mu karę upomnienia. Jednocześnie uniewinniono doktora A. K. (1) od zarzutu niedołożenia należytej staranności polegającej na nieprawidłowym ustawieniu koron protetycznych na wszczepach prowadzonych w odcinkach bocznych trzonu żuchwy czego skutkiem jest ograniczenie przestrzeni dla języka.

Na skutek odwołania złożonego przez doktora A. K. (1), orzeczeniem z 29 czerwca 2011 r. Naczelny Sąd Lekarski w W. zmienił orzeczenie Sądu I instancji i uniewinnił pozwanego od zarzutów przedstawionych mu we wniosku o ukaranie.

Po złożeniu skargi przez powódkę i w toku postępowania dyscyplinarnego pozwany A. K. (1) proponował powódce wykonanie korekty pracy, a nawet zmianę koron na zębach przednich szczęki. Powódka jednak wyraźnie i stanowczo odmówiła, oczekując wymiany całej pracy.

W 2010 r. G. W. (1) zgłosiła się do kliniki (...) w W. na konsultację skarżąc się na dolegliwości bólowe po wykonaniu pracy w zakresie odbudowy protetycznej. Doktor M. P. zalecił wykonanie badania Gerbera. Wynik badania nie pozwolił na ujawnienie bezpośrednich przyczyn dolegliwości bólowych u powódki. Wykonano także szynę relaksacyjną. Powódka zażyczyła sobie kosztorysu ewentualnej wymiany pracy i M. P. (2) taki kosztorys wykonał. Była to jedna lub dwie wizyty. Powódka w dalszym ciągu nie kontynuowała leczenia.

Praca protetyczna na odbudowie implantologicznej została wykonana prawidłowo. Brak było podstaw medycznych, czynnościowych czy też funkcjonalnych do zmiany pracy protetycznej. Dolegliwości bólowe, na które uskarżała się powódka wymagały leczenia i korekty pracy. Jest to niezbędne i konieczne zwłaszcza w przypadku tak wielkiej odbudowy jak u powódki.

Ustalając stan faktyczny Sąd Okręgowy oparł się o dokumenty zgromadzone w aktach sprawy, to jest głównie dokumentację lekarską, zwłaszcza z Kliniki (...) albowiem każdorazowo wizytę podpisywała powódka. Pozostała dokumentacja lekarska nie była w zasadzie kwestionowana przez strony. Podstawą rozstrzygnięcia były także zeznania świadków w osobach S. B. (1), dr K. T., M. P. (2), S. S. (2), J. P., D. F., D. M.. Sąd I instancji stwierdził, że zeznania te z zasady korespondują z dokumentacją lekarską zgromadzoną w sprawie i sporządzoną przez te osoby.

Nie dał wiary zeznaniom powódki, jakoby podczas wizyt u różnych lekarzy otrzymywała od nich informacje, iż praca protetyczna jest źle wykonana i niezbędne jest jej wymiana na nową. Wszyscy świadkowie przesłuchiwani na te okoliczności zaprzeczyli temu. Biegły prof. W. także nie dostrzegł jakichkolwiek uchybień w wykonywaniu odbudowy protetycznej u powódki, zwłaszcza w sytuacji tak rozległej odbudowy jak w niniejszej sprawie. Sąd Okręgowy nie dał także wiary powódce, jakoby pozwani małżonkowie K. odmówili jej pomocy w leczeniu dolegliwości bólowych.

Oddalono wniosek dowodowy o przesłuchanie świadka prof. S., albowiem w istocie zeznaniami tego świadka strona chciałby obalić tezę biegłego i jego opinię. Za niedopuszczalne Sąd Okręgowy uznał, aby świadek wypowiadał się na okoliczności wiedzy specjalistycznej, a za niemożliwe zastępowanie opinii biegłego zeznaniami świadka. Nie dostrzegł także konieczności dopuszczenia dowodu z opinii profesora S. powołanego jako biegłego. Prof. S. sporządzał już opinię na potrzeby postępowania dyscyplinarnego doktora K.. Pierwotna opinia profesora S. z kwietnia 2008 roku została wydana bez przeprowadzenia specjalistycznych badań tzw. cefalostatem, które to badania zostały przeprowadzone w czerwcu 2008 roku przez profesora B.. Z badań tych wcale nie wynika, aby w stawie skroniowo - żuchwowym zaistniały jakieś zmiany związane z protetyką. Wnioski prof. S. zostały oparte tak naprawdę na podstawie mało precyzyjnego badania i skarg powódki na dolegliwości bólowe. Pomimo, że badanie prof. B. winno być znane profesorowi S. podczas opiniowania w sierpniu 2008 r., to jednak w opinii uzupełniającej sporządzonej na potrzeby postępowania dyscyplinarnego zostały powtórzone ustalenia z pierwotnej opinii. W tych okolicznościach wobec braku jakichkolwiek merytorycznych zarzutów w stosunku do opinii profesora A. W. (1) wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii profesora S. nie został uwzględniony.

Oddalono także wniosek o przeprowadzenie dowodu z opinii instytutu. Sąd I instancji podkreślił, że opinia prof. A. W. jest jasna, pełna, odpowiada na zadane pytania. Brak jakichkolwiek merytorycznych zarzutów, które mogłyby ją zdyskwalifikować. Jedyną przesłanką wnioskowania o dowód z instytutu jest niezadowolenie strony z dotychczasowej opinii.

Zdaniem Sądu Okręgowego, powódka składając wniosek o powołanie kolejnego biegłego powinna jasno i precyzyjnie określić zastrzeżenia, jakie zarzuca opinii dotychczasowego biegłego, wskazać uchybienia jakich biegły się dopuścił. Tymczasem wychodząc naprzeciw oczekiwaniom strony powodowej dopuszczono trzykrotnie dowód z opinii uzupełniającej biegłego. Biegły dwukrotnie w sposób bardzo obszerny wyjaśniał na rozprawie wątpliwości strony powodowej co do jakości wykonanej u powódki pracy implantoprotetycznej. Zarówno sama powódka jak i jej pełnomocnik mieli nieskrępowaną możliwość zadawania pytań biegłemu, którego fachowość nie może być skutecznie kwestionowana. Sąd Okręgowy uznał, iż z uwagi na specyfikę odbudowy implantoprotetycznej w takiej sprawie jak niniejsza, nie można specjalizacji biegłego zasadnie ograniczać jedynie do biegłego z zakresu protetyki.

Za całkowicie bezzasadny uznano wniosek o wyłączenie biegłego od opiniowania w niniejszej sprawie. Sąd Okręgowy nadmienił, że wniosek został sformułowany na etapie sporządzenia kolejnej opinii uzupełniającej. Zgodnie z art. 281 k.p.c. aż do ukończenia czynności biegłego strona może żądać jego wyłączenia z przyczyn z jakich można żądać wyłączenia sędziego. Gdy strona zgłasza wniosek o wyłączenie biegłego po rozpoczęciu przez niego czynności obowiązana jest uprawdopodobnić, że przyczyna wyłączenia powstała później lub, że przedtem nie była jej znana. Zdaniem Sądu Okręgowego, pełnomocnik powódki powołując się odpowiednio na przepisy k.p.c. o wyłączeniu sędziego powołuje się nie tyle na okoliczności, o których mowa w art. 48 k.p.c., a na uzasadnioną wątpliwość co do bezstronności biegłego w niniejszej sprawie. Analiza treści tego wniosku w kontekście wyjaśnień złożonych przez biegłego na sprawie oraz wyjaśnień złożonych przez biegłego na piśmie wskazuje, iż tak naprawdę jedynym powodem, dla którego strona powodowa domaga się w wyłączenia biegłego jest formułowanie przez niego opinii w sposób niekorzystny dla powódki. Nie sposób biegłemu zarzucić stronniczości, biegły w sposób profesjonalny przeprowadził badanie, posiada odpowiednie kwalifikacje, jest prezesem Towarzystwa (...), konkurencyjnego dla Towarzystwa, którego założycielem jest pozwany A. K. (1), przeprowadził u powódki obiektywne badanie.

Przy tak ustalonym stanie faktycznym, Sąd Okręgowy oddalił powództwo jest bezzasadne. Podkreślił, że strona powodowa co prawda nie musi wskazywać podstawy prawnej dochodzonego roszczenia jednakże wskazywane okoliczności faktyczne i dochodzone roszczenia pośrednio determinują podstawę prawną rozstrzygnięcia. Powódka domagając się zadośćuczynienia i odszkodowania w sposób dorozumiany wskazała na deliktowy charakter dochodzonego roszczenia, co spowodowało rozpoznanie żądania w oparciu o przepisy art. 415 k.c., art. 444 k.c. i art. 445 k.c..

Materiał dowodowy zebrany w sprawie wskazuje, zdaniem Sądu Okręgowego, iż o zaistniałej szkodzie i cierpieniu powódka dowiedziała się już w lutym 2008 roku, albowiem już wtedy skierowała do Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej przy Okręgowej Izbie Lekarskiej w Ł. skargę na doktora K.. Odwołując się do regulacji art. 442 1 k.c., Sąd Okręgowy stwierdził, że powódka występując z powództwem przeciwko małżonkom K. w kwietniu 2011 roku wytoczyła je już po upływie 3 - letniego terminu przedawnienia i uwzględnił zarzut pozwanych w tym zakresie. Zaznaczono, że powództwo przeciwko małżonkom K. winno już tylko z tego powodu ulec oddaleniu.

Odnośnie do kwestii przedawnienia roszczenia przeciwko (...) S.A. Sąd Okręgowy nadmienił, że powódka w grudniu 2008 roku zgłosiła szkodę, za pośrednictwem pozwanych, a ubezpieczyciel w tym samym miesiącu zarejestrował zgłoszenie szkody. W oparciu o art. 819 § 2 k.c. Sąd I instancji stwierdził więc, że w stosunku do (...) bieg przedawnienia został przerwany poprzez zgłoszenie z 22 grudnia 2008 r. i rozpoczął ponownie swój bieg dopiero od lutego 2009 roku, kiedy to powódka otrzymała odpowiedź. W efekcie w dniu złożenia pozwu tj. 15 kwietnia 2011 r. termin przedawnienia w stosunku do (...) jeszcze nie upłynął. Zróżnicowanie sytuacji pozwanych, jako odpowiadających in solidum, Sąd Okręgowy wytłumaczył m.in. regulacją art. 372 k.c. Jednocześnie nadmienił, że obecny pełnomocnik powódki przytoczył nowe okoliczności faktyczne, wskazujące na nowe roszczenie zgłoszone w toku niniejszego postępowania – oparte o zarzut naruszenia przez pozwanych małżonków K. obowiązku należytego poinformowania o skutkach leczenia implantoprotetycznego, w szczególności w zakresie dolegliwości bólowych po założeniu protetyki. Podkreślono, że powódka ani w zgłoszeniu szkody, ani w pozwie nie wskazywała na naruszenie jej prawa jako pacjenta do udzielenia jej informacji o możliwych powikłaniach związanych z odbudową implantoprotetyczną, którą miała ostatecznie uzyskać w placówce pozwanych małżonków K..

Odwołując się do poglądów wyrażanych w orzecznictwie Sąd Okręgowy zaznaczył, iż roszczenie o zadośćuczynienie przewidziane w art. 445 § 1 k.c. oraz roszczenie o zadośćuczynienie będące następstwem zawinionego naruszenia praw pacjenta (art. 19a ustawy z dnia 30 sierpnia 1991 r. o zakładach opieki zdrowotnej - Dz.U. Nr 91, poz. 408 ze zm. – dalej „u.z.o.z.”) mają odrębny charakter, określając zasady odpowiedzialności sprawców za odrębne czyny bezprawne. Dlatego Sąd Okręgowy uznał stanowisko pełnomocnika powódki zawarte w jego pismach z dnia 17 czerwca 2015 r. i z dnia 20 lipca 2015 r. za rozszerzenie podstawy faktycznej żądania.

Ustosunkowując się merytorycznie do kwestii wyrażenia zgody na świadczenie, Sąd I instancji odwołał się do poglądów wyrażanych na gruncie art. 19 ust. 1 pkt 3 u.z.o.z. Stwierdził, że zgoda podpisana przez powódkę obejmuje całokształt zabiegu, jakiemu się poddała. Powódka sama zeznała, że miała wszystko szczegółowo objaśnione, co potwierdził także pozwany. Niezbędna dokumentacja z tego zakresu znajduje się w aktach szkodowych. Gdyby jednak hipotetycznie założyć, iż tak nie było ( a zgoda powódki nie była dostatecznie objaśniona) to pozwany dopuścił się deliktu i ponosiłby odpowiedzialność w myśl ówcześnie obowiązującego art. 19 i art. 19a u.z.o.z. w zw. z art. 448 k.c. Uwzględniając jednak, że okoliczności faktyczne tego rodzaju zostały przytoczone po raz pierwszy jako podstawa powództwa dopiero w pismach procesowych z dnia 17 czerwca 2015 r. i z dnia 20 lipca 2015 r., Sąd Okręgowy przyjął, iż to roszczenie przedawniło się jeszcze przed wniesieniem pozwu i to zarówno w stosunku do pozwanych małżonków K., jak i wobec (...). Na powyższe wprost wskazuje treść zgłoszenia szkody, w którym powódka nie formułowała jakichkolwiek pretensji związanych z tzw. zgodą nieuświadomioną. Roszczenie tego rodzaju jako roszczenie z tytułu czynu niedozwolonego podlega trzyletniemu przedawnieniu, stosownie do art. 442 k.c. Przedawnienie rozpoczęło swój bieg od momentu wyrażenia zgody przez powódkę na zabieg medyczny bez dostatecznego uświadomienia, a zatem od końca 2006 r. Skoro zatem pozwani zgłosili zarzut przedawnienia roszczenia w tym zakresie, to uwzględnienie tego zarzutu sprawia, że roszczenie to winno zostać oddalone.

Rozstrzygając merytorycznie sprawę w stosunku do (...) w zakresie okoliczności faktycznych przytoczonych w zgłoszeniu szkody, Sąd I instancji stwierdził, iż ubezpieczeni pozwani nie dopuścili się czynu niedozwolonego.

Zdaniem Sądu Okręgowego, strona powodowa nie zdołała wykazać winy pozwanych małżonków K. (za których jako ubezpieczyciel odpowiada pozwany (...) S.A.) za spowodowanie u powódki cierpienia i szkody majątkowej. Materiał dowodowy zgromadzony w sprawie nie daje podstaw do przypisania pozwanym winy. Powódka na skutek bardzo skomplikowanego zabiegu otrzymała uzębienie, którego przez długi czas nie posiadała, gdyż wcześniej je w znacznej części utraciła. Zabieg, który musiał być poprzedzony odbudową kości szczęki, a następnie wszczepieniem implantów m.in. jednofazowych był - co należy podkreślić - zabiegiem o wysokim stopniu skomplikowania. Pomimo możliwości szeregu powikłań, okazał się być sukcesem. Problem pojawił się podczas zakładania pracy protetycznej na wszczepionych implantach. Tego rodzaju praca protetyczna jak u powódki, przy tak poważnej odbudowie, wymagała stałej korekty i poprawek. Powódka była w tym zakresie jednak bardzo niecierpliwa, oczekiwała natychmiastowych efektów. Jednakże tzw. ułożenie pracy i zaadaptowanie się do nowych warunków zgryzowych wymagało leczenia zaistniałych nieprawidłowości i ewentualnych dolegliwości za pomocą szyn relaksacyjnych. Tymczasem powódka skarżąc się na dolegliwości bólowe nie chciała długo czekać, oczekiwała wymiany pracy nad nową. Dr K. nie wykluczył takiej ewentualności, ale dopiero wtedy gdyby poprawki nie dały spodziewanych efektów.

W przekonaniu Sądu I instancji, nie można postawić zarzut niedbalstwa czy też odmowy leczenia pozwanemu A. K. (1), skoro to powódka przerwała leczenie i całkiem zerwała kontakty z pozwanymi małżonkami K., poszukując następnie, wszędzie gdzie to możliwe, uzasadnienia swojej decyzji. Powódka istotnie konsultowała się w różnych placówkach medycznych i wszędzie uzyskiwała informacje, iż jeżeli pojawiają się dolegliwości bólowe to trzeba prace poprawiać i przystosować do indywidualnych warunków zgryzowych, a dopiero w ostateczności wymienić. Nikt nie zanegował co do zasady prawidłowości wykonania pracy, każdy zalecał leczenie szynami relaksacyjnymi i ewentualne poprawki. Powódka jednak nie kontynuowała leczenia w żadnej z placówek, do których zgłaszała się na konsultacje, na ogół konsultacje ograniczały się bowiem do trzech wizyt. Obecnie po prawie 8 latach powódka nie ma żadnych powikłań, a uzupełnienie implantoprotetyczne nie ma nawet żadnych odprysków, co wręcz z podziwem zauważył biegły. Wskazuje to na właściwe wyważenie i ustawienie odbudowy implantoprotetycznej.

O kosztach postępowania Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 98 k.p.c. wobec faktu, iż powódka przegrała proces.

Wyrok ten zaskarżyła powódka, oznaczając pismo zawierające środek odwoławczy jako „apelacja” i wskazując, że zaskarża orzeczenie:

1. co do jego pkt 1 - w zakresie oddalającym powództwo wobec pozwanego (...) S.A. w W.,

2. co do jego pkt 2,

3. co do jego pkt 3.

Zaskarżonemu wyrokowi powódka zarzuciła:

1. naruszenie prawa procesowego mające istotny wpływ na treść rozstrzygnięcia - art. 233 § 1 k.p.c. polegające na niewłaściwej, jako sprzecznej z zasadami doświadczenia życiowego i logicznego rozumowania ocenie zebranego w sprawie materiału dowodowego w postaci opinii biegłego A. W. (1) skutkującej uznaniem, iż:

a. opinia ta jest pełna, jasna i odpowiada na zadane przez Sąd pytania, podczas gdy w istocie nie odpowiada ona w sposób rzetelny i jednoznaczny na pytanie o przyczyny występowania u powódki dolegliwości bólowych, ponadto z jej treści prima facie wynika stronniczość biegłego,

b. powódka nie zgłosiła wobec przedmiotowej opinii jakichkolwiek merytorycznych zarzutów, które mogłyby ją zdyskwalifikować, podczas gdy z treści kilkunastostronicowego pisma procesowego strony powodowej z dnia 17 czerwca 2015 roku wynika, iż powódka wobec opinii biegłego zgłosiła szereg w pełni merytorycznych i zasadnych zarzutów,

c. jedyną przesłanką złożenia przez powódkę wniosku o dopuszczenie dowodu z opinii instytutu było jej niezadowolenie z dotychczasowej opinii, podczas gdy powódka zgłosiła szereg merytorycznych zarzutów wobec opinii biegłego A. W. (1) wykazując jej niepełność, nierzetelność oraz stronniczość, co uzasadniało złożony wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego lub opinii instytutu,

d. nie zasługuje na uwzględnienie wniosek powódki o dopuszczenie dowodu z opinii instytutu, bowiem Sąd Okręgowy dopuścił i to nawet trzykrotnie dowód z opinii uzupełniającej biegłego, zaś powódka miała nieskrępowaną możliwość zadawania biegłemu pytań, podczas gdy charakter zgłoszonych zarzutów wobec opinii pierwotnej biegłego A. W. (1) wskazywał na bezzasadność dopuszczania kolejnych opinii uzupełniających i to tym bardziej, że opinie uzupełniające stanowiły w istocie powtórzenie wniosków opinii pierwotnej nie wnosząc nic nowego do sprawy oraz nie odnosząc merytorycznie się do treści zgłoszonych przez powódkę zarzutów,

2. naruszenie prawa materialnego - art. 123 § 1 pkt 1 w zw. z art. 442 1 § 1 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie skutkujące uznaniem, iż roszczenie powódki, a oparte na twierdzeniu o braku należytego poinformowania jej przez pozwanych o możliwych skutkach ubocznych wykonanego zabiegu medycznego przedawniło się, bowiem okoliczności te nie były wskazane w pozwie, a dopiero w toku sprawy, podczas gdy podstawa faktyczna roszczeń powódki pozostawała niezmieniona, gdyż dotyczyła popełnienia przez pozwanych błędu w sztuce medycznej, który mógł polegać na błędnym działaniu bądź zaniechaniu określonego działania, zaś powództwo w swej pierwotnej postaci oparte zostało na ogólnym twierdzeniu o popełnieniu przez pozwanych błędu w sztuce, co zostało jedynie doprecyzowane w toku sprawy o określoną postać tego błędu (por. wyrok SN z dnia 21 lutego 2008 roku, III CSK 292/07),

3. naruszenie prawa procesowego mające istotny wpływ na treść rozstrzygnięcia - art. 233 § 1 k.p.c. polegające na niewłaściwej, jako sprzecznej z zasadami doświadczenia życiowego i logicznego rozumowania ocenie zebranego w sprawie materiału dowodowego skutkującej uznaniem, iż zgoda powódki na przeprowadzenie zabiegu obejmowała całokształt okoliczności z nim związanych, a więc również możliwych komplikacji, podczas gdy z materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie w ogóle nie wynika, aby powódka świadoma była istniejących zagrożeń związanych z poddaniem się przedmiotowemu zabiegowi, a związanych z silnymi dolegliwościami bólowymi, które w jej przypadku wystąpiły po zabiegu,

4. naruszenie prawa procesowego mające istotny wpływ na treść rozstrzygnięcia - art. 233 § 1 k.p.c. polegające na niewłaściwej, jako sprzecznej z zasadami doświadczenia życiowego i logicznego rozumowania ocenie zebranego w sprawie materiału dowodowego skutkującej uznaniem, iż pozwani lekarze szczegółowo objaśnili powódce wszystkie możliwe konsekwencje związane z przeprowadzanym zabiegiem, podczas gdy w istocie powódka została poinformowana jedynie o konieczności zachowania odpowiedniej higieny oraz przeprowadzania wizyt kontrolnych, z materiału dowodowego nie wynika natomiast, aby pozwani uświadamiali powódkę o możliwych dolegliwościach bólowych, które mogą wystąpić (i wystąpiły) po przeprowadzeniu zabiegu,

5. naruszenie prawa procesowego mające istotny wpływ na treść rozstrzygnięcia - art. 233 § 1 k.p.c. polegające na niewłaściwej, jako sprzecznej z zasadami doświadczenia życiowego i logicznego rozumowania ocenie zebranego w sprawie materiału dowodowego skutkującej uznaniem, iż to powódka przerwała leczenie u pozwanych i zerwała z nimi kontakt, podczas gdy z treści zeznań powódki wynika, iż wielokrotnie zwracała się ona do pozwanych o pomoc po wystąpieniu silnych dolegliwości bólowych, wręcz wymuszała kontakt z lekarzami, którzy w pewnym momencie zaczęli już powódki unikać, co wywołało konieczność zwrócenia się o pomoc do innych specjalistów,

6. naruszenie prawa procesowego - art. 102 k.p.c. poprzez jego niezastosowanie i w konsekwencji zasądzenie od powódki na rzecz pozwanych A. K. (1) i E. K. (1) kosztów postępowania pomimo istnienia szczególnych okoliczności uzasadniających nieobciążanie powódki tymi kosztami takich jak: przedawnienie roszczenia, czy subiektywne przekonanie powódki o zasadności roszczenia względem pozwanych (por. wyrok SA w Łodzi z dnia 26.06.2015 r., I ACa 37/15).

Na podstawie art. 380 k.p.c. powódka wniosła o rozpoznanie niezaskarżalnych w drodze zażalenia postanowień Sądu Okręgowego o:

1. oddaleniu wniosku dowodowego powódki o dopuszczenie dowodu z opinii instytutu na okoliczności wskazane w piśmie procesowym z dnia 17 czerwca 2015 roku,

2. oddaleniu wniosku powódki, na podstawie art. 281 w zw. z art. 49 k.p.c., o wyłączenie biegłego A. W. (1) od udziału w niniejszej sprawie z uwagi na ujawnienie się okoliczności uzasadniających wątpliwości co do jego bezstronności;

3.oddaleniu wniosku powódki o dopuszczenie dowodu z zeznań świadka J. S. (1).

Skarżąca wniosła o:

1. zmianę wyroku w jego zaskarżonej części, tj. poprzez:

a. zasądzenie od pozwanego (...) S.A. w W. na rzecz powódki następujących kwot: kwoty 60.000 złotych tytułem zadośćuczynienia, z ustawowymi odsetkami od dnia 20 marca 2009 roku do dnia zapłaty, a także kwoty 26.375 złotych tytułem odszkodowania, z ustawowymi odsetkami od dnia 20 marca 2009 roku do dnia zapłaty, wraz z kosztami procesu, w tym kosztami zastępstwa procesowego według norm przepisanych,

b. nieobciążanie powódki, na podstawie art. 102 k.p.c., kosztami procesu na rzecz pozwanych A. K. (1) oraz E. K. (1);

2. zasądzenie od pozwanego (...) S.A. w W. na rzecz powódki zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego w tym postępowaniu według norm przepisanych,

3. względnie o uchylenie wyroku w zaskarżonej części i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Piotrkowie Trybunalskim..

Na rozprawie apelacyjnej powódka popierał apelację, a pozwany (...) S.A. w W. wniósł o oddalenie apelacji i zasądzenie kosztów procesu według norm przepisanych. Pozwani E. K. (1) i A. K. (1) wnieśli o odrzucenie zażalenia skierowanego przeciwko nim i zasądzenie kosztów postępowania zażaleniowego.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

W pierwszej kolejności zaznaczyć należy, że pomiędzy pozwanymi E. K. (1), A. K. (1) oraz (...) S.A. nie zachodziło współuczestnictwo bierne jednolite. Powódka, w swoim piśmie zatytułowanym apelacja, nie zaskarżyła wyroku Sądu Okręgowego w części rozstrzygającej o oddaleniu powództwa w stosunku do E. K. i A. K.. Pismo inicjujące postępowanie odwoławcze stanowi więc apelację jedynie w sprawie przeciwko (...) S.A. w W.. Natomiast zakwestionowanie w jego treści rozstrzygnięcia w przedmiocie kosztów procesu w sprawie przeciwko E. K. i A. K. (pkt 2 wyroku) stanowi zażalenie na postanowienie.

W art. 394 § 2 k.p.c. wskazano, że termin do wniesienia zażalenia jest tygodniowy i liczy się od doręczenia, a gdy strona nie żądała w terminie przepisanym doręczenia postanowienia zapadłego na rozprawie, od ogłoszenia postanowienia. Wyjątek od zasady wyrażonej w art. 394 § 2 k.p.c. stanowi dopuszczalność zamieszczenia zażalenia na orzeczenie o kosztach procesu w apelacji (art. 394 § 1 pkt 9 k.p.c. in fine). W sprawie z powództwa G. W. przeciwko E. K. i A. K. wyjątek ten nie ma jednak zastosowania, a to wobec faktu, że w tej sprawie wyrok nie został zaskarżony apelacją. Termin do wniesienia zażalenia na orzeczenie zawarte w punkcie 2 wyroku wynosił zatem tydzień od dnia doręczenia odpisu wyroku wraz z uzasadnieniem (co nastąpiło 3 grudnia 2015 roku – potwierdzenie odbioru, k. 834). Termin ten upłynął bezskutecznie z końcem dnia 10 grudnia 2015 roku, bowiem pismo zawierające zażalenie, nazwane apelacją, wniesiono dopiero 16 grudnia 2015 roku. Ponieważ zatem omawiane zażalenie, odnoszące się do rozstrzygnięcia zawartego w punkcie 2 wyroku, zostało złożone z uchybieniem terminu ustawowego, na podstawie art. 373 k.p.c. w związku z art. 397 § 2 k.p.c., zażalenie należało odrzucić, o czym orzeczono w punkcie I. O kosztach zastępstwa procesowego w postępowaniu zażaleniowym, poniesionych przez pozwanych A. K. i E. K., orzeczono natomiast w punkcie IV, zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik sprawy, przewidzianą w art. 98 § 1 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. i art. 397 § 2 k.p.c.

Natomiast apelacja powódki wniesiona w sprawie przeciwko (...) S.A. nie zasługuje na uwzględnienie, a zaskarżony wyrok jest w pełni prawidłowy.

Skarżąca w apelacji nie zmieniła podstawy faktycznej i prawnej swojego żądania, jak również nie zakwestionowała, co do zasady, przyjętych przez Sąd I instancji możliwych podstaw prawnych powództwa. Również Sąd odwoławczy akceptuje zapatrywanie, że odpowiedzialność cywilna pozwanych E. K. (1) i A. K. (1), a w konsekwencji również i zakładu ubezpieczeń, za następstwa nieprawidłowego leczenia powódki mogła być w niniejszej sprawie rozpatrywana jedynie w oparciu o zasadę winy (art. 415 k.c.), a nie ryzyka. Do obowiązków powódki należało więc wykazanie następujących przesłanek tej odpowiedzialności: wyrządzenie szkody, zawinione (cechujące się bezprawnością i zarzucalnością) działanie lub zaniechanie pozwanych, normalny związek przyczynowy pomiędzy tym działaniem lub zaniechaniem a wyrządzoną szkodą. Przy czym na potrzeby dalszych rozważań, już w tym miejscu zaznaczyć trzeba, że przy badaniu przesłanek odpowiedzialności odszkodowawczej opartej na zasadzie winy, istnienie normalnego związku przyczynowego pomiędzy działaniem (zaniechaniem) a szkodą (art. 361 § 1 k.c.) jest elementem podlegającym ocenie w dalszej kolejności. Gdy zatem nie zachodzi podstawa odpowiedzialności (bezprawność i wina) badanie istnienia związku przyczynowego jest zbędne (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 kwietnia 2001 r., w sprawie I PKN 361/00, opubl. w nr 3 OSNP z 2003 r. pod poz. 62).

Sąd Apelacyjny akceptuje co do zasady zapatrywanie, iż w procesach "lekarskich" sąd może, po rozważeniu całokształtu okoliczności sprawy, uznać za wystarczający wysoki stopień prawdopodobieństwa, nie wymagając od poszkodowanego ścisłego i pewnego udowodnienia etiologii, pochodzenia patologicznego zjawiska. Taki bowiem dowód - ze względu na właściwości wchodzących w grę procesów biologicznych - często nie jest możliwy do przeprowadzenia (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 lutego 1998 r., w sprawie II CKN 625/97, opubl. w nr 3 (...) z 1999 r. na str. 130). Nie oznacza to jednak przyjęcia absolutnej odpowiedzialności lekarza za wszelkie zjawiska w sferze zdrowia, które dotknęły pacjenta po zabiegu.

Analiza materiału procesowego niniejszej sprawy doprowadziła Sąd II instancji do wniosku, że powódka nie zdołała wykazać nieprawidłowości zachowania lekarza stomatologa A. K. (1) w toku diagnozy i podjętej terapii implantoprotetycznej. Zarzuty obrazy prawa procesowego są w tym zakresie chybione, tak w odniesieniu do uchybień na etapie gromadzenia, jak i oceny materiału dowodowego. Stanowią w istocie jedynie powielenie argumentacji prezentowanej przez powódkę w toku postępowania pierwszoinstancyjnego.

Sąd Okręgowy poddał tymczasem ocenie zgromadzony materiał dowodowy, wynik której dał mu podstawy do poczynienia prawidłowych ustaleń faktycznych, które Sąd odwoławczy przyjmuje za własne. Ocena ta jest wszechstronna, bezstronna i zgodna z zasadą swobodnej oceny dowodów. Sąd I instancji odniósł się zarówno do zeznań świadków zawnioskowanych przez strony, dokumentacji medycznej, jak i sporządzonej na potrzeby niniejszego postępowania opinii biegłego sądowego. Wymienione dowody, po ich konfrontacji z twierdzeniami samych stron, pozwoliły na ugruntowanie koniecznej i wyczerpującej podstawy faktycznej rozstrzygnięcia. Aprobatę Sądu Apelacyjnego zyskały także wyrażone przez Sąd I instancji oceny prawne.

Odnosząc się do zastrzeżeń dotyczących opinii biegłego A. W. (1), za całkowicie chybione Sąd Apelacyjny poczytał zapatrywanie, jakoby ujawniły się okoliczności podważające bezstronność biegłego i nakazujące jego wyłączenie, w oparciu o normę art. 281 w zw. z art. 49 k.p.c. Ostatnio wymieniona instytucja zmierza do wzmocnienia gwarancji obiektywności rozstrzygnięcia sprawy. Przyczyną wyłączenia biegłego, na wniosek strony jest istnienie okoliczności tego rodzaju, że mogłaby ona wywołać uzasadnioną wątpliwość co do jego bezstronności w danej sprawie. Wystarczy jakakolwiek okoliczność, która może stać się uzasadnioną przyczyną wątpliwości, choćby u strony zgłaszającej wniosek o wyłączenie. Niemniej chodzi o wywołanie wątpliwości, która musi być w okolicznościach sprawy uzasadniona.

Dopuszczając dowód z opinii A. W. (1), Sąd Okręgowy, dla zagwarantowania jak największego obiektywizmu i dla uniknięcia ewentualnych podejrzeń co do stronniczości skorzystał ze specjalisty z (...), a zatem z innej lokalizacji aniżeli teren działalności pozwanych E. K. i A. K.. Nie jest również trafne zapatrywanie, jakoby dyskwalifikować opinię i podważać bezstronność biegłego miały poczynione założenia badawcze. A. W. napomknął wprawdzie o rzekomym zerwaniu kontaktu pomiędzy stronami przez powódkę, czy potencjalnym niedochowaniu obowiązku wizyt kontrolnych oraz higienizacyjnych. Wspomniane kwestie miały jednak subminimalne znaczenie dla oceny ostatecznie wyprowadzonych wniosków. Skarżący nie wykazał, że przy poczynieniu założeń odmiennych, wnioski opinii byłyby odmienne. Zdaniem Sądu Apelacyjnego, ustalenie, iż powódka zrezygnowała z usług i pomocy pozwanego A. K. nie jest zresztą obarczone błędem, skoro, jak sama przyznała, była niezadowolona z zaproponowanych metod leczenia, w tym zwłaszcza odmowy wymiany całej pracy protetycznej. Wobec faktu, że nie zaistniały obiektywne zastrzeżenia co do bezstronności biegłego, jego wyłączenie w sprawie nie było dopuszczalne. Natomiast ewentualny brak kwalifikacji potrzebnych do udzielenia opinii rozpatrzony mógł zostać dopiero przy ocenie opinii i w konfrontacji z jej treścią.

Kwestionując kompleksowość dociekań A. W. sama skarżąca popadła w wewnętrzną sprzeczność. Z jednej strony podnosiła, że biegły nie wyjaśnił przyczyn występowania silnych dolegliwości bólowych (i innych zgłaszanych problemów zdrowotnych). Z drugiej strony apelująca wprost kwestionowała stwierdzenie A. W., że przyczyny dolegliwości bólowych miały charakter „rodzinny, środowiskowy czy socjalny” (k. 10 apelacji – k. 844 akt). Taka argumentacja obarczona jest jednak oczywistym błędem. Biegły jednoznacznie wskazał na źródło dolegliwości bólowych w postaci zwiększonego napięcia mięśni żwaczy i nasilenia zespołu objawowego, jakim jest bruksizm. Wskazał, że przyczyną dyskomfortu, promieniowania bólu był potencjalnie stres (oznaczający napięcie emocjonalne, a przez to i mięśniowe). Jako źródło występowania stresu wskazał czynniki rodzinne i środowiskowe. Niezależnie jednak, czy źródłem stresu były inne czynniki, nie sposób doszukiwać się źródła nadmiernego, niebywałego przy podobnych zabiegach napięcia mięśni w konstrukcji implantów, ułożeniu protez czy jakości montażu.

Biegły odwołał się przy tym nie tylko do osobiście przeprowadzonych badań czynnościowych RTG stawów skroniowo – żuchwowych w zwarciu i rozwarciu, lecz również do badań przeprowadzonych w okresie nasilenia dolegliwości – wykonanych w 2007 roku i 2008 roku przez S. B. oraz S. S.. O. wymienieni stwierdzili wówczas u powódki poprawny kontakt zębów dolnych z górnymi, prawidłową wysokość zwarcia. Nie stwierdzono, aby funkcje stawów skroniowo - żuchwowych odbiegały od normy, nie było patologii wywołanych działalnością pozwanego lekarza (jatrogennych). Zastosowano wówczas terapię zgłaszanych dolegliwości szynami relaksacyjnymi, środkiem sugerowanym również w opinii biegłego, a powódka miała ujawniać wyraźną poprawę po takim leczeniu.

Nie było również obarczone błędem przyjęcie w ramach założeń opinii, że następstwem leczenia powódki nie było porażenie nerwu, kręcz szyi, drętwienie barku czy paraliż twarzy. Jak trafnie dostrzegł biegły, na tę okoliczność nie przedstawiono miarodajnego dowodu w postaci zapisów w dokumentacji medycznej. Natomiast zeznania powódki nie mogły stanowić w tym zakresie podstawy do poczynienia założeń badawczych przez biegłego, a następnie ustaleń Sądu I instancji. Okazały się one bowiem przekłamaniami w odniesieniu do kwestii rozpoznań stawianych przez lekarzy, z których porad G. W. (1) korzystała. Przesłuchani w sprawie świadkowie zaprzeczali, jakoby ich diagnozą było złe wykonanie pracy protetycznej. A zatem, z równie wysokim prawdopodobieństwem należy zakładać, że depozycje powódki o rzekomym porażeniu nerwu również nie polegają na prawdzie.

Nie sposób przy tym przyjąć, aby pomiędzy wnioskami opinii pisemnych (głównej i uzupełniającej) zachodził jakikolwiek dysonans. A. W. stwierdził wprawdzie, że leczenie implantoprotetyczne w przypadku powódki okazało się nie do końca skuteczne. Jednocześnie jednak zaznaczył, że uzyskano osteointegrację wszystkich implantów, a brak uzyskania efektu czynnościowego odbudowy protetycznej nie wynikał z jej niewłaściwej konstrukcji czy montażu koron, lecz z powikłań, na których wystąpienie A. K. nie miał wpływu. Przy czym zaproponowane powódce przez pozwanego wdrożenie leczenia szynami relaksacyjnymi było w takim przypadku wystarczające. Na fakt, że zastosowane przez A. K. ukształtowanie implantów i koron było dostosowane do właściwości twarzoczaszki i zgryzu powódki, wskazuje również zachowanie protezy w dobrym stanie technicznym, co biegły podkreślił w opinii. Zaznaczył on, że w przypadku mankamentów, które mogłyby samoistnie prowadzić do dolegliwości bólowych, taki stan nie zaistniałby, lecz doszłoby do daleko idących uszkodzeń samej protezy.

Dla ukształtowania podstawy faktycznej rozstrzygnięcia, w tym dla umożliwienia biegłemu poczynienia szczegółowych założeń badawczych, nie było przy tym konieczne dopuszczanie dowodu z zeznań prof. J. S. (1). Przebieg diagnostyki po przeprowadzonym u pozwanego A. K. zabiegu został w dostateczny sposób wyjaśniony zgromadzony już dowodami. J. S. natomiast przedstawić mógł jedynie relację co do tego, że wydawał opinię w postępowaniu dyscyplinarnym przeciwko pozwanemu oraz, że zapoznał się w grudniu 2014 roku (k. 593) z wynikami badań i konsultacji powódki przez innego lekarza stomatologa (ich wyniki znajdują się na k. 594 - 598). Wspomniane kwestie w sposób wystarczający wynikały jednak z zeznań samej powódki oraz złożonych dokumentów, w tym kserokopii opinii wydanej w postępowaniu dyscyplinarnym i kserokopii pisemnego stanowiska J. S.. Wspomniany ostatnio dowód (k. 593), zakończony jest wprawdzie sugestią co do dalszego sposobu leczenia. Z uwagi jednak na przyznaną przez ustawę (art. 278 k.p.c.) wyłączność dowodu z opinii biegłego przy pozyskiwaniu informacji wymagających wiadomości specjalnych, stanowisko J. S., jak i jego ewentualne zeznania, musiały zostać w tej kwestii pominięte.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego, strona powodowa wnosząc o dopuszczenie dowodu z opinii instytutu badawczego, nie wskazała ani też nie sformułowała przekonujących zarzutów, co do treści opinii już w sprawie przeprowadzonej. W szczególności powódka nie wykazała błędów logicznych ani merytorycznych w treści opinii biegłego. Nie przedstawiła również żadnych dowodów, chociażby pośrednich, na okoliczność, iż leczenie przebiegało w sposób niedbały. Zdaniem Sądu Apelacyjnego, samo niezadowolenie strony powodowej z wniosków opinii nie stanowi podstawy do powoływania innego biegłego lub zasięgnięcia opinii instytutu badawczego. Podkreślić przy tym trzeba, że przepisy kodeksu postępowania cywilnego nie faworyzują ostatnio wymienionego dowodu, jako bardziej wartościowego i miarodajnego dla pozyskania informacji specjalnych. Biegły A. W. pozyskał wykształcenie medyczne i wysoki status zawodowy, posiada doświadczenie w opiniowaniu, a merytoryczna treść opinii jednoznacznie wskazuje na to, że jest on kompetentny w kwestiach implantoprotetyki.

Całkowicie trafne jest również rozstrzygnięcie o oddaleniu powództwa przeciwko pozwanemu zakładowi ubezpieczeń z uwagi na przedawnienie roszczenia, przy przyjęciu jako jego podstawy faktycznej rzekomego niedoinformowania powódki o ryzyku procedury medycznej. Podniesionych dopiero w czerwca 2015 r. twierdzeń nie sposób poczytać jedynie za rozwinięcie czy sprecyzowanie stanowiska zawartego w pozwie, skoro, jak trafnie wskazał Sąd Okręgowy, w zupełnie odmiennych zachowaniach pozwanego lekarza powódka upatrywała deliktu. Początkowo były nimi błędy na etapie diagnozy i terapii, a zatem naruszenie obowiązków wynikających z generalnych norm art. 415 k.c. oraz art. 4 ustawy z dnia 5 grudnia 1996 r. o zawodach lekarza i lekarza dentysty. Dopiero później i, co istotne, alternatywnie pojawiły się twierdzenia o rzekomym braku należytego poinformowania G. W. (1) o skutkach ubocznych zabiegu i naruszeniu w ten sposób obowiązków wynikających z art. 19 ust. 1 pkt 3 u.z.o.z. Do przeprowadzonej przez Sąd I instancji kalkulacji biegu terminu przedawnienia roszczeń apelująca nie przedstawiła zaś żadnych zastrzeżeń, wobec czego jej zarzuty należy poczytać za całkowicie nieskuteczne.

Wbrew zapatrywaniu skarżącej, w niniejszej sprawie nie ujawniły się także okoliczności pozwalające na odstąpienie od zasady odpowiedzialności za wynik procesu i pokierowanie się wyłącznie względami słuszności przy rozstrzygnięciu o kosztach procesu. W orzecznictwie ugruntowany jest pogląd, że sposób skorzystania z art. 102 k.p.c. jest suwerennym uprawnieniem sądu orzekającego i od oceny tego sądu zależy przesądzenie, że taki szczególnie uzasadniony wypadek nastąpił w rozpoznawanej sprawie oraz usprawiedliwia odstąpienie od obowiązku ponoszenia kosztów procesu (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 3 lutego 2011 r., II PK 192/09, Lex nr 584735 oraz z dnia 27 maja 2010 r., II PK 359/09, Lex nr 603828, postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 19 października 2011 r., II CZ 68/11, LEX nr 1044004). Szczególne znaczenie dla możliwości jego zastosowania ma ocena zachowania się stron z punktu widzenia zasad współżycia społecznego. Podstawą do takiej oceny może być zachowanie się strony w procesie, jak i jej sytuacja pozaprocesowa (stan majątkowy, szczególna sytuacja zdrowotna i życiowa). Do pierwszej z wymienionych kategorii okoliczności zaliczane są sytuacje wynikające z charakteru żądania poddanego rozstrzygnięciu, jego znaczenia dla strony i subiektywne przekonanie strony o zasadności roszczenia.

Powódka zainicjowała niniejszy proces i zdecydowała się na popieranie powództwa po uzyskaniu stanowiska strony przeciwnej. Mogła i powinna mieć jednak świadomość, że skuteczność zgłoszonego roszczenia obarczona jest co najmniej dużym ryzkiem niepowodzenia. Taką ocenę wykreować powinno już samo zapoznanie się z charakterem twierdzeń stanowiących podstawę faktyczną powództwa. Zarówno z toku postępowania dyscyplinarnego przeciwko A. K., jak i konsultacji lekarskich u innych specjalistów – płynęły do niej sygnały o braku nieprawidłowości w jej leczeniu. Wystąpienie z żądaniem nie było przy tym wywołane naglącą potrzebą, a subiektywnego przekonania o zasadności roszczenia nie można uznać nawet w części za usprawiedliwione.

W konsekwencji, mając na uwadze powyższe rozważania, na podstawie art. 385 k.p.c., Sąd Apelacyjny oddalił apelację powódki jako bezzasadną, uznając zgłoszone zarzuty naruszenia zarówno prawa procesowego, jak i materialnego jedynie za wyraz gołosłownej polemiki z celną oceną zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego i dokonanymi na jej podstawie poprawnymi ustaleniami faktycznymi, jak również trafnymi rozważaniami Sądu I instancji.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono z mocy art. 98 §1 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c., wyrażających zasadę odpowiedzialności za wynik procesu. Na tym etapie postępowania strona powodowa uległa w całości, dlatego też obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi wszystkie poniesione koszty. Z przyczyn już omówionych, brak jest jakichkolwiek podstaw do zastosowania przy rozstrzyganiu o kosztach zasady słuszności, tym bardziej, że pisemne motywy zaskarżonego wyroku stanowiły dodatkowe źródło informacji o bezzasadności żądania. Koszty poniesione przez pozwanego (...) S.A. w W. ograniczyły się do wynagrodzenia pełnomocnika, w wysokości określonej przez przepisy § 6 pkt 6 w zw. z § 12 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (tekst jedn. Dz. U. z 2013 r. poz. 490) w zw. z § 21 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. poz. 1804). Dlatego, w punkcie III, zasądzono od powódki na rzecz pozwanego (...) S.A. kwotę 2.700 złotych.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Jakub Głowiński
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Łodzi
Osoba, która wytworzyła informację:  Wiesława Kuberska,  Jacek Pasikowski
Data wytworzenia informacji: