Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I ACa 733/14 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Łodzi z 2014-11-26

Sygn. akt I ACa 733/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 26 listopada 2014 r.

Sąd Apelacyjny w Łodzi I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

Sędzia SA Michał Kłos

Sędziowie:

SA Hanna Rojewska (spraw.)

SO del. Jarosław Pejta

Protokolant:

st.sekr.sądowy Katarzyna Olejniczak

po rozpoznaniu w dniu 26 listopada 2014 r. w Łodzi

na rozprawie

sprawy z powództwa M. B.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą
w W.

o zapłatę

na skutek apelacji strony pozwanej

od wyroku Sądu Okręgowego w Łodzi

z dnia 28 marca 2014 r. sygn. akt I C 1564/10

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od (...) Spółki Akcyjnej
z siedzibą w W. na rzecz M. B. kwotę 2.700 (dwa tysiące siedemset) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego za postępowanie apelacyjne.

Sygn. akt I ACa 733/14

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 28 marca 2014 roku, wydanym w sprawie z powództwa M. B. przeciwko (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W. o zapłatę, Sąd Okręgowy w Łodzi zasądził od pozwanego na rzecz powoda tytułem zadośćuczynienia kwotę 214.000 złotych z odsetkami ustawowymi od kwoty 100.000 złotych od dnia 6 czerwca 2008 roku a od kwoty 114.000 złotych od dnia 6 czerwca 2013 roku (pkt.1); skapitalizowaną rentę z tytułu utraconych dochodów w wysokości: 1.090,34 złotych za rok 2009 z ustawowymi odsetkami od dnia 25 kwietnia 2013 roku; 6.084,34 złotych za rok 2010 z ustawowymi odsetkami od dnia 25 kwietnia 2013 roku; 5.892,01 złotych za rok 2012 z ustawowymi odsetkami od dnia 25 kwietnia 2013 roku; 3.656,20 złotych za okres od stycznia do kwietnia 2013 roku z ustawowymi odsetkami od dnia 25 kwietnia 2013 roku; 551,18 złotych za maj 2013 roku z ustawowymi odsetkami od dnia 29 maja 2013 roku; 732,71 złotych za czerwiec 2013 roku z ustawowymi odsetkami od dnia 29 czerwca 2013 roku;- 1244,90 złotych za lipiec 2013 roku z ustawowymi odsetkami od dnia 29 lipca 2013 roku; 1244,90 złotych za sierpień 2013 roku z ustawowymi odsetkami od dnia 29 sierpnia 2013 roku (pkt.2); rentę z tytułu zwiększonych potrzeb w następujących wysokościach: 230 złotych za grudzień 2008 roku; po 235 złotych miesięcznie za okres od stycznia 2009 roku do 30 czerwca 2009 roku; 1210 złotych za marzec 2010 rok; po 300 złotych miesięcznie za okres od lipca 2009 roku do chwili obecnej i na przyszłość za wyjątkiem marca 2010 roku, płatną do dnia 10-go każdego miesiąca z odsetkami ustawowymi w razie uchybienia terminu płatności którejkolwiek z rat poczynając od grudnia 2008 roku (pkt.3); oddalił powództwo w pozostałym zakresie (pkt.4); umorzył postępowanie co do renty na zwiększone potrzeby za okres od 2 czerwca 2006 roku do 30 listopada 2008 roku (pkt.5); umarzył postępowanie co do renty z tytułu utraconych dochodów ponad kwotę 20.496,58 złotych (pkt.6) oraz orzekł o kosztach procesu (pkt.7 i 8).

W zakresie będącym przedmiotem zaskarżenia S ą d u s t a l i ł, że w dniu 2 czerwca 2006 roku w Ł. na ul. (...) miał miejsce wypadek drogowy, w którym poszkodowani zostali powód M. B. oraz jego małżonka A. B.. Pojazd, marki O. (...) o nr rej. (...), w którym jako pasażer poruszał się powód, w zakresie obowiązkowego ubezpieczenia OC posiadał ubezpieczenie w pozwanym (...) Spółka Akcyjna.

Postanowieniem z dnia 29 grudnia 2006 roku Prokuratura Rejonowa Ł. umorzyła śledztwo w sprawie naruszenia w dniu 2 czerwca 2006 roku w Ł. przy ul. (...) zasad bezpieczeństwa przez prowadzącą pojazd O. (...) A. B., skutkującego zderzeniem z pojazdem D. (...) kierowanym przez L. K. i spowodowania w ten sposób wypadku drogowego, w którym L. K. doznał uszkodzenia ciała na czas przekraczający 7 dni, wobec śmierci sprawcy przestępstwa.

Powód bezpośrednio po zdarzeniu został przewieziony do szpitala im. K. w Ł.. Ze względu na ciężki stan ogólny przyjęto go początkowo na (...), gdzie pozostawał do dnia 05.06.2006 r. Po wykonaniu badań TK, USG i RTG stwierdzono wstrząs urazowy, wielomiejscowe złamania kości miednicy: złamanie obu kości łonowych, obu kości kulszowych, prawej kości biodrowej, złamanie prawego stawu biodrowego, uszkodzenie cewki moczowej, stłuczenie prawego płuca. Powód początkowo zaopatrzony został wyciągiem bezpośrednim za guzowatość prawej kości piszczelowej i założono przetokę nadłonową do pęcherza. Po uzyskaniu poprawy stanu ogólnego przekazano go do oddziału ortopedyczno-urazowego, gdzie pozostawał do dnia 26.07.2006 r.

Kontynuowano leczenie wyciągiem. Na lewą kończynę dolną założono but gipsowy. Po zdjęciu wyciągu powoda spionizowano. Zaczął chodzić przy pomocy balkonika ortopedycznego i bez obciążenia prawej kończyny dolnej. Wypisano go do domu z zaleceniem chodzenia z markowanym obciążaniem prawej kończyny dolnej i kontroli w poradni ortopedyczno-urazowej za 3 tygodnie. Powód był wtedy w stanie chodzić z balkonikiem ortopedycznym, ale również z pomocą osoby towarzyszącej. Dalsze leczenie było kontynuowane w poradni. Początkowo nie było stosowane specjalistyczne leczenie usprawniające. Powód od września 2006 r. zaczął stopniowe obciążanie prawej kończyny dolnej. W październiku 2006 r. odstawił balkonik i zaczął chodzić przy pomocy dwóch kul.

W poradni rehabilitacyjnej od grudnia 2006 r. (po usunięciu cewnika) wdrożono leczenie usprawniające. Powód miał wykonywane zabiegi z zakresu fizykoterapii. Pozostając w domu wykonywał również ćwiczenia usprawniające we własnym zakresie. Najpierw odstawił jedną kulę, następnie drugą. Od maja 2007 r. chodził już bez kuli.

Powód w lipcu 2007 roku powrócił do pracy, choć jeszcze nie czuł się dostatecznie sprawny. Po czterech miesiącach poprosił o zmianę pracy na taką, żeby w większym zakresie mógł jeździć i ograniczyć chodzenie. W dniach 20.03-12.04.2007 r. przebywał w sanatorium w W.. Rozpoznano wygojone złamanie miednicy z uszkodzeniem cewki moczowej, wygojone złamanie kostki bocznej lewej goleni. Uzyskano poprawę sprawności i zmniejszenie dolegliwości bólowych.

Powód w dniu 23.10.2008 r. w czasie pracy upadł na schodach, doznając urazu okolicy prawego biodra. Przebywał w szpitalu w dniach 23-24.10.2008 r. Stwierdzono złamanie talerza prawej kości biodrowej. Po wypisaniu do domu leżał przez okres 6 tygodni. Po 3 miesiącach od zdarzenia powrócił do pracy lżejszej, ale związanej z chodzeniem. Od września 2009 r. zaczął zgłaszać bóle okolicy lędźwiowo-krzyżowej. W listopadzie 2009 r. pojawiły się silne bóle okolicy prawego biodra. Rozpoznano zmiany zwyrodnieniowe prawego stawu biodrowego. Kolejny pobyt powoda w oddziale ortopedyczno-urazowym miał miejsce w dniach 15.02-03.03.2010 r. Rozpoznano prawostronną koksartrozę i wszczepiono endoprotezę prawego stawu biodrowego (typ M.). Powód przed pierwsze cztery miesiące po zabiegu chodził przy pomocy dwóch kul łokciowych. Nadal posługuje się jedną kulą.

Miejski (...) w dniu 25.06.2010 r. zaliczył powoda do osób o umiarkowanym stopniu niepełnosprawności, który to stopień datuje się od 23.04.2010 r., jego początek to 2006 r. Orzeczony stopień niepełnosprawności ma charakter okresowy do 30.06.2013 r.

Powód miał kilka razy wykonywane zabiegi plastyczne na cewce moczowej, ostatni w grudniu 2010 r.

M. B. w wyniku wypadku komunikacyjnego w dniu 2 czerwca 2006 r. w zakresie narządów ruchu doznał wielomiejscowego złamania kości miednicy, w tym złamań panewki prawego stawu biodrowego, złamania kostki przyśrodkowej lewej goleni. Poza tym doznał uszkodzenia cewki moczowej i stłuczenia prawego płuca. Ponadto w dniu 23 października 2008 r. doznał złamania talerza prawej kości biodrowej. Po zastosowanym leczeniu zachowawczym doszło do rozwoju pourazowych zmian zwyrodnieniowych w prawym stawie biodrowym i konieczności wszczepienia endoprotezy. Po dalszym postępowaniu usprawniającym obecnie pozostaje dobrze wygojona blizna, ograniczenie ruchów w obu stawach biodrowych, ograniczenie prostowania stopy w lewym stawie skokowym, wielomiejscowy zespół bólowy i poczucie pogorszenia sprawności.

Wszczepienie endoprotezy prawego stawu biodrowego u powoda pozostaje w związku przyczynowo-skutkowym z wypadkiem. U powoda doszło do złamań w obrębie panewki prawego stawu biodrowego. Po ich zrośnięciu pozostały nierówności powierzchni stawowych, które w ciągu dalszych miesięcy doprowadziły do pourazowych zmian zwyrodnieniowych określanych jako coxarthrosis posttraumatica. Stały się one przyczyną zwiększenia bólu i ograniczenia ruchomości stawu. Stanowiły wskazanie do wszczepienia endoprotezy.

Uszczerbek na zdrowiu powoda na skutek obrażeń doznanych w czasie wypadku komunikacyjnego w dniu 2 czerwca 2006 r. w zakresie narządów ruchu jest długotrwały i wynosi obecnie łącznie 62%.

Powód w dniu 23 października 2008 r. doznał złamania talerza prawej kości biodrowej. Uszczerbek z tym urazem związany wynosi 5%, ale nie ma związku z przedmiotowym zdarzeniem i nie został włączony przez biegłego do ogólnej oceny uszczerbkowej.

Zakres cierpień fizycznych i psychicznych powoda w związku z doznanymi w dniu 2 czerwca 2006 r. obrażeniami narządów ruchu był bardzo duży. Było to związane z doznawanym bólem, koniecznością pozostawania w szpitalu, w tym przez 6 tygodni na wyciągu bezpośrednim, dużym zabiegiem operacyjnym, chodzeniem przy pomocy balkonika ortopedycznego i następnie kul do sześciu miesięcy od wypadku, potem czterech miesięcy posługiwania się kulami po wszczepieniu endoprotezy, zabiegami i ćwiczeniami usprawniającymi, ograniczeniami w sprawności.

Rokowania na przyszłość powoda są umiarkowane. Pozostające ograniczenia ruchomości prawego stawu biodrowego i lewego stawu skokowego mogą jeszcze ulec poprawie. Również zespół bólowy może zmniejszyć się. Jednakże ze względu na wielomiejscowość uszkodzeń miednicy jest prawdopodobne w przyszłości narastanie zmian zwyrodnieniowych i dalsze ograniczenie ruchomości również w lewym stawie biodrowym. Nie jest wykluczone w przyszłości wystąpienie wskazań do wszczepienia endoprotezy również tego stawu. Należałoby to uznać za odległe skutki przedmiotowego wypadku. Decyzji o wskazaniach do tego zabiegu można oczekiwać w ciągu najbliższych kilkunastu miesięcy. Powód jest stosunkowo młodym człowiekiem o znacznej masie ciała. U takich pacjentów po upływie kilku lub kilkunastu lat zwykle dochodzi do obluzowania wszczepów i konieczności wymiany endoprotezy. Jeśli powód miałby założoną drugą endoprotezę to uszczerbek na zdrowiu byłby większy niż w opinii podstawowej. Endoproteza drugiego biodra to byłby także skutek tego wypadku. O uszczerbku z powodu endoprotezy drugiego biodra można by się wypowiedzieć nie wcześniej niż pół roku po wszczepieniu.

W następstwie wypadku komunikacyjnego, powód doznał stłuczenia prawego płuca, które zostało potwierdzone badaniem tomografii komputerowej klatki piersiowej. W związku z tym, że stłuczenie płuc przebiegało bez niewydolności oddechowej, procentowy uszczerbek na zdrowiu z tego tytułu wynosi 10%. Następstwem powyższego stłuczenia są zrosty nadprzeponowe po stronie prawej oraz w prawym kącie żebrowo-przeponowym, stwierdzane obecnie na zdjęciu radiologicznym klatki piersiowej. Zakres cierpień fizycznych i psychicznych powoda w następstwie doznanego stłuczenia prawego płuca jest niewielkiego stopnia. Rokowania na przyszłość co do następstw przebytego w 2006 r. stłuczenia płuca prawego są dobre.

Na skutek wypadku powód doznał również uszkodzenia cewki moczowej. Uszczerbek na zdrowiu z tego tytułu wynosi 15%. Zakres cierpień fizycznych i psychicznych należy określić jako duży na okres z wytworzonym C. i zabiegiem naprawczym do momentu zagojenia, tzn. 14 dni. Rokowania są niepewne w związku z nawrotowym zwężeniem cewki. Być może w przyszłości konieczny okaże się drugi zabieg naprawczy.

Schorzenie cewki moczowej polegające na nawrotowym jej zwężeniu może prowadzić do nadmiernego skoncentrowania na czynnościach narządów płciowych, co wtórnie wyzwala zaburzenie erekcji i powoduje problemy partnerskie. Nie czyni natomiast powoda niezdolnym do życia płciowego. Długotrwały uszczerbek na zdrowiu z powodu zaburzenia potencji na tle organicznym, wynosi 10%.

Skutkiem przedmiotowego wypadku są również występujące u powoda blizny pooperacyjne brzucha i biodra prawego powstałe w wyniku zabiegów operacyjnych, ortopedycznych i urologicznych, ratujących zdrowie powoda; blizny te stanowią widoczne oszpecenie wyglądu ciała powoda, z punktu widzenia chirurgii plastycznej stanowią trwały uszczerbek na zdrowiu, oceniony przez biegłego na 10%. Ogólne rokowania na przyszłość, co do obecności i wyglądu blizn są niepomyślne. Nie ma bowiem możliwości jakiegokolwiek, czy to chirurgicznego, czy to fizykoterapeutycznego leczenia blizn, bez pozostawienia następnych blizn. Możliwość całkowitej likwidacji blizn nie istnieje. Nie mogą one całkowicie zaniknąć ani bez interwencji chirurgicznej, ani po interwencji chirurgicznej, ani w wyniku upływu czasu.

Powód obecnie ma 48 lat. Przebywa na rencie inwalidzkiej z tytułu częściowej niezdolności do pracy, którą ma przyznaną do 31 marca 2015 roku w wysokości 948 złotych, oprócz tego pracuje w Powiatowym Urzędzie Pracy jako sprzątacz na pół etatu. Ma zawartą umowę do 30 czerwca 2014 roku. Porusza się przy pomocy jednej kuli.

W wypadku zginęła pierwsza żona powoda. Powód ożenił się ponownie 6 grudnia 2008 roku i z drugiego małżeństwa ma syna lat 4. Obecnie powód ma jedną endoprotezę prawego biodra, oczekuje na operację wszczepienia endoprotezy biodra lewego.

Powód zgłosił szkodę pozwanemu w dniu 5 maja 2008 roku i wniósł o zapłatę kwoty 100.000 złotych tytułem zadośćuczynienia, po 4.000 złotych miesięcznie tytułem renty na zwiększone potrzeby, obejmującej koszt leczenia oraz opieki ze strony osób trzecich za okres od dnia wypadku do 31 grudnia 2006 roku, po 2.000 złotych miesięcznie tytułem renty na zwiększone potrzeby od 1 stycznia 2007 roku i na przyszłość. Pozwany pismem z dnia 8 maja 2008 roku uznał roszczenie powoda w kwocie 10.000 złotych i wypłacił powyższą kwotę na poczet świadczeń odszkodowawczych. Pismem z dnia 15 lipca 2008 roku przyznał powodowi dodatkowo kwotę 6196,32 złote tytułem uzupełnienia do wypłaconego wcześniej odszkodowania, natomiast nie wypłacił powodowi żadnej kwoty z tytułu zadośćuczynienia.

W świetle powyższych okoliczności Sąd pierwszej instancji na wstępie wskazał, że bezsporna w sprawie jest zasada odpowiedzialności pozwanego.

Odnosząc się następnie do zgłoszonego przez powoda żądania z tytułu zadośćuczynienia w kwocie 214.000 złotych, uznał ją za w pełni uzasadnioną i odpowiednią w rozumieniu art. 445 § 1 k.c. Sąd pierwszej instancji miał na uwadze, że na skutek przedmiotowego wypadku powód doznał trwałego uszczerbku na zdrowiu (62% uszczerbek z punktu widzenia biegłego sądowego specjalisty z zakresu ortopedii i traumatologii, 10% uszczerbek z punktu widzenia biegłego sądowego specjalisty chorób płuc, 10% uszczerbek z punktu widzenia biegłego seksuologa, 15% uszczerbek z punktu widzenia biegłego urologa, 10% uszczerbek z punktu widzenia biegłego chirurga plastyka).

Uwzględnił, zgodnie z opinią biegłego sądowego z zakresu ortopedii i traumatologii, że M. B. w wyniku wypadku komunikacyjnego w dniu 2 czerwca 2006 r. w zakresie narządów ruchu doznał wielomiejscowego złamania kości miednicy, w tym złamań panewki prawego stawu biodrowego, złamania kostki przyśrodkowej lewej goleni. Po zastosowanym leczeniu zachowawczym doszło do rozwoju pourazowych zmian zwyrodnieniowych w prawym stawie biodrowym i konieczności wszczepienia endoprotezy. Po dalszym postępowaniu usprawniającym obecnie pozostaje dobrze wygojona blizna, ograniczenie ruchów w obu stawach biodrowych, ograniczenie prostowania stopy w lewym stawie skokowym, wielomiejscowy zespół bólowy i poczucie pogorszenia sprawności.

Nadto miał na uwadze, że wszczepienie endoprotezy prawego stawu biodrowego u powoda pozostaje w związku przyczynowo-skutkowym z wypadkiem. U powoda doszło do złamań w obrębie panewki prawego stawu biodrowego. Po ich zrośnięciu pozostały nierówności powierzchni stawowych, które w ciągu dalszych miesięcy doprowadziły do pourazowych zmian zwyrodnieniowych określanych jako coxarthrosis posttraumatica. Stały się one przyczyną zwiększenia bólu i ograniczenia ruchomości stawu. Stanowiły wskazanie do wszczepienia endoprotezy.

Sąd Okręgowy podkreślił, iż zakres cierpień fizycznych i psychicznych powoda w związku z doznanymi w dniu 2 czerwca 2006 r. obrażeniami narządów ruchu był bardzo duży i było to związane z doznawanym bólem, koniecznością pozostawania w szpitalu, w tym przez 6 tygodni na wyciągu bezpośrednim, dużym zabiegiem operacyjnym, chodzeniem przy pomocy balkonika ortopedycznego i następnie kul do sześciu miesięcy od wypadku, potem czterech miesięcy posługiwania się kulami po wszczepieniu endoprotezy, zabiegami i ćwiczeniami usprawniającymi, ograniczeniami w sprawności.

Nadto uwzględnił, że rokowania na przyszłość powoda są umiarkowane. Pozostające ograniczenia ruchomości prawego stawu biodrowego i lewego stawu skokowego mogą jeszcze ulec poprawie. Również zespół bólowy może zmniejszyć się. Jednakże ze względu na wielomiejscowość uszkodzeń miednicy jest prawdopodobne w przyszłości narastanie zmian zwyrodnieniowych i dalsze ograniczenie ruchomości również w lewym stawie biodrowym, a co za tym idzie i konieczność wszczepienia endoprotezy stawu lewego biodra.

Ponadto Sąd Okręgowy uwzględnił, że powód w następstwie wypadku komunikacyjnego, w którym uczestniczył w dniu 2 czerwca 2006 r. doznał stłuczenia prawego płuca oraz uszkodzenia cewki moczowej, z czym wiązały się stosowne zabiegi a rokowania związane z nawrotowym zwężeniem cewki, są niepewne, jak i to że schorzenie cewki moczowej powoduje problemy partnerskie.

Nadto przy określeniu wysokości zadośćuczynienia Sąd pierwszej instancji uwzględnił blizny pooperacyjne brzucha i biodra prawego powoda powstałe w wyniku zabiegów operacyjnych, ortopedycznych i urologicznych, które niewątpliwie stanowią widoczne oszpecenie jego wyglądu.

Sąd Okręgowy uznał zatem, że kwota 214.000 złotych należna powodowi tytułem zadośćuczynienia jest kwotą ade­kwatną z uwagi na doznaną przez powoda krzywdę, rozmiar i czas trwania cierpień fizycz­nych i psychicznych w związku z doznanymi w przedmiotowym wypadku szkodami. Zdaniem sądu wysokość zasądzonego zadośćuczynie­nia spełni swoją kompensacyjną funkcję. (...) jest bowiem dobrem bezcennym i tym samym w przypadku wyrządzenia szkody na zdrowiu należy się liczyć z obowiązkiem jej naprawienia, w jedynej ex post możliwej do wykonania, materialnej formie.

Należne odsetki ustawowe od przyznanej z tytułu zadośćuczynienia kwoty 100.000 złotych, Sąd Okręgowy zasądził na podstawie art. 817 § 1 k.c. od dnia 6 czerwca 2008 roku, to jest od dnia następnego po upływie 30 dni od zgłoszenia przez powoda żądania zadośćuczynienia w postępowaniu likwidacyjnym. Powód zgłosił żądanie zadośćuczynienia w kwocie 100.000 złotych w dniu 5 maja 2008 roku. Natomiast odsetki ustawowe od kwoty 114.000 złotych z tytułu zadośćuczynienia zasądził od dnia 6 czerwca 2013 roku, na podstawie art. 481 § 1 k.c., oddalając żądanie w pozostałym zakresie jako nieuzasadnione. Ustalając datę początkową biegu odsetek od rozszerzonego roszczenia w zakresie zadośćuczynienia, sąd miał na uwadze, że powód rozszerzył powództwo z tytułu zadośćuczynienia do kwoty 120.000 złotych w piśmie procesowym z dnia 24 stycznia 2011 roku, zaś do kwoty 214.000 złotych w piśmie procesowym z dnia 3 września 2012 roku. Powyższe pisma pełnomocnik powoda doręczył bezpośrednio pełnomocnikowi pozwanego i brak w aktach dowodu doręczenia tych pism, istnieje jedynie dowód ich nadania. Na rozprawach w dniach 17 października 2012 roku, 15 listopada 2012 roku, 24 kwietnia 2013 roku oraz w dniu 5 czerwca 2013 roku powód poparł rozszerzone powództwo co do zadośćuczynienia, przy czym na rozprawach w dniu 24 kwietnia 2013 roku i 5 czerwca 2013 roku w obecności pełnomocnika pozwanego. W powyższych okolicznościach Sąd Okręgowy uznał, że w zakresie rozszerzonego powództwa pozwany został skutecznie wezwany do zapłaty dopiero na rozprawie z dnia 5 czerwca 2013 roku a zatem odsetki od kwoty 114.000zł należą się powodowi począwszy od dnia 6 czerwca 2013 roku.

Na podstawie art. 355 § 1 k.p.c. umorzono postępowanie w zakresie skutecznego, częściowego cofnięcia pozwu, natomiast o kosztach procesu orzeczono na mocy art. 98 k.p.c. oraz art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych ((j.t.Dz.U.2014,poz.1025).

Apelację od powyższego wyroku wniósł pozwany, zaskarżając go w części, tj. w zakresie pkt 1 sentencji, w jakim zasądza na rzecz powoda kwotę zadośćuczynienia przekraczającą 150.000 złotych wraz z należnościami ubocznymi oraz w zakresie odsetek zasądzonych w pkt. 1 od kwoty 114.000 złotych, począwszy od dnia 6 czerwca 2013 roku do dnia zapłaty oraz w zakresie kosztów postępowania tj. pkt 7 oraz 8; zarzucając :

a.  naruszenie art. 130 k.p.c. przez niewezwanie pełnomocnika powoda do uzupełnienia braków formalnych pism zawierających przedmiotową zmianę powództwa przez zobowiązanie do złożenia dodatkowego egzemplarza ww. pisma;

b.  naruszenie art. 193 § 3 k.p.c. przez jego niezastosowanie oraz art. 132 § 1 k.p.c. przez jego błędne zastosowanie i uznanie, że pismo stanowiące przedmiotową zmianę powództwa przez zgłoszenie nowego roszczenia obok roszczenia dotychczas dochodzonego podlega bezpośredniemu doręczeniu pełnomocnikowi strony przeciwnej;

c.  w konsekwencji naruszenia ww. przepisów naruszenie art. 321 k.p.c. przez orzeczenie o roszczeniu, które nie zostało skutecznie zgłoszone i co do którego nie nastąpił stan zawisłości sporu w toku postępowania;

d.  naruszenie art. 445 k.c. przez przyznanie powodowi zadośćuczynienia w łącznej kwocie 214.000 złotych, która to kwota jest sumą rażąco wygórowaną i nie stanowiącą sumy „odpowiedniej" w rozumieniu art. 445 k.c.;

e.  art. 481 § 1 k.c. w zw. z art. 445 § 1 k.c. poprzez zasądzenie odsetek ustawowych od zadośćuczynienia pieniężnego za okres poprzedzający wyrokowanie.

W następstwie powyższych zarzutów skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa w zakresie zadośćuczynienia co do kwoty 64.000 złotych wraz z należnościami ubocznymi oraz co do całości odsetek od kwoty 114.000 złotych wskazanych w pkt 1 drugie tiret sentencji oraz stosowną zmianę rozstrzygnięcia co do kosztów; ewentualnie o uchylenie ww. wyroku w zakresie objętym zaskarżeniem i przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu do ponownego rozpoznania, zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania odwoławczego, w tym kosztów zastępstwa wg norm przepisanych, zaś w razie uchylenia zaskarżonego wyroku o pozostawienie Sądowi Okręgowemu rozstrzygnięcia o kosztach postępowania odwoławczego.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego jako niezasadna podlegała oddaleniu.

W pierwszej kolejności należy odnieść się do podnoszonych przez skarżącego zarzutów naruszenia przepisów prawa procesowego, które nakierowane są na wykazanie, iż Sąd Okręgowy - wydając rozstrzygnięcie - wyszedł poza żądanie pozwu, albowiem niesłusznie uznał, że doszło w sprawie do skutecznego rozszerzenia powództwa.

Sąd Apelacyjny nie podziela jednak w tym zakresie twierdzeń strony pozwanej, wspartych poglądem Sądu Apelacyjnego w Katowicach, wyrażonym w wyroku z dnia 18 stycznia 2013 roku (sygn. akt V ACa 673/12, LEX nr 1267289).

Poza sporem jest, że w toku niniejszego postępowania strona powodowa dwukrotnie rozszerzyła pierwotnie wniesione powództwo, zachowując przy tym wymóg formy pisemnej zgodnie z art. 193 § 2 1 k.p.c. Bezsprzecznie odpisy tych pism strona pozwana otrzymała, co potwierdziła wprost i kategorycznie. Niemniej jednak w piśmie procesowym z dnia 19 listopada 2012 roku, odnosząc się do modyfikacji powództwa wskazała, że w jej ocenie strona powodowa nie uczyniła tego rozszerzenia skutecznie, albowiem reguły doręczania pism procesowych wskazane w art. 132 § 1 k.p.c. nie dotyczą zmiany przedmiotowej powództwa i zastosowanie winien znaleźć przepis art. 132 § 2 1 k.p.c.

W ocenie Sądu Apelacyjnego nie sposób jednak podzielić powyższego poglądu. Wprawdzie w orzecznictwie Sądu Najwyższego zagadnienie to nie było dotychczas przedmiotem analizy, jednakże w literaturze wskazuje się, że w zakresie zmiany powództwa nie mamy do czynienia z pozwem w dosłownym jego znaczeniu.

W komentarzu do kodeksu postępowania cywilnego E. T., G. P., G. J., J. M., W. K., Autor komentarza do części pierwszej, księgi pierwszej, tyt. VI dz. I roz. 2 art. 132: W. K., wskazuje się, że doręczenia bezpośrednie dokonywane mają być „w toku sprawy”, co oznacza, że obowiązek dokonywania doręczeń bezpośrednich powstaje w chwili doręczenia pozwanemu odpisu pozwu. W rezultacie art. 132 § 1 nie ma zastosowania do doręczenia odpisu samego pozwu oraz, jak się wydaje, odpisów pism procesowych obejmujących zmianę powództwa (por. Ł. Piebiak, w: Postępowania odrębne. Komentarz, art. 479, nb. 8, s. 105). (…). Z zakresu pism procesowych objętych doręczeniami bezpośrednimi na podstawie art. 132 § 1 wyłączone zostały pisma procesowe enumeratywnie wyliczone w art. 132 § 1 1 k.p.c. Chodzi o pozew wzajemny, apelację, skargę kasacyjną, zażalenie, sprzeciw od wyroku zaocznego, sprzeciw od nakazu zapłaty, zarzuty od nakazu zapłaty, wniosek o zabezpieczenie powództwa, skargę o wznowienie postępowania, skargę o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia i skargę na orzeczenie referendarza sądowego. W powyższym komentarzu do art. 193 k.p.c. autor wskazał także, że przedmiotowa zmiana powództwa polega na zmianie jego elementów, ale przy założeniu ciągłości postępowania.

Przenosząc te uwagi na grunt rozpoznawanej sprawy, dostrzec należy, że z chwilą wniesienia przez powoda powództwa do sądu sprawa jest już w toku, natomiast rozszerzenie powództwa następuje w obrębie tego samego, uprzednio zgłoszonego już roszczenia (zadośćuczynienia), które w wyniku zmiany przedmiotowej uległo jedynie zwiększeniu ilościowemu.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego pismem w rozumieniu art. 132 § 1 k.p.c. jest między innymi pismo procesowe rozszerzające powództwo. Pismo takie nie może być rozumiane jako całkowicie nowy, odrębny pozew, na co wskazuje już chociażby samo sformułowanie wyrażone w art. 193 § 2 1 zd. drugie k.p.c., że przepis art. 187 k.p.c. stosuje się jedynie odpowiednio. Tym samym pisma procesowego, które zawiera rozszerzenie powództwa poprzez żądanie zasądzenia wyższej niż pierwotnie dochodzonej pozwem kwoty, nie należy utożsamiać stricte z pozwem. Pismo takie nie ma bowiem autonomicznego charakteru, całkowicie oderwanego od procesu, w którym zostało złożone. Tezę powyższą potwierdza choćby regulacja przewidziana w art. 130 3 § 2 k.p.c. dotycząca zagadnienia związanego ze sposobem i momentem rozstrzygania przez sąd o obowiązku uiszczenia lub uzupełnienia przez powoda opłaty od rozszerzonego powództwa.

Podkreślenia wymaga, iż Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 8 listopada 2012 roku, sygn. akt V CSK 466/11, LEX nr 1289051 wskazał, że art. 132 § 1 k.p.c. dotyczy pism, które niosą w sobie informacje istotne dla przeciwnika w prowadzonym postępowaniu, rzutujące na potrzebę i kierunek podejmowanych przez niego czynności procesowych.

Niewątpliwie takim pismem – zdaniem sądu odwoławczego - jest pismo powoda rozszerzające powództwo o zadośćuczynienie. Wypada w tym miejscu zauważyć, że, gdyby wolą ustawodawcy było zobowiązanie pełnomocników stron do składania pism procesowych, w których dochodzi do zmiany powództwa, w trybie art. 132 § 1 1 k.p.c. znalazłoby to odzwierciedlenie we wskazanym przepisie, który ma charakter katalogu zamkniętego i nie podlega wykładni rozszerzającej. Nie może również umknąć z pola widzenia i to, że rozróżnienia wymaga sposób i forma doręczenia pozwanemu odpisu pisma procesowego zawierającego rozszerzenie powództwa (art. 132 § 1) oraz skutki jakie pismo powyższe wywołuje (art. 193 § 3 k.p.c.). Te bowiem ściśle wiążą się bądź z chwilą, w której zmienione roszczenie powód zgłosił na rozprawie w obecności pozwanego, bądź z chwilą doręczenia pozwanemu pisma zawierającego zmianę i odpowiadającego wymaganiom pozwu, co też uwzględnił zarówno powód, jak i Sąd Okręgowy w przedmiotowej sprawie, dając stosowny wyraz przy orzekaniu o początkowej dacie ustawowych odsetek od rozszerzonej części żądania.

W świetle powyższych rozważań, zdaniem sądu odwoławczego, brak było zatem podstaw do włączenia trybu, o którym mowa w art. 130 k.p.c., poprzez wezwanie pełnomocnika powoda do uzupełnienia braków formalnych pism zawierających rozszerzenie powództwa o zapłatę zadośćuczynienia poprzez zobowiązanie go do złożenia dodatkowego jego egzemplarza, pod rygorem ich zwrotu.

Ponadto, nawet gdyby hipotetycznie założyć, idąc tokiem rozumowania apelacyjnego, że doszło do naruszenia wskazanych przez niego przepisów procesowych w tym zakresie, to nie ulega wątpliwości, że strona pozwana ustosunkowała się do zmodyfikowanego roszczenia powoda i jego twierdzeń, a co więcej na kolejnych rozprawach, pomimo kwestionowania formy doręczenia jej pism procesowych zawierających rozszerzenie powództwa i braku wezwań przez Sąd pierwszej instancji do ich uzupełnienia pod rygorem ich zwrotu, oraz po przyjęciu tych pism przez sąd, nie zgłosiła w tym zakresie zastrzeżenia w trybie art. 162 k.p.c., wdając się w spór. Tymczasem w orzecznictwie podnosi się, że strona nie może skutecznie zarzucać w apelacji uchybienia przez Sąd pierwszej instancji przepisom postępowania, jeżeli nie zwróciła uwagi sądu na to uchybienie w trybie art. 162 k.p.c. (por: uchwała Sądu Najwyższego z dnia 27 czerwca 2008 r., sygn. akt III CZP 50/08, OSNC 2009/7-8/103, opubl. Biul. SN 2008/6/13). Skoro więc pozwany nie złożył stosownego zastrzeżenia do protokołu, to jego zarzuty podniesione w apelacji, nie mogły i z tych względów odnieść skutków procesowych.

Godzi się zauważyć, że powód konsekwentnie popierał powództwo w rozszerzonym zakresie, wnosząc o zasądzenie kwoty 214.000 złotych tytułem zadośćuczynienia, pełnomocnik zaś pozwanego nie uznał tego powództwa, wnosząc o jego oddalenie (k. 309- 311) a zatem wdał się merytorycznie w spór także w zakresie rozszerzonego żądania.

W końcu już jedynie na marginesie należy zwrócić uwagę na niekonsekwencję skarżącego, który pomimo zgłaszania zarzutu bezskuteczności rozszerzenia powództwa oraz orzekania przez sąd ponad żądanie pozwu, zaskarża wyrok w części, tj. w zakresie kwoty 64.000 złotych, akceptując tym samym zasądzone na rzecz powoda zadośćuczynienie w wysokości 150.000 złotych, czyli w kwocie, która obejmuje także rozszerzenie powództwa poczynione w toku sprawy.

Reasumując, w ocenie Sądu Apelacyjnego, nie sposób uznać, by doszło do naruszenia wskazanych w apelacji przepisów prawa procesowego, a co za tym idzie przyjąć, że doszło do orzeczenia przez Sąd pierwszej instancji ponad żądanie pozwu.

Przed ustosunkowaniem się do zarzutu naruszenia przepisów prawa materialnego, Sąd Apelacyjny pragnie przypomnieć, że jest związany zarzutami procesowymi, te zaś – o czym była mowa powyżej – ograniczają się wyłącznie do zagadnienia skuteczności rozszerzenia powództwa. Próżno natomiast poszukiwać w apelacji zarzutów dotyczących czy to ustaleń faktycznych, czy też dokonanej przez Sąd Okręgowy oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego. Wręcz przeciwnie, skarżący wyraźnie podaje, że nie kwestionuje ustaleń faktycznych poczynionych przez Sąd Okręgowy. Ustalenia te jako prawidłowe Sąd II instancji przyjmuje więc za własne.

Za chybione uznał zarzuty naruszenia prawa materialnego wskazane w apelacji pozwanego, nie znajdując podstaw do zaakceptowania twierdzeń, wedle których zasądzone na rzecz powoda zadośćuczynienia jest rażąco wygórowane.

Podkreślić należy, że przepisy kodeksu cywilnego nie wskazują kryteriów, jakie należałoby uwzględniać przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia pieniężnego. Kryteriów tych natomiast niewątpliwie dostarcza orzecznictwo. Ugruntowany jest pogląd opowiadający się za kompensacyjnym charakterem zadośćuczynienia pieniężnego, tj. uznający je za sposób naprawienia szkody niemajątkowej (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 stycznia 2004 r. I CK 131/03, OSNC 2005/2/40). Przy oznaczeniu zakresu wyrządzonej krzywdy za konieczne uważa się uwzględnienie: rodzaju naruszonego dobra, zakresu naruszenia i trwałości skutków naruszenia (por. wyroki Sądu Najwyższego: z 20 kwietnia 2006 r., IV CSK 99/05, Lex nr 198509; z 1 kwietnia 2004 r., II CK 131/03, Lex nr 327923; z 19 sierpnia 1980 r., IV CR 283/80, OSN 1981, nr 5, poz. 81; z 9 stycznia 1978 r., IV CR 510/77, OSN 1978, nr 11, poz. 210). Zasadniczą przesłanką przy określaniu wysokości zadośćuczynienia jest stopień natężenia wspomnianych elementów składających się na pojęcie krzywdy. Sąd musi przy tym uwzględnić wszystkie okoliczności danego zdarzenia.

W poglądach natomiast doktryny wskazuje się, że wysokość przyznawanej kwoty zadośćuczynienia tak powinna być ukształtowana, by stanowić „ekwiwalent wycierpianego bólu” jak też, że kwota zadośćuczynienia powinna być pochodną wielkości doznanej krzywdy (por. A. Rzetecka – Gil, Komentarz do Kodeksu cywilnego). Sąd przy określaniu wysokości zadośćuczynienia ma obowiązek w każdym przypadku dokonywać oceny konkretnego stanu faktycznego i brać pod uwagę wszystkie okoliczności mające wpływ na rozmiar doznanej krzywdy. Nie może zatem budzić wątpliwości, że w każdym przypadku obowiązkiem sądu rozstrzygającego o wysokości tego zadośćuczynienia jest odniesienie się do konkretnego stanu faktycznego, a nie kierowanie się jakimiś określonymi schematami.

Podnieść także trzeba, że z uwagi na ocenny charakter kryteriów, ustalenie jaka kwota w konkretnych okolicznościach jest „odpowiednia” tytułem zadośćuczynienia, należy do sfery swobodnego uznania sędziowskiego, co oczywiście nie może oznaczać dowolności (por. postanowienie SN z 27.07.2005r., II KK 54/05, opubl. w LEX nr 152495). Niemniej na etapie postępowania apelacyjnego Sąd drugiej instancji może dokonać korekt zasądzonego przez Sąd pierwszej instancji zadośćuczynienia tylko wtedy, gdy sąd ten nie uwzględnił wszystkich okoliczności i czynników uzasadniających przyznane świadczenie, dopuszczając się tzw. „błędu braku” albo niewłaściwie ocenił całokształt tych - należycie ustalonych i istotnych okoliczności, popełniając tzw. „błąd dowolności” (por. wyrok SA w Lublinie z 10.05.2001r., II AKa 81/01, opubl. w OSA 2001/12/96). Stąd korygowanie przez Sąd drugiej instancji zasądzonego zadośćuczynienia może być aktualne w zasadzie tylko wtedy, gdy przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy, mających wpływ na jego wysokość, jest ono niewspółmiernie nieodpowiednie, tj. albo rażąco wygórowane, albo rażąco niskie (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 9 lipca 1970, sygn. akt III PRN 39/70, opubl. OSNCP 1971/3/53, z dnia 18 listopada 2004r., sygn. akt I CK 219/04, opubl. w LEX nr 146356).

Kierując się powyższymi wskazaniami, w ocenie Sądu II instancji zasądzone na rzecz powoda zadośćuczynienie jest adekwatne do rozmiaru poniesionej przez niego krzywdy, nade wszystko jednak, wbrew odmiennym oczekiwaniom skarżącego, żadną miarą nie jest ono rażąco wygórowane. Nie można przy tym zgodzić się z poglądem zawartym w uzasadnieniu apelacji, że decydujące znaczenie ma tu procentowy uszczerbek na zdrowiu, który – jak wskazuje skarżący - w przypadku uszkodzeń narządu ruchu ma charakter długotrwały, a nie trwały. Należne poszkodowanemu zadośćuczynienie nie może być mechanicznie mierzone przy zastosowaniu stwierdzonego przez biegłych z zakresu medycyny procentowego uszczerbku na zdrowiu i przeliczane przez konkretną kwotę za 1% takiego uszczerbku.

Jak już wspomniano, sąd przy określaniu wysokości zadośćuczynienia ma obowiązek w każdym przypadku dokonywać oceny konkretnego stanu faktycznego i brać pod uwagę wszystkie okoliczności mające wpływ na rozmiar doznanej krzywdy. Okoliczności te to przede wszystkim rozmiar doznanych cierpień fizycznych, a więc ból, długotrwałość leczenia i inne dolegliwości, a także cierpienia psychiczne, czyli negatywne uczucia przeżywane w związku z doznanymi cierpieniami fizycznymi. Nie bez znaczenia przy dokonywaniu tej oceny jest także wiek poszkodowanego i skutki uszkodzenia ciała w zakresie ogólnej zdolności do normalnego funkcjonowania. Jednocześnie niedopuszczalne jest stosowanie jakichkolwiek mechanizmów przy wyliczaniu wysokości zadośćuczynienia, na co zwrócił uwagę Sąd Najwyższy w orzeczeniu z dnia 5 października 2005 r. (sygn. akt I PK 47/05) wskazując, że procentowo określony uszczerbek służy tylko jako pomocniczy środek ustalania rozmiaru odpowiedniego zadośćuczynienia. A zatem argument skarżącego, że 62 % uszczerbku na zdrowiu powoda z przyczyn ortopedycznych ma charakter długotrwały, nie zaś trwały, jak przyjął to sąd meriti, nie ma decydującego znaczenia dla oceny zasadności przyznanego na rzecz powoda zadośćuczynienia.

W przedmiotowej sprawie Sąd pierwszej instancji bardzo szczegółowo wskazał zakres cierpień powoda związanych z wypadkiem, któremu uległ w dniu 2 czerwca 2006 roku i trudno przyjąć, że w realiach tej konkretnej sprawy, przyznane zadośćuczynienie jest niewspółmierne do krzywdy, jakiej doznał. Podkreślić przy tym należy, że apelujący eksponuje jedynie te elementy ustalonego stanu faktycznego, które są dla niego korzystne, pomijając jednak, że na wysokość zasądzonego zadośćuczynienia miało wpływ także wszczepienie w późniejszym etapie endoprotezy prawego stawu biodrowego, które miało miejsce na przełomie lutego i marca 2010 r., a jak wynika z opinii biegłego ortopedy okoliczność ta pozostaje w adekwatnym związku przyczynowo -skutkowym z wypadkiem. Konsekwencją tego zabiegu była konieczność poruszania się przez powoda przez okres 4 miesięcy przy użyciu dwóch kul łokciowych, nadal natomiast powód posługuje się jedną kulą. Także biegły tej specjalności stwierdził, że nie jest wykluczone w przyszłości wystąpienie wskazań do wszczepienia endoprotezy również stawu biodra lewego, z uwagi na wielomiejscowość uszkodzeń miednicy i prawdopodobieństwo narastania w przyszłości zmian zwyrodnieniowych i dalsze ograniczenie ruchomości w tym stawie biodrowym. Co istotne wyraził pogląd, który nie został zakwestionowany przez skarżącego, że należałoby to uznać za odległe skutki przedmiotowego wypadku (k. 85-88).

W końcu skarżąca pomija również, że powód doznał w wyniku wypadku urazu cewki moczowej, w październiku 2006 roku poddany był zabiegowi jej rekonstrukcji, w listopadzie 2007 roku poddany natomiast endoskopowemu zabiegowi rozcięcia zwężenia, które następnie było powtarzane w maju 2009 roku, styczniu 2011 roku oraz kwietniu 2011 roku. Zaś w okresach między zabiegami endoskopowymi dochodziło do zapalenia najądrza prawego i lewego, które były leczone antybiotykami. Natomiast wszystkie te cierpienia musiały zostać uwzględnione przy ustaleniu kwoty tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę.

Ubocznie wypada zauważyć, że skarżący błędnie podaje w swej apelacji wiek powoda w chwili wypadku – 50 lat, wywodząc z powyższego faktu stosowne (niekorzystne) dla powoda wnioski, gdy tymczasem miał on wówczas 40 lat.

Niezasadnie również odwołuje się do przykładowych orzeczeń wydawanych przez sądy powszechne i Sąd Najwyższy i wysokości zasądzanych zadośćuczynień. Jeszcze raz należy podkreślić, że każdą sprawę należy rozpatrywać indywidualnie, nie ma w tym zakresie przyjętych żadnych matematycznych schematów, tabel, automatycznych przełożeń. Na wysokość zasądzanego zadośćuczynienia składa się szereg czynników, w tym choćby zakres zgłoszonego żądania, które mimo pozornego podobieństwa w każdym indywidualnym przypadku mają odmienny charakter.

Mając powyższe uwagi na względzie, za niezasadny należało uznać zarzut naruszenia przepisu art. 445 k.c. Podobnie należało ocenić zarzut uchybienia art. art. 481 § 1 k.c. w związku z art. 445 § 1 k.c.

Stosownie do treści art. 481 § 1 k.c. odsetki należą się za samo opóźnienie, choćby wierzyciel nie poniósł żadnej szkody i choćby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. W tym ujęciu odsetki stanowią w zasadzie minimalną rekompensatę uszczerbku doznanego przez wierzyciela, wskutek pozbawienia go możliwości czerpania korzyści z należnego mu świadczenia pieniężnego. W razie zwłoki dłużnika wierzyciel może bowiem żądać nadto naprawienia szkody na zasadach ogólnych w myśl art. 481 § 3 k.c. Dłużnik popada w opóźnienie, jeżeli nie spełnia świadczenia pieniężnego w terminie, w którym świadczenie stało się wymagalne. Stosownie do przepisu art. 455 k.c., jeżeli termin spełnienia świadczenia nie jest oznaczony ani nie wynika z właściwości zobowiązania, świadczenie powinno być spełnione niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do jego wykonania. Tak więc z braku innych danych, co do ustalenia terminu wymagalności świadczenia, termin ten określa jednostronnie wierzyciel. Wezwanie dłużnika do wykonania ma charakter oświadczenia woli, a jego złożenie uzupełnia treść istniejącego między stronami stosunku prawnego, przy czym zobowiązanie dotychczas bezterminowe staje się zobowiązaniem terminowym.

W orzecznictwie Sądu Najwyższego przeważa stanowisko odmienne od prezentowanego przez skarżącego, któremu wyraz dał w orzeczeniu z dnia 28.06.2005r. w sprawie sygn. I CK 7/05, LEX nr 153254 stwierdzając, że zobowiązanie do zapłaty zadośćuczynienia pieniężnego, przewidzianego w art. 445 k.c., ma charakter bezterminowy, stąd też o przekształceniu go w zobowiązanie terminowe decyduje wierzyciel przez wezwanie dłużnika do wykonania. W uzasadnieniu tego orzeczenia SN wskazał, że w myśl art. 455 k.c., termin spełnienia świadczenia wyznacza przede wszystkim treść zobowiązania. Termin ten może też wynikać z właściwości zobowiązania. Jeżeli nie można go oznaczyć według pierwszego lub drugiego kryterium, to wówczas zobowiązanie ma charakter bezterminowy. O przekształceniu takiego zobowiązania w zobowiązanie terminowe decyduje wierzyciel przez wezwanie dłużnika do wykonania. Zaznaczyć trzeba, że na gruncie kodeksu cywilnego z chwilą nadejścia terminu spełnienia świadczenia roszczenie wierzyciela wobec dłużnika staje się wymagalne (art. 120 k.c.). W zależności od tego, czy dłużnik za uchybienie terminu odpowiada, czy też nie, skutek uchybienia przybiera postać opóźnienia (art. 481 § 1 k.c.) lub zwłoki (art. 476 k.c.).

Podobne stanowisko zajął Sąd Najwyższy w wyroku z 22.02.2007r, I CSK 433/06, LEX nr 274209 stwierdzając, iż orzeczenie sądu przyznające zadośćuczynienie ma charakter rozstrzygnięcia deklaratoryjnego, a nie konstytutywnego. Zobowiązane do zapłaty zadośćuczynienia (art. 445 § 1 k.c.) ma charakter zobowiązania bezterminowego, toteż przekształcenie go w zobowiązanie terminowe może nastąpić w wyniku wezwania wierzyciela (pokrzywdzonego) skierowanego wobec dłużnika do spełnienia świadczenia (art. 455 k.c.). Także w wyroku z dnia z dnia 18 lutego 2010 r., sygn. II CSK 434/09, LEX nr 602683, Sąd Najwyższy wyraził pogląd, że w razie wyrządzenia szkody czynem niedozwolonym odsetki należą się poszkodowanemu już od chwili zgłoszenia przezeń roszczenia o zapłatę odszkodowania. Zgodnie z art. 455 k.c., w tej bowiem chwili staje się wymagalny obowiązek sprawcy szkody do spełnienia świadczenia odszkodowawczego, który wynika ze stosunku prawnego łączącego sprawcę szkody i poszkodowanego. Jeżeli sprawca szkody uważa, że dochodzone odszkodowanie jest wygórowane, to może zapłacić świadczenie w wysokości ustalonej przez siebie. W takim wypadku spełnia świadczenie z zastrzeżeniem zwrotu. Jeżeli bowiem okaże się, że odszkodowanie w ogóle nie przysługuje poszkodowanemu albo przysługuje w mniejszej wysokości, wówczas, po orzeczeniu sądu, sprawca szkody może żądać zwrotu całego świadczenia albo nadpłaty. Jeżeli natomiast okaże się, że zapłacone świadczenie jest w niższej wysokości od orzeczonego przez sąd, to osoba odpowiedzialna za szkodę ma obowiązek pokryć niedopłatę oraz uiścić odsetki od tej niedopłaty (jeżeli poszkodowany będzie ich żądał). Jest zasadą, że zarówno odszkodowanie, jak i zadośćuczynienie za krzywdę stają się wymagalne po wezwaniu ubezpieczyciela przez poszkodowanego (pokrzywdzonego) do spełnienia świadczenia odszkodowawczego (art. 455 § 1 k.c.). Od tej zatem chwili biegnie termin do odsetek za opóźnienie (art. 481 § 1 k.c.).

Sąd Apelacyjny podziela w pełni zaprezentowane powyżej stanowisko Sądu Najwyższego, które jest utrwalone w orzecznictwie sądów powszechnych. (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 18 października 2013 roku, sygn. I ACa 422/13, Lex nr 1383435; wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 16 października 2013 roku, sygn. I ACa 503/13, Lex nr 383503; wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 27 czerwca 2013 roku, sygn. I ACa 74/13, Lex nr 1331081).

Niewątpliwie wynikająca z art. 455 k.c. reguła, według której dłużnik ma świadczyć niezwłocznie po wezwaniu go przez wierzyciela do wykonania, ulega modyfikacji w odniesieniu do świadczeń przysługujących poszkodowanemu od zakładu ubezpieczeń. W przypadku umów ubezpieczenia, termin spełnienia świadczenia jest uregulowany w art. 817 § 1 k.c., zgodnie z którym jeżeli nie umówiono się inaczej, zakład ubezpieczeń obowiązany jest spełnić świadczenie w terminie trzydziestu dni, licząc od daty otrzymania zawiadomienia o wypadku. Wyjątek od tej reguły określa art. 817 § 2 k.c. stanowiąc, że jedynie, gdy wyjaśnienie w powyższym terminie okoliczności koniecznych do ustalenia odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń albo wysokości świadczenia okazało się niemożliwe, świadczenie powinno być spełnione w ciągu czternastu dni od dnia, w którym przy zachowaniu należytej staranności, wyjaśnienie tych okoliczności było możliwe.

Uzupełnieniem regulacji kodeksowej jest art. 14 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim, który reguluje termin spełnienia świadczenia przez ubezpieczyciela i zgodnie z powołanym przepisem zasadą jest, że zakład ubezpieczeń wypłaca odszkodowanie w terminie 30 dni, licząc od dnia złożenia przez poszkodowanego lub uprawnionego zawiadomienia o szkodzie.

Sąd Najwyższy wyjaśnił także w swoim orzecznictwie, że ciążący na zakładzie ubezpieczeń obowiązek terminowego świadczenia zależy od spełnienia dodatkowych przesłanek, dotyczących współdziałania poszkodowanego, w tym zwłaszcza zgłoszenia roszczenia, oraz obiektywnych możliwości ustalenia okoliczności koniecznych do ustalenia odszkodowania (por. wyrok z dnia 6 lipca 1999 r., III CKN 315/98, OSNC 2000, nr 2, poz. 31). Oprócz bowiem zawiadomienia o wypadku (ubezpieczeniowym) wierzyciel powinien określić swoje roszczenie. Od chwili zgłoszenia przez niego roszczeń zakład pozostaje w opóźnieniu, o ile oczywiście roszczenia te będą uzasadnione. (por. wyrok z dnia 6 lipca 1999 r., III CKN 315/98, OSNC 2000, nr 2, poz. 31 oraz wyrok z 04.01. 2007r, V CSK 400/06, LEX nr 277309).

Mając na uwadze powyższe rozważania nie można zgodzić się ze skarżącym, że w przedmiotowym postępowaniu odsetki od zasądzonego na rzecz powoda zadośćuczynienia winny być zasądzone od dnia wyrokowania. Świadczenie o charakterze bezterminowym jest wymagalne z chwilą wezwania dłużnika do spełnienia świadczenia. Wtedy bowiem staje się ono zobowiązaniem terminowym i dłużnik, którym jest zakład ubezpieczeń, powinien je spełnić w postępowaniu likwidacyjnym. Ryzyko wdania się w spór nie może obciążać wierzyciela, który uprawniony jest do dochodzenia określonej wysokości świadczeń już w dacie, kiedy te roszczenia zgłosił, zwłaszcza, że jego żądanie okazało się uzasadnione.

Należy przy tym podkreślić, że Sąd pierwszej instancji przyjął daleko idące korzystne ustalenia dla strony pozwanej, albowiem stwierdził, że z uwagi na doręczenie przez powoda pism rozszerzających powództwo bezpośrednio pełnomocnikowi pozwanego w trybie art. 132 § 1 k.p.c. i brak w aktach dowodu doręczenia tych pism, choć pozwany przyznał fakt ich otrzymania, odsetki od rozszerzonego powództwa należą się dopiero od dnia następnego po rozprawie, która odbyła się w dniu 5 czerwca 2013 roku, na której powód poparł rozszerzone powództwo co do zadośćuczynienia w obecności pełnomocnika pozwanego. Zdaniem sądu meriti to w tej dacie powód wezwał skutecznie pozwanego do zapłaty rozszerzonego żądania i data ta wyznacza termin wymagalności jego roszczenia.

Z omówionych powyżej względów, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację strony pozwanej jako bezzasadną.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzekł na podstawie
art. 98 § 1 i § 3 k.p.c. w związku z art. 108 § 1 i art. 391 § 1 k.p.c. oraz § 2 pkt. 1 i 2 w związku z § 6 pkt. 6 oraz § 13 ust. 1 pkt. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. 2013.461 t.j.), zasądzając od strony pozwanej na rzecz powoda kwotę 2.700 złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego za postępowanie apelacyjne.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Jakub Głowiński
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Łodzi
Osoba, która wytworzyła informację:  Michał Kłos,  Jarosław Pejta
Data wytworzenia informacji: