Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I ACa 957/17 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Łodzi z 2018-03-14

Sygn. akt I ACa 957/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 14 marca 2018 r.

Sąd Apelacyjny w Łodzi I Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący: SSA Krzysztof Depczyński (spr.)

Sędziowie: SA Małgorzata Stanek

SO del. Iwona Jamróz – Zdziubany

Protokolant: stażysta Ewa Borysewicz

po rozpoznaniu w dniu 14 marca 2018 r. w Łodzi na rozprawie

sprawy z powództwa D. Z.

przeciwko D. K.

o zadośćuczynienie, odszkodowanie i rentę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego w Łodzi

z dnia 5 maja 2017 r. sygn. akt II C 1300/12

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od D. K. na rzecz D. Z. kwotę 6.642 (sześć tysięcy sześćset czterdzieści dwa) złotych brutto tytułem kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym;

3.  przyznaje adwokatowi A. B. (1) z Kancelarii Adwokackiej
w Z. kwotę 6.642 (sześć tysięcy sześćset czterdzieści dwa) złotych brutto tytułem wynagrodzenia za pomoc prawną udzieloną pozwanemu z urzędu
i kwotę tę nakazuje wypłacić ze Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego
w Ł..

I ACa 957/17

UZASADNIENIE

W dniu 9 listopada 2012 r. w sprawie z powództwa D. Z. przeciwko D. K. o zapłatę, Sąd Okręgowy w Łodzi wydał wyrok zaoczny, którym:

1/ zasądził solidarnie od D. K. i S. S. na rzecz D. Z.:

a.  kwotę 140.000 zł tytułem zadośćuczynienia z ustawowymi odsetkami od dnia 15 września 2012 roku do dnia zapłaty,

b.  kwotę 10.000 zł tytułem odszkodowania z ustawowymi odsetkami od dnia 15 września 2012 roku do dnia zapłaty,

c.  kwotę 2.000 zł tytułem renty na zwiększone potrzeby za miesiąc wrzesień 2012 roku z ustawowymi odsetkami od dnia 15 września 2012 roku do dnia zapłaty,

d.  kwoty po 2.000 zł miesięcznie tytułem renty na zwiększone potrzeby płatne do dnia 5-go każdego miesiąca począwszy od października 2012 roku i na przyszłość, z ustawowymi odsetkami na wypadek uchybienia terminu płatności którejkolwiek z rat,

2/ ustalił, że D. K. i S. S. są solidarnie odpowiedzialni za szkody jakie ujawnią się u D. Z. w przyszłości w związku ze zdarzeniem z dnia 15 marca 2012 roku,

3/ nakazał pobrać od D. K. i S. S. solidarnie na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Łodzi kwotę 8.700,00 zł tytułem nieuiszczonej opłaty od pozwu,

4/ nadał wyrokowi rygor natychmiastowej wykonalności.

Powyższy wyrok zaoczny uprawomocnił się w stosunku do S. S..

Wyrokiem z dnia 5 maja 2017 r. po rozpoznaniu sprzeciwu D. K. od wyroku zaocznego z dnia 9 listopada 2012 r., Sąd Okręgowy w Łodzi:

1/ utrzymał w mocy, w stosunku do pozwanego D. K., punkt pierwszy wyroku zaocznego z dnia 9 listopada 2012 roku w zakresie:

- kwoty 140.000 zł tytułem zadośćuczynienia z ustawowymi odsetkami od dnia 15 września 2012 roku do dnia zapłaty,

- kwoty 2.450 zł tytułem odszkodowania z ustawowymi odsetkami od dnia 15 września 2012 roku do dnia zapłaty,

- kwot po 925 zł miesięcznie, tytułem renty za okres od 1 czerwca 2013 roku do 30 listopada 2013 roku, z ustawowymi odsetkami od dnia 6-go każdego miesiąca do dnia zapłaty,

- kwoty 790 zł tytułem renty, za okres od 1 do 31 grudnia 2013 roku, z ustawowymi odsetkami od 6 grudnia 2013 roku do dnia zapłaty,

- kwot po 725 zł miesięcznie, tytułem renty za okres od 1 stycznia 2014 roku do 28 lutego 2014 roku, z ustawowymi odsetkami od dnia 6-go każdego miesiąca do dnia zapłaty,

- kwot po 943 zł miesięcznie, tytułem renty za okres od 1 marca 2014 roku do 30 listopada 2014 roku, z ustawowymi odsetkami od dnia 6- go każdego miesiąca, do dnia zapłaty,

- kwot po 2.000 zł miesięcznie, tytułem renty, od 1 grudnia 2014 roku i na przyszłość, płatnej do dnia 5-go każdego miesiąca z ustawowymi odsetkami w razie uchybienia terminu płatności którejkolwiek z rat;

2/ w pozostałym zakresie wyrok zaoczny w punkcie 1 w stosunku do pozwanego D. K. uchylił i powództwo oddalił;

3/ utrzymał w mocy w stosunku do pozwanego D. K. punkt drugi i trzeci wyroku zaocznego z dnia 9 listopada 2012 roku;

4/ ustalił, że w zakresie, w jakim wyrok zaoczny został w stosunku do D. K. utrzymany w mocy, D. K. odpowiada solidarnie z S. S., co do którego wyrok zaoczny z 9 listopada 2012 roku jest prawomocny;

5/ ustalił, że odsetki ustawowe zasądzone utrzymanym w mocy wyrokiem zaocznym, począwszy od dnia 1 stycznia 2016 roku są odsetkami ustawowymi za opóźnienie;

6/ zasądził od D. K. na rzecz D. Z. kwotę 4.428 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego przez adw. Z. B. ustanowioną pełnomocnikiem powoda z urzędu;

7/ nakazał pobrać od D. K. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Łodzi kwotę 4.704,13 zł tytułem wydatków poniesionych w toku procesu tymczasowo przez Skarb Państwa;

8/ przyznał adw. A. B. (1) tytułem wynagrodzenia za pomoc prawną udzieloną pozwanemu D. K. z urzędu kwotę 4.428 zł, którą polecił wypłacić ze Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Łodzi.

Przytoczony wyrok został oparty na ustaleniach faktycznych szczegółowo przedstawionych w motywach pisemnych skarżonego orzeczenia. Sąd Apelacyjny podziela i przyjmuje za własne wszystkie istotne dla rozstrzygnięcia ustalenia Sądu pierwszej instancji i uznaje za zbędne powielanie ich w niniejszym uzasadnieniu.

W swych rozważaniach jurydycznych Sąd Okręgowy uznał powództwo oparte na art. 444 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 415 k.c. za uzasadnione w całości w zakresie żądania zadośćuczynienia oraz częściowo w zakresie żądania odszkodowania i renty na zwiększone na zwiększone potrzeby.

Ustalając wysokość należnego powodowi zadośćuczynienia Sąd I instancji miał na uwadze, że konsekwencją pobicia powoda było nieodwracalne uszkodzenie centralnego układu nerwowego. U powoda doszło do uszkodzenia płatów czołowych mózgu, wskutek którego stał się osobą o obniżonej sprawności intelektualnej, ale pozbawionej w tej mierze krytycyzmu, co rzutuje na procesy funkcjonowania powoda w aspekcie społecznym. Sąd Okręgowy wziął też pod uwagę uszczerbek na zdrowiu powoda oszacowany przez biegłych na 45% (w tym 40% trwały i 5 % długotrwały) jednakże Sąd ten pod uwagę brał także nie skutkujący stałym uszczerbkiem, ale istotny, uraz laryngologiczny. Jego leczenie dało bardzo dobre rezultaty, ale powód przejść musiał zabieg operacyjny i związane z tym kolejne niedogodności i cierpienia. W ocenie Sądu meriti brak stałego uszczerbku nie niweluje samego faktu urazu i jego konsekwencji. Kolejne kryteria wzięte przez Sąd Okręgowy pod uwagę przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia to: szczególny charakter naruszenia funkcji organizmu powoda /uszkodzenie ośrodkowego układu nerwowego, skutkujące nieodwracalnym upośledzeniem u młodego człowieka sfery intelektu, od której zależy funkcjonowanie człowieka praktycznie w każdym aspekcie jego życia/, trwałość tych dysfunkcji, niepomyślne rokowania co do leczenia zaburzeń psychoorganicznych, znaczny stopień uciążliwości, istotność ograniczeń w perspektywie całego życia i we wszystkich jego aspektach – od zawodowego po osobiste oraz nasilenie cierpień. I wreszcie, oceniając, jaka suma jest odpowiednia tytułem zadośćuczynienia za krzywdę wyrządzoną powodowi, Sąd I instancji miał też na uwadze, że kompensata majątkowa służyć ma nie tylko udzieleniu pokrzywdzonemu należnej satysfakcji moralnej, ale także umożliwieniu pełniejszego zaspokojenia potrzeb i pragnień pokrzywdzonego.

Uwzględniając wyżej przytoczone kryteria, przy poszanowaniu kompensacyjnego charakteru roszczenia i dyrektywy utrzymania zadośćuczynienia w rozsądnych granicach, Sąd I instancji ocenił, że dochodzona tytułem zadośćuczynienia kwota 140.000 zł jest adekwatna do rozmiaru doznanej przez D. Z. krzywdy. Zadośćuczynienie w tej kwocie, zdaniem tego Sądu, przedstawia dla powoda ekonomicznie odczuwalną wartość, nie jest również rażąco wygórowane na tle stosunków społecznych i spraw podobnego typu. Sąd Okręgowy zwrócił uwagę na szczególny charakter naruszenia funkcji organizmu powoda w postaci uszkodzenia ośrodkowego układu nerwowego, skutkującego nieodwracalnym upośledzeniem u młodego człowieka sfery intelektu. Podkreślił, że powód doznał cierpień o dużym nasileniu, stopniowo malejącym, ale doznaje ich obiektywnie nadal i będzie doznawał w przyszłości, i to nawet jeśli z racji obniżonego krytycyzmu deklarować będzie, że jest inaczej. Choć powód sam określa swoje cierpienie jako niewielkie i wydaje się, że z optymizmem postrzega swoją przyszłość, to jednak jego subiektywne odczucia, właśnie ze względu na charakterystyczny dla uszkodzenia płatów czołowych, obniżony krytycyzm, odnoszący się zarówno do jego własnej osoby, jak i w stosunku do otoczenia, są zdaniem Sądu a quo, oczywiście nieadekwatne do rzeczywistości.

Jeśli chodzi o żądanie odszkodowania oparte na art. 444 § 1 k.c. Sąd I instancji ocenił, że w świetle okoliczności sprawy nie może budzić wątpliwości, że w wyniku pobicia przez pozwanych powód doznał uszkodzenia ciała i w związku z tym mógł domagać się naprawienia szkody. Żądanie powoda zasądzenia odszkodowania kwocie 10.000 zł z tytułu zwrotu kosztów leczenia i kosztów opieki, podlegało częściowemu uwzględnieniu. Zasądzona przez Sąd Okręgowy kwota odszkodowania w wysokości 2.450 zł obejmuje zweryfikowane opiniami biegłych: wydatki na leki w łącznej wysokości 835 zł (neurologiczne:12 m-cy x 40 zł, psychiatryczne: 1 x 30 zł i 25 x 13 zł), koszt zalecanej dla powoda terapii psychologicznej – średnio 1.500 zł ( 12 m-cy x kwota od 100 do 150 zł) i koszty pomocy i opieki – 114 zł, które Sąd ten uznał za usprawiedliwione częściowo, ponieważ mimo, że powód radzi sobie z samoobsługą, to ze względu na obniżony krytycyzm, wymaga nadzorowania jego decyzji i niektórych czynności dnia codziennego. Koszt koniecznej terapii psychologicznej Sąd Okręgowy ustalił w oparciu o opinię biegłego psychologa, który stwierdził, że powód powinien kontynuować terapię psychologiczną z częstotliwością 1 sesji raz na 2 tygodnie przez 6 miesięcy. Terapia powoda mogłaby zostać przeprowadzona w ramach NFZ, jednakże z uwagi na długie okresy oczekiwania na taką możliwość, za uzasadnione uznał Sąd I instancji skorzystanie przez powoda z usług komercyjnych. Cenę jednostkową sesji terapeutycznej biegły określił na 100-150 zł. Tym samym Sąd ten przyjął, że średni koszt 6 – miesięcznej terapii psychologicznej w przypadku powoda wynosi średnio 1.500 zł.

W pozostałej części żądanie w zakresie odszkodowania Sąd Okręgowy oddalił wskazując, że strona powodowa nie przedstawiła dowodów, ani nawet konkretnych twierdzeń co do kosztów dojazdów związanych z leczeniem.

Orzekając w przedmiocie żądania zasądzenia renty z tytułu zwiększonych potrzeb, zmniejszenia widoków na przyszłość i utraty zdolności wykonywania pracy zarobkowej /art. 444 § 2 k.c./ Sąd I instancji miał na uwadze, że decyzją (...) ds. Orzekania o Niepełnosprawności w Ł. D. Z. został uznany za osobę o umiarkowanym stopniu niepełnosprawności od dnia 21 czerwca 2012 r. ze wskazaniem do zatrudnienia w warunkach pracy chronionej przy ograniczeniu znacznego wysiłku fizycznego. Według oceny biegłych sądowych z zakresu medycyny pracy, psychiatrii i psychologii, D. Z. z powodu obrażeń doznanych na skutek pobicia w marcu 2012 r. w znacznym stopniu utracił zdolność do pracy zarobkowej, która byłaby odpowiednia do poziomu posiadanych przez niego kwalifikacji. Ze względu na wystąpienie u niego zespołu psychoorganicznego umiarkowanego stopnia oraz dodatkowo padaczki pourazowej, powód stał się niezdolny do wykonywania prac wymagających pełnej sprawności psychofizycznej i trwale utracił zdolność do pracy w wyuczonym zawodzie kucharza. Nadto, powód nie jest w stanie obecnie i nie będzie mógł w przyszłości wykonywać prac wymagających pełnej sprawności intelektualnej, w szczególności tych, które wymagają zapamiętywania, kreatywności oraz abstrakcyjnego myślenia. Tym samym uznać należy, że powód utracił zdolność prowadzenia działalności gospodarczej,
z której utrzymywał się przed pobiciem, ale także każdej innej, wykonywanej samodzielnie. Zaburzenia poznawcze, pamięci i rozumienia, jakie wystąpiły u powoda po wypadku wpływają obecnie na jego codzienne funkcjonowanie, utrudniając mu przyswajanie nowych informacji, uczenie się, płynną adaptację do zmieniających się warunków środowiskowych i wpływając tym samym na jego zdolność do pracy. W konsekwencji, doznane w wypadku uszkodzenie mózgu znacznie zmniejszyło szanse powodzenia życiowego powoda na przyszłość i jego zdolności do samodzielnego utrzymania. Rokowania co do odzyskania przez powoda zdolności do pracy w wyuczonym zawodzie są niepomyślne. Nieodwracalne uszkodzenie ośrodkowego układu nerwowego powoda pozwala na uzasadnione przypuszczenie, że zarówno obecnie, jak i w przyszłości będzie on mógł wykonywać jedynie lekkie i proste czynności fizyczne, i to w warunkach pracy chronionej, a zatem poniżej poziomu posiadanych formalnych kwalifikacji oraz niezgodne z wyuczonym zawodem i dotychczasowym doświadczeniem zawodowym. Sąd Okręgowy miał też na uwadze, że przed pobiciem powód prowadził własną działalność gospodarczą zgodną z wyuczonym zawodem kucharza. W toku postępowania twierdził, że z tego tytułu osiągał dochody, średnio, przynajmniej, w wysokości 2.000 zł miesięcznie, ale bywały też kwoty wyższe, nawet 5.000 zł miesięcznie. W ocenie tego Sądu, materiał dowodowy nie pozwala na ustalenie, że dochód powoda stale wynosił średnio ponad 2000 zł miesięcznie gdyż nie dowodzą tego pojedyncze faktury, które nie obrazują kosztów ani częstotliwości świadczenia usług z tak wysokim wynagrodzeniem. Pewne jest jednak, wywodził Sąd meriti, że powód pracował i dochody ze świadczonych z powodzeniem usług, osiągał. Mając na uwadze wysokość przeciętnych zarobków uzyskiwanych w sektorze działalności gospodarczej w okresie bezpośrednio poprzedzającym pobicie powoda do listopada 2014 r., które oscylowały w kwocie 2.000 zł miesięcznie, Sąd I instancji odwołując się do treści art. 322 k.p.c. uznał, że kwotę tę przyjąć można za podstawę do dalszych wyliczeń należnej powodowi renty.

Przy obliczeniach wysokości renty za okres od czerwca 2013 roku do listopada 2013 r. Sąd I instancji posiłkował się zasadami obowiązującymi w przepisach o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia chorobowego.

Od grudnia 2014 r. przyznano powodowi rentę bieżącą w kwocie 2.000 zł jako utracone dochody w wyniku utraty zdolności do pracy w wyuczonym zawodzie oraz utraty zdolności do pracy na poziomie jego kwalifikacji.

Mając na uwadze powyższe okoliczności Sąd Okręgowy na podstawie art. 347 k.p.c., utrzymał w mocy w stosunku do D. K. punkt 1 wyroku zaocznego z dnia 9 listopada 2012 r. w całości w zakresie żądania zadośćuczynienia i w części w zakresie żądania odszkodowania i renty (punkt 1 wyroku) i w pozostałym zakresie wyrok zaoczny w punkcie 1 w stosunku do D. K. uchylił i oddalił powództwo (punkt 2 wyroku).

O odsetkach od zasądzonych w punkcie 1 wyroku świadczeń Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 481 k.c. w zw. z art. 455 k.c., zasądzając je od dnia 15 września 2012 r., to jest od dnia następnego po dniu doręczenia pozwanemu odpisu pozwu, co nastąpiło w dniu 14 września 2012 r. (k. 27).

Na podstawie art. 189 k.p.c. Sąd Okręgowy ustalił odpowiedzialność pozwanego za szkody mogące powstać w przyszłości z tego samego zdarzenia wskazując na interes prawny powoda w takim ustaleniu. Dlatego Sąd ten (w punkcie 3 wyroku) na podstawie art. 347 k.p.c., utrzymał w stosunku do D. K. punkt 2 wyroku zaocznego z dnia 9 listopada 2012 r.

Z uwagi na wynik sprawy, Sąd I instancji na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. zasądził (w punkcie 6 wyroku) na rzecz powoda od pozwanego koszty procesu, obejmujące koszty nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej powodowi z urzędu przez adw. Z. B., w wysokości 4.428 zł w oparciu o § 2 i § 6 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz.U. z 2013.461 j.t.), powiększając kwotę 3.600 zł o należny podatek VAT. W oparciu o te same przepisy powołanego wyżej rozporządzenia Sąd I instancji przyznał (w pkt 8 wyroku) adw. A. B. (2) tytułem wynagrodzenia za pomoc prawną udzieloną pozwanemu z urzędu kwotę 4.428 zł, którą polecił wypłacić ze Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Łodzi.

Apelację od powyższego wyroku wywiódł pozwany D. K. zaskarżając go w części, tj. w zakresie punktu 1 dotyczącego zasądzenia zadośćuczynienia, odszkodowania i renty wraz z odsetkami ustawowymi, punktów 3, 6 i 7 dotyczących kosztów procesu i zarzucając:

1/ naruszenie przepisów prawa materialnego w postaci art. 444 § 1 k.c. w zw. z art. 6 k.c. przez jego błędne zastosowanie, polegające na zasądzeniu na rzecz powoda odszkodowania w kwocie 2.450 zł, podczas gdy powód nie udowodnił, aby przeznaczył na swoje leczenie taką kwotę, a nadto, że koszty te pozostają w związku przyczynowo - skutkowym ze zdarzeniem z dnia 14 marca 2012 roku;

2/ naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 6 k.c. poprzez dokonanie błędnych ustaleń faktycznych polegających na ustaleniu, że powód przed wypadkiem osiągał dochody w wysokości 2.000 zł miesięcznie, w sytuacji gdy w sprawie brak było dowodów wykazujących realnie osiągane przez powoda dochody, poza nieprecyzyjną informacją pochodzącą od samego powoda;

3/ naruszenie przepisów prawa materialnego w postaci art. 444 § 2 k.c. przez jego błędne zastosowanie, polegające na zasądzeniu na rzecz powoda renty odpowiadającej całkowitej utracie zdolności zarobkowych, w okolicznościach sprawy, w której powód jedynie częściowo utracił zdolność do pracy zarobkowej, a wedle opinii biegłego z zakresu medycyny pracy, powód ma ograniczenia jedynie co do pracy wymagającej znacznego wysiłku fizycznego;

4/ naruszenie przepisów prawa materialnego w postaci art. 445 § 1 k.c. przez jego błędne zastosowanie, polegające na zasądzeniu na rzecz powoda zadośćuczynienia za doznaną krzywdę w wysokości rażąco wykraczającej poza ustalony rozmiar krzywdy, w szczególności biorąc pod uwagę, że proces leczenia powoda nie jest zakończony, istnieje możliwość polepszenia stanu zdrowia powoda, najpoważniejsze skutki zdarzenia w postaci obrażeń głowy zostały zniwelowane i nie wpływają znacząco na stan zdrowia powoda, a sam powód swoje krzywdy ocenia jako nieznaczne;

5/ naruszenie art. 441 k.c. w zw. z art. 445 k.c. poprzez uznanie, że dochodzone roszczenie jest usprawiedliwione, ponieważ rozmiar i długotrwałość cierpień powoda uzasadniają solidarne zasadzenie od pozwanych oprócz już zasądzonej kwoty nawiązki, dalszej kwoty 140.000 zł wraz z odsetkami ustawowymi jako kwoty adekwatnej tytułem zadośćuczynienia mając na względzie aktualne stosunki majątkowe społeczeństwa;

6/ naruszenie prawa procesowego w postaci art. 233 § 1 k.p.c. przez brak dokonania wszechstronnej oceny zebranego materiału dowodowego w postaci pominięcia wyroku Sądu Rejonowego w Zgierzu II Wydział Karny z dnia 11 grudnia 2015 roku, z którego wynika, że od pozwanego na rzecz powoda zasądzono tytułem nawiązki kwotę 5.000 zł, bowiem w tym zakresie krzywda powoda została skompensowana, a mimo to Sąd I instancji zasadził ją od pozwanego, czym w dalszej konsekwencji naruszył art. 445 § 1 k.c. oraz zasadę compensatio lucri cum damno wywodzącą się z art. 361 § 1 k.c.;

7/ naruszenie prawa materialnego w postaci art. 415 k.c. w związku z art. 436 § 1 k.c. i art. 445 § 1 k.c. oraz art. 361 § 1 k.c. w związku z art. 46 § 2 k.k. poprzez ich pominięcie i błędne uznanie, że środek karny w postaci nawiązki polegający na zasądzeniu od sprawcy przestępstwa na rzecz osoby poszkodowanej oznaczonej sumy pieniężnej w procesie karnym posiada charakter wyłącznie prawnokarny (represyjny), a nie kompensacyjny, a w konsekwencji uznanie, że zasądzona od pozwanego nawiązka w kwocie 5.000 zł nie wpływała na określenie wysokości zadośćuczynienia podczas wyrokowania, czym w dalszej konsekwencji naruszył art. 445 § 1 k.c. oraz zasadę compensatio lucri cum damno wywodzącą się z art. 361 § 1 k.c.;

8/ naruszenie prawa materialnego w postaci art. 363 § 2 k.c. i art. 316 § 1 k.p.c. w związku z art. 481 § 1 k.c. przez ich niezastosowanie, w świetle których to przepisów należało uznać, że w tej konkretnej sprawie ewentualne należne powodowi zadośćuczynienie pieniężne za doznaną krzywdę, odszkodowanie i renta stały się wymagalne dopiero od dnia następnego po dniu wyrokowania przez Sąd pierwszej instancji;

9/ naruszenie prawa procesowego w postaci art. 98 § 1 k.p.c. w związku z art. 100 zd. 2 k.p.c. poprzez włożenie na stronę pozwaną obowiązku zwrotu wszystkich kosztów na rzecz powoda oraz na rzecz Skarbu Państwa, podczas gdy nie zachodzi okoliczność przegrania przez powoda sprawy w nieznacznej części swego żądania, a przez to niezastosowanie art. 100 zd. 1 k.p.c. przewidującego stosunkowe rozdzielenie lub wzajemne zniesienie tych kosztów.

W konkluzji skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku przez oddalenie powództwa w całości, ewentualnie uchylenie wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania oraz zasądzenie kosztów pomocy prawnej udzielonej pozwanemu w postępowaniu apelacyjnym z urzędu, gdyż nie zostały one uiszczone ani w całości, ani w części.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego nie zasługuje na uwzględnienie.

Pozwany, najogólniej rzecz biorąc, nie kwestionował w apelacji zasady swojej odpowiedzialności względem powoda a jedynie wysokość zasądzonych na rzecz D. Z. kwot zadośćuczynienia, odszkodowania i renty.

W odniesieniu do zadośćuczynienia wskazywał na jego rażące zawyżenie zwłaszcza wobec przyznanej na rzecz powoda jako pokrzywdzonego /oskarżyciela posiłkowego/ w postępowaniu karnym nawiązki w wysokości 5.000 zł.

Wstępnie zaznaczenia wymaga, że Sąd I instancji w sposób prawidłowy zgromadził w sprawie materiał dowodowy, a następnie w sposób niewadliwy dokonał jego oceny. W konsekwencji ustalił stan faktyczny, odpowiadający treści tych dowodów. Jak jednolicie wskazuje się w judykaturze, obowiązek rozpoznania sprawy w granicach apelacji (art. 378 § 1 KPC), oznacza co do zasady związanie sądu odwoławczego zarzutami prawa procesowego (tak Sąd Najwyższy min. w uchwale z dnia 31 stycznia 2008 r., III CZP 49/07), za wyjątkiem oczywiście tego rodzaju naruszeń, które skutkują nieważnością postępowania. Sąd Apelacyjny nie dostrzegł ich wystąpienia w niniejszej sprawie. Nie zasługiwały natomiast na uwzględnienie zarówno zarzuty dotyczące naruszenia przez Sąd I instancji przepisów procedury tj. art. 233 k.p.c. i 98 k.p.c. w zw. z art. 100 k.p.c. Nie sposób też uznać, że Sąd I instancji naruszył prawo materialne, tj. art. 444 k.c., 445 k.c., 415 k.c., 436 k.c., 361 par. 1 k.c., 363 par. 2 k.c., 481 par. 1 k.c. czy art. 481 k.c.

Naruszenia art. 233 k.p.c. skarżący upatrywał w dokonaniu błędnych ustaleń w zakresie wysokości dochodu uzyskiwanego przez powoda przed zdarzeniem szkodzącym oraz na braku wszechstronnej oceny materiału dowodowego polegającej na pominięciu wyroku karnego, mocą którego na rzecz powoda zasądzono od pozwanego tytułem nawiązki kwotę 5.000 zł.

Odnosząc się do ww. zarzutu zauważyć należy, że w orzecznictwie Sądu Najwyższego utrwalony jest pogląd, zgodnie z którym zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. może być uznany za zasadny jedynie w wypadku wykazania, że ocena materiału dowodowego jest rażąco wadliwa czy w sposób oczywisty błędna, dokonana z przekroczeniem granic swobodnego przekonania sędziowskiego, wyznaczonych w tym przepisie. Sąd drugiej instancji ocenia bowiem legalność oceny dokonanej przez Sąd Okręgowy, czyli bada czy zostały zachowane kryteria określone w art. 233 § 1 k.p.c., Sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału, dokonując wyboru określonych środków dowodowych. Jeżeli z danego materiału dowodowego Sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena Sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Przeprowadzona przez Sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona tylko wtedy gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo - skutkowych (por. przykładowo postanowienie z dnia 11 stycznia 2001 r., I CKN 1072/99, Prok. i Pr. 2001 r. Nr 5, poz. 33, postanowienie z dnia 17 maja 2000 r., I CKN 1114/99, wyrok z dnia 14 stycznia 2000 r., I CKN 1169/99, OSNC 2000 r. Nr 7-8, poz. 139).

Tego rodzaju uchybień, wbrew stanowisku skarżącego, nie sposób doszukać się w niniejszej sprawie. Sąd I instancji dokonał oceny każdego z dowodów i skonfrontował je z pozostałym materiałem. Ocena ta nie naruszyła ani zasad logicznego myślenia, ani zasad doświadczenia życiowego. Powyższe zarzuty apelacji nie podważają skutecznie ustalonych przez Sąd Okręgowy faktów, w rzeczywistości są one w stosunku do nich wyłącznie polemiczne, będące wyrazem bardzo subiektywnej oceny wyselekcjonowanej przez skarżącego części zebranego i przeprowadzonego w sprawie materiału dowodowego, które w założeniu miały wykazać zasadność argumentacji pozwanego wskazanej w uzasadnieniu apelacji.

Przede wszystkim wskazać należy, że nawiązka, o której mowa w art. 46 § 2 k.k. jest rodzajem „zryczałtowanego naprawienia szkody” i zaistnieć może przykładowo w sytuacji trudności, które mogą powstać w zakresie udowodnienia wysokości szkody. Analizując zagadnienie wpływu orzeczonej w postępowaniu karnym nawiązki na wysokość zadośćuczynienia wskazuje się, że jeżeli nawiązka została uiszczona przez sprawcę szkody na rzecz pokrzywdzonego, jego zadośćuczynienie przyznawane w procesie cywilnym winno ulec obniżeniu o wartość zapłaconej nawiązki/odszkodowania. Natomiast, jeżeli świadczenia te nie zostały spełnione przez sprawcę, pozostają bez wpływu na kwotę zadośćuczynienia zasądzaną w procesie cywilnym – zadośćuczynienie winno być przyznane w pełnej kwocie.

W okolicznościach niniejszej sprawy Sąd Apelacyjny uznał, że zasądzenie na rzecz powoda nawiązki pozostaje bez wpływu na treść zaskarżonego orzeczenia. Po pierwsze dlatego, że jak wynika z zeznań powoda złożonych na rozprawie w dniu 24 lutego 2017 r. pozwany nie naprawił wyrządzonej mu szkody. Po wtóre zaś, nawet gdyby nawiązka orzeczona na rzecz powoda została mu wypłacona, to ponad wszelką wątpliwość zasądzonego na jego rzecz zadośćuczynienia w świetle poczynionych poniżej rozważań co do prawidłowości ustalenia jego wysokości przez Sąd I instancji wciąż nie można byłoby uznać za rażąco wygórowane, w szczególności dlatego, że nawiązka opiewała jedynie na kwotę 5.000 zł.

Zarzut naruszenia art. 233 k.p.c. pozwany odnosił także do okoliczności jakoby Sąd Okręgowy błędnie ustalił wysokość hipotetycznych dochodów powoda na kwotę 2.000 zł. Jak wynika z ustaleń Sądu meriti przed pobiciem D. Z. był osobą zdrową, pracował, ukończył technikum gastronomiczne i przez 6-7 lat wykonywał pracę w zawodzie kucharza. Prowadził działalność gospodarczą w zakresie usług gastronomicznych obsługując imprezy okolicznościowe. Przykładowo, w lutym 2012 r. za usługi gastronomiczne otrzymał wynagrodzenie w łącznej wysokości 5.000 zł. Średnio, miesięcznie zarabiał około 2.000 zł. Po zdarzeniu powód podejmował próby pracy w wyuczonym zawodzie, ale bez powodzenia. Obecnie nie pracuje.

Ustalenia w tym zakresie zostały poczynione nie tylko na podstawie zeznań powoda ale także na podstawie przedłożonych faktur wystawionych przez powoda, które – co należy podkreślić – opiewają na kwoty wyższe niż przyjęta przez Sąd meriti kwota hipotetycznych zarobków, jakie mógłby uzyskiwać powód, gdyby nie pobicie go przez pozwanych. Przyjęta przez Sąd Okręgowy kwota ok. 2.000 zł odpowiada zasadom doświadczenia życiowego, zważywszy na wykształcenie kierunkowe powoda, jego kilkuletnie doświadczenie w branży gastronomicznej oraz fakt świadczenia usług na rzecz stałych klientów. Jak wynika z zeznań powoda jednym ze stałych klientów był jego kolega, który prowadził stadninę koni i organizował ok. 6 – 8 imprez w miesiącu, które od strony gastronomicznej obsługiwał powód. Współpraca trwała od początku 2011 r. Poza tym obsługiwał inne imprezy okolicznościowe, jak wesela, chrzciny. Nie jest oparte na prawdzie twierdzenie, że ustalając hipotetyczne zarobki powoda Sąd Okręgowy oparł się tylko na jego twierdzeniach albowiem z twierdzeń tych wynikało, że dochód netto powoda wahał się od 4.000 zł do 12.000 zł netto /k. 495 odw./. Ustalenia w tym zakresie Sąd Okręgowy poczynił mając na uwadze wysokość przeciętnych zarobków uzyskiwanych w sektorze działalności gospodarczej w okresie bezpośrednio poprzedzającym pobicie powoda, do czego z mocy art. 322 k.p.c., po rozważeniu wszystkich okoliczności sprawy, Sąd ten był w pełni uprawniony. W konsekwencji Sąd Okręgowy dokonując ustaleń w powyższym zakresie nie dopuścił się zarzucanego naruszenia art. 233 k.p.c. ani jakiegokolwiek innego błędu.

Przechodząc w dalszej kolejności do oceny zarzutów dotyczących prawa materialnego, wskazać należy, że nietrafny jest zarzut naruszenia przez Sąd I instancji art. 445 § 1 k.c. poprzez zasądzenie na rzecz powoda wygórowanego zadośćuczynienia. Zarzut zawyżenia lub zaniżenia wysokości zasądzonego zadośćuczynienia może być uwzględniony tylko w razie wykazania oczywistego naruszenia panujących w orzecznictwie kryteriów przez sąd, tym bardziej, że w pojęciu „odpowiednia suma zadośćuczynienia” zawarte jest uprawnienie swobodnej oceny sądu, motywowanej dodatkowo niematerialnym – a zatem z natury rzeczy trudnym do precyzyjnego oszacowania wartości – charakterem doznanej krzywdy. Użyte w art. 445 k.c. wyrażenie „odpowiednia suma” zawiera już w sobie pojęcie niemożności ścisłego ustalenia zadośćuczynienia ze względu na istotę krzywdy. Artykuł 445 § 1 k.c. jest jednym z przykładów tzw. prawa sędziowskiego, którego istotą jest pozostawienie sądowi pewnego marginesu swobody. Powyższe wynika z faktu, że ustawodawca uznał, iż ostatecznie nie jest w stanie w prawie pozytywnym sformułować ścisłych reguł określania wysokości roszczeń, które poszkodowanemu przysługują. Dlatego przekazuje określenie wysokości tychże roszczeń w ręce sędziego, który bada dany przypadek indywidualnie. Oczywiście pozostawiony sądowi margines swobody nie oznacza dowolności, gdyż ustalenie wysokości roszczeń winno nastąpić przy uwzględnieniu i wnikliwym rozważeniu wskazówek zawartych w przepisie. /zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 18.09.2014 r., I ACa 398/14/.

Stąd na etapie postępowania apelacyjnego Sąd drugiej instancji może dokonać korekty zasądzonego przez Sąd pierwszej instancji zadośćuczynienia tylko wtedy, gdy Sąd ten nie uwzględnił wszystkich okoliczności i czynników uzasadniających przyznane świadczenie, dopuszczając się tzw. „błędu braku” albo niewłaściwie ocenił całokształt tych należycie ustalonych i istotnych okoliczności, popełniając tzw. „błąd dowolności”. Korygowanie przez sąd drugiej instancji zasądzonego zadośćuczynienia może być aktualne tylko wtedy, gdy przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy, mających wpływ na jego wysokość, jest ono niewspółmiernie nieodpowiednie, tj. albo rażąco wygórowane, albo rażąco niskie. /zob. Wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 24.06.2014 r., I ACa 269/14/.

W niniejszej sprawie skarżący nie zdołał wykazać, iżby zasądzona na rzecz powoda tytułem zadośćuczynienia kwota była rażąco wygórowana. Przede wszystkim nie znajduje oparcia w zebranym w sprawie materiale dowodowym w postaci opinii biegłych lekarzy twierdzenie skarżącego, jakoby „proces leczenia powoda nie był zakończony, wobec czego istnieje możliwość polepszenia jego stanu zdrowia, najpoważniejsze skutki zdarzenia w postaci obrażeń głowy zostały zniwelowane i nie wpływają znacząco na stan zdrowia powoda, a sam powód swoje krzywdy ocenia jako nieznaczne.” W ocenie Sądu Apelacyjnego Sąd Okręgowy prawidłowo ustalił wszystkie elementy sytuacji powoda składające się na poczucie jego krzywdy i cierpienia związane ze skutkami doznanych w wyniku pobicia urazów. Ustalając wysokość należnego powodowi zadośćuczynienia Sąd Okręgowy miał na uwadze, że konsekwencją pobicia powoda było uszkodzenie centralnego układu nerwowego i to o charakterze nieodwracalnym, co – wbrew wywodom skarżącego – dobitnie świadczy o tym, że skutki obrażeń neurologicznych nie zostały i nigdy nie zostaną zniwelowane. U powoda doszło do uszkodzenia płatów czołowych mózgu, wskutek którego stał się osobą o obniżonej sprawności intelektualnej, ale pozbawionej w tej mierze krytycyzmu, co wyjaśnia przyczyny, dla których powód swoje krzywdy ocenia jako nieznaczne i co rzutuje na procesy funkcjonowania powoda w aspekcie społecznym. Sąd Okręgowy wziął też pod uwagę uszczerbek na zdrowiu powoda oszacowany przez biegłych na 45% (w tym 40% trwały i 5 % długotrwały) a także nie skutkujący stałym uszczerbkiem, ale istotny, uraz laryngologiczny. Jego leczenie dało bardzo dobre rezultaty, ale powód przejść musiał zabieg operacyjny i związane z tym kolejne niedogodności i cierpienia. Należy podzielić ocenę Sądu meriti, że brak stałego uszczerbku nie niweluje samego faktu urazu i jego konsekwencji. Kolejne kryteria wzięte przez ten Sąd pod uwagę przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia to: szczególny charakter naruszenia funkcji organizmu powoda /uszkodzenie ośrodkowego układu nerwowego, skutkujące nieodwracalnym upośledzeniem u młodego człowieka sfery intelektu, od której zależy funkcjonowanie człowieka praktycznie w każdym aspekcie jego życia/, trwałość tych dysfunkcji, niepomyślne rokowania co do leczenia zaburzeń psychoorganicznych, znaczny stopień uciążliwości, istotność ograniczeń w perspektywie całego życia i we wszystkich jego aspektach – od zawodowego po osobiste, nasilenie cierpień. I wreszcie, oceniając, jaka suma jest odpowiednia tytułem zadośćuczynienia za krzywdę wyrządzoną powodowi, Sąd I instancji miał też na uwadze, że kompensata majątkowa służyć ma nie tylko udzieleniu pokrzywdzonemu należnej satysfakcji moralnej, ale także umożliwieniu pełniejszego zaspokojenia potrzeb i pragnień pokrzywdzonego.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, zasądzone na rzecz powoda zadośćuczynienie jest odpowiednie, bowiem kwota 140.000 zł z jednej strony uwzględ­nia charakter, stopień, intensywność i czas trwania cierpień doznanych przez powoda, z drugiej zaś stanowi odczuwalną dla powoda wartość ekonomiczną, która pozwoli na złagodzenie doznanej przez niego krzywdy. Sąd I Instancji – ustalając odpowiednią kwotę tytułem zadośćuczynienia – wziął pod uwagę wszystkie ustalone w sprawie okoliczności faktyczne, mające wpływ na wysokość zasądzonego z tego tytułu świadczenia. Jednocześnie skarżący nie wskazał jakichkolwiek rzeczowych argumentów uzasadniających przyjęcie, że kwota zasądzona na rzecz powoda nie jest kwotą „odpowiednią”. Oceny tej nie zmieniają okoliczności podniesione przez pozwanego w apelacji. Sąd Apelacyjny uznał, że zasądzając na rzecz powoda zadośćuczynienie na podstawie art. 445 § 1 k.c. Sąd Okręgowy nie popełnił błędu, nie pominął żadnych istotnych przesłanek rzutujących na wysokość tego świadczenia.

Bezzasadny jest także w ocenie Sądu Apelacyjnego podniesiony
w apelacji pozwanego zarzut naruszenia art. 481 par. 1 i 2 k.c. poprzez zasądzenie odsetek od przyznanej kwoty zadośćuczynienia od dnia wcześniejszego niż od dnia wyrokowania, w tym przypadku, od dnia następnego po dniu doręczenia pozwanemu odpisu pozwu. Kwestia odsetek od zadośćuczynienia była przedmiotem różnego orzecznictwa Sądu Najwyższego w zależności od okresu, w jakim wydawane były orzeczenia (por. orzeczenia w sprawach II CR 131/80, LEX nr 2521; I CKU 60/96 LEX nr 28798; II CR 677/90 LEX Nr 9049; II CKN 605/00 LEX Nr 484718). W orzeczeniu V CSK 370/08 LEX Nr 584212 Sąd Najwyższy stwierdził, że odsetki ustawowe utraciły waloryzacyjny charakter i pełnią swoje tradycyjne funkcje, ale również stwierdził, że nie może odnieść skutku zarzut naruszenia art. 445 § 1 k.c., jeżeli sąd ustalając wysokość zadośćuczynienia według stanu z daty wyrokowania jednocześnie zasądzi odsetki waloryzacyjne od daty wezwania do zapłaty, co łącznie przedstawia dla poszkodowanego ekonomicznie odczuwalną wartość. Jeżeli zobowiązany nie płaci zadośćuczynienia w terminie wynikającym z przepisu szczególnego lub w terminie ustalonym zgodnie z art. 455 in fine k.c. uprawniony nie ma możliwości czerpania korzyści z zadośćuczynienia, jakie mu się należy już w tym terminie. W konsekwencji odsetki za opóźnienie w zapłacie zadośćuczynienia należnego uprawnionemu już w tym terminie powinny się należeć od tego właśnie terminu. Stanowiska tego nie podważa pozostawienie przez ustawę zasądzenia zadośćuczynienia i określenia jego wysokości w pewnym zakresie uznaniu sądu. Obowiązek zapłaty zadośćuczynienia nie powstaje dopiero z chwilą wydania orzeczenia sądowego, nie tylko dlatego, że wymagalność roszczenia następuje z chwilą wezwania do zapłaty, a również dlatego, że orzeczenie sądu przyznające zadośćuczynienie ma charakter rozstrzygnięcia deklaratoryjnego, a nie konstytutywnego (por. Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 lutego 2007 r., I CSK 433/06). Natomiast zasądzenie odsetek od daty wyrokowania jest uzasadnione jedynie taką sytuacją, w której na wysokość zadośćuczynienia mają wpływ okoliczności, które zaistniały po dacie zgłoszenia roszczenia (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 13 kwietnia 2016 r., I ACa 91/16).

Przenosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy wskazania wymaga, że pozwany bez wątpienia po zgłoszeniu mu żądania wypłaty zadośćuczynienia /po doręczeniu odpisu pozwu/ mógł spełnić świadczenie w takim rozmiarze, który byłby adekwatny do rozmiarów krzywdy wskazanej przez powoda. Przyjęta przez Sąd pierwszej instancji data, od której należne są powodowi odsetki, jest w ocenie Sądu odwoławczego prawidłowa. Opóźnienie w wypłacie należnego zadośćuczynienia nie może prowadzić do premiowania zobowiązanego, a „karania” uprawnionego przez pozbawianie go należnych odsetek za pewien okres czasu.

Nie doszło też do naruszenia art. 444 par. 2 k.c. poprzez zasądzenie na rzecz powoda renty odpowiadającej całkowitej utracie zdolności zarobkowych. Nie znajduje oparcia w zebranym w sprawie materiale dowodowym stwierdzenie skarżącego, jakoby wedle opinii biegłego z zakresu medycyny pracy, powód ma ograniczenia jedynie co do pracy wymagającej znacznego wysiłku fizycznego. W świetle opinii biegłych sądowych z zakresu medycyny pracy, psychiatrii i psychologii, zdolność do pracy powoda jest ograniczona w stopniu znacznym. D. Z. z powodu obrażeń doznanych na skutek pobicia w marcu 2012 r. w znacznym stopniu utracił zdolność do pracy zarobkowej, która byłaby odpowiednia do poziomu posiadanych przez niego kwalifikacji. Ze względu na wystąpienie zespołu psychoorganicznego umiarkowanego stopnia oraz dodatkowo padaczki pourazowej, powód stał się niezdolny do wykonywania prac wymagających pełnej sprawności psychofizycznej i trwale utracił zdolność do pracy w wyuczonym zawodzie kucharza. Nadto, nie jest w stanie obecnie i w przyszłości wykonywać prac wymagających pełnej sprawności intelektualnej, w szczególności tych, które wymagają zapamiętywania, kreatywności oraz abstrakcyjnego myślenia. Powód utracił zdolność prowadzenia działalności gospodarczej, z której utrzymywał się przed pobiciem, ale także każdej innej, wykonywanej samodzielnie. Zaburzenia poznawcze, pamięci i rozumienia, jakie wystąpiły u powoda po wypadku wpływają obecnie na jego codzienne funkcjonowanie, utrudniając mu przyswajanie nowych informacji, uczenie się, płynną adaptację do zmieniających się warunków środowiskowych i wpływając tym samym na jego zdolność do pracy. W konsekwencji, doznane w wypadku uszkodzenie mózgu znacznie zmniejszyło szanse powodzenia życiowego powoda na przyszłość i jego zdolności do samodzielnego utrzymania. Rokowania co do odzyskania przez powoda zdolności do pracy w wyuczonym zawodzie są niepomyślne. Nieodwracalne uszkodzenie ośrodkowego układu nerwowego powoda pozwala na uzasadnione przypuszczenie, że zarówno obecnie, jak i w przyszłości będzie on mógł wykonywać jedynie lekkie i proste czynności fizyczne, i to w warunkach pracy chronionej, a zatem poniżej poziomu posiadanych formalnych kwalifikacji oraz niezgodne z wyuczonym zawodem i dotychczasowym doświadczeniem zawodowym.

Wskazać należy, że przepis art. 444 § 2 k.c. odwołując się do pojęcia „zdolność do pracy zarobkowej” nie nawiązuje do przepisów dotyczących świadczeń rentowych z tytułu ubezpieczeń społecznych i brak podstaw, aby roszczenia o rentę z tego tytułu ograniczać tylko do tych sytuacji, gdy zachodzą podstawy do stwierdzenia niezdolności lub ograniczonej zdolności do pracy w rozumieniu tamtych przepisów. Celem art. 444 k.c. jest naprawienie wszelkich szkód majątkowych, jakich doznał poszkodowany w wyniku uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia będącego wynikiem czynu niedozwolonego. Zatem okoliczność, że stan poszkodowanego wprawdzie umożliwia mu wykonywanie pracy zarobkowej, jednak nie jest on w stanie uzyskiwać z pracy takich dochodów, jakie uzyskiwałby, gdyby uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia nie doznał, stanowi częściową utratę zdolności do pracy w rozumieniu art. 444 § 2 k.c.

Renta przysługująca poszkodowanemu, który zachował częściową zdolność do pracy, powinna odpowiadać różnicy między zarobkami, jakie mógłby osiągnąć, gdyby nie uległ wypadkowi, a sumą renty inwalidzkiej i wynagrodzenia, jakie - w konkretnych warunkach - jest w stanie uzyskać przy wykorzystaniu swej uszczuplonej zdolności do pracy. Jeżeli zatem utrata zdolności do pracy jest tylko częściowa, to szkoda jest mniejsza, a co za tym idzie, wysokość renty należałoby zmniejszyć o taką kwotę jaką poszkodowany może miesięcznie zarobić w ramach swej zmniejszonej (uszczuplonej) zdolności do pracy. Jednak, co istotne w niniejszej sprawie, p rzy ocenie czy poszkodowany może uzyskać taką pracę, należy liczyć się z jego stanem zdrowia i granicami możliwości. Mając na uwadze liczne ograniczenia powoda w zakresie zdolności do pracy i fakt, że w zasadzie w grę wchodzą jedynie lekkie i proste czynności fizyczne, i to w warunkach pracy chronionej, zasadnie Sąd Okręgowy przyznał na rzecz powoda bieżącą rentę w wysokości odpowiadającej całości jego hipotetycznych zarobków ustalonych na kwotę 2.000 zł, jako utracony dochód w wyniku utraty zdolności do pracy w wyuczonym zawodzie oraz utraty zdolności do pracy na poziomie posiadanych kwalifikacji.

Podobnie bezzasadny okazał się zarzut naruszenia art. 444 § 1 k.c. w zakresie odszkodowania, na które to składają się wydatki na leki, koszt zalecanej dla powoda terapii psychologicznej i koszty opieki. Oceniając zasadność powyższego zarzutu należy podkreślić, że w przypadku roszczenia o odszkodowanie na podstawie art. 444 § 1 zd. 1 k.c., poszkodowany istotnie musi udowodnić rzeczywiste poniesienie kosztów (wydatków). Jednak w realiach rozpatrywanej sprawy możliwa jest kompensacja zasadnych kosztów leczenia psychologicznego powoda na podstawie art. 444 § 1 zd. 2 k.c., zgodnie z którym na żądanie poszkodowanego zobowiązany do naprawienia szkody powinien wyłożyć z góry sumę potrzebną na koszty leczenia. Zasadność i koszt koniecznej terapii psychologicznej ustalono w oparciu o opinię biegłego psychologa, który stwierdził, że powód powinien kontynuować terapię psychologiczną z częstotliwością 1 sesji raz na 2 tygodnie przez 6 miesięcy. Terapia powoda mogłaby zostać przeprowadzona w ramach NFZ, jednakże z uwagi na długie okresy oczekiwania na taką możliwość, słusznie uznał Sąd Okręgowy za uzasadnione skorzystanie przez powoda z usług komercyjnych.

Co się zaś tyczy kosztów opieki, to niewątpliwym jest, że jeśli w wyniku doznanego uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia poszkodowanemu potrzebna jest opieka (stała lub tymczasowa), odszkodowanie obejmuje także koszty tej opieki. Nie jest przy tym konieczne, aby poszkodowany rzeczywiście opłacił koszty takiej opieki, stanowią one element należnego poszkodowanemu odszkodowania nawet wtedy, jeśli opieka sprawowana była przez członków rodziny poszkodowanego nieodpłatnie (tak Sąd Najwyższy m.in. w wyroku z 4.3.1969 r., I PR 28/69, OSNCPiUS 1969, Nr 12, poz. 229; wyroku z 4.10.1973 r., II CR 365/73, OSNCPiUS 1974, Nr 9, poz. 147). Szkodą jest już bowiem konieczność zapewnienia opieki, natomiast zapewnienie sobie przez poszkodowanego taniej lub nawet nieodpłatnej opieki nie zmniejsza szkody. W wyroku z 8.2.2012 r., V CSK 57/11, (L.) Sąd Najwyższy stwierdził, iż renta z art. 444 § 2 k.c. ma charakter kompensacyjny, stanowi formę naprawienia szkody, dla jej zasądzenia wystarcza bowiem samo istnienie zwiększonych potrzeb, bez względu na to, czy pokrzywdzony poniósł koszt ich pokrycia; renta przysługuje także w sytuacji, w której opiekę sprawowali nieodpłatnie członkowie rodziny czy też opiekunka. Nieodpłatne sprawowanie opieki zostało zatem zrównane w opieką świadczoną przez profesjonalne podmioty. Jednocześnie w świetle zebranego materiału dowodowego niewątpliwym jest, że zarówno koszty terapii psychologicznej jak i koszty opieki pozostają w związku przyczynowo – skutkowym ze zdarzeniem z dnia 14 marca 2012 r. Zarzut apelacji w tym zakresie jest zatem chybiony.

Nadto, wbrew zarzutom pozwanego, nie doszło do naruszenia przez Sąd Okręgowy art. 98 k.p.c. w zw. z art. 102 k.p.c. Na wstępie zaznaczyć należy, że ustawodawca daje sądowi swobodę w zakresie zasądzania kosztów procesu, ilekroć zasada odpowiedzialności za wynik procesu, o której mowa w art. 98 § 1 k.p.c. stoi w sprzeczności z zasadą słuszności, o której mowa w art. 102 k.p.c. Przy tym podkreślić trzeba, że regulacja ta jako norma o charakterze szczególnym nie może być wykładana rozszerzająco. Sąd może jedynie w szczególnie uzasadnionych wypadkach odstąpić od stosowania reguły ogólnej z art. 98 § 1 k.p.c. i nie obciążać strony przegrywającej kosztami procesu w ogóle lub w części.

Przyjmuje się, że nawet przyczyny usprawiedliwiające ubieganie się przez stronę o zwolnienie od kosztów sądowych nie wystarczą, by wyłączyć działanie ustanowionej w art. 98 § 1 k.p.c. reguły, że ten, kto przegrał spór zwraca koszty procesu temu, czyje racje zostały uznane za słuszne. Doktryna i judykatura są zgodne co do tego, że „szczególnie uzasadniony wypadek”, o którym mówi art. 102 k.p.c., jest rozwiązaniem szczególnym, nie podlegającym wykładni rozszerzającej, wymagającym do swego zastosowania wystąpienia wyjątkowych okoliczności, nie mającym zastosowania do spraw typowych. Stosowanie wyjątku określonego w art. 102 k.p.c. wymaga od Sądu oceny czy określone w przepisie wypadki nastąpiły w konkretnej sprawie, a ocena ta powinna być dokonana w oparciu o całokształt jej okoliczności z uwzględnieniem zasad współżycia społecznego.

W realiach rozpatrywanej sprawy Sąd Okręgowy zasadnie przyjął, że nie zachodzą okoliczności uzasadniające nieobciążanie pozwanego kosztami postępowania poniesionymi przez powoda. Skoro kosztami w procesie rządzi zasada odpowiedzialności za osiągnięty wynik procesu, to przy uwzględnieniu żądań pozwu w znacznej części prowadzić powinna do obciążenia tymi kosztami pozwanego. Całkowicie niezrozumiała jest też konstatacja skarżącego, że „w znacznej mierze wygrał on sprawę” w sytuacji, gdy to powód ostał się w znacznej części ze swoim roszczeniem.

Mając to wszystko na uwadze Sąd Apelacyjny w Łodzi oddalił apelację pozwanego jako bezzasadną na mocy art. 385 k.p.c.

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Apelacyjny orzekł stosownie do treści art. 98 § 1 i § 3 k.p.c. Wysokość kosztów zastępstwa procesowego udzielonego powodowi z urzędu w postępowaniu przed sądem drugiej instancji została ustalona w oparciu o § 8 pkt 7 w zw. z § 4 ust. 3 w zw. z § 16 ust. 1 pkt 2 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu z dnia 3 października 2016 r. (Dz.U. z 2016 r. poz. 1714). Na tej samej podstawie Sąd Apelacyjny orzekł o kosztach nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu pozwanemu.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Jakub Głowiński
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Łodzi
Osoba, która wytworzyła informację:  Krzysztof Depczyński,  Małgorzata Stanek ,  Iwona Jamróz – Zdziubany
Data wytworzenia informacji: