Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I ACa 1718/16 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Łodzi z 2017-07-11

Sygn. akt: I ACa 1718 /16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 11 lipca 2017 r.

Sąd Apelacyjny w Łodzi I Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący:

SSA Dariusz Limiera (spr.)

Sędziowie:

SA Jolanta Walentkiewicz – Witkowska

del.SO Bożena Rządzińska

Protokolant:

sekr. sąd. Iga Kowalska

po rozpoznaniu w dniu 6 lipca 2017 r. w Łodzi

na rozprawie

sprawy z powództwa A. W.

przeciwko B. W.

o zachowek

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Okręgowego w Płocku

z dnia 23 sierpnia 2016 r. w sprawie, sygn. akt I C 457/15

I.  zmienia zaskarżony wyrok w punktach: 1,2,3 i 5 w ten sposób, że:

a)  punktowi 1 nadaje treść: „ zasądza od B. W. na rzecz A. W. kwotę 74.358,- (siedemdziesiąt cztery tysiące trzysta pięćdziesiąt osiem) złotych z ustawowymi odsetkami od dnia 15 kwietnia 2015 r. do dnia 31 grudnia 2016 r. i ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty,”;

b)  w punkcie 3 obniża kwotę z tytułu zwrotu kosztów zastępstwa procesowego
z 14.417,-zł do kwoty 5.136,- (pięć tysięcy sto trzydzieści sześć) zł;

c)  uchyla punkt 5 wyroku;

I.  oddala apelację w pozostałym zakresie;

II.  zasądza od A. W. na rzecz B. W. kwotę 2.376,- (dwa tysiące trzysta siedemdziesiąt sześć) zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym;

III.  nie obciąża pozwanej kosztami opłaty sądowej od apelacji.

Sygn. akt I ACa 1718/16

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 23 sierpnia 2016 r. w sprawie sygn. akt I C 457/15 sprawy
z powództwa A. W. przeciwko B. W. o zachowek Sąd Okręgowy w Płocku:

1.  zasądził od B. W. na rzecz A. W. kwotę 44.915,00 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 15 kwietnia 2016r. do dnia zapłaty oraz kwotę 14.417,00 zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego,

2.  w pozostałym zakresie oddalił powództwo,

3.  nakazał pobrać na rzecz Skarbu Państwa Sądu Okręgowego w Płocku tytułem wydatków i opłat od powoda A. W. z sumy, zasądzonej na jego rzecz w pkt 1 wyroku kwotę 28.968 zł

Podstawą wyroku Sądu Okręgowego były następujące ustalenia faktyczne:

Spadkodawczyni H. C. (1), babcia powoda A. W. zmarła 22 lutego 2014 r. W chwili śmierci była wdową po zmarłym 24 grudnia 2005r. C. C. (1). Miała jedną córkę M. W., która zmarła w dniu 1 października 2009 r.

Na mocy aktu poświadczenia dziedziczenia z 3 sierpnia 2015 r. spadek po H. C. (1), z mocy ustawy, nabył w całości powód A. W..

A. W. i B. W. zawarli związek małżeński w dniu 23 września 2000 r. Wówczas H. i C. C. (1) byli właścicielami nieruchomości rolnej zabudowanej położonej w miejscowości W., powiat (...) oznaczonej działkami nr (...) o łącznej powierzchni 3,5351 ha. Małżonkowie po ślubie planowali zamieszkać w tymże gospodarstwie dziadków i prowadzić je. Powód na podstawie umowy dzierżawy od 1997 r. do 2007 r. obrabiał gospodarstwo dziadków, hodował inwentarz. Dziadkowie powoda i rodzice pozwanej wspierali młodych finansowo. W (...) urodził się małżonkom syn D.. W 2002r. A. W. nawiązał bliską znajomość z sąsiadką K. K. i wszedł z nią w nieformalny związek. Wyrzucił z domu żonę i syna. H. C. (1) wiedziała o związku wnuka z inną kobietą i nie akceptowała go. Stosunki między nią a wnukiem pogorszyły się. Od tego momentu rozpoczęły się problemy
w relacjach wnuka ze spadkodawczynią i jej mężem.

W 2002 r. pozwana odeszła od męża z dzieckiem i zamieszkała w wynajętym lokalu. Do powoda wprowadziła się jego nowa partnerka. A. W. nie zadbał o finansowe rozliczenie z żoną z tytułu dochodów z gospodarstwa rolnego ani z prowadzonej przez siebie działalności gospodarczej. Po odejściu od męża pozwana odwiedzała gospodarstwo dziadków i rozmawiała z nimi o sytuacji w swoim małżeństwie i o relacjach z rodziną męża. Pomagała małżonkom C.. H. C. (1) wiedziała, że nie może liczyć na pomoc i opiekę jedynego wnuka-A. W., z którym była w złych relacjach. Skontaktowała się wówczas ze swoją jedyną córką M. G., ponieważ chciała, aby ta zaopiekowała się matką, ojcem i gospodarstwem. M. W. odmówiła rodzicom pomocy. Powód nadużywał alkoholu, zaniedbywał prace polowe, był wobec dziadków jest agresywny, kłócił się z nimi. Twierdził, że miejsce dziadków jest
w zakładzie psychiatrycznym. H. i C. C. (1) bali się A. W.. Wiedzieli, że nie mogą liczyć na jego pomoc ani na to, że będzie należycie uprawiał gospodarstwo rolne. W 2003r. wymeldowali powoda ze swojej nieruchomości. M. W. i jej syn nie odwiedzali ich, nie interesowali się losem rodziny.

W 2005 r. spadkodawczyni zaproponowała B. W. spotkanie. Podczas rozmowy małżonkowie C. opowiedzieli pozwanej
o złych relacjach z córką i z wnukiem. Zdecydowali wtedy, że gospodarstwo zostanie przepisane na pozwaną i na jej małoletniego syna D., w celu zabezpieczenia ich sytuacji materialnej. Nie akceptowali postępowania wnuka wobec żony i dziecka. Na podstawie umowy darowizny zawartej w akcie notarialnym Rep A nr 5994/2005 sporządzonym przed notariuszem E. B., C. i H. C. (1) darowali nieruchomość zabudowaną położoną w miejscowości W., powiat (...) oznaczoną działkami nr (...) o łącznej powierzchni 3,5351 ha. Przed spotkaniem u notariusza matka pozwanej próbowała skontaktować się z powodem i jego matką, by ich powiadomić o planach dziadków, ale bezskutecznie. Małżonkowie C. nie powiadomili wnuka o przepisaniu gospodarstwa na jego żonę.

Po zawarciu aktu notarialnego mąż spadkodawczyni zachorował i trafił do szpitala. Mieszkał miesiąc w domu pozwanej, położonym w Ż.. Powód odwiedził dziadka i rozmawiał z H. C. (1) na temat uporządkowania spraw, związanych z gospodarstwem. Wtedy dowiedział się o przepisaniu gospodarstwa na pozwaną. Zareagował nerwowo, ubliżał babci. Od tego czasu całkowicie zerwał kontakty z dziadkami. Nie utrzymywała ich także jego matka M. W.. Po śmierci C. C. (1) w 2005r. zachorowała matka powoda. Pozwana odwiedziła teściową dwa razy, raz sama, a drugi raz z synem. M. W. narzekała do synowej, że nie widziała syna od 6 miesięcy. Gdy w październiku 2009r. zmarła matka powoda, ten odwiedził babcię, ale tylko po to, by pochowała jego matkę. A. W. był wtedy wymeldowany z domu matki, nie miał dowodu osobistego i nie mógł zorganizować jej pogrzebu i załatwić formalności. Nie miał tez pieniędzy, by pochować zmarłą matkę. W konsekwencji zorganizowaniem pogrzebu M. W. zajęła się pozwana i H. C. (1) .

Po śmierci C. C. (1) pozwana zabrała H. C. (2) do siebie do domu, zapewniła jej opiekę i leczenie i zajmowała się nią. Nie zakazywała powodowi odwiedzin babci, jednak on sam nigdy nie odwiedził H. C. (1), której miał za złe, że przepisała gospodarstwo na pozwaną, a nie na niego.

Pozwana na podstawie aktu notarialnego sporządzonego przez notariusza E. B. w dniu 20 stycznia 2012 r. Rep A 257/2012 sprzedała część nieruchomości zabudowanej położonej w miejscowości W., powiat (...) oznaczonej działką nr (...) o powierzchni 1,9704 ha darowanej jej przez małżonków C., na rzecz M. B. (1)
i A. B. za kwotę 520.000,00 zł. Na poczet zawartej umowy sprzedaży pozwana opłaciła planistę za kwotę ok. 60.000,00 zł oraz biuro pośrednictwa sprzedaży nieruchomości za kwotę 19.000,00 zł. Pozostała część nieruchomości o powierzchni 1,30 ha została wystawiona na sprzedaż za kwotę 10,25 zł za m 2.

Z uzyskanych środków finansowych pozwana zakupiła działkę położoną
w Ż.. Następnie przeprowadziła remont mieszkania w Ż., między innymi pokoju, w którym zamieszkała spadkodawczyni, oddała wujowi A. K. kwotę 60.000,00 zł za mieszkanie, zakupiła samochód za kwotę 58.000,00 zł. Resztę przeznaczyła na finansowanie opieki nad H. C. (1),
w tym na wyjazdy do C., N., oraz do lekarza raz w miesiącu. Spadkodawczyni przeprowadziła się do pozwanej do Ż.. Mieszkały razem
w lokalu o powierzchni 63 m 2. Następnie zamieszkała wraz z T. T. (1) na nieruchomości przy ul. (...) w Ż. i była pod opieką matki pozwanej.

Powód A. W. nie łożył na utrzymanie syna D. i nie interesował się nim. Zawarł z żoną ustną umowę, na podstawie której ustalili,
że pozwana nie będzie domagała się od męża alimentów, a on nie będzie miał pretensji o zachowek po babci. Pozwana wiedziała, że jest uprawiona do złożenia pozwu o alimenty na rzecz małoletniego syna stron, jednak z uwagi na fakt,
iż otrzymała darowiznę od dziadków powoda, zaniechała tej czynności. Wystąpiła
o rozwód i zasądzenie alimentów na dziecko dopiero w 2013r. Powód nie wdał się
w spór. Wyrokiem zaocznym Sądu Okręgowego w Płocku z dnia 5 marca 2014 r. orzeczono rozwód stron z winy powoda, wraz z jednoczesnym zasądzeniem od niego na rzecz małoletniego syna alimentów w kwocie po 700,00 zł miesięcznie płatnej do 10-go dnia każdego miesiące do rąk pozwanej z ustawowymi odsetkami. Przeciwko powodowi toczyła się także sprawa o alimenty za okres od 1 stycznia 2012 r. do 31 grudnia 2012 r. przed Sądem Rejonowym w Żyrardowie, sygn. akt III RC 257/13, sprawa karna o brak spłaty należności alimentacyjnych wypłacanych
z funduszu alimentacyjnego. Ponadto przeciwko powodowi prowadzona było postępowanie egzekucyjne przed Komornikiem Sądowym przy Sądzie Rejonowym
w Ż. A. D., sygn. akt Kmp 20/14 z wniosku Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Ż.. Powód przebywał w Zakładzie Karnym w 2013 r. w związku z niezapłaconymi zobowiązaniami alimentacyjnymi. Zasądzonych alimentów nie zapłacił nigdy, twierdząc, że nie ma pieniędzy. Od pięciu lat nie widział syna, mimo, że w wyroku rozwodowym orzeczono kontakty powoda z dzieckiem. A. W. ich nie realizował.

Spadkodawczyni H. C. (1) mieszkała początkowo u pozwanej na ul. (...) w Ż., a następnie na ul. (...) w Ż. wraz
z matką pozwanej T. T. (1). Kobiety zajmowały się H. C. (1), finansowały zakup leków dla zmarłej. K. spadkodawczyni z uwagi na zaburzenia świadomości wychodziła z domu i sama maszerowała z Ż. do W.. Przywożona była z powrotem przez policję. H. C. (1) miewała zaburzenia pamięci. Żaliła się na córkę i wnuka.

W 2013 r. pozwana dzwoniła do powoda i prosiła go o odwiedziny chorej babci. A. W. nie uczynił tego.

H. C. (1) zmarła w dniu 2 lutego 2014r.

W dniu śmierci H. C. (1) na ogrodzeniu jej domu wisiały klepsydry. Rodzina powoda oraz pozwanej wiedziała o zbliżającym się pogrzebie. Informację na ten temat posiadała nawet rodzina konkubiny powoda, która mieszkała z matką pozwanej po sąsiedzku. A. W. nie pojawił się na pogrzebie spadkodawczyni. Obecni byli członkowie rodziny ze strony jego ojca. Pozwana opiekuje się grobem zmarłej babci powoda. Ponadto złożyła ofiarę za pogrzeb
w kwocie 1.050,00 zł.

Powód A. W. w spadku po matce otrzymał dom
w Ż.. Na podstawie umowy sprzedaży z dnia 17 października 2013 r. sporządzonej przed notariuszem E. B. w akcie notarialnym Rep A nr 5429/2013 powód sprzedał ową zabudowaną nieruchomość, położoną
w Ż. na ulicy (...), na rzecz M. K. i A. małżonków W. za kwotę 220.000,00 zł. Następnie zawarł umowę kupna - sprzedaży z dnia 25 października 2013 r. sporządzoną przed notariuszem M. B. (2) w akcie notarialnym Rep A nr 5625/2013, na podstawie której nabył nieruchomość położoną w miejscowości B. za kwotę 160.000,00 zł. Pozwany sfinansował remont domu mieszkalnego znajdującego się na zakupionej nieruchomości, w którym ostatecznie zamieszkał ze swoją konkubiną. Kobieta została dopisana jako współwłaścicielka tej nieruchomości w ½ części. Mimo otrzymanej ze sprzedaży domu rodzinnego kwoty, powód nie łożył na utrzymanie syna. B. W. otrzymywała świadczenia alimentacyjne na syna
z funduszu alimentacyjnego .

Powód jest osobą bezrobotną, całe życie utrzymuje się z prac dorywczych. Prowadzi wspólne gospodarstwo domowe z partnerką K. K., która także utrzymuje się z prac dorywczych. Posiada zadłużenie w opłatach za alimenty
w kwocie ok. 30.000 zł.

B. W. od sierpnia 2016r. jest osobą bezrobotną. Nie posiada prawa do zasiłku. Wcześniej pracowała na umowę o zastępstwo
w przychodni jako rejestratorka medyczna od maja do lipca 2016r. Nie otrzymuje zasiłku pielęgnacyjnego na dziecko. Syn stron jest chory na cukrzycę. Pozwana nie posiada oszczędności.

Na skutek uchwalenia w 2001r. miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego nieruchomości, darowane pozwanej, zmieniły charakter i mogły być wykorzystane na działki budowlane. To miało wpływ na ich wartość. Kwota stanowiąca równowartość ½ części udziału w nieruchomości darowanej jest spadkiem po H. C. (1). Wartość udziału spadkodawczyni została ustalona z uwzględnieniem wartości służebności osobistej mieszkania. Szacunkowo została przyjęta kwota służebności w wysokości 76.525,00 zł. Udział H. C. (1) w wartości darowizny wyniósł 299.430,00 zł z uwzględnieniem wartości służebności. Wartość zachowku należnego powodowi to 1/2 tejże kwoty tj. 149.715,00 zł.

Małżonkowie C. byli osobami w podeszłym wieku, C. C. (1) chorował, szukali kogoś, kto da im opiekę i zajmie się nimi na stare lata, oraz poprowadzi gospodarstwo, stanowiące dla nich dorobek życiowy. Małżonkowie C. mieli jedną córkę M. W., która miała prawny
i moralny obowiązek wspierania rodziców i opieki nad nimi na starość. Mieszkała ona jednak w Ż. i była zajęta układaniem sobie własnego życia. Odmówiła wprost matce opieki, gdy H. C. (1) poprosiła o nią. Także na wnuczka A. W. dziadkowie nie mogli liczyć. Wprawdzie uprawiał on ich gospodarstwo do 2006r. mając je w dzierżawie, ale sam przyznał, że nie płacił dziadkom żadnego czynszu, zatem owa „dzierżawa” była dla nich wyjątkowo niekorzystna. Na dodatek rozstał się z żoną, porzucając ją i małe dziecko i już
w 2002r. związał się z sąsiadką, afiszując się tą znajomością w małym lokalnym środowisku. Takie niemoralne zachowanie wnuka dziadkowie potępiali, czemu dawali wyraz, min. w 2003r. wymeldowując powoda ze swojej nieruchomości. Było to wyraźne pozbawienie powoda prawa zamieszkiwania wraz z dziadkami, czynność mająca znaczenie istotne z punktu widzenia zamiarów małżonków C.. Gdy C. C. (1) zachorował w 2005r. jego córka zignorowała ten fakt,
a wnuk zainteresował się tylko losami gospodarstwa. Gdy się dowiedział, że zostało przepisane na jego żonę, relacje między nim a dziadkami pogorszyły się. Miał do nich pretensje, bywał wulgarny, groził im, dokuczał, nadużywał alkoholu. Gdy
w 2008r. pozwana zabrała H. C. (1) do siebie, powód ani jego matka nie interesowali się jej losem i nigdy jej nie odwiedzili. Brak dowodów, by pozwana czyniła im jakiś przeszkody, tym bardziej, że nie mieszkała w tym samym miejscu, co H. C. (1), którą opiekowała się jej matka T. T. (1). Powód nie był nawet na pogrzebie babci, nie dbał o jej grób, nie wykonał innych czynności, jakie zwyczajowo podejmują bliscy, by uczcić zmarłego ( np. zamówienie mszy). Jego wywody, że był z babcią w dobrych kontaktach i nie wie, co było motywem jej decyzji, są całkowicie niewiarygodne.

Decyzja o przepisaniu majątku i przejściu na stare lata pod opiekę innych osób jest decyzją bardzo doniosłą i na ogół starannie rozważoną. Najczęściej rodzice powierzają opiekę nad sobą i majątkiem własnym dzieciom. Jest to ważne zwłaszcza w relacjach wiejskich, gdzie ziemia jest na ogół dorobkiem wielu pokoleń i dba się zazwyczaj o pozostawienie jej w rodzinie. Dokonanie darowizny na rzecz całkowicie obcej osoby jest zupełnie wyjątkową sytuacją i musi mieć szczególne, nadzwyczajne uzasadnienie, którym niekiedy bywa poczucie, że darczyńcy nie mogą liczyć na opiekę najbliższych osób. Zdaniem Sądu Okręgowego tak było w tej sprawie. Fakt, że małżonkowie C. nie darowali ziemi ani jedynej córce ani jedynemu wnukowi, który ją posiadał i obrabiał, mówi sam za siebie i nie sposób uznać , że stały za nim inne względy niż wyżej opisane. Dziadkowie widzieli krzywdę, jaka spotkała ich prawnuka D. i chcieli zadośćuczynić chłopcu posiadanie ojca, który się nim nie interesował, nie płacił na niego alimentów, nie zapewnił mu utrzymania. Stąd zastrzeżenia H. C. (1), że ziemia jest niejako zabezpieczeniem dla D..

Jest także w ocenie Sądu Okręgowego wiarygodną teza, że z uwagi na dokonaną darowiznę pozwana nie dochodziła od męża przez 11 lat alimentów na D.. Wystąpiła o nie dopiero w 2013r i 2014r. Prawdą jest zatem, że między stronami istniała umowa co do tego, że powód nie płaci alimentów, a nie będzie się domagał zachowku po babci. Taka umowa, mimo, że nieważna była przez nią dotrzymana przez wiele lat. Powód nigdy nie zapłacił alimentów, nawet na podstawie wyroku zaocznego czy wyroku Sądu Rejonowego w Żyrardowie. Pozwana nie mogła liczyć na skuteczną egzekucję, powód czuł się więc całkowicie bezkarny i twierdzi,
że nie ma pieniędzy, i na alimenty go nie stać. Stać go było na wyposażenie obcej osoby - K. K. i podarowanie jej udziału w nabytej nieruchomości
w B..

Z tych względów Sąd Okręgowy uznał, że powód w rażący sposób naruszał zasady współżycia społecznego. Jest osobą, która całkowicie lekceważy wszelkie obowiązki rodzinne, i że obowiązek zapłaty w całości zachowku na jego rzecz jest nadużyciem przez niego prawa podmiotowego. Sąd Okręgowy zaakceptował tę linię orzecznictwa, która pozwala na ograniczenie (obniżenie) sumy zachowku na tej podstawie. Powód, zdaniem Sądu I instancji jest człowiekiem nielojalnym, nieodpowiedzialnym. Porzucił żonę i małe dziecko w 2 lata po ślubie. Nie interesował się nigdy tym, czy i z czego utrzymuje się jego chory syn. Następnie nie widział D. długie lata, tłumacząc to tym, że żona nastawia syna przeciwko niemu. Powód swą postawą wpisuje się w schemat, w którym ojciec unika łożenia na dziecko i nie wykazuje żadnego nim zainteresowania, a następnie obwinia żonę o złe relacje między ojcem i synem. Powód naraził swoich dziadków na wstyd, związując się z sąsiadką, którą to znajomość małżonkowie C. potępiali i jej nie akceptowali. Wykorzystywał dziadków, nie płacąc im czynszu dzierżawnego, dokuczając, grożąc, nie udzielając pomocy w chorobie, nadużywając alkoholu, wdając się w złe towarzystwo. Dziadkowie bali się wnuka i nie ufali mu. Gdy C. C. (1) był chory, powoda bardziej interesował majątek, niż zdrowie dziadka. Gdy H. C. (1) szukała pomocy, musiała najpierw żebrać opieki u swojej jedynej córki, która jej odmówiła. Powód obraził się na babcię, gdy dowiedział się
o darowiźnie i zerwał z nią wszelkie rodzinne kontakty. Nie odwiedzał jej, nie był na pogrzebie, nie przejął nad nią opieki, mimo, że jak usiłowali wykazać jego świadkowie, opieka ta była sprawowana przez pozwaną w sposób wadliwy. Domagał się jedynie pomocy w załatwieniu formalności po śmierci swojej matki, gdyż nie miał ani pieniędzy na jej pogrzeb, ani dowodu osobistego. O postawie powoda świadczy także fakt, że całkowicie zlekceważył postępowanie w sprawie o rozwód, co skutkowało wydaniem wobec niego wyroku zaocznego. Nie wykonywał orzeczenia o kontaktach z synem ani alimentach. Nie zadbał o interesy syna nawet wtedy, gdy sprzedał dom po matce i kupił nieruchomość w B.. Całe życie pracował dorywczo i na czarno. Przebywał w zakładzie karnym. Posiada wysokie zadłużenie alimentacyjne, którego nie zamierza spłacać. Nie dotrzymał zawartej z żoną umowy
o tym, że on nie płaci alimentów, co pozwana toleruje, ale w zamian nie ubiega się
o zachowek po babci. Jego postawę życiową, zdaniem Sądu Okręgowego, należy ocenił jako egoistyczną, lekceważącą, roszczeniową. Według Sądu I instancji ozwany nie sprawdził się w życiu ani jako mąż, ani jako ojciec, ani jako wnuk ani jako syn. Nikt nie mógł liczyć na jego pomoc. Dlatego w ocenie Sądu Okręgowego należy mu zachowek nie powinien być większy niż 30 % wyliczonego świadczenia.

Sąd nie uznał za wykazane darowizn, jakie powód otrzymał od babci przed
i po ślubie. Nie ma na ten temat żadnego dowodu.

Z kwoty stanowiącej wartość udziału spadkowego po H. C. (1), na mocy art. 931 i 1000 k.c., wynoszącego 299.430 zł zachowek powoda wynosiłby ½ czyli 149.715 zł. Z tego 30% to 44.915 zł i do tej kwoty powództwo jest zasadne, co skutkowało orzeczeniem jak w pkt 1 wyroku. W pozostałym zakresie powództwo ulega oddaleniu jako niezasadne. Odsetki od tej kwoty zostały zasądzone od dnia następnego od doręczenia pozwanej odpisu pozwu, żądany bowiem w pozwie termin „ od dnia złożenia pozwu” nie jest zgodny z art. 455 k.c.

Oznacza to, że powód wygrał w 8% a przegrał w 92 %. Należy zatem uznać, że powinien ponieść koszty procesu w całości, gdyż zadośćuczyniono jego roszczeniu w nieznacznej części.

Sąd Okręgowy nie rozłożył należności na raty, bowiem pozwana nie ma obecnie żadnych dochodów, by ustalić jej możliwości co do spłaty należności
w ratach. Jest bezrobotna bez prawa do zasiłku.

Biorąc pod uwagę nakład pracy pełnomocników stron i czas trwania sprawy, Sąd zasądził na rzecz powódki kwotę 14.417 zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego (dwukrotność stawki oraz opłata skarbowa od pełnomocnictwa). W pkt 4 przyznał biegłej wynagrodzenie za opinię uzupełniającą.

Na mocy art. 113 ust. 2 pkt 1 Sąd nakazał ściągnięcie z zasądzonej kwoty od powoda koszty sądowe, na które składają się: opłata od pozwu od oddalonej części powództwa (24.267,50 zł) i wynagrodzenie biegłej 4.701,06 zł = 28.968 zł. Sąd przeprowadził dowód z opinii biegłego na tymczasowy koszt Skarbu Państwa.

Sąd Okręgowy nie dopatrzył się przesłanek, pozwalających na mocy art. 102 k.p.c. nie obciążać powoda kosztami procesu. Sąd podziela pogląd, że podstawy do zastosowania art. 102 k.p.c. należy poszukiwać w konkretnych okolicznościach sprawy, przekonujących o tym, że w danym przypadku obciążenie strony przegrywającej kosztami procesu na rzecz przeciwnika byłoby niesłuszne. Należą do nich fakty związane z samym procesem, jak i leżące poza nim, które powinny być oceniane pod kątem zasad współżycia społecznego, w świetle których uzasadniona jest ocena, że zachodzi przypadek szczególnie uzasadniony. Sam stan majątkowy strony nie stanowi przy tym okoliczności wyłączenie decydującej o zastosowaniu normy art. 102 k.p.c. O ile bowiem stan majątkowy może uzasadniać zwolnienie strony od kosztów sądowych w całości lub w części, co wiąże się
z zagwarantowaniem jej prawa do sądu, to strona prowadząc proces powinna liczyć się z ewentualnym obowiązkiem pokrycia kosztów obrony strony przeciwnej. Prawo do sądu nie oznacza przyzwolenia na konstruowanie dowolnych roszczeń, opartych wyłącznie na subiektywnym przekonaniu powoda, bez jakiejkolwiek próby wykazania faktów, na których je opiera ( jak w tej sprawie). Powód swojego szacunku co do żądanej kwoty zachowku nie oparł na żadnej rozsądnej kalkulacji, mimo profesjonalnej reprezentacji w tej sprawie. Nie załączył do pozwu opinii prywatnej,
a zaliczki na opinię sądową nie zechciał opłacić. Wskazał w pozwie ceny działek budowlanych, ignorując zasadę, że darowana nieruchomość była gospodarstwem rolnym (art. 995 k.c.). Podał ich ceny bez wskazania źródła (do pozwu załączył ofertę internetową na znacznie niższe ceny, wywoławcze a nie transakcyjne). Sąd badał w toku sprawy sytuacje finansową powoda, który w 2013r. zbył dom po matce za 220.000 zł a nabył gospodarstwo rolne tydzień później za 160.000 zł i usiłował wykazać, że 60.000 zł wydał na jego remont, a z roszczeniem o zachowek się nie liczył, bo nie wiedział, że można z nim wystąpić. Przedstawione przez niego rachunki na remonty nie opiewają na 60.000 zł, co pozwala wątpić w deklaracje powoda co do jego sytuacji materialnej, która jest nie do zbadania, bowiem i on i jego partnerka utrzymują się z pracy dorywczej.

Z tym orzeczeniem nie zgodził się powód, który wniósł apelację.

Zarzucił wyrokowi:

1.  naruszenie prawa materialnego:

a.  art.5 w zw. z art.991 § 1 k.c. poprzez przyjęcie, że zasady współżycia społecznego uzasadniają obniżenie należnego powodowi zachowku do 30% świadczenia, pokrywającego w istocie tylko koszty procesu;

b.  art.445 k.c. poprzez błędne przyjęcie, że powodowi należą się odsetki od dnia 15 kwietnia 2016 r., podczas gdy powinien to być następny dzień po doręczeniu pozwanej odpisu pozwu tj. 15 kwietnia 2015 r.;

1.  naruszenie przepisów prawa procesowego mającego wpływ na treść orzeczenia:

a.  art.233 § k.p.c. polegające na przyjęciu, że zeznania świadka T. T. (2) należy ocenić za wiarygodne, podczas gdy świadek ten ze względu na bliskie relacje z pozwaną i negatywne nastawienie do powoda miał podstawy w przedstawieniu sytuacji z uwzględnieniem interesu pozwanej sprzecznie z zeznaniami pozostałych świadków;

b.  art.233 § 1 w zw. z art.328 § 2 k.p.c. polegające na marginalizacji znaczenia zeznań świadka B. K. (1) i B. Z. (1),
a odmowie uznania za wiarygodne zeznań świadków K. K. czy A. Z. (1);

c.  art.100 k.p.c. poprzez obciążenie powoda całymi kosztami procesu, pomimo, że nie przegrał procesu w całości;

d.  art.321 § 1 i art.98 § 13 k.p.c. w zw. z § 6 pkt 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu, poprzez przyznanie pełnomocnikowi powódki wynagrodzenia w podwójnej stawce, podczas gdy ani nakład pracy, ani charakter sprawy nie odbiegał od przeciętnego, a pełnomocnik pozwanej nie składał wniosku o podwyższone wynagrodzenie.

W związku z tymi zarzutami powód wniósł:

1.  o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez zasądzenie od pozwanej na rzecz powoda ustawowych odsetek liczonych od kwoty 44.915,zł od dnia 15 kwietnia 2015 r.;

2.  zasądzenie od pozwanej na rzecz powoda dalszej kwoty 108.800,-zł
z ustawowymi odsetkami od dnia 15 kwietnia 2015 r.;

3.  zasądzenie od pozwanej na rzecz powoda zwrotu kosztów postępowania za pierwszą instancję według norm przepisanych;

4.  zasądzenie od pozwanej na rzecz powoda zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego według norm przepisanych.

Pozwana w odpowiedzi na apelację wniosła o jej oddalenie i zasadzenie od powoda zwrotu kosztów postepowania apelacyjnego według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył , co następuje:

Apelacja powoda jest częściowo uzasadniona i skutkuje zmianą zaskarżonego wyroku.

Na wstępie należy wskazać, iż rozpoznanie zarzutów apelacji winno
w pierwszej kolejności dotyczyć zarzutów naruszenia prawa procesowego
w szczególności odnoszących się do ustaleń faktycznych w sprawie, albowiem jedynie w niewadliwie ustalonym stanie faktycznym możliwa jest ocena stosowania przez Sąd I instancji przepisów prawa materialnego. Oceniając formułowane przez powoda zarzuty należy wskazać, że zdaniem Sądu Apelacyjnego, Sąd pierwszej instancji nie dopuścił się zarzucanych uchybień prawa procesowego w zakresie oceny materiału dowodowego, a poczynione na tej podstawie ustalenia faktyczne Sąd II instancji zaaprobował i uczynił podstawą swojego rozstrzygnięcia, nie podzielając jednak w pełni argumentacji prawnej.

Podniesienia także wymaga, że spór na obecnym etapie skoncentrował się na samej zasadzie dochodzonego zachowku z uwagi na podniesiony i uwzględniony zarzut z art. 5 k.c. Pozostałe wyliczenia Sądu pierwszej instancji wypływające na wartość zachowku powoda nie były przez strony kwestionowane.

Odnosząc się w pierwszej kolejności do argumentacji strony pozwanej w przedmiocie naruszenia prawa procesowego należy wskazać, że zgromadzony w sprawie materiał dowodowy został przez Sąd I instancji oceniony bez przekroczenia granic wyznaczonych treścią art. 233 § 1 k.p.c. Zważyć przy tym należy, że zgodnie z dyspozycją ww. przepisu Sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału, przy czym, w myśl art. 227 k.p.c., przedmiotem dowodu i jednocześnie zainteresowania Sądu, winny być jedynie fakty mające dla rozstrzygnięcia sprawy istotne znaczenie. Ocena wiarygodności i mocy dowodowej poszczególnych środków stanowi podstawowe zadanie sądu orzekającego, przy czym powinna być ona dokonana w sposób konkretny, w oparciu o cały zebrany w sprawie materiał dowodowy. Ocena swobodna nie jest jednak oceną dowolną – jest dokonywana w granicach wyznaczanych przez kryteria logiczne, ustawowe i ideologiczne (por. SN w wyroku z dn. 12.02.2004 r., II UK 236/03, L.).

Zarzut naruszenia przepisu art. 233 § 1 k.p.c. odniósłby skutek, gdyby skarżący wykazał uchybienie podstawowym regułom służącym ocenie wiarygodności i mocy poszczególnych dowodów, tj. regułom logicznego myślenia, zasadzie doświadczenia życiowego i właściwego kojarzenia faktów (por. wyrok SN z dn. 16.12.2005 r., sygn. akt III CK 314/05, Lex nr 172176; wyrok SN z 18.06.2004 r., sygn. akt II CK 369/03, LEX nr 174131; wyrok SN z dn. 7.10.2005 roku, sygn. akt IV CK 122/05, LEX nr 187124). Innymi słowy przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona jedynie w przypadku, gdy w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami brak jest logiki lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo – skutkowych (por. wyrok SN z dn. 27.09.2002 r., II CKN 817/00, L.; wyrok SN z dn. 16.12.2005 r., III CK 314/05, Lex nr 172176).

Wywody strony skarżącej, iż Sąd I instancji naruszył art. 233 k.p.c. w ten sposób, że po pierwsze niezasadnie przyjął za wiarygodne zeznania świadka T. T. (2), a nie uwzględnił zeznań pozostałych świadków świadczących o braku konfliktów między powodem, a dziadkami i dobrymi relacjami z nimi należało uznać za chybione.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, Sąd I instancji poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne, dokonując oceny przeprowadzonych w sprawie dowodów w sposób wszechstronny i swobodny, ale nie dowolny. Swoje ustalenia faktyczne Sąd I instancji poczynił w oparciu o materiał dowodowy zaoferowany przez strony. Sąd Okręgowy szczegółowo uzasadnił sposób poczynionych ustaleń, wskazując, na których dowodach się oparł, a którym choćby częściowo odmówił wiary. Za wystarczającą należało uznać również argumentację Sądu Okręgowego przy dokonywaniu oceny w szczególności zeznań świadków i powoda. Sąd nie uchybił przy tym podstawowym regułom służącym ocenie wiarygodności i mocy poszczególnych dowodów, to jest zasadom logicznego rozumowania, doświadczenia życiowego, wskazaniom wiedzy i łączenia faktów.

To właśnie zeznania świadka T. T. z racji sprawowania bezpośredniej opieki nad spadkodawczynią są najobszerniejsze i korespondują z resztą zebranego w sprawie materiału dowodowego. Słuszne jest to co podkreślał Sąd I instancji,
że zgodne z zasadami doświadczenia życiowego i logicznego postępowania jest ustalenie, że dokonana darowizna na rzecz pozwanej jest skutkiem negatywnej oceny postępowania powoda nie tylko wobec żony ale również wobec dziadków.
W tym procesie nie podważono skuteczności dokonania darowizny więc pozostają prawnie irrelewantne wywody apelacji o rozważanym zamiarze darowania gospodarstwa synowi stron. To, że świadkowie m.in. B. K. A. Z. czy B. Z. nie słyszeli o konfliktach między powodem z dziadkami sam w sobie nie świadczy, że ich nie było, świadczy tylko o tym, że mogli o nich nie wiedzieć.
W powiązaniu z innymi dowodami, a przede wszystkim z decyzją H. C. by gospodarstwo rodzinne przekazać ówczesnej żonie powoda, a nie jemu jako wnukowi świadczy o takich złych relacjach. Podobnie brak przez wiele lat jakiejkolwiek pomocy dziadkom ze strony powoda potwierdza taką ocenę. Świadek T. T. pomagała pozwanej w opiece nad darczyńcą, a w końcu przejęła tę opiekę. Wszystkie okoliczności podniesione przez Sąd I instancji (również wymeldowanie powoda czy organizacja pogrzebów) wskazują na prawidłowość takich ustaleń. Nie zmienia tej oceny uprawianie gospodarstwa przez powoda.

Z powyższych względów zarzut powoda naruszenia art. 233 k.p.c. nie zasługiwał zatem na uwzględnienie.

Przechodząc do szczegółowej oceny zarzutów apelacji w pierwszej kolejności wymagał rozważenia zarzut pozwanej sprzeczności żądania powoda z art. 5 k.c. i zasadami współżycia społecznego. Jest to najdalej idący zarzut powoda, którego uwzględnienie prowadziło do częściowego oddalenia powództwa.

Sąd Apelacyjny podziela argumentację Sądu Okręgowego, że w tej sprawie zachodzą okoliczności uzasadniające częściowe pozbawienie powoda z korzystania z prawa do zachowku. W orzecznictwie Sądu Najwyższego za dominujące uznać trzeba stanowisko, że art. 5 k.c. przy roszczeniach o zasądzenie zachowku jest stosowany wyjątkowo. Konsekwentnie podkreśla się, że ocena sądu, czy żądanie zapłaty sumy odpowiadającej wysokości zachowku stanowi nadużycie prawa w myśl art. 5 k.c. nie powinna pomijać, że prawa osoby uprawnionej do zachowku służą urzeczywistnieniu obowiązków moralnych, jakie spadkodawca ma wobec swoich osób najbliższych. Należy także pamiętać o przyjętej przez ustawodawcę zasadzie, że nikt nie może na wypadek swojej śmierci rozporządzić swoim majątkiem zupełnie dowolnie z pominięciem swoich najbliższych. Podkreśla się przy tym konieczność dokonania przez Sąd oceny okoliczności faktycznych konkretnej sprawy przy uwzględnieniu zasady, że zastosowanie art. 5 k.c. może mieć miejsce zupełnie wyjątkowo; zakres zastosowania tego przepisu w sprawie o zachowek winien być wąski.

Sprzeczność z zasadami współżycia społecznego w świetle ugruntowanego orzecznictwa zachodzić może jedynie wówczas, gdy w świetle reguł lub wartości moralnych powszechnie społecznie akceptowanych żądanie zapłaty należności
z tytułu zachowku musi być ocenione negatywnie. Z uwagi na wskazaną tutaj istotę zachowku pozbawienie go na podstawie art. 5 k.c. musi sankcjonować wyłącznie rażące przypadki nadużycia tego prawa (por. wyrok SN z dnia 7 kwietnia 2004 r.,
I CK 215/03, B. (...)/11/40 i z dnia 25 stycznia 2001 r., IV CKN 250/00, LEX nr 490432, wyrok SA w Szczecinie z dnia 21 maja 2013 r., I ACa 101/13, LEX nr 1392043). Doniosłość następstw związanych z pozbawieniem prawa do zachowku uzasadnia przyjęcie, że postępowanie osób uprawnionych do zachowku musi być rażąco naganne albo cechować się złą wolą po ich stronie. Pamiętać jednak trzeba, że o nadużyciu prawa przez żądanie zapłaty zachowku mogą decydować jedynie okoliczności istniejące w płaszczyźnie „uprawniony-spadkobierca”, nie można także abstrahować od faktu, że wyłączenia prawa do zachowku, z uwagi na niewłaściwe postępowanie w stosunku do spadkodawcy, dokonuje on sam w drodze wydziedziczenia z art. 1008 k.c.

Zasady współżycia społecznego w rozumieniu art. 5 k.c. są pojęciem pozostającym w nierozłącznym związku z całokształtem okoliczności konkretnej sprawy i w takim całościowym ujęciu wyznaczają podstawy, granice i kierunki jej rozstrzygnięcia w wyjątkowych sytuacjach, które art. 5 k.c. ma na względzie. Etyczny charakter zachowku ma zatem wpływ na ocenę roszczenia z punktu widzenia zasad współżycia społecznego, o których mówi art. 5 k.c. - ocena ta jest w tej sytuacji -zważywszy na istotę zachowku- zaostrzona, co skutkuje tym, że do nadużycia prawa będzie mogło dojść jedynie wyjątkowo, w sytuacjach szczególnie rażących. Zastosowanie art. 5 k.c. nie może udaremniać celów przepisów k.c. o zachowku (wyrok SA w Poznaniu z dnia 15 lutego 2012 r., sygn. akt I ACa 1121/11 i z dnia 9 maja 2013 r., sygn. akt I ACa 334/13, LEX nr 1342321).

Jednocześnie Sąd Najwyższy uznał, że nie jest wyłączone obniżenie należności z tytułu zachowku na podstawie art. 5 k.c. z powodu sprzecznego
z zasadami współżycia społecznego zachowania uprawnionego do zachowku
w stosunku do spadkodawcy (tak w wyroku z dnia 16 czerwca 2016 r. w sprawie V CSK 625/15).

W ustalonych okolicznościach sprawy prawidłowo Sąd Okręgowy uznał,
że występują podstawy do zastosowania co do zasady art. 5 k.c.
i oddalenia powództwa w części. Zgodnie z treścią art. 5 k.c. nie można czynić ze swego prawa użytku, który byłby sprzeczny ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa lub z zasadami współżycia społecznego. Takie działanie lub zaniechanie uprawnionego nie jest uważane za wykonywanie prawa i nie korzysta z ochrony. Niesporne jest, że powód nie został wydziedziczony
w rozumieniu art. 1008 k.c. Niewątpliwie pozostawał on w konflikcie ze spadkodawczynią. Niewątpliwie też jego zachowanie w stosunku do pozwanej było naganne. Sąd Apelacyjny podziela dokonaną przez Sąd Okręgowy negatywną ocenę zachowań powoda w relacjach rodzinnych, której mają wpływ na ocenę zasadności roszczenia o zachowek, tj. wobec spadkodawczyni i pozwanej. Naruszenia powszechnie akceptowanych norm takich jak brak opieki, pomocy, zawinione zerwanie więzi małżeńskich (porzucenie pozwanej z małym dzieckiem 2 lata po ślubie), brak zainteresowania losem dziecka czy spadkodawczyni. Wreszcie konfliktowość i roszczeniowość sprawiają, że jedynie zastosowanie art. 5 k.c. pozwala na uczynienie zadość społecznemu odczuciu sprawiedliwości, sprzeciwiającemu się przyznaniu pełnej należności z tytułu zachowku. Niezależnie od tego nie można uznać przepisów art. 928 i art. 1008 k.c. za przepisy szczególne
w stosunku do art. 5 k.c., wyłączające dopuszczalność jego zastosowania do obniżenia należnego zachowku, ze względu na sprzeczne z zasadami współżycia społecznego zachowanie uprawnionego do zachowku w stosunku do spadkodawcy. Przepisy te bowiem obejmują jedynie przypadki drastycznego, szczególnie nagannego zachowania spadkobiercy wobec spadkodawcy, a tym samym odnoszą się tylko do rażącego naruszenia zasad współżycia społecznego i przewidują jako skutek takich zachowań jedynie całkowite pozbawienie uprawnionego prawa do zachowku. Nie obejmują zatem swoim zakresem zachowań uprawnionego do zachowku wobec spadkodawcy sprzecznych z zasadami współżycia społecznego
w stopniu na tyle istotnym, że w odczuciu społecznym przyznanie uprawnionemu pełnego zachowku byłoby uznane za niesprawiedliwe i niemoralne, jednak nie na tyle rażąco nagannych, by uzasadnione było pozbawienie go prawa do zachowku
w całości w wyniku wydziedziczenia lub uznania za niegodnego dziedziczenia.

Nie ma więc podstaw do przyjęcia, że zakresy zastosowania art. 928 i 1008 k.c. są takie same jak art. 5 k.c., co wyłączałoby możliwość stosowania tego przepisu jako podstawy obniżenia zachowku ze względu na niewłaściwe zachowanie uprawnionego w stosunku do spadkodawcy.

Wprawdzie, co do zasady, zastosowanie art. 5 k.c. nie może prowadzić do trwałej utraty prawa podmiotowego lub jego części, jednak Sąd Najwyższy wielokrotnie dopuszczał możliwość oddalenia powództwa o zasądzenie należności pieniężnej lub roszczeń wynikających z naruszenia zasad konkurencji i dóbr osobistych, z powołaniem się na uzasadnione zasadami współżycia społecznego okoliczności o charakterze trwałym, a tym samym dopuścił trwałe wyłączenie możliwości realizacji takiego roszczenia lub jego części (porównaj między innymi wyroki z dnia 30 kwietnia 1970 r. II CR 103/70, OSPiKA z 1971 r, nr 4, poz. 83, z dnia 14 grudnia 1990 r. I CR 529/90, OSNCP 1992 r. Nr 7-8, poz. 136, z dnia 25 stycznia 1995 r. III CRN 70/94, OSNC z 1995r, nr 5, poz. 86, z dnia 27 lipca 2000 r. IV CKN 85/00, z dnia 13 kwietnia 2005 r. IV CK 663/04, z dnia 21 marca 2013 r. II CSK 241/12 i z dnia 11 kwietnia 2013 r. II CSK 438/12).

Sąd pierwszej instancji dokonał wszechstronniej i prawidłowej oceny stosunków między powodem a jego babcią i żoną oraz trafnie uznał, że wysoce naganne zachowanie powoda wobec spadkodawczyni w okresie jej choroby
i bezradności oraz wobec pozwanej w okresie separacji, uzasadniało obniżenie zachowku, gdyż dochodzenie go w całości od pozwanej, która w tym czasie zapewniła spadkodawczyni pełną opiekę i pomoc, pozostawałoby w sprzeczności
z zasadami współżycia społecznego.

Niemniej jednak zasadny jest zarzut apelacji odnoszący się do stopnia obniżenia należnego zachowku i rozstrzygnięć procesowych, które w istocie pozbawiają powoda kwoty zachowku.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, w realiach tej sprawy, w sytuacji wyjątkowej możliwości obniżenia zachowku na podstawie art.5 k.c., redukcja ta nie powinna przekroczyć 50%.Oznacza to, że przy nie kwestionowanych apelacją wyliczeniach należny powodowi zachowek winien wynosić 74.358,-zł.

Zasadnym jest również zarzut dotyczący naruszenia art.455 k.c. Uzasadnienie Sądu Okręgowego, że odsetki powinny być naliczane następnego dnia od daty doręczenia pozwanej odpisu pozwu jest w tym zakresie prawidłowe. Błędnie jednakże Sąd ten ustalił, że datą początkową tego biegu jest 15 kwietnia 2016 r., gdyż odpis pozwu został doręczony pozwanej w dniu 14 kwietnia 2015 r. (k.50).

Te zmiany wywołują także skutek w sferze kosztów procesu przed Sądem I instancji.

Również zarzuty dotyczące rozliczenia kosztów procesu są uzasadnione.
W tej sprawie nie było podstaw do obciążenia powoda całością kosztów, ani podstaw do zastosowania dwukrotnej stawki wynagrodzenia pełnomocnika pozwanej bez jego wniosku. Sprawa ta ani z uwagi na długotrwałość, ani stopień skomplikowania nie wymagała ponadstandardowego nakładu pracy pełnomocnika procesowego.

Biorąc pod uwagę, że powód wygrał sprawę w 14% ma obowiązek zwrócić pozwanej 72% stawki podstawowej wraz z opłata skarbową (7.217,-zł) tj. kwotę 5.136,-zł.

Także obciążenie powoda obowiązkiem zapłaty całości nieuiszczonej opłaty od pozwu jest sprzeczne z art.102 k.p.c. gdyż czyni prawo powoda iluzorycznym,
z uwagi na brak realnej wartości zasądzonego zachowku. Jest to sprzeczne
z powszechnym odczuciem poczucia sprawiedliwości, według którego wyrok sądu ma realizować uzasadnione prawa podmiotowe stron.

Mając powyższe na uwadze, Sąd Apelacyjny na podstawie 386 § 1 k.p.c. zmienił zaskarżony wyrok, w ten sposób, że nadał nową treść punktowi 1 i 2 oraz obniżył wynagrodzenie pełnomocnika w punkcie 3, a także uchylił punkt 5 w całości.

Na podstawie art. 385 kpc, oddalił apelację w pozostałym zakresie jako nieuzasadnioną.

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd orzekł stosownie do art. 98 § 1 w zw. z art.108 § 1 i art. 391 § 1 k.p.c. oraz w zw. z § 2 pkt 6 w zw. z § 10 pkt 1 ust. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności adwokackie z dnia 22 października 2015 r. w brzmieniu sprzed nowelizacji (Dz.U. z 2015 r. poz. 1800), biorąc pod uwagę, że powód wygrał apelacje w 28%.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Jakub Głowiński
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Łodzi
Osoba, która wytworzyła informację:  Dariusz Limiera,  Jolanta Walentkiewicz – Witkowska ,  Bożena Rządzińska
Data wytworzenia informacji: