I ACa 95/22 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Łodzi z 2023-02-22
Sygn. akt I ACa 95/22
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 22 lutego 2023 r.
Sąd Apelacyjny w Łodzi I Wydział Cywilny w składzie:
Przewodniczący: Sędzia Dariusz Limiera
Protokolant: Karina Frątczak vel Wielgus
po rozpoznaniu w dniu 8 lutego 2023 r. w Łodzi na rozprawie
sprawy z powództwa E. J., M. J.
przeciwko (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W.
o ustalenie i zapłatę
na skutek apelacji strony pozwanej
od wyroku Sądu Okręgowego w Łodzi
z dnia 5 listopada 2021 r. sygn. akt I C 774/20
oddala apelację;
zasądza od (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz E. J. i M. J. łącznie kwotę 8 100 (osiem tysięcy sto) zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.
Sygnatura akt I ACa 95/22
UZASADNIENIE
Zaskarżonym wyrokiem z 5 listopada 2021 r. w sprawie z powództwa E. J. i M. J. przeciwko (...) S. A. w W. o roszczenia z umów bankowych denominowanych/indeksowanych do franka szwajcarskiego, Sąd Okręgowy w Łodzi:
1/ ustalił, że umowa kredytowa o nr (...) zawarta pomiędzy stronami w dniu 31 sierpnia 2004 roku jest nieważna,
2/ zasądził od (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz E. J. i M. J. – do ich majątku objętego wspólnością ustawową – kwotę 202. 752, 09 złotych wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie:
- od kwoty 37.795, 52 złotych od dnia 4 września 2017 roku do dnia zapłaty;
- od kwoty 164.956, 57 złotych od dnia 13 września 2018 roku do dnia zapłaty,
3/ oddalił powództwo w pozostałej części;
4/ zasądził od (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz E. J. i M. J. – do ich majątku objętego wspólnością ustawową – kwotę 16.368, 58 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu,
5/ nakazał zwrócić ze Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Łodzi na rzecz powodów do ich majątku objętego wspólnością ustawową kwotę 495,42 złotych tytułem nienależnych kosztów sądowych,
7/ nakazał ściągnąć od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Łodzi kwotę 2.138, 24 złotych tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych.
Przytoczony wyrok został oparty na ustaleniach faktycznych szczegółowo przedstawionych w motywach pisemnych skarżonego orzeczenia. Sąd Apelacyjny podziela i przyjmuje za własne wszystkie istotne dla rozstrzygnięcia ustalenia Sądu pierwszej instancji i uznaje za zbędne powielanie ich w niniejszym uzasadnieniu. W swych rozważaniach prawnych Sąd Okręgowy uznał powództwo oparte na art. 405 k.c. w zw. z art. 410 § 1 k.c. za zasadne uznając, że w sprawie zostało wykazane, że powodowie spełnili świadczenie nienależne w wykonaniu nieważnej umowy o kredyt.
Dokonując oceny wskazanych w pozwie postanowień dotyczących spłaty rat kapitałowo – odsetkowych określonych w - §7 ust. 1, §12 ust. 5 umowy, §24 ust. 2, §24 ust. 3, §1 ust. 2 regulaminu, przez pryzmat art. 385 1 § 1 k.c. Sąd Okręgowy wskazał, że:
► Powodom przysługuje status konsumenta w rozumieniu wymienionego przepisu k.c.;
► Przeliczenie kredytu wyrażonego nominalnie w walucie obcej na walutę polską
i odwrotnie według oznaczonego kursu waluty obcej należy uznać co do zasady za dopuszczalne i zgodne z ustawą. Strony umowy kredytu mogą zastrzec, że wysokość świadczenia pieniężnego zostanie ustalona według innego miernika wartości. Inną bowiem kwestią jest sama zasada przeliczania waluty kredytu od kwestii, po jakim kursie miałoby to przeliczenie nastąpić. Możliwość zawarcia umowy kredytu zawierającej tego rodzaju postanowienia mieściła się w ramach ogólnej swobody kontaktowania przewidzianej w
art. 353
1 k.c.;
► Strony ustaliły istotne elementy umowy kredytu przewidziane w art. 69 ust. 1 Prawa bankowego, umowa została wykonana w pierwszej kolejności przez Bank poprzez zrealizowanie dyspozycji przekazania środków zgodnie z celem kredytowania, a następnie była realizowania przez powodów poprzez spłatę rat kredytu. W tej sytuacji nie mamy do czynienia z nieważnością bezwzględną umowy z uwagi na zamieszczenie w niej postanowień dotyczących przeliczenia waluty kredytu i to zarówno z powodu sprzeczności z przepisami prawa ( art. 58 § 1 k.c.), jak i z powodu sprzeczności z zasadami współżycia społecznego ( art. 58 § 2 k.c.);
► Powodowie przy zawarciu umowy mieli świadomość co do tego, że udzielony im kredyt – na ich wniosek – będzie kredytem walutowym. To powodowie samodzielnie dokonali wyboru rodzaju zaciągniętego kredytu;
► Pozwany bank, na którym spoczywał ciężar dowodu w tym zakresie ( art. 385 1 § 4 k.c.) nie wykazał, aby przedmiotowa umowa kredytu została w jakikolwiek sposób indywidualnie uzgodniona;
► Ponadto stosowanie przeliczeń walutowych ustalanych przez pozwany bank może być poczytywane za niedozwolone postanowienie umowne, sprzeczne z dobrymi obyczajami i rażąco naruszające interesy kredytobiorcy. Kurs zakupu i sprzedaży waluty ustalany był przez bank, który nie wskazał w przygotowanej przez siebie umowie kredytu metody wyliczania tych kursów poddającej się weryfikacji. Bank uprawniony został do samodzielnego określania danych istotnie wpływających na wymiar zobowiązania drugiej strony umowy, co uniemożliwia skuteczną kontrolę zastosowanego kursu. Miernik waloryzacji stosowany do przeliczenia świadczenia pieniężnego winien mieć natomiast charakter obiektywny, niezależny od woli jednej ze stron. Natomiast mechanizm ustalania przez bank kursów waluty, pozostawiający bankowi swobodę, jest w sposób oczywisty sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco narusza interesy konsumenta; W ocenie Sądu a quo poprzestanie wyłącznie na odwołaniu się do tabeli kursów obowiązujących w pozwanym banku, nawet ze wskazaniem, iż jest ona publikowana na stronie banku, jest nadużyciem pozycji banku w relacji z kredytobiorcami. Zachodzą zatem podstawy do sformułowania zastrzeżeń wobec zastosowania do indeksowania kredytu na etapie uiszczania rat, kursu określanego jednostronnie przez bank. Konieczne jest bowiem ustalenie kursu mającego obiektywny walor, niepochodzącego od jednej, silniejszej strony umowy, dającego się zweryfikować. Strony ustaliły, że kwota kredytu zostanie wypłacona powodom w złotych. Powodowie zobowiązali się do spłaty kapitału wraz z odsetkami miesięcznie w ratach kapitałowo – odsetkowych, w terminach i kwotach zawartych w harmonogramie spłat, który sporządzony został we frankach szwajcarskich. Zgodnie z § 12 ust. 5 umowy raty kapitałowo – odsetkowe miały być spłacane w złotych po uprzednim ich przeliczeniu według kursu sprzedaży (...) z tabeli kursowej (...) Banku S.A., obowiązującego na dzień spłaty z godziny 14:50. W ocenie Sądu Okręgowego uzależnienie wysokości dokonywanych przez powodów spłat rat kredytu od uprzedniego ich przeliczenia według kursu sprzedaży franka szwajcarskiego z tabeli pozwanego banku, spowodowała uzależnienie wysokości kwot do wypłaty i zwrotu od decyzji tylko jednej ze stron umowy, tj. pozwanego Banku, który niewątpliwie ma silniejszą pozycję niż konsument. Od momentu zawarcia przedmiotowej umowy nie było obiektywnego mechanizmu, który pozwoliłby ustalić świadczenie kredytobiorców – powodów w sposób niezależny od decyzji kredytodawcy – pozwanego banku. W konsekwencji powodowie w wyniku postanowień tak zawartej umowy i przyjętego mechanizmu przeliczeń nie wiedzieli, w jakiej wysokości będą spłacali raty kredytu z uwagi na to, że raty kredytu zostały uzależnione od obowiązującego w przyszłości kursu waluty – franka szwajcarskiego. Sąd ten podkreślił, że określenie wysokości należności obciążającej konsumenta z odwołaniem do tabel kursów ustalanych jednostronnie przez bank, bez wskazania obiektywnych kryteriów, jest nietransparentne, pozostawia pole do arbitralnego działania banku i w ten sposób obarcza kredytobiorcę nieprzewidywalnym ryzykiem oraz narusza równorzędność stron.
► Nadto powodowie nie zostali też poinformowani należycie o faktycznym ryzyku wynikającym z tego rodzaju kredytu. Ryzyko zaś wiążące się z umową kredytową powinno być możliwe do oceny już w dacie zawarcia umowy. Powodowie w konsekwencji nie wiedzieli, jaka jest wysokość ich zobowiązania, bo klauzula która przeliczała ich zobowiązanie nie była precyzyjna. W toku spłaty rat kredytu pozwany bank obciążał rachunek powodów kwotami ustalonymi przy zastosowaniu klauzuli waloryzacyjnej, która z uwagi na abuzywny charakter zawartych w niej postanowień dotyczących kursu waluty, nie powinna być stosowana, ponieważ nie wiązała powodów. Dochodziło w ten sposób do nieznajdujących podstawy prawnej przesunięć pomiędzy majątkiem powodów a majątkiem pozwanego.
► Bez znaczenia dla oceny spornej klauzuli pozostaje to, w jaki sposób bank korzystał z przysługujących mu uprawnień do kształtowania kursów, w tym czy były one ustalane na poziomie rynkowym. Oceny bowiem zgodności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy. Chwila ta jest również miarodajna dla oceny, czy określone postanowienie rażąco narusza interesy konsumenta;
W związku z powyższym Sąd I instancji uznał, że kwestionowane przez powodów postanowienia umowne w zakresie waloryzacji były abuzywne w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c. i nie wiązały powodów. Konsekwencją zaś stwierdzenia, że mamy do czynienia z niedozwolonymi klauzulami umownymi jest sankcja bezskuteczności tych niedozwolonych postanowień połączona z przewidzianą w art. 385 1 § 1 i § 2 k.c. zasadą związania stron umową w pozostałym zakresie. Sąd Okręgowy podkreślił, że w dotychczasowym orzecznictwie dopuszczało się uzupełnianie takiej niekompletnej umowy przepisami dyspozytywnymi lub stosowaniem analogii z art. 58 § 3 k.c., jednak takie działanie powinno mieć charakter wyjątkowy. W przekonaniu Sądu Okręgowego ewentualne ustalenie odpowiedniego i jednolitego kursu waluty nie doprowadziłoby do usunięcia abuzywności postanowień dotyczących waloryzacji znajdującej swoją podstawę w mechanizmie ustalania kursu waluty. Dlatego też należy dokonać oceny możliwości dalszego funkcjonowania przedmiotowej umowy po wyeliminowaniu z niej postanowień dotyczących wyżej wskazanej waloryzacji. Ostatecznie Sąd ten uznał, że nie jest możliwe dalsze funkcjonowanie umowy, której – po wyłączeniu z niej postanowień niedozwolonych – nie da się wykonać, tj. określić sposobu świadczenia przez strony i wysokości świadczenia. Nie jest możliwe dalsze funkcjonowanie umowy, która bez wyeliminowanych z niej postanowień, tworzyć będzie stosunek prawny, którego cel lub treść sprzeciwiałyby się właściwości (naturze) stosunku, ustawie lub zasadom współżycia społecznego. Taki stosunek prawny musi zostać uznany za nieważny z racji sprzeczności z ustawą, polegającą na naruszeniu granic swobody umów (art. 58 § 1 k.c. w zw. z art. 353 1 k.c.). Sąd Okręgowy podkreślił, że eliminacja z umowy postanowień niedozwolonych powinna być korzystna dla konsumenta, równocześnie wywierając skutek odstraszający dla przedsiębiorcy. Jednakże pamiętać należy, że zadaniem przepisów chroniących konsumenta jest przywrócenie równowagi kontraktowej stron, nie zaś nadmierne i nieusprawiedliwione uprzywilejowanie konkretnego konsumenta wobec przedsiębiorcy, czy też innych konsumentów zawierających podobne umowy. Stosowanie regulacji wynikających z dyrektywy 93/13 nie może również zachwiać konkurencją na rynku, zmuszając część przedsiębiorców do wykonywania umów na zasadach tak znacząco odbiegających od tych, jakie analogiczne umowy wykonują inni przedsiębiorcy – nawet jeśli jest konsekwencją zastosowania w umowie niedozwolonych postanowień. Sąd Okręgowy wskazał, że powstała umowie luka mogłaby zostać zastąpiona przez przeliczenie według średniego kursu franka NBP za poszczególne okresy, jednak rozwiązanie to nie jest postulowane. Nadto odrzucił możliwość kontynuowania umowy z utrzymaniem oprocentowania według stawek LIBOR wskazując, że nie można przyjąć fikcji kredytu złotowego z oprocentowaniem właściwym dla waluty obcej, które bazuje na stopie referencyjnej właściwej dla waluty (...), tj. LIBOR 3M, bowiem oprocentowanie to nie może mieć zastosowania do kredytu w złotych polskich. Oprocentowany stawką LIBOR 3M bez indeksacji do (...) jest jedynie realizacją scenariusza czysto hipotecznego, nie obserwowanego w realiach gospodarczych, gdyż instytucje kredytowe nie posiadają w swoich ofertach tak skonstruowanych produktów, bowiem zasadniczo kredyty indeksowane walutami obcymi są oprocentowane stawkami LIBOR, natomiast kredyty złotówkowe stawkami WIBOR. Przyjęcie zatem wyliczenia oprocentowania kredytu w złotówkach według stawki LIBOR jest w żaden sposób nieuzasadnione.
W dalszej części uzasadnienia Sąd Okręgowy przesądził, że postanowienia przewidujące przeliczenie oddawanej do dyspozycji kwoty kredytu oraz spłacanych rat na inną walutę określają główne świadczenia stron w rozumieniu art. 385 1 § 1 zd. 2 k.c. Za takie uznawane są m.in. postanowienia, określane niekiedy jako „klauzule ryzyka walutowego”, które wiążą się z obciążeniem kredytobiorcy – konsumenta ryzykiem zmiany kursu waluty i związanym z tym ryzykiem zwiększenia kosztu kredytu. Zastrzeżone w umowie kredytu złotowego indeksowanego do waluty obcej klauzule kształtujące mechanizm indeksacji określają główne świadczenie kredytobiorcy. W konsekwencji w ten sposób należy też ocenić postanowienie stanowiące część mechanizmu indeksacyjnego, określające sposób oznaczenia kursu miarodajnego dla przeliczenia walutowego. Sąd I instancji podzielił pogląd Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej zgodnie z którym utrzymanie umowy „nie wydaje się możliwe z prawnego punktu widzenia”. Jest tak zwłaszcza wówczas, gdy unieważnienie tych klauzul doprowadziłoby nie tylko do zniesienia mechanizmu indeksacji oraz różnic kursów walutowych, ale również – pośrednio – do zaniknięcia ryzyka kursowego, które jest bezpośrednio związane z indeksacją przedmiotowego kredytu do waluty. Nie powinno budzić wątpliwości, że o zaniknięciu ryzyka kursowego można mówić w sytuacji, w której skutkiem eliminacji niedozwolonych klauzul kształtujących mechanizm indeksacji jest przekształcenie kredytu złotowego indeksowanego do waluty obcej w zwykły (tzn. nieindeksowany) kredyt złotowy. Zarazem należy uznać, że wyeliminowanie ryzyka kursowego, charakterystycznego dla umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej, jest równoznaczne z tak daleko idącym przekształceniem umowy, iż należy ją uznać za umowę o odmiennej istocie i charakterze. Oznacza to z kolei, że po wyeliminowaniu tego rodzaju klauzul utrzymanie umowy o charakterze zamierzonym przez strony nie jest możliwe, co przemawia za jej całkowitą nieważnością (bezskutecznością). Mając na względzie poszanowanie woli stron umowy, jak również niemożność przyjęcia takich skutków wprowadzenia do umowy niedozwolonych postanowień, które byłyby niekorzystne dla konsumenta, Sąd Okręgowy uznał, że w przedmiotowej sprawie bez dotkniętych nieważnością postanowień, umowa nie zostałaby zawarta. Dlatego też stwierdził, że umowa kredytu zawarta między stronami jest w całości nieważna. Podkreślił przy tym, że nie ma podstaw by uznać, że stwierdzenie nieważności całej umowy kredytu odbyłoby się ze szkodą dla powodów, naruszając ich interes ekonomiczny – zwłaszcza, że powodowie wnoszą w tej sprawie o zwrot nienależnych świadczeń z uwagi na nieważność przedmiotowej umowy i zdają sobie sprawę ze skutków nieważności umowy.
Nadto Sąd ten podzielił stanowisko powodów o niedozwolonym charakterze klauzuli ubezpieczenia niskiego wkładu wskazując, że wymieniona klauzula nie dotyczy głównych świadczeń stron, a ubezpieczenie służy jedynie ochronie interesów pozwanego banku, o czym powodowie nie zostali poinformowani, mimo, iż to oni dokonywali opłaty składek z tytułu zawartej umowy. Sposób uregulowania ubezpieczenia niskiego wkładu własnego jest lakoniczny i nieprecyzyjny. Powodowie przed zawarciem umowy nie zostali zapoznani z charakterem tego ubezpieczenia. Klauzula tego typu została wpisana do rejestru klauzul niedozwolonych prowadzonego przez Prezesa UOKiK pod numerem 6068. Na skutek apelacji banku, Sąd Apelacyjny w Warszawie wyrokiem z dnia 20.11.2013 r. sygn. akt VI ACa 1521/12 oddalił apelację, podtrzymując tym samym wyrok UOKiK.
Wobec uznania przedmiotowej umowy kredytu za nieważną, Sąd Okręgowy przyjął, że w okolicznościach tej sprawy, na uwzględnienie zasługuje żądanie powodów ustalenia nieważności zawartej między stronami umowy kredytu hipotecznego w oparciu o art. 189 k.p.c. Zdaniem Sądu a quo powodowie wykazali, że posiadają interes prawny w zgłoszonym żądaniu. Dysponując takim rozstrzygnięciem powodowie będą mieli podstawę do wykreślenia hipoteki z księgi wieczystej nieruchomości obciążonej tym ograniczonym prawem rzeczowym, a nadto – skoro przedmiotowa umowa kredytu cały czas jest realizowania – powodowie spłacają kredyt – to takie ustalenie rozstrzygnie o braku obowiązku powodów spełnienia na rzecz banku świadczeń (kolejnych rat) w przyszłości.
Wobec powyższego Sąd – na podstawie art. 189 k.p.c. – ustalił nieważność zawartej między stronami umowy kredytu hipotecznego – pkt 1 wyroku.
Nieważność spornej umowy powodowała, że wszelkie świadczenia uiszczone przez powodów na rzecz pozwanego były świadczeniami nienależnymi. Stwierdzenie nieważności umowy powoduje obowiązek dokonania zwrotu wzajemnych świadczeń pomiędzy stronami umowy, stosownie do przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu. Co do zasady, kredytobiorca powinien więc zwrócić bankowi otrzymaną od niego kwotę kapitału, a zatem bez odsetek i kosztów dodatkowych, bank zaś powinien zwrócić kredytobiorcy wszelkie wpłacone przez niego raty kredytowe i inne opłaty oraz składki. Zdaniem Sądu Okręgowego brak było podstaw prawnych do dokonania jakiejkolwiek kompensaty świadczenia należnego powodom w wykonaniu nieważnej czynności prawnej ze świadczeniem ewentualnie przysługującym stronie pozwanej. Sąd Okręgowy opowiedział się za teorią dwóch kondykcji, stojąc na stanowisku, że jeśli w wyniku zawarcia umowy każda ze stron spełniła świadczenie na rzecz drugiej strony, to w przypadku nieważności umowy, bądź też w przypadku przyjęcia jej upadku wobec braku możliwości jej utrzymania po wyeliminowaniu postanowień abuzywnych, każda z nich ma własne roszczenie o zwrot spełnionego świadczenia – bank o zwrot kwoty przekazanego kredytu, a kredytobiorca o zwrot świadczeń spełnionych na rzecz banku w wykonaniu umowy kredytowej. W ocenie Sądu a quo nie ma podstaw do zastosowania teorii salda w niniejszej sprawie. Żądania wzajemne nie zostały przez stronę pozwaną zgłoszone przed zamknięciem rozprawy. W efekcie Sąd ten nie widział podstaw do dokonania rozliczeń stron, również przy uwzględnieniu art. 321 k.c. oraz faktu, że pozwany miał zapewnioną profesjonalną obsługę prawną. Nadto w okolicznościach niniejszej sprawy w ocenie Sądu a quo brak było jakiegokolwiek dowodu na okoliczność, że pozwany uzyskaną korzyść zużył lub utracił w taki sposób, iż nie jest już wzbogacony. Wobec uznania przedmiotowej umowy kredytu za nieważną, spełnione przez powodów i pozwanego świadczenia stały się świadczeniami nienależnymi w rozumieniu art. 410 k.c. Zatem strony przedmiotowej umowy winny zwrócić sobie to co świadczyły w wyniku uznanej za nieważną umowy kredytu. Suma faktycznych spłat w PLN z tytułu przedmiotowej umowy kredytu wyniosła 202 752,09 zł (opinia biegłego – k. 656v), rata kapitałowa 124 695,67 zł, rata odsetkowa 78 056,42 zł. Wobec powyższego, Sąd Okręgowy – na podstawie art. 405 k.c. w zw. z art. 410 k.c. – zasądził od pozwanego na rzecz powodów - do ich majątku objętego wspólnością ustawową – kwotę 202 752,09 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od kwoty 37 795,52 zł od dnia 4 września 2017 roku. O odsetkach ustawowych za opóźnienie Sąd ten orzekł na podstawie art. 455 k.c. w zw. z art. 481 k.c. uznając, że żądanie zasądzenia ich od dnia 4 września 2017 roku jest zasadne wobec tego, że wezwanie z dnia 11 lipca 2017 r. do m.in. zapłaty nienależnie pobranych przez Bank świadczeń w wysokości 29 134,88 zł oraz nadpłaconych różnic kursowych (spreadów) w wysokości 8 660,64 zł – razem 37 795,52 zł zostało doręczone pozwanemu w dniu 3 sierpnia 2017 r. (powodowie mogli więc żądać odsetek już od dnia 4 sierpnia 2017 roku, lecz sami określili datę początkową na dzień 4 września 2017 roku); od kwoty zaś reszty, czyli 164 956,57 zł odsetki zasądzono od dnia 13 września 2018 roku (tj. od dnia następnego po dniu doręczenia odpisu pozwu obejmującego tę kwotę – art. 455 k. c.) do dnia zapłaty. W pozostałej części powództwo podlegało oddaleniu jako nieuzasadnione. O kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 100 zd. 2 k.p.c. albowiem powodowie ulegli w bardzo niewielkiej części - odsetkowej. Na podstawie art. 80 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych Sąd Okręgowy orzekł o zwrocie na rzecz powodów niewykorzystanej zaliczki, natomiast na podstawie art. 113 ust. 1 ww ustawy nakazał pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa równowartość nieuiszczonych kosztów sądowych.
Apelację od powyższego wyroku wywiódł pozwany zaskarżając go w zakresie punktów: 1, 2, 4 i 6, zarzucając:
1/ Naruszenie przepisów postępowania, które miało istotny wpływ na wynik sprawy, tj.
a/ art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. poprzez dokonanie dowolnej, a nie wszechstronnej oceny materiału dowodowego oraz dokonanie ustaleń sprzecznych z treścią materiału dowodowego i niezgodnych z rzeczywistym stanem faktycznym sprawy, przejawiające się w:
i/ braku wszechstronnej i pełnej analizy materiału dowodowego, poprzez brak prawidłowej oceny i odniesienia się we właściwej mierze do zeznań świadka H. P. (1) [protokół elektroniczny rozprawy z dnia 15 listopada 2019 roku, od 00:02:36 do 00:52:40] - co prawda zeznania te zostały dostrzeżone przez Sąd w części uzasadnienia dotyczącego rekonstrukcji stanu faktycznego, jednak w dalszej kolejności Sąd się do nich nie odniósł i pominął okoliczności wskazane przez świadka, zwłaszcza w zakresie kwestii indywidualnego uzgodnienia postanowień umownych dotyczących indeksacji czy też rażącego naruszenia interesów konsumenta;
ii/ ustalenie niezgodnie z rzeczywistym stanem rzeczy, że postanowienia umowne dotyczące indeksacji nie zostały indywidualnie uzgodnione ze stroną powodową, podczas gdy:
- z dowodów przeprowadzonych w niniejszej sprawie, tj. dowodów z dokumentów, wynikają okoliczności przeciwne;
- strona pozwana w tym zakresie zaoferowała także dowody osobowe tj. chociażby przeprowadzony przez Sąd dowód z zeznań świadka H. P. (1) [protokół elektroniczny rozprawy z dnia 15 listopada 2019 roku, od 00:02:36 do 00:52:40], z którego zeznań w tym zakresie również wynikały okoliczności świadczące o indywidualnym uzgodnieniu postanowień umownych ze stroną powodową, których to zeznań Sąd bezzasadnie nie wziął pod uwagę w tym zakresie;
iii/ braku uwzględnienia okoliczności:
- zapoznania się przez stronę powodową z postanowieniami Umowy i regulaminu w odniesieniu do kredytu indeksowanego do waluty obcej;
- zapoznania strony powodowej z kwestią ryzyka kursowego;
- świadomości strony powodowej w zakresie ryzyka kursowego związanego z wahaniem kursów waluty do której indeksowany jest kredyt, świadomego i swobodnego wyboru przez stronę powodową kredytu indeksowanego do waluty obcej oraz świadomej rezygnacji z zaciągnięcia kredytu w złotych,
podczas gdy powyższe istotne dla sprawy okoliczności wynikają z treści zgromadzonych w aktach sprawy oraz niekwestionowanych w toku postępowania dowodowego dokumentów, jak również wyjaśnień strony powodowej [protokół elektroniczny rozprawy z dnia 22 października 2021 roku od 00:07:59 do 00:11:38 w związku z informacyjnymi wyjaśnieniami powodów - protokół elektroniczny rozprawy z dnia 30 lipca 2019 roku, od 00:05:21 do 00:34:11] oraz zeznań świadka H. P. (1) [protokół elektroniczny rozprawy z dnia 15 listopada 2019 roku, od 00:02:36 do 00:52:40], których Sąd nie wziął pod w tym zakresie;
iv/ ustalenie, że pozwany dysponował swobodą i dowolnością w kształtowaniu kursów walut mających zastosowanie do Umowy, co narażało konsumenta na niczym nieograniczoną arbitralność decyzji banku w tym zakresie, podczas gdy z dostarczonych przez pozwanego informacji i dowodów wynika, że pozwany bank nie posiadał uprawnienia do arbitralnego ustalania kursów walut;
v/ ustalenie, że bez znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy pozostaje, iż pozwany, realizując postanowienia umowne, stosował rynkowy kurs waluty i rynkowe oprocentowanie, podczas gdy są to okoliczności istotne z punktu widzenia rozstrzygnięcia;
vi/ ustalenie, że strona powodowa nie została w sposób wyczerpujący i zrozumiały poinformowana przez pozwanego o ryzyku kursowym oraz o skutkach, jakie wiążą się z zastosowaniem mechanizmu indeksacji, podczas gdy z dowodów przeprowadzonych w niniejszej sprawie, w tym w szczególności dowodów z dokumentów (umowa, oświadczenie dla kredytów i pożyczek hipotecznych) wynikają okoliczności przeciwne;
vii/ braku uwzględnienia istotnych okoliczności, które wynikały z niekwestionowanej przez Sąd opinii biegłego a dotyczących zwłaszcza tego, że biegły wprost wskazał, iż ryzyko kursowe rozkładane jest równomiernie na obie strony umowy kredytu, a także, że gdyby kredyt stron rozliczano według parametrów kredytów Złotowych, powodowie zapłaciliby więcej niż w wariancie indeksacji do (...), a także, że rzeczywiste koszty poniesione przez powodów są niższe niż koszty kredytów złotowych; nadto z dokonanych przez biegłego porównań wynika, że aktualne koszty poniesione przez stroną powodową są niższe od całkowitego kosztu kredytu;
viii/ pominięcie okoliczności umożliwienia stronie powodowej zawarcia aneksu do Umowy, na mocy którego strona powodowa zyskałaby możliwość dokonywania spłat kredytu bezpośrednio w walucie obcej, podczas gdy są to okoliczności istotne z punktu widzenia rozstrzygnięcia;
b/ art. 299 k.p.c. w zw. z art. 233 k.p.c. poprzez dokonanie ustaleń w przedmiocie faktów mających istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy wyłącznie w oparciu o twierdzenia strony powodowej [protokół elektroniczny rozprawy z dnia 22 października 2021 roku od 00:07:59 do 00:11:38 w związku z informacyjnymi wyjaśnieniami powodów - protokół elektroniczny rozprawy z dnia 30 lipca 2019 roku, od 00:05:21 do 00:34:11], podczas gdy z przeprowadzonych dowodów, zwłaszcza w postaci dokumentów zgromadzonych w aktach sprawy (wniosek kredytowy, Umowa kredytowa,) a także z zeznań świadka H. P. (1) [protokół elektroniczny rozprawy z dnia 15 listopada 2019 roku, od 00:02:36 do 00:52:40] wynikają okoliczności przeciwne, przy czym treść oraz wiarygodność tych dokumentów nie została podważona w toku postępowania, wobec czego należało uznać, że okoliczności faktyczne nimi stwierdzone zostały dostatecznie wyjaśnione oraz udowodnione;
c/ art. 327 1 § 1 pkt 2 k.p.c. poprzez sporządzenie uzasadnienia wyroku w zakresie oceny klauzuli dotyczącej indeksacji w sposób niepełny i brak przytoczenia podstaw prawnych uznania postanowień za abuzywne zgodnie z art. 385 1 k.c. zwłaszcza w aspekcie jednoznaczności postanowień, które zdaniem sądu dotyczą głównych świadczeń stron; co de facto utrudnia kompleksową instancyjną kontrolę rozstrzygnięcia;
d/ art. 321 § 1 k.p.c. poprzez zasądzenie roszczenia w sposób łączny, mimo że strona powodowa takiego roszczenia nie zgłosiła i żądała zasądzenia w sposób solidarny;
powyższe uchybienia skutkowały błędnym ustaleniem stanu faktycznego sprawy i w konsekwencji doprowadziły do nieprawidłowego rozstrzygnięcia niniejszej sprawy;
2/ Naruszenie prawa materialnego, tj.
a/ art. 189 k.p.c. poprzez jego błędną wykładnię oraz przyjęcie, że stronie powodowej przysługuje interes prawny w ustaleniu nieważności umowy kredytu;
b/ art. 58 k.c. i art. 385 1 k.c . poprzez ich błędną wykładnię i przyjęcie, że postanowienie sprzeczne z bezwzględnie obowiązującym przepisem ustawy może być jednocześnie uznane za niedozwolone postanowienie umowne;
c/ art. 69 ustawy - Prawo bankowe (dalej: "Prawo bankowe") w zw. z art. 353 1 k.c. w zw. z art. 58 § 1 k.c. poprzez ich błędną wykładnię oraz przyjęcie, że z uwagi na wyeliminowanie z umowy kredytu rzekomo abuzywnych postanowień, taki stosunek prawny musi zostać uznany za nieważny z racji sprzeczności z ustawą, polegającą na naruszeniu granic swobody umów;
d/ art. 385 1 § 1 k.c. oraz art. 65 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 58 § 3 k.c. poprzez przyjęcie, że postanowienia umowy dotyczące indeksacji zadłużenia z tytułu udzielonego kredytu oraz wysokości spłat rat w oparciu o miernik w postaci franka szwajcarskiego ustalanego według tabeli kursowej banku, kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (mimo, ze biegły wprost wskazał, że kredyt ten był korzystniejszy od kredytu walutowego), a zatem stanowią niedozwolone postanowienia umowne, a ich wyeliminowanie w efekcie prowadzi do nieważności całej Umowy;
e/ art. 385 1 § 1 k.c. w związku z art. 4 ust. 2 Dyrektywy Rady 93/13/EWG z 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich ("Dyrektywa 93/13") poprzez jego niewłaściwe zastosowanie, polegające na niewyodrębnieniu w łączącej strony umowie o kredyt hipoteczny indeksowany kursem waluty obcej klauzul ryzyka walutowego, dotyczących stricte zastosowania mechanizmu indeksacji zobowiązania kredytowego kursem waluty obcej (dalej "klauzule ryzyka walutowego") oraz klauzul spreadów walutowych, dotyczących wyłącznie odesłania do stosowanych przez bank kursów walutowych (dalej "klauzule spreadowe") oraz przyjęciu, że ww. postanowienia umowne dotyczą głównego świadczenia stron, podczas gdy w świetle aktualnego na dzień orzekania orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydanego na gruncie podobnych spraw, tylko klauzule ryzyka walutowego, uwzględniwszy wyżej wspomniane ich wyodrębnienie, są postanowieniami określającymi główne świadczenia stron, zaś klauzule spreadowe są takiego charakteru pozbawione, tj. nie określają głównego świadczenia stron, co w konsekwencji doprowadziło do przeprowadzenia oceny łącznie klauzuli ryzyka walutowego i klauzuli spreadowej przez pryzmat przesłanek, o których mowa w art. 385 1 § 1 k.c.;
f/ art. 69 ust. 3 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. Prawo bankowe, art. 65 k.c. i art. 358 § 2 k.c. w zw. z art. 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13 poprzez ich niezastosowanie oraz nie skorzystanie z możliwości odniesienia się do normy dyspozytywnej art. 358 § 2 k.c. wykładanej łącznie z art. 69 ust. 3 Prawa bankowego w miejsce uznanych za niedozwolone (względnie niezgodnych z prawem) postanowień umownych dot. klauzul indeksacyjnych w zakresie, w jakim klauzule te zawierają odesłanie do tabel kursowych banku, podczas gdy taki proces stosowania prawa jest zdatny do przywrócenia równowagi kontraktowej stron przy jednoczesnym zachowaniu ważności umowy, służy realizacji celów Dyrektywy 93/13, a ponadto jest zgodny z przepisami prawa krajowego;
g/ art. 405 k.c. w zw. z art. 410 § 1 i 2 k.c. i art. 411 pkt 1 k.c. poprzez przyjęcie, że stronie powodowej przysługuje roszczenie o zwrot nienależnego świadczenia z tytułu zapłaconych rat kredytu w sytuacji, gdy jej świadczenia stanowią zwrot kwoty wypłaconej przez pozwanego, przez co nie może być uznany za bezpodstawnie wzbogaconego;
h/ art. 385 1 § 1 k.c. poprzez niewłaściwe zastosowanie skutkujące przyjęciem, że postanowienia dotyczące niskiego wkładu własnego kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy, a zatem stanowią niedozwolone postanowienia umowne;
W oparciu o tak sformułowane zarzuty skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od strony powodowej na rzecz pozwanego kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm prawem przepisanych oraz zasądzenie od strony powodowej na rzecz pozwanego kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm prawem przepisanych.
Powodowie w odpowiedzi na apelację wnieśli o jej oddalenie w całości oraz zasądzenie od pozwanego na rzecz strony powodowej zwrotu kosztów procesu w II instancji, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
W dniu 6 lutego 2023 r. do Sądu Apelacyjnego wpłynęło pismo procesowe strony pozwanej, w którym pozwany podniósł ewentualny zarzut zatrzymania świadczenia które w razie uwzględnienia roszczenia objętego powództwem przysługiwało będzie stronie powodowej w wysokości 225.000,05 zł oraz w postaci wartości świadczenia Banku polegającego na udostępnieniu stronie powodowej kwoty kapitału do korzystania z tych środków w wysokości 102.909,17 zł w związku z zawarciem umowy kredytu albo zabezpieczenia roszczenia o jego zwrot wskazując na skorzystanie przez pozwanego z prawa zatrzymania poprzez złożenie oświadczenia o charakterze materialnoprawnym. Do pisma załączono kserokopie przesłanych powodom przez pozwanego oświadczeń z dnia 12 stycznia 2023 r. o skorzystaniu z prawa zatrzymania wraz z potwierdzeniami nadania przesyłek. W pismach tych Bank złożył wobec powodów oświadczenie o ewentualnym skorzystaniu z prawa zatrzymania świadczenia w postaci kwoty 202.752,09 zł dochodzonej przez powodów w niniejszym postępowaniu, do którego zwrotu Bank może zostać zobowiązany w przypadku prawomocnego zakończenia postępowania do czasu zaoferowania przez powodów zwrotu świadczenia wzajemnego Banku w postaci kwoty 225.000,05 zł tytułem środków udostępnionych przez Bank na podstawie umowy oraz w postaci wartości świadczenia Banku polegającego na udostępnieniu kredytobiorcom kwoty kapitału do korzystania w kwocie 102.909,17 zł.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacja pozwanego okazała się bezzasadna.
Sąd odwoławczy w całości podziela rozważania prawne Sądu I instancji, rozszerzając je jedynie o ocenę, iż umowa kredytowa indeksowana kursem waluty obcej jest nieważna również na płaszczyźnie art. 58 § 2 k.c. Dalsza część uzasadnienia będzie koncentrowała się przede wszystkim na omówieniu przyczyn bezzasadności sformułowanych w apelacji zarzutów.
Odnosząc się w pierwszej kolejności do zarzutów natury procesowej, jako bezzasadny jawi się zarzut naruszenia art. 327 1 § 1 k.p.c., którego strona pozwana upatrywała w „sporządzeniu uzasadnienia wyroku w zakresie oceny klauzuli dotyczącej indeksacji w sposób niepełny i brak przytoczenia podstaw prawnych uznania postanowień za abuzywne zgodnie z art. 385 1 k.c. zwłaszcza w aspekcie jednoznaczności postanowień, które zdaniem sądu dotyczą głównych świadczeń stron; co de facto utrudnia kompleksową instancyjną kontrolę rozstrzygnięcia”. Powyższy zarzut nie mógł odnieść oczekiwanego przez apelującego skutku, bowiem w orzecznictwie ugruntowane jest stanowisko, że naruszenie art. 327 1 § 1 k.p.c. może być ocenione jako mogące mieć istotny wpływ na wynik sprawy w sytuacjach wyjątkowych, do których zaliczyć można takie, w których braki w zakresie poczynionych ustaleń faktycznych i oceny prawnej są tak znaczne, że sfera motywacyjna orzeczenia pozostaje nieujawniona bądź ujawniona w sposób uniemożliwiający poddanie jej ocenie instancyjnej (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 marca 2003 r., sygn. akt IV CKN 1862/00). Nie każda zatem wadliwość uzasadnienia wyroku może stanowić wystarczającą podstawę do formułowania zarzutu naruszenia art. 327 1 § 1 k.p.c., ale tylko szczególnie istotna, czyli powodująca, że na podstawie uzasadnienia zaskarżonego orzeczenia sąd odwoławczy nie byłby w stanie stwierdzić, jaki stan faktyczny sąd pierwszej instancji ustalił i jakie przepisy prawa materialnego do jego oceny zastosował, a tego typu wadliwości uzasadnienie nie zawiera (por. orzeczenia Sądu Najwyższego z dnia 16 października 2009 r., sygn. akt I UK 129/09, z dnia 30 września 2008 r., sygn. akt II UK 385/07 oraz z dnia 26 listopada 1999 r., sygn. akt III CKN 460/98). Sytuacja taka w sprawie niniejszej nie występuje. Z uzasadnienia do zaskarżonego wyroku wprost wynikają przyczyny, dla których postanowienia dotyczące głównych świadczeń stron Sąd Okręgowy uznał za niejednoznaczne. Sąd ten dokonał analizy badanych postanowień przez pryzmat wszystkich przesłanek opisanych w art. 385 § 1 k.c., w tym również przesłanki jednoznaczności. Z całą pewnością sfera motywacyjna Sądu w tym zakresie została zaprezentowana w sposób pozwalający na jej weryfikację przez sąd odwoławczy.
Niesłuszne okazały się nadto zarzuty naruszenia przez Sąd Okręgowy art. 233 § 1 k.p.c. W orzecznictwie wskazuje się bowiem, że dla wykazania naruszenia przywołanego przepisu konieczne jest wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie Sądu. W szczególności strona skarżąca powinna wykazać, jakie kryteria oceny naruszył Sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłuszne im je przyznając (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 20 grudnia 2006 r., VI ACa 567/06, LEX nr 558390). Skarżący może tylko wskazywać, posługując się wyłącznie argumentami jurydycznymi, że Sąd rażąco naruszył zasady logicznego rozumowania oraz doświadczenia życiowego i że uchybienie to mogło mieć wpływ na wynik sprawy (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 czerwca 2004 r., II CK 369/03, LEX nr 174131). Uwzględnienie przez Sąd w ocenie materiału dowodowego powszechnych i obiektywnych zasad doświadczenia życiowego nie usprawiedliwia zarzutu przekroczenia granic swobodnej oceny dowodów na tej tylko podstawie, że indywidualne i subiektywne doświadczenia strony są od tych zasad odmienne (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 sierpnia 1999 r., II UKN 76/99, OSNP 2000 nr 19 poz. 732). Zatem apelujący powinien był wykazać w wywiedzionej apelacji, że Sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, gdyż tylko takie uchybienie może być przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie strony o innej niż przyjął sąd wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 12 października 2012 r., I ACa 209/12, LEX nr 1223145). Sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego w sprawie materiału dowodowego. Jeżeli wnioski wyprowadzone przez Sąd orzekający z zebranego materiału dowodowego są logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena tego sądu nie narusza przepisu art. 233 § 1 k.p.c. i musi się ostać, choćby z materiału tego dawały się wysnuć również wnioski odmienne (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 października 2005 r., IV CK 122/05, LEX nr 187124).
Naruszenia ww. przepisu pozwany upatrywał w, jego zdaniem, dowolnej ocenie dowodów, w szczególności części przedstawionych przez strony dokumentów oraz zeznań świadka H. P. (1), co skutkowało dokonaniem ustaleń faktycznych sprzecznych z treścią materiału dowodowego, a w konsekwencji nieprawidłowym rozstrzygnięciem sprawy.
Z powyższymi zarzutami nie sposób się zgodzić. Zdaniem Sądu Apelacyjnego ocena dowodów dokonana przez Sąd pierwszej instancji nie była dowolna, sprzeczna z zasadami logiki, czy doświadczenia życiowego, a poczynione ustalenia w pełni uwzględniały zaprezentowany przez strony materiał dowodowy. Argumenty przedstawione w apelacji stanowią jedynie polemikę z prawidłowo dokonanymi ustaleniami faktycznymi.
W szczególności bezzasadny jest zarzut mający polegać na błędnej ocenie dowodu z zeznań świadka H. P. (1), którym Sąd Okręgowy zasadniczo nie odmówił wiary. Rzecz w tym jednak, że okoliczności wykazane tym dowodem dotyczące ogólnych procedur obowiązujących w pozwanym Banku w zakresie udzielania kredytów w walutach obcych i wytycznych co do zakresu przekazywanych kredytobiorcom informacji, są bezprzedmiotowe dla oceny postanowień tej konkretnej zawartej z powodami umowy kredytowej pod kątem ich niedozwolonego charakteru. Dowód ten nie dostarczył jakichkolwiek informacji na temat szczegółów zawarcia tej konkretnej umowy, bowiem świadek H. P. w czynności tej nie uczestniczył. Co więcej, świadek ten wskazał, że klienci mogli negocjować niektóre parametry umowy, najczęściej finansowe, dotyczące marży, prowizji czy oprocentowania, choć przyznał, że osobiście w negocjacjach tych nie uczestniczył. Nadto zeznał, że nie spotkał się z sytuacją negocjowania mechanizmu waloryzacyjnego.
Bezzasadny jest również zarzut dotyczący błędnej oceny dowodu z zeznań strony powodowej, które słusznie zostały uznane przez Sąd Okręgowy za godne wiary. Zarzucając Sądowi a quo bezkrytyczne przyznanie przymiotu wiarygodności zeznaniom powodów, pozwany nie przedstawia w apelacji argumentów, które mogłyby skutecznie podważyć ocenę ww dowodu. Z pewnością nie jest wystarczającym argumentem okoliczność, że powód jest zainteresowany pozytywnym rozstrzygnięciem sporu. Dowód z przesłuchania stron jest pełnoprawnym środkiem dowodowym przewidzianym w ustawie. Z faktu, iż osobowym źródłem dowodowym jest sama strona (która zawsze jest zainteresowana rozstrzygnięciem), nie można wyprowadzić wniosku, że dowód z jej przesłuchania jest z tej tylko przyczyny stronniczy. Nie przekonuje też argument, jakoby zeznania powodów należało z góry uznać za niewiarygodne z tej tylko przyczyny, że dotyczyły okoliczności sprzed 14 lat. Taki sposób oceny osobowych źródeł dowodowych nie znajduje prawnego uzasadnienia. Dla uznania zeznań strony powodowej za niewiarygodne koniecznym byłoby przedstawienie wiarygodnych dowodów podważających twierdzenia powodów, jednak strona pozwana dowodów takich nie zaoferowała. Wspomniana w apelacji dokumentacja (wniosek kredytowy, umowa kredytu) oraz dowód z zeznań świadka bynajmniej nie wyjaśniały spornych okoliczności dotyczących dopełnienia przez pozwanego obowiązków informacyjnych przy zawieraniu umowy oraz ewentualnego indywidualnego uzgodnienia przez strony spornych postanowień umowy.
W rozpatrywanej sprawie nie doszło także do obrazy art. 233 § 1 k.p.c. która miała się wyrażać w błędnych wnioskach Sądu Okręgowego co do pozostawienia Bankowi dowolności w zakresie wyboru kryteriów ustalania kursów (...) w tabelach kursowych, niejasności i braku transparentności postanowień regulujących mechanizm waloryzacji, niedopełnienia przez Bank obowiązków informacyjnych czy braku indywidualnego uzgodnienia spornych postanowień umowy. Uzasadnienie tego zarzutu w istocie sprowadza się do polemiki z subsumpcją poprawnie ustalonych faktów pod normę art. 385 1 § 1 i 3 k.c., zatem błędy w tym zakresie winny być zwalczane za pomocą zarzutów naruszenia prawa materialnego, co zresztą apelujący w rozpatrywanej sprawie czyni w ramach zarzutów naruszenia przepisu art. 385 1 § 1 i 2 k.c. Zarzuty te jednak okazały się również chybione. Sąd Apelacyjny w całości podziela rozważania Sądu Okręgowego w przedmiocie stwierdzonej abuzywności kwestionowanych przez powodów postanowień określających mechanizm indeksacji a przywołane w tej materii zarzuty naruszenia art. 385 1 k.c. uznaje za chybione.
Stosownie do treści art. 385
1 k.c. postanowienia umowy zawieranej
z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny (§ 1). Jeżeli postanowienie umowy zgodnie z § 1 nie wiąże konsumenta, strony są związane umową w pozostałym zakresie (§ 2). Nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta (§ 3). Ciężar dowodu, że postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie, spoczywa na tym, kto się na to powołuje (§ 4). Zgodnie zaś z art. 385
2 k.c. oceny zgodności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy, biorąc pod uwagę jej treść, okoliczności zawarcia oraz uwzględniając umowy pozostające w związku z umową obejmującą postanowienie będące przedmiotem oceny. Uregulowanie zawarte w art. 385
1
i następnych przepisanych k.c. przewiduje w szerokim zakresie kontrolę treści umowy. Przepisy te implementują do prawa polskiego postanowienia dyrektywy 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 roku o nieuczciwych warunkach w umowach konsumenckich. Ich wykładnia zatem powinna być zgodna z dyrektywą
(por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 lutego 2006 r., sygn. akt I CK 297/05, W.. 2006, Nr 7–8) i orzecznictwem (...). Przepisy art. 385
1
–385
3 k.c. znajdują zastosowanie do wszystkich umów zawieranych przez przedsiębiorców z konsumentami, niezależnie od tego, czy posłużono się wzorcami, a także do klauzul wzorców umownych (
por. wyroki Sadu Najwyższego z dnia 9 października 2003 r., sygn. akt V CK 277/02, OSNC 2004, Nr 11, poz. 184 oraz z dnia 7 grudnia 2006 r., sygn. akt III CSK 266/06, L.), a także niezależnie od tego, czy wzorzec podlegał zatwierdzeniu przez organ władzy publicznej
(por. wyroku Sądu Najwyższego z dnia 9 sierpnia 2018 r., sygn. akt V CSK 413/17, L.).
Z art. 385 1 § 1 k.c. wynika, że niedozwolonymi postanowieniami umownymi są klauzule umowne, które spełniają łącznie trzy przesłanki pozytywne tj.: zawarte zostały w umowach z konsumentami, kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami oraz rażąco naruszają jego interesy. Kontrola abuzywności postanowień umowy wyłączona jest zaś jedynie w przypadku spełnienia jednej z dwóch przesłanek negatywnych, to jest gdy: postanowienie umowne zostało indywidualnie uzgodnione z konsumentem oraz postanowienie umowne określa główne świadczenia stron i jest sformułowane w sposób jednoznaczny.
Wyartykułowany w punkcie 2e) apelacji zarzut błędnego uznania, że tzw. klauzula spreadowa w kredytach walutowych dotyczy głównego zobowiązania kredytobiorcy jest bezzasadny. W orzecznictwie Sądu Najwyższego obecnie dominuje pogląd, zgodnie z którym „zastrzeżone w umowie kredytu złotowego indeksowanego (denominowanego) do waluty obcej klauzule, a zatem także klauzule zamieszczone we wzorcach umownych kształtujące mechanizm indeksacji (denominacji), określają główne świadczenie kredytobiorcy”. (tak: Sąd Najwyższy w wyroku z 30 września 2020 r., I CSK 556/18 , zob. też wyroki SN: z 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17 ; z 9 maja 2019 r., I CSK 242/18 ; z 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18 , OSNC-ZD 2021, nr 2, poz. 20; z 21 czerwca 2021 r., I (...) 55/2, z 3 lutego 2022 r. (...) 975/221 ). Sąd Apelacyjny rozpoznający niniejszą apelację pogląd ten podziela. Także w orzecznictwie (...) podkreśla się, że za postanowienia umowne mieszczące się w pojęciu „głównego przedmiotu umowy” w rozumieniu art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 należy uważać te, które określają podstawowe świadczenia w ramach danej umowy i które z tego względu charakteryzują tę umowę (por. wyroki (...): z 30 kwietnia 2014 r. w sprawie C-26/13, K. i K. R., pkt 49-50; z 26 lutego 2015 r. w sprawie C-143/13, M., pkt 54; z 23 kwietnia 2015 r. w sprawie C-96/14, V. H., pkt 33; z 20 września 2017 r. w sprawie C-186/16, A. i in., pkt 35). Należy zatem uznać, że postanowienia dotyczące indeksacji nie ograniczają się jedynie do sposobu przeliczenia kwoty i określenia sposobu zmiany wysokości świadczenia kredytobiorcy w przyszłości, ale wprost świadczenie to określają. Bez przeprowadzenia przeliczeń wynikających z indeksacji nie doszłoby do ustalenia wysokości kapitału podlegającego spłacie, wyrażonego w walucie obcej, jak również nie doszłoby do ustalenia wysokości odsetek, które zobowiązany jest zapłacić kredytobiorca. Powyższe pozwala przyjąć, że postanowienia dotyczące indeksacji, określające świadczenie kredytobiorcy w postaci spłaty kapitału i zapłaty odsetek, odnoszą się do głównych świadczeń stron.
Jak już wyżej wskazano, wbrew odmiennemu stanowisku apelującego, analizowane postanowienia umowy kredytowej nie były przedmiotem indywidualnych uzgodnień między stronami, a do odmiennej konkluzji nie prowadzi analiza wniosku kredytowego i oświadczenie kredytobiorcy o wyborze waluty obcej. Zgodnie z art. 385 1 § 3 k.c. nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. Przez „rzeczywisty wpływ" należy rozumieć realną możliwość oddziaływania na treść postanowień umownych. Z tego też powodu okoliczność, iż konsument znał treść danego postanowienia i rozumiał je, nie przesądza o tym, że zostało ono indywidualnie uzgodnione. Za uzgodnione indywidualnie trzeba bowiem uznawać tylko takie klauzule umowne, na których treść istotnie mógł on w praktyce oddziaływać. Innymi słowy, należy badać, czy konsument miał realny wpływ na ewentualną zmianę klauzul proponowanych przez przedsiębiorcę i czy z możliwości tej zdawał sobie sprawę (por. wyrok SA w Warszawie z 6 marca 2013 r., VI ACa 1241/12, LEX nr 1322083). Ciężar dowodu w tym zakresie spoczywał na stronie pozwanej.
Treść powołanych w apelacji dokumentów (wniosek kredytowy, umowa) nie odnosi się do kwestii ewentualnych negocjacji z powodami ani ich świadomości co do możliwości modyfikacji zaproponowanych przez Bank postanowień dotyczących mechanizmu waloryzacji. Wybór przez powodów kredytu waloryzowanego kursem (...) i zakreślenie we wzorcu wniosku stosownego pola w rubryce „waluta kredytu” nie oznacza, że indywidualnie uzgodniony został sam mechanizm waloryzacji, a tym bardziej - nieujawniony w treści umowy i Regulaminu - sposób ustalenia przez Bank kursów wymiany. Wniosek kredytowy nie określał samej klauzuli waloryzacyjnej, nie zawierał informacji o tym, w jaki sposób Bank będzie ustalał kurs wymiany. Pozwany nie udostępnił powodom informacji, jakie kursy wymiany będzie stosował w przyszłości w dacie uruchomienia kredytu.
Wbrew wywodom apelacji pozwany Bank nie dopełnił również wobec powodów obowiązków informacyjnych w zakresie ryzyka kursowego. W każdym razie pozwany nie zdołał tego wykazać w niniejszym procesie odwołując się do twierdzenia, że obowiązek udzielania informacji o ryzyku kursowym nakładały na pracowników Banku stosowne procedury. Jak bowiem wynika z prawidłowych ustaleń Sądu a quo poczynionych w oparciu o zeznania strony powodowej, w przypadku powodów, procedury te nie były zachowane. Powodowie uzyskali w Banku propozycję kredytu w (...) jako korzystniejszego w porównaniu z innymi ofertami. Pracownik Banku zapewniał ich, że kredyt w (...) jest bezpieczny, nie wyjaśniano powodom, w jaki sposób będzie następowała zmiana oprocentowania kredytu, nie wyjaśniono pojęcia spreadu. Nie wyjaśniano też, w jaki sposób ustalane są kursy walut w tabelach kursowych.
Tymczasem wprowadzenie do umowy kredytowej zawieranej na wiele lat, mechanizmu działania ryzyka kursowego, wymagało szczególnej staranności Banku w zakresie wyraźnego wskazania zagrożeń wiążących się z oferowanym kredytem, tak by konsument miał pełne rozeznanie konsekwencji ekonomicznych zawieranej umowy. W takim stanie rzeczy, przedkontraktowy obowiązek informacyjny w zakresie ryzyka kursowego powinien zostać wykonany w sposób jednoznacznie i zrozumiale unaoczniający konsumentowi, który z reguły posiada elementarną znajomość rynku finansowego, że zaciągnięcie tego rodzaju kredytu jest bardzo ryzykowne, a efektem może być obowiązek zwrotu kwoty wielokrotnie wyższej od pożyczonej, mimo dokonywania regularnych spłat (zob. wyrok SA w Gdańsku z 19 stycznia 2021 r., I ACa 505/20, LEX nr 3190312). Chodziło zatem o przedstawienie powodom relacji między złotym a frankiem szwajcarskim w przeszłości oraz prognoz co do ich kursów na przyszłość w szerokiej perspektywie czasowej. Tylko wówczas kredytobiorca mógłby faktycznie ocenić poziom ryzyka towarzyszący wieloletniemu związaniu kontraktowemu.
Nie budzi oczywiście wątpliwości Sądu drugiej instancji, że konsument, zawierając umowę kredytu indeksowanego/waloryzowanego, liczy się i akceptuje ryzyko, jakie się z tym wiąże, a więc wynikające ze zmienności kursów walut obcych, ale powyższe nie ma nic wspólnego z ryzykiem całkowicie dowolnego kształtowania kursu wymiany przez kredytodawcę i narażenia konsumenta na nieprzewidywalne koszty, co ma miejsce w realiach sprawy. Natomiast samo sprecyzowanie momentu indeksacji nie stanowi wystarczającego zabezpieczenia interesów konsumenta.
Dodatkowo Bank poprzez arbitralne wyznaczanie kursu waluty waloryzacji uzyskał prawo do niczym nieskrępowanego decydowania o wysokości zadłużenia kredytobiorcy. Postanowienia takie są nietransparentne, nieprzejrzyste i trudne do zrozumienia, a poprzez możliwość dowolnego kształtowania przez bank kursu wymiany walut skutkowały rażącą dysproporcją uprawnień kontraktowych na niekorzyść konsumenta i w sposób oczywisty godzą w dobre obyczaje. Dobre obyczaje nakazują bowiem, aby koszty ponoszone przez kredytobiorcę związane z zawarciem umowy były możliwe do oszacowania (tak SA w Białymstoku w wyroku z 11.09.2020 r., I ACa 225/20, LEX nr 3096927).
Zarówno w umowie kredytowej, jak i w załączonym do akt sprawy regulaminie udzielania kredytów i pożyczek hipotecznych dla osób fizycznych w ramach mPlanów obowiązującym w dacie zawarcia umowy, nie ma bowiem precyzyjnego wyjaśnienia mechanizmu waloryzacji, stosowanego przez pozwany bank, a w szczególności procedury budowania tabeli kursowej banku. Podkreślić należy bowiem, że mechanizm budowania tabeli kursów został opracowany na podstawie wewnętrznej procedury przyjętej w pozwanym banku, trudno zatem stwierdzić, iż istniało obiektywne, zewnętrzne kryterium, wedle którego pozwany określał wysokość kursów walut. Procedura taka mogła również zostać zmieniona przez bank bez udziału, a nawet wiedzy kredytobiorcy. Nie ma przy tym znaczenia wysokość kosztów rat kredytu poniesionych przez powodów, ponieważ już tak skonstruowany mechanizm indeksacji, stawiający bank w uprzywilejowanej pozycji względem konsumenta, rażąco naruszał równowagę kontraktową stron, godząc przy tym w dobre obyczaje, a także rażąco naruszając interes konsumenta. Choć oczywistym jest, że zawierając umowę z Bankiem na wiele lat, także i konsument winien wykazać się elementarną starannością, jednakże powodom nie można zarzucić jej braku. Wszak nie był to kredyt „podejrzanie tani” a jedynie korzystniejszy niż kredyt złotowy. Pracownicy Banku akcentowali jedynie zalety tego kredytu, podkreślali stabilność waluty, bagatelizując jego słabe strony i zagrożenia z nim związane. Poza tym trudno czynić powodom zarzut, że działali w zaufaniu do banku jako instytucji zaufania publicznego, który powinien działać w sposób uczciwy.
Nadto słusznie uznał Sąd Okręgowy, że w sprawie zostały spełnione również pozostałe przesłanki zastosowania art. 385 1 § 1 k.c. Wszak niewątpliwym jest, że postanowienia przewidujące mechanizm waloryzacji kształtują prawa i obowiązki powodów w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając ich interesy.
W orzecznictwie ugruntowane jest już stanowisko, zgodnie z którym postanowienie umowne jest sprzeczne z dobrymi obyczajami, jeżeli kontrahent konsumenta, traktujący go w sposób sprawiedliwy, słuszny i uwzględniający jego prawnie uzasadnione roszczenia, nie mógłby racjonalnie spodziewać się, iż konsument ten przyjąłby takie postanowienie w drodze negocjacji indywidualnych. Zaś w celu ustalenia, czy klauzula znacząco narusza interesy konsumenta, trzeba w szczególności wziąć pod uwagę, czy pogarsza ona jego położenie prawne w stosunku do tego, które - w braku umownej regulacji - wynikałoby z przepisów prawa, w tym dyspozytywnych. Rażące naruszenie interesów konsumenta oznacza nieusprawiedliwioną dysproporcję, na niekorzyść konsumenta praw i obowiązków wynikających z umowy, skutkujące niekorzystnym ukształtowaniem jego sytuacji ekonomicznej oraz jego nierzetelne traktowanie ( por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 3 lutego 2006 r., sygn. akt I CK 297/05, nie publ.; z dnia 15 stycznia 2016 r., sygn. akt I CSK 125/15, OSNC - ZD 2017, Nr 1, poz. 9; z dnia 27 listopada 2015 r., sygn. akt I CSK 945/14; z dnia 30 września 2015 r., sygn. akt I CSK 800/14, OSNC 2016, nr 9, poz. 105). Istotne znaczenie dla oceny abuzywności postanowienia ma wymaganie jego zrozumiałości i jednoznaczności (transparentności) wynikające z art. 385 § 2 i art. 385 1 § 1 zd. 2 k.c. oraz art. 5 dyrektywy 93/13, oceniane m.in. z uwzględnieniem informacji dostarczonych konsumentowi przez przedsiębiorcę na etapie zawierania umowy. Wskazać także trzeba, że rozważając problematykę kredytu w walucie obcej (...) stwierdził, że kredytobiorca musi zostać jasno poinformowany, że podpisując umowę kredytu w walucie obcej, ponosi pewne ryzyko kursowe, które z ekonomicznego punktu widzenia może okazać się dla niego trudne do udźwignięcia w przypadku dewaluacji waluty, w której otrzymuje wynagrodzenie. Bank musi przedstawić ewentualne wahania kursów wymiany i ryzyko wiążące się z zaciągnięciem kredytu w walucie obcej, zwłaszcza w przypadku, gdy konsument-kredytobiorca, nie uzyskuje dochodów w tej walucie. Ponadto do celów przestrzegania przez przedsiębiorcę w stosunku do konsumenta wymagania przejrzystości zasadnicze znaczenie ma to, czy umowa wskazuje w sposób jednoznaczny powody i specyfikę mechanizmu przeliczania waluty, tak by konsument mógł przewidzieć, na podstawie transparentnych i zrozumiałych kryteriów, wynikające dla niego z tego faktu konsekwencje ekonomiczne (zob. uzasadnienie wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 30 kwietnia 2014 r., nr C - 26/13, sprawa Árpad Kásler, Hajnalka Káslernè Rábai przeciwko OTP Jelzálogbank Zrt).
Postanowienia analogiczne do ocenianych w tej sprawie były już wielokrotnie przedmiotem badania Sądu Najwyższego (zob. np. wyroki SN z dnia: 22 stycznia 2016 r., I CSK 1049/14, OSNC 2016, nr 11, poz. 134; 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17; 2 czerwca 2021 r., I (...) 55/21; 27 lipca 2021 r., (...) 49/21, z dnia 17 marca 2022 r. (...) 474/22). Wyjaśniono, że takie klauzule mają charakter abuzywny, bowiem kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. Sprzeczność z dobrymi obyczajami i naruszenie interesów konsumenta polega w tym przypadku na uzależnieniu wysokości świadczenia banku oraz wysokości świadczenia konsumenta od swobodnej decyzji banku. Zarówno przeliczenie kwoty kredytu na złotówki w chwili jego wypłaty, jak i przeliczenie odwrotne w chwili wymagalności poszczególnych spłacanych rat, służy bowiem określeniu wysokości świadczenia konsumenta. Takie postanowienia, które uprawniają bank do jednostronnego ustalenia kursów walut, są nietransparentne i pozostawiają pole do arbitralnego działania banku.
W ten sposób obarczają kredytobiorcę nieprzewidywalnym ryzykiem oraz naruszają równorzędność stron. Takie uregulowanie umowne należy uznać za niedopuszczalne, niezależnie od tego, czy swoboda przedsiębiorcy (banku) w ustaleniu kursu jest pełna, czy też w jakiś sposób ograniczona, np. w razie wprowadzenia możliwych maksymalnych odchyleń od kursu ustalanego z wykorzystaniem obiektywnych kryteriów. Mechanizm ustalania przez bank kursów waluty, pozostawiający bankowi swobodę, jest w sposób oczywisty sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco narusza interesy konsumenta, zaś klauzula, która nie zawiera jednoznacznej treści i przez to pozwala na pełną swobodę decyzyjną przedsiębiorcy w kwestii bardzo istotnej dla konsumenta, dotyczącej kosztów kredytu, jest klauzulą niedozwoloną.
Poprzez możliwość dowolnego kształtowania przez pozwany bank kursu wymiany walut, doszło do rażącej dysproporcji uprawnień kontraktowych stron, na niekorzyść konsumenta, co w sposób oczywisty godzi w dobre obyczaje. Nie ma w tym przypadku znaczenia, iż kursy sprzedaży stosowane w pozwanym banku nie odbiegały znacząco od średnich kursów NBP, ponieważ już tak skonstruowany mechanizm indeksacji, stawiający bank w uprzywilejowanej pozycji względem konsumenta, rażąco naruszał równowagę kontraktową stron.
Sąd pierwszej instancji słusznie uznał więc, że § 7 ust. 1 i § 12 ust. 5 umowy kredytu oraz § 24 ust. 2 i 3 oraz § 1 ust. 2 regulaminu stanowią klauzule abuzywne, nie wyjaśniając dostatecznie mechanizmu przeliczania kwoty wypłaconego kredytu oraz przeliczania jego rat, pozostawiając bankowi w zasadzie nieograniczoną możliwość kształtowania kursu wymiany walut. Wskazać też trzeba, że wejście w życie ustawy z dnia 29 lipca 2011 roku o zmianie ustawy – Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (tzw. „ustawa antyspreadowa”) w żaden sposób nie podważa abuzywności spornych klauzul i nieważności przedmiotowej umowy kredytu. Samo umożliwienie kredytobiorcy spłacania należności, od pewnego momentu wykonywania umowy, bezpośrednio we frankach szwajcarskich nie usuwa źródła abuzywności jakim jest nierównomierne rozłożenie ryzyka i naruszenie obowiązku rzetelnego poinformowania klienta o ryzyku.
Przerzucając na powodów wszystkie skutki ryzyka rażącego wzrostu kursu waluty obcej (...), nie uprzedzając konsumenta o możliwej skali tych zmian, bank dopuścił się kontraktowania w sposób sprzeczny z zasadami współżycia społecznego i dobrymi obyczajami. Czynność prawna sprzeczna nie tylko z bezwzględnie obowiązującymi przepisami prawa, ale i z zasadami współżycia społecznego jest nieważna. Okoliczność tę należy brać pod rozwagę z urzędu, o ile ustalony stan faktyczny daje ku temu podstawy.
Zdaniem Sądu Apelacyjnego zupełnie irracjonalne przy tak długim okresie kredytowania było sugerowanie powodom kredytu walutowego, choć faktycznie wypłaconego w złotówkach, a następnie obciążenie ich obowiązkiem spłaty kredytu w znacznie większej wysokości niż w sytuacji, gdyby udzielono im kredytu złotówkowego. Abuzywność klauzuli waloryzacyjnej nie wynika z samego faktu jej wprowadzenia do umowy, lecz głównie z faktu nieuwzględnienia i nieuprzedzenia powodów o ryzyku wynikłym z zawarcia umowy ze spłatą przez okres kilkudziesięciu lat. Od profesjonalisty zaś należało wymagać „myślenia i przewidywania”. Bank nie powinien oferować produktów obarczonych nieograniczonym ryzykiem, a umowy zawierane na kilkadziesiąt lat takim ryzykiem są niewątpliwie obarczone. W ocenie Sądu Apelacyjnego bank powinien uprzedzić kredytobiorcę także o możliwych potencjalnych zdarzeniach nadzwyczajnych nawet bez potrzeby ich indywidualizacji. Obowiązek informacyjny banku określany jest jako ponadstandardowy, mający dać konsumentowi pełne rozeznanie co do istoty transakcji (tak SA w Katowicach w wyroku z 17.11.2020 r., I ACa 358/19, LEX nr 3120058). Nie ma przy tym znaczenia, że ustawodawca w 2004 roku nie zobowiązywał banków do podawania szczegółowych informacji na temat ustalania kursów walutowych stosowanych przy umowach o zbliżonej konstrukcji do stosunku łączącego strony, a kredyty walutowe cieszyły się dużym zainteresowaniem konsumentów. Sama natura zobowiązania, łączącego strony przez tak długi okres czasu, wymaga, aby profesjonalista, jakim jest bank, dopełnił obowiązku informacyjnego wobec swojego kontrahenta, który profesjonalistą nie jest. Po wtóre, podkreślić należy, że abuzywny charakter spornych klauzul nie wynika z faktu znaczącego wzrostu wysokości spłacanych przez powodów rat kredytu, ale m.in. z faktu skonstruowania umowy w taki sposób, który – na wypadek znaczącej zmiany kursu waluty – zabezpieczał jedynie interesy Banku, czyli mocniejszej strony stosunku obligacyjnego. Ryzyko to ponosi w zasadzie wyłącznie kredytobiorca, albowiem wysokość jego zobowiązania, po przeliczeniu na złote polskie, może osiągnąć niczym nieograniczoną wysokość wraz ze spadkiem wartości waluty krajowej w stosunku do waluty indeksacji, a ponadto może to nastąpić na każdym etapie długoletniego wykonywania umowy. Ryzyko banku wraz ze spadkiem kursu waluty było ograniczone do kwoty kapitału kredytu, a dodatkowo niwelowane było za pomocą transakcji dokonywanych na rynku międzybankowym. Ponadto historyczne notowania waluty (...), w których dominowały okresy jej aprecjacji wskazywały, że ryzyko kursowe ponoszone przez bank związane ze spadkiem kursu waluty było znacznie mniejsze niż ryzyko ponoszone przez kredytobiorcę wraz ze wzrostem kursu waluty. Bank zabezpieczał się przy tym przed ryzykiem kursowym, natomiast nie oferował kredytobiorcom żadnego zabezpieczenia ryzyka związanego ze wzrostem kursu franka szwajcarskiego w okresie obowiązywania długoletniej umowy. Reasumując, Sąd Apelacyjny uznał, że treść przywołanych powyżej przepisów i ich wykładnia nie pozostawiają żadnych wątpliwości co do stwierdzonej przez Sąd pierwszej instancji abuzywności spornych zapisów.
Sąd Apelacyjny aprobuje także rozważania prawne Sądu pierwszej instancji, który uznał, że charakter taki ma również postanowienie zawarte w § 3 ust. 4 umowy kredytowej. Z samej umowy kredytowej nie wynika, jaki jest rzeczywisty zakres ochrony ubezpieczeniowej, kiedy zachodzą wypadki objęte ochroną oraz jakie są ewentualne wyłączenia odpowiedzialności ubezpieczyciela. Umowa kredytu w tym zakresie nakłada na powodów jedynie obowiązek pokrycia kosztów ubezpieczenia, z tytułu którego nie przysługuje im żadne świadczenie. Powodowie nie mają zatem żadnej realnej możliwości ustalenia choćby wystąpienia bądź nie wypadku ubezpieczeniowego, mimo, iż ponoszą koszty umowy i spoczywa na nich ciężar tegoż zobowiązania. Nie budzi najmniejszych wątpliwości, że w narzuconym przez pozwanego rozwiązaniu problemu zabezpieczenia niskiego wkładu własnego, korzyść jest rażąco jednostronna: tylko pozwany korzysta z dobrodziejstw ubezpieczenia, nie ponosząc przy tym z tego tytułu żadnych kosztów. W konsekwencji przywołany w apelacji zarzut naruszenia prawa materialnego tj. art. 385 1 k.c. jest bezzasadny także i w tej części. Postanowienie umowy dotyczące ubezpieczenia niskiego wkładu własnego nie zostało sformułowane w sposób jednoznaczny, a zatem z poszanowaniem wymogów wynikających z implementowanego do porządku krajowego art. 5 dyrektywy Rady nr 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz.U. UE.L. 1993.95.29). To właśnie taki sposób redakcji spornego postanowienia, dający pozwanemu dowolność w kształtowaniu obowiązków kredytobiorców poprzez zawarcie umowy ubezpieczenia w oparciu o nieujawnione w umowie kredytu przesłanki, w połączeniu z zaniechaniem udzielenia konsumentowi pełnych i rzetelnych informacji o charakterze i rzeczywistej treści umowy ubezpieczenia, przesądza o braku równowagi kontraktowej stron, czyniąc analizowaną klauzulę sprzeczną z dobrymi obyczajami i rażąco naruszającą interesy kredytobiorcy.
Analizując skutki stwierdzenia abuzywności ww. postanowień umownych podkreślenia wymaga, że w wyroku z dnia 3 października 2019 roku wydanym w sprawie C-260/18 (LEX 2723333), na tle sporu z umowy kredytu indeksowanego, po dokonaniu analizy konsekwencji wprowadzenia do umowy kredytu niedozwolonych postanowień ustalających ryzyko wymiany, w kontekście ewentualnej możliwości podstawienia przez Sąd innych warunków do umowy w miejsce luk powstałych na skutek usunięcia z niej postanowień abuzywnych, (...) orzekł, że:
1/ Artykuł 6 ust. 1 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 roku w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy interpretować w ten sposób, że nie stoi on na przeszkodzie temu, aby sąd krajowy, po stwierdzeniu nieuczciwego charakteru niektórych warunków umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej i oprocentowanego według stopy procentowej bezpośrednio powiązanej ze stopą międzybankową danej waluty, przyjął, zgodnie z prawem krajowym, że ta umowa nie może nadal obowiązywać bez takich warunków z tego powodu, że ich usunięcie spowodowałoby zmianę charakteru głównego przedmiotu umowy.
2/ Artykuł 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że z jednej strony skutki dla sytuacji konsumenta wynikające z unieważnienia całości umowy, takie jak te, o których mowa w wyroku z dnia 30 kwietnia 2014 roku, K. i K. R. (C-26/13, EU:C:2014:282), należy oceniać w świetle okoliczności istniejących lub możliwych do przewidzenia w chwili zaistnienia sporu, a z drugiej strony, do celów tej oceny decydująca jest wola wyrażona przez konsumenta w tym względzie.
3/ Artykuł 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że stoi on na przeszkodzie wypełnieniu luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które się w niej znajdowały, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, że skutki wyrażone w treści czynności prawnej są uzupełniane w szczególności przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów, które nie stanowią przepisów dyspozytywnych lub przepisów mających zastosowanie, jeżeli strony umowy wyrażą na to zgodę.
4/ Artykuł 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że stoi on na przeszkodzie utrzymywaniu w umowie nieuczciwych warunków, jeżeli ich usunięcie prowadziłoby do unieważnienia tej umowy, a sąd stoi na stanowisku, że takie unieważnienie wywołałoby niekorzystne skutki dla konsumenta, gdyby nie wyraził on zgody na takie utrzymanie w mocy.
Wspomniana wyżej dyrektywa 93/13 wprowadza do krajowego porządku minimalny poziom wzmocnionej ochrony konsumenta według standardów unijnych. Powyższe oznacza, że prawo krajowe może przewidywać jeszcze szerszą ochronę. Nawet zatem bez art. 385 1-3, kodeks cywilny dopuszczał i dopuszcza stosowanie art. 58 k.c. do każdej czynności prawnej, a skutek nieważności powstaje z mocy prawa, który Sąd bierze pod rozwagę z urzędu, o ile stan faktyczny to uzasadnia. Unieważnienie zaś umowy może nastąpić tylko w wypadkach przewidzianych w przepisanych szczególnych, w tym prawie unijnym, o ile takie roszczenie zostało zgłoszone. Niedozwolony charakter postanowień umownych oznacza co do zasady ich bezskuteczność, która ma charakter względny. Nie istnieją zaś przepisy prawa pozwalające na wypełnienie powstałych luk w postanowieniach umowy, co nie pozwala na utrzymanie zawartej umowy i nadania jej treści w sposób odbiegający od zgodnego zamiaru i jej celu.
Nie sposób zatem przyjąć, by w ukształtowanym stanie faktycznym mógł mieć zastosowanie przepis art. 58 § 3 k.c. pozwalający na utrzymanie skutków czynności prawnej choćby w części. Wskazać bowiem należy, że nie można przyjąć fikcji kredytu złotowego z oprocentowaniem właściwym dla waluty obcej, które bazuje na stopie referencyjnej właściwej dla waluty (...), tj. LIBOR, bowiem oprocentowanie to nie może mieć zastosowania do kredytu w złotych polskich. Kredyt oprocentowany stawką LIBOR bez indeksacji do (...) jest jedynie realizacją scenariusza czysto hipotetycznego, nie obserwowanego w realiach gospodarczych, gdyż instytucje kredytowe nie posiadają w swoich ofertach tak skonstruowanych produktów. Zasadniczo kredyty indeksowane walutami obcymi są oprocentowane stawkami LIBOR, natomiast kredyty złotówkowe stawkami WIBOR. Przyjęcie zatem wyliczenia oprocentowania kredytu w złotówkach według stawki LIBOR jest nieuzasadnione. Natomiast, gdyby założyć nieważność jedynie klauzul indeksacyjnych i utrzymanie umowy w mocy w pozostałej części, stwierdzić należy, że skutkowałoby to wyeliminowaniem ryzyka kursowego. To natomiast byłoby równoznaczne z tak daleko idącym przekształceniem umowy, iż należałoby ją uznać za umowę o odmiennej istocie i charakterze. Oznacza to z kolei, że po wyeliminowaniu tego rodzaju klauzul utrzymanie umowy o charakterze zamierzonym przez strony nie jest możliwe, co przemawia za jej całkowitą nieważnością (bezskutecznością). ( zob. wyrok SN z 22.01.2016 r., I CSK 1049/14, OSNC 2016, nr 11, poz. 134; wyrok SN z 11.12.2019 r., V CSK 282/18, portal orzeczeń SN) . Powodowie zaś już w pozwie wskazywali na możliwą nieważność umowy kredytowej.
Usunięcie klauzul określających główne świadczenia stron, które zostały sformułowane w sposób niejednoznaczny ze skutkiem ex lege i ex tunc powoduje, że brak jest określenia w umowie jej essentialia negotii (elementów koniecznych) przewidzianych w art. 69 Prawa bankowego. Sąd nie jest władny uzupełniać luk powstałych po wyeliminowaniu tych klauzul. Stanowiłoby to bowiem niedopuszczalną konwersję umowy, zwłaszcza że wprowadzanie w miejsce kursu kupna i sprzedaży (...) jakiegokolwiek innego miernika wartości (np. kursu średniego NBP) byłoby zbyt daleko idącą modyfikacją umowy. Wprowadzałoby do niej zupełnie nowy element. Ani art. 385[1] KC, ani żaden inny przepis prawa nie daje podstaw do zastąpienia abuzywnej klauzuli waloryzacyjnej inną, a w szczególności taką, która określałaby inny sposób ustalenia kursu waluty waloryzacji (tak SA w Katowicach w wyroku z 26.10.2020 r., I ACa 530/20, LEX nr 3102001).
W tym kontekście bezzasadny jest również zarzut odnoszący się do możliwości zastąpienia postanowień niedozwolonych średnim kursem NBP w oparciu o zastosowanie art. 358 § 2 k.c. W orzecznictwie wielokrotnie wyjaśniano, że art. 358 § 2 k.c. nie może mieć zastosowania do umów zawartych przed 10 września 2008 roku. (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 lipca 2021 roku w sprawie (...) 40/21). Powołując się na ten przepis pozwany pomija, że nie ma on charakteru samoistnego, ale jest dopełnieniem art. 358 § 1 k.c. i może mieć zastosowanie wyłącznie do sytuacji opisanych w jego hipotezie, a więc jeżeli przedmiotem zobowiązania podlegającego wykonaniu na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej jest suma pieniężna wyrażona w walucie obcej. Przedmiotem zobowiązania banku nigdy nie była kwota wyrażona w walucie obcej (nic takiego nie wynika z umowy), ale określona suma w złotówkach, co a limine wyklucza zastosowanie § 2. Także powodowie nie byli zobowiązani do świadczenia w walucie obcej. Z dalszej części art. 358 § 1 k.c. wynika uprawnienie dłużnika do wyboru możliwości spełnienia świadczenia w walucie polskiej, o ile przepis, orzeczenie lub umowa nie zastrzegają spełnienia świadczenia w walucie obcej. W przypadku kwestionowanej umowy, zarówno bank, jak i powodowie mieli obowiązek świadczenia w walucie polskiej bez możliwości wyboru innej waluty.
Dlatego też Sąd Okręgowy prawidłowo przyjął, uwzględniając wolę stron umowy oraz niemożność przyjęcia zaistnienia niekorzystnych dla konsumenta skutków wprowadzenia do umowy postanowień niedozwolonych, że bez dotkniętych nieważnością postanowień umowa nie zostałaby zawarta. Z uwagi na powyższe okoliczności należało stwierdzić, że umowa kredytu zawarta między stronami jest w całości nieważna.
W konsekwencji nieważnej umowy wzajemne świadczenia mają charakter nienależny i podlegają zwrotowi. Podstawa do ich spełnienia nie istniała od początku. Strony winny zatem rozliczyć się ze spełnionych świadczeń wzajemnych. Bezskuteczność klauzul abuzywnych będąca skutkiem art. 385 1 k.c. i dyrektywy 93/13 oraz nieważność reszty umowy (art. 58 k.c.) rodzi obowiązek restytucji wzajemnych świadczeń jako nienależnych. Powodom przysługuje zatem prawo do żądania ich zwrotu w oparciu o art. 405 w zw. z art. 410 § 1 i 2 k.c. Bezzasadny jest zarzut naruszenia przez Sąd pierwszej instancji art. 405 k.c. w zw. z art. 410 § 1 i 2 k.c. i art. 411 pkt 1 k.c. Pozwany stwierdził bowiem, że Sąd bezpodstawnie przyjął, iż stronie powodowej przysługuje roszczenie o zwrot nienależnego świadczenia z tytułu zapłaconych rat kredytu, podczas gdy jej świadczenia stanowią zwrot kwoty wypłaconej przez pozwanego, przez co pozwany nie może zostać uznany za bezpodstawnie wzbogaconego. Podkreślić jednak należy, iż przepis art. 411 pkt 1 k.c. stanowi, iż nie można żądać zwrotu świadczenia jeżeli spełniający świadczenie wiedział, że nie był do świadczenia zobowiązany, chyba że spełnienie świadczenia nastąpiło z zastrzeżeniem zwrotu albo w celu uniknięcia przymusu lub w wykonaniu nieważnej czynności prawnej. Taka sytuacja ma miejsce w niniejszej sprawie. Umowa zawarta przez strony została uznana za nieważną w całości, zatem zwrotowi powinny podlegać wszystkie świadczenia, spełnione w jej wykonaniu. A ponadto, jak słusznie podkreślił Sąd Najwyższy, „stronie, która w wykonaniu umowy kredytu, dotkniętej nieważnością, spłacała kredyt, przysługuje roszczenie o zwrot spłaconych środków pieniężnych jako świadczenia nienależnego (art. 410 § 1 w związku z art. 405 k.c.) niezależnie od tego, czy i w jakim zakresie jest dłużnikiem banku z tytułu zwrotu nienależnie otrzymanej kwoty kredytu (por. Uchwała SN z 16.02.2021 r., III CZP 11/20, OSNC 2021, nr 6, poz. 40). Bank, zgodnie z powszechnie przyjętą w judykaturze teorią dwóch kondykcji, może dochodzić swoich roszczeń w odrębnym postępowaniu.
Na uwzględnienie nie zasługiwał również zarzut naruszenia art. 321 § 1 k.p.c. poprzez zasądzenie na rzecz powodów stosownej kwoty w sposób łączny mimo braku takiego żądania. Powyższe z całą pewnością nie świadczy o wyjściu ponad żądanie pozwu, samo zaś uznanie, że pomiędzy powodami, w ramach spornej umowy nie zachodzi solidarność czynna jest prawidłowe. Stosownie bowiem do treści art. 369 k.c. zobowiązanie jest solidarne, jeśli to wynika z ustawy lub czynności prawnej. Kilku wierzycieli może być uprawnionych w ten sposób, że dłużnik może spełnić całe świadczenie do rąk jednego z nich, a przez zaspokojenie któregokolwiek z wierzycieli dług wygasa względem wszystkich ( art. 367 § 1 k.c. ). O ile powodowie jako kredytobiorcy odpowiadają za zobowiązania wynikające ze spornej umowy solidarnie, to brak jest przepisu ustawowego, bądź postanowienia umownego, który statuowałby solidarność powodów (kredytobiorców) jako wierzycieli na gruncie sformułowanych w niniejszym postępowaniu roszczeń o zapłatę. Co prawda solidarność małżonków wynika z art. 1034 k.c. w związku z art. 46 k.r.o. (bierna - jako dłużników), normy te nie odnoszą się jednak do solidarności czynnej małżonków (jako wierzycieli) i brak jest takiego przepisu, który by ją wprowadzał. Również art. 30 § 1 k.r.o. wprowadza jedynie zasadę solidarnej odpowiedzialności małżonków za zobowiązania, natomiast w ogóle nie dotyczy solidarności czynnej. W konsekwencji wobec braku przesłanek z art. 369 k.c. o solidarności czynnej nie mogło być zatem mowy w niniejszej sprawie. W ocenie Sądu Apelacyjnego powodowie jako małżonkowie objęci wspólnością ustawową są uprawnieni do domagania się wierzytelności jedynie łącznie od dłużnika, a nie na zasadzie solidarności, przez co w taki sposób powinno być spełnione roszczenie przez pozwaną na rzecz powodów (por. wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 16 października 2019 r., sygn. akt XXV C 1048/18, LEX nr 2742676).
Sąd Apelacyjny nie podzielił także argumentacji podniesionej na uzasadnienie zarzutu naruszenia art. 189 k.p.c. Wystąpienie jedynie z roszczeniem o zapłatę nienależnie spełnionych świadczeń nie zapewni powodom należytej ochrony ich interesów na przyszłość. Brak ustalenia pozostawi stan niepewności co do konieczności dalszego wykonywania umowy. Poza tym jedynie pozytywne rozstrzygnięcie o nieważności umowy może być podstawą wykreślenia wpisu hipoteki ustanowionej jako zabezpieczenie.
W tym stanie rzeczy, nie znajdując podstaw do uwzględnienia apelacji pozwanego, Sąd Apelacyjny oddalił ją z mocy art. 385 k.p.c.
Jednocześnie Sąd Apelacyjny nie uwzględnił zgłoszonego przez pozwanego zarzutu opartego na prawie zatrzymania. Prawo zatrzymania statuuje art. 496 k.c., który stanowi, że jeżeli wskutek odstąpienia od umowy strony mają dokonać zwrotu świadczeń wzajemnych, każdej z nich przysługuje prawo zatrzymania, dopóki druga strona nie zaofiaruje zwrotu otrzymanego świadczenia albo nie zabezpieczy roszczenia o zwrot. Zgodnie zaś z art. 497 k.c. przepis artykułu 496 k.c. stosuje się odpowiednio w razie rozwiązania lub nieważności umowy wzajemnej.
Warunkiem uznania prawnej skuteczności zgłoszonego prawa zatrzymania jest w pierwszej kolejności uznanie, że umowa zawarta przez strony jest nieważna oraz że miała charakter wzajemny. Wzajemność umowy kredytu (art. 487 § 2 k.c.) początkowo wzbudzała wątpliwości, jednak obecnie przeważający jest pogląd, zgodnie z którym świadczenie przez kredytobiorcę z tytułu odsetek i prowizji jest odpowiednikiem świadczenia banku polegającego na oddaniu do dyspozycji na czas oznaczony określonej kwoty pieniężnej. Zobowiązanie kredytodawcy do udostępnienia środków pieniężnych jest odpowiednikiem zobowiązania kredytobiorcy do zapłacenia oprocentowania i prowizji.
Nawet jednak podzielając stanowisko Sądu Najwyższego wyrażone w wyrokach z dnia 17 marca 2022 roku (sygn. akt II CSKP 474/22, LEX nr 3362167); z dnia 16 lutego 2021 roku (sygn. akt III CZP 11/20; LEX nr 3120579) oraz z dnia 7 marca 2014 roku (sygn. akt IV CSK 440/13, LEX nr 1444460), że umowa kredytu należy do umów wzajemnych, w ocenie Sądu Apelacyjnego brak jest podstaw do uznania dopuszczalności zarzutu zatrzymania w odniesieniu do zobowiązań dwustronnie pieniężnych, co ma miejsce w tej sprawie. Sąd Apelacyjny podziela prezentowany w orzecznictwie pogląd o niedopuszczalności zarzutu zatrzymania w przypadku zobowiązań dwustronnie pieniężnych. Zarzut ów nie jest relewantny do teorii dwóch kondykcji, gdy obie strony umowy kredytowej obowiązane są do zwrotu spełnionych świadczeń wzajemnych o charakterze pieniężnym. W takim wypadku dłużnik będący także wierzycielem może realizować funkcje gwarancyjne i zabezpieczające spełnienie świadczenia na swoją rzecz poprzez zarzut potrącenia prowadzący do umorzenia wzajemnych wierzytelności do wysokości wierzytelności niższej. Zarzut zatrzymania zaś mający zbliżone cele gwarancyjne i zabezpieczające przed niewypłacalnością dłużnika służy wprawdzie ochronie roszczeń z umów wzajemnych, ale nie obustronnie pieniężnych np. w przypadku zobowiązania do wydania rzeczy, na którą poczynione były nakłady. Wykładnia gramatyczna nie jest wystarczająca do oceny celu wprowadzenia przez ustawodawcę dwóch ochronnych i zabezpieczających instytucji przed niewypłacalnością dłużnika. Każda z nich służy wprawdzie temu samemu celowi, lecz dotyczy innych stanów faktycznych i innych roszczeń. W odniesieniu do roszczeń wzajemnych pieniężnych służy prawo i zarzut potrącenia, a do ochrony roszczeń o przynajmniej jednostronnie niepieniężnym charakterze prawo i zarzut zatrzymania. Prawo potrącenia w tym drugim przypadku byłoby niemożliwe do realizacji. Obie te instytucje nie są względem siebie alternatywne (vide Sąd Apelacyjny w Warszawie z 21 lutego 2022 roku, I ACa 102/21, LEX nr 3341132).
Uwzględnienie zarzutu zatrzymania zgłoszonego w toku postępowania skutkuje zawarciem w wyroku zastrzeżenia, iż spełnienie przez pozwanego świadczenia będzie uzależnione od jednoczesnego spełnienia świadczenia wzajemnego przez powoda lub zabezpieczenia roszczenia pozwanego o zwrot świadczenia. Rozwiązanie takie może jednak znaleźć zastosowanie tylko wówczas, gdy świadczenia wzajemne stron nie są tożsame. Natomiast w przypadku, gdy obie strony są zobowiązane do spełnienia świadczeń pieniężnych, nie zachodzi potrzeba zabezpieczenia spełnienia świadczenia wzajemnego, gdyż każdej stron, będącej nie tylko dłużnikiem, ale jednocześnie wierzycielem przysługuje dalej idące uprawnienie - potrącenia wzajemnych wierzytelności, które prowadzi do umorzenia wierzytelności. W tej sytuacji należało uznać, że podniesienie zarzutu zatrzymania nastąpiło w sposób sprzeczny ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa i ratio legis normy prawnej zawartej w art. 496 k.c., przez co nie może być uznane za skuteczne (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 8 czerwca 2021 r., sygn. akt I ACa 645/20, LEX nr 3225893 oraz wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 27 maja 2022 roku, sygn. akt I ACa 1404/21; niepubl.).
Pogląd ten jest obecnie dominujący w orzecznictwie tutejszego Sądu Apelacyjnego (przykładowo w sprawach I ACa 1414/21, I ACa 1694/21). W orzeczeniach tych wyjaśniono, że sytuacja prawna obu stron nieważnej umowy kredytu jest dostatecznie unormowana innymi przepisami. W zarzucie zatrzymania chodzi o to, aby w sytuacji wzajemnych - różnorodzajowych - roszczeń, każdy z wierzycieli spełniając swój dług odzyskał także swoją wierzytelność. Spełnienie obu świadczeń prowadzi do umorzenia obu długów, które nie nadają się do umorzenia przez potrącenie. Taki właśnie skutek w przypadku wzajemnie przysługujących wierzytelności pieniężnych można natomiast uzyskać poprzez potrącenie. Tym bowiem, co wyróżnia rozliczenia z nieważnej umowy kredytu jest dopuszczalność dokonania potrącenia przez dowolną stronę nieważnej umowy. Brak możliwości potrącania świadczeń wydaje się być istotną przyczyną ustanowienia prawa zatrzymania w określonych ustawą przypadkach, gdy ustawodawca uznał konieczność zapewnienia dodatkowej ochrony dłużnikowi, który pozostaje jednocześnie wierzycielem swojego wierzyciela zaś przedmiot obu wierzytelności wyklucza potrącenie (art. 461 i art. 496-497 k.c.). Ochrona banku przed niewypłacalnością konsumenta nie jest dostatecznym argumentem do stosowania zatrzymania per analogiam. Gdyby kierować się przesłanką niewypłacalności dłużnika, to można by rozszerzyć stosowanie prawa zatrzymania na prawie każdy stosunek cywilny, w którym wypłacalność jednej ze stron może być zagrożona. Tymczasem z woli ustawodawcy stosowanie zatrzymania ograniczono do określonych w ustawie przypadków. Jednocześnie bank ma skuteczne instrumenty, aby chronić się przed niewypłacalnością konsumenta: potrącenie obu wierzytelności, a w pozostałym zakresie, gdyby wierzytelność banku była wyższa, wniosek o zabezpieczenie roszczenia w trybie przepisów kodeksu postępowania cywilnego, w szczególności przez ustanowienie hipoteki na nieruchomości, na której ustanowiono (bezskutecznie) hipotekę zabezpieczającą nieważną umowę kredytu (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 21 lutego 2022 r., sygn. akt I ACa 103/21, LEX nr 3341132).
Należy też zgodzić się z poglądem wyrażonym przez Sąd Apelacyjny w Łodzi w sprawie I ACa 1694/21, zgodnie z którym ustawowa ochrona praw konsumenta w umowach kredytowych dwustronnie pieniężnych i jej zniechęcający charakter byłyby zniweczone, gdyby in casu dopuścić możliwość korzystania przez banki z prawa zatrzymania, a nie z prawa potrącenia. Roszczenia kredytobiorców ograniczone są częstokroć do zwrotu li tylko części własnego świadczenia przenoszącego zakres ryzyka kursowego objętego świadomą zgodą kredytodawcy, podczas gdy prawo zatrzymania w przeciwieństwie do prawa potrącenia nie musi być ograniczone do wysokości wierzytelności wzajemnej. Pozwany Bank obciążony obowiązkiem zapłaty na rzecz konsumenta tamowałby swój obowiązek oczekując zwrotu całości świadczenia własnego pośrednio w istocie zmierzając do potrącenia, a nadto oczekując zaofiarowania mu świadczenia w zakresie przenoszącym skutek potrącenia. Niewątpliwie nie taki był cel ustawodawcy. Konkludując zdaniem Sądu Apelacyjnego zarzut zatrzymania nie jest dopuszczalny w relacji do zobowiązań wzajemnych o dwustronnie pieniężnym charakterze. Dodatkowo w tej sprawie zarzutem zatrzymania strona pozwana objęła również wynagrodzenie za bezumowne korzystanie z kapitału. Tymczasem art. 496 k.c. w zw. z art. 497 k.c. dotyczy prawa zatrzymania świadczeń wzajemnych wynikających z nieważnej umowy, do których nie można zaliczyć tego rodzaju roszczenia. Roszczenie za korzystanie z kapitału nie było objęte umową, którą należało unieważnić i tym samym nie może być objęte zarzutem zatrzymania. Mając to wszystko na uwadze Sąd Apelacyjny orzekł jak w punkcie 1 sentencji.
O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Apelacyjny orzekł na podstawie art. 98 § 1 k.p.c. w zw. z art. 10 ust. 1 pkt 2 w zw. z § 2 pkt 7 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności radców prawnych (tj. Dz.U. 2015 r. poz. 1804), zasądzając od pozwanego na rzecz powodów kwotę 8 100 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Łodzi
Osoba, która wytworzyła informację: Sędzia Dariusz Limiera
Data wytworzenia informacji: