I ACa 103/22 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Łodzi z 2023-04-11
I ACa 103/22
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 11 kwietnia 2023 r.
Sąd Apelacyjny w Łodzi Wydział I Cywilny
w składzie:
Przewodniczący |
Sędzia SA |
Krzysztof Depczyński |
Protokolant |
Dominika Marciniak |
porozpoznaniuwdniu 9 marca 2023 r. w Łodzi
na rozprawie
sprawyzpowództwa Miasta P.
przeciwko (...) Spółce Akcyjnej V. (...) z siedzibą w (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W.
z udziałem interwenientów ubocznych po stronie powodowej
I. W., D. W. i B. Ł.
o zapłatę
na skutekapelacji strony pozwanej (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W.
odwyroku Sądu Okręgowego w Piotrkowie Trybunalskim
z dnia 27 października 2021 r.
sygn. akt I C 488/17
I. zmienia zaskarżony wyrok w punkcie 1. w ten sposób, że oddala powództwo co do kwoty 1 060 650,73 (jeden milion sześćdziesiąty tysięcy sześćset pięćdziesiąt 73/100) zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie skierowane przeciwko (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W.;
II. zmienia zaskarżony wyrok w punktach 3, 4 i 6 nadając im następujące brzmienie:
-
-
punktowi 3.: zasądza od (...) Spółki Akcyjnej V. (...) z siedzibą w W. na rzecz Miasta P. kwotę 31 143 (trzydzieści jeden tysięcy sto czterdzieści trzy) zł tytułem kosztów procesu,
-
-
punktowi 4.: zasądza od (...) Spółki Akcyjnej V. (...) z siedzibą w W. na rzecz I. W., D. W. i B. Ł. kwoty po 2 960 (dwa tysiące dziewięćset sześćdziesiąt) zł tytułem kosztów interwencji ubocznej,
-
-
punktowi 6.: nakazuje pobrać od (...) Spółki Akcyjnej V. (...) z siedzibą w W. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Piotrkowie Trybunalskim kwotę 34 695,21 (trzydzieści cztery tysiące sześćset dziewięćdziesiąt pięć 21/100) zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych,;
III. zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że dodaje punkt 7. o następującym brzmieniu: zasądza od Miasta P. na rzecz (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. kwotę 14 582,92 (czternaście tysięcy pięćset osiemdziesiąt dwa) zł tytułem kosztów procesu;
IV. zasądza od Miasta P. na rzecz (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. kwotę 61 133 (sześćdziesiąt jeden tysięcy sto trzydzieści trzy) zł tytułem kosztów procesu w postępowaniu apelacyjnym.
I ACa 103/22
UZASADNIENIE
Wyrokiem z 27 października 2021 r. w sprawie z powództwa Miasta P. przeciwko (...) S. A. V. (...) w W. oraz (...) S. A. w W. z udziałem interwenientów ubocznych I. W., D. W. i B. Ł., o zapłatę, Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim:
1/ zasądził od pozwanego (...) S. A. V. (...) w W. na rzecz powoda Miasta P. kwotę 1.030.822,67 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 11 marca 2017 roku do dnia zapłaty oraz zasądził od pozwanego (...) S. A. w W. na rzecz powoda Miasta P. kwotę 1.060.650,73 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 15 sierpnia 2017 roku do dnia zapłaty z tym, że spełnienie świadczenia przez jednego z pozwanych zwalnia drugiego z nich do wysokości dokonanej zapłaty;
2/ oddalił powództwo w pozostałej części;
3/ zasądził od pozwanych (...) S. A. V. (...) w W. oraz (...) S.A. w W. solidarnie na rzecz powoda Miasta P. kwotę 31.143 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu;
4/ zasądził od pozwanych (...) S. A. V. (...) w W. oraz (...) S. A. w W. solidarnie: na rzecz interwenienta ubocznego I. W. kwotę 2.960 zł, na rzecz interwenienta ubocznego D. W. kwotę 2.960 zł, na rzecz interwenienta ubocznego B. Ł. kwotę 2.960 zł - tytułem zwrotu kosztów interwencji ubocznej;
5/ nakazał pobrać od powoda Miasta P. z zasądzonego roszczenia na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Piotrkowie Trybunalskim kwotę 8.264,89 zł – tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych;
6/ nakazał pobrać od pozwanych (...) S. A. V. (...) w W. oraz (...) S. A. w W. solidarnie na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Piotrkowie Trybunalskim kwotę 34 695,21 zł – tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych.
Powyższy wyrok został oparty na następujących ustaleniach faktycznych:
Towarzystwo Budownictwo (...) Spółka z o.o. w P. zarządza nieruchomościami zabudowanymi oraz nieruchomościami niezamieszkałymi (pustostanami) pozostającymi w posiadaniu powoda, stanowiącymi własność bądź współwłasność powoda, w tym również nieruchomością położoną w P. przy Alei (...). W dniu 5 września 2012 r. Towarzystwo Budownictwa (...) Sp. z o.o. w P. Tryb. ogłosiło przetarg nieograniczony na usługę ubezpieczenia w zakresie ubezpieczenia mienia od ognia i innych zdarzeń losowych, ubezpieczenia od kradzieży z włamaniem i rabunku, ubezpieczenie szyb i innych przedmiotów od stłuczenia, ubezpieczenia sprzętu elektronicznego od wszystkich ryzyk, ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej (Część nr 1 zamówienia) oraz ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej członków władz spółek kapitałowych (Część nr 2 zamówienia). Przedmiotem ubezpieczenia miało być mienie stanowiące własność (...) Sp. z o.o., zarządzane przez (...) Sp. z o.o. lub będące w dzierżawie (...) Sp. z o.o. – łącznie 343 budynki. W odniesieniu do nieruchomości zarządzanych bądź będących w dzierżawie Ubezpieczonym miał być powód. W specyfikacji istotnych warunków zamówienia wskazano, że minimalny zakres ubezpieczenia mienia od ognia i zdarzeń losowych obejmuje szkody powstałe m. in. w wyniku pożaru, a ubezpieczenie obejmuje również koszty dodatkowe związane z zabezpieczeniem mienia przed zwiększeniem rozmiaru szkody, chociażby okazały się nieskuteczne. Jeżeli w mających zastosowanie do umowy ogólnych warunkach ubezpieczenia znajdują się dodatkowe uregulowania, z których wynika, że zakres ubezpieczenia jest szerszy od opisanego powyżej to automatycznie zostaje włączony do ochrony ubezpieczeniowej. Ponadto wskazano, że Ubezpieczyciel nie ponosi odpowiedzialności za szkody powstałe wskutek winy umyślnej lub rażącego niedbalstwa wyłącznie reprezentantów Ubezpieczającego. Dla celów niniejszej umowy za reprezentantów Ubezpieczającego przyjmuje się członków Zarządu i Prokurentów. Za szkody powstałe z winy umyślnej lub rażącego niedbalstwa osób nie będących reprezentantami Ubezpieczającego Ubezpieczyciel ponosi pełną odpowiedzialność (klauzula reprezentantów). Przygotowane warunki zamówienia zawierały obligatoryjny zakres ochrony ubezpieczenia mienia od pożaru niezależnie od przyczyny pożaru. Mienie objęte ubezpieczeniem obejmowało około 350 lokalizacji, z czego w połowie były wykonywane remonty. W latach 2011 – 2012 przeprowadzono około 150 remontów. W trakcie postępowania przetargowego uczestnicy postępowania zadawali pytania, na które (...) Sp. z o.o. udzielił odpowiedzi. W dniu 26 września 2012 r. pomiędzy pozwanym (...) S.A. V. (...) w W., a Towarzystwem Budownictwa (...) Spółką z o.o. w P. została zawarta umowa ubezpieczenia od ognia i innych zdarzeń losowych, ubezpieczenia od kradzieży z włamaniem i rabunku, ubezpieczenie szyb i innych przedmiotów od stłuczenia, ubezpieczenia sprzętu elektronicznego od wszystkich ryzyk oraz ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej, potwierdzona polisą seria (...)-A nr (...). Przedmiotem ubezpieczenia objęto budynki i budowle zarządzane przez (...) Spółka z o.o. określone w załączniku nr 10, w tym dwa budynki o powierzchni 1 738,74 m 2 na nieruchomości płożonej przy Al. (...). W umowie ustalono okres ubezpieczenia od dnia 1 października 2013 r. do dnia 30 września 2014 r., sumę ubezpieczenia na kwotę 39 111 220,00 zł oraz zakres ubezpieczenia jako pełny (§ 4 ust. 5 owu). Zgodnie z załącznikiem nr 1 do polisy wartość ubezpieczenia stanowi wartość odtworzeniową. Przez wartość odtworzeniową budynków uważa się wartość potrzebną do przywrócenia mienia do stanu sprzed szkody, odpowiadającą kosztom remontu lub odbudowy z uwzględnieniem tych samych wymiarów, materiałów i technologii (o ile jest to możliwe), konstrukcji i standardu wykończenia. Zakres ubezpieczenia na bazie ubezpieczenia mienia od ognia i innych zdarzeń losowych obejmował szkody powstałe w wyniku: pożaru, uderzenia pioruna, eksplozji (wybuchu), upadku statku powietrznego, huraganu, lawiny, deszczu nawalnego, naporu śniegu lub lodu, powodzi, gradu, trzęsienia ziemi, zapadania, osuwania się ziemi, dymu, sadzy, huku ponaddźwiękowego, uderzenia pojazdu lądowego w ubezpieczone mienie (w tym ogrodzenie), zalania (w tym spowodowane przez wydostawanie się cieczy lub pary z urządzeń i instalacji c.o., wodnokanalizacyjnych lub technologicznych), awarii wodno-kanalizacyjnych wraz z pokryciem kosztów naprawy uszkodzonej instalacji, upadku drzew, budynków, budowli i innych przedmiotów na ubezpieczone mienie, akcji ratowniczej prowadzonej w związku ze zdarzeniami objętymi ochroną ubezpieczeniową zanieczyszczenia lub skażenia ubezpieczonego mienia w wyniku zdarzeń objętych ochroną ubezpieczeniową. Ubezpieczenie obejmowało również koszty dodatkowe związane z zabezpieczeniem mienia przed zwiększeniem rozmiaru szkody (chociażby działania okazały się nieskuteczne). Jeżeli w mających zastosowanie do umowy ogólnych warunkach ubezpieczenia znajdują się dodatkowe uregulowania, z których wynika, że zakres ubezpieczenia jest szerszy od opisanego powyżej to automatycznie zostaje włączony do ochrony ubezpieczeniowej. Zgodnie z ogólnymi warunkami ubezpieczenia mienia od ognia i innych zdarzeń losowych ustalonych przez ubezpieczyciela wartość odtworzeniowa (nowa) to wartość odpowiadająca kosztom przywrócenia mienia do stanu nowego, lecz nie ulepszonego, tj. w przypadku budynków lub budowli - wartość odpowiadająca kosztom remontu lub odbudowy w tym samym miejscu, z uwzględnieniem dotychczasowych wymiarów, materiałów, technologii, konstrukcji i standardu wykończenia (§ 2 ust. 1 pkt 50). W przypadku zajścia zdarzenia objętego zakresem ubezpieczenia określonym w umowie ubezpieczenia, w granicach sum ubezpieczenia określonych dla poszczególnych przedmiotów ubezpieczenia, Ubezpieczyciel zwraca Ubezpieczającemu/Ubezpieczonemu faktycznie poniesione i udokumentowane koszty wynikłe z zastosowania dostępnych mu środków w celu ratowania przedmiotu ubezpieczenia oraz zapobieżenie szkodzie w mieniu bezpośrednio zagrożonym lub zmniejszenia rozmiarów szkody, jeśli środki te były celowe, chociażby okazały się bezskuteczne, z zastrzeżeniem zapisów § 16 ust. 12 i 13 niniejszych owu. (§ 4 ust. 9). Ochrona ubezpieczeniowa nie obejmuje mienia (w tym budynków i budowli) będących w trakcie: budowy, przebudowy, modernizacji, remontu i wszelkich robót budowalnych (w rozumieniu ustawy Prawo budowlane), montażu, instalacji, rozruchu próbnego, testów poprzedzających uruchomienie przed podpisaniem przez Ubezpieczającego/Ubezpieczonego końcowego protokołu zdawczo – odbiorczego (§ 5 ust. 4 pkt 2). Ubezpieczyciel nie ponosi również odpowiedzialności za szkody związane z prowadzonymi w miejscu ubezpieczenia pracami budowlanymi, montażowymi lub instalacyjnymi (w rozumieniu ustawy Prawo budowlane), chyba że fakt prowadzenia takich robót został uprzednio pisemnie zgłoszony przez Ubezpieczającego/Ubezpieczonego Ubezpieczycielowi i Ubezpieczyciel pisemnie potwierdził kontynuację ochrony ubezpieczeniowej (§ 5 ust. 6 pkt 3). W zależności od wartości mienia przyjętego do ubezpieczenia (zgodnie z zapisami § 6 i 7 niniejszych owu), wysokość odszkodowania dla poszczególnych przedmiotów ubezpieczenia określa się w granicach sum ubezpieczenia lub uzgodnionych przez strony umowy limitów odpowiedzialności określonych w umowie ubezpieczenia, na podstawie cen z dnia ustalenia odszkodowania, dla budynków i budowli - według wartości kosztów remontu lub odbudowy w tym samym miejscu, z uwzględnieniem dotychczasowych wymiarów, materiałów, technologii, konstrukcji i standardu wykończenia, udokumentowanych rachunkiem/fakturą wykonawcy lub kosztorysem przedłożonym przez Ubezpieczającego/Ubezpieczonego, określonych zgodnie z zasadami kalkulacji i ustalania cen robót budowlanych, elektrycznych instalacyjnych, stosowanymi w budownictwie, przy ubezpieczeniu według wartości: a) księgowej brutto - jeżeli stopień umorzenia nie przekracza 50%, w pełnej wysokości wyżej wymienionych kosztów, przy czym całkowita wartość odszkodowania nie może przekroczyć wartości księgowej brutto przedmiotu ubezpieczenia na dzień wystąpienia szkody, b) odtworzeniowej (nowej) - w pełnej wysokości realnie poniesionych wyżej wymienionych kosztów, c) rzeczywistej - po potrąceniu faktycznego zużycia technicznego, które jest ustalane w oparciu o tabele do określania stopnia zużycia technicznego stosowane przez Ubezpieczyciela, o których mowa w § 12 ust. 8 niniejszych owu (§ 16 ust. 1 pkt 1). Przy ustalaniu wysokości odszkodowania nie uwzględnia się m.in. podatku od towarów i usług (VAT), podlegającego odliczeniu zgodnie z obowiązującymi przepisami, chyba że suma ubezpieczenia została ustalona w wysokości obejmującej podatek VAT, wówczas rozmiar szkody również będzie obejmował ten podatek, natomiast jeśli suma ubezpieczenia została ustalona w wysokości nie obejmującej podatku VAT, rozmiar szkody także nie będzie tego podatku obejmował. (§ 16 ust. 3 pkt 6).
W dniu 12 maja 2014 r. Miasto P. zleciło M. S. (1) prowadzącemu działalność gospodarczą pod nazwą Zakład (...) w S. wykonanie robót polegających na remoncie dachu i stropu strychowego w budynku frontowym oraz w części oficyny prawej i lewej łącznie z klatkami schodowymi na nieruchomości położonej przy
ul. (...). Roboty miały być zakończone do dnia 30 czerwca 2014 r. Zgodnie z umową wykonawca ponosił odpowiedzialność na zasadach ogólnych za szkody powstałe na placu budowy. Zakres prac objętych umową obejmował m.in. rozebranie wszystkich istniejących warstw pokrycia dachowego, wymianę deskowania połaci dachowej, pokrycie dachu 1 x papą bitumiczną na gwoździe jako podkładu pod papę termozgrzewalną, krycie podwójne papą termozgrzewalną. W dniu 19 maja 2014 r. wykonawcy został przekazany plac budowy. W trakcie wykonywanych prac budynek był zamieszkiwany przez najemców lokali mieszkalnych. W dniu 10 czerwca 2014 r. M. S. (2) zlecił wykonanie części robót podwykonawcy A. S.. W dniu 8 lipca 2014 r. pracownicy M. S. (1) wykonywali prace w części północno – zachodniej budynku od godz. 7.00 do godz. 16.00. Prace te obejmowały krycie dachu drewnianego papą termozgrzewalną nawierzchniową na uprzednio wykonanej warstwie papy podkładowej mocowanej za pomocą gwoździ. Roboty związane z wykonaniem pokrycia dachowego zakończono o godz. 15.30,
a o godz. 16.00 opuszczono teren budowy. Podczas prac był dostępny sprzęt gaśniczy tj. gaśnica i koce grzewcze. Prace z użyciem palnika gazowego wykonywało dwóch pracowników A. R. i R. R.. A. R. w dniu 3 maja 2012 r. odbył szkolenie okresowe w dziedzinie bezpieczeństwa i higieny pracy. Podwykonawca A. S. wraz ze swoim pracownikiem wykonywał w tym dniu prace w części południowo – zachodniej budynku od godz. 16.00 do godz. 18.00. Prace te obejmowały krycie dachu drewnianego papą termozgrzewalną nawierzchniową na uprzednio wykonanej warstwie papy podkładowej mocowanej za pomocą gwoździ oraz montaż okna dachowego wraz z obróbkami z papy termozgrzewalnej. Obie ekipy budowlane opuszczając teren budowy zamknęły na kłódkę drzwi prowadzące na poddasze. Drzwi prowadzące na część poddasza objętą pracami budowlanymi były zamykane przez pracowników wykonawcy i podwykonawcy na skobel i kłódkę, a lokatorzy nie mieli do niej dostępu. Drzwi prowadzące do pozostałej części poddasza były zamykane na kłódki, do których klucze mieli lokatorzy, ale nie zawsze je zamykali. Na poddaszu nie było instalacji elektrycznej. Przewody kominowe w budynku na nieruchomości były poddawane okresowym kontrolom i czyszczeniu. W dniu 8 lipca 2021 r. nikt obcy nie przebywał na nieruchomości poza mieszkańcami i pracownikami wykonującymi prace remontowe.
W dniu 9 lipca 2021 r. około godz. 00.30 R. S. zobaczył ogień na dachu nad oficyną północną budynku w pobliżu oficyny frontowej i wezwał straż pożarną. Pożar rozprzestrzeniał się górą na skutek gwałtownego rozwoju płomieni. W dniu 9 lipca 2014 r. około godz. 00.38 Państwowa Straż Pożarna w P. otrzymała zgłoszenie pożaru budynku położonego w P. przy ul.(...). Po przybyciu pierwszych zastępów straży pożarnej na miejsce był widoczny ogień na dachu części północnej budynku w pobliżu budynku frontowego. Ze względu na całkowite zadymienie oraz wysoką temperaturę niemożliwe było precyzyjne określenie obszaru objętego przez pożar. Najintensywniej pożar rozwijał się w północnej części dachu oraz północno – wschodnim narożniku dachu, w których płomienie przez wypalone pokrycie dachu wydostawały się na zewnątrz. Miejsca te były niedogodne do prowadzenia działań ratowniczo – gaśniczych, ze względu na brak możliwości sprawienia drabiny mechanicznej oraz utrudniony dostęp do wnętrza budynku. Pożar rozprzestrzeniał się swobodnie wewnątrz drewnianego poddasza, w którym nie występowały żadne oddzielenia przeciwpożarowe, które mogłyby ograniczyć jego rozwój. Na poddasze prowadziły tylko dwie klatki schodowe, w skrzydłach południowym i północnym. W skrzydle wschodnim, w którym intensywnie rozprzestrzeniał się pożar klatka schodowa kończyła się na ostatniej kondygnacji mieszkalnej, co uniemożliwiało prowadzenie skutecznych działań gaśniczych w tym obszarze. Drewniany strop przepalił się całkowicie nad lokalem nr (...) w oficynie północnej. W innych częściach dachu spaliła się górna warstwa stropu. Grubość stropu wynosiła 30 cm. Pożar powstał w skrzydle północnym i rozprzestrzeniał się w kierunku wschodnim oraz częściowo zachodnim. Dalszemu rozprzestrzenianiu pożaru zapobiegła akcja gaśnicza. Jako przypuszczalną przyczynę pożaru wskazano prace związane z przyklejaniem papy termozgrzewalnej - prowadzenie prac pożarowo – niebezpiecznych. Znane są bowiem przypadki wybuchu pożarów kilka, a nawet kilkanaście godzin po zakończeniu prac dekarskich z otwartym ogniem. Pożar działał najdłużej w miejscu wypalenia stropu. Po pożarze w oficynie północnej występowały bardzo duże wypalenia konstrukcji dachu, największe w narożniku północno – zachodnim. W sąsiedztwie klatki schodowej w kierunku zachodnim znajdowała się wypalona płyta (...) na powierzchni około 20 m 2 stanowiąca wierzchnią warstwę stropu nad ostatnią kondygnacją oraz ślady nadpalenia belek na stropowych. Drzwi w wyjściu z klatki schodowej na poddasze uległy spaleniu i pozostały tylko skoble z kłódkami. Drewniane ścianki działowe na poddaszu w skrzydle północnym były wypalone, ale zawierały pozostałości drzwi zamykanych na kłódkę. Konstrukcja i poszycie dachu nad oficyną wschodnią uległy całkowitemu spaleniu. W tej części znajdowała się klatka schodowa, ale prowadząca jedynie na drugie piętro, bez możliwości wejścia na poddasze. W dwóch miejscach w tej oficynie strop nad pomieszczeniami mieszkalnymi na II piętrze jest przepalony. W oficynie południowej dach uległ spaleniu tylko do klatki chodowej. Na odcinku od klatki schodowej w kierunku zachodnim występowały jedynie okopcenia i niewielkie nadpalenia elementów drewnianych będące wynikiem działania wysokiej temperatury na poddaszu. Na poddaszu nad oficyną zachodnią nie było śladów ognia na konstrukcji nośnej, a jedynie na części poszycia nadpalenia desek oraz stopienia i spalenia papy. W całym obszarze poddasza znajdowały się przewody instalacji elektrycznej oraz przewody antenowe z izolacją, nadtopione w wyniku działania temperatury bez śladów zwarć.
Decyzją Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego nr (...). (...) z dnia 17.07.2014 r. nakazano m.in.: wyłączyć z użytkowania do czasu wykonania prac remontowo-naprawczych część budynku mieszkalnego wielorodzinnego na działce przy ul. (...). 3-go M. 10 w P. obejmującej zespół trzech oficyn (lewej oficyny, prawej oficyny i oficyny na wprost) oraz dwa lokale mieszkalne nr (...) przynależące do oficyn oraz częściowo do części frontowej budynku z uwagi na stwierdzony zły stan techniczny zagrażający bezpieczeństwu życia i zdrowia, wykonać doraźne zabezpieczenia budynku poprzez nałożenie na uszkodzone fragmenty połaci dachu folii lub plandeki nieprzepuszczającej wody opadowe w celu wyeliminowania penetracji wód opadowych w elementy konstrukcyjne budynku, jak również do jego pomieszczeń, wykonać niezbędne, trwałe zabezpieczenia obiektu objętego niniejszą decyzją w sposób uniemożliwiający korzystanie z obiektu przez osoby postronne. Powód poniósł koszty zabezpieczenia dachu budynku po pożarze w wysokości 34 416,55 zł brutto (31 867,18 zł netto), koszty przewiezienia ruchomości najemców z lokali wyłączonych z użytkowania do lokali zastępczych w wysokości 18 553,50 zł brutto (17 328,06 zł netto) oraz koszty wykonania dokumentacji technicznej, projektowej oraz kosztorysowej w wysokości 15 375 zł brutto (12 500 zł netto).
Prokuratora Rejonowa w Piotrkowie Trybunalskim nadzorowała śledztwo w sprawie zaistniałego w nocy z 08/09 lipca 2014 r. w P. przy Al. (...) sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu osób a także mieniu w wielkich rozmiarach mającego postać pożaru budynku wielorodzinnego usytuowanego w centrum miasta tj. o czyn z art. 163 § 1 pkt 1 kk. Śledztwo zostało umorzone na podstawie art. 17 § 1 pkt 1 k.p.k. wobec braku danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia przestępstwa. W uzasadnieniu wskazano, że zebrany w sprawie materiał dowodowy nie pozwolił na jednoznacznie określenie przyczyny pożaru, nie można stwierdzić, kto przyczynił się do jego powstania, a także czy powstał on w wyniku błędu ludzkiego czy przestępczej działalności człowieka. Ślady wypaleń konstrukcji dachu wskazują, że źródło pożaru znajdowało się w narożniku północno – zachodnim, a pożar rozwijał się w kierunku wschodnim. Pożar powstał w miejscu, gdzie prowadzono prace dekarskie. Zaprószenie ognia podczas prace dekarskich jest częstą przyczyną pożarów. Od momentu zakończenia robót do chwili zauważenia ognia minęło przynajmniej 6,5 godziny. Rozwój pożaru na poddaszu przy całkowicie palnej konstrukcji i starej wysuszonej więźbie wydaje się zbyt długi. Zadymienie poddasza, a tym samym i klatek schodowych byłoby wcześniej wyczuwalne i zauważone. Choć nie można wykluczyć, że pracownicy prowadzący roboty dekarskie zaprószyli ogień, to nie jest to najbardziej prawdopodobna przyczyna pożaru. Instalacja elektryczna na poddaszu była w dobrym stanie i nie występowały ślady jej zwarć. W tym stanie rzeczy oraz biorąc pod uwagę porę doby, najbardziej prawdopodobną przyczyną pożaru było podpalenie. Akcja gaśnicza polegająca na lokalizacji pożaru trwała około półtorej godziny, a przez kolejne trzy godziny zmniejszano jego powierzchnię i w konsekwencji ugaszono. Zatem przez ten czas pożar się rozwijał. Jego ograniczenie w rozprzestrzenianiu było realizowane przynajmniej przez pewien okres czasu poprzez podawanie wody z dwóch klatek schodowych. Nie było dostępu na poddasze z klatki w witrynie wschodniej. Od tej strony nie było też możliwości prowadzenia działań z poziomu dachu, gdyż brak jest drogi pożarowej od strony wschodniej. Zatem pożar w części wschodniej rozwijał się najdłużej, stąd takie zniszczenie w tej części budynku. Pora doby, duże zadymienie i wysoka temperatura powodowały bardzo trudną i ograniczoną w efektach akcję gaśniczą.
Tlenie jest szczególnym przypadkiem reakcji spalania, której nie towarzyszy płomień. Spalaniu bezpłomieniowemu ulegają substancje, które pod wpływem ogrzewania wytwarzają w warstwie sztywną, porowatą, węglistą strukturę np. substancje pochodzenia naturalnego. Tlenie może pojawić się w początkowym stadium pożaru, w przypadku gdy moc źródła zapalenia okazuje się zbyt mała. Z reguły podczas spalania bezpłomieniowego temperatura tlenia zawarta jest w granicach 600 -700 °C. Proces kładzenia papy termozgrzewalnej z użyciem palnika na propan – butan stwarza zagrożenie pożarowe, przy niewłaściwej technologii i nieuwadze może doprowadzić do zapalenia występujących materiałów palnych. Płomień palnika przyłożony do materiału palnego – drewna mógłby spowodować jego zapalenie, ale musiałoby to trwać przez określony czas. W temperaturze do 110 °C następuje odparowanie wody w warstwie zewnętrznej drewna oraz wydzielają się lotne substancje: tlenek węgla, metan, etylen, dwutlenek węgla i inne. Powstające gazy po osiągnięciu temperatury zapłonu spalają się na powierzchni. W temperaturze 110 – 150 °C wzrasta intensywność wydzielania się lotnych substancji i odparowania wody, drewno zaczyna żółknąć. W temperaturze 150 – 230 °C drewno zaczyna się zwęglać. W temperaturze 230 – 270 °C powstaje węgiel piroforyczny o dużej zdolności pochłaniania tlenu, który zaczyna się słabo żarzyć. W temperaturze 270 – 300 °C odbywa się dalsze zwęglanie drewna. W temperaturze 300 – 600 °C utworzony węgiel zapala się i płonie. Temperatura zapalenia drewna uzależniona jest od rodzaju i wynosi dla drewna sosnowego i świerkowego od 290 do 470 °C.
W budynku położonym przy ul. (...) występowały dwa obszary najbardziej intensywnych zniszczeń konstrukcji dachu, jeden w oficynie północnej przy budynku frontowym, a drugi w oficynie wschodniej. Pomiędzy tymi obszarami zniszczenia dachu były stosunkowo niewielkie i wiązały się z działaniem termicznym gazów pożarowych. Podczas przyjazdu pierwszych zastępów straży pożarnej ogień był widoczny tylko nad oficyną północną. Nad oficyną wschodnią ogień pojawił się już w czasie trwania akcji gaśniczej. Od razu miał duże rozmiary i rozprzestrzeniał się gwałtownie. W oficynie północnej w obszarze intensywnych zniszczeń doszło do przepalenia stropu nad dwoma pomieszczeniami lokalu nr (...). Wskazuje to, że w tym miejscu oddziaływanie ciepła konieczne do przepalenia płyty (...), drewnianej konstrukcji stropu i zniszczenia płyty gipsowo – kartonowej było najdłuższe. Szybkość spalania materiału w głąb (w dół) jest dużo mniejsza niż szybkość palenia w górę. Występowanie dwóch obszarów intensywnych wypaleń na dachu nie musi świadczyć o występowaniu dwóch ognisk pożaru. Powodem takiego stanu rzeczy mogła być również różnica w palności materiałów znajdujących się w części wschodniej i północnej, np. ich wilgotność. W czasie rozpoznania strażacy stwierdzili, że całe poddasze było wypełnione gorącym dymem, który mógł spowodować zapalenie wysuszonego drewna. W przeddzień pożaru na dachu budynku prowadzone były prace dekarskie polegające na kładzeniu papy termozgrzewalnej przy użyciu palników zasilanych gazem propan-butan, które stwarzają zagrożenie pożarowe i są dość często przyczyną pożaru, zazwyczaj w sytuacjach, gdy papa kładziona jest na starą, nieszczelną warstwę. W rozważanym przypadku do zaprószenia ognia mogłoby dojść, gdyby zakłady papy były zrobione nieprawidłowo lub papa byłaby kładziona w miejscu, w którym mogłaby mieć bezpośredni kontakt z drewnem (np. wyłazy dachowe). Dostatecznie długi kontakt płomienia palnika z elementami drewnianymi litymi (belka deska) powoduje zazwyczaj ich zapalenie płomieniowe. Do tlenia takiego elementu dochodzi, gdy czas działania płomienia jest za krótki do spowodowania palenia płomieniowego lub spalanie płomieniowe zanika między innymi na skutek niedostatecznego dopływu utleniacza, wytworzenia warstwy zwęglonej. Pierwszy z wymienionych wyżej przypadków jest bardzo rzadki i tlenie praktycznie zaraz ustaje. Drugi przypadek oznacza, że spalanie płomieniowe trwa przez dłuższy czas do momentu, aż wytworzy się dostatecznie gruba warstwa zwęglona. W tym przypadku spalanie płomieniowe trwa co najmniej kilkadziesiąt minut. Tleniu w praktyce ulegają materiały rozdrobnione, suche, tworzące podczas spalania zwęglenie - materiały pochodzenia naturalnego (w tym wyroby z drewna i drewnopochodne) oraz tworzywa termoutwardzalne. Do takich materiałów zaliczyć można również kurz i pyły powstające podczas obróbki drewna i materiałów drewnopochodnych. Proces tlenia może przejść w spalanie płomieniowe lub ulec samowygaszeniu. To, czy tlenie przejdzie w spalanie płomieniowe, czy wygaśnie i po jakim to nastąpi czasie zgodnie z obecnym stanem wiedzy jest niemożliwe do ustalenia. Natomiast do tego, aby tlenie trwało kilka godzin potrzebna jest dostatecznie duża ilość (objętość) materiału zdolnego do spalania w formie tlenia. Przyjmując że prace na dachu oficyny północnej, w obszarze, w którym powstał pożar zakończone zostały około godz. 14:00, to od zakończenia prac do zauważenia pożaru upłynęło ponad 10 godzin. Tak długi czas od zakończenia prac do zauważenia pożaru powoduje, że zaprószenie ognia podczas kładzenia papy termozgrzewalnej jest mało prawdopodobną przyczyną pożaru. Jako mało prawdopodobny, ale jednak możliwy mechanizm można uznać zapalenie od płomienia palnika jakiegoś niewielkiego luźnego fragmentu drewna lub warstwy pyłu, opadnięcie na płytę (...) stanowiącą podłogę strychu i zainicjowanie tlenia płyty (...). Należy zauważyć, że ślady, jakie ujawniono podczas oględzin północnej oficyny mogły powstać również na skutek bezpośredniego zaprószenia ognia na płycie (...) lub też podpalenia na poddaszu. Nie można wykluczyć, że do zapalenia elementów dachu w oficynie wschodniej doszło na skutek działania gorącego dymu emitowanego podczas pożaru przebiegającego w oficynie północnej. Za prawdopodobne przyczyny pożaru należy uznać zaprószenie ognia lub podpalenie na poziomie poddasza. Nie można wykluczyć zaprószenia ognia podczas kładzenia papy termozgrzewalnej jako przyczyny przedmiotowego pożaru. Jednak ze względu na upływ czasu od momentu zakończenia prac do zauważenia pożaru przyczynę tę należy uznać za mało prawdopodobną. Przy przyjęciu założenia, że prace związane z kładzeniem papy termozgrzewalnej na dachu budynku zakończyły się o godz. 18.00, a tym samym skrócenie czasu od zakończenia prac na dachu do zauważenia pożaru z 10 godzin do 6,5 godzin zwiększa prawdopodobieństwo, że przyczyną pożaru było zaprószenie ognia podczas kładzenia papy termozgrzewalnej przy wyłazie dachowym. Przy założeniu, że do obszaru, w którym powstał pożar nie było dostępu, a co za tym idzie nie było możliwości podpalenia bezpośredniego lub z użyciem środków opóźniających zapłon należy jednoznacznie stwierdzić, że jedyną realną przyczyną powstania przedmiotowego pożaru było zaprószenie ognia podczas prac związanych z kładzeniem papy termozgrzewalnej na dachu budynku przy al. (...) w P..
Na skutek pożaru w budynku mieszkalnym położonym w P. przy Alei (...) postały następujące uszkodzenia: a/ uszkodzone pokrycie dachu z papy na całej powierzchni dachu (także w części frontowej gdzie widoczne jest działanie wysokiej temperatury na deskowanie z jego osmoleniem i miejscowym nadpaleniem), b/ uszkodzona konstrukcja więźby dachowej na południowej, północnej i wschodniej oficynie (spalone i nadpalone elementy oraz osmolone), c/ uszkodzone deskowanie dachu na południowej, północnej i wschodniej oficyny, d/ uszkodzone rynny dachowe oraz obróbki dachowe na całym wewnętrznym obwodzie dachu oraz na wschodniej połaci dachu, e/ uszkodzone tynki na ścianach, ściankach drewnianych i kominach strychu (odpadły na sutek wysokiej temperatury i działania wody a w części gdzie pozostały utraciły swoje właściwości i przyczepność), f/ uszkodzone ścianki drewniane na strychu (przy południowej i północnej klatce schodowej oraz w zachodniej części strychu (spalone), g/ uszkodzony strop nad II piętrem nad południową, północną i wschodnią oficyną (z belkami stropowymi) oraz nad północnym pokojem i korytarzem lokalu nr (...) (bez belek stropowych), h/ uszkodzone tynki na stropie i ścianach ostatniej kondygnacji klatki schodowej zachodniej, południowej i północnej oraz na wszystkich kondygnacjach klatki schodowej wschodniej (zalane i spękane), i/ uszkodzony strop i sufit podwieszany na klatce schodowej wschodniej, j/ uszkodzone częściowo tynki na ścianach i sufitach w trzech lokalach użytkowych w piwnicy; k/ uszkodzenia poszczególnych lokali obejmujące zalanie stropów, co skutkuje wymianą polepy na ocieplenie w wełny mineralnej i paraizolacji z folii, wymianą podłogi drewnianej oraz podsufitki z desek z tynkiem cementowo – wapiennym, zalanie ścian w różnym procencie, co skutkuje częściowym skuciem tynków, częściowym ich przetarciem oraz uszkodzonym malowaniem, uszkodzoną instalacją elektryczną, uszkodzonymi ściankami działowymi na II piętrze, uszkodzonymi podłogami i wykładzinami. Koszty przywrócenia budynku położonego w P. przy ul. (...) do stanu jaki istniał przed pożarem z dnia 9 lipca 2014 roku według cen dla lokalnego rynku usług budowlanych publikowanych przez S. z IV kwartału 2020 r. wynoszą 934 129 zł netto oraz 1 008 859 zł brutto tj. po dodaniu podatku VAT 8 %. Koszty prac naprawczych dachu i stropu nad II piętrem wynoszą 357 194 zł netto. Koszty prac naprawczych klatek schodowych i piwnic wynoszą 36 921 zł netto, a koszty prac naprawczych poszczególnych lokali wynoszą 540 014 zł netto. Koszt przywrócenia budynku położonego w P. przy ul. (...) do stanu jaki istniał przed pożarem z dnia 9 lipca 2014 roku ustalone z uwzględnieniem zasad ustalania odszkodowania określonych w § 16 ogólnych warunków ubezpieczenia pozwanego (...) (...) oraz cen rynkowych materiałów oraz usług remontowo - budowlanych, obowiązujących w miesiącu listopadzie 2020 roku bez uwzględniania podatku VAT wynoszą 934 129 zł. Koszty przywrócenia budynku położonego w P. przy ul. (...) do stanu jaki istniał przed pożarem z dnia 9 lipca 2014 roku według cen dla lokalnego rynku usług budowlanych publikowanych przez S. z III kwartału 2021 r. wynoszą dla dachu i stropu nad II piętrem 385 681,78 zł netto i 416 536,32 zł brutto, dla klatek schodowych i piwnic 39 209,40 zł netto i 42 346,15 zł brutto, a dla lokali mieszkalnych 574 064,31 zł netto i 619 989,45 zł brutto.
W dniu 9 lipca 2014 r. broker ubezpieczeniowy zgłosił szkodę pozwanemu (...) S.A. V. (...) w W.. W toku postępowania likwidacyjnego została sporządzona opinia techniczna (...) Sp. z o.o. oraz opinia eksperta z zakresu pożarnictwa E. S. (1). W obydwu opiniach jako przyczynę powstania pożaru wskazano zaprószenie ognia podczas prac związanych z kryciem dachu budynku papą termozgrzewalną. Zachodzi bowiem zbieżność miejsca, w których prowadzone były prace remontowe z miejscem najbardziej intensywnych wypaleń i zwęgleń. Podgrzewanie warstwy lepiku od strony, która ma bezpośredni kontakt z krytą powierzchnią w przypadku, gdy pod krytą powierzchnią znajdują się elementy palne (drewniana konstrukcja nośna dachu oraz drewniany strop pokryty od góry płytami (...)), może spowodować zaprószenie ognia. Decyzją z dnia 19 stycznia 2015 r. ubezpieczyciel odmówił wypłaty odszkodowania, powołując się na wyłączenie odpowiedzialności określone w § 5 ust. 4 pkt 2 owu. Pismem doręczonym w dniu 3 marca 2015 r. powód wezwał pozwanego (...) S.A. V. (...) w W. do zapłaty kwoty 1 330 909,82 zł netto tytułem odszkodowania za szkodę wyrządzoną pożarem w terminie do dnia 9 marca 2015 r.
M. S. (2) w okresie od 31 stycznia 2014 r. do 30 stycznia 2015 r. był ubezpieczony od odpowiedzialności cywilnej z tytułu posiadania mienia oraz prowadzonej działalności na podstawie umowy zawartej z pozwanym (...) S. A. w W.. Ochroną ubezpieczeniową objęte było również rażące niedbalstwo osób objętych ubezpieczeniem. Suma ubezpieczenia wynosiła 2 000 000 zł za jedno i wszystkie zdarzenia. Zgodnie z Ogólnymi warunkami ubezpieczenia mającymi zastosowanie do powyższej umowy przedmiotem ubezpieczenia jest ustawowa odpowiedzialność cywilna osób objętych ochroną ubezpieczeniową za szkody osobowe lub rzeczowe wyrządzone osobom trzecim w związku z prowadzeniem działalności lub posiadanym mieniem określonymi w umowie ubezpieczenia § 4 ust. 1). W dniu 11 lipca 2014 r. M. S. (1) zawiadomił o szkodzie (...) S.A. w W.. W toku postępowania likwidacyjnego ustalono, że z uwagi na znaczny odstęp czasu pomiędzy zakończeniem robót budowlanych (18.00) a zdarzeniem (0.38) zainicjowanie pożaru w wyniku prac pożarowo niebezpiecznych jest mało prawdopodobne. Stwierdzono natomiast, że w przedmiotowym przypadku zaistniały dwa źródła ognia niezależne od siebie. Pierwsze źródło ognia zlokalizowane było w obrębie poddasza oficyny wschodniej, natomiast drugie źródło ognia zlokalizowane było w obrębie narożnika oficyny zachodniej i północnej, w konsekwencji przyczyną pożaru było podpalenie w dwóch niezależnych od siebie miejscach. Decyzją z dnia 27 maja 2015 r. pozwany ubezpieczyciel odmówił przyjęcia odpowiedzialności za zdarzenie, wskazując, iż brak jest związku przyczynowo - skutkowego między działaniem ubezpieczonego a powstaniem przedmiotowego zdarzenia. W ocenie pozwanego przyczyną pożaru było podpalenie zakwalifikowane jak zdarzenie, które zagrażało życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w znacznych rozmiarach, mające postać pożaru w rozumieniu art. 163 § 1 pkt 1 kk. Powód zawezwał pozwanego (...) S.A. do próby ugodowej określając swoje roszczenie odszkodowawcze na kwotę 1.826 908,94 zł netto. Wezwanie do próby ugodowej zostało doręczone pozwanemu w dniu 7 sierpnia 2017 r.
Dokonując oceny prawnej Sąd Okręgowy uznał powództwo za zasadne wobec obu pozwanych. Roszczenie dochodzone od apelującego – (...) S.A. w W. opierało się na art. 430 k.c. w zw. z art. 415 k.c. i art. 822 § 1 k.c. W ocenie tego Sądu na podstawie całokształtu zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego należy przyjąć, że pożar budynku był związany z pracami remontowymi wykonywanymi przez pracowników M. S. (1). Sąd Okręgowy miał na uwadze, że w opiniach biegłych sądowych sporządzonych w niniejszej sprawie oraz w postępowaniu karnym wskazywano na dwie możliwe przyczyny pożaru
tj. zaprószenie ognia podczas prac remontowych wykonywanych na dachu budynku oraz podpalenie, przy czym jako bardziej realną przyczynę wskazywano podpalenie ze względu na zbyt długi okres między zakończeniem prac remontowych, a ujawnieniem pożaru. W pierwszej opinii Szkoły Głównej Służby Pożarnictwa w W. sporządzonej w niniejszej sprawie również uznano, że zaprószenie ognia podczas kładzenia papy termozgrzewalnej jest mało prawdopodobną przyczyną pożaru, ze względu na upływ czasu od momentu zakończenia prac do zauważenia pożaru wynoszący 10,5 godzin. Jednak w opinii uzupełniającej wskazano, że jeśli pomiędzy zakończeniem prac na dachu budynku, a ujawnieniem pożaru upłynęło 6,5 godzin, a do obszaru, w którym powstał pożar nie było dostępu, a co za tym idzie nie było możliwości podpalenia bezpośredniego lub z użyciem środków opóźniających zapłon, to jedyną realną przyczyną powstania przedmiotowego pożaru było zaprószenie ognia podczas prac związanych z kładzeniem papy termozgrzewalnej na dachu budynku. Z ustalonego stanu faktycznego wynika, że ogień został zauważony na dachu w narożniku północno – zachodnim budynku. Podczas przyjazdu pierwszych zastępów straży pożarnej ogień był nadal widoczny tylko w tym miejscu. Nad oficyną wschodnią pojawił się już w czasie trwania akcji gaśniczej. Największe wypalenia konstrukcji dachu występowały również w narożniku północno – zachodnim budynku. W tym też tylko miejscu doszło do przepalenia drewnianego stropu o grubości 30 cm nad dwoma pomieszczeniami lokalu nr (...). W ocenie Sądu a quo istnienie dwóch obszarów intensywnych wypaleń na dachu w narożniku północno – zachodnim oraz w oficynie wschodniej, samo w sobie nie świadczy o występowaniu dwóch ognisk pożaru, albowiem powodem takiego stanu rzeczy mogła być również różnica w palności materiałów znajdujących się w części wschodniej i północnej, np. ich wilgotność. Ponadto w oficynie wschodniej występowały największe ograniczenia w prowadzeniu akcji gaśniczej, w związku z czym pożar w tej części rozprzestrzeniał się najbardziej intensywnie i wywołał duże zniszczenia. Sąd ten podkreślił, że stwierdzenie o występowaniu dwóch ognisk pożaru zawarte w opinii sporządzonej w postępowaniu karnym, zostało sformułowane ubocznie i hipotetycznie, dla poparcia tezy o podpaleniu jako źródle pożaru. Jest ono sprzeczne z zasadniczymi ustaleniami opinii, w których na podstawie śladów materialnych ustalonych podczas oględzin miejsca pożaru przyjęto, że jego źródło znajdowało się w narożniku północno – zachodnim budynku, a pożar rozwijał się w kierunku wschodnim. Jednocześnie podczas oględzin w żadnym z dwóch rzekomych ognisk pożaru nie stwierdzono jakichkolwiek śladów wskazujących na podpalenie. W związku z powyższym, zdaniem Sądu I instancji, istnieją pełne podstawy do przyjęcia założenia, że źródło pożaru znajdowało się w narożniku północno – zachodnim budynku, czyli w miejscu gdzie były prowadzone prace dekarskie przez pracowników M. S. (1). Poddasze w tej części budynku było zamykane na kłódkę przez wykonawcę robót dekarskich, a tym samym było niedostępne dla osób trzecich. Podczas oględzin miejsca pożaru ujawniono w tym miejscu nienaruszone skoble z kłódkami. Na miejscu zdarzenia nie ujawniono jakichkolwiek śladów materialnych wskazujących na podpalenie, a mieszkańcy budynku nie zaważyli żadnych obcych osób przebywających na nieruchomości w okresie poprzedzającym wystąpienie pożaru. Z tych względów Sąd Okręgowy wykluczył możliwość powstania pożaru na skutek podpalenia. Sąd ten podkreślił, iż wnioski biegłych sądowych wykluczające możliwość zaprószenia ognia podczas prac dekarskich pomijają zjawisko tlenia czyli spalania bezpłomieniowego. Na występowanie tego zjawiska w trakcie przedmiotowego pożaru wskazują całkowite przepalenia stropu o grubości 30 cm nad dwoma pomieszczeniami lokalu nr (...). Odwołując się do opinii Szkoły Głównej Służby Pożarnictwa w W. Sąd Okręgowy zaznaczył, że oddziaływanie ciepła konieczne do przepalenia płyty (...), drewnianej konstrukcji stropu i zniszczenia płyty gipsowo – kartonowej było najdłuższe. Szybkość spalania materiału w głąb (w dół) jest dużo mniejsza niż szybkość palenia w górę. Przepalenia te mogły powstać na skutek procesu tlenia płyty (...). Świadczy o tym również ustalona w sprawie okoliczność, że drewniana konstrukcja dachu nad tym miejscem nie uległa spaleniu. Możliwe było zapalenie od płomienia palnika gazowego jakiegoś niewielkiego luźnego fragmentu drewna lub warstwy pyłu, opadnięcie na płytę (...) stanowiącą podłogę strychu i zainicjowanie tlenia płyty (...). Proces tlenia ze swojej istoty jest długotrwały. Odwołując się do zeznań świadka M. S. (3), który był dowódcą akcji gaśniczej w czasie pożaru, Sąd Okręgowy stwierdził, że występowały przypadki pożarów, które wybuchały kilka, a nawet kilkanaście godzin po zakończeniu prac dekarskich z otwartym ogniem. Również świadek E. S. (1), który jest brygadierem Państwowej Straży Pożarnej oraz wykładowcą Szkoły Głównej (...) Pożarniczej w W., wskazywał, że znane mu są przypadki, w których proces tlenia trwał klika godzin od zakończenia prac dekarskich. Sąd Okręgowy zaznaczył, że Szkoła Główna (...) Pożarniczej w W., w sporządzonej w sprawie opinii uzupełniającej uznała za możliwe zainicjowanie pożaru po upływie sześciu i pół godziny od zakończenia prac dekarskich. Odnosząc się do kwestii godziny zakończenia prac dekarskich na północno – zachodnim narożniku dachu budynku Sąd ten wskazał na rozbieżności w zgromadzonym materiale dowodowym. M. S. (1) w piśmie z dnia 16 października 2014 r. złożonym w toku likwidacji szkody przez (...) S.A. V. (...) w W. wskazał, że prace te zostały zakończone o godzinie 15.30. Tę samą godzinę zakończenia prac wskazał T. K. (1) w swoich zeznaniach złożonych w sprawie 2 Ds. 1019/4. Zeznając w niniejszej sprawie świadkowie M. S. (1), T. K. (1) i A. R. podali, że prace na dachu zakończyły się o godz. 14.00. W ocenie Sądu a quo zeznania świadków w tym zakresie są niewiarygodne, natomiast wiarygodne są zeznania świadka T. K. (1) złożone w postępowaniu karnym oraz informacja podana w piśmie M. S. (1) z dnia 16 października 2014 r., albowiem zostały złożone w krótkim czasie po zaistnieniu pożaru, kiedy to ani T. K. (1), ani M. S. (1) nie wiedzieli jeszcze, że fakt ten ma istotne znaczenie. Sąd ten zwrócił także uwagę, że pracownicy M. S. (1) bezsprzecznie opuścili nieruchomość o godzinie 16.00. Bardziej prawdopodobne jest zatem, że zakończyli prace dekarskie o godz. 15.30 niż o godz. 14.00, albowiem nie mieliby powodu przebywać na nieruchomości jeszcze przez dwie godziny. Między zakończeniem prac dekarskich, a ujawnieniem pożaru minęło zatem około osiem godzin. Przy czym pożar w momencie zauważenia go przez pierwszą osobę, znajdował się już w rozwiniętej fazie płomieniowej, w związku z czym czas pomiędzy zakończeniem prac, a zainicjowaniem pożaru w jego fazie płomieniowej z pewnością był krótszy. Przytoczone fakty w połączeniu z nieujawnieniem jakichkolwiek śladów materialnych wskazujących na możliwość podpalenia bezpośredniego lub z użyciem środków opóźniających zapłon doprowadziły Sąd I instancji do wniosku, że jedyną prawdopodobną przyczyną pożaru były prace dekarskie z udziałem palnika gazowego prowadzone na dachu budynku przez pracowników M. S. (1). Sąd ten podkreślił, że Państwowa Straż Pożarna jako przyczynę pożaru również wskazała prace związane z przyklejaniem papy termozgrzewalnej - prowadzenie prac pożarowo – niebezpiecznych.
W dalszej kolejności Sąd Okręgowy zaznaczył, że do przypisania odpowiedzialności na zasadzie winy określonemu podmiotowi wystarczy, że jego zachowanie, w wyniku którego doszło do wyrządzenia szkody, jest zarzucalne nawet jako najlżejszy stopień nieumyślności. W konsekwencji także niedołożenie należytej staranności będzie uzasadniało przypisanie zawinienia. Mając na uwadze treść
§ 36 ust. 2 rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z 7 czerwca 2010 roku w sprawie ochrony przeciwpożarowej budynków, innych obiektów budowlanych i terenów, Sąd Okręgowy uznał, że pracownicy M. S. (1) nie dochowali należytej staranności, wskutek czego doszło do zainicjowania procesu tlenia płyty (...) na poddaszu budynku. Proces tlenia nie został dostrzeżony bezpośrednio po zakończeniu prac, co oznacza, że po zakończeniu prac zaniechano również poddania kontroli miejsca, w którym prace były wykonywane oraz rejonów przyległych względnie przeprowadzona kontrola była niestaranna. Ponadto nie zostało wykazane, że odbyli oni wymagane szkolenie stanowiskowe bhp przy wykonywaniu tego rodzaju prac. Z tych wszystkich przyczyn, zdaniem Sądu a quo zachodzą podstawy do przypisania M. S. (1) odpowiedzialności za szkodę poniesioną przez powoda na podstawie art. 430 k.c. w zw. z art. 415 k.c., a w konsekwencji zaktualizowały się przesłanki odpowiedzialności gwarancyjnej pozwanego (...) S.A. w W. za szkodę poniesioną przez powoda. Szkoda ta obejmuje uszkodzenia budynku, których naprawa wymaga wydatków w wysokości 998 955,49 zł netto według cen z daty zamknięcia rozprawy. Dodatkowo powód poniósł koszty zabezpieczenia budynku przed zwiększeniem rozmiaru szkody w wysokości 31 867,18 zł netto, koszty przewiezienia ruchomości najemców lokali wyłączonych z użytkowania do lokali zastępczych w wysokości 17 328,06 zł netto oraz koszty wykonania dokumentacji technicznej, projektowej oraz kosztorysowej w wysokości 12 500 zł netto, a w wydatki te są normalnym następstwem pożaru przedmiotowego budynku. Łącznie zatem należne odszkodowanie wynosi 1.060.650,73 zł netto. Powód dochodził bowiem odszkodowania od ubezpieczyciela wykonawcy robót budowalnych również w kwocie netto. O odsetkach za opóźnienie Sąd Okręgowy orzekł na podstawie 481 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 817 § 1 k.c. W pozostałym zakresie powództwo podlegało oddaleniu jako niezasadne. O kosztach procesu poniesionych przez strony Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 100 zdanie pierwsze k.p.c. w zw. z art. 98 § 2 k.p.c. i art. 99 k.p.c., dokonując ich stosunkowego rozdzielenia, albowiem żądanie powoda zostało uwzględnione w części wynoszącej około 80 %, a obrona pozwanych w części wynoszącej 20 %. Niezbędne koszty procesu poniesione przez powoda wyniosły 48.082,92 zł a poniesione pozwanego (...) S.A. w W. – 14.582,92 zł. O kosztach procesu poniesionych przez interwenientów ubocznych, którzy przystąpili do sprawy po stronie powoda orzeczono w oparciu o art. 107 zdanie trzecie k.p.c. O obowiązku uiszczenia przez pozwanych nieuiszczonych kosztów sądowych od uwzględnionej części powództwa Sąd Okręgowy rozstrzygnął w oparciu o treść art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych w zw. z art. 100 k.p.c.
Apelację od powyższego wyroku wywiódł pozwany (...) S.A. w W., zaskarżając go w części tj. w zakresie punktu 1 co do kwoty 1.060.650,73 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 15 sierpnia 2017 r. do dnia zapłaty, zasądzonej tytułem odszkodowania od pozwanej (...) S.A. z siedzibą w W. na rzecz powoda oraz w zakresie kosztów procesu w całości.
Skarżonemu rozstrzygnięciu apelujący zarzucił:
I./ naruszenie przepisu postępowania mające wpływ na treść orzeczenia tj.:
1/ art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie dowolnej nie zaś wszechstronnej i swobodnej oceny materiału dowodowego polegającej na błędnym ustaleniu, że przyczyną pożaru z dnia 9 lipca 2014 r. było zaprószenie ognia przez pracowników ubezpieczonego M. S. (1) podczas wykonywania prac związanych z wykładaniem papy termozgrzewalnej przy użyciu palnika gazowego, podczas gdy zebrany materiał dowodowy nie daje podstaw do wyciągnięcia takiego wniosku, gdyż przede wszystkim:
1) pracownicy A. S. (podwykonawca) w dniu 8 lipca 2014 r. wykonywali prace na południowo - zachodniej części budynku, tj. w części, w której nie doszło do powstania pożaru oraz nie zaistniały jakiekolwiek szkody związane z działaniem ognia, w konsekwencji czego brak jest podstaw by przyjąć, że pożar powstał w związku z pracami wykonywanymi przez pracowników A. S.;
2) pracownicy M. S. (1) w dniu 8 lipca 2014 r. zakończyli wykonywanie pracy z wykorzystaniem palnika gazowego w północno – zachodniej części budynku najpóźniej o godzinie 15:30, tj. około 9 godzin przed wykryciem pożaru, a zgodnie z opiniami sporządzonymi w toku postępowania przez Sądem I instancji oraz opinią sporządzoną w toku postępowania karnego, tak długi odstęp czasu pomiędzy momentem zakończenia prac w północno – zachodniej części budynku, a zauważenia pożaru, praktycznie wyklucza możliwość powstania pożaru w związku z zaprószeniem ognia podczas kładzenia papy;
3) w dniu zdarzenia konstrukcja dachowa była bardzo sucha (całkowicie palna konstrukcja drewniana oraz wysuszona więźba dachowa), zatem gdyby pożar powstał w wyniku prac z wykorzystaniem palnika gazowego, doszłoby do o wiele szybszego uwidocznienia ognia niż miało to miejsce w przedmiotowej sprawie, co znajduje potwierdzenie przede wszystkim we wnioskach zawartych w opiniach biegłych B. G. (1) oraz Z. K. (1);
co doprowadziło do błędnego zasądzenia od pozwanej ad. 2 na rzecz powoda kwoty 1.060.650.73 zł tytułem odszkodowania za szkodę powstałą podczas zdarzenia z dnia 9 lipca2014 r.;
2/ art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie dowolnej a nie swobodnej oceny materiału dowodowego polegającej na błędnym ustaleniu, że pomiędzy zakończeniem prac dekarskich przez pracowników M. S. (1) a ujawnieniem pożaru upłynęło 8 godzin, podczas gdy prace z wykorzystaniem palnika gazowego zostały zakończone w dniu 8 lipca 2014 r. najpóźniej około godziny 15:30, a pożar stwierdzono w dniu 9 lipca 2014 r. około godziny 0:30, tj. od zakończenia prac do zauważenia pożaru upłynęło minimum 9 godzin (a nie 8 godzin, jak przyjął Sąd I instancji), co wyklucza istnienie związku przyczynowo – skutkowego pomiędzy wykonywanymi pracami z wykorzystaniem palnika gazowego a powstaniem pożaru, co doprowadziło do błędnego przyjęcia, iż przyczyną pożaru z dnia 9 lipca 2014 r. było zaprószenie ognia podczas prac dekarskich, a w konsekwencji do błędnego zasądzenia od pozwanej ad. 2 na rzecz powoda kwoty 1.060.650.73 zł tytułem odszkodowania za szkodę powstałą podczas zdarzenia z dnia 9 lipca 2014 r.;
3/ art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 278 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie dowolnej a nie swobodnej oceny materiału dowodowego polegającej na dokonaniu ustaleń w zakresie przyczyn pożaru opierając się jedynie na opinii Szkoły Głównej (...) Pożarnictwa w W. oraz na zeznaniach świadka E. S. (1), przy jednoczesnym pominięciu wniosków zawartych w opiniach sporządzonych przez B. G. (1) oraz Z. K. (1), którzy jako przyczynę pożaru wskazywali podpalenie, a ich wnioski były spójne i wzajemnie się uzupełniały, co doprowadziło do błędnego przyjęcia, iż przyczyną pożaru z dnia 9 lipca 2014 r. było zaprószenie ognia podczas wykonywania prac związanych z kładzeniem papy termozgrzewalnej, a w konsekwencji do błędnego zasądzenia od pozwanej ad. 2 na rzecz powoda kwoty 1.060.650,73 zł tytułem odszkodowania za szkodę powstałą podczas zdarzenia z dnia 9 lipca 2014 r.;
4/ art 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 278 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie dowolnej i wybiórczej a nie swobodnej oceny materiału dowodowego polegającej na obdarzeniu pełną wiarygodnością zeznań świadka E. S. (1) w zakresie przyczyn pożaru z dnia 9 lipca 2014 r. i poczynienia na ich podstawie ustaleń w ww. zakresie, podczas gdy:
1) zeznania świadka są sprzeczne z opiniami biegłych, które zostały sporządzone na zlecenie Sądu w toku postępowania przed Sądem I instancji;
2) świadek E. S. (1) (współpracujący na co dzień z pozwaną ad. 1) sporządził opinię prywatną na zlecenie (...) S.A. w toku postępowania likwidacyjnego prowadzonego przez pozwaną ad. 1, dla której korzystne było ustalenie, iż pożar powstał w wyniku zaprószenia ognia podczas prac wykonywanych przez pracowników M. S. (1), w konsekwencji czego z dużą ostrożnością należy podchodzić do wiarygodności i bezstronności zeznań świadka;
co doprowadziło do błędnego zasądzenia od pozwanej ad. 2 na rzecz powoda kwoty 1.060.650,73zł tytułem odszkodowania za szkodę powstałą podczas zdarzenia z dnia 9 lipca 2014 r.;
5/ art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 278 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie dowolnej a nie swobodnej oceny materiału dowodowego polegającej na wykluczeniu, iż przyczyną pożaru było podpalenie, podczas gdy:
1) biegli B. G. (1) oraz Z. K. (1) wskazali podpalenie jako najbardziej prawdopodobną przyczynę pożaru, a których opinie zostały praktycznie pominięte przy ustalaniu przyczyny pożaru z dnia 9 lipca 2014 r.;
2) z zeznań świadków wynika, że lokatorzy mieli możliwość wejścia na poddasze budynku, a w trakcie wykonywania prac zdarzało się, że na zrobiony wcześniej dach wchodzili pijani ludzie, nie wiadomo w jakim celu, co wskazuje, iż osoby trzecie miały możliwość wejścia na dach i zaprószenia ognia, co Sąd I instancji błędnie wykluczył;
co doprowadziło do błędnego przyjęcia, iż przyczyną pożaru z dnia 9 lipca 2014 r. było zaprószenie ognia podczas wykonywania prac związanych z kładzeniem papy termozgrzewalnej, a w konsekwencji do błędnego zasądzenia od pozwanej ad. 2 na rzecz powoda kwoty 1.060.650,73 zł tytułem odszkodowania za szkodę powstałą podczas zdarzenia z dnia 9 lipca 2014 r.;
6/ art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie dowolnej a nie swobodnej oceny materiału dowodowego polegającej na błędnym przyjęciu, że pracownicy ubezpieczonego M. S. (1) (1) nie dochowali należytej staranności podczas używania palnika gazowego, w konsekwencji czego doprowadzili do zainicjowania procesu tlenia płyty (...) na poddaszu budynku oraz (2) nie odbyli szkolenia BHP w związku z kładzeniem papy termozgrzewalnej przy użyciu palników zasilanych gazem propan-butan, podczas gdy:
1) Sąd I instancji ograniczył się jedynie do ogólnego stwierdzenia (nieznajdującego potwierdzenia w zebranych dowodach), że pracownicy ubezpieczonego nie zachowali należytej staranności, nie wskazując w sposób konkretny na czym to niezachowanie należytej staranności miałoby polegać i jaki wpływ miało na powstanie pożaru;
2) zebrany materiał dowodowy nie daje jakichkolwiek podstaw do przyjęcia, iż pracownicy zaniechali kontroli miejsca pracy z wykorzystaniem palnika gazowego - nie wynika to z opinii biegłych ani z zeznań świadków, a w uzasadnieniu wyroku Sąd początkowo przyjmuje, że w ogóle nie doszło do kontroli miejsca wykonywania prac po ich zakończeniu by za chwilę stwierdzić, że kontrola została przeprowadzona w sposób niestaranny;
3) pracownicy wykonujący w dniu 8 lipca 2014 r. prace na północno – zachodniej części budynku byli przeszkoleni w zakresie BHP oraz posiadali kilkuletnie doświadczenie i wiedzę w zakresie wykonywania prac dekarskich przy użyciu palnika gazowego;
co doprowadziło do błędnego przyjęcia, iż M. S. (1) ponosi winę za wystąpienie pożaru w dniu 9 lipca 2014 r., a w konsekwencji do zasądzenia od pozwanej ad. 2 na rzecz powoda kwoty 1.060.650,73 zł tytułem odszkodowania za szkodę powstałą podczas zdarzenia z dnia 9 lipca 2014 r.;
7/ art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie wybiórczej a nie swobodnej oceny materiału dowodowego polegającej na pominięciu okoliczności, iż umowa ubezpieczenia zawarta pomiędzy M. S. (1), a pozwaną ad. 2 zawierała postanowienia w przedmiocie franszyzy redukcyjnej w wysokości 10% wysokości szkody, w konsekwencji czego kwota odszkodowania zasądzona od pozwanej ad. 2 na rzecz powoda powinna zostać pomniejszona o 10% (w przypadku ewentualnego uznania przez Sąd, że pozwana ad. 2 ponosi odpowiedzialność za przedmiotową szkodę), co doprowadziło do błędnego zasądzenia od pozwanej ad. 2 na rzecz powoda kwoty 1.060.650,73 zł tytułem odszkodowania za szkodę powstałą podczas zdarzenia z dnia 9 lipca 2014 r.;
II./ Naruszenie przepisów prawa materialnego, tj.:
1/ art. 430 k.c. w zw. z art. 415 k.c. w zw. z art 822 § 1 k.c. w zw. z art. 361 k.c. poprzez przyjęcie, iż istnieją podstawy do przypisania M. S. (1) winy za spowodowanie pożaru z dnia 9 lipca 2014 r. (należy podkreślić, iż ubezpieczony odpowiada na zasadzie winy, a nie ryzyka - zatem jego odpowiedzialność nie jest nieograniczona), a w konsekwencji do ustalenia odpowiedzialności gwarancyjnej pozwanej ad. 2, podczas gdy:
1) brak jest podstaw do przyjęcia, iż przyczyną pożaru było zaprószenie ognia podczas wykonywania prac związanych z kładzeniem papy termozgrzewalnej z wykorzystaniem palnika gazowego;
2) z zebranego materiału dowodowego nie wynika aby pracownicy M. S. (1) dopuścili się jakiegokolwiek zachowania ani zaniechania, które spowodowało zaprószenie ognia i powstania pożaru, a w konsekwencji uzasadniałoby wniosek, iż ubezpieczony ponosi winę za zdarzenie z dnia 9 lipca 2014 r. – brak jest związku przyczynowo – skutkowego pomiędzy zachowaniem lub zaniechaniem pracowników ubezpieczonego a zaistnieniem pożaru;
3) nawet gdyby przyjąć ustalenia Sądu (które pozwana kwestionuje), że pożar został spowodowany przez długotrwały proces tlenia (spalania bezpłomieniowego) powstały na skutek używania palnika gazowego, to i tak brak jest podstaw do przypisania pracownikom ubezpieczonego nawet najlżejszego stopnia winy nieumyślnej (culpa levissima), w sytuacji gdy prace wykonywane były zgodnie ze sztuką dekarską przez firmę z wieloletnim doświadczeniem, przez wykwalifikowanych i doświadczonych pracowników, przy zachowaniu przestrzegania przepisów dotyczących ochrony przeciwpożarowej, m.in. gaśnice i koce gaśnicze w miejscach wykonywania prac z wykorzystaniem palnika, a zebrane w sprawie dowody (w szczególności opinie biegłych) nie wskazują aby pracownicy dopuścili się jakiegokolwiek nieprawidłowego działania, leżącego w związku przyczynowo – skutkowym z powstaniem pożaru;
4) ubezpieczony ponosi odpowiedzialność jedynie za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła, a zatem jego odpowiedzialność nie jest nieograniczona;
co doprowadziło do błędnego zasądzenia od pozwanej ad. 2 na rzecz powoda kwoty 1.060.650,73 zł tytułem odszkodowania za szkodę powstałą podczas zdarzenia z dnia 9 lipca 2014 r.;
2/ art. 353 § 1 k.c. w zw. z art. 822 § 2 k.c. w zw. z § 3 pkt 8 Ogólnych Warunków Ubezpieczenia Odpowiedzialności Cywilnej z dnia 10 sierpnia 2007 r. poprzez ich niezastosowanie i nieuwzględnienie okoliczności, iż umowa ubezpieczenia zawarta pomiędzy M. S. (1), a pozwaną ad 2 zawierała postanowienia w przedmiocie franszyzy redukcyjnej w wysokości 10% wysokości szkody, co uzasadniało pomniejszenie odszkodowania o 10% (w przypadku ewentualnego uznania przez Sąd, że pozwana ad. 2 ponosi odpowiedzialność za przedmiotową szkodę), co doprowadziło do błędnego zasądzenia od pozwanej ad. 2 na rzecz powoda kwoty 1.060.650,73 zł tytułem odszkodowania za szkodę powstałą podczas zdarzenia z dnia 9 lipca 2014 r.;
W oparciu o tak sformułowane zarzuty skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w zaskarżonym zakresie oraz zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego zwrotu kosztów postępowania za obie instancje, w tym kosztów zastępstwa procesowego wg. norm przepisanych, w tym kosztów zastępstwa procesowego wg. norm przepisanych wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie zgodnie z art. 98 § 1 1 k.p.c.
Powód w odpowiedzi na apelację wniósł o jej oddalenie oraz zasądzenie od pozwanego ad 2 na rzecz powoda zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego według norm przepisanych.
Sąd Apelacyjny zważył:
Apelacja okazała się zasadna. Należy zgodzić się z apelującym, że Sąd I instancji na skutek wadliwej, niewszechstronnej oceny zebranych w sprawie dowodów błędnie uznał, że przyczyną powstania spornego pożaru było zaprószenie ognia przez pracowników M. S. (1) podczas wykonywania prac związanych z kładzeniem papy termozgrzewalnej przy użyciu palnika gazowego. Zebrany w sprawie materiał dowodowy, przez wszystkim opinia biegłego sporządzona w postępowaniu przez Sądem I instancji oraz opinia biegłego sądowego sporządzona w postępowaniu karnym nie dają podstaw do takiego wniosku. Analizując możliwe przyczyny powstania pożaru Sąd I instancji skoncentrował się na okoliczności, że ogień zauważono po raz pierwszy w północno – zachodnim narożniku dachu budynku, czyli w miejscu, w którym w przededniu wykonywano prace dekarskie z wykorzystaniem palnika gazowego. Nadto miał na uwadze zawarte w uzupełniającej opinii Szkoły Głównej (...) Pożarnictwa w W. stwierdzenie, iż teoretyczną przyczyną powstania pożaru mogło być zaprószenie ognia podczas prac związanych z kładzeniem papy termozgrzewalnej na dachu budynku, przy założeniu, że pomiędzy zakończeniem prac na dachu budynku, a ujawnieniem pożaru upłynęło około 6,5 godziny. Dodatkowym argumentem mającym przemawiać za przyjęciem jako przyczyny pożaru zaprószenia ognia podczas prac dekarskich były zeznania świadka E. S. (1), który wskazywał, że znane są mu przypadki, gdy proces tlenia trwa kilka godzin od zakończenia prac dekarskich, a następnie przeistacza się w pożar. Ostatecznie Sąd ten uznał, że pracownicy M. S. (1) nie dochowali należytej staranności podczas używania palnika gazowego oraz nie odbyli szkolenia BHP w związku z prowadzeniem prac z wykorzystaniem palnika zasilanego gazem propan – butan. W uzasadnieniu wskazano, iż „ proces tlenia nie został dostrzeżony bezpośrednio po zakończeniu prac, co oznacza, że po zakończeniu prac zaniechano również poddania kontroli miejsca, w którym prace były wykonywane oraz rejonów przyległych, względnie, przeprowadzona kontrola była niestaranna”.
Analizując powyższą argumentację, nie sposób nie zgodzić się ze skarżącym, że została ona oparta na niewszechstronnej, wybiórczej ocenie zebranych w sprawie dowodów, których całokształt nie daje podstaw do przyjęcia, że przyczyną pożaru, do którego doszło 9 lipca 2014 r. były prace związane z kładzeniem papy termozgrzewalnej z wykorzystaniem palnika gazowego a ściślej rzecz ujmując, niestaranność wykonujących te prace pracowników ubezpieczonego u apelującego – M. S. (1).
Jak wynika z prawidłowych ustaleń Sądu a quo w dniu 8 lipca 2014 r. prace na budynku położonym w P. przy ulicy 3 maja 10 były wykonywane przez pracowników M. S. (1) oraz pracowników A. S. (podwykonawca). Pracownicy M. S. (1) wykonywali prace dekarskie w części północno – zachodniej budynku – od godz. 7.00 do godz. 16.00. Roboty związane z wykonaniem pokrycia dachowego (z wykorzystaniem palnika gazowego) zakończono około 15:30. Natomiast A. S. wraz ze swoim pracownikiem wykonywał w tym dniu prace tylko w części południowo – zachodniej budynku – od godz. 16.00 do godz. 18.00. Prace te również polegały m.in. na nakładaniu papy termozgrzewalnej (z wykorzystaniem palnika gazowego) na wcześniej wykonaną warstwę papy podkładowej mocowanej za pomocą gwoździ.
Sąd I instancji wykluczył, by przyczyną pożaru było podpalenie, mimo, że dwaj niezależni biegli sądowi, którzy sporządzali opinie nt. przyczyn powstania spornego zdarzenia, tj. biegły B. G. (1) opiniujący w postępowaniu karnym oraz biegły Z. K. (1) powołany w niniejszym procesie stanęli na stanowisku, że najbardziej prawdopodobną przyczyną powstania przedmiotowego pożar było podpalenie. Sąd Okręgowy całkowicie zbagatelizował wnioski wynikające z tych opinii dając w tym zakresie prymat opinii uzupełniającej Szkoły Głównej Służby Pracowniczej w W., która – nota bene – nie dawała również jednoznacznych podstaw do przyjęcia, i bynajmniej nie przesądzała, że przyczyną pożaru było zaprószenie ognia podczas prac z użyciem palnika gazowego.
Biegły Z. K. (1) sporządzając opinię na zlecenie Sądu na potrzeby niniejszej sprawy wskazał, że na podstawie zebranego materiału dowodowego, za najbardziej prawdopodobną przyczynę pożaru należy uznać podpalenie. Biegły podkreślał, że w dniu zdarzenia konstrukcja dachu była bardzo sucha (elementy drewniane), w konsekwencji czego gdyby pożar powstał w wyniku prac z wykorzystaniem palnika gazowego, o wiele szybciej doszłoby do uwidocznienia ognia niż miało to miejsce w przedmiotowej sprawie. Wysuszone elementy drewniane lub kurz znacznie szybciej uległyby podpaleniu, w konsekwencji czego zdecydowanie szybciej ujawniłyby się oznaki zaprószenia ognia. Biegły wyjaśnił, że podstawę opiniowania stanowiły zeznania strażaków prowadzących działania gaśnicze, protokół z oględzin biegłego powołanego przez Prokuratora po 8 godzinach od pożaru oraz zeznania mieszkańców kamienicy. Biegły dokonał analizy zeznań świadków i zwracał uwagę, iż osoby siedzące na ławce na podwórku wewnątrz kamienicy, jeszcze około godziny 22:00 (około 6,5 godzin od zakończenia prac w północno – zachodniej części budynku) nie zauważyły ani nie odczuły jakichkolwiek czynników wskazujących na powstanie pożaru (wydobywający się dym, wyczuwalny swąd, zarzewie ognia na dachu budynku). Podkreślenia wymaga, że w opinii przyjęto, iż prace związane z remontem dachu zostały zakończone około godziny 18.00 (przy czym nie jest to godzina zakończenia prac przy położeniu papy termozgrzewalnej przy użyciu palnika gazowego tylko wyjścia pracowników prowadzących prace z budynku). Zatem nawet przyjmując, że od tego czasu upłynęło ok. 6,5 godziny, w ocenie biegłego Z. K. pożar nie mógłby powstać po tak długim czasie od zakończenia prac. (k. 641). Podsumowując wnioski opinii pisemnej biegły K. stwierdził, że nie jest możliwe powstanie pożaru na skutek prowadzonych prac z użyciem otwartego ognia z palnika gazowego po tak długim czasie. Jeśli zalegałyby jakieś pyły czy rozdrobnione cząstki drewna, to pożar rozwinąłby się błyskawicznie po tak suchym materiale. W swej opinii uzupełniającej, odpowiadając na pytanie o czas, jaki mógł upłynąć od wprowadzenia bodźca energetycznego w obszarze poddasza do chwili wyjścia płomienia na zewnątrz, biegły wskazał, iż jeśli przyjąć, że prace zostały zakończone ok. godziny 18.00 trudno jest określić o ile wcześniej mogło (o ile w ogóle wystąpiło) wprowadzenie bodźca energetycznego (płomienia) w obszarze poddasza. Pożar został zauważony o godzinie 00:37 a zatem ten czas mógł wynosić nawet kilkanaście godzin, co jest mało realnie prawdopodobne (k. 681).
Również biegły B. G. (1) (wydając opinię na potrzeby postępowania karnego) stwierdził, że najbardziej prawdopodobną przyczyną wystąpienia pożaru jest podpalenie. Biegły był obecny na miejscu pożaru kilkadziesiąt godzin po zakończeniu akcji gaśniczej, był więc w stanie obiektywnie (na podstawie dokonanych naocznie oględzin) ocenić stan budynku oraz określić przyczynę wystąpienia pożaru. Biegły w swojej opinii zwrócił uwagę na zbyt długi upływ czasu pomiędzy zakończeniem prac z wykorzystaniem palnika gazowego (na północno – zachodniej części budynku), a stwierdzeniem pożaru. W ocenie tego biegłego, biorąc pod uwagę rozwój pożaru na poddaszu, przy całkowicie palnej konstrukcji oraz wysuszonej więźbie, w przypadku gdyby zaprószenie ognia było spowodowane pracami dekarskimi, pożar zostałby uwidoczniony znacznie szybciej niż miało to miejsce w tym przypadku; zadymienie poddasza i klatek schodowych byłoby wcześniej wyczuwalne i zauważone. (argumentacja zbieżna z argumentacją przedstawioną przez biegłego Z. K. (1)). Podkreślenia wymaga, że biegły ten przeanalizował podobne zdarzenia (w tym także pożary powstałe w związku z zaprószeniem ognia podczas używania palnika gazowego) i stwierdził, iż nie spotkał się z sytuacją by pożar powstał po tak długim upływie czasu od działania płomienia gazowego jak miało to miejsce w tej sprawie.
Zatem obaj niezależni biegli sądowi praktycznie wykluczyli możliwość powstania pożaru w związku z zaprószeniem ognia podczas wykonywania prac z wykorzystaniem palnika gazowego. Sąd Okręgowy nie wyjaśnił przyczyn, dla których całkowicie zbagatelizował wnioski wynikające z tych opinii.
Przyjmując wersję o wystąpieniu pożaru w związku z pracami wykonywanymi na dachu Sąd ten wskazywał na opinię uzupełniającą sporządzoną przez Szkołą Główną (...) Pożarnictwa w W., w której zaopiniowano jedynie, że jeżeli pomiędzy zakończeniem prac na dachu budynku, a ujawnieniem pożaru upłynęło 6,5 godziny, to teoretycznie możliwe było zainicjowanie pożaru w związku z zaprószeniem ognia podczas prac związanych z kładzeniem papy termozgrzewalnej przy użyciu palnika gazowego. W pierwszej opinii Szkoły Głównej Służby Pożarnictwa w W. biegli przyjęli, że pomiędzy zakończeniem prac na dachu budynku, a ujawnieniem pożaru upłynęło 10 godzin i uznali, że tak długi czas od zakończenia prac do zauważenia pożaru powoduje, że zaprószenie ognia podczas kładzenia papy termozgrzewalnej jest mało prawdopodobną przyczyną pożaru. (k. 728). Natomiast w opinii uzupełniającej stwierdzili jedynie, że skrócenie czasu z 10 do 6,5 godzin zwiększa prawdopodobieństwo, że przyczyną pożaru było zaprószenie ognia podczas kładzenia papy przy wyłazie dachowym. Dalsza część opinii, w której biegli zaopiniowali, że jedyną realną przyczyną powstania pożaru było zaprószenie ognia podczas prac dekarskich opierała się na założeniu, że do obszaru w którym powstał pożar nie było dostępu, a co za tym idzie, nie było możliwości podpalenia bezpośredniego lub z użyciem środków opóźniających zapłon. W przekonaniu Sądu Apelacyjnego nawet opinia uzupełniająca Szkoły Głównej (...) Pożarnictwa w W., na którą powołuje się Sąd Okręgowy nie daje jednoznacznych podstaw do przyjęcia jako przyczyny pożaru zaprószenia ognia podczas prac z palnikiem gazowym i wykluczenia jako przyczyny pożaru podpalenia. Oczywistym jest, że skrócenie czasu z 10 do 6,5 godzin zwiększa prawdopodobieństwo, że przyczyną pożaru było zaprószenie ognia podczas kładzenia papy, co jednak nadal nie daje podstaw do przyjęcia dostatecznie wysokiego prawdopodobieństwa wystąpienia pożaru w związku z pracami dekarskimi. Prawdopodobieństwo to analizowali biegli B. G. i Z. K., którzy przyjęli, że czas między zakończeniem prac na dachu a dostrzeżeniem pożaru wynosił ok. 6,5 godziny, i obaj uznali zaprószenie ognia w czasie tych prac za mało prawdopodobną przyczynę powstania pożaru.
Niezależnie od powyższego wątpliwości budzi samo założenie, że od zakończenia prac na dachu do zauważenia pożaru upłynęło 6,5 godzin. Jak trafnie podnosi apelujący, 6,5 godzin przez ujawnieniem pożaru prace zakończyli pracownicy A. S., którzy używali palnika gazowego w południowo – zachodniej części budynku. Jednakże w tej części budynku nie stwierdzono źródła pożaru ani wystąpienia uszkodzeń. Zatem nielogiczne byłoby przyjęcie, że pożar zainicjowało działanie pracowników A. S. w tej części budynku, w której nie stwierdzono źródła ognia. W konsekwencji powyższego należy wykluczyć możliwość zaprószenia ognia przez pracowników A. S., którzy zakończyli prace około godziny 18:00. Do ewentualnego zaprószenia ognia mogło dojść jedynie w związku z pracami w północno – zachodniej części budynku, wykonywanymi przez pracowników M. S. (1) ale pracownicy ci zakończyli pracę przed godz. 16 (ok. 15:30) zatem na 8,5 – 9 godzin przed dostrzeżeniem pożaru. Powyższe w świetle opinii biegłych, w tym również opinii sporządzonej przez Szkołą Główną Służby Pożarnictwa w W. wyklucza powstanie pożaru na skutek prac z użyciem palnika gazowego. Co znamienne, Sąd Okręgowy przyjął na k. 30 uzasadnienia, że „Pracownicy M. S. (1) bezsprzecznie opuścili nieruchomość o godzinie 16:00, bardziej prawdopodobne jest zatem, że zakończyli prace dekarskie o godz. 15:30”, i że „Między zakończeniem prac dekarskich a ujawnieniem pożaru minęło zatem osiem godzin” a następnie za kluczową w sprawie uznał opinię uzupełniającą Szkoły Głównej Służby Pożarnictwa, w której czasokres ten przyjęto w wymiarze 6,5 godzin.
Podsumowując tę część rozważań stwierdzić należy, iż wadliwość przeprowadzonej przez Sąd Okręgowy oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego polegała na zmarginalizowaniu wniosków zawartych w opiniach biegłych sądowych B. G. (1) i Z. K. (1), którzy przedstawili spójne stanowisko co do wykluczenia powstania pożaru w związku z pracami dekarskimi z wykorzystaniem palnika gazowego, przy jednoczesnym wskazaniu jako przyczyny zaistnienia przedmiotowego zdarzenia, podpalenia. Ustalenia w zakresie przyczyn pożaru Sąd Okręgowy oparł na uzupełniającej opinii Szkoły Głównej (...) Pożarnictwa, która nie przesądzała w sposób jednoznaczny, że przyczyną pożaru było zaproszenie ognia w czasie prac dekarskich a ponadto opierała się na błędnym założeniu, że do obszaru w którym powstał pożar nie było dostępu osób trzecich i nie uwzględniała okoliczności, że prace z użyciem palnika gazowego w części, w której doszło do pożaru zostały zakończone o godz. 15.30. Wadliwa ocena materiału dowodowego polegała nadto na oparciu się na zeznaniach świadka E. S. (1), który sporządzał opinię na zlecenie drugiego z pozwanych ubezpieczycieli – (...) S.A. w W. a zatem na zlecenie podmiotu żywotnie zainteresowanego przyjęciem jako przyczyny pożaru zaprószenia ognia przez pracowników M. S. (1). Świadek E. S. (1) współpracuje z drugim z pozwanych. Wnioski zawarte w opinii prywatnej autorstwa E. S. zostały sformułowane w sposób korzystny dla (...) S.A., bowiem wynikało z nich, że pożar powstał w wyniku zaprószenia ognia podczas prac wykonywanych przez pracowników M. S. (1), co dawało możliwość powoływania się przez pozwanego ad. 1 na postanowienia umowne wyłączające jego odpowiedzialność wobec powoda.
Niezależnie od powyższego warto odnotować, że E. S. (1) nie był na miejscu zdarzenia (w trakcie jego trwania ani nawet w późniejszym czasie), a informacje na temat zdarzenia i szkody uzyskał po zapoznaniu się z materiałami stanowiącymi akta likwidacji szkody, otrzymanymi od (...) S.A. w toku prowadzenia postępowania likwidacyjnego przez pozwanego ad. 1. Należy w pełni zgodzić się z apelującym, że powyższe okoliczności powodują konieczność dokonania bardzo ostrożnej oceny wiarygodności zeznań ww. świadka i konfrontacji jego stanowiska z opiniami biegłych sądowych, z którymi pozostają w sprzeczności. Tymczasem Sąd I instancji opinii oparł się głównie na opinii uzupełniającej sporządzonej przez Szkołę Główną (...) Pożarnictwa w W. i zeznaniach świadka E. S. (1) nie konfrontując tych dowodów z opiniami biegłych sądowych B. G. (1) oraz Z. K. (1), zawierających sprzeczne wnioski. Przykładowo świadek wskazywał, że pożar mógł powstać w wyniku podpalenia warstwy zalegającego pyłu lub kurzu. Jednakże biegli Z. K. (1) i B. G. (1) podkreślali, że gdyby doszło do podpalenia kurzu lub cząstek rozdrobnionego drewna, pożar rozwinąłby się błyskawicznie ze względu na bardzo duże wysuszenie materiału. Zatem hipoteza przedstawiona przez świadka jest błędna i nie może być podstawą dokonywania ustaleń w zakresie przyczyn pożaru. Sąd I instancji argumentując swoje ustalenia oparł się na zeznaniach ww. świadka, w sposób bezkrytyczny i nieuprawniony traktując je na równi z opiniami niezależnych biegłych sądowych a nawet przypisując im większe znaczenie.
Zarzucana w apelacji niewszechstronna ocena przez Sąd Okręgowy dowodów przejawiała się nadto w zlekceważeniu zeznań świadków, z których wynikało że lokatorzy kamienicy mieli możliwości wejścia na poddasze budynku, który uległ spaleniu. Okoliczność ta jest istotna, bowiem powoduje, że nie można wykluczyć jako przyczyny pożaru podpalenia. Kwestie te zostały poruszone w zeznaniach świadków A. S. oraz T. K. (1). Jak wynika z zeznań T. K. „ Na część, która nie była objęta remontem wchodzili lokatorzy, tam suszyli bieliznę. Widziałem ich, nosili ubrania”. A. S. z kolei zeznał, że „ Bardzo często na zrobiony wcześniej dach jacyś ludzie wchodzili, chyba byli pod wpływem alkoholu. Co oni tam robili, to ja nie wiem”. Powyższe wskazuje, że wbrew ustaleniom Sądu I instancji osoby trzecie miały możliwość wejścia na dach, co pozwala bardzo poważnie rozważać jako przyczynę pożaru podpalenie.
Mając to wszystko na uwadze, nie budzi wątpliwości Sądu Apelacyjnego, że zarzut dotyczący błędnej oceny przez Sąd a quo materiału dowodowego w zakresie ustalenia przyczyn spornego pożaru jest uzasadniony.
Niezależnie od powyższego, nawet gdyby przyjąć, że pożar został spowodowany przez długotrwały proces tlenia (spalania bezpłomieniowego) powstały na skutek używania palnika gazowego (jak przyjął to Sąd I instancji a z czym Sąd Apelacyjny się nie zgadza), to i tak powyższe nie skutkowałoby automatycznie odpowiedzialnością pozwanego ad. 2. Wszak odpowiedzialność (...) S.A. aktualizuje się dopiero w wypadku wykazania winy pracowników ubezpieczonego u tego pozwanego M. S. (1). Zatem konieczne w przedmiotowej sprawie było dokonanie ustalenia, że M. S. (1) a ściślej – jego pracownicy dopuścili się zawinionego zachowania lub zaniechania, którego konsekwencją było zaprószenie ognia w związku z wykonywaniem prac dekarskich. Wykazanie tej okoliczności z mocy art. 6 k.c. obciążało stronę powodową, która – w przekonaniu Sądu Apelacyjnego – obowiązkowi temu nie sprostała. Zebrany materiał dowodowy nie daje podstaw do poczynienia tego rodzaju ustaleń.
Analizując ten wątek, Sąd I instancji powołał się na treść art. 36 § 2 Rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z 7 czerwca 2010 r. w sprawie ochrony przeciwpożarowej budynków, innych obiektów budowlanych i terenów (Dz.U. z 2010.109.719), zgodnie z którym przy wykonywaniu prac niebezpiecznych pod względem pożarowym, należy: 1/ zabezpieczyć przed zapaleniem materiały palne występujące w miejscu wykonywania prac oraz w rejonach przyległych, w tym również elementy konstrukcji budynku i znajdujące się w nim instalacje techniczne, 2/ prowadzić prace niebezpieczne pod względem pożarowym w pomieszczeniach lub przy urządzeniach zagrożonych wybuchem lub w pomieszczeniach, w których wcześniej wykonywano inne prace związane z użyciem łatwopalnych cieczy lub palnych gazów, jedynie wtedy, gdy stężenie par cieczy lub gazów w mieszaninie z powietrzem w miejscu wykonywania prac nie przekracza 10 % ich dolnej granicy wybuchowości; 3/ mieć w miejscu wykonywania prac sprzęt umożliwiający likwidację wszelkich źródeł pożaru; 4/ po zakończeniu prac poddać kontroli miejsce, w którym prace były wykonywane, oraz rejony przyległe; 5/ używać do wykonywania prac wyłącznie sprzętu sprawnego technicznie i zabezpieczonego przed możliwością wywołania pożaru. Ostatecznie, oceniając zawinienie pracowników M. S. (1), Sąd Okręgowy wskazał, że nie zostało wykazane, że odbyli oni szkolenie stanowiskowe bhp przy wykonywaniu tego rodzaju prac. Na skutek niezachowania przez nich należytej staranności doszło do zainicjowania procesu tlenia płyty (...) na poddaszu budynku. Proces tlenia nie został dostrzeżony bezpośrednio po zakończeniu prac, co oznacza, że po zakończeniu prac zaniechano również poddania kontroli miejsca, w którym prace były wykonywane oraz rejonów przyległych, względnie przeprowadzona kontrola była niestaranna.
Sąd I instancji zatem ograniczył się jedynie do ogólnego stwierdzenia, że pracownicy ubezpieczonego nie zachowali należytej staranności nie wskazując na czym konkretnie niezachowanie należytej staranności miałoby polegać, nie mówiąc już o wykazaniu adekwatnego związku przyczynowo – skutkowego pomiędzy działaniem pracowników a wystąpieniem pożaru. Argumentując swoje stanowisko Sąd ten stwierdził jedynie, że po zakończeniu prac zaniechano poddania kontroli miejsca pracy (z punktu widzenia art. 36 § 2 ust. 4 ww. rozporządzenia z dnia 7 czerwca 2010 r.), co skutkowało niedostrzeżeniem tlenia się elementów dachu, a następnie doprowadziło do pojawienia się pożaru. Powyższa argumentacja nie przekonuje Sądu Apelacyjnego. Ocena Sądu a quo w tym zakresie jest zbyt ogólnikowa, ograniczona do ogólnego stwierdzenia o braku kontroli miejsca pracy przez pracowników M. S. czy też przeprowadzenia jej ale w sposób niestaranny. Tymczasem ewentualne zawinione działanie lub zaniechanie powinno być wykazane w sposób jednoznaczny, a nie oparty jedynie na przypuszczeniach Sądu, które dodatkowo nie znajdują potwierdzenia w dowodach. W ocenie Sądu Apelacyjnego zebrane w sprawie dowody nie dają dostatecznych podstaw do przyjęcia, że pracownicy M. S. (1) dopuścili się jakiegokolwiek zawinionego działania, które w konsekwencji doprowadziły do powstania pożaru. W żadnej z opinii biegłych nie stwierdzono, by to nieostrożne lub nieprofesjonalne korzystanie z palnika gazowego mogło doprowadzić do powstania pożaru (nawet w tych opiniach, które jako przyczynę pożaru wskazywały zaprószenie ognia podczas prac z użyciem palnika gazowego).
Nawet gdyby uznać (zgodnie ze stanowiskiem Sądu a quo), że w trakcie wykonywanych prac doszło do powstania procesu tlenia, trudno upatrywać winy pracowników M. S. w tym, że nie dostrzegli zagrożenia bezpośrednio po zakończonych pracach. Upatrując przyczyn powstania pożaru w zaprószeniu przez nich ognia i wskazując na możliwość tlenia się płyty (...), sam Sąd Okręgowy wskazywał, że tlenie mogło rozwijać się przez kilka godzin i w początkowej fazie nie dawać żadnych niepokojących sygnałów. Zastanawiające jest zatem, w jaki sposób – zdaniem Sądu Okręgowego – pracownicy ubezpieczonego mogliby zauważyć wystąpienie procesu tlenia w momencie, kiedy opuszczali teren prac. Jak wynika z zeznań świadków T. K. (1) oraz A. R., po zakończeniu prac, a przed opuszczeniem kamienicy (ok. godz. 16), przeprowadzili czynności kontrolne miejsca, w którym wykonywano prace niebezpieczne pod względem ryzyka wystąpienia zaprószenia ognia. („ Zawsze po zakończeniu prac zabezpieczałem obiekt” – zeznania świadka T. K. (1) na rozprawie 19.01.2018 r. – 00:47:56). Jednocześnie żadne przepisy nie nakładały na wykonawcę (M. S. (1)) obowiązku całodobowego monitorowania miejsca wykonywanych prac. Nie bez znaczenia pozostają także zeznania świadka M. C. (1) – kierownika działu remontów w TBS w P.. Świadek w zeznaniach swych wskazywała na wieloletnią oraz bezproblemową współpracę z firmą (...). Podkreślała, że ubezpieczony zawsze solidnie wykonywał swoje prace, do których nigdy nie było żadnych zastrzeżeń (zeznania M. C. na rozprawie 22.02.2018 r. - 00:21:54).
Nadto nie znajduje oparcia w zebranych w sprawie dowodach stwierdzenie Sądu Okręgowego, jakoby pracownicy nie odbyli szkolenia BHP w związku z kładzeniem papy termozgrzewalnej przy użyciu palników zasilanych gazem propan-butan. Sąd ten, ustalając stan faktyczny stwierdził (w oparciu o zaświadczenie o ukończeniu kursu BHP; karta 309-310), że A. R. odbył szkolenie okresowe w dziedzinie bezpieczeństwa i higieny pracy, by następnie stwierdzić, że pracownicy nie posiadali takiego przeszkolenia. N. od powyższego należy zgodzić się z apelującym, że sam ewentualny brak przeszkolenia pracownika z zasad BHP nie jest wystarczający do przypisania odpowiedzialności ubezpieczonego na zasadzie art. 415 k.c. Podnoszenie takiego argumentu byłoby uzasadnione jedynie w sytuacji, gdyby zebrany materiał dowodowy prowadził do wniosku, że to właśnie ze względu na brak przeszkolenia, pracownik dopuścił się nieprawidłowego zachowania podczas wykonywania prac, które to zachowanie w konsekwencji spowodowało zaprószenie ognia. Zebrane w sprawie dowody nie uprawniają do wyprowadzenia tego rodzaju wniosków. Zebrany materiał dowodowy nie daje podstaw do przyjęcia, że prace przy użyciu palnika gazowego były wykonywane w sposób nieprofesjonalny lub lekkomyślny. Co istotne, jak wynika z zeznań świadków, nie każdy pracownik był dopuszczany do pracy z palnikiem gazowym. Czynności polegające na podgrzewaniu papy wykonywali jedynie pracownicy posiadający kilkuletnie doświadczenie w obsłudze takiego sprzętu. Zeznania świadków potwierdzają, że na terenie budowy przestrzegano procedur w związku z używaniem palnika gazowego, prace były wykonywane profesjonalnie przez osoby posiadające co najmniej kilkuletnie doświadczenie w obsłudze takiego sprzętu. Świadkowie A. R., A. S. i T. K. (1) zeznali, iż na terenie budowy przestrzegano zasad ochrony przeciwpożarowej, pracownicy przechodzili szkolenie BHP a do wykonywania prac wymagających użycia palnika gazowego wyznaczani byli pracownicy posiadający doświadczenie w tym zakresie.
Mając na uwadze powyższe okoliczności, w ocenie Sądu Apelacyjnego, brak było podstaw do przypisania M. S. (1) (a w konsekwencji także pozwanemu ad. 2) odpowiedzialności za szkodę poniesioną przez powoda. Raz jeszcze zaakcentować należy, że odpowiedzialność pozwanego ad 2 jest determinowana odpowiedzialnością ubezpieczonego M. S. (1) opartą na zasadzie winy a nie na zasadzie ryzyka, co oznacza, że konieczne jest wykazanie zawinionego działania lub zaniechania, pozostającego w adekwatnym związku przyczynowo – skutkowym ze zdarzeniem powodującym szkodę. Strona powodowa w niniejszym procesie nie zdołała wykazać zawinionego zachowania pracowników ubezpieczonego ani pozostałych przesłanek jego odpowiedzialności w oparciu o art. 415 k.c.
Zupełnie ubocznie warto jeszcze dodać, że umowa ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej zawarta pomiędzy M. S. (1) a pozwanym ad. 2, zawierała postanowienia w przedmiocie franszyzy redukcyjnej w wysokości 10% wysokości szkody, jednak nie mniej niż 1.000,00 zł w każdej szkodzie rzeczowej. Zatem kwota zasądzonego odszkodowania, w przypadku, gdyby pozwany ad. 2 miał ponosić odpowiedzialność wobec powoda, winna zostać pomniejszona o 10%.
Mając to wszystko na uwadze Sąd Apelacyjny na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. zmienił zaskarżony wyrok w punktach 1, 3, 4 i 6 oddalając powództwo skierowane przeciwko (...) SA w W. również co do kwoty 1.060. 650,73 zł oraz – w związku z powyższym – nie znajdując podstaw do zasądzenia od tego pozwanego kosztów procesu na rzecz powoda, kosztów interwencji obocznej ani nieuiszczonych kosztów sądowych. Ostatecznie wobec wygrania przez tego pozwanego postępowania przed Sądem I instancji zasadne było również zasądzenie na jego rzecz od powoda kosztów procesu w wysokości 14.582,92 zł, zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik postępowania (art. 98 § 1 k.p.c.), o czym Sąd Apelacyjny orzekł w punkcie III sentencji.
O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Apelacyjny orzekł na podstawie art. 98 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. i zasądził od powoda na rzecz apelującego kwotę 61.133 zł, na którą złożyła się opłata od apelacji w wysokości 53.033 zł oraz kwota 8.100 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym wynikająca z § 2 pkt 7 w związku z § 10 ust. 1 pkt 2 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności radców prawnych z dnia 22 października 2015 r. tj. Dz.U. 2018.265 ze zm.
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Łodzi
Osoba, która wytworzyła informację: Krzysztof Depczyński
Data wytworzenia informacji: