I ACa 444/21 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Łodzi z 2021-12-30
I ACa 444/21
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 30 grudnia 2021 r.
Sąd Apelacyjny w Łodzi Wydział I Cywilny
w składzie:
Przewodniczący |
Sędzia SA |
Krzysztof Depczyński |
Protokolant |
Magdalena Magdziarz |
porozpoznaniuwdniu 9 grudnia 2021 r. w Łodzi
na rozprawie
sprawyzpowództwa P. C.
przeciwko Samodzielnemu Publicznemu Zakładowi Opieki Zdrowotnej (...) Szpitalowi (...) im. (...) – (...) Szpitalowi (...) w Ł. oraz R. L.
z udziałem interwenienta ubocznego po stronie pozwanej Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej (...) Szpitala (...) w Ł.
o zapłatę i ustalenie
na skutekapelacji powódki
odwyroku Sądu Okręgowego w Łodzi
z dnia 29 grudnia 2020 r.
sygn. akt I C 1243/18
oraz na skutekzażalenia powódki
odpostanowienia zawartego w punkcie 3b tegoż wyroku
I. zmienia zaskarżony wyrok w punktach 2/, 3/a/ i 6/w ten sposób, że:
a.
w punkcie 2/ zasądza od Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej (...) Szpitala (...) im. (...) – (...) Szpitala (...) w Ł. kwotę 40 000 (czterdzieści tysięcy) zł tytułem zadośćuczynienia z ustawowymi odsetkami za opóźnienie
od 26 sierpnia 2016 r. do dnia zapłaty, oddalając powództwo w pozostałym zakresie;
b. w punkcie 3/a/ nie obciąża powódki kosztami procesu na rzecz pozwanego Szpitala:
c. uchyla punkt 6/;
II. oddala apelację powódki w pozostałym zakresie;
III. nie obciąża powódki kosztami procesu w postępowaniu apelacyjnym;
IV. odrzuca zażalenie;
V. zasądza od P. C. na rzecz R. L. kwotę 1 800 (jeden tysiąc osiemset) zł tytułem kosztów postępowania zażaleniowego.
I ACa 444/21
UZASADNIENIE
Wyrokiem z dnia 29 grudnia 2020 roku w sprawie z powództwa P. W. przeciwko SP ZOZ (...) Szpitalowi (...) Medycznej (...) w Ł. – (...) Szpitalowi (...) w Ł. oraz R. L., z udziałem interwenienta ubocznego po stronie pozwanej – SP ZOZ (...) Szpitala (...) w Ł., o zapłatę i ustalenie, Sąd Okręgowy w Łodzi:
1/ zasądził od SP ZOZ (...) Szpitala (...) Medycznej (...) w Ł. – (...) Szpitala (...) w Ł. na rzecz P. W.:
a/ 60’000,00 zł tytułem zadośćuczynienia z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 26 sierpnia 2016 roku do dnia zapłaty,
b/ 6’495,00 zł tytułem odszkodowania, z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 26 sierpnia 2016 roku do dnia zapłaty;
2/ oddalił powództwo w pozostałej części;
3/ zasądził od P. W., tytułem zwrotu kosztów procesu:
a/ na rzecz SP ZOZ (...) Szpitala (...) Medycznej (...) w Ł. – (...) Szpitala (...) w (...)’659,00 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w spełnieniu świadczeń pieniężnych od dnia uprawomocnienia tego wyroku do dnia zapłaty,
b/ na rzecz R. L. 15’805,74 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w spełnieniu świadczeń pieniężnych od dnia uprawomocnienia tego wyroku do dnia zapłaty;
4/ nie obciążył P. W. obowiązkiem zwrotu kosztów procesu na rzecz SP ZOZ (...) Szpitala (...) w Ł.;
5/ nakazał pobrać od SP ZOZ (...) Szpitala (...) Medycznej (...) w Ł. – (...) Szpitala (...) w Ł. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Łodzi 4’295,40 zł tytułem części nieopłaconych kosztów sądowych;
6/ nakazał pobrać od P. W. z zasądzonego na jej rzecz roszczenia na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Łodzi 5’000,00 zł tytułem części nieopłaconych kosztów sądowych i nie obciążył powódki pozostałą ich częścią;
7/ nakazał wypłacić R. L. z kasy Sądu Okręgowego w Łodzi 78,66 zł tytułem zwrotu niewykorzystanej części zaliczki wpłaconej 12 stycznia 2020 roku, zaksięgowanej pod pozycją 500056488317.
Powyższy wyrok został oparty na następujących ustaleniach faktycznych:
W dniu 13 maja 2010 roku powódka po doznanym w wypadku komunikacyjnym stłuczeniu głowy, barku, łokcia i przedramienia lewego z otarciem naskórka została hospitalizowana w Oddziale Chirurgicznym ZOZ w Ł.. 19 czerwca 2012 roku powódkę przyjęto do Wojewódzkiego Centrum (...) im. dr Z. R. w Ł., gdzie 20 czerwca 2012 roku została poddana operacji usunięcia dysku międzystawowego stawu barkowo-obojczykowego lewego. Operację wykonywał R. L.. 4 grudnia 2012 roku powódce wykonano zabieg stabilizacji więzozrostu barkowo-obojczykowego lewego z rekonstrukcją dysku międzystanowego. Operacja została przeprowadzona przez R. L. w Wojewódzkim Centrum (...) im. dr Z. R. w Ł.. R. L. był zatrudniony w Wojewódzkim Centrum (...) (...) w Ł. na podstawie umowy o pracę zawartej 10 października 2011 roku na czas nieokreślony.
Powódka została przyjęta do Wojewódzkiego Centrum (...) im.(...) w Ł. 3 grudnia 2012 roku. Matka siedemnastoletniej wówczas pacjentki, podpisała tego dnia blankietową zgodę na przyjęcie córki do szpitala i wszelkie zaproponowane przez lekarza zabiegi lecznicze (w tym przetaczanie krwi i preparatów krwiopochodnych), diagnostyczne i rehabilitacyjne. Przed operacją z 4 grudnia 2012 roku R. L. rozmawiał na temat zabiegu z matką powódki. Tłumaczył na czym polega operacja barku, informował, że zabieg zostanie przeprowadzony w znieczuleniu oraz, że nie wie, jaki będzie zakres ruchu obojczyka po operacji. Lekarz nie wspomniał o tym, że w trakcie zabiegu zostanie pobrane od pacjentki ścięgno i nie informował o możliwych powikłaniach po tym zabiegu.
Zabieg przeprowadzony u powódki 4 grudnia 2012 roku składał się z trzech etapów. W pierwszym dokonano rewizji kontuzjowanego stawu obojczykowo-barkowego lewego i usunięto przerośniętą bliznę preparując tkanki. Tę część zabiegu przeprowadzono zgodnie z zasadami sztuki medycznej. W drugim etapie dokonano pobrania wolnego przeszczepu ścięgna mięśnia dłoniowego długiego z przedramienia lewego pacjentki. Na tym etapie doszło do błędu polegającego na pobraniu ścięgna wraz z nerwem pośrodkowym. Trzeci etap polegał na stabilizacji więzozrostu barkowo-obojczykowego lewego z rekonstrukcją dysku międzystawowego wolnym przeszczepem ścięgna mięśnia dłoniowego długiego. Tę część zabiegu przeprowadzono zgodnie z zasadami sztuki medycznej uzyskując sukces terapeutyczny w postaci odzyskania przez pacjentkę pełnej sprawności ruchowej i siłowej stawu.
Powódka przebywała w szpitalu do 7 grudnia 2012 roku i została wypisana w stanie ogólnym dobrym z wczesnym przebiegiem pooperacyjnym niepowikłanym. Zalecono unieruchomienie operowanej kończyny w ortezie przez okres 4 tygodni oraz wizytę kontrolną w poradni ortopedycznej w dziesiątej dobie po zabiegu. 14 stycznia 2013 roku powódka ponownie została przyjęta do Wojewódzkiego Centrum (...) im.(...) w Ł. celem wdrożenia procedury usprawniającej. W trakcie tego pobytu, trwającego do 18 stycznia 2013 roku stwierdzono zaburzenia czucia palca III i IV oraz przeczulicę palca II i IV.
Zgłaszane przez powódkę zaburzenia czucia palców kończyny oraz trudności w zginaniu palców, które pojawiły się nieco później, tłumaczone były przez lekarza jako następstwa operacji z 4 grudnia 2012 roku spowodowane blizną oraz porażeniem nerwu, które powinny ustąpić po rehabilitacji. Ponieważ rehabilitacja prowadzona przez kolejne dwa miesiące nie przynosiła efektu w postaci poprawy czucia i przywrócenia możliwości zginania palców, 8 kwietnia 2013 roku powódka została skierowana do Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego im. (...) – (...) Szpitala (...) w Ł., gdzie przyjęto ją 10 kwietnia 2013 roku z rozpoznaniem zastarzałego uszkodzenia nerwu pośrodkowego lewego. Tego samego dnia przeprowadzono rewizję uszkodzonego nerwu oraz podjęto próbę jego rekonstrukcji z użyciem wolnych przeszczepów nerwu łydkowego. W trakcie zabiegu stwierdzono ubytek nerwu pośrodkowego lewego na długości 14 cm. Efekt zabiegu nie był satysfakcjonujący.
Matka powódki dowiedziała się o tym, że podczas zabiegu z 4 grudnia 2012 roku doszło do uszkodzenia nerwu pośrodkowego dopiero od doktora R. R., który operował powódkę w kwietniu 2013 roku.
Proces leczenia skutków uszkodzenia nerwu pośrodkowego lewego u powódki został zakończony. Obecny stan lewej dłoni powódki jest utrwalony i wystarczający do codziennego funkcjonowania, co uzyskano dzięki skutecznej rehabilitacji oraz funkcjonalnemu wykorzystywaniu lewej dłoni przez powódkę. Następstwem uszkodzenia nerwu pośrodkowego lewego jest osłabienie czynnego zginania palców I-III, częściowa niewydolność kciuka w postaci osłabienia jego odwodzenia, niewielki zanik mięśni kłębu kciuka oraz zaburzenie czucia palców I-III. Stanowią one trwały uszczerbek na zdrowiu i powodują dysfunkcję lewej ręki uniemożliwiającą wykonywanie czynności wymagających precyzji. Z tego względu powódka nie mogłaby wykonywać sprawnie czynności, których wymaga zawód stomatologa. Uszkodzenie nerwu pośrodkowego wywołało umiarkowane dolegliwości bólowe trwające do operacji z 10 kwietnia 2013 roku. Po tym zabiegu dolegliwości te nasiliły się przez okres około 4 tygodni a następnie zmalały do poziomu średniego utrzymującego się przez pół roku po zabiegu rekonstrukcji nerwu. Do chwili obecnej dolegliwości te utrzymują się na niskim poziomie z tym, że mogą wzrastać do poziomu średniego pod wpływem niskich temperatur. Dalsza rehabilitacja specjalistyczna dłoni lewej jest bezcelowa, ponieważ nie rokuje poprawy. Dla zachowania stanu obecnego wystarczające jest funkcjonalne wykorzystywanie lewej ręki w czynnościach codziennych. Okresowa rehabilitacja może być wskazana w przypadku dłuższego nasilenia dolegliwości bólowych spowodowanego przegrzaniem lub wychłodzeniem, przeciążeniem dłoni lub urazem.
Po zabiegu z 4 grudnia 2013 roku powódka przeszła adekwatną do zdarzenia reakcję afektywną niepowikłaną zaburzeniami psychicznymi, wyrażającą się: przeżywaniem żalu, smutku i poczucia straty z okresową płaczliwością, doświadczaniem niepokoju i rozczarowania związanego z przyszłością zawodową oraz poczuciem wstydu z powodu blizn pooperacyjnych. Cierpienia psychiczne z tym związane były umiarkowane. Powódka jest prawidłowo zaadaptowana psychologicznie do swojej sytuacji zdrowotnej i z tego względu rokowania co do stanu zdrowia psychicznego powódki są dobre. Powódka nie wymagała pomocy psychologicznej po zabiegu z 4 grudnia 2012 roku.
Blizny pozostałe na nadgarstku i przedramieniu lewym po operacji rekonstrukcji nerwu pośrodkowego, przeprowadzonej 10 kwietnia 2013 roku oraz na lewym podudziu po pobraniu nerwu do rekonstrukcji stanowią trwałe, niewielkie oszpecenie, które nie powoduje zaburzeń czynnościowych. Stanowią one trwały uszczerbek na zdrowiu w łącznej wysokości 4%. Blizn tych nie da się usunąć ani operacyjnie, ani poprzez leczenie zachowawcze. Nie jest możliwa poprawa ich wyglądu zabiegami korekcyjnymi.
W dacie zdarzenia powódka była uczennicą liceum ogólnokształcącego, które ukończyła w 2014 roku. Już wówczas powódka planowała kontynuowanie nauki na studiach stomatologicznych. W 2014 roku podjęła próbę dostania się na (...), która nie powiodła się ze względu na niewystarczające wyniki matury. Powódka podjęła naukę w studium policealnym na kierunku stomatologicznym. Podczas praktyk licencjackich pojawiły się problemy wynikające z ograniczenia w precyzyjnym posługiwaniu się lewą dłonią. W związku z tym powódka zmieniła kierunek nauki na asystentkę stomatologiczną. Po uzyskaniu licencjatu powódka podjęła studia magisterskie, które ukończyła w 2020 roku; z zawodu jest asystentką stomatologiczną i technikiem dentystycznym. W trakcie studiów licencjackich powódka podjęła pracę jako pomoc stomatologiczna, a od czerwca 2015 roku jako asystentka stomatologiczna, na podstawie umowy zlecenia wykonując pracę w wymiarze odpowiadającym ½ etatu. Podjęcie pracy w większym wymiarze uniemożliwiała powódce nauka w studium. W tym samym okresie ten sam pracodawca zatrudniał też inną asystentkę na podstawie umowy o pracę – jej wynagrodzenie było wyższe, niż uzyskiwane przez powódkę. Po zakończeniu studiów wróciła do rodzinnej miejscowości i obecnie pracuje jako asystentka stomatologiczna w wymiarze ¾ etatu. Taki wymiar czasu pracy został narzucony przez pracodawcę. Powódka nie asystuje przy zabiegach, natomiast zajmuje się przygotowaniem pacjentów do zabiegu i ich obsługą po zabiegach.
Powódka planowała także podjęcie zatrudnienia w fotomodelingu, jednakże zrezygnowała z tego ze względu na blizny pooperacyjne.
W związku z uszkodzeniem nerwu pośrodkowego powódka korzystała z refundowanej rehabilitacji. W okresie od końca sierpnia 2013 roku do początków stycznia 2014 roku było to łącznie 50 zabiegów, na które musiała być dowożona przez rodziców na odległość około 70 km od miejsca zamieszkania. Od grudnia 2012 roku do lutego 2014 roku powódka poniosła koszty lekarstw i usługi medycznej związane z uszkodzeniem nerwu pośrodkowego w łącznej wysokości 737,20 zł. Ponadto, po zabiegu rekonstrukcji nerwu powódka nabyła ortezę nadgarstka za 45,00 zł oraz wykonała badanie usg, które kosztowało 280,00 zł.
Na skutek wniosku powódki Wojewódzka Komisja ds. Orzekania o Zdarzeniach Medycznych w Ł. orzekła, że przebieg leczenia, w tym przeprowadzony 4 grudnia 2012 roku zabieg rekonstrukcji dysku międzystawowego wolnym przeszczepem mięśnia dłoniowego długiego przedramienia lewego u P. W., w wyniku którego doszło do uszkodzenia nerwu pośrodkowego lewego, stanowi zdarzenie medyczne w rozumieniu art. 67a ust. 1 pkt 2 ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta. W następstwie tego orzeczenia pozwany szpital zaproponował powódce 1’000,00 zł zadośćuczynienia za krzywdę, powołując się przy tym na niezwykle trudną sytuację finansową jednostki oraz brak ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej za zdarzenia medyczne. P. W. nie przyjęła oferowanego zadośćuczynienia ze względu na jego zaniżoną wysokość. W związku z przedmiotowym zdarzeniem powódka otrzymała 85,00 zł z własnego ubezpieczenia od następstw nieszczęśliwych wypadków.
Prawomocnym wyrokiem Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych powódka została zaliczona do lekkiego stopnia niepełnosprawności na stałe. Przyczyną takiego orzeczenia jest upośledzenie sprawności lewej dłoni będące następstwem uszkodzenia nerwu pośrodkowego lewego podczas zabiegu z 4 grudnia 2012 roku.
Uchwałą nr 307/2014 podjętą 29 maja 2014 roku Senat (...) wyraził zgodę na przekształcenie Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej (...) Szpitala (...) Medycznej (...) w Ł. - (...) Szpitala (...) (podmiotu przejmującego) poprzez włączenie w jego strukturę organizacyjną Wojewódzkiego Centrum (...) im. dr Z. R. (podmiotu przejmowanego), którego podmiotem tworzącym jest Województwo (...). W wyniku połączenia Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej (...) Szpitala (...) Medycznej (...) w Ł. - (...) Szpitala (...) stał się następcą prawnym Wojewódzkiego Centrum (...) im. dr Z. R. i przejął jego wszystkie zobowiązania oraz należności. Na mocy uchwały z 24 czerwca 2014 roku Sejmik Województwa (...) wyraził zgodę na połączenie samodzielnych publicznych zakładów opieki zdrowotnej mających różne podmioty tworzące poprzez włączenie Wojewódzkiego Centrum (...) im. dr Z. R. w Ł. w strukturę organizacyjną Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej (...) Szpitala (...) Medycznej (...) w Ł. - (...) Szpitala (...). Zgodnie z porozumieniem zawartym do w/w uchwały wszystkie zobowiązania i należności Wojewódzkiego Centrum (...) im. dr Z. R. w Ł. z dniem połączenia stają się zobowiązaniami i należnościami Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej (...) Szpitala (...) Medycznej (...) w Ł. - (...) Szpitala (...). W związku z postanowieniami uchwały nr 482/2016 z dnia 28 stycznia 2016 roku Senatu (...) w Ł. w sprawie planu zmian w strukturze organizacyjnej Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej (...) Szpitala (...) Medycznej (...) w Ł. (...) Szpitala (...) oraz Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej (...) Szpitala (...) w Ł. z dniem 1 kwietnia 2016 roku przeniesione zostały wszystkie komórki organizacyjne Szpitala im. (...) zlokalizowane w obiekcie Centrum (...)Dydaktycznego (...) w Ł. przy ul. (...) poprzez ich zniesienie w strukturze organizacyjnej Szpitala (...) i wprowadzenie do struktury organizacyjnej (...)
W porozumieniu zawartym 31 marca 2016 roku pomiędzy szpitalami (...) zawarte zostało oświadczenie, że przejmujący Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej (...) Szpital (...) w Ł. w związku z przekazaniem w całości kontraktu przejętego wraz z przyłączeniem z dniem 1 października 2014 roku dawnego Wojewódzkiego Centrum (...) im. dr Z. R. w Ł. zobowiązuje się przejąć zobowiązania z tytułu wypłaty rent prawomocnie zasądzonych i przyszłych roszczeń pacjentów w/w szpitala, z wyłączeniem przyszłych roszczeń pacjentów dotyczących zdarzeń powstałych w okresie od 1 października 2014 roku do 31 marca 2016 roku. Powódka nie składała pisemnego oświadczenia o wyrażeniu zgody na zmianę dłużnika.
Dokonując oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego Sąd Okręgowy wskazał, że pominął dowody z opinii instytutu naukowo-badawczego oraz z opinii uzupełniającej biegłego S. F., wnioskowane przez pozwanego R. L. uznając, że dwie opinie wydane przez ortopedów wyjaśniają okoliczności istotne dla rozstrzygnięcia sprawy w sposób wyczerpujący, zaś żądanie przez pozwanego doprecyzowania sformułowań użytych przez biegłego w opinii służy wyłącznie nieuzasadnionemu potrzebami procesowymi przedłużeniu postępowania. Sąd ten przypomniał, że opinie ortopedów różniły się w kwestii oceny stopnia trwałego uszczerbku na zdrowiu doznanego przez powódkę w następstwie uszkodzenia nerwu pośrodkowego lewego, jednakże w zasadniczych kwestiach dotyczących błędu popełnionego podczas zabiegu z 4 grudnia 2012 roku były zbieżne. Odnośnie określenia procentowego uszczerbku Sąd Okręgowy uznał, że nie jest to kwestia warta dalszego badania. Sąd ten odmówił wiary zeznaniom pozwanego R. L. w części dotyczącej informacji przekazanych powódce i jej matce na temat szczegółów zabiegu zaplanowanego na 4 grudnia 2012 roku, zwłaszcza powiadomieniu o potrzebie pobrania ścięgna z przedramienia pacjentki oraz ryzyku, jakie jest z tym związane wskazując, że twierdzeniom tym zaprzeczyły powódka oraz jej matka, a żadne obiektywne dowody nie potwierdzają wersji pozwanego. Sąd Okręgowy uznał, że w sytuacji, w której ustawa chroni prawo pacjenta do rzetelnej informacji na temat swojego zdrowia oraz proponowanych procedur medycznych, słowo lekarza nie jest wystarczającym dowodem dopełnienia obowiązku informacyjnego zwłaszcza, że pozwany miał osobisty interes w przedstawieniu całej sytuacji w jak najkorzystniejszym dla siebie świetle.
W swych rozważaniach prawnych Sąd Okręgowy uznał powództwo P. W. za częściowo zasadne, przy czym jedynie wobec pozwanego ad 1. Co się tyczy pozwanego ad 2, Sąd ten wskazał, że w dacie przedmiotowego zdarzenia R. L., który wykonywał zabieg odtworzenia dysku elementem ścięgna mięśniowego dłoniowego powódki, był zatrudniony na podstawie umowy o pracę w Wojewódzkim Centrum (...) im. dr Z. R. w Ł.. Pracownik, który przy wykonywaniu obowiązków pracowniczych wyrządził z winy nieumyślnej szkodę osobie trzeciej, nie ponosi wobec niej odpowiedzialności cywilnej. Zobowiązany do naprawienia szkody jest wyłącznie pracodawca (art. 120 § 1 k.p.). W ocenie Sądu a quo strona powodowa nie udowodniła, aby R. L. dopuścił się błędu z winy umyślnej. Taka konkluzja nie wynika z zebranego w sprawie materiału dowodowego. Za chybiony uznał tenże Sąd argument powódki odnoszący się do tzw. akcesoryjnej odpowiedzialności pracownika podnosząc, że dotyczy ona sytuacji wyjątkowych, w których zaspokojenie uzasadnionych roszczeń poszkodowanego przez zakład pracy pracownika wyrządzającego szkodę jest niemożliwe. Powódka zaś nie udowodniła, aby w tej sprawie zachodziła tego rodzaju okoliczność. W szczególności, nie świadczy o niej treść propozycji złożonej poszkodowanej przez szpital w następstwie orzeczenia Wojewódzkiej Komisji ds. Orzekania o Zdarzeniach Medycznych w Ł.. Podniesiony w niej argument „niezwykle trudnej sytuacji finansowej jednostki oraz braku ubezpieczenia” w ocenie tego Sądu należy traktować wyłącznie jako usprawiedliwienie rażąco niskiego zadośćuczynienia zaoferowanego powódce. Sąd Okręgowy zauważył, że mimo upływu kilku lat, pozwany szpital nadal funkcjonuje, zatem dysponuje środkami i majątkiem, który na to pozwala i z którego można będzie wyegzekwować przyznane świadczenia. Mając na uwadze powyższe przyjął, że zobowiązanym do naprawienia ewentualnej szkody powódki jest wyłącznie następca prawny pracodawcy R. L., co skutkuje oddaleniem powództwa przeciwko temu pozwanemu w całości, bez konieczności rozważania kolejnych zarzutów.
Odnosząc się do żądania zadośćuczynienia Sąd I instancji uznał je za usprawiedliwione co do zasady na podstawie art. 445 k.c. w zw. z art. 444 § 1 i § 2 k.c. w zw. z art. 430 k.c. Ustalając wysokość należnego powódce zadośćuczynienia Sąd ten wskazał, że na rozmiar krzywdy składa się przede wszystkim trwały uszczerbek na zdrowiu doznany przez powódkę. Sąd ten miał na uwadze, że jego zakres został określony przez trzech różnych biegłych w sposób odmienny. Biegły H. wskazał na uszczerbek 25%, biegły F. na 13% natomiast biegła K. na 7 %, przy czym wszyscy oceniali te same skutki i odwoływali się do tej samej pozycji załącznika do rozporządzenia. Sąd Okręgowy uznał jednak, że szczegółowe dochodzenie, która z tych wartości odzwierciedla rzeczywisty uszczerbek jest niecelowe. Po pierwsze dlatego, że rozporządzenie, na którym opierają się biegli, ma zastosowanie w orzecznictwie z zakresu ubezpieczeń społecznych i w takich sprawach jego stosowanie ma uzasadnienie systemowe. W sprawach o zadośćuczynienie za krzywdę spowodowaną czynem niedozwolonym może mieć jedynie charakter pomocniczy, a w żadnym wypadku nie powinno być wiążące dla Sądu. Po drugie, mierzenie krzywdy wyłącznie, albo głównie stopniem uszczerbku na zdrowiu, co jest nazbyt często praktykowane w imię ujednolicenia orzecznictwa, stanowi niedopuszczalne uproszczenie nie znajdujące oparcia w treści art. 445 § 1 k.c., czemu wielokrotnie dał wyraz Sąd Najwyższy w swoich orzeczeniach. W ocenie Sądu a quo w niniejszej sprawie istotne znaczenie dla rozmiaru krzywdy miały przede wszystkim: fakt, że trwały uszczerbek na zdrowiu dotknął osobę młodą i zdrową, która dopiero miała wejść w dorosłe życie, powodując cierpienia przede wszystkim psychiczne. Dysfunkcja lewej dłoni pozbawiła powódkę szansy na realizację swoich planów zawodowych, ponieważ praktycznie uniemożliwiła wykonywanie zawodu stomatologa. Z tego też względu ograniczeniu uległy widoki powodzenia na przyszłość. Niemniej jednak, zdaniem tego Sądu nie sposób pominąć, że w sprawie nie udowodniono, aby następstwa zabiegu spowodowały utratę w całości lub części zdolności do pracy zarobkowej. Sąd Okręgowy podkreślił, że stwierdzona przez biegłych niezdolność do wykonywania pracy wymagającej precyzyjnego posługiwania się dłońmi, w tym pracy stomatologa, nie jest w przypadku P. W. równoznaczna z utratą zdolności do pracy w ogóle. Przypomniał, że w chwili zdarzenia powódka była uczennicą liceum. Uzyskanie przez nią uprawnień do wykonywania pracy w wymarzonym zawodzie było wówczas zdarzeniem przyszłym i niepewnym, bo uzależnionym w pierwszej kolejności od tego, czy dostanie się na studia, a następnie od tego, czy je ukończy. Pierwsza próba podjęta w 2014 roku nie powiodła się z przyczyn pozostających bez związku z następstwami zabiegu z grudnia 2012 roku. Zatem, wywodził Sąd a quo - podjęcie pracy w zawodzie stomatologa uzależnione było od spełnienia całego szeregu warunków, zaś ocena ex post prawdopodobieństwa ich spełnienia jest praktycznie niemożliwa. Z tego względu niemożność wykonywania zawodu stomatologa została uwzględniona przez tenże Sąd jako pozbawienie szansy rozwoju zawodowego i pozbawienie widoków powodzenia na przyszłość, a nie utrata zdolności do wykonywania pracy zarobkowej. Podobnie Sąd ten ocenił plany powódki odnośnie fotomodelingu podnosząc, że w tej kwestii poszkodowana przedstawiła jedynie materiał zdjęciowy, który jest czymś w rodzaju portfolio przygotowanego do prezentacji. Powódka nie udowodniła natomiast, aby przed operacją z grudnia 2012 roku podejmowała działalność na tym polu. Poza tym, blizny pozostałe po operacji z kwietnia 2013 roku, w szczególności ich umiejscowienie i stopień, w jakim szpecą powódkę, nie muszą stanowić istotnej przeszkody do bycia fotomodelką. Sąd I instancji miał na uwadze, że tego rodzaju praca nie zawsze wymaga eksponowania całego ciała, zaś według powszechnej wiedzy, zaawansowane techniki makijażu oraz stosowana masowo komputerowa edycja zdjęć – przede wszystkim reklamowych, pozwala ukryć o wiele większe mankamenty urody. Z tych względów utrata widoków powodzenia na przyszłość w dziedzinie fotomodelingu stanowi raczej psychologiczne następstwo przedmiotowego zdarzenia, co nie zmienia faktu, że pozostające w związku przyczynowym z samym zdarzeniem.
Przy ocenie rozmiaru krzywdy Sąd Okręgowy miał również na uwadze fakt, że w następstwie uszkodzenia nerwu powódka musiała poddać się kolejnej operacji, która dawała szansę poprawy stanu zdrowia. Wiązało się to z dalszymi dolegliwościami bólowymi i cierpieniami psychicznymi. Niewątpliwym następstwem uszkodzenia nerwu była też konieczność poddania się rehabilitacji, zarówno po operacji z 4 grudnia 2012 roku, jak i z 10 kwietnia 2013 roku. Chociaż sama rehabilitacja nie była źródłem cierpień, to w ocenie tego Sądu niewątpliwie konieczność wielokrotnego dojeżdżania do miejsca jej przeprowadzenia była dużą niedogodnością.
W dalszej kolejności przy ocenie krzywdy powódki Sąd Okręgowy uznał za istotne następstwo w postaci oszpecenia, co ma wpływ na samoocenę poszkodowanej oraz jej zachowania w życiu codziennym, czy sposób ubierania się. Podkreślił, że w przypadku kobiety w młodym wieku jest to szczególnie dolegliwe. Mając jednak na uwadze opinię psychologiczną wskazującą, że powódka jest dobrze zaadaptowana do swojej sytuacji, Sąd ten skonstatował, że doznana w grudniu 2012 roku krzywda nie wywołała długotrwałych skutków w sferze zdrowia psychicznego poszkodowanej, takie stwierdzenie biegłej wskazuje również, że powódka zaakceptowała swoją sytuację także w aspekcie oszpecenia.
Szacując rozmiary doznanej przez powódkę krzywdy Sąd I instancji ocenił, że skutki fatalnego zabiegu nie oddziałują negatywnie w sferze codziennego funkcjonowania poszkodowanej. Mimo drobnych niedogodności wynikających z dysfunkcji dłoni powódka jest w stanie samodzielnie wykonywać czynności życia codziennego, i nie wymaga w tym względzie pomocy, a tym bardziej opieki osób trzecich. Co więcej, wykorzystywanie lewej dłoni na co dzień jest formą utrzymywania jej stanu obecnego, zalecaną przez biegłą z zakresu rehabilitacji.
Sąd I instancji wziął też pod uwagę, że mimo upływu znacznego czasu od stwierdzenia, że podczas zabiegu z grudnia 2012 roku miało miejsce zdarzenie medyczne oraz wiedzy odnośnie jego następstw, pozwana placówka nie podjęła żadnych starań aby realnie zrekompensować doznaną krzywdę mimo, że roszczenia poszkodowanej były znane już w postępowaniu przed Wojewódzką Komisją ds. Orzekania o Zdarzeniach Medycznych w Ł.. Zaproponowane powódce zadośćuczynienie, poprzez swoją rażąco niską wysokość, w ocenie Sądu meriti mogło jedynie wywołać efekt odwrotny do zamierzonego, pogłębiając poczucie pokrzywdzenia.
Wreszcie Sąd ten miał na uwadze, że zadośćuczynienie nie może mieć wymiaru symbolicznego, powinno stanowić realną wartość ekonomiczną rekompensującą szkody niemajątkowe, których w inny sposób nie da się naprawić. Z drugiej strony, świadczenie to nie może być nadmiernie wygórowane i oderwane od realiów ekonomicznych społeczeństwa.
Uwzględniając przytoczone okoliczności, Sąd Okręgowy uznał, że rekompensatą adekwatną do doznanej krzywdy jest kwota 60’000,00 zł. O odsetkach orzeczono na podstawie art. 481 k.c. biorąc pod uwagę, że fakt wyrządzenia szkody i jej następstwa były znane pozwanemu jeszcze przed wytoczeniem powództwa.
Nadto za usprawiedliwione co do zasady uznał Sąd I instancji żądanie odszkodowania na podstawie art. 444 § 1 k.c., zaś co do wysokości uznał je za zasadne w części. Natomiast jako całkowicie nieudowodnione ocenił żądanie renty zawarte w pkt 3 i 4 pozwu. Oddaleniu podlegało także powództwo w zakresie żądania ustalenia odpowiedzialności na przyszłość zgodnie z art. 189 k.p.c. O kosztach procesu między powódką i szpitalem orzeczono na podstawie art. 100 k.p.c. rozliczając je proporcjonalnie do stopnia, w jakim powództwo zostało uwzględnione (16,5%). Ponieważ powództwo zostało oddalone w stosunku do pozwanego R. L., koszty poniesione przez tego pozwanego zostały rozliczone na podstawie art. 98 k.p.c. Sąd Okręgowy nie obciążył powódki obowiązkiem zwrotu kosztów procesu na rzecz interwenienta ubocznego uznając wniosek za niezasadny wobec wstąpienia interwenienta do procesu z inicjatywy pozwanego szpitala. O nieuiszczonych w toku procesu kosztach sądowych, Sąd ten rozstrzygnął na podstawie art. 113 uksc w zw. z art. 100 k.p.c. z zastosowaniem zasady obciążenia nimi powódki i pozwanego szpitala proporcjonalnie do stopnia, w jakim powództwo zostało uwzględnione z tym, że obowiązek powódki został ograniczony do kwoty 5’000,00 zł na podstawie art. 102 k.p.c.
Apelację od powyższego wyroku wywiodła powódka zaskarżając go w części, tj. co do punktu 2 w zakresie oddalającym powództwo odnośnie zadośćuczynienia do wysokości 100.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od 26 sierpnia 2016 r. do dnia zapłaty wobec pozwanego ad. 1, nadto co do punktu 3 w całości oraz punktu 6 w części obciążającej powódkę obowiązkiem zwrotu nieuiszczonych kosztów sądowych na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego w Łodzi.
Skarżonemu rozstrzygnięciu apelująca zarzuciła:
I/ naruszenie przepisów prawa procesowego, tj.
a/ art. 233 § 1 k.p.c. poprzez nieprzeprowadzenie postępowania dowodowego w dostatecznym zakresie, aby określić trwały procentowy uszczerbek na zdrowiu, jakiego doznała powódka w wyniku zdarzenia medycznego z dnia 4 grudnia 2012 r., co w konsekwencji doprowadziło do zasądzenia zaniżonego zadośćuczynienia należnego powódce;
b/ art. 100 k.p.c. poprzez jego zastosowanie mimo, iż w realiach niniejszej sprawy nie powinien mieć zastosowania;
c/ art. 98 k.p.c. poprzez jego zastosowanie mimo, iż w realiach niniejszej sprawy nie powinien mieć zastosowania;
d/ art. 102 k.p.c. poprzez jego błędne zastosowanie przy rozliczaniu kosztów sądowych oraz poprzez jego niezastosowanie, choć w realiach sprawy powódka winna być nieobciążana kosztami sprawy z uwagi na szczególny charakter sprawy;
II/ naruszenie przepisów prawa materialnego, tj. art. 445 § 1 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i przyjęcie, że kwota 60.000 zł tytułem zadośćuczynienia jest wystarczająca za krzywdę i cierpienie, jakich doznała powódka w wyniku zdarzenia medycznego z dnia 4 grudnia 2012 r.
W oparciu o tak sformułowane zarzuty skarżąca wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku w zaskarżonej części poprzez zasądzenie na jej rzecz od pozwanego Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej (...) Szpitala (...) Medycznej (...) w Ł. – (...) Szpitala (...) dalszej kwoty 100.000 zł tytułem zadośćuczynienia wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 26 sierpnia 2016r. do dnia zapłaty, nieobciążanie powódki obowiązkiem zwrotu kosztów procesu na rzecz pozwanych R. L. oraz Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej (...) Szpitala (...) Medycznej (...) w Ł. – (...) Szpitala (...), nieobciążanie powódki obowiązkiem zwrotu nieuiszczonych kosztów sądowych na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Łodzi oraz zasądzenie na rzecz powódki od pozwanego ad. 1 zwrotu kosztów postępowania za postępowanie przed sądem I i II instancji, wraz z kosztami zastępstwa procesowego według norm przepisanych, ewentualnie uchylenie zaskarżonego wyroku w zaskarżonym zakresie i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Łodzi pozostawiając temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach instancji odwoławczej.
Pozwany ad. 1 w odpowiedzi na apelację powódki wniósł o jej oddalenie w całości oraz zasądzenie od powódki na swoją rzecz kosztów zastępstwa procesowego za instancję odwoławczą według norm prawem przepisanych.
Także pozwany R. L. wniósł o oddalenie apelacji powódki w całości jako bezzasadnej oraz zasądzenie od powódki na swoją rzecz zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa prawnego według norm przepisanych.
Sąd Apelacyjny zważył:
Apelacja zasługuje na częściowe uwzględnienie.
Zasadne są zarzuty apelacji sprowadzające się do kwestionowania wysokości zasądzonej na rzecz powódki kwoty zadośćuczynienia jako rażąco niskiego. Zaznaczyć trzeba, że ustalenie wysokości zadośćuczynienia ma charakter ocenny i należy do sfery swobodnego uznania sędziowskiego. Niemniej w judykaturze wskazano kryteria, którymi należy się kierować przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia. Kryteriami istotnymi przy ustalaniu „odpowiedniej” sumy zadośćuczynienia są: rodzaj naruszonego dobra, zakres i rodzaj rozstroju zdrowia, czas trwania cierpień, wiek pokrzywdzonego, intensywność ujemnych doznań fizycznych i psychicznych, rokowania na przyszłość, stopień winy sprawcy (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 kwietnia 2006 r., IV CSK 99/05). Ingerencja Sądu drugiej instancji w ustaloną wyrokiem wysokość zadośćuczynienia możliwa jest jedynie w wypadku, gdyby po uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy, mających wpływ na jego rozmiar, okazało się ono nieodpowiednie, tj. albo rażąco wygórowane, albo rażąco niskie (por. wyrok SN z dnia 18 listopada 2004 roku w sprawie I CK 219/04; wyrok SN z dnia 9 lipca 1970 roku w sprawie III PRN 39/70, OSNC rok 1971, nr 3, poz. 53). O rażącym naruszeniu zasad ustalania „odpowiedniego” zadośćuczynienia mogłoby świadczyć zarówno przyznanie zadośćuczynienia, które miałoby wymiar jedynie symboliczny i nie stanowiłoby rekompensaty doznanej krzywdy, jak również zasądzenie kwoty wygórowanej, która mogłaby prowadzić do nieuzasadnionego wzbogacenia się osoby poszkodowanej. Zadośćuczynienie ma charakter kompensacyjny i nie może być symboliczne, ale też nie może być nadmierne w stosunku do krzywdy i stanowić źródła nieuzasadnionej korzyści majątkowej osoby poszkodowanej. Pozostawiona składowi orzekającemu swoboda co do wysokości zasądzanej kwoty nie oznacza dowolności. Pomimo niemożności precyzyjnego ustalenia wysokości uszczerbku, Sąd musi opierać się na kryteriach zobiektywizowanych, a nie mieć na względzie wyłącznie subiektywne odczucia poszkodowanego (por. wyrok SN z dnia 3 czerwca 2011 r., sygn. akt III CSK 279/10, LEX nr 898254).
W rozpatrywanej sprawie, w ocenie Sądu Apelacyjnego, Sąd Okręgowy niewłaściwie oszacował rozmiar krzywdy doznanej przez powódkę w wyniku błędnie przeprowadzonego zabiegu w pozwanym Szpitalu. Wprawdzie słusznie uznał, że nie było potrzeby dalszego badania procentowego uszczerbku na zdrowiu powódki (wobec wydania odmiennych w tej kwestii ocen przez trzech różnych biegłych), bowiem wysokość uszczerbku na zdrowiu zasadniczo nie powinna decydować o wysokości ustalonego przez sąd zadośćuczynienia w tym sensie, że niedopuszczalne jest stosowanie swoistego automatyzmu polegającego na przeliczaniu procenta uszczerbku na określoną kwotę pieniężną. Choć oczywistym jest, że procentowy rozmiar uszczerbku na zdrowiu poszkodowanego w sposób pośredni, pomocniczo, na wysokość tę rzutuje. Skoro trzej biegli oszacowali ten uszczerbek odpowiednio na poziomie: 7%, 13% i 25 %, pomocniczo przyjąć można, że mieści się on w granicach od 7 do 25 %, tj. średnio ok. 16 %. Nie ma potrzeby dalszego uszczegóławiania procentowej wysokości uszczerbku na zdrowiu powódki i przedłużania postępowania z tej przyczyny, bowiem rozmiar jej krzywdy możliwy jest do oszacowania przez Sąd na podstawie szeregu innych, wyżej wskazanych kryteriów.
Wśród kryteriów tych Sąd Okręgowy – jak się wydaje – zmarginalizował utratę przez powódkę szansy na realizację swoich planów zawodowych. Wprawdzie Sąd ten miał na uwadze, że dysfunkcja lewej dłoni praktycznie uniemożliwiła powódce wykonywanie zawodu stomatologa. Jednak błędnie wyeksponował fakt, że uzyskanie przez powódkę uprawnień do wykonywania pracy w wymarzonym zawodzie było wówczas zdarzeniem przyszłym i niepewnym, bo uzależnionym od tego, czy dostanie się na studia a następnie od tego, czy je ukończy. Sąd Okręgowy całkowicie pominął okoliczność, młodzi ludzie nierzadko decydują się na ponowne przystąpienie do egzaminów maturalnych, po to by poprawić ich wynik i zwiększyć szanse dostania się na wymarzony kierunek studiów. Dotyczy to zwłaszcza kierunków medycznych, bowiem próby dostania się na te kierunki za pierwszym razem często bywają nieskuteczne, co jest powszechnie wiadomym. Z zeznań powódki zresztą wynika, że plany odnośnie studiów stomatologicznych zarzuciła w zasadzie dopiero po konsultacji u lekarza w W., który odradził jej pracę w charakterze stomatologa z racji problemów z ręką. Nie można więc wykluczyć, że gdyby nie skutki błędu medycznego, powódka próbowałaby ponownie dostać się na wymarzone studia stomatologiczne i że plany te udałoby się jej zrealizować. Zupełnie niepotrzebnie Sąd Okręgowy podkreślił, że w sprawie nie udowodniono aby następstwa zabiegu spowodowały utratę w całości lub części zdolności do pracy zarobkowej, wszak powódka nie utrzymywała, że jest niezdolna do pracy. Natomiast niewątpliwym jest po pierwsze, że jest całkowicie niezdolna do wykonywania pracy w wymarzonym zawodzie stomatologa. Po wtóre zaś, że z uwagi na niesprawność ręki, ograniczona jest w wykonywaniu wielu czynności w ramach obecnie wykonywanej pracy asystenta stomatologicznego. Nie jest w stanie wykonywać wszystkich czynności, do których teoretycznie posiada uprawnienia, nie może w pełni asystować przy wszystkich zabiegach, nie może podawać lekarzowi narzędzi, asystuje tylko przy mniejszych, krótszych zabiegach, ewentualnie pomaga w obsłudze pacjentów w rejestracji.
Podobnie Sąd Okręgowy zmarginalizował plany powódki odnośnie fotomodelingu wskazując, że powódka nie udowodniła, że przed operacją z grudnia 2012 r. podejmowała działalność na tym polu, nadto wskazując na techniczne komputerowe możliwości ukrywania mankamentów urody. Tymczasem powódka wyjaśniła, że plany na fotomodeling zarzuciła głównie z uwagi na swoje negatywne nastawienie psychiczne i brak samoakceptacji. Sąd pierwszej instancji miał tę okoliczność na uwadze wskazując, że utrata widoków powodzenia na przyszłość w dziedzinie fotomodelingu stanowi raczej psychologiczne następstwo przedmiotowego zdarzenia pozostające w związku przyczynowym z samym zdarzeniem, niemniej okoliczności tej nie przypisał właściwej rangi. Natomiast odnosząc się do uwagi, że powódka nie podejmowała wcześniej działalności na tym polu poza przedstawieniem portfolio do prezentacji warto zauważyć, że powódka była wówczas uczennicą liceum, to że w tym czasie nie podejmowała jeszcze działalności na tym polu nie oznacza, że do jej planów co do fotomodelingu należy podchodzić sceptycznie, jak uczynił to Sąd meriti.
Zastrzeżenia budzi też ocena Sądu a quo, jakoby skutki fatalnego zabiegu nie oddziaływały negatywnie w sferze codziennego funkcjonowania poszkodowanej, bowiem mimo drobnych niedogodności wynikających z dysfunkcji dłoni, powódka jest w stanie samodzielnie wykonywać czynności życia codziennego i nie wymaga pomocy osób trzecich. Sądy Apelacyjny oceny tej nie podziela. W świetle zeznań powódki brak czucia w palcach i ograniczenie zakresu ruchu kciuka lewej ręki powoduje wiele ograniczeń w codziennym funkcjonowaniu powódki, zwłaszcza obecnie, kiedy została matką. Powódka zeznała, że brak czucia przeszkadza jej w opiece nad dzieckiem, że boi się sama zostawać z nim. Kiedy nosi dziecko, drętwieje jej ręka. Powódka obawia się, że upuści dziecko. Trudność sprawia jej wykonywanie wielu prostych domowych czynności, takich jak krojenie pokarmów, wieszanie firanek czy innych czynności wymagających precyzji, na przykład zapinanie guzików. Powódka nie może chwytać mniejszych przedmiotów, nie czuje gorąca ani zimna. Nie budzi wątpliwości Sądu Apelacyjnego, że opisane ograniczenia muszą być dla powódki uciążliwe w codziennym funkcjonowaniu, tym bardziej, że dotyczą osoby w tak młodym wieku.
Zważywszy opisane okoliczności, należy podzielić ocenę skarżącej, że zadośćuczynienie ustalone przez Sąd I instancji jest rażąco zaniżone. Mając to na uwadze Sąd Apelacyjny na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że w punkcie 2 zasądził na rzecz powódki od pozwanego Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej (...) Szpitala (...) im. (...) (...) – (...) Szpitala (...) w Ł. kwotę 40.000 zł zadośćuczynienia, z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 26 sierpnia 2016 r. do dnia zapłaty, oddalając powództwo w pozostałym zakresie. Żądając przed Sądem pierwszej instancji tytułem zadośćuczynienia kwoty 300.000 zł powódka niewątpliwie znacząco przeszacowała rozmiary doznanej szkody. Biorąc pod uwagę wszystkie istotne kryteria mające wpływ na ustalenie wysokości zadośćuczynienia, brak jest podstaw do przyznania powódce dochodzonej pozwem kwoty – mimo jej młodego wieku, opisanych wyżej ograniczeń w życiu codziennym, utraty możliwości wykonywania wymarzonego zawodu i doznanego uszczerbku na zdrowiu.
Zasadne są natomiast zarzuty apelacji w zakresie rozliczenia kosztów procesu między powódką a pozwanym szpitalem (punkt 3a wyroku), a także co do nieuiszczonych kosztów sądowych (punkt 6 wyroku).
W przekonaniu Sądu Apelacyjnego w sprawie zaszły wyjątkowe okoliczności, o których mowa w artykule 102 k.p.c. pozwalające zastosować wobec powódki przewidzianą w tym przepisie zasadę słuszności, w miejsce stosunkowego rozliczenia kosztów procesu między powódką a pozwanym Szpitalem w oparciu o art. 100 k.p.c. Przemawia za tym nie tylko sytuacja majątkowa powódki, która legła u podstaw częściowego zwolnienia jej z kosztów sądowych i charakter sprawy ale również zachowanie pozwanego Szpitala. Mimo upływu znacznego czasu od stwierdzenia, że podczas spornego zabiegu miał miejsce błąd medyczny oraz wiedzy odnośnie jego następstw, pozwany szpital nie podjął jakichkolwiek starań aby realnie zrekompensować powódce doznaną krzywdę. Mimo, że jej roszczenia były znane już w postępowaniu przed Wojewódzką Komisją do Spraw Orzekania o Zdarzeniach Medycznych w Ł.. Trafnie skwitował Sąd I instancji, że zaproponowane powódce zadośćuczynienie poprzez swoją rażąco niską wysokość mogło jedynie wywołać efekt odwrotny do zamierzonego i pogłębiać poczucie pokrzywdzenia powódki. Mając powyższe na uwadze Sąd Apelacyjny zmienił zaskarżony wyrok także w punkcie 3a nie obciążając powódki obowiązkiem zwrotu kosztów procesu na rzecz pozwanego Szpitala.
Korekcie podlega także punkt 6 zaskarżonego wyroku poprzez jego uchylenie, bowiem w przekonaniu Sądu Odwoławczego brak jest podstaw do obciążania powódki obowiązkiem zwrotu na rzecz Skarbu Państwa nieuiszczonych kosztów sądowych w jakiejkolwiek części. Część tych kosztów powódka i tak uiściła, bowiem w postępowaniu przed Sądem Okręgowym została zwolniona od kosztów sądowych jedynie częściowo, tj. ponad kwotę 300 zł każdorazowej należności. Za zastosowaniem wobec powódki art. 113 ustęp 4 ustawy z 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (t.j.Dz.U.2021.2257) przemawia także charakter sprawy. Na nieuiszczone koszty sądowe w głównej mierze złożyła się opłata sądowa od apelacji w relatywnie dużej wysokości, co wynikało z przeszacowania przez powódkę rozmiaru doznanej krzywdy. Mając jednak na uwadze młody wiek powódki, jej subiektywne odczucie krzywdy i przekonanie o zasadności roszczeń w żądanej wysokości, można uznać za usprawiedliwione. Ostatecznie zresztą – wobec częściowej zmiany wyroku w kierunku postulowanym przez powódkę – przypadająca na nią część nieuiszczonych kosztów sądowych, uległaby zmniejszeniu.
W pozostałym zakresie apelacja podlega oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c. Z opisanych już wyżej przyczyn, w ocenie Sądu Apelacyjnego odpowiednią dla zrekompensowania krzywdy powódki kwotą jest kwota 100.000 zł, dalej idące żądanie powódki należy uznać za wygórowane. Oceny tej nie zmieniają powołane w apelacji jednostkowe orzeczenia innych sądów, mocą których na rzecz poszkodowanych przyznano znacznie wyższe świadczenia – w relacji do procenta uszczerbku na zdrowiu. Jak wyżej wskazano, określony procentowo uszczerbek na zdrowiu ma jedynie charakter pomocniczy, ocena rozmiaru doznanej krzywdy każdorazowo uwzględniać musi szereg innych kryteriów i okoliczności konkretnej sprawy. Okoliczności tamtych spraw nie są znane, trudno zatem uznać by wyroki w nich zapadłe stanowić miały punkt odniesienia przy ustalaniu wysokości adekwatnego zadośćuczynienia dla powódki w tej sprawie.
Na podstawie art. 102 k.p.c. z przyczyn opisanych powyżej Sąd Apelacyjny nie obciążył powódki kosztami procesu w postępowaniu apelacyjnym.
Zażalenie powódki na postanowienie zawarte w punkcie 3 b zaskarżonego wyroku podlega odrzuceniu na podstawie art. 373 § 1 k.p.c. w zw. z art. 397 § 3 k.p.c. jako spóźnione. Powódka zaskarżyła punkt 2 wyroku w zakresie oddalającym powództwo odnośnie zadośćuczynienia jedynie wobec pozwanego Szpitala, co oznacza, że wobec pozwanego ad 2 nie zaskarżyła rozstrzygnięcia co do istoty sprawy. Zatem kwestionowanie rozstrzygnięcia w przedmiocie kosztów procesu między powódką a tym pozwanym zawartego w punkcie 3 b wyroku mogło nastąpić w drodze odrębnego zażalenia wniesionego w terminie tygodniowym od dnia doręczenia postanowienia (w tym wypadku wyroku) z uzasadnieniem. Postanowienie wraz z uzasadnieniem zostało doręczone pełnomocnikowi powódki 10 lutego 2021 r. (epo – k. 650), zawarte w apelacji zażalenie zostało wywiedzione 3 marca 2021 r. Wprawdzie termin do złożenia apelacji w tej sprawie został przedłużony do trzech tygodni, co jednak nie powoduje wydłużenia terminu do złożenia zażalenia na zawarte w wyroku postanowienie w przedmiocie kosztów procesu.
Na podstawie art. 98 k.p.c. Sąd Apelacyjny zasądził od powódki na rzecz pozwanego R. L. kwotę 1.800 zł tytułem kosztów postępowania zażaleniowego wyliczoną w oparciu o § 2 pkt 5 w zw. z § 10 ust. 2 pkt 2 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności radców prawnych z dnia 22 października 2015 r. (t.j. Dz.U.2018.265). Przy rozliczaniu kosztów postępowania zażaleniowego brak jest podstaw do zastosowania wobec powódki art. 102 k.p.c. Powódka, mimo profesjonalnej reprezentacji, uwikłała pozwanego R. L. w spór sądowy nie sprawdziwszy podstawy prawnej jego zatrudnienia, nawet uprzednio nie wzywając go do zapłaty, co pozwoliłoby uniknąć kosztów związanych z jego udziałem w sprawie, w tym kosztów niniejszego postępowania zażaleniowego.
W wyroku uwzględniono nadto zmianę nazwiska powódki.
Mając to wszystko na uwadze, Sąd Apelacyjny orzekł jak w sentencji.
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Łodzi
Osoba, która wytworzyła informację: Krzysztof Depczyński
Data wytworzenia informacji: