Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I ACa 857/22 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Łodzi z 2023-03-31

Sygn. akt I ACa 857/22

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 31 marca 2023 r.

Sąd Apelacyjny w Łodzi I Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący: Sędzia SA Wincenty Ślawski

Protokolant: st. sekr. sąd. Agata Jóźwiak

po rozpoznaniu w dniu 8 marca 2023 r. w Łodzi na rozprawie

sprawy z powództwa R. S. i M. S. (1)

przeciwko (...) Bank (...) Spółce Akcyjnej
z siedzibą w W.

o ustalenie i zapłatę

na skutek apelacji strony pozwanej

od wyroku Sądu Okręgowego w Kaliszu

z dnia 24 lutego 2022 r. sygn. akt I C 251/20

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od strony pozwanej (...) Bank (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz powodów R. S.
i M. S. (1) kwotę 4.050 (cztery tysiące pięćdziesiąt) zł z tytułu zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

Sygn. akt I ACa 857/22

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 24 lutego 2022 roku wydanym w sprawie z powództwa R. S., M. S. (1) przeciwko (...) Bank (...) S.A. z siedzibą w W.
o ustalenie i zapłatę, Sąd Okręgowy w Kaliszu:

1. ustalił, że umowa kredytu mieszkaniowego (...)hipoteczny numer 203- (...) zawarta dnia 28 lutego 2007 roku pomiędzy powodami R. S. oraz M. S. (2) (obecnie M. S. (1)) a (...) Bank (...) S.A. z siedzibą w W. jest nieważna.

2. zasądził od pozwanej (...) Bank (...) S.A. z siedzibą w W. na rzecz powodów R. S. oraz M. S. (1) w częściach równych kwotę 161.274,56 złotych
z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od kwot:

a) 46.280,46 złotych od dnia 11 marca 2020 r. do dnia zapłaty,

b) 111.994,10 złotych od dnia 17 lipca 2020 r. do dnia zapłaty.

3. zasądził od pozwanego na rzecz powodów solidarnie kwotę 6.434 złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania.

Powyższe rozstrzygnięcie Sąd pierwszej instancji oparł na ustaleniach faktycznych, które Sąd Apelacyjny aprobuje bez potrzeby ich powtarzania na podstawie art. 387 § 2 1 pkt 1 k.p.c.

Przechodząc do merytorycznej oceny powództwa, Sąd pierwszej instancji wskazał, że niniejszej sprawie powodowie domagali się ustalenia nieważności umowy kredytowej i zasądzenia na ich rzecz kwoty 161.274,56 złotych tytułem zwrotu nienależnych świadczeń w postaci rat kapitalowo-odsetkowych spełnionych przez powodów na rzecz pozwanego w związku z umową kredytu z dnia 28 lutego 2007 roku. Nie było sporne między stronami, że w dniu
28 lutego 2007 roku doszło do zawarcia umowy kredytu hipotecznego
w kwocie 64.611,61 CHF, następnie podwyższonego aneksem do kwoty 78.753,21 CHF oraz, że powodom wypłacono kwotę 175.694,40 złotych
w 6 transzach. Nie było także sporne, że kwota kredytu została wypłacona powodom w złotówkach i spłata kredytu następowała również w złotówkach, ale przeliczenie dokonywane było w odniesieniu do (...) w oparciu o kurs ustalony w tabelach kursowych banku.

Sąd Okręgowy uznał, ze powodowie posiadają interes prawny zgodnie
z art. 189 k.p.c. w ustaleniu nieważności wiążącej i nadal niewykonanej umowy kredytowej.

Pomiędzy stronami istnieje spór co do ważności umowy kredytu, która formalnie wiąże i jest wykonywana przez powodów, a zatem jedynie sądowy wyrok ustalający nieważność umowy może uregulować sytuację prawną stron, kończąc spór w przedmiocie związania stron umową, w tym w szczególności co do obowiązku dalszego płacenia rat kredytowych. Wytoczenie powództwa jedynie o świadczenie nie zabezpieczyłoby interesu prawnego dostatecznie albowiem stan niepewności prawnej nie będzie w sposób ostateczny usunięty.

Wobec powyższego Sąd pierwszej instancji uznał, że powodowie mają interes prawny do wystąpienia z przedmiotowym pozwem.

Powodowie domagali się ustalenia, że umowa kredytu hipotecznego, kredytu mieszkalnego (...) nr 203- (...) jest nieważna w związku z istnieniem w jej treści abuzywnych zapisów wskazanych w pozwie, których unieważnienie spowoduje, że umowa nie może być wykonywana.

Sąd Okręgowy podkreślił, że w niniejszej sprawie umowa została zawarta na ściśle określony cel - dokończenie budowy domu jednorodzinnego. Kwotę udzielonego kredytu określono na 78.753,21 CHF. Umowa wskazuje na udzielenie kredytu w (...), który miał być wypłacany w transzach w wysokości zależnej od stopnia zaawansowania robót przy zastosowaniu kursu kupna dla dewiz (aktualna Tabela Kursów) obowiązujący w pozwanym banku w dniu realizacji zlecenia płatniczego. Kwota kredytu została powodom wypłacona
w złotówkach przy jednoczesnym przeliczeniu po kursie kupna dla dewiz według tabeli kursów obowiązującej w pozwanym banku z dnia realizacji zlecenia płatniczego. Spłata miała następować po potrąceniu środków
z rachunku oszczędnościowo-rozliczeniowego w walucie polskiej w wysokości stanowiącej równowartość kredytu lub raty w walucie wymienialnej, w której udzielony jest kredyt, według obowiązującego w (...) SA w dniu wymagalności, kursu sprzedaży dla dewiz (aktualna tabela kursów). Zachodzi zatem istotna sprzeczność pomiędzy określeniem kredytu jako udzielonego
w (...) a oddaniem do dyspozycji kredytobiorcy oznaczonej sumy pieniężnej
w złotych. Sumą tą nie była kwota 78.753,21 CHF. Pozwany takiej kwoty nie wypłacił powodom. Powodom udostępniono z tytułu przedmiotowego kredytu kwotę 175.694,40 złotych. Z umowy kredytu nie wynika, według jakiego kursu (z jakiej daty) zostało dokonane przeliczenie wnioskowanej przez powodów sumy kredytu. Umowa nie przewidywała wypłaty kredytobiorcy wskazanej
w umowie kwoty kredytu w (...) ani też możliwości spłaty kredytu w (...).
To wszystko prowadzi do stwierdzenia, że dochodziło do zmiany pomiędzy kwotą kredytu, a kwotą faktycznie stawianą do dyspozycji kredytobiorców. Ponadto dochodziło do tego na skutek mechanizmu zawartego w samej umowie kredytu, a nie na skutek innych, odrębnych porozumień stron.
To same strony na podstawie wzorca umownego przedstawionego przez pozwanego postanowiły, że uzgodniona kwota kredytu wskazana w umowie ulegnie przeliczeniu z (...) na PLN w celu postawienia kredytu do dyspozycji w sposób przewidziany w § 5 umowy. Z umowy wynika, że powodowie zostali poinformowani o ryzyku zmiany waluty polegającym na wzroście zadłużenia
z tytułu kredytu oraz wysokości rat kredytu, wyrażonych w walucie polskiej, przy wzroście kursów walut kredytu oraz o ryzyku stopy referencyjnej polegającym na wzroście raty spłaty przy wzroście stawki referencyjnej,
że w przypadku zmiany waluty kredytu zmianie może ulec wysokość zadłużenia z tytułu kredytu, wysokość stawki referencyjnej, wysokość marży oraz wysokość rat kredytu. Jednakże powodowie nie zostali poinformowani
o sposobie ustalania wartości obciążającego ich zobowiązania, a informacja
o ryzyku walutowym powinna zostać przedstawiona kredytobiorcom w sposób pełny i zrozumiały, a nawet ponadstandardowy z uwagi na długoterminowy charakter umowy kredytowej. W tej sytuacji to na pozwanym banku spoczywał obowiązek wykazania, że postanowienia dotyczące odesłania do sporządzonych przez niego tabel kursowych, były przedmiotem indywidualnych uzgodnień pomiędzy stronami, jednak bank obowiązkowi temu w żaden sposób nie sprostał.

Sąd Okręgowy zwrócił uwagę, że powodowie byli utwierdzani
w przekonaniu, że waluta jest stabilna, że wahania kursów waluty mogą być nieznaczne.

Nie budzi wątpliwości fakt, że powodowie, zawierając umowę o kredyt hipoteczny występowali w charakterze konsumenta w rozumieniu art. 22 1 k.c. albowiem zaciągnęli kredyt na zaspokojenie potrzeb mieszkaniowych,
na dokończenie budowy domu jednorodzinnego. Powodowie nie prowadzili działalności gospodarczej.

W ocenie Sądu Okręgowego powodowie wykazali, że postanowienia umowy kredytowej nie zostały z nimi indywidualnie uzgodnione,
w szczególności w zakresie dotyczącym klauzul przeliczeniowych, tabel kursowych banku. Pozwany w umowie odwołuje się do kursu obowiązującego w banku zgodnie z tabelą kursów walut banku, nie wskazując jednocześnie
w jaki sposób ustalany jest kurs wymiany waluty. W tej sytuacji ustalenie kursu waluty pozostawione zostało w umowie do decyzji banku. W ocenie Sądu pierwszej instancji za sprzeczne z interesem konsumenta oraz sprzeczne z dobrymi obyczajami należy uznać posługiwanie się przez pozwany bank kursami kupna/sprzedaży (...) ustalanymi jednostronnie przez Bank, pochodzącymi z jego Tabeli kursów oraz różnymi kursami dla dokonywanych przeliczeń. Kurs zakupu i sprzedaży ustalany był przez Bank, który nie wskazał w umowie kredytu metody wyliczania tych kursów, poddającej się weryfikacji, metody ustalania kursów nie były uzgadniane w ramach indywidualnych, jednostkowych umów. Umowa została zawarta na wzorcu umownym, nienegocjowanym indywidualnie z powodami, umowa ustalała wartość waluty (...) w złotych według tabeli kursowej wyznaczonej przez pozwany bank. Tych postanowień nie można było negocjować, a powodowie nie tylko, że nie mieli wpływu to ponadto nie znali parametrów według jakich te tabele były ustalane i jakie będzie to miało skutki na ich zobowiązanie. Transze kredytu były przelewane na konto powodów w złotych, jednakże powodowie nie wiedzieli po jakim kursie (...) poszczególne raty były przeliczane. Kwestionowane postanowienia umowy dotyczą wyznaczania kursów walutowych służących do ustalenia głównych świadczeń stron umowy kredytu tj. kwoty kredytu, która miała być postawiona do dyspozycji powodów
i wysokości rat kredytowych, które miały być spłacane prze powodów z tytułu zaciągniętego kredytu. Pozwany dokonywał przeliczeń według własnego kursu ustalonego w określonych przez siebie tabelach kursów kupna/sprzedaży waluty. Zatem jeżeli mechanizm ustalania przez bank kursów waluty zgodnie z umową pozostawiał bankowi pełną swobodę to można stwierdzić, że mamy do czynienia z postanowieniami, które kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami. Sąd Najwyższy zwracał uwagę w takich sytuacjach, że dochodzi do uzależnienia kwoty do wypłaty i zwrotu od decyzji tylko jednej strony umowy i to strony silniejszej względem konsumenta. Powodowie nie byli uświadomieni, że pozwany może dowolnie w sposób nieograniczony ustalać wartości walut przyjętych
w tabelach, ani też jakie parametry są przyjmowane do ich tworzenia, nie mieli możliwości kontroli i sprawdzenia jak tabela powstaje. W ten sposób pozwany Bank wprowadzając klauzule waloryzacyjne oparte na kursach walut wskazanych w tabelach kursowych przyznał sobie prawo do jednostronnego ustalania wysokości poszczególnych rat kredytu i wysokości całego świadczenia. Klauzule denominacji walutowej w umowie kredytowej powinny być traktowane jako służące określeniu głównego świadczenia stron dotyczącego kwoty kredytu i spłat rat kredytu i w tej sytuacji ich niejednoznaczne, nieprecyzyjne określenie poprzez odniesienie do przyszłej tabeli kursowej banku, określanej przez pozwanego skutkuje nieważnością umowy.

W realiach niniejszej sprawy zapisy Sąd Okręgowy uznał, że zawarte
w § 5 ust. 4, ust. 5 oraz § 13 ust. 7 umowy uniemożliwiały transparentne określnie wysokości kursu po jakim ostatecznie dojdzie do przewalutowania kwoty uruchomionego kredytu i spłacanych rat.

Mając na uwadze powyższe Sąd pierwszej instancji doszedł do wniosku, że powodowie wykazali, iż przedmiotowa umowa kredytowa kształtuje ich prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając ich interesy. Kwestionowane postanowienia umowy w tym zakresie nie są także zrozumiałe dla powodów pod względem ekonomicznym. Powodowie nie znali mechanizmu ustalania kursu (...) stosowanego do wyliczeń swojego zadłużenia, a tym samym nie mieli możliwości kontrolowania poprawności jego ustalania przez bank. Zawarte w umowie kredytowej postanowienia niedozwolone dotyczą zasad dokonywania rozliczeń pomiędzy stronami, w tym zasad według których następuje przeliczenie wyrażonego
w (...) zobowiązania kredytowego na złote polskie. Sąd Okręgowy zwrócił uwagę, że w aktualnym orzecznictwie sądowym prezentowany jest pogląd,
iż klauzule przeliczeniowe zawarte w umowach kredytów indeksowanych lub denominowanych do (...) dotyczą głównych świadczeń stron, jako że określają zobowiązanie banku do wypłaty kredytu oraz zobowiązanie kredytobiorcy do jego spłaty, wobec czego - w sytuacji nieprecyzyjnego określenia tychże świadczeń na skutek eliminacji klauzul niedozwolonych umowę kredytu zawierającą takie postanowienia należy postrzegać jako nieważną. Skutkiem uznania klauzul przeliczenia walutowego odnoszących się do głównych świadczeń za niedozwolone jest nieważność umowy. Powodowie zajęli jednoznaczne stanowisko, że nie wyrażają zgody na dalsze funkcjonowanie umowy, domagają się jej unieważnienia, wskazali, że mają świadomość konsekwencji unieważnienia umowy i wzajemnego zwrotu świadczeń. Wobec powyższego brak było podstaw do poszukiwania przez Sąd regulacji zastępczej.

Niewątpliwie nie możną zastąpić bezskutecznych postanowień normą art. 358 § 2 k.c. przewidującym, że wartość waluty obcej określa się według kursu średniego ogłaszanego przez Narodowy Bank Polski z dnia wymagalności roszczenia, chyba że ustawa, orzeczenie sądowe lub czynność prawna zastrzega inaczej.

Sąd Okręgowy wskazał, że skutkiem stwierdzenia nieważności umowy jest obowiązek zwrotu wzajemnych świadczeń, rozliczenie tego co strony wzajemnie sobie świadczyły w wykonaniu nieważnej umowy. Powodowie wnieśli o zasądzenie na ich rzecz kwoty 161.274,56 złotych, wraz z odsetkami za opóźnienie od dnia doręczenia pozwu od kwoty 46.280,46 złotych i od kwoty 111.994,10 złotych od dnia doręczenia pisma z rozszerzeniem powództwa, która stanowiła świadczenia w rzeczywistości spełnione na rzecz pozwanego, a wynikające z dokumentu w postaci zaświadczenia wydanego przez pozwany Bank, a także historii rachunku. Jak wynika z powołanych dokumentów powodowie wpłacili z tytułu tego kredytu kwotę 161.274,56 złotych. Zaświadczenie zostało sporządzone przez pozwanego, nie było kwestionowane przez stronę powodową, stanowiło zatem dowód na to, jaką kwotę powodowie wpłacili na rzecz pozwanego z tytułu tejże umowy.

W konsekwencji ustalenia nieważności umowy kredytu powodowie mogą domagać się zwrotu świadczenia nienależnie spełnionego w wykonaniu tejże umowy, tj. zwrotu kwot przekazanych pozwanemu Bankowi tytułem spłaty kredytu.

Zdaniem Sądu Okręgowego roszczenia powodów nie są przedawnione.
Z uwagi na zastrzeżoną dla kredytobiorcy - konsumenta możliwość podjęcia ostatecznej decyzji co do sanowania niedozwolonej klauzuli umownej
(i uniknięcia w ten sposób skutków nieważności umowy) albo powołania się na całkowitą nieważność umowy także wtedy, gdy mogłaby zostać utrzymana w mocy przez, zastąpienie klauzuli niedozwolonej stosownym przepisem należy uznać, że termin przedawnienia roszczenia o zwrot nienależnie spełnionego świadczenia może rozpocząć bieg dopiero po podjęciu przez kredytobiorcę - konsumenta wiążącej (świadomej, wyraźnej i swobodnej) decyzji w tym zakresie. Dopiero bowiem wtedy można przyjąć, że brak podstawy prawnej świadczenia stał się definitywny, a strony mogą zażądać skutecznie zwrotu nienależnego świadczenia (art. 120 par. 1 zd. 1 k.c.) (por. uchwała SN z 16.02.2021 r., III CZP 11/20, lex 3120579, uchwała SN
7 sędziów z 7.05.2021 r., III CZP 6/21, lex nr 3170921).

Jak wynika z uchwały Sądu Najwyższego w sprawie III CZP 11/20 termin przedawnienia należy liczyć od momentu złożenia przez powoda - konsumenta oświadczenia o skorzystaniu ze swych uprawnień konsumenckich, co w sprawie niniejszej nastąpiło wraz z doręczeniem pozwu w dniu 11 marca 2020 roku. Powodowie dochodzą zwrotu świadczenia nienależnego spełnionego w wykonaniu nieważnej umowy kredytowej. Roszczenie o zwrot świadczenia nienależnego nie jest także roszczeniem
o świadczenie okresowe, podlegającym trzyletniemu przedawnieniu. Okresowy charakter mają raty kredytu i roszczenie banku o ich zapłatę, ale nie roszczenie drugiej strony z tytułu kondykcji. Roszczenie powodów podlega ogólnemu, 10-letniemu przedawnieniu z art. 118 k.c. w brzmieniu obowiązującym sprzed nowelizacji dokonanej ustawą z dnia 13 kwietnia 2018 roku.

Ze wszystkich złożonych do akt sprawy zestawień spłat kredytu wynika, że od kwietnia 2007 roku do lipca 2020 roku powodowie spłacili łącznie 161.274,56 złotych. Wysokość wypłaconej powodom kwoty wynosi łącznie 175.694,40 złotych. Powodowie cały czas regularnie spłacają raty kredytu. Sąd Okręgowy zasądził zatem od pozwanego na rzecz powodów w częściach równych kwotę 161.274,56 złotych z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od kwoty 46.280,46 złotych od dnia doręczenia pozwu, tj. 11 marca 2020 roku oraz od kwoty 111.994,10 złotych od dnia doręczenia pisma z rozszerzeniem powództwa, tj. 17 lipca 2020 roku. O odsetkach Sąd pierwszej instancji orzekł na podstawie art. 481 § 1 k.c. Termin spełnienia świadczenia z tego tytułu określać należy zgodnie z zasadami wyrażonymi w art. 455 k.c. Powodowie nie wzywali wcześniej pozwanego do zapłaty kwot dochodzonych w niniejszym postępowaniu, żądania sprecyzowali w pozwie i następnie w piśmie
z rozszerzeniem powództwa a zatem Sąd Okręgowy przyjął, że od tych dat
w powyższym zakresie roszczenie stało się wymagalne.

W niniejszej sprawie powodowie zgłosili roszczenie ewentualne. Wobec tego, że zasadne okazało się roszczenie sformułowane w żądaniu głównym Sąd pierwszej nie miał podstaw do badania zasadności żądania ewentualnego.

O kosztach postępowania orzeczono na podstawie art. 98 § 1 k.p.c.

Apelację od powyższego wyroku złożył pozwany Bank, zaskarżając go
w całości i zarzucając:

1)  naruszenie przepisów postępowania, a mianowicie art. 327 1 § 1 i 2 k.p.c. polegające na sporządzeniu uzasadnienia wyroku w sposób, który nie pozwala na odtworzenie procesu decyzyjnego Sądu co do wyjaśnień
w zakresie podstawy prawnej wyroku, w szczególności co do podstawy prawnej ustalenia nieważności umowy kredytu;

2)  naruszenie prawa procesowego, a mianowicie art. 227 k.p.c. w zw. z art. 232 k.p.c. i art. 278 k.p.c. oraz art 235 2 § 1 pkt 2 w zw. z art. 162 § 1 k.p.c. oraz art. 205 3 § 5 k.p.c., poprzez pominięcie dowodu z opinii biegłego sądowego na fakty wskazane przez pozwanego (protokół rozprawy z dnia 10 lutego 2022 roku) jako zbędnego, nieistotnego, nieprzydatnego i zmierzającego jedynie do przedłużenia postępowania, podczas gdy okoliczności objęte tezą dowodową, na którą dowód ten został zgłoszony, dotyczą istotnych kwestii i zagadnień mających znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, w szczególności ustalenia konsekwencji nieważności umowy kredytu, a także oceny rynkowego charakteru kursów kupna i sprzedaży (...) publikowanych w Tabeli kursów walut w dacie zawierania umowy kredytu, według których dochodziło do przeliczania świadczeń stron w ramach umowy kredytu oraz rynkowego charakteru metodologii stosowanej przez Bank przy ustalaniu wartości tych kursów, a w konsekwencji weryfikacji czy
w dacie zawierania umowy kredytu kwestionowane postanowienia przeliczeniowe zawarte w umowie kredytu w zakresie odwołującym się do tabeli kursów walut Banku stanowiły postanowienia niedozwolone;

3)  naruszenie przepisów postępowania, a mianowicie art. 233 § k.p.c. polegające na przeprowadzeniu dowolnej i sprzecznej z zasadami logicznego rozumowania oceny dowodów oraz braku wszechstronnej oceny materiału dowodowego w postaci: zeznań powodów, zeznań świadków A. H., wniosku o kredyt mieszkaniowy (...) hipoteczny z 14 lutego 2007 roku wraz z załącznikami, wniosku
o zmianę waluty wnioskowanego kredytu z PLN na (...) z 20 lutego 2007 roku, umowy kredytu mieszkaniowego (...) hipoteczny nr 203- (...) (spłacanego w ratach annuitetowych, udzielonego w walucie wymienialnej), uproszczonego kosztorysu budowlanego, tabeli kursów nr I 36/07 obowiązującej od dnia 2007.0220 godziny 8:00, wniosku o podwyższenie kwoty kredytu wraz z załącznikami z dnia
2 stycznia 2008 roku, aneksu nr (...) do umowy kredytu mieszkaniowego (...) hipoteczny nr 203- (...), wniosku o zmianę rachunku do spłaty, aneksu nr (...) do umowy kredytu: Kredyt mieszkaniowy (...) hipoteczny, pisma okólnego nr (...) Dyrektora zarządzającego kierującego Pionem Finansowania (...) z dnia 6 lutego 2006 roku, załącznika do pisma okólnego nr (...) Dyrektora zarządzającego Pionem Finansowania (...) z dnia 6 lutego 2006 roku (wyciąg
z procedury), pisma okólnego nr (...) Dyrektora zarządzającego kierującego Pionem Finansowania (...) z dnia 19 czerwca 2006 roku, pisma okólnego nr (...) Dyrektora zarządzającego kierującego Pionem Finansowania (...) z dnia 30 czerwca 2006 roku, pisma okólnego nr (...) Dyrektora zarządzającego kierującego Pionem Finansowania (...) z dnia 1 września 2006 roku, informacji o ryzyku kursowym i ryzyku
stopy procentowej dla kredytobiorców zaciągających kredyty hipoteczne z 2006 roku, Informacji o ryzyku kursowym i ryzyku stopy procentowej dla kredytobiorców zaciągających kredy hipoteczne z lipca 2007 roku, zaświadczenia Banku z dnia 19 marca 2020 roku;

4)  i w konsekwencji błędne ustalenia faktyczne poprzez przyjęcie przez
Sąd że:

(i)  przed zawarciem umowy powodowie zostali poinformowani,
że ryzyko walutowe związane z zawarciem tego kredytu jest niewielkie,

(ii)  powodowie nie mieli możliwości negocjowania postanowień umowy,

( (...))  powodowie zawierając umowę nie rozumieli, że wzrost kursu waluty będzie miał wpływ na saldo zadłużenia, uzyskali informację, że wzrost kursu waluty będzie miał wpływ jedynie na wysokość raty, ale ryzyko wahań jest niewielkie,

(iv)  pracownik banku nie tłumaczył stronom na czym polega denominacja,

(v)  powodom do dyspozycji oddano PLN a nie (...),

(vi)  tabela kursów walut pozwanego była ustalana „jednostronnie” przez bank;

5)  naruszenie przepisów prawa materialnego, tj. art. 69 ust. 1 i ust. 2 pr. bank. w zw. z art. 58 §1 k.c., poprzez błędną wykładnię tych przepisów oraz uznanie, że umowa kredytu jest bezwzględnie nieważna, z uwagi na to, że jest sprzeczna z ustawą, mimo że brak jest podstaw do uznania nieważności umowy kredytu z tego względu;

6)  naruszenie przepisów prawa materialnego, tj. art. 69 ust. 1 i ust. 2 pr. bank. w zw. z art. 58 § 2 k.c., poprzez błędną wykładnię tych przepisów oraz uznanie, że umowa kredytu jest bezwzględnie nieważna, z uwagi na to, że jest sprzeczna z zasadami współżycia społecznego, mimo że brak jest podstaw do uznania nieważności umowy kredytu z tych podstaw;

7)  naruszenie przepisów prawa materialnego, tj. art. 385 1 § 1 i 3 k.c. w zw. z art. 385 2 k.c. polegające na ich błędnym zastosowaniu skutkującym uznaniem przez Sąd, iż umowa kredytu kształtuje prawa i obowiązki powodów w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając ich interesy (s. 11 uzasadnienia);

8)  naruszenie przepisów prawa materialnego, tj. art. 385 1 § 2 k.c. art. 385 1 § 2 k.c. w zw. z art. 65 k.c. w zw. z art. 69 pr. bank. oraz w zw. z art. 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13 polegające na ich błędnej wykładni i uznaniu, że konsekwencją stwierdzenia niedozwolonego (abuzywnego) charakteru postanowień umowy kredytu w zakresie odnoszącym się do przeliczeń w oparciu o kursy z tabeli kursowej Banku jest nie tylko bezskuteczność tych postanowień, ale także nieważność umowy kredytu;

9)  naruszenie przepisów prawa materialnego, tj. art. 358 § 1 i 2 k.c.
w brzmieniu obowiązującym od dnia 24 stycznia 2009 roku polegające na jego pominięciu i uznaniu, że w polskim porządku prawnym nie obowiązuje przepis dyspozytywny, który mógłby znaleźć zastosowanie do umowy kredytu i do rozliczeń dokonywanych na jej podstawie;

10)  naruszenie przepisów prawa materialnego, art. 385 1 § 2 k.c. w zw. z art. 5 k.c. oraz art. 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13 w zw. z art. 2 oraz art. 32 Konstytucji RP oraz art. 2 i art. 3 Traktatu o Unii Europejskiej poprzez ich niewłaściwe zastosowanie i bezpodstawne przyjęcie nieważności Umowy, w sytuacji, gdy zastosowanie tak daleko idącej sankcji oznacza naruszenie podstawowych zasad porządku prawnego, jakimi są: (i) zasada równości, (ii) zasada pewności prawa i ( (...)) zasada proporcjonalności, które to zasady wynikają również z art. 2 oraz art. 32 Konstytucji RP oraz z art. 2 i art. 3 Traktatu o Unii Europejskiej;

11)  naruszenie przepisów prawa materialnego art. 411 pkt 2 k.c. poprzez jego niezastosowanie i przyjęcie, że powodowie mogą dochodzić zwrotu spłaconych rat, podczas gdy spełnienie świadczenia przez powodów czyni zadość zasadom współżycia społecznego;

12)  naruszenie prawa materialnego w postaci art. 455 k.c. w zw. z art. 481 k.c., poprzez jego niewłaściwą wykładnię, a w konsekwencji niezasadne rozstrzygnięcie w przedmiocie odsetek ustawowych, podczas gdy odsetki mogą być dochodzone najwcześniej od momentu uprawomocnienia się wyroku, ewentualnie pouczenia powodów
o skutkach nieważności umowy kredytu;

13)  naruszenie przepisów, tj. art. 189 k.p.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie skutkujące uznaniem, że stronie powodowej przysługiwał interes prawny w powództwie o ustalenie, podczas gdy w realiach niniejszej sprawy stronie powodowej przysługuje powództwo dalej idące (o świadczenie), co wyłącza interes prawny.

Wskazując na powyższe zarzuty strona pozwana wniosła o:

1. zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie solidarnie od powodów na rzecz pozwanego zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego w postępowania pierwszoinstancyjnym, według norm przepisanych, wraz z odsetkami
w wysokości odsetek ustawowych za opóźnienie, o których mowa w art.
98 § 1 1 k.p.c.
, a nadto zasądzenie solidarnie od powodów na rzecz pozwanego zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego, obejmujących zwrot opłaty sądowej od apelacji i zwrot kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym według norm przepisanych, wraz z odsetkami w wysokości odsetek ustawowych za opóźnienie, o których mowa w art. 98 § 1 1 k.p.c.

Jednocześnie strona pozwana wniosła o rozpoznanie przez Sąd II instancji rozstrzygnięcia wydanego na rozprawie w dniu 10 lutego 2022 roku
o pominięciu wniosku Banku o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego poprzez zmianę tego postanowienia oraz dopuszczenie i przeprowadzenie przez Sąd II instancji dowodu z opinii biegłego sądowego z zakresu ekonomii ze specjalnością w zakresie bankowości i rynków walutowych na fakty wskazane przez Bank.

Ewentualnie, strona pozwana wniosła o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania z pozostawieniem temu Sądowi rozstrzygnięcia w przedmiocie kosztów procesu za obie instancje, w tym kosztów zwrotu zastępstwa procesowego,

W odpowiedzi na apelację strony pozwanej, powodowie wnieśli o jej oddalenie w całości oraz zasądzenie od pozwanego na ich rzecz zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm prawem przepisanych.

W toku postępowania apelacyjnego, strona pozwana złożyła pismo procesowe, w którym zgłosiła zarzut zatrzymania (k 605).

Ustosunkowując się do zarzutu zatrzymania, powodowie wnosili o jego nieuwzględnienie (k 649).

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego Banku w żadnej mierze nie zasługiwała na uwzględnienie i podlegała oddaleniu na mocy art. 385 k.p.c.

Sąd Apelacyjny w całości podzielił ustalenia faktyczne dokonane
w sprawie przez Sąd Okręgowy i uczynił je jednocześnie podstawą swojego orzeczenia. W ocenie Sądu drugiej instancji, Sąd pierwszej instancji dokonał prawidłowej subsumcji ustalonego stanu faktycznego do obowiązujących norm prawa materialnego.

W pierwszej kolejności Sąd Apelacyjny ustosunkował się do zarzutów naruszenia prawa procesowego, ponieważ jedynie prawidłowo ustalony stan faktyczny umożliwia właściwe zastosowanie przepisów prawa materialnego
i w konsekwencji ocenę zarzutów ich naruszenia.

Przede wszystkim nie zasługiwał na uwzględnienie zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., którego strona pozwana upatrywała w przeprowadzeniu dowolnej i sprzecznej z zasadami logicznego rozumowania oceny dowodów oraz braku wszechstronnej oceny materiału dowodowego, w szczególności zeznań powodów, zeznań świadka A. H. oraz szeregu dokumentów,
co w konsekwencji doprowadziło do błędów w ustaleniach faktycznych
i wyciągnięcia nieprawidłowych wniosków.

Stosownie do treści art. 233 k.p.c. stanowi, że Sąd ocenia wiarogodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Przepis ten określa zasady oceny dowodów przez sąd. Naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. może polegać na błędnym uznaniu, że przeprowadzony w sprawie dowód ma moc dowodową i jest wiarygodny albo że nie ma mocy dowodowej lub nie jest wiarygodny. Uchybienie tego rodzaju może być skutkiem nieuwzględnienia przez sąd przy ocenie poszczególnych dowodów zasad logicznego rozumowania, doświadczenia życiowego lub całokształtu zebranego materiału dowodowego, bądź też przeprowadzenia określonych dowodów niezgodnie z zasadami procedury cywilnej. Dla skutecznego postawienia zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. konieczne jest wskazanie, jakie konkretnie zasady lub przepisy naruszył sąd przy ocenie poszczególnych dowodów oraz jaki wpływ dane uchybienie miało na wynik sprawy. Kwestionowanie dokonanej przez sąd oceny dowodów nie może natomiast polegać jedynie na zaprezentowaniu przez skarżącego ustalonego przez siebie, na podstawie własnej oceny dowodów, stanu faktycznego (tak też Sąd Najwyższy m.in. w wyrokach z dnia 18 stycznia 2002 r., sygn. akt I CKN 132/01, LEX nr 53144; z dnia 28 kwietnia 2004 r., sygn. akt V CK 398/03, LEX nr 174215; z dnia 13 października 2004 r., sygn. akt III CK 245/04, LEX nr 174185 oraz Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 20 grudnia 2006 r., sygn. akt VI ACa 567/06, LEX nr 558390).

Uwzględnienie przez Sąd w ocenie materiału dowodowego powszechnych

i obiektywnych zasad doświadczenia życiowego nie usprawiedliwia zarzutu przekroczenia granic swobodnej oceny dowodów na tej tylko podstawie,
że indywidualne i subiektywne doświadczenia strony są od tych zasad odmienne (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 sierpnia 1999 r., sygn. akt II UKN 76/99, OSNP 2000 nr 19 poz. 732). Także samo przekonanie strony
o innej niż przyjął Sąd wadze poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena Sądu nie jest co do zasady wystarczające (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 12 października 2012 r., sygn. akt I ACa 209/12, LEX nr 1223145).

Wbrew zarzutom apelacji ustalenia faktyczne poczynione w sprawie są oparte na prawidłowo przeprowadzonych dowodach, zaoferowanych przez strony, które zostały ocenione bez przekroczenia granic wyznaczonych treścią art. 233 § 1 k.p.c., co znalazło swój wyraz w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku.

Zdaniem Sądu drugiej instancji strona pozwana, choć wskazała na dowody z dokumentów oraz zeznań świadka i powodów, które jej zdaniem zostały nieprawidłowo przez Sąd pierwszej instancji ocenione, a niektóre pominięte, to nie zdołała jednak w żadnej mierze zakwestionować ani kryteriów oceny dowodów (zasad logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego) określonych w powołanym art. 233 § 1 k.p.c., ani dokonanej przez Sąd pierwszej instancji oceny, poczynionych na jej podstawie ustaleń faktycznych oraz wywiedzionych wniosków.

W pisemnych motywach uzasadnienia, Sąd Okręgowy wskazał, że stan faktyczny ustalił na podstawie wskazanych dowodów, których wiarygodność nie była kwestionowana w toku postępowania. Przedstawione zaś przez pozwanego opinie Sąd pierwszej instancji potraktował jako uzasadnienie stanowiska pozwanego w sprawie. Sąd Okręgowy podał przyczyny, dla których pominął przy ustalaniu stanu faktycznego zeznania świadków T. G., P. K. i T. W., albowiem nie wiedzieli oni czy uczestniczyli na jakimś etapie udzielania kredytu powodom, nie wiedzieli jakie informacje były powodom udzielane w związku z zawartą umową kredytową. Jednocześnie Sąd Okręgowy podał powody pominięcia wniosku dowodowego o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu finansów
i rachunkowości, uznając że jest on nieprzydatny. Przeprowadzone dowody zdaniem Sądu Okręgowego z dokumentów oraz zeznań stron były wystarczające dla oceny czy i które postanowienia umowy są abuzywne oraz w zakresie rozstrzygnięcia w przedmiocie wysokości dochodzonego roszczenia powodowie przedłożyli zaświadczenie Banku z wyliczeniem spłat dokonanych przez nich z wyszczególnieniem jakie kwoty zaliczono na kapitał, a jakie na odsetki i inne należności.

Sąd Apelacyjny uznał, że brak podstaw, aby zakwestionować dokonaną ocenę dowodów i dlatego w całości podzielił argumentację przytoczoną przez Sąd Okręgowy w uzasadnieniu oceny dowodów.

Zdaniem Sądu drugiej instancji dokonując oceny dowodów Sąd pierwszej instancji nie przekroczył granicy swobodnej ich oceny. Wyprowadził z zebranego w sprawie materiału dowodowego wnioski logicznie prawidłowe. Poza tym ocena dowodów odpowiada warunkom określonym przez prawo procesowe – Sąd Okręgowy oparł swoje przekonanie na dowodach prawidłowo przeprowadzonych, z zachowaniem zasady bezpośredniości oraz dokonał oceny na podstawie wszechstronnego i wnikliwego rozważenia zebranego
w sprawie materiału.

Analiza pisemnych motywów rozstrzygnięcia nie wskazuje na to, by Sąd Okręgowy dokonując ustaleń faktycznych odmówił wiarygodności któremukolwiek z przeprowadzonych dowodów. Treść umowy była w istocie między stronami niesporna, zaś wiarygodność innych złożonych do akt sprawy dokumentów nie była kwestionowana. Wbrew odmiennemu stanowisku pozwanego, w sprawie został przeprowadzony dowód z zeznań A. H., które stanowiły podstawę ustaleń Sądu Okręgowego i były prawidłowo wykorzystane. Na podstawie zeznań świadka Sąd pierwszej instancji ustalił, że pracownik banku nie tłumaczył stronom na czym polega denominacja. Powodowie mieli przedstawioną symulację kredytu w złotówkach. Informowano powodów, że zmiana kursu będzie miała wpływ na zmianę raty kredytu (k 513). Trzeba przy tym jednak podkreślić, że świadek zeznała,
że udzielała informacji powodom dotyczących kredytu, ale nie pamiętała czy mieli oni jakieś pytania. Nie pamiętała szczegółów rozmów z powodami oraz jaka była ich zdolność kredytowa. Ponadto świadek nie pamiętała procedur jakie obowiązywały w momencie udzielania kredytów. Nie pamiętała czy była możliwość negocjowania poszczególnych postanowień umowy. Nie tłumaczyła terminu denominacja. Nie pamiętała czy wydawała ulotkę informacyjną powodom. Nie pamiętała czy mówiła klientom, że kursy walutowe będą pobierane z tabeli kursowej banku (k 334 odwr.).

Mając na uwadze treść zeznań świadka A. H. należało stwierdzić, że nie mogły mieć wpływu na ostateczne rozstrzygnięcie niniejszej sprawy, zwłaszcza prowadzić do wniosków postulowanych przez pozwanego. Odwoływanie się przez świadka do ogólnych procedur jakie obowiązują i jakie powinny być realizowane przy zawieraniu umów kredytowych nie pozwala stwierdzić, że takowe zostały zastosowane w stosunku do powodów.

Strona pozwana nie przedłożyła natomiast żadnego innego obiektywnego materiału dowodowego, który wskazywałby jakie konkretnie informacje zostały przedstawione powodom, a w konsekwencji, że uzyskali oni rzetelną i pełną wiedzę na temat ryzyka kursowego, a zwłaszcza jego potencjalnej skali. Tego rodzaju informacji nie można utożsamiać z ogólną wiedzą konsumenta, że kursy walut obcych ulegają wahaniom tj. mogą wzrosnąć lub spaść, a hipotetyczny wzrost kursu będzie skutkował wzrostem obciążeń po stronie konsumenta. Należyta informacja o ryzyku kursowym nie może bowiem opierać się na założeniu, że każdy rozważny kredytobiorca świadomy jest, że kursy walut są zmienne. Istotne bowiem jest nie to, że kursy walut ulegają zmianie, a to jakie są skutki takich zmian dla wysokości świadczeń stron oraz jakie są ich granice. Przy ocenie ryzyka kursowego konsument jest w pełni uprawniony do opierania się na informacji z banku. Dlatego ma właśnie prawo do rzetelnej informacji, która nie będzie go wprowadzać w błąd. Przy tym nie mogą być udzielane konsumentowi informacje, które mogłyby zaburzyć jego postrzeganie ryzyka np. wskazywanie na popularność danego rodzaju kredytu czy też informacje, które mogłyby wskazywać na ograniczony zakres zmian kursu. Postawienie bankowi powyższych wymagań z pewnością nie przekracza możliwości przewidywania przyszłych zmian jakie istniały w okresie zawierania umowy. Przypomnieć należy, że od pozwanego nie oczekuje się wskazania jak kształtować będą się w przyszłości kursy walut, a jedynie pełnego wyjaśnienia konsumentowi,
że wahania kursów walut są trudne do przewidzenia (w szczególności
w kilkunasto- czy kilkudziesięcio-letnim okresie obowiązywania umowy kredytu) i nie są w żaden sposób ograniczane - tym bardziej, że oprócz mechanizmów czysto rynkowych mają na nie wpływ również zachowania poszczególnych emitentów waluty. Zdaniem Sądu Apelacyjnego, postępowanie dowodowe nie wykazało, by standardom tym pozwany sprostał. Tym bardziej, że z zeznań powoda wynika, że kredyt był przez pracownika banku określany jako stabilny i bezpieczny. Powiedziano im, że nie mają zdolności kredytowej, żeby zaciągnąć kredyt w złotówkach. Umowa kredytowa została im przedstawiona w dniu jej podpisania. Nie otrzymali wzoru umowy. Pracownik banku nie mówił nic o kursie waluty kupna i sprzedaży. Powódka potwierdziła zeznania męża. Z jej zeznań wynika, że nie otrzymali oni pisemnej informacji
o ryzyku kursowym. Bank zaś uznał, że nie mają zdolności kredytowej na uzyskanie kredytu w złotówkach (k 309 odwr. – 311).

W orzecznictwie podkreśla się, że dla wypełnienia przez bank obowiązków informacyjnych w zakresie obarczenia konsumenta ryzykiem kontraktowym nie jest wystarczające odebranie od konsumenta oświadczenia, zawartego we wniosku o udzielenie kredytu czy w umowie, o standardowej treści, że został poinformowany o ponoszeniu ryzyka wynikającego ze zmiany kursu waluty oraz że przyjął to do wiadomości i akceptuje to ryzyko. Wprowadzenie do umowy kredytowej zawieranej na wiele lat, mechanizmu działania ryzyka kursowego, wymagało szczególnej staranności Banku
w zakresie wyraźnego wskazania zagrożeń wiążących się z oferowanym kredytem, tak by konsument miał pełne rozeznanie konsekwencji ekonomicznych zawieranej umowy. W takim stanie rzeczy, przedkontraktowy obowiązek informacyjny w zakresie ryzyka kursowego powinien zostać wykonany w sposób jednoznacznie i zrozumiale unaoczniający konsumentowi, który z reguły posiada elementarną znajomość rynku finansowego,
że zaciągnięcie tego rodzaju kredytu jest bardzo ryzykowne, a efektem może być obowiązek zwrotu kwoty wielokrotnie wyższej od pożyczonej, mimo dokonywania regularnych spłat (por. wyroki Sądu Apelacyjnego w Gdańsku
z dnia 19 stycznia 2021 r., sygn. akt I ACa 505/20, LEX nr 3190312 i z dnia czerwca 2021 r., sygn. akt I ACa 276/21, LEX nr 3240390).

Wobec powyższego nie budziło wątpliwości Sądu drugiej instancji,
że zebrany materiał dowodowy nie dostarcza dowodów pozwalających na ustalenie, że powodowie mogli racjonalnie ocenić ryzyko wiążące się
z kredytem denominowanym i oszacować ekonomiczne konsekwencje związania się umową kredytową na tak długi okres czasu, tj. 30 lat.

Nie budzi przy tym wątpliwości, że brak jest przy tym podstaw do umniejszania znaczenia dowodu z zeznań powodów, mających w końcu taką samą rangę jak inne środki dowodowe, albowiem ustawodawca nie przewidział w kodeksie postępowania cywilnego hierarchii środków dowodowych. Bezzasadne jest przy tym dyskredytowanie jego zeznań tylko z tej przyczyny, że zostały na ich podstawie poczynione określone ustalenia faktyczne, które ostatecznie okazały się być niekorzystne dla strony pozwanej. Strona pozwana nie przedłożyła materiału dowodowego, który podważałby zeznania powodów w zakresie w jakim twierdzili, że Bank rekomendował kredyt w walucie obcej, ponieważ miał to być rzekomo kredyt stabilny i bezpieczny, a nie mieli oni zdolności kredytowej, ażeby zaciągnąć kredyt w złotówkach Jak wynika z wyżej przywołanych zeznań powoda, małżonkom nie udzielono informacji o skali ryzyka związanego z zaciągnięciem takiego kredytu.

Przedstawione twierdzenia stron i dowody wykazują, że pozwany nie tylko nie przedstawił rzetelnych informacji, ale wzbudzał w powodach przekonanie, że ryzyko walutowe jest niewielkie, a sam kredyt denominowany jest dla powodów rozwiązaniem najkorzystniejszym. Zeznaniom powodów nie udało się skutecznie zaprzeczyć. Nie budzi oczywiście wątpliwości Sądu drugiej instancji, że konsument zawierając umowę kredytu denominowanego liczy się i akceptuje ryzyko jakie się z tym wiąże, a więc wynikające ze zmienności kursów walut obcych, ale powyższe nie ma nic wspólnego
z ryzykiem całkowicie dowolnego kształtowania kursu wymiany przez kredytodawcę i narażenia konsumenta na nieprzewidywalne koszty, co ma miejsce w realiach sprawy, a co zostało już wyżej zasygnalizowane.

Trzeba natomiast podkreślić, że pismo okólne nr (...) Dyrektora zarządzającego kierującego Pionem Finansowania (...)
z dnia 6 lutego 2006 roku, załącznik do pisma okólnego nr (...) Dyrektora zarządzającego Pionem Finansowania (...) z dnia
6 lutego 2006 roku (wyciąg z procedury), pismo okólne nr (...) Dyrektora zarządzającego kierującego Pionem Finansowania (...)
z dnia 19 czerwca 2006 roku, pismo okólne nr (...) Dyrektora zarządzającego kierującego Pionem Finansowania (...) z dnia
30 czerwca 2006 roku, pismo okólne nr (...) Dyrektora zarządzającego kierującego Pionem Finansowania (...) z dnia
1 września 2006 roku, informacja o ryzyku kursowym i ryzyku stopy procentowej dla kredytobiorców zaciągających kredyty hipoteczne z 2006 roku, informacja o ryzyku kursowym i ryzyku stopy procentowej dla kredytobiorców zaciągających kredy hipoteczne z lipca 2007 roku, zaświadczenie Banku z dnia 19 marca 2020 roku, które strona pozwana powołuje jako dowody świadczące o informowaniu klientów zawierają jedynie ogólne wytyczne i informacje odnośnie warunków umowy i procedury informowania klientów o ryzykach, które mogą wystąpić. Nie można więc wykluczyć, że proces udzielania kredytu w sytuacji powodów mógł zatem wyglądać inaczej niż ten modelowy prezentowany w tych dokumentach. Ponadto trafnie stwierdził Sąd Okręgowy, że opinie te należy traktować jedynie jako umotywowanie stanowiska stron.

Konkludując, Sąd Apelacyjny uznał, że postępowanie dowodowe zostało przeprowadzone prawidłowo. Dokonana przez Sąd pierwszej instancji
w przedmiotowej sprawie ocena dowodów nie narusza, ani reguł logicznego myślenia, ani zasad doświadczenia życiowego czy właściwego kojarzenia faktów. Przyznanie cechy wiarygodności dowodom zgromadzonym w sprawie, o czym była mowa powyżej, zostało oparte na przedstawionych w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku okolicznościach.

Zarzuty strony pozwanej sprowadzające się w istocie do przedstawienia własnych odmiennych ocen i zaprezentowania stanu faktycznego, na podstawie dokonanej selekcji treści poszczególnych dowodów przeprowadzonych w sprawie, nie mogły odnieść oczekiwanego rezultatu. Niezadowolenie strony skarżącej z treści rozstrzygnięcia, albowiem dla niej niekorzystnego, nie może stanowić wystarczającej podstawy do skutecznego podważenia dokonanych w sprawie ustaleń faktycznych i wyciągniętych na ich podstawie słusznych wniosków jurydycznych, a do tego w istocie sprowadzają się wywody apelacji.

W ocenie Sądu drugiej instancji analiza zawartych w apelacji twierdzeń prowadzi do wniosku, że pozwany Bank za pomocą zarzutu naruszenia prawa procesowego, tj. art. 233 § 1 k.p.c. próbuje w istocie podważyć subsumcję prawidłowo ustalonych faktów pod określone normy prawa materialnego, co niewątpliwie pozostaje poza sferą dowodzenia i oceny dowodów, będąc domeną stosowania prawa i może być skutecznie zwalczane jedynie w drodze zarzutu naruszenia określonych norm prawa materialnego, które zresztą powołała
w apelacji.

Nie mógł także odnieść oczekiwanego skutku zarzut naruszenia art. 327 1 § 1 k.p.c., którego strona pozwana upatrywała w sporządzeniu uzasadnienia wyroku w sposób, który nie pozwala na odtworzenie procesu decyzyjnego Sądu co do wyjaśnień w zakresie podstawy prawnej wyroku,
w szczególności, co do postawy prawnej ustalenia nieważności umowy kredytu.

Przepis art. 327 1 § 1 k.p.c. stanowi, że uzasadnienie wyroku powinno zawierać:

1) wskazanie podstawy faktycznej rozstrzygnięcia, obejmującej ustalenie faktów, które sąd uznał za udowodnione, dowodów, na których się oparł,
i przyczyn, dla których innym dowodom odmówił wiarygodności i mocy dowodowej;

2) wyjaśnienie podstawy prawnej wyroku z przytoczeniem przepisów prawa.

W orzecznictwie ugruntowane jest stanowisko, że naruszenie art. 327 1 § 1 k.p.c. może być ocenione jako mogące mieć istotny wpływ na wynik sprawy

w sytuacjach tylko wyjątkowych, do których zaliczyć można takie, w których braki w zakresie poczynionych ustaleń faktycznych i oceny prawnej są tak znaczne, że sfera motywacyjna orzeczenia pozostaje nieujawniona bądź ujawniona w sposób uniemożliwiający poddanie jej ocenie instancyjnej (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 marca 2003 r., sygn. akt IV CKN 1862/00).

Nie każda zatem wadliwość uzasadnienia wyroku może stanowić wystarczającą podstawę do formułowania zarzutu naruszenia art. 327 1 § 1 k.p.c., ale tylko szczególnie istotna, czyli powodująca, że na podstawie uzasadnienia zaskarżonego orzeczenia sąd odwoławczy nie byłby w stanie stwierdzić, jaki stan faktyczny sąd pierwszej instancji ustalił i jakie przepisy prawa materialnego do jego oceny zastosował, a tego typu wadliwości uzasadnienie nie zawiera (por. orzeczenia Sądu Najwyższego z dnia
16 października 2009 r., sygn. akt I UK 129/09, z dnia 30 września 2008 r., sygn. akt II UK 385/07 oraz z dnia 26 listopada 1999 r., sygn. akt III CKN 460/98).

Powyższe oznacza, że stwierdzenie przez Sąd drugiej instancji naruszenia art. 327 1 § 1 k.p.c. powinno być poprzedzone ustaleniem,
że pisemne motywy rozstrzygnięcia poddanego kontroli instancyjnej są tak wadliwe, iż nie zawierają danych pozwalających na jej przeprowadzenie (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 15 lipca 2022 r., sygn. akt I ACa 393/21, LEX nr 3408792).

Tymczasem – wbrew odmiennemu przekonaniu strony pozwanej - taka sytuacja w sprawie niniejszej niewątpliwie nie występuje. Uzasadnienie zaskarżonego wyroku w ocenie Sądu Apelacyjnego w pełni pozwala na kontrolę prawidłowości zastosowania przepisów prawa materialnego i procesowego. Sąd Okręgowy wskazał podstawę faktyczną rozstrzygnięcia, a więc fakty, które uznał za udowodnione i dowody, na których się oparł, czyniąc poszczególne ustalenia. Sąd pierwszej instancji wyjaśnił również podstawę prawną wydanego wyroku, w tym podstawy prawne uznania za zasadne roszczenia
o stwierdzenie nieważności umowy, przytaczając odpowiednie przepisy prawa materialnego, a nadto odnosząc się w sposób obszerny do stawianych przez stronę pozwaną zarzutów i twierdzeń. Analiza uzasadnienia zaskarżonego orzeczenia prowadzi do wniosku, że spełnia ono określone w tym przepisie wymagania konstrukcyjne.

Wobec powyższego Sąd Apelacyjny uznał, że sporządzone uzasadnienie pozwala odtworzyć motywy, którymi kierował się Sąd rozstrzygając
o przedmiocie sporu, pozwalając na dokonanie kontroli instancyjnej wydanego orzeczenia.

Nie zasługiwał na uwzględnienie także zarzut naruszenia art. 227 k.p.c. w zw. z art. 232 k.p.c. i art. 278 k.p.c. oraz art 235 2 § 1 pkt 2 w zw. z art. 162 § 1 k.p.c. oraz art. 205 3 § 5 k.p.c., poprzez pominięcie dowodu z opinii biegłego sądowego na fakty wskazane przez pozwanego (protokół rozprawy z dnia
10 lutego 2022 roku) jako zbędnego, nieistotnego, nieprzydatnego
i zmierzającego jedynie do przedłużenia postępowania, podczas gdy okoliczności objęte tezą dowodową, na którą dowód ten został zgłoszony, dotyczą w ocenie skarżacego istotnych kwestii i zagadnień mających znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy.

Należy w tym miejscu podkreślić, że podstawę prawną kontroli zasadności niezaskarżalnych postanowień Sądu pierwszej instancji przez Sąd drugiej instancji stanowi art. 380 k.p.c., zgodnie z którym Sąd drugiej instancji na wniosek strony rozpoznaje również te postanowienia sądu pierwszej instancji, które nie podlegały zaskarżeniu w drodze zażalenia.

W odniesieniu do środków zaskarżenia wnoszonych przez zawodowych pełnomocników wniosek taki powinien być w nich wyraźnie i jednoznacznie sformułowany, gdyż nie ma podstaw do przypisywania pismom wnoszonym przez takiego pełnomocnika treści wprost w tych pismach niewyrażonych,
w braku takiego wniosku przeprowadzenie kontroli nie jest dopuszczalne (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 2 grudnia 2020 r., sygn. akt I AGa 257/19, LEX nr 3147183).

Na rozprawie w dniu 10 lutego 2022 roku Sąd Okręgowy pominął dowód z opinii biegłego (k 487). Pełnomocnik strony pozwanej złożył zastrzeżenie do protokołu w związku z pominięciem tegoż wniosku.

Stosownie do treści art. 227 k.p.c. przedmiotem dowodu są fakty mające dla rozstrzygnięcia sprawy istotne znaczenie. Treść tego przepisu wskazuje na przedmiot postępowania dowodowego przeprowadzanego przez sąd określając, jakie fakty mają „zdatność” dowodową, a więc które zjawiska świata zewnętrznego, jakie okoliczności oraz stany i stosunki mogą być przedmiotem dowodzenia w konkretnym procesie cywilnym (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 kwietnia 1998 r., sygn. akt II CKN 683/97, LEX nr 322007).

Ocena, które fakty mają dla rozstrzygnięcia sprawy istotne znaczenie, jest uzależniona od tego, jakie to są fakty, a także od tego, jak sformułowana

i rozumiana jest norma prawna, którą zastosowano przy rozstrzygnięciu sprawy. Stan faktyczny w każdym postępowaniu jest oceniany w aspekcie przepisów prawa materialnego. Przepisy te wyznaczają zakres koniecznych ustaleń faktycznych, które powinny być w sprawie dokonane. Przepisy prawa materialnego mają też decydujące znaczenie dla oceny, czy określone fakty, jako ewentualny przedmiot dowodu, mają wpływ na treść orzeczenia (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 lipca 2000 r., sygn. akt I CKN 975/98, LEX nr 50825).

Przepis art. 235 2 § 1 k.p.c. stanowi, że Sąd może w szczególności pominąć dowód:

1) którego przeprowadzenie wyłącza przepis kodeksu;

2) mający wykazać fakt bezsporny, nieistotny dla rozstrzygnięcia sprawy lub udowodniony zgodnie z twierdzeniem wnioskodawcy;

3) nieprzydatny do wykazania danego faktu;

4) niemożliwy do przeprowadzenia;

5) zmierzający jedynie do przedłużenia postępowania;

6) gdy wniosek strony nie odpowiada wymogom art. 235 1, a strona mimo wezwania nie usunęła tego braku.

Nie budzi wątpliwości, że Sąd uprawniony jest do selekcji zgłoszonych dowodów, na skutek przeprowadzonej oceny istotności okoliczności faktycznych, których wykazaniu dowody te mają służyć. Oznacza to, że nie każde fakty przedstawiane przez stronę powinny być przedmiotem dowodu, gdyż sąd nie ma obowiązku prowadzenia postępowania dowodowego ponad potrzebę procesową. Istotność faktów wiąże się zaś z podstawą faktyczną powództwa przez co istotne znaczenie mają tylko te fakty, które odpowiadają hipotezom tych przepisów prawa materialnego, które mają zastosowanie
w sprawie.

Dowód z opinii biegłego jest dopuszczalny jedynie w razie konieczności posiadania wiadomości specjalnych (art. 278 § 1 k.p.c.). Sąd Okręgowy podał przyczyny, dla których oddalił wniosek dowodowy o dopuszczenie dowodu
z opinii biegłego. Sąd Okręgowy wskazał, że przeprowadzenie tego dowodu jest nieprzydatne do rozstrzygnięcia sprawy, ponieważ przeprowadzone w sprawie dowody z dokumentów i zeznań stron były wystarczające dla oceny czy i które postanowienia umowy są abuzywne oraz co do wysokości dochodzonego roszczenia. Z powyższą oceną należało się zgodzić.

Wbrew odmiennemu przekonaniu pozwanego okoliczności, na które miał zostać przeprowadzony dowód z opinii biegłego pozostawały irrelewantne dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy, zwłaszcza biorąc pod uwagę treść obowiązujących przepisów oraz dorobek orzecznictwa. Żadne okoliczności dotyczące wykonania umowy kredytowej nie wpływają na ocenę tego, czy postanowienie umowne rażąco narusza interes powodów, godząc w dobre obyczaje, ponieważ takiego badania należy dokonać, stosownie do treści art. 385 2 k.c., według stanu z chwili zawarcia umowy. Należy dodatkowo podkreślić, że ostateczną podstawę uwzględnienia żądań powodów stanowiło stwierdzenie nieważności umowy kredytu zawartej z pozwanym Bankiem. Powyższy stan rzeczy zbędnym czynił dopuszczenie dowodu z opinii biegłego, a jego przeprowadzenie doprowadziłoby wyłącznie do nieuzasadnionej zwłoki w rozpoznaniu sprawy. Jak słusznie stwierdził Sąd Okręgowy okoliczności istotne dla sprawy zostały ustalone na podstawie zgromadzonych w sprawie dowodów z dokumentów, które były niekwestionowane przez strony. Powodowie dostatecznie precyzyjnie sformułowali żądania pozwu, dowodząc wysokości dochodzonych kwot poprzez złożenie zaświadczenia uzyskanego od pozwanego, którego wiarygodność i autentyczność nie były kwestionowane.

Podsumowując wszystkie istotne dla sprawy okoliczności zostały
w sposób dostateczny wyjaśnione, a zatem nie sposób uznać, żeby doszło do bezzasadnego pominięcia wniosku dowodowego o dopuszczenie dowodu
z opinii biegłego. Stronie pozwanej nie udało się wykazać, że Sąd Okręgowy odmówił przeprowadzenia tegoż dowodu na fakty mające istotne znaczenie
w sprawie, wadliwie oceniając, iż nie mają one takiego charakteru. Skoro zaś nie zachodzą podstawy do podważenia słusznej decyzji Sądu pierwszej instancji o pominięciu przedmiotowego wniosku, to brak jest również podstaw do przeprowadzenia tego dowodu przed Sądem Apelacyjnym.

Przy prawidłowo określonej podstawie faktycznej rozstrzygnięcia,
za niezasadne należało uznać zarzuty naruszenia przepisów prawa materialnego. Sąd Apelacyjny w pełni aprobuje stanowisko Sądu Okręgowego wyrażone w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku co do oceny prawnej zgłoszonego przez powodów żądania.

Przechodząc do oceny zasadności zarzutów naruszenia prawa materialnego należało w pierwszej kolejności wskazać, że w zarówno
w orzecznictwie, jak i w doktrynie występują trzy pojęcia: klauzula denominacyjna, klauzula indeksacyjna oraz klauzula waloryzacyjna. Jednak w prawie polskim brak jest dla tych pojęć definicji legalnych. Wprawdzie przepis art. 69 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 roku Prawo bankowe (tekst jednolity: Dz. U. 2018 r., poz. 2187) i art. 35a ustawy z dnia 12 maja 2011 roku o kredycie konsumenckim (tekst jednolity: Dz. U. z 2019 r., poz. 1083) posługują się wprawdzie zwrotami: „kredyt denominowany” oraz „kredyt indeksowany”, ale ich nie definiują. Także na płaszczyźnie nauk ekonomicznych (nie tylko prawnych) nie ma zgody co do precyzyjnego znaczenia tych pojęć. Panuje chaos w odniesieniu od ich używania i często pojęcia te traktowane są jako synonimy. Tymczasem kredyt denominowany
w konkretnej walucie oznacza, że wartość tego kredytu wyrażona została
w walucie obcej. Zatem kredyt denominowany w walucie szwajcarskiej, to kredyt we frankach szwajcarskich, który może być wypłacony w walucie,
w jakiej jest denominowany (tzw. kredyt „czysto” walutowy), ale może też zostać wypłacony w walucie polskiej, na którą przeliczany jest w chwili dokonywania wypłaty. W pierwszym przypadku kredytu denominowanego
w konkretnej walucie chodzi o kredyt, którego, jednocześnie, wysokość wyrażona została w konkretnej walucie, wypłacony został w tej walucie i jest w tej walucie spłacany (tzw. kredyt „czysto” walutowy). Jednakże tego rodzaju kredyty w Polsce w spornym okresie w zasadzie nie występowały (Por. L. B., B. L., Ustawowa waloryzacja zobowiązań. Uwagi na tle ustawy
z dnia 5 sierpnia 2015 roku o pomocy tzw. frankowiczom, (...) Prawnicze 2015, z. 6, s. 34-35).

Natomiast w drugim przypadku, wartość kredytu wyrażano formalnie
w walucie obcej, jednakże od razu (w momencie postawienia środków do dyspozycji kredytobiorcy) wysokość kredytu była przeliczana na walutę krajową. Z kolei kredytobiorca spłacał raty w walucie krajowej, która
w momencie spłaty była przeliczana na walutę kredytu. W tego typu przypadkach banki dodatkowo zarabiały na tzw. spread’ach - różnicach kursowych między cenami sprzedaży i zakupu konkretnej waluty, de facto niedookreślonej w umowie prowizji od sprzedaży waluty. Choć zatem teoretycznie był to kredyt denominowany w walucie obcej, to funkcjonalnie nie różnił się niczym od kredytu indeksowanego w walucie obcej, a posłużenie się w umowie walutą obcą służyło jedynie zastosowaniu właśnie w postaci waluty obcej innego niż pieniądz miernika wartości, a nie spełnianiu świadczeń
w tejże walucie obcej. Z tego względu taką postać kredytu nominalnie denominowanego w walucie obcej na potrzeby prowadzonego postępowania winno się traktować tak samo, jak kredyt indeksowany do waluty obcej. W obu bowiem przypadkach ryzyko kursowe sprawiało, że kredytobiorcy oddawali inną kwotę kapitału w walucie polskiej, niż ta, którą otrzymali. Kwota wypłacona przez bank i spłacona przez kredytobiorcę była natomiast
-w przeliczeniu na walutę obcą - identyczna.

W pierwszym przypadku umowy kredytu indeksowanego (zwanego waloryzowanym) suma kredytu była wyrażana w walucie krajowej, którą następnie przeliczano na walutę obcą, a w przypadku rat dokonywano operacji odwrotnej - każdą ratę przeliczano z waluty obcej na walutę krajową.
W przypadku kredytu denominowanego w Polsce jego wartość od początku była wyrażona w walucie obcej, jednak służyło to jedynie „ukryciu” etapu ustalenia tej wysokości na podstawie kwoty kredytu w walucie polskiej, gdyż środki stawiano kredytobiorcy do dyspozycji w walucie polskiej, a także spłacał on raty według takiego samego mechanizmu, jak przy kredycie indeksowanym. Potwierdzało to, że w polskiej praktyce występował tylko jeden rodzaj umów kredytów walutowych spośród wyróżnionych przez Trybunał Sprawiedliwości UE tzn. taki, w którym kredyt nie był de facto w walucie obcej, a walutą obcą posługiwano się wyłącznie dla celów waloryzacyjnych (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku w wyroku z dnia 30 grudnia 2019 r., sygn. akt I ACa 677/19, LEX nr 3119737).

W analizowanej umowie zwrócić należy uwagę, że kwota udzielonego kredytu została określona na kwotę 64.611,61 CHF (§ 2). Zgodnie z § 5 kredyt może być wypłacany w walucie wymienialnej na finansowanie zobowiązań za granicą i w przypadku zaciągnięcia kredytu na spłatę kredytu walutowego albo
w walucie polskiej na finansowanie zobowiązań w kraju. W przypadku wypłaty kredytu w walucie polskiej stosuje się kurs kupna dla dewiz (aktualna tabela kursów) obowiązujący w (...) SA w dniu realizacji zlecenia płatniczego.
W przypadku wypłaty kredytu albo transzy w walucie wymienialnej innej stosuje się kursy kupna/sprzedaży dla dewiz (tabela kursów) obowiązujące
w (...) SA w dniu zlecenia płatniczego (k 18). Tabela kursów jest to Tabela kursów (...) SA obowiązująca w chwili dokonywania przez (...) SA określonych w umowie przeliczeń kursowych, dostępna w (...) SA oraz na stronie internetowej (...) SA (§ 1 pkt 8).

Dla celów ustalenia stawki referencyjnej (...) SA posługuje się stawką LIBOR lub (...) publikowana odpowiednio o godzinie 11 (...) lub 11 na stronie informacyjnej R. w drugim dniu poprzedzającym dzień rozpoczynający pierwszy i kolejne trzymiesięczne okresy obowiązywania stawki referencyjnej, zaokrągloną według matematycznych zasad do czterech miejsc po przecinku. W przypadku braku notowań stawki referencyjnej LIBOR lub (...) dla danego dnia, do wyliczenia stopy procentowej stosuje się odpowiednio notowania z dnia poprzedzającego dzień, w którym prowadzone notowanie stawki LIBOR lub (...). Za dzień braku notowań stawki LIBOR lub (...) uznaje się ponadto dzień uznany na terytorium RP za dzień wolny od pracy (§ 6 ust. 3).

Zgodnie z § 18 niespłacenie przez kredytobiorcę części albo całości raty spłaty kredytu w terminie określonym w umowie, spowoduje, że należność
z tytułu zaległej spłaty staje się zadłużeniem przeterminowanym i może zostać przeliczona na walutę polską przy zastosowaniu kursu sprzedaży dla dewiz, obowiązującego w (...) SA w dniu, o którym mowa w §13 ust. 3 według aktualnej Tabeli kursów.

W § 19 jest natomiast mowa, że jeżeli spłata zadłużenia przeterminowanego i odsetek nastąpi w walucie innej niż waluta polska
w formie bezgotówkowej kwota wpłaty zostaje przeliczona na kwotę stanowiącą równowartość w walucie polskiej według kursu kupna dla dewiz obowiązującego w (...) SA w dniu wpływu środków na rachunek, z którego następuje spłata rat kredytu zgodnie z aktualną Tabelą kursów, zaś w formie gotówkowej kwota wpłaty zostaje przeliczna kwotę stanowiącą równowartość w walucie polskiej według kursu kupna dla pieniędzy, obowiązująco w (...) SA w dniu wpływu środków na rachunek, z którego następuje spłata rat kredytu zgodnie z Tabelą kursów (k 20-21).

Zgodnie z § 22 ust. 2 umowy w przypadku nadpłaty, wypłata kwoty nadpłaty zostanie dokonana w formie przelewu na wskazany rachunek
w walucie polskiej przy zastosowaniu kursu kupna dla dewiz (aktualna Tabela kursów) obowiązującego w (...) SA w dniu wypłaty albo na wskazany rachunek walutowy.

Wobec powyższego należało stwierdzić, że w niniejszej sprawie,
wprowadzenie denominacji do umowy kredytowej doprowadziło do umieszczenia w umowie elementów niedoregulowanych, nieweryfikowanych, co musi prowadzić do uznania tak skonstruowanej umowy za nieważną.

W przedmiotowej umowie kredytowej, kwota kredytu dla pozwanego stanowi inną wartość i jest określona inną walutą niż kwota kredytu dla konsumenta. Kwota kredytu dla pozwanego jest określona nominalnie w (...)
i znana w momencie podpisywania umowy. Kwota kredytu - zobowiązanie konsumenta została jedynie pośrednio uregulowana w umowie (poprzez odwołanie do kursu kupna (...) z tabeli kursowej banku), jest określona
w (...), nie jest znana w momencie podpisania umowy oraz nie wyznacza realnego maksymalnego pułapu wysokości zobowiązania kredytobiorcy
w zakresie kwoty kapitału. Ostateczna wartość majątkowa zobowiązania kredytobiorcy jest określona dopiero w chwili spłaty kredytu. W rzeczywistości zatem konsument nie zna wysokości swojego zobowiązania nie tylko
w momencie podpisania umowy, ale także w momencie wypłaty transz kredytu i określenia kwoty zadłużenia w (...). Podanie kwoty zadłużenia
w (...) nie oznacza bowiem, że konsument wiedział do czego jest zobowiązany. Mógł bowiem wykonywać to zobowiązanie jedynie przez zapłatę w PLN, która jest zmienna w czasie w zależności od kursu (...), ale też zależna od wyznaczonego przez bank kursu w Tabeli kursowej.

Analiza treści załączonych do sprawy dokumentów, a przede wszystkim treści umowy kredytowej, z której wynika, że w istocie całe postępowanie związane z zawarciem oraz zrealizowaniem umowy ze strony kredytodawcy oraz świadczenie zapłaty kredytobiorcy stanowiące zwrot kredytu w ciągu lat obowiązywania umowy miało faktycznie nastąpić w złotych, choć kwota udzielonego kredytu została określona w (...), to jego wypłata oraz spłata miała nastąpić w PLN.

Nie mógł odnieść oczekiwanego skutku zarzut naruszenia art. 69 ustawy
z dnia 29 sierpnia 1997 roku Prawo bankowe
w związku z art. 58 k.c., polegający na jego błędnej wykładni skutkującej uznaniem, że fakt określenia w umowie kredytu jedynie kwoty w (...), co rzekomo skutkowało brakiem określenia zobowiązania kredytobiorców, rzeczywistej kwoty kredytu, waluty kredytu i zasad spłaty kredytu jest wystarczającą podstawą nieważności umowy.

Przeliczenie kredytu wyrażonego nominalnie w walucie obcej na walutę polską i odwrotnie według oznaczonego kursu waluty obcej należy uznać co do zasady za dopuszczalne i zgodne z ustawą. Strony umowy kredytu mogą zastrzec, że wysokość świadczenia pieniężnego zostanie ustalona według innego miernika wartości (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25 marca 2011 r., sygn. akt IV CSK 377/10, L. i z dnia 18 maja 2016 r., sygn. akt V CSK 88/16, L.). Inną bowiem kwestią jest sama zasada przeliczania waluty kredytu od kwestii, po jakim kursie miałoby to przeliczenie nastąpić.

Świadczenie pieniężne może zostać zwaloryzowane według przewidzianego w umowie kryterium – przeciętnego wynagrodzenia, stopy inflacji, kursu złota albo jakichkolwiek innego wskaźnika gospodarczego. Przeliczenie świadczenia pieniężnego może także nastąpić według kursu innej waluty. Waloryzacja świadczenia pieniężnego zmierza do urealnienia jego wartości poprzez odwołanie do obiektywnych, niezależnych od stron transakcji kryteriów. Także w przypadku umów kredytu takie urealnienie może znaleźć zastosowanie. Waloryzacja kwoty nominalnej kredytu jest niezależna od ustaleń dotyczących odsetek umownych (kapitałowych), które w przypadku umowy kredytu stanowią wynagrodzenie banku za wykorzystanie przez kredytobiorcę udostępnionych mu środków pieniężnych, w przeciwieństwie do odsetek za opóźnienie pełniących właśnie funkcję waloryzacyjną obok funkcji represyjnej.

Pokreślić jednak należy, że istota problemu dotycząca umów kredytowych indeksowanych czy denominowanych do waluty obcej polega nie na niedopuszczalności wprowadzenia do umowy takiej klauzuli indeksacyjnej czy denominacyjnej, które jak wyżej wskazano są dopuszczalne, ale na takim ukształtowaniu treści umowy, z której w sposób jasny nie wynika, w jaki sposób ma być ustalany kurs waluty obcej, obowiązujący przy wypłacie
i spłacie kredytu.

Nie budzi wątpliwości, że choć sama konstrukcja kredytu denominowanego do waluty obcej nie jest sprzeczna z prawem, to w niniejszej sprawie spełniony został wymóg rażącego naruszenia interesów powodów oraz sprzeczności z dobrymi obyczajami spornych postanowień umownych.
W przedmiotowej umowie kredytu zostały bowiem zamieszczone postanowienia kwalifikowane jako klauzule niedozwolone (abuzywne)
w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c.

W orzecznictwie prezentowane jest stanowisko, że stosowanie przeliczeń walutowych ustalanych przez pozwany Bank może być poczytywane za niedozwolone postanowienie umowne, sprzeczne z dobrymi obyczajami
i rażąco naruszające interesy kredytobiorcy. Kurs zakupu i sprzedaży waluty ustalany był przez bank, który nie wskazał w przygotowanej przez siebie umowie kredytu metody wyliczania tych kursów poddającej się weryfikacji. Bank uprawniony został do samodzielnego określania danych istotnie wpływających na wymiar zobowiązania drugiej strony umowy, co uniemożliwia skuteczną kontrolę zastosowanego kursu. Miernik waloryzacji stosowany do przeliczenia świadczenia pieniężnego winien mieć natomiast charakter obiektywny, niezależny od woli jednej ze stron. Natomiast mechanizm ustalania przez bank kursów waluty, pozostawiający bankowi swobodę, jest w sposób oczywisty sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco narusza interesy konsumenta (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2 stycznia 2016 r., sygn. akt I CSK 149/14, L.).

Przechodząc do oceny sformułowanych przez pozwanego zarzutów naruszenia prawa materialnego, za niezasadny należało uznać zarzut naruszenia art. 385 1 § 1 k.c., który został sformułowany w powiązaniu także z innym przepisami, a które to naruszenia miały prowadzić do błędnego
w istocie uznania, że postanowienia umowne są abuzywne, co doprowadziło Sąd Okręgowy do błędnego wniosku, że umowa kredytu jest nieważna.

Należy w tym miejscu wskazać, że rzeczywiście Sąd Najwyższy stał do pewnego momentu na stanowisku, że klauzule waloryzacyjne nie należą do postanowień określających główne świadczenia stron w rozumieniu art. 385 1 § 1 zd. 2 k.c. i art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13, stanowiąc jedynie postanowienia, które w pośredni sposób są z nimi związane przez wywieranie wpływu na wysokość świadczenia głównego.

Obecnie jednak w judykaturze Sądu Najwyższego dominuje pogląd,
że zastrzeżone w umowie kredytu złotowego indeksowanego do waluty obcej klauzule, a zatem także klauzule zamieszczone we wzorcach umownych kształtujące mechanizm indeksacji, określają główne świadczenie kredytobiorcy (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 marca 2022 roku, sygn. akt II CSKP 474/22). Także w orzecznictwie (...) podkreśla się, że za postanowienia umowne mieszczące się w pojęciu „głównego przedmiotu umowy” w rozumieniu art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 należy uważać te, które określają podstawowe świadczenia w ramach danej umowy i które z tego względu charakteryzują tę umowę (zob. wyroki (...) z dnia: 30 kwietnia 2014 r. w sprawie C-26/13, K. i K. R., pkt 49-50; 26 lutego 2015 r.
w sprawie C-143/13, M., pkt 54; 23 kwietnia 2015 r. w sprawie C-96/14, V. H., pkt 33; 20 września 2017 r. w sprawie C-186/16, A. i in., pkt 35).
Za takie uznawane są m.in. postanowienia (określane niekiedy jako „klauzule ryzyka walutowego”), które wiążą się z obciążeniem kredytobiorcy - konsumenta ryzykiem zmiany kursu waluty i związanym z tym ryzykiem zwiększenia kosztu kredytu (zob. wyroki (...) z dnia: 20 września 2017 r.
w sprawie C-186/16, A. i in., pkt 37; 20 września 2018 r. w sprawie C-51/17, (...) Bank (...), pkt 68; 14 marca 2019 r. w sprawie C-118/17, D., pkt 48; 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18, D., pkt 44).
To, że postanowienia określające sposób ustalania kursu waluty obcej, które składają się na klauzulę przeliczeniową zawartą w umowie kredytu, określają główne świadczenie kredytobiorcy, nie oznacza, że te postanowienia nie podlegają kontroli pod kątem ich abuzywności. Postanowienia określające główne świadczenia stron nie podlegają bowiem takiej kontroli jedynie pod warunkiem, że zostały sformułowane w sposób jednoznaczny (art. 385 1 § 1 zd. 2 k.c.).

Tymczasem analiza postanowień łączącej strony umowy nie pozwala na stwierdzenie, że sporne klauzule zostały wyrażone w sposób jednoznaczny, jak słusznie uznał Sąd Okręgowy, o czym będzie mowa szerzej w dalszej części uzasadnienia, a które to stwierdzenie pozwoliło na badanie czy zostały spełnione przesłanki z art. 385 1 § 1 k.c.

Nie mógł odnieść oczekiwanego skutku zarzut naruszenia art. 385 1 § 1 k.c. przez jego błędną wykładnię polegającą na tym, że Sąd pierwszej instancji nieprawidłowo ustalił treść przesłanek „sprzeczności z dobrymi obyczajami”
i „rażącego naruszenia interesu konsumentów”, w rezultacie czego Sąd pierwszej instancji błędnie uznał postanowienia umowy są abuzywne pomimo tego, że nie było podstaw ku temu.

Stosownie do treści art. 385 1 k.c. postanowienia umowy zawieranej
z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny (§ 1). Jeżeli postanowienie umowy zgodnie z § 1 nie wiąże konsumenta, strony są związane umową w pozostałym zakresie (§ 2). Nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych
z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta (§ 3). Ciężar dowodu, że postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie, spoczywa na tym, kto się na to powołuje (§ 4).

Zgodnie zaś z art. 385 2 k.c. oceny zgodności postanowienia umowy
z dobrymi obyczajami dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy, biorąc pod uwagę jej treść, okoliczności zawarcia oraz uwzględniając umowy pozostające w związku z umową obejmującą postanowienie będące przedmiotem oceny. Natomiast przepis art. 385 3 k.c. zawiera katalog klauzul niedozwolonych, który co istotny nie jest zamknięty.

Uregulowanie zawarte w art. 385 1 i następnych przepisanych k.c. przewiduje w szerokim zakresie kontrolę treści umowy. Przepisy te implementują do prawa polskiego postanowienia dyrektywy 93/13/EWG
z dnia 5 kwietnia 1993 roku o nieuczciwych warunkach w umowach konsumenckich. Ich wykładnia zatem powinna być zgodna z dyrektywą (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 lutego 2006 r., sygn. akt I CK 297/05, W.. 2006, Nr 7–8) i orzecznictwem (...). Przepisy art. 3851–3853 k.c. znajdują zastosowanie do wszystkich umów zawieranych przez przedsiębiorców
z konsumentami, niezależnie od tego, czy posłużono się wzorcami, a także
do klauzul wzorców umownych (por. wyroki Sadu Najwyższego z dnia
9 października 2003 r., sygn. akt V CK 277/02, OSNC 2004, Nr 11, poz. 184 oraz z dnia 7 grudnia 2006 r., sygn. akt III CSK 266/06, L.),
a także niezależnie od tego, czy wzorzec podlegał zatwierdzeniu przez organ władzy publicznej (por. wyroku Sądu Najwyższego z dnia 9 sierpnia 2018 r., sygn. akt V CSK 413/17, L.).

Z art. 385 1 § 1 k.c. wynika, że niedozwolonymi postanowieniami umownymi są klauzule umowne, które spełniają łącznie trzy przesłanki pozytywne tj.: zawarte zostały w umowach z konsumentami, kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami oraz rażąco naruszają jego interesy. Kontrola abuzywności postanowień umowy wyłączona jest zaś jedynie w przypadku spełnienia jednej z dwóch przesłanek negatywnych, to jest gdy: postanowienie umowne zostało indywidualnie uzgodnione z konsumentem oraz postanowienie umowne określa główne świadczenia stron i jest sformułowane w sposób jednoznaczny.

Przepis art. 385 1 § 3 k.c. – jak już zostało przytoczone wyżej - stanowi,
że nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta. Przez rzeczywisty wpływ należy rozumieć realną możliwość oddziaływania na treść postanowień umownych. Z tego też powodu okoliczność, że konsument znał treść danego postanowienia
i rozumiał je, nie przesądza o tym, że zostało ono indywidualnie uzgodnione.

Za uzgodnione indywidualnie trzeba bowiem uznawać tylko takie klauzule umowne, na których treść istotnie mógł on w praktyce oddziaływać. Innymi słowy należy badać, czy konsument miał realny wpływ na ewentualną zmianę klauzul proponowanych przez przedsiębiorcę i czy z możliwości tej zdawał sobie sprawę. Zatem do tego, by skutecznie wykazać fakt, że klauzula była uzgodniona z konsumentem, nie wystarcza opatrzenie kontrolowanego postanowienia wzmiankami typu: „wyrażam zgodę”, „przyjmuję własnoręcznym podpisem”.

W konsekwencji postanowieniami indywidualnie uzgodnionymi będą takie, które były w sposób rzeczywisty negocjowane lub włączone do umowy wskutek propozycji zgłoszonej przez samego konsumenta. Sama okoliczność, że klauzule przeliczeniowe zostały zawarte w regulaminie, a więc dokumencie, który nie podlega indywidualnym uzgodnieniom, a ponadto może być w każdej chwili zmieniony przez pozwanego, świadczy o tym, że strony nie uzgadniały indywidualnie treści przedmiotowych postanowień (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 19 grudnia 2019 r., sygn. akt VI ACa 312/19, LEX nr 2848129; wyrok Sadu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 30 grudnia 2019 r., sygn. akt I ACa 697/18, LEX nr 2772916; wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 24 stycznia 2020 r., sygn. akt V ACa 425/19, LEX nr 2978512; wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 29 stycznia 2020 r., sygn. akt I ACa 67/19, LEX nr 2817620).

Przenosząc powyższe na grunt tej sprawy, Sąd Apelacyjny w pełni podziela ocenę Sądu Okręgowego, że przedmiotowa umowa, w tym właśnie sporne jej postanowienia nie były zostały uzgodnione indywidualnie.

Brak indywidualnego uzgodnienia postanowień umownych wynika
z samego charakteru zawartej umowy, opartej o treść wzorca umownego stosowanego przez Bank. Powód zeznał, że kredyt w walucie obcej był im rekomendowany przez Bank, ponieważ miał być stabilny i bezpieczny, a oni według Banku nie posiadali zdolności kredytowej w złotówkach.

Trzeba podkreślić, że umowa kredytowa została przygotowane przez stronę pozwaną, tak samo z resztą jak wniosek kredytowy. Ich treść nie stanowiła efektu negocjacji między stronami. Okoliczność tego rodzaju,
że konsument znał i rozumiał treść postanowienia oraz zgodził się na wprowadzenie go do umowy nie stoi na przeszkodzie uznaniu, iż nie zostało ono indywidualnie uzgodnione, jeśli jego treść nie została sformułowana
w toku negocjacji z konsumentem.

Ciężar dowodu, że sporne postanowienie zostało jednak uzgodnione indywidualnie, spoczywał na pozwanym, któremu nie sprostał. Odmienne subiektywne przekonanie skarżącego – niepoparte żadnymi merytorycznymi argumentami oraz obiektywnymi dowodami – nie mogło prowadzić do oczekiwanego przez pozwanego skutku. Pozwany Bank, na którym spoczywał ciężar dowodu w tym zakresie (art. 385 1 § 4 k.c.) nie wykazał, aby przedmiotowa umowa kredytu została w jakikolwiek sposób indywidualnie uzgodniona.

Umowa kredytu stanowiła w istocie przygotowany przez pozwanego gotowy produkt, na którego treść konsument (kredytobiorca), w zakresie objętym kwestionowanymi klauzulami, nie miał nie tylko rzeczywistego, lecz żadnego wpływu, zatem uznać je należy za nieuzgodnione indywidualnie (art. 385 1 § 3k.c.). Taki sposób zawierania umowy w zasadzie wyklucza możliwość indywidualnego wpływania przez konsumenta na treść powstałego stosunku prawnego, poza ustaleniem kwoty kredytu.

Nie jest równoznaczne z negocjowaniem warunków umowy także i to,
że powodowie zadecydowali finalnie o rodzaju zaciągniętego kredytu i złożyli wniosek o przyznanie im produktu finansowego waloryzowanego kursem waluty obcej (złożyli oni wniosek kredytowy na ustalonym przez pozwany Bank wzorze).

Wbrew odmiennemu stanowisku pozwanego wyrażonego w apelacji, prawidłowo Sąd Okręgowy uznał, że w niniejszej sprawie spełniony został wymóg rażącego naruszenia interesów powodów oraz sprzeczności z dobrymi obyczajami spornych postanowień umownych.

W orzecznictwie ugruntowane jest już także stanowisko,
że postanowienie umowne jest sprzeczne z dobrymi obyczajami, jeżeli kontrahent konsumenta, traktujący go w sposób sprawiedliwy, słuszny
i uwzględniający jego prawnie uzasadnione roszczenia, nie mógłby racjonalnie spodziewać się, iż konsument ten przyjąłby takie postanowienie w drodze negocjacji indywidualnych. Zaś w celu ustalenia, czy klauzula znacząco narusza interesy konsumenta, trzeba w szczególności wziąć pod uwagę, czy pogarsza ona jego położenie prawne w stosunku do tego, które - w braku umownej regulacji - wynikałoby z przepisów prawa, w tym dyspozytywnych. Rażące naruszenie interesów konsumenta oznacza nieusprawiedliwioną dysproporcję, na niekorzyść konsumenta praw i obowiązków wynikających
z umowy, skutkującą niekorzystnym ukształtowaniem jego sytuacji ekonomicznej oraz jego nierzetelne traktowanie (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 3 lutego 2006 r., sygn. akt I CK 297/05, nie publ.; z dnia 15 stycznia 2016 r., sygn. akt I CSK 125/15, OSNC - ZD 2017, Nr 1, poz. 9;
z dnia 27 listopada 2015 r., sygn. akt I CSK 945/14; z dnia 30 września 2015 r., sygn. akt I CSK 800/14, L.).

Istotne znaczenie dla oceny abuzywności postanowienia ma wymaganie jego zrozumiałości i jednoznaczności (transparentności) wynikające z art. 385 § 2 i art. 385 1 § 1 zd. 2 k.c. oraz art. 5 dyrektywy 93/13, oceniane m.in.
z uwzględnieniem informacji dostarczonych konsumentowi przez przedsiębiorcę na etapie zawierania umowy. Wskazać także trzeba,
że rozważając problematykę kredytu w walucie obcej (...) stwierdził,
że kredytobiorca musi zostać jasno poinformowany, że podpisując umowę kredytu w walucie obcej, ponosi pewne ryzyko kursowe, które
z ekonomicznego punktu widzenia może okazać się dla niego trudne do udźwignięcia w przypadku dewaluacji waluty, w której otrzymuje wynagrodzenie. Bank musi przedstawić ewentualne wahania kursów wymiany

i ryzyko wiążące się z zaciągnięciem kredytu w walucie obcej, zwłaszcza
w przypadku, gdy konsument-kredytobiorca, nie uzyskuje dochodów w tej walucie. Ponadto do celów przestrzegania przez przedsiębiorcę w stosunku do konsumenta wymagania przejrzystości zasadnicze znaczenie ma to, czy umowa wskazuje w sposób jednoznaczny powody i specyfikę mechanizmu przeliczania waluty, tak by konsument mógł przewidzieć, na podstawie transparentnych i zrozumiałych kryteriów, wynikające dla niego z tego faktu konsekwencje ekonomiczne (zob. uzasadnienie wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 30 kwietnia 2014 r., nr C - 26/13, sprawa Á. K., H. K. R. przeciwko O. J. Z.). W realiach sprawy nie ulega wątpliwości, że sporne postanowienia umowne trudno uznać za transparentne, przejrzyste i łatwe do zrozumienia dla konsumenta. Powodowie nie uzyskali od pozwanego Banku informacji, które spełniały kryteria wynikające z orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości UE. Nie chodzi bowiem tylko o ogólną wiedzę, że kursy walut zmieniają się,
ale o uwidocznienie, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, wypływających z umowy konsekwencji ekonomicznych, w tym przyjęcia przez kredytobiorcę ryzyka kursowego, które z ekonomicznego punktu widzenia może okazać się dla niego trudne do udźwignięcia w przypadku dewaluacji waluty. Ponadto przedstawienie konsumentowi jakichkolwiek informacji musi się odbywać w warunkach umożliwiających spokojne, niezakłócone zapoznanie się z nimi oraz swobodne ich przeanalizowanie. Powyższe doprowadziło do tego, że Bank de facto przyznał sobie w ten sposób prawo do jednostronnego, niczym nieskrępowanego regulowania wysokości zadłużenia kredytobiorców, którzy z kolei zostali zobowiązani do bezwarunkowego podporządkowania się takim decyzjom. Poprzez możliwość dowolnego kształtowania przez pozwany Bank kursu wymiany walut, doszło do rażącej dysproporcji uprawnień kontraktowych stron, na niekorzyść konsumentów, co w sposób oczywisty godzi w dobre obyczaje. Raz jeszcze należy podkreślić, że powodowie nie mieli żadnego wpływu na kształtowanie tabel kursowych ani ustalanie kursu waluty, jak również nie zostali właściwie poinformowani
o sposobie ich ustalania przez bank, a także i w szczególności o ryzyku kursowym. Wadliwość klauzuli zezwalającej bankowi na kształtowanie wysokości zadłużenia (uruchomionego kredytu) i poszczególnych rat wedle arbitralnie kształtowanego kursu kupna lub sprzedaży waluty, leży
w niepewności po stronie kontrahentów i skutkuje niemożnością weryfikacji, co czyni ją klauzulą abuzywną. Stosownie do art. 354 k.c. przy umowie dwustronnej obie strony powinny spełnić świadczenie nie tylko zgodne
z treścią zobowiązania, ale także w sposób odpowiadający celowi społeczno - gospodarczemu oraz zasadom współżycia społecznego. Ów cel zmierzał do zaspokojenia przez powodów ich egzystencjalnych potrzeb mieszkaniowych
i był wyrażony expressis verbis w umowie. Wprowadzenie do umowy klauzuli waloryzacyjnej obarczone nieograniczonym ryzykiem kursowym prowadzi do zaburzenia zasady ekwiwalentności świadczeń. Bank rekomendował wybór kredytu w walucie obcej, a który był przedstawiany jako dla powodów najkorzystniejsza opcja. Tymczasem nie ulega wątpliwości, że Bank nie mając pewności w relacji do konsumenta, nie powinien czynić takich zapewnień. Tym bardziej, że umowa została zawarta na bardzo długi okres czasu, w którym mogą nastąpić różne nie tylko ekonomiczno – finansowe zdarzenia, mające wpływ na radykalną zwyżkę kursu, co właśnie miało miejsce w sprawie.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego nieracjonalne było przy tak długim okresie kredytowania sugerowanie powodom kredytu w walucie obcej wobec uzyskiwaniu przez nich dochodów w PLN, a następnie obciążenie ich w istocie obowiązkiem spłaty kredytu w znacznie wyższej wysokości niż w sytuacji gdyby udzielono im kredytu złotówkowego.

W ocenie Sądu drugiej instancji zwrócić należy uwagę na to, że bank wszystkie skutki ryzyka, mimo, że jest profesjonalistą i powinien je przewidzieć lub co najmniej się z nimi liczyć, przerzucił na konsumenta. Tego rodzaju kontraktowanie samo w sobie jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Powodowie zostali wystawieni na nieograniczone ryzyko kursowe, podczas, gdy ryzyko kursowe Banku, gdyby nawet nie zabezpieczył się przed nim, co najwyżej teoretycznie ograniczało się do spadku kursu (...)/PLN do poziomu zerowego. Bank będący profesjonalistą mógł choćby w ujęciu potencjalnym przy tak długim okresie kredytowania liczyć się z możliwością zaistnienia powyższych zdarzeń i o nich konsumentów uprzedzić.

W świetle powyższego należało stwierdzić, że słusznie uznał Sąd Okręgowy, że sporne postanowienia umowy zawartej przez strony mają charakter niedozwolony. Wadliwość klauzuli zezwalającej bankowi na kształtowanie wysokości zadłużenia (uruchomionego kredytu)
i poszczególnych rat wedle arbitralnie kształtowanego kursu kupna lub sprzedaży waluty, leży w niepewności po stronie kontrahentów i skutkuje niemożnością weryfikacji, co czyni ją klauzulą abuzywną. Kwestionowane postanowienia umowy uniemożliwiały w istocie transparentne określenie wysokości kursu po jakim ostatecznie dojdzie do przewalutowania kwoty uruchomionego kredytu i spłacanych rat.

Reasumując Sąd Apelacyjny uznał, że treść przywołanych powyżej przepisów i ich wykładnia nie pozostawiają żadnych wątpliwości co do stwierdzonej przez Sąd pierwszej instancji abuzywności spornych zapisów.

Dodatkowo wymaga w tym miejscu podkreślenia, że oceny, czy wskazywane przez powodów sporne postanowienia umowy kredytowej są sprzeczne z dobrymi obyczajami i czy znacząco naruszają interesy konsumenta, należy dokonać na datę zawarcia umowy. Zagadnienie to było wprawdzie sporne w judykaturze, ale Sąd Najwyższy w uchwale składu siedmiu sędziów z dnia 20 czerwca 2018 roku, sygn. akt III CZP 29/17 (L.), wyjaśnił że oceny, czy postanowienie umowne jest niedozwolone dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy, co wprost wynika z art. 385 2 k.c. Nie ma w tym zakresie znaczenia sam sposób wykonania umowy,
w tym ewentualne korzyści, jakie mógł osiągnąć konsument, choćby z racji niższego oprocentowania kredytu.

Wobec powyższego powstała konieczność dokonania oceny jakie konsekwencje rodzi zawarcie w umowie kredytowej klauzul abuzywnych.

Przepisy prawa polskiego dotyczące ochrony konsumentów przed narzucanymi im przez przedsiębiorców nieuczciwymi warunkami umownymi muszą być wykładane w sposób odzwierciedlający przepisy implementowanej do polskiego porządku prawnego dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia
5 kwietnia 1993 roku w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich. Jednocześnie jedynym organem uprawionym do dokonywania wiążącej wykładni prawa unijnego pozostaje Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Sądy krajowe mają obowiązek dokonywania prounijnej wykładni przepisów prawa krajowego w dziedzinach poddanych prawodawstwu unijnemu. Wiąże je wykładnia przepisów prawa unijnego dokonana przez Trybunał Sprawiedliwości w orzeczeniach wydanych w trybie prejudycjalnym.

Dokonując oceny, czy zakwestionowane postanowienia umowne określają główne świadczenia stron, sąd krajowy jest obowiązany uwzględnić dorobek orzeczniczy (...), w szczególności orzeczenia odnoszące się do wykładni art. 4 i 6 dyrektywy 93/13, wydane na tle umów kredytu zawierających ryzyko kursowe (walutowe). Sąd krajowy ma obowiązek respektować wykładnię dokonaną w tych orzeczeniach, uwzględniając ponadto, że prawo unijne tworzy autonomiczną, odrębną od systemów prawnych państw członkowskich siatkę pojęciową. Z tego względu sąd krajowy nie może dokonywać wykładni przepisu prawa unijnego zakładając,
że poszczególne pojęcia przyjmują znaczenie nadawane im w prawie kraju sądu, lecz winien dążyć do ustalenia znaczenia tego terminu w prawie UE, zaś wątpliwości dotyczące wykładni prawa unijnego mającego zastosowanie
w sprawie obligują go do skierowania stosownego wniosku do (...). Wykładnia prawa unijnego dokonana przez (...) wiąże z kolei nie tylko
w sprawie, w której wydano orzeczenie w trybie prejudycjalnym, lecz jest wiążąca dla wszystkich sądów unijnych we wszystkich sprawach, w których zastosowanie znajduje, w analogicznych okolicznościach faktycznych, zinterpretowany przez Trybunał Sprawiedliwości przepis prawa unijnego (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 19 grudnia 2019 r., sygn. akt VI ACa 312/19, LEX nr 2848129; wyrok Sadu Apelacyjnego w Warszawie
z dnia 30 grudnia 2019 r., sygn. akt I ACa 697/18, LEX nr 2772916; wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 24 stycznia 2020 r., sygn. akt V ACa 425/19, LEX nr 2978512; wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia
29 stycznia 2020 r., sygn. akt I ACa 67/19, LEX nr 2817620).

Trzeba w tym miejscu zwrócić uwagę na to, że wyroku z dnia
3 października 2019 roku wydanym w sprawie C -260/18 (LEX 2723333), na tle sporu z umowy kredytu indeksowanego, po dokonaniu analizy konsekwencji wprowadzenia do umowy kredytu niedozwolonych postanowień ustalających ryzyko wymiany, w kontekście ewentualnej możliwości podstawienia przez Sąd innych warunków do umowy w miejsce luk powstałych na skutek usunięcia z niej postanowień abuzywnych, Trybunał orzekł, że artykuł 6 ust. 1 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 roku w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy interpretować w ten sposób, że nie stoi on na przeszkodzie temu, aby sąd krajowy, po stwierdzeniu nieuczciwego charakteru niektórych warunków umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej i oprocentowanego według stopy procentowej bezpośrednio powiązanej ze stopą międzybankową danej waluty, przyjął, zgodnie z prawem krajowym, że ta umowa nie może nadal obowiązywać bez takich warunków z tego powodu, że ich usunięcie spowodowałoby zmianę charakteru głównego przedmiotu umowy. Artykuł 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że z jednej strony skutki dla sytuacji konsumenta wynikające z unieważnienia całości umowy, takie jak te, o których mowa w wyroku z dnia 30 kwietnia 2014 roku, K.

i K. R. (C-26/13, EU:C:2014:282), należy oceniać w świetle okoliczności istniejących lub możliwych do przewidzenia w chwili zaistnienia sporu, a z drugiej strony, do celów tej oceny decydująca jest wola wyrażona przez konsumenta w tym względzie. Artykuł 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że stoi on na przeszkodzie wypełnieniu luk
w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które się w niej znajdowały, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych
o charakterze ogólnym, przewidujących, że skutki wyrażone w treści czynności prawnej są uzupełniane w szczególności przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów, które nie stanowią przepisów dyspozytywnych lub przepisów mających zastosowanie, jeżeli strony umowy wyrażą na to zgodę. Artykuł 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować

w ten sposób, że stoi on na przeszkodzie utrzymywaniu w umowie nieuczciwych warunków, jeżeli ich usunięcie prowadziłoby do unieważnienia tej umowy, a sąd stoi na stanowisku, że takie unieważnienie wywołałoby niekorzystne skutki dla konsumenta, gdyby nie wyraził on zgody na takie utrzymanie w mocy.

Powodowie już w pozwie wnosili o ustalenie na podstawie art. 189 k.p.c., że zawarta z pozwanym Bankiem umowa jest nieważna (k 3). Powodowie na rozprawie w dniu 10 lutego 2022 roku potwierdzili, że posiadają wiedzę co wiąże się z ewentualnym unieważnieniem umowy, tj. że będzie musiał rozliczyć się z bankiem (k 486 odwr.), a zatem wyartykułował swoją wolę i wiedzę co do konsekwencji unieważnienia umowy.

Wspomniana wyżej dyrektywa 93/13 wprowadza do krajowego porządku minimalny poziom wzmocnionej ochrony konsumenta według standardów unijnych. Powyższe oznacza, że prawo krajowe może przewidywać jeszcze szerszą ochronę. Nawet zatem bez art. 385 1 - 3, kodeks cywilny dopuszczał i dopuszcza stosowanie art. 58 k.c. do każdej czynności prawnej, a skutek nieważności powstaje z mocy prawa, który Sąd bierze pod rozwagę
z urzędu o ile stan faktyczny to uzasadnia. Już sam sposób kontraktowania
i sposób doprowadzenia do zawarcia umowy przez konsumentów stanowi
o nadużyciu przez pozwanego pozycji dominującej nakierowanej na wyrażenie przez nich akceptu na narzucone w istocie niekorzystne warunki umowne, co samo w sobie godzi zarówno w zasady współżycia społecznego, jak i dobre obyczaje. Pozwany wszak kontraktując przedstawił powodom li tylko same zalety oferowanego produktu nie uprzedzając o nieograniczonym ryzyku kursowym waluty obcej. Wywołało to u powodów błędne wrażenie jakoby zawierali umowę kredytową na najkorzystniejszych warunkach. Wypełnia ów stan faktyczny dyspozycję art. 385 1 § 1 k.c. Z ustaleń Sądu Okręgowego wynika i to, że pozwany Bank uznał po stronie kredytobiorców brak zdolności kredytowej do uzyskania kredytu w walucie krajowej sensu stricto stawiając ich w wymuszonej w ten sposób sytuacji zaciągnięcia kredytu na zaoferowanych warunkach. Można przy tym mieć zasadnicze wątpliwości
co do rzetelności oceny zdolności kredytowej powodów, której przesłanki in casu nie zostały w żaden weryfikowalny sposób wykazane. Wszak pozwany Bank z jednej strony uznał jakoby powodowie nie spełniali rzeczonej przesłanki do uzyskania kredytu w walucie krajowej, a z drugiej strony zaoferowali om kredyt obarczony nieograniczonym ryzykiem wzrostu, z czym wiązało się znacznie wyższe obciążenie finansowe niż w przypadku kredytu złotówkowego.

Unieważnienie umowy może nastąpić tylko w wypadku przewidzianych w przepisanych szczególnych, w tym prawie unijnym, o ile takie roszczenie zostało zgłoszone.

Niedozwolony charakter postanowień umownych oznacza co do zasady ich bezskuteczność, która ma charakter względny. Skoro in casu powodowie wnosili o ustalenie nieważności umowy, to należało stwierdzić, że na skutki nieważności się godzą.

Wobec powyższego Sąd pierwszej instancji prawidłowo stwierdził,
że nie zachodzą podstawy do poszukiwania regulacji zastępczych.
Z powyższym stanowiskiem Sąd Apelacyjny się w pełni zgadza. Tym bardziej, że wypełnieniu luk wynikłych z abuzywnych postanowień umownych stoi na przeszkodzie także orzecznictwo (...), w tym pkt 3 i 12 uzasadnienia powołanego już wyżej wyroku wydanego w sprawie D., na co zwrócił zresztą uwagę Sąd Okręgowy. Zbliżone stanowisko zajął Sąd Najwyższy
w wyroku z dnia 9 maja 2019 roku (sygn. akt I CSK 242/18). Prawo Unii Europejskiej korzysta z pierwszeństwa nad prawem krajowym o ile nie jest sprzeczne z konstytucją państwa członkowskiego, co łączyć należy z zasadą pełnej suwerenności państw członkowskich. W niniejszej sprawie taka kolizja nie występuje. Skutek nieważności czynności prawnej zawartej
z konsumentem ma element odstraszający. Wyroki (...) same nie stanowią prawa, ale w zakresie wykładni prawa Unii mają charakter prejudycjalny
i wiążący (art. 267 (...)). Dotyczy to także wykładni erga omnes dyrektyw. Należy w tym miejscu podkreślić, ze oceny postanowień umownych należy dokonywać na chwilę zawarcia umowy, choć zaistniałe ex post skutki mogą być pomocne przy tej ocenie. In casu nie można uznać by skutki nieważności umowy były dla powodów szczególnie niekorzystne zwłaszcza, że stwierdzili oni, że się z nimi liczą i na nie godzą.

Także wejście w życie ustawy z dnia 29 lipca 2011 roku o zmianie ustawy Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. z 2011 r. Nr 165, poz. 984) nie spowodowało ex lege skutku w postaci modyfikacji treści zawartych przez strony umów, który należało uwzględnić przy ocenie ewentualnej abuzywności ich postanowień. Przede wszystkim z art. 4 powołanej ustawy jasno wynika, że w przypadku umów kredytu zawartych przed dniem jej wejścia w życie nowe regulacje mają zastosowanie w części jeszcze niespłaconej. Powołana ustawa nie stanowiła podstawy zawarcia umowy stron, ani też nie ma zastosowania do rozliczeń stron w części już wykonanej.

W judykaturze zgodnie przyjmuje się ponadto, że przepis art. 69 ust. 2 pkt 4a w brzmieniu ustalonym powołaną ustawą nowelizacyjną ma charakter dyspozytywny. W odniesieniu do kredytów w niespłaconej części art. 4 noweli daje podstawę do żądania wprowadzenia do umowy konkretnych zasad dokonywania przeliczeń, co przesądza o tym, że stosunek prawny nie jest uzupełniany w tym zakresie z mocy prawa (por. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 19 marca 2015 r., sygn. akt IV CSK 362/14, LEX nr 1663827). Sam fakt wejścia w życie ustawy nowelizacyjnej z dnia 29 lipca 2011 roku nie usunął zatem skutków niedozwolonych postanowień umów kredytu, ani ich nie wyeliminował. Sąd drugiej instancji w pełni aprobuje pogląd Sądu Najwyższego wyrażony w wyroku z dnia 4 kwietnia 2019 roku w sprawie
o sygnaturze akt III CSK 159/17, zgodnie z którym wejście w życie wskazanych przepisów nie wyłącza możliwości powoływania się na abuzywność klauzul związanych z niejasnym i jednostronnym sposobem określania kursu waluty, po jakim ma być dokonywana spłata, zawartych w umowach kredytowych, które podpisane i realizowane były jeszcze przed wejściem w życie tej nowelizacji. Regulacje te odnoszą się jedynie do niezbędnych elementów umowy kredytowej oraz uzupełnienia w drodze zmiany umowy - umów zawartych przed wprowadzeniem do Prawa bankowego art. 69 ust. 2 pkt 4a. Nie dotyczą one w żaden sposób ewentualnej abuzywności lub nieabuzywności postanowień umowy kredytowej zawartej przed wprowadzeniem do Prawa bankowego art. 69 ust. 2 pkt 4a, zwłaszcza zaś istniejącej w dacie zawarcia umowy abuzywności postanowień umowy w tym zakresie nie mogą sanować.

Jak zaważył natomiast Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 11 grudnia 2019 roku (sygn. akt V CSK 382/18), same zapisy ustawy ani nie uznawały konkretnych postanowień za abuzywne, ani nie zawierały gotowych do zastosowania przepisów, które mogłyby je zastąpić, w sposób pozwalający na uznanie ich za odpowiadające wymogom dyrektywy 93/13 Tzw. ustawa antyspreadowa nie może mieć co do zasady żadnego wpływu na zasadność roszczeń i zarzutów opartych na art. 385 1 k.c., a tym bardziej nie może pozbawiać konsumenta interesu prawnego w żądaniu ustalenia abuzywności kwestionowanych postanowień umownych.

Dodatkowo należy podkreślić, że niedozwolone postanowienia umowne nie mogły zostać zastąpione przepisem art. 358 § 2 k.c.

Wprawdzie przepis ten stanowi, że wartość waluty obcej określa się według kursu średniego ogłaszanego przez Narodowy Bank Polski z dnia wymagalności roszczenia, chyba że ustawa, orzeczenie sądowe lub czynność prawna zastrzega inaczej. Kluczowe znaczenie ma jednak to, że przepis ten
w wyżej zacytowanym brzmieniu nie obowiązywał w chwili zawierania umowy. Przepis ten wszedł w życie dopiero 24 stycznia 2009 roku, a umowa została zawarta między stronami w dniu 28 lutego 2007 roku.

Należy jednak przede wszystkim podkreślić, że w orzecznictwie ugruntowane jest stanowisko, że nie ma przepisu, który nadawałby się do uzupełnienia luki powstałej wskutek eliminacji abuzywnego postanowienia wprowadzającego do umowy ryzyko kursowe. Mogłyby one być co najwyżej hipotetycznie rozważane w sprawach, w których ryzyko kursowe nie byłoby abuzywne per se, a jedynie postanowienia wyznaczające sposób ustalania kursu waluty okazałyby się niedozwolone.

Odwołanie się do art. 358 k.c. nie usuwałoby z umowy postanowień abuzywnych, te bowiem nie odnoszą się wyłącznie do zasad ustalania przez bank kursu (...) i zagadnienia spreadu, lecz do kwestii zasadniczej – ryzyka walutowego wiążącego się z samym faktem związania konsumenta kredytem w (...). Takiego ryzyka w oczywisty sposób nie niweluje art. 358 § 2 k.c., który nie tylko nie obowiązywał w czasie zawierania spornej umowy w wersji znowelizowanej ustawą z dnia 23 października 2008 roku, a ponadto nie został przez ustawodawcę przewidziany jako przepis mogący zastąpić bezskuteczne postanowienia umów zawieranych przez profesjonalistów z konsumentami, lecz dotyczy samej możliwości wykonania ważnie zawartej umowy przez spełnienie świadczenia w walucie polskiej. Także w orzecznictwie wskazuje się na brak możliwości zastąpienia klauzul abuzywnych innymi postanowieniami z uwagi na brak normy prawnej pozwalającej na taką operację, a nadto nieobjęcie takiego rozwiązania zgodnym zamiarem stron umowy (tak Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 25 sierpnia 2022 r., sygn. akt V ACa 27/22 i zacytowany w nim Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 11 grudnia 2019 r., sygn. akt V CSK 382/18; L.).

Skoro tak, to strony powinny się rozliczyć z wzajemnych świadczeń, które od początku były nienależne. Faktycznym świadczeniem przekazanym powodom były złotówki, skoro umowa okazała się nieważna w całości. Bezskuteczność klauzul abuzywnych będąca skutkiem art. 385 1 k.c.
i dyrektywy 93/13 oraz nieważność reszty umowy (art. 58 k.c.) rodzi obowiązek restytucji wzajemnych świadczeń jako nienależnych. Sąd Najwyższy przyjmował dotychczas jednolicie, że brak związania konsumenta niedozwolonym postanowieniem, o którym mowa w art. 385 1 § 1 zd. 1 k.c., oznacza, iż nie wywołuje ono skutków prawnych od samego początku i z mocy samego prawa, co sąd ma obowiązek wziąć pod uwagę z urzędu, chyba że konsument następczo udzieli „świadomej, wyraźnej i wolnej zgody” na to postanowienie i w ten sposób jednostronnie przywróci mu skuteczność. Stwierdzenie, że klauzula abuzywna nie wywołuje skutków od początku (ab initio) i z mocy samego prawa (ipso iure), co sąd ma obowiązek wziąć pod uwagę z urzędu na podstawie poczynionych w postępowaniu ustaleń faktycznych, odpowiada cechom sankcji tzw. nieważności bezwzględnej. Tym niemniej prostemu odwołaniu do tej sankcji stoi na przeszkodzie przyjmowana w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej reguła,
że konsument świadomy niedozwolonego charakteru postanowienia może sprzeciwić się odmowie jego zastosowania, udzielając wolnej zgody na to postanowienie, co może nastąpić zarówno przed sądem, po udzieleniu konsumentowi wyczerpującej informacji o konsekwencjach prawnych, jakie może pociągnąć za sobą usunięcie niedozwolonego postanowienia,
jak i pozasądowo, przez świadomą i wolną zgodę na odnowienie zobowiązania albo zmianę umowy (niedozwolonego postanowienia), co odpowiada cechom bezskuteczności zawieszonej. W razie złożenia sanującego oświadczenia woli (jednej ze stron albo osoby trzeciej), a w razie odmowy jego złożenia albo upływu czasu na jego złożenie - staje się definitywnie bezskuteczna, czyli nieważna (por. np. uchwały Sądu Najwyższego z dnia 5 marca 1981 r., III CZP 1/81, OSNCP 1981, Nr 8, poz. 145, z dnia 12 października 2001 r., III CZP 55/01, OSNC 2002 nr 7-8, poz. 87 i z dnia 26 marca 2002 r., III CZP 15/02, OSNC 2003, Nr 1, poz. 6 oraz wyroki Sądu Najwyższego z dnia 25 kwietnia 1995 r., I CRN 48/95, OSNC 1995, Nr 10, poz. 147, z dnia 13 czerwca 1997 r., I CKN 188/97, niepubl., z dnia 13 maja 1998 r., III CKN 482/97, niepubl.,
z dnia 28 marca 2007 r., II CSK 530/06, niepubl., z dnia 13 kwietnia 2007 r., III CSK 416/06, niepubl., z dnia 7 października 2010 r., IV CSK 95/10, niepubl.
i z dnia 12 października 2018 r., V CSK 469/17, niepubl.).

Powodom – jak słusznie uznał Sąd Okręgowy – przysługuje zatem prawo do żądania ich zwrotu w oparciu o art. 410 § 1 k.c.

Zgodnie z art. 405 k.c., kto bez podstawy prawnej uzyskał korzyść majątkową kosztem innej osoby, obowiązany jest do wydania korzyści
w naturze, a gdyby to nie było możliwe, do zwrotu jej wartości.

Przepis ten stosuje się w szczególności do świadczenia nienależnego (art. 410 § 1 k.c.). Świadczenie jest nienależne, jeżeli ten, kto je spełnił, nie był
w ogóle zobowiązany lub nie był zobowiązany względem osoby, której świadczył, albo jeżeli podstawa świadczenia odpadła lub zamierzony cel świadczenia nie został osiągnięty, albo jeżeli czynność prawna zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia.

W przedmiotowej sprawie nienależne świadczenie polega na tym,
że bank pobierał od powodów wyższe kwoty tytułem spłaty kredytu,
niż pobierałby, gdyby nie stosował niedozwolonych klauzul. Tym samym zarzut naruszenia tych przepisów podniesiony przez pozwany Bank także nie mógł zostać uznany za zasadny.

Tym bardziej, że Sąd Najwyższy w uchwale mającej mocy zasady prawnej
z dnia 7 maja 2021 roku (III CZP 6/21, LEX nr 3170921), opowiedział się
za teorią dwóch kondykcji, wskazując, że jeżeli bez bezskutecznego postanowienia umowa kredytu nie może wiązać, konsumentowi
i kredytodawcy przysługują odrębne roszczenia o zwrot świadczeń pieniężnych spełnionych w wykonaniu tej umowy (art. 410 § 1 w zw. z art. 405 k.c.). Kredytodawca może żądać zwrotu świadczenia od chwili, w której umowa kredytu stała się trwale bezskuteczna. Wynika to z analizy treści art. 405 k.c., w świetle którego, gdy dochodzi do bezpodstawnego wzbogacenia powstaje tyle odrębnych stosunków zobowiązujących do jego zwrotu, ile było stron nieważnej czynności prawnej, które w jej wyniku odniosły korzyść. I tak kredytobiorcy mają obowiązek zwrotu na rzecz banku kapitału, a bank na rzecz kredytobiorców uiszczonych przez nich rat.

W tej sytuacji pozwany zobowiązany jest zwrócić stronie powodowej świadczenia spełnione z tytułu spłaty kredytu, które okazały się nienależne
w związku ze stwierdzoną nieważnością umowy kredytu.

Z art. 411 k.c. wprost wynika, że brak możliwości żądania zwrotu świadczenia nienależnego nie obejmuje sytuacji, gdy jego spełnienie nastąpiło

w wykonaniu nieważnej umowy. Stąd zarzut naruszenia tego przepisu nie mógł odnieść oczekiwanego skutku.

Nie zasługiwał także na uwzględnienie zarzut naruszenia art. 189 k.p.c. poprzez jego błędną wykładnię prowadzącą do uznania, że powodowie mają interes prawny w domaganiu się ustalenia nieważności umowy.

Zgodnie z art. 189 k.p.c. dodatkową przesłanką zasadności powództwa

o ustalenie jest istnienie interesu prawnego w zgłoszeniu żądania ustalenia. Interes prawny w ustaleniu istnieje, gdy wyrok uwzględniający powództwo usunie zagrożenie dla praw powoda tj. zakończy spór istniejący albo zapobiegnie powstaniu takiego sporu w przyszłości. Interes prawny
w ustaleniu stosunku prawnego lub prawa może także istnieć mimo możliwości dochodzenia świadczenia, jeżeli ze spornego stosunku prawnego wynikają jeszcze dalsze skutki, których dochodzenie w drodze powództwa
o świadczenie nie jest możliwe lub nie jest na razie aktualne (por. A. Góra-Błaszczykowska (red.), Kodeks postępowania cywilnego. Tom I A. Komentarz. Art. 1-42412, Warszawa 2020, Legalis, art. 189 k.p.c., nb 23).

W ocenie Sądu Apelacyjnego wbrew stanowisku strony pozwanej powodowie mieli interes w ustaleniu nieważności umowy kredytu zawartej
z pozwanym Bankiem, niezależnie od zasadności zgłaszanego równocześnie roszczenia pieniężnego. Strony na podstawie umowy łączył długoterminowy stosunek prawny, który nie został dotychczas, zgodnie z jej treścią, wykonany. Ewentualne uwzględnienie roszczeń kredytobiorcy o zapłatę (zwrot) należności spełnionych dotychczas na rzecz Banku nie reguluje w sposób definitywny sytuacji prawnej stron. Wniosek przeciwny byłby zasadny tylko przy przyjęciu,

że prawomocne orzeczenie sądu wiąże nie tylko w zakresie sentencji,
ale również motywów rozstrzygnięcia, do czego nie ma jednak zgody
w orzecznictwie i doktrynie.

Natomiast stwierdzenie nieważności umowy przesądza nie tylko
o potencjalnej możliwości domagania się zwrotu już spełnionych świadczeń. Rozstrzyga również w sposób ostateczny o braku obowiązku spełniania na rzecz banku mających oparcie w treści umowy świadczeń w przyszłości, a więc

o zezwoleniu na zaprzestanie spłaty kolejnych rat kredytu. Orzeczenie stwierdzające nieważność umowy niweczy jej skutki ex tunc i z uwagi na związanie zarówno stron, jak i innych sądów jego treścią z mocy art. 365 § 1 k.p.c., jako swoisty prejudykat, ma istotne znaczenie dla dalszych czynności stron w związku ze spłacaniem kredytu przez powodów (patrz wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 28 października 2018 roku, sygn. I ACa 623/17).

Ustalające orzeczenie sądu usuwa więc wątpliwości co do istnienia stosunku prawnego wynikającego z umowy i zapobiega dalszemu sporowi
o roszczenia Banku wynikające z umowy. Równocześnie przesądza o dalszych skutkach łączących się z nieważnością umowy, w tym o istnieniu hipoteki zabezpieczającej spłatę kredytu. Nie ma przy tym znaczenia czy pomiędzy stronami będzie nadal istniał spór dotyczący rozliczenia nieważnej umowy, gdyż nie są to należności wynikające z umowy ani należności zabezpieczone hipoteką umowną. Wskazać należy również na treść art. 7 ust. 1 dyrektywy 93/13, wymagającego zapewnienia stosownych i skutecznych środków mających na celu zapobieganie stałemu stosowaniu nieuczciwych warunków w umowach zawieranych przez sprzedawców i dostawców z konsumentami.
Obecnie w orzecznictwie przyjmuje się, że jest możliwe istnienie roszczenia
o ustalenie obok roszczenia o świadczenie, nawet już wymagalnego. Szczególnie dotyczy to roszczeń o ustalenie właśnie nieważności czynności prawnej. Istnieje tu bowiem często potrzeba ustalenia, że - wbrew treści umowy - czynność jest nieważna.

Sąd drugiej instancji mając na uwadze wyżej przedstawione stanowiska judykatury, podzielił ocenę Sądu Okręgowego, że powodowie mieli interes
w ustaleniu nieważności umowy kredytu zawartej pomiędzy stronami.

Nie mógł odnieść oczekiwanego skutku także zarzut pozwanego Banku naruszenia art. 481 k.c. w zw. z art. 455 k.c.

Wyjaśnić należy, że roszczenie dotyczące zwrotu nienależnie spełnionego świadczenia jest świadczeniem bezterminowym, a postawienie jej w stan wymagalności wiązać niewątpliwie należy z wezwaniem skierowanym przez wierzyciela do dłużnika o jego zwrot (art. 455 k.c.). Niemniej w okolicznościach sprawy ta ogólna reguła winna podlegać modyfikacji o tyle, że stwierdzenie nieważności jest ściśle powiązane z ostateczną decyzją kredytobiorcy co tego,
że nie chce on utrzymania w mocy umowy dotkniętej abuzywnymi klauzulami poprzez ich sanowanie, lecz powołuje się na całkowitą nieważność umowy kredytowej wyrażając w tym względzie wiążącą decyzję wobec banku. Prawidłowo Sąd Okręgowy zwrócił uwagę, że powodowie nie wzywali pozwanego wcześniej do zapłaty, a zatem odsetki należało zasadzić od dat,
w których żądanie sprecyzowali w pozwie (od dnia 11 marca 2020 roku co do kwoty 46.280,46 złotych), a następnie w piśmie rozszerzającym powództwo (od dnia 17 lipca 2020 roku co do kwoty 111.994,10 złotych).

Za chybiony należało uznać także zarzut naruszenia art. 385 1 § 2 k.c.
w zw. z art. 5 k.c. oraz art. 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13 w zw. z art. 2 oraz art. 32 Konstytucji RP oraz art. 2 i art. 3 Traktatu o Unii Europejskiej poprzez ich niewłaściwe zastosowanie i bezpodstawne przyjęcie nieważności umowy,
w sytuacji, gdy zastosowanie tak daleko idącej sankcji oznacza naruszenie podstawowych zasad porządku prawnego, jakimi są: zasada równości, zasada pewności prawa i zasada proporcjonalności.

W realiach sprawy należy podkreślić, że obie strony postępowania były reprezentowane przez profesjonalnych pełnomocników. Dysponentem tego żądania jest wyłącznie strona powodowa co oznacza, że dopóki z jego dochodzenia nie zrezygnuje, dopóty Sąd zobowiązany jest o nim merytorycznie orzec. Powodowie domagali się w pozwie zasądzenia od strony pozwanej na ich rzecz określonej kwoty i ustalenia, że łącząca ich z pozwanym Bankiem umowa kredytowa jest nieważna. Także na rozprawie przed Sądem pierwszej instancji potwierdzili swoją wolę żądania ustalanie przedmiotowej umowy za nieważną
i potwierdzili świadomość konsekwencji z tego płynących. Wobec powyższego nie sposób czynić Sądowi pierwszej instancji zarzutów, że orzekł on zgodnie
z ich żądaniem skoro uznał je uzasadnione. Należy przy tym podkreślić, że to pozwany wykorzystując swoją dominującą pozycję profesjonalisty na rynku bankowym naruszył dobre obyczaje (zasady współżycia społecznego), zawierając z powodami umowę, która pozwala mu na jednostronne
i arbitralne kształtowanie wysokości sald kredytu oraz rat. To działanie pozwanego jako profesjonalisty doprowadziło do zawarcia nieważnej umowy
i konieczności zwrotu wzajemnych świadczeń stron. Nie można stawiać zatem powodom zarzutu, że doszło do naruszenia podstawowych zasad porządku prawnego, w sytuacji gdy umowa zawarta przez strony była od początku nieważna.

Na koniec rozważyć należało zgłoszony zarzut zatrzymania, który
w ocenie Sądu Apelacyjnego nie zasługiwał na uwzględnienie.

Zgodnie zaś z art. 497 k.c. przepis artykułu 496 k.c. stosuje się odpowiednio w razie rozwiązania lub nieważności umowy wzajemnej.

Warunkiem uznania prawnej skuteczności zgłoszonego prawa zatrzymania jest w pierwszej kolejności uznanie, że umowa zawarta przez strony jest nieważna oraz że miała ona charakter wzajemny.

W niniejszej sprawie choć obie te przesłanki zostały spełnione, to sam zarzut okazał się nieskuteczny. Wzajemny charakter umowy kredytowej nie przesądza jeszcze o skuteczności zarzutu zatrzymania.

Nie uszło uwadze Sądu Apelacyjnego, że wzajemność umowy kredytu (art. 487 § 2 k.c.) początkowo wzbudzała wątpliwości, ale obecnie przeważający jest pogląd, zgodnie z którym świadczenie przez kredytobiorcę z tytułu odsetek i prowizji jest odpowiednikiem świadczenia banku polegającego na oddaniu do dyspozycji na czas oznaczony określonej kwoty pieniężnej podlegającej zwrotowi w postaci rat kredytowych. Zobowiązanie kredytodawcy do udostępnienia środków pieniężnych jest odpowiednikiem zobowiązania kredytobiorcy do zapłacenia oprocentowania i prowizji oraz rat kredytowych.

Sąd drugiej instancji podziela jednak stanowisko Sądu Najwyższego wyrażone w wyrokach z dnia 17 marca 2022 roku (sygn. akt II CSKP 474/22, LEX nr 3362167); z dnia 16 lutego 2021 roku (sygn. akt III CZP 11/20; LEX nr 3120579) oraz z dnia 7 marca 2014 roku (sygn. akt IV CSK 440/13, LEX nr 1444460), że umowa kredytu należy do umów wzajemnych. Upadek umowy wzajemnej jest źródłem roszczeń obu stron o zwrot spełnionych świadczeń, które mogą być dochodzone w różnoraki sposób w procesie o zapłatę poprzez zarzut potrącenia lub zarzut zatrzymania o ile nie dojdzie do rozliczeń na drodze pozasądowej.

W uchwale z dnia 16 lutego 2021 roku Sąd Najwyższy zgodnie z teorią tzw. dwóch kondykcji przyznał bankom uprawnienie do zgłoszenia zarzutu zatrzymania z uwagi na zaklasyfikowanie umowy o kredyt jako umowy wzajemnej (zob. uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 16 lutego 2021 r., III CZP 11/20). Pogląd ów nie jest jednolity zarówno w orzecznictwie, jak i piśmiennictwie. Sąd Apelacyjny tego poglądu nie podziela. Prawo zatrzymania zostało pomyślane jako środek zabezpieczenia służący do uzyskania pewności, że druga strona również dokona zwrotu świadczenia. Jednocześnie zaznaczyć należy, że zarzut zatrzymania, ma podwójny charakter. W zakresie prawa materialnego stanowi on jednostronne oświadczenie woli, prowadzące do zahamowania skuteczności roszczenia strony przeciwnej (art. 461 § 1 k.c., art. 496 k.c. art. 497 k.c.). Powołanie się na ten zarzut w trakcie procesu jest czynnością procesową o charakterze zarzutu merytorycznego. Realizacja prawa zatrzymania następuje przez jednostronne oświadczenie woli, które prowadzi do zahamowania skuteczności roszczenia strony przeciwnej (tak: wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 13 stycznia 2020 r., sygn. akt I ACa 1205/18, LEX nr 2956811).

Powyższe nie przesądza jednak o możliwości odstąpienia od zbadania czy zaszły materialnoprawne przesłanki skorzystania z prawa zatrzymania (por. T. Wiśniewski, Prawo zatrzymania w Kodeksie cywilnym, Warszawa 1999, s.125; podobnie wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 czerwca 2000 r., sygn. akt IV CKN 54/00, LEX nr 599789).

Wierzytelność Banku o zwrot kwoty kapitału ma charakter bezterminowy w rozumieniu art. 455 k.c. Termin jej spełnienia nie jest bowiem oznaczony ani nie wynika z właściwości zobowiązania. Wymagalność roszczeń wynikających z zobowiązań bezterminowych należy określać przy uwzględnieniu art. 455 k.c. który stanowi, że jeżeli termin spełnienia świadczenia nie jest oznaczony ani nie wynika z właściwości zobowiązania, świadczenie powinno być spełnione niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do wykonania. Oznacza to, że po dojściu do wiadomości dłużnika wezwania wierzyciela o spełnienie świadczenia, ma on obowiązek spełnienia tego świadczenia i powinien to uczynić niezwłocznie, ale nie natychmiast. „Niezwłoczność” powinna być ustalana każdorazowo, w zależności od okoliczności sprawy; chodzi o taki czas, jaki jest niezbędny do spełnienia świadczenia, przy założeniu, że dłużnik działałby, uwzględniając całokształt okoliczności rzutujących na wykonanie zobowiązania, bez nieuzasadnionej zwłoki. Dopiero więc upływ okresu „niezwłoczności” powoduje, że roszczenie wynikające ze zobowiązania bezterminowego staje się wymagalne.

W niniejszej sprawie należy zwrócić uwagę, że przed złożeniem oświadczenia o zatrzymaniu, pozwany Bank nie wezwał powodów do zwrotu otrzymanego kapitału kredytu. Skoro więc pozwany nie wezwał powodów do zapłaty, to jego wierzytelność o zwrot kapitału nie jest wymagalna. Zatem zarzut zatrzymania w tej sprawie nie był skuteczny nawet przy założeniu,
że byłby dopuszczalny.

Dodatkowo Sąd Apelacyjny podziela prezentowany w orzecznictwie pogląd o niedopuszczalności zarzutu zatrzymania w przypadku zobowiązań dwustronnie pieniężnych. Zarzut ów nie jest relewantny do teorii dwóch kondykcji, gdy obie strony umowy kredytowej obowiązane są do zwrotu spełnionych świadczeń wzajemnych o charakterze pieniężnym. W takim wypadku dłużnik będący także wierzycielem może realizować funkcje gwarancyjne i zabezpieczające spełnienie świadczenia na swoją rzecz poprzez zarzut potrącenia prowadzący do umorzenia wzajemnych wierzytelności do wysokości wierzytelności niższej. Zarzut zatrzymania zaś mający zbliżone cele gwarancyjne i zabezpieczające przed niewypłacalnością dłużnika służy wprawdzie ochronie roszczeń z umów wzajemnych, ale nie obustronnie pieniężnych np. w przypadku zobowiązania do wydania rzeczy, na którą poczynione były nakłady. Wykładania gramatyczna nie jest wystarczająca do oceny celu wprowadzenia przez ustawodawcę dwóch ochronnych
i zabezpieczających instytucji przed niewypłacalnością dłużnika. Każda z nich służy wprawdzie temu samemu celowi, lecz dotyczy innych stanów faktycznych i innych roszczeń. W odniesieniu do roszczeń wzajemnych pieniężnych służy prawo i zarzut potrącenia, a do ochrony roszczeń
o przynajmniej jednostronnie niepieniężnym charakterze prawo i zarzut zatrzymania. Prawo potrącenia w tym drugim przypadku byłoby niemożliwe do realizacji. Obie te instytucje nie są względem siebie alternatywne (vide Sąd Apelacyjny w Warszawie z 21 lutego 2022 roku, I ACa 102/21, LEX nr 3341132).

Uwzględnienie zarzutu zatrzymania zgłoszonego w toku postępowania skutkuje zawarciem w wyroku zastrzeżenia, iż spełnienie przez pozwanego świadczenia będzie uzależnione od jednoczesnego zaoferowania świadczenia wzajemnego przez powoda lub zabezpieczenia roszczenia pozwanego o zwrot świadczenia. Rozwiązanie takie może jednak znaleźć zastosowanie tylko wówczas, gdy świadczenia wzajemne stron nie są tożsame. Natomiast
w przypadku, gdy obie strony są zobowiązane do spełnienia świadczeń pieniężnych, nie zachodzi potrzeba zabezpieczenia spełnienia świadczenia wzajemnego, gdyż każdej stron, będącej nie tylko dłużnikiem, ale jednocześnie wierzycielem przysługuje dalej idące uprawnienie - potrącenia wzajemnych wierzytelności, które prowadzi do umorzenia wierzytelności. W tej sytuacji należało uznać, że podniesienie zarzutu zatrzymania nastąpiło w sposób sprzeczny ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa i ratio legis normy prawnej zawartej w art. 496 k.c., przez co nie może być uznane za skuteczne (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 8 czerwca 2021 r., sygn. akt I ACa 645/20, LEX nr 3225893 oraz wyrok Sądu Apelacyjnego
w Ł. z dnia 27 maja 2022 roku, sygn. akt I ACa 1404/21; niepubl.).

W ocenie Sądu Apelacyjnego, sytuacja prawna obu stron nieważnej umowy kredytu jest dostatecznie unormowana innymi przepisami, co zostało już wyżej zasygnalizowane. W zarzucie zatrzymania chodzi o to, aby w sytuacji wzajemnych - różnorodzajowych - roszczeń, każdy z wierzycieli spełniając swój dług odzyskał także swoją wierzytelność. Spełnienie obu świadczeń prowadzi do umorzenia obu długów, które nie nadają się do umorzenia przez potrącenie. Taki właśnie skutek w przypadku wzajemnie przysługujących wierzytelności pieniężnych można natomiast uzyskać poprzez potrącenie. Tym bowiem, co wyróżnia rozliczenia z nieważnej umowy kredytu jest dopuszczalność dokonania potrącenia przez dowolną stronę nieważnej umowy. Brak możliwości potrącania świadczeń wydaje się być istotną przyczyną ustanowienia prawa zatrzymania w określonych ustawą przypadkach, gdy ustawodawca uznał konieczność zapewnienia dodatkowej ochrony dłużnikowi, który pozostaje jednocześnie wierzycielem swojego wierzyciela zaś przedmiot obu wierzytelności wyklucza potrącenie (art. 461 i art. 496-497 k.c.). Ochrona banku przed niewypłacalnością konsumenta nie jest dostatecznym argumentem do stosowania zatrzymania per analogiam. Gdyby kierować się przesłanką niewypłacalności dłużnika, to można by rozszerzyć stosowanie prawa zatrzymania na prawie każdy stosunek cywilny, w którym wypłacalność jednej ze stron może być zagrożona. Tymczasem z woli ustawodawcy stosowanie zatrzymania ograniczono do określonych w ustawie przypadków. Jednocześnie bank ma skuteczne instrumenty, aby chronić się przed niewypłacalnością konsumenta: potrącenie obu wierzytelności, a w pozostałym zakresie, gdyby wierzytelność banku była wyższa, wniosek
o zabezpieczenie roszczenia w trybie przepisów kodeksu postępowania cywilnego, w szczególności przez ustanowienie hipoteki na nieruchomości, na której ustanowiono (bezskutecznie) hipotekę zabezpieczającą nieważną umowę kredytu (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 21 lutego 2022 r., sygn. akt I ACa 103/21, LEX nr 3341132).

Ubocznie tylko zwrócić należy uwagę i na to, że ustawowa ochrona praw konsumenta w umowach kredytowych dwustronnie pieniężnych i jej zniechęcający charakter byłyby zniweczone, gdyby in casu dopuścić możliwość korzystania przez banki z prawa zatrzymania, a nie z prawa potrącenia. Roszczenia kredytobiorców ograniczone są częstokroć do zwrotu li tylko części własnego świadczenia przenoszącego zakres ryzyka kursowego objętego ich świadomą zgodą, podczas gdy prawo zatrzymania w przeciwieństwie do prawa potrącenia nie musi być ograniczone do wysokości wierzytelności wzajemnej. Pozwany Bank obciążony obowiązkiem zapłaty na rzecz konsumenta tamowałby swój obowiązek oczekując zwrotu całości świadczenia własnego pośrednio w istocie zmierzając do potrącenia, a nadto oczekując zaofiarowania mu świadczenia w zakresie przenoszącym skutek potrącenia. Niewątpliwie nie taki był cel ustawodawcy. Konkludując zdaniem Sądu Apelacyjnego zarzut zatrzymania nie jest dopuszczalny w relacji do zobowiązań wzajemnych
o dwustronnie pieniężnym charakterze. W tak ukształtowanej sytuacji procesowej nie ma istotnego znaczenia okoliczność warunkowego podniesienia owego zarzutu na wypadek uwzględnienia powództwa. Co do zasady bowiem zarówno skorzystanie z zarzutu zatrzymania, jak i potrącenia winno mieć stanowczy charakter skoro wywołuje w pierwszej kolejności skutki materialnoprawne. W orzecznictwie i w literaturze dopuszcza się jednak podniesienie zarzutu procesowego z powołaniem się na wcześniejsze skorzystanie z prawa materialnego w rzeczonym zakresie na wypadek uwzględnienia powództwa. Żadna ze stron stosunku spornego do czasu wydania wyroku nie ma pewności co do kierunku oceny stosunku spornego przez Sąd. Ów warunek ma zatem charakter zbliżony do warunku potestatywnego. Ostatecznie rzeczona okoliczność z przyczyn podanych wyżej pozostaje bez wpływu na treść rozstrzygnięcia. Nawet gdyby uznać dopuszczalność tego zarzutu i powstanie stanu wymagalności z chwili jego złożenia, to jego podniesienie przez profesjonalnego kredytodawcę w toku procesu o roszczenia z umów bankowych może być uznane za nadużycie praw podmiotowych. Zniweczony byłby skutek zniechęcający do zawierania umów z konsumentami w sposób ustalony przez Sąd Okręgowy, zwłaszcza że wzajemne rozliczenie jest możliwe zarówno przez potrącenie, jak i negocjacje pozaprocesowe. Powodowie wszak wyrazili taką gotowość z tym liczą i na to się godzą.

Z tych wszystkich względów, Sąd drugiej instancji oddalił apelację pozwanego Banku w całości po myśli art. 385 k.p.c. i orzekł o kosztach postępowania apelacyjnego na mocy art. 98 k.p.c. stosownie do zasady odpowiedzialności za wynik sprawy i zasądził od pozwanego na rzecz powodów kwotę 4.050 złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego, których wysokość została ustalona na podstawie rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Małgorzata Galińska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Łodzi
Osoba, która wytworzyła informację:  Wincenty Ślawski
Data wytworzenia informacji: