I ACa 1578/23 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Łodzi z 2024-01-26
Sygn. akt I ACa 1578/23
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 26 stycznia 2024 r.
Sąd Apelacyjny w Łodzi I Wydział Cywilny w składzie:
Przewodniczący: Sędzia SA Tomasz Szabelski
Protokolant: Igor Balcerzak
po rozpoznaniu w dniu 23 stycznia 2024 r. w Łodzi na rozprawie
sprawy z powództwa M. T., B. T. i A. T.
przeciwko (...) Bank (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W.
o zapłatę i ustalenie
na skutek apelacji strony pozwanej
od wyroku Sądu Okręgowego w Łodzi
z dnia 15 marca 2023 r. sygn. akt I C 1920/22
1. oddala apelację;
2.
zasądza od (...) Bank (...) Spółki Akcyjnej
z siedzibą w W. na rzecz M. T., B. T.
i A. T. kwotę 8.100 (osiem tysięcy sto) zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się orzeczenia, którym je zasądzono, do dnia zapłaty - tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego
w postępowaniu apelacyjnym.
Sygn. akt I ACa 1578/23
UZASADNIENIE
Zaskarżonym wyrokiem z 15 marca 2023 r. Sąd Okręgowy w Łodzi,
w sprawie z powództwa M. T., B. T. i A. T. przeciwko (...) Bank (...) Spółce Akcyjnej w W. o zapłatę i ustalenie ustalił, że nie istnieje stosunek prawny wynikający z umowy kredytu nr 203- (...) z dnia
9 kwietnia 2008 r. w związku z nieważnością umowy (pkt 1), zasądził od pozwanego banku łącznie na rzecz B. T. i A. T. kwotę 60.389,60 zł oraz kwotę 14.848,62 CHF z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od 8 września 2022 r. do dnia zapłaty, a na rzecz M. T. kwotę 30.194,82 zł oraz kwotę 7.424,32 CHF z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od 8 września 2022 r. do dnia zapłaty (pkt 2), oddalił powództwo w zakresie odsetek w pozostałej części (pkt 3), a także zasądził od pozwanego banku tytułem zwrotu kosztów procesu łącznie na rzecz B. T. i A. T. kwotę 4.300,66 zł, a na rzecz M. T. kwotę 2.150,33 zł – obie kwoty z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia prawomocności orzeczenia do dnia zapłaty.
Powyższe rozstrzygnięcie zapadło w oparciu o poczynione przez Sąd pierwszej instancji ustalenia, które Sąd Apelacyjny w całości podzielił i przyjął za własne bez konieczności ich przytoczenia (art. 387 § 2 1 pkt 1 k.p.c.).
Sąd Okręgowy uznał powództwo za zasadne, nie mając wątpliwości
co do tego, że zakwestionowane przez powodów postanowienia umowy
w zakresie przewidującym mechanizm indeksacji spełniały wymogi abuzywności w rozumieniu art. 385
1 § 1 k.c. Przede wszystkim w ślad za domniemaniem z art. 385
1 § 3 zd. 2 k.c. (nieobalonym przez pozwanego) jako postanowienia wynikające z wzorca umownego, którym posłużył się bank, nie zostały one indywidualnie uzgodnione z powodami, jako konsumentami, pozbawiając powodów wpływu na ich treść. Po drugie zaś postanowienia te kształtowały prawa i obowiązki powodów w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając ich interesy.
W przekonaniu sądu bank, wprowadzając klauzule waloryzacyjne oparte o kursy walut wskazane w sporządzanych przez siebie tabelach, przyznał sobie bowiem prawo do jednostronnego regulowania wysokości rat kredytu i wysokości całej wierzytelności poprzez wyznaczanie w tabelach kursowych kursu sprzedaży franka szwajcarskiego oraz wartości spreadu walutowego, czym zachwiał równorzędność stron umowy. Nie przedstawił przy tym powodom rzetelnych informacji, które pozwoliłyby im na racjonalne rozważenie ryzyka zmiany kursu (...) na przestrzeni wieloletniego okresu związania się umową kredytu i wpływu zmiany kursu na wysokość rat kredytowych. Bank nie poinformował też i nie uświadomił powodów o nieograniczonym ryzyku związanym z wahaniami kursu waluty, jak również nie przedstawił rzetelnej kalkulacji w wypadku scenariusza niekorzystnego dla klienta. Pozwany bank wykorzystał tym samym swoją przewagę informacyjną.
Doszło zatem, w ocenie Sądu a quo, do nierównomiernego rozkładu praw i obowiązków stron przy uprzywilejowaniu podmiotu profesjonalnego, mającego pozycję ewidentnie silniejszą w nawiązanym stosunku.
Okoliczności rozpatrywanej sprawy, w ocenie Sądu Okręgowego, nie pozwalały stwierdzić możliwości obowiązywania przedmiotowej umowy bez postanowień uznanych za abuzywne. Postanowienia te, określając oparty na ryzyku kursowym mechanizm indeksacji, determinowały charakter umowy oraz fakt jej zawarcia, stanowiły jej essentialia negotii, bez których umowa nie mogłaby funkcjonować.
Stwierdzenie niedozwolonego charakteru powyższych postanowień musiało w tej sytuacji poskutkować nieważnością zawierającej je umowy (powodowie zdaniem Sądu Okręgowego mieli niezbędny w tym zakresie interes prawny w rozumieniu art. 189 k.p.c.), a co za tym idzie odpadnięciem podstawy prawnej świadczenia na rzecz pozwanego banku, które podlegało zwrotowi jako świadczenie nienależne w rozumieniu art. 410 § 1 k.c. w zw. z art. 405 k.c. wraz z należnymi odsetkami, liczonymi od dnia następującego po upływie 30 dni od doręczenia stronie pozwanej reklamacji. W pozostałej części roszczenie o odsetki zostało oddalone.
Podstawą rozstrzygnięcia o kosztach procesu był art. 98 k.p.c.
Pozwany bank zaskarżył opisany wyrok w pkt. 1, 2 i 4 apelacją, w której zarzucił:
I. naruszenie przepisów prawa procesowego, tj.:
1) art. 235
2 § 1 pkt 2, 3 i 5 k.p.c. w zw. z art. 278 § 1 k.p.c. oraz
art. 227 k.p.c. poprzez pominięcie wniosku pozwanego o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego jako dowodu mającego wykazać fakty niemające istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy w sytuacji, gdy dla rozstrzygnięcia sprawy, a w szczególności ustalenia czy doszło do rażącego naruszenia interesów konsumenta ma znaczenie m.in. to, czy bank stosował kursy rynkowe oraz czy bank miał dowolność ustalania kursów walut
w publikowanej przez bank tabeli kursów walut, co skutkowało oparciem rozstrzygnięcia na niepełnym materiale dowodowym, uniemożliwiającym odtworzenie rzeczywistego charakteru stosunku łączącego strony (w tym
m.in. obiektywnego, rynkowego charakteru kursu waluty ustalanego przez pozwanego, a także charakterystyki kredytu i sposobu jego działania),
a także uniemożliwiającym ocenę sytuacji gospodarczej w kraju w okresie
zawarcia umowy oraz ustalonych i obowiązujących zwyczajów dotyczących funkcjonowania i stosowania tabel kursowych w bankach, a tym samym Sąd
I instancji w sposób błędny i nieuzasadniony przyjął, że „Mechanizm ustalania kursów waluty, który pozostawia bankowi swobodę, jest w sposób oczywisty sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco narusza interesy konsumenta” (…),
czego konsekwencją był błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę rozstrzygnięcia, polegający na uznaniu, że bank całkowicie przerzucił ciężar ponoszenia skutków ewentualnego wzrostu kursu franka szwajcarskiego na stronę powodową, w żadnym zakresie nie partycypując w odpowiedzialności co do wzrostu wartości tej waluty przeliczeniowej zgodnie z umową, podczas gdy bank nie miał dowolności w ustalaniu kursu waluty oraz sam również ponosił ryzyko zmiany kursów waluty,
2) art. 235
2 § 1 pkt 2 oraz pkt 3 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. oraz
art. 271 § 1 k.p.c. poprzez pominięcie wniosku pozwanego o przeprowadzenie dowodu z zeznań świadków G. L. i G. B. jako dowodu niemającego istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy, podczas gdy świadkowie G. L. i G. B., jako pełnomocnik pozwanego, uczestniczyły w procesie zawarcia umowy, o czym świadczy fakt, że zostały wyszególnione w komparycji umowy, parafowały każdą ze stron umowy oraz podpisały się zarówno pod umową, co skutkowało oparciem rozstrzygnięcia na niepełnym materiale dowodowym, uniemożliwiającym odtworzenie rzeczywistego stanu faktycznego, a w szczególności okoliczności zawarcia umowy (w tym m.in. możliwości negocjacji postanowień umowy oraz działań podjętych w tym zakresie przez powodów oraz zakresu informacji dotyczących ryzyk przekazywanych przez pozwanego), a tym samym Sąd I instancji w sposób błędny i nieuzasadniony przyjął, że:
„W ocenie Sądu, zamieszczone w przedmiotowej umowie kredytu
wyżej wskazane postanowienia powinny być kwalifikowane jako klauzule niedozwolone (abuzywne) w rozumieniu art. art. 385
1 § 4 k.c. Pozwany Bank, na którym spoczywał ciężar dowodu w tym zakresie (art. 385
1 § 4 k.c.) nie wykazał, aby przedmiotowa umowa kredytu została indywidualnie uzgodniona w zakresie kwestionowanych przez powodów zapisów”(…),
„Pozwany Bank, na którym spoczywał ciężar dowodu w tym zakresie
(art. 385
1 § 4 k.c.) nie wykazał, aby przedmiotowa umowa kredytu została indywidualnie uzgodniona w zakresie kwestionowanych przez powodów zapisów” (…),
„W ocenie Sądu, pozwany Bank nie poinformował też należycie powodów o faktycznym ryzyku wynikającym z tego rodzaju kredytu. Ryzyko zaś wiążące się z umową kredytową powinno być możliwe do oceny już w dacie zawarcia umowy” (…), czego konsekwencją był błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę rozstrzygnięcia, polegający na uznaniu, że powodowie nie mieli możliwości negocjowania postanowień umowy kredytu, która stanowiła przygotowany wzorzec oraz nie zostali właściwie poinformowani o ryzyku kursowym przed wyborem kredytu walutowego, podczas gdy wnioskowani przez pozwanego świadkowie uczestniczyli w całym procesie zawarcia umowy i w pełni przedstawiliby okoliczności jej zawarcia, co z kolei zapewne korespondowałoby z dowodami z dokumentów, które przedstawiają fakty przeciwne do tych, które zostały ustalone przez Sąd I instancji,
3) art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie wadliwej oraz sprzecznej ze sobą oceny materiału dowodowego zebranego w sprawie, tj. przyjęcie że strona pozwana nie przekazała powodowi w sposób odpowiedni informacji, które pozwalałyby ocenić rzeczywisty poziom ryzyka związanego z kredytem wyrażonym do waluty franka szwajcarskiego w sytuacji, gdy kredytobiorca był informowany o wpływie zmian kursowych na wysokość rat w PLN, nie zapewniano o stabilności i bezpieczeństwie kredytów w walucie (...). Jednocześnie informacja ta wynikała z samej treści umowy, wniosku kredytowego oraz podpisanego przez stronę powodową „Oświadczenia Wnioskodawców z 9 kwietnia 2008 r.”, a ponadto powód M. T. zeznał, że pracownicy banku mówili, że wraz ze wzrostem kursu franka może wzrosnąć zadłużenie i rata kredytu, co skutkowało błędnym i nieuzasadnionym przyjęciem przez Sąd I instancji, że: „W ocenie Sądu, pozwany Bank nie poinformował też należycie powodów o faktycznym ryzyku wynikającym z tego rodzaju kredytu” (…) w sytuacji, gdy pozostały materiał dowodowy w postaci dokumentów (wniosku kredytowego, umowy, oświadczenia wnioskodawców z 9 kwietnia 2008 r.), a także przyjęte i stosowane przez bank procedury oraz obowiązujące w czasie zawierania umowy zwyczaje wprost wskazują, że bank dokonał stosownych pouczeń, wyjaśnień i przekazał informacje na temat ryzyka związanego z zawarciem umowy, czego konsekwencją był błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę rozstrzygnięcia, polegający na uznaniu, że pozwany nie zrealizował w sposób prawidłowy obowiązków informacyjnych
w sytuacji, gdy w momencie zawarcia umowy żaden przepis prawa nie nakładał na bank obowiązku udzielenia kredytobiorcy informacji związanych
z zaciąganym kredytem, jak również nie określał ewentualnego zakresu takich informacji. Przyjęcie poglądu o konieczności udzielenia rozległej informacji
o ryzyku związanym z zaciąganym kredytem (pomimo braku stosownego obowiązku wynikającego z przepisu prawa) prowadziłoby do zniesienia jakiejkolwiek odpowiedzialności konsumentów za podejmowane decyzje,
4) art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dowolne i niepoparte jakimikolwiek dowodami ustalenie, że bank mógł (arbitralnie i wiążąco) modyfikować wskaźnik, według którego obliczana była wysokość zobowiązania i tym samym wpływać na wysokość świadczenia powoda, albowiem umowa przyznawała bankowi uprawnienie do określania wysokości kursu (...), które nie doznawało żadnych ograniczeń w sytuacji, gdy kurs stosowany przez bank był wyznaczany według ściśle ustalonej wewnętrznej procedury oraz pozostawał w korelacji do kursu Narodowego Banku Polskiego. Ponadto kurs ustalany przez bank musiał być ustalony na poziomie rynkowym, co wynika jednoznacznie z opinii dr. J. T. na temat wybranych aspektów funkcjonowania rynku kredytów hipotecznych indeksowanych lub denominowanych w walutach obcych oraz kształtowania się kursu walutowego PLN/ (...) (…), czego konsekwencją był błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę rozstrzygnięcia, polegający na uznaniu, że rozwiązania przyjęte w umowie dawały bankowi możliwość jednostronnego kształtowania wysokości zobowiązań strony powodowej, że kurs franka szwajcarskiego ustalany był przez bank w oparciu o ustalone przez niego kryteria, a strona powodowa nie miała nawet możliwości kontroli prawidłowości ustalania tego kursu według kryteriów banku i uznania stosowania przez bank nieokreślonego, nieobiektywnego miernika, według którego następowało ostateczne określenie wysokości zobowiązania kredytobiorcy,
II. naruszenie prawa materialnego, tj.:
5) art. 58 § 1 k.c. w zw. z 385
1 § 1 k.c. poprzez bezpodstawne przyjęcie, że zawarta przez powoda z pozwanym umowa jest umową nieważną w całości
z uwagi na zastosowanie w niej konstrukcji denominacji (przeliczania walut) obarczonej wadą, która ostatecznie zdyskwalifikowała umowę w sytuacji, gdy
w rzeczywistości świadczenia stron umowy były jednoznacznie literalnie określone w walucie frank szwajcarski, a na ich wysokość nie miał wpływu ani pozwany, ani bieżący kurs wymiany walut. Zobowiązanie strony powodowej zostało w umowie w sposób jednoznaczny określone w walucie frank szwajcarski i w tej samej walucie i tej samej kwocie powiększonej o odsetki umowne powinno zostać przez stronę powodową zwrócone pozwanemu. W rzeczywistości umowa zawiera w sobie wszystkie elementy przedmiotowo i podmiotowo istotne, które zostały wymienione w art. 69 ust. 1 i 2 prawa bankowego, a w szczególności określa jednoznacznie kwotę kredytu, walutę kredytu, oprocentowanie (oparte o wskaźnik referencyjny właściwy dla waluty kredytu), zasady jego zmiany, cel kredytu i wysokość prowizji, tym samym świadczenia stron umowy były oznaczone jednoznacznie w walucie frank szwajcarski, a ich wysokość nie mogła być samodzielnie modyfikowana przez pozwanego (…),
6) art. 58 § 2 k.c. poprzez ustalenie nieważności umowy wobec jej sprzeczności z zasadami współżycia społecznego przy założeniu, że sprzeczność
z zasadami współżycia społecznego wynika z zawartych w umowie postanowień tworzących klauzulę denominacyjną, w tym mechanizm przeliczania walut,
w sposób rażąco naruszający zasadę równorzędnych warunków realizacji umowy przez strony wprowadzając rażącą dysproporcję, znaczącą nierównowagę praw i obowiązków stron w sytuacji, gdy ocenę sprzeczności czynności z zasadami współżycia społecznego ocenia się przez pryzmat jej treści oraz celu, gdzie w umowie saldo kredytu było jednoznacznie określone w walucie (...), jak również na moment jej zawarcia umowa była dla strony powodowej korzystna, a wysokość świadczeń stron w umowie nie była uzależniona od zewnętrznych mierników wartości, których zmienność w czasie mogła wpływać na wysokość salda kredytu wskazanego w umowie, a kredyt zawarty pomiędzy stronami był kredytem denominowanym, nie indeksowanym. Saldo, w przeciwieństwie do kredytów indeksowanych, było jednoznacznie wyrażone w walucie (...), a na jego wysokość nie miały wpływu wahania kursów walut, a samo wyrażenie kwoty udzielonego kredytu w (...) nie miało na celu waloryzacji zobowiązania, celem było zapewnienie finansowania poprzez udzielenie kredytu walutowego oprocentowanego wg stawki LIBOR dla (...),
7) art. 385 1 § 1 k.c. poprzez błędną jego wykładnię i przyjęcie, że postanowienia umowne dotyczące sposobu rozliczenia świadczeń poprzez odwołanie się do kursów w tabeli kursowej banku są nieuzgodnione indywidualnie ze stroną powodową, kształtują prawa i obowiązki kredytobiorcy w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając interesy strony powodowej jako konsumenta, w szczególności poprzez:
a) przyjęcie niewłaściwej interpretacji przesłanki sprzeczności z dobrymi obyczajami polegającej na uznaniu, że pozostawienie jednej ze stron
możliwości ustalenia wysokości kursu i jednostronne ustalanie parametrów przeliczeniowych przez bank, od których zależy wysokość rat i odsetek narusza interes konsumenta w sposób rażący w sytuacji, gdy w niniejszej sprawie nie doszło do rażącego naruszenia interesu konsumenta, a sposób ustalania kursu nie był ustalany w sposób dowolny i oderwany od czynników ekonomicznych,
b) przyjęcie, że na skutek obowiązywania kwestionowanych
postanowień umowy doszło do naruszenia równorzędności stron umowy poprzez nierównomierne rozłożenie uprawień i obowiązków między partnerami stosunku obligacyjnego, że postanowienia te godzą w równowagę kontraktową stron, gdyż sposób przeliczenia świadczenia uzależniony został od kompetencji silniejszej strony umowy, tj. pozwanego banku, w sytuacji, gdy nie można uznać, aby konstrukcja kredytu denominowanego sama w sobie świadczyła o dysproporcji praw i obowiązków pomiędzy stronami, gdyż ekwiwalentem ryzyka walutowego ponoszonego przez stronę powodową jest istotnie niższa stopa procentowa kredytu wyrażonego w walucie franka szwajcarskiego i wybór takiej formy kredytu zależał od decyzji kredytobiorcy (podejmowanej na etapie składania wniosku o udzielenie kredytu), w której to kredytobiorca oceniał, czy jest ona na tyle atrakcyjna, by przyjąć ryzyko walutowe,
c) przyjęcie niewłaściwej interpretacji przesłanki sprzeczności z dobrymi obyczajami polegającej na uznaniu, że pozwany zobowiązany był poinformować stronę powodową w szerszym zakresie, niż to uczyniono, o ryzyku zmian kursu oraz o sposobie dokonywania denominacji zarówno w odniesieniu do wysokości raty, jak i kapitału pozostałego do spłaty w sytuacji, gdy wymaganie przekazania jeszcze szerszych informacji o ryzyku walutowym wchodziłoby w zakres szczegółowych mechanizmów ekonomicznych, o których przy przyjęciu konieczności ich przekazywania należałoby uznać, ze każda wymiana waluty w kantorach jest nieważna z uwagi na brak wyjaśnienia procesu ustalania wysokości kursu, tym bardziej w sytuacji, gdy wysokość kursów w banku nie była ustalana w sposób dowolny i w oderwaniu od sytuacji ekonomicznej,
8) art. 385
2 k.c. poprzez błędne i bezpodstawne przyjęcie, że umowa jest niezgodna z dobrymi obyczajami, a jej postanowienia rażąco naruszają interes konsumenta w sytuacji, w której na dzień zawarcia umowy strona powodowa osiągała z tytułu zawarcia umowy korzyść z uwagi na fakt, że kredyt denominowany do waluty obcej w czasie zawierania umowy był wyraźnie, jednoznacznie, finansowo znacznie korzystniejszy od innych kredytów hipotecznych dostępnych w tamtym czasie dla kredytobiorców, ponadto
w sytuacji, gdy przewidziany przez bank wariant w zakresie możliwości spłaty kredytu udzielonego w walucie franka szwajcarskiego za pomocą waluty polskiego złotego był jedynie wyjściem na przeciw potrzebom kredytobiorców, bez konieczności samodzielnego dokonywania zakupu waluty i sięgania przez kredytobiorców do innych zewnętrznych kantorów wymiany walut, również obciążonych dodatkowymi opłatami kantorowymi tyle, że na rzecz podmiotów trzecich,
9) art. 385
1 § 1 k.c. poprzez niewłaściwe zastosowanie skutkujące uznaniem, że na gruncie niniejszej sprawy sporne postanowienia zostały sformułowane przez pozwanego w sposób niejednoznaczny w sytuacji, gdy
w ocenie pozwanego postanowienia te zawierają informacje dostatecznie komunikatywne i zrozumiałe dla przeciętnego kredytobiorcy - konsumenta,
a nadto na etapie zawierania umowy strona powodowa była kompleksowo informowana o istocie kursu danej waluty, o różnicy między kursem kupna
i kursem sprzedaży, a także o wpływie zmiany kursu waluty na wysokość wypłacanych i wpłacanych świadczeń, zatem nie sposób wskazywać na ich niejednoznaczne określenie,
10) art. 385 1 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 6 dyrektywy 93/13 poprzez bezpodstawne i błędne przyjęcie, że umowa zawiera niedozwolone postanowienia pozbawione jednoznaczności oraz na które strona powodowa nie miała jakiegokolwiek wpływu i tym samym są sprzeczne z dobrymi obyczajami i rażąco naruszają interesy strony powodowej w sytuacji, gdy umowa kredytu denominowanego była dopuszczalna w świetle obowiązujących przepisów prawa zarówno w dniu zawarcia umowy, jak i obecnie, a strona powodowa była właściwie poinformowana o ryzyku zmiany kursu walut. W konsekwencji nie istnieją więc przesłanki do uznania, że postanowienia umowy zaproponowane przez pozwanego były nieuzgodnione indywidualnie w sytuacji, gdy strona powodowa miała realną możliwość uzgadniania postanowień indywidualnie, ale z niej nie skorzystała, co sprawia, że kwestionowanych postanowień nie można uznać za abuzywne w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c. - strona powodowa nie wykazała ani sprzeczności postanowień umowy z dobrymi obyczajami, ani też rażącego naruszenia interesów strony powodowej wskutek zawarcia bądź wykonania umowy,
11) art. 385
1 § 1 k.c. poprzez bezpodstawne przyjęcie, że postanowienia umowy odwołujące się do tabel kursowych stanowią główne postanowienia umowy, bez których umowa nie może dalej funkcjonować w sytuacji, gdy
w rzeczywistości zgodnie z ustalonym w orzecznictwie poglądem pojęcie „głównych świadczeń stron” należy interpretować wąsko, w nawiązaniu do elementów przedmiotowo istotnych umowy, które to elementy w niniejszej sprawie określone zostały w przepisie art. 69 ust. 1 Prawa bankowego, zgodnie
z którym głównym świadczeniem kredytodawcy jest oddanie do dyspozycji kredytobiorcom umówionej kwoty kredytu, w uzgodnionej walucie, na czas określony w umowie, z przeznaczeniem na określony cel, natomiast świadczeniem głównym kredytobiorcy jest zwrot wykorzystanego kredytu wraz odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz ewentualnie zapłata należnej prowizji od udzielonego kredytu. Ponadto zdaniem pozwanego umowa nie zawiera postanowień abuzywnych, a nawet jeśli Sąd I instancji rzeczywiście takie postanowienia w umowie bądź regulaminie by zidentyfikował (czemu pozwany zaprzecza), to Sąd I instancji powinien przeprowadzić analizę możliwości dalszego wykonywania umowy przez strony. Jak wskazano w wyroku (...) z 29 kwietnia 2021 r., C-19/20, sankcja nieważności nie jest sankcją przewidzianą przez Dyrektywę 93/13, jak również stwierdzenie nieważności nie może być uzależnione wyłącznie od żądania konsumenta,
12) art. 385 1 § 1 i § 2 k.c. w zw. z art. 358 § 2 k.c. w zw. z art. 6 ust. 1 Dyrektywy poprzez błędną wykładnie i uznanie, że po stwierdzeniu postanowień za niedozwolone umowa nie może zostać uznana za istniejącą pozostałym zakresie w sytuacji, gdy przy założeniu niekorzystnej interpretacji dotyczącej niedozwolonego charakteru kwestionowanych postanowień, umowa kredytu może być rozliczona według średniego kursu NBP,
13) art. 56 k.c. w zw. z art. 65 § 2 k.c. w zw. z art. 111 ust. 1 pkt 4 ustawy Prawo bankowe poprzez ich niezastosowanie i pominięcie przy ocenie stosunku prawnego pomiędzy stronami, że czynność prawna wywołuje nie tylko skutki w niej wyrażone, lecz również wynikające z ustawy oraz ustalonych zwyczajów, co w konsekwencji doprowadziło do uznania za nieistniejący stosunek prawny kredytu wynikający z zawartej między stronami umowy, z uwagi na odwołanie w treści umowy do kursu walut ustanawianych w wewnętrznej procedurze banku i tabeli kursów w sytuacji, gdy sposób ustalania kursów walut nie musiał wynikać wprost z umowy, bowiem przyjętym zwyczajem rynkowym jest ustalanie przez banki kursów walut do rozliczeń z klientami, nie na zasadach dowolności, ale na zasadach rynku regulowanego, nadzorowanego przez Komisję Nadzoru Finansowego i pozostających w ścisłym związku z kursem średnim NBP,
14) art. 5 k.c. poprzez wydanie orzeczenia aprobującego nadużycie
praw podmiotowych przez stronę powodową, które w istocie prowadzi do uzyskania nieuprawnionego przysporzenia majątkowego, tj. możliwości korzystania z kapitału pozwanego bez jednoczesnego zaoferowania świadczenia wzajemnego na rzecz pozwanego, który to kapitał został wykorzystany przez stronę powodową na nabycie własnościowego prawa do lokalu mieszkalnego, przedstawiającego obecnie o wiele większą wartość niż w chwili zawarcia umowy, tj. w 2008 r., co stanowi przejaw naruszenia zasad współżycia społecznego z uwagi na fakt, iż utrzymanie w mocy orzeczenia Sądu I instancji nie tylko narusza zasady współżycia społecznego w relacjach pomiędzy stroną powodową a pozwaną, ale także stanowi przejaw naruszenia powszechnie obowiązujących zasad ekonomii, bowiem akceptacja działań strony powodowej doprowadzi do znacznego pokrzywdzenia tych osób, które w latach 2005 - 2011 zawierały umowy kredytów w PLN oprocentowanych według stawki WIBOR,
15) art. 189 k.p.c. poprzez błędną wykładnie i uznanie, że stronie powodowej przysługuje interes prawny w żądaniu ustalenia nieważności umowy, który według Sądu I instancji objawia się w tym, że takie ustalenie rozstrzyga ostatecznie o jej prawach i obowiązkach w sytuacji, gdy powództwo takie nie zakończy definitywnie sporu pomiędzy stronami, a powodowi przysługuje dalej idące roszczenie, tj. roszczenie o zapłatę, z którym to roszczeniem strona powodowa wystąpiła,
16) art. 410 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 405 oraz art. 411 pkt 1 k.c. poprzez niewłaściwe zastosowanie i błędne uznanie świadczeń spełnionych przez stronę powodową jako nienależnych w sytuacji, gdy podstawą świadczenia strony powodowej jest łącząca strony umowa, a na dzień wydania wyroku powodowie nie zwrócili do banku sumy odpowiadającej wysokości oddanej im do dyspozycji kwoty kredytu, a więc stan wzbogacenia występuje tylko po stronie powodowej. Ponadto strona powodowa świadomie i dobrowolnie spełniała nienależne w jej ocenie świadczenie, bez zastrzeżenia zwrotu,
17) art. 411 pkt 4 k.c. poprzez jego niezastosowanie i uwzględnienie powództwa w zakresie żądania zapłaty strony powodowej w sytuacji, gdy wobec przyjęcia nieważności umowy strona powodowa spełniała na rzecz banku świadczenia tytułem niewymagalnego jeszcze długu z tytułu udostępnionego
bez podstawy prawnej kapitału, a w myśl omawianego przepisu nie jest dopuszczalne żądanie zwrotu tak spełnionych świadczeń, w szczególności, że po stronie powodowej istniał zamiar spłaty długu właśnie z tytułu wypłaconego im kredytu,
18) art. 481 § 1 k.c. w zw. z art. 455 k.c. poprzez zasądzenie odsetek
za opóźnienie od 8 września 2022 r. od kwoty zasadzonej w sytuacji, gdy orzeczenie Sądu I instancji ustalające nieważność umowy zostało wydane
15 marca 2023 r. i tym samym nie jest możliwe przyjęcie, że przed tą datą
bank pozostawał w opóźnieniu, ponieważ wadliwość umowy wynikająca
z abuzywności jej postanowień nie ma charakteru bezwzględnego i do momentu uprawomocnienia się orzeczenia stwierdzającego nieważność umowy kwestia możliwości utrzymania jej w mocy może być zmieniona wolą konsumenta.
W konkluzji pozwany wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku
w szczególności przez oddalenie powództwa w całości, ewentualnie o jego
uchylenie i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania,
a także każdorazowo o zasądzenie kosztów postępowania.
Niezależnie od wskazanych zarzutów pozwany w apelacji podniósł
zarzut zatrzymania kwot zasądzonych na rzecz strony powodowej do czasu zaofiarowania bankowi zwrotu kwoty 166.884,42 PLN oraz kwoty 1.120,67 CHF lub zabezpieczenia roszczenia o jej zwrot.
Powodowie w odpowiedzi na apelację wnieśli o jej oddalenie oraz zwrot kosztów poniesionych na obecnym etapie sporu.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Wywiedziona w tej sprawie apelacja nie wykazała nieprawidłowości zaskarżonego orzeczenia i nie dostarczyła podstaw umożliwiających postulowaną zmianę dotychczasowego kierunku rozstrzygnięcia.
Wbrew ujętym w jej treści zarzutom Sąd Okręgowy oceniając zgromadzony materiał dowodowy zastosował się do reguł art. 233 § 1 k.p.c. i nie dopuścił się naruszenia tego przepisu.
W orzecznictwie powszechnie przyjmuje się, że ramy swobodnej
oceny dowodów, do których odwołuje się powyższa norma, muszą być zakreślone wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego, regułami logicznego myślenia oraz pewnego poziomu świadomości prawnej, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy, jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność, odnosi je do pozostałego materiału dowodowego
(zob. uzasadnienie wyroku SN z 20 marca 1980 r., II URN 175/79, OSNC 1980, Nr 10, poz. 200; uzasadnienie wyroku SN z 10 czerwca 1999 r., II UKN 685/98, OSNAPiUS 2000, Nr 17, poz. 655; uzasadnienie postanowienia SN z 15 lutego 2000 r., III CKN 1049/99, LEX nr 51627; uzasadnienie wyroków SN z 16 maja 2000 r., IV CKN 1097/00, LEX nr 52624; z 29 września 2000 r., V CKN 94/00, LEX nr 52589; z 15 listopada 2000 r., IV CKN 1383/00, LEX nr 52544; wyrok SN z 19 czerwca 2001 r., II UKN 423/00, OSNP 2003, Nr 5, poz. 137; uzasadnienie wyroku SN z 14 marca 2002 r., IV CKN 859/00, LEX nr 53923; uzasadnienie postanowienia SN z 16 maja 2002 r., IV CKN 1050/00, LEX nr 55499; uzasadnienie wyroku SN z 27 września 2002 r., II CKN 817/00, LEX nr 56906; uzasadnienie wyroku SN z 27 września 2002 r., IV CKN 1316/00, LEX nr 80273). Skuteczne przedstawienie zarzutu naruszenia przez sąd art. 233 k.p.c. wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom
logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego. Tylko to może być bowiem przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonania swobodnej oceny dowodów. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie strony o innej niż przyjął wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu
(tak: orzeczenia SN: z 5 sierpnia 1999 r., II UKN 76/99, OSNAPiUS 2000, Nr 19, poz. 732; z 10 kwietnia 2000 r., V CKN 17/2000, OSNC 2000, Nr 10, poz. 189; z 10 stycznia 2002 r., II CKN 572/99, LEX nr 53136; z 27 września 2002 r., II CKN 817/00, LEX nr 56096).
W rozpatrywanej sprawie skarżący upatrywał naruszenia analizowanego przepisu w dowolnej, sprzecznej z zasadami logiki i doświadczenia życiowego ocenie dowodów, zwłaszcza przedstawionych przez strony dokumentów, a także w zaniechaniu przeprowadzenia niektórych dowodów, co miało skutkować dokonaniem ustaleń faktycznych niezgodnych z treścią materiału dowodowego oraz niewyjaśnieniem istotnych okoliczności sprawy.
Z powyższymi zarzutami nie sposób się zgodzić, gdyż ocena dowodów dokonana przez Sąd I instancji sprostała rygorom wyznaczonym przez
art. 233 § 1 k.p.c., a poczynione ustalenia faktyczne w pełni uwzględniły zaprezentowany przez strony materiał dowodowy w zakresie niezbędnym do wydania prawidłowego wyroku.
Pozwany w kontekście omawianego zarzutu nawiązał do pominięcia
przez Sąd Okręgowy wnioskowanego przez niego dowodu z opinii biegłego. Jednakże - jak słusznie wskazuje się w orzecznictwie - dopuszczenie dowodu
z opinii biegłego następuje tylko z uwagi na zaistnienie obiektywnej potrzeby procesowej skorzystania z wiadomości specjalnych w istotnym dla rozpoznania sprawy zakresie, a tej w realiach niniejszej sprawy nie było. Fakty,
jakie pozwany zamierzał wykazać za pomocą dowodu z opinii biegłego
sądowego z zakresu ekonomii ze specjalnością w dziedzinie bankowości lub rachunkowości były bezprzedmiotowe dla rozstrzygnięcia, ponieważ nie należą do przesłanek stosowania art. 385
1 § 1 k.c., w przypadku stwierdzenia abuzywności postanowienia umowy nie wyłączają jego bezskuteczności, a co za tym idzie także bezskuteczności (nieważności) całej umowy. Z pewnością do zadań biegłego sądowego nie należy ocena prawna postanowień umowy kredytu ani charakteru stosunku prawnego łączącego strony. Przeliczenie wysokości żądań powodów na wypadek przyjęcia, że po wyeliminowaniu klauzul abuzywnych umowa pozostaje w mocy w pozostałej części byłoby niecelowe, skoro Sąd ustalił nieważność całej umowy. Zarazem bez znaczenia pozostaje to, czy stosowane przez bank kursy z tabeli kursów walut miały charakter rynkowy i korelowały z kursami NBP, w jaki sposób bank dokonuje transakcji wymiany walut oraz czy ponosi ryzyko kursowe i ryzyko zmiany stóp procentowych.
Skarżący zapomina, że przedmiotem sporu w niniejszej sprawie był sposób umownego ukształtowania praw i obowiązków konsumenta (powodów),
a nie sposób wykonywania danej umowy, czy zwyczaje i praktyki rynkowe. Stąd „rynkowość” kursów stosowanych przez bank w toku realizacji umowy nie była okolicznością istotną dla rozstrzygnięcia sporu
(por. uchwała Sądu Najwyższego z 20 czerwca 2018r., sygn. akt III CZP 29/17, L.).
Jednocześnie brak jest podstaw dla ewentualnego zastąpienia niedozwolonych postanowień umowy kredytu kształtujących mechanizm waloryzacji przeliczeniem w oparciu o kurs średni (...) publikowany przez NBP. Stąd też próby uzupełnienia luk w umowie w sposób postulowany przez pozwanego w tezie dowodowej zakreślonej dla opinii biegłego były daremne.
Jeśli pozwany twierdzi, że do wyjaśnienia sposobu, w jaki tworzone były bankowe tabele kursów, konieczne jest zasięgnięcie wiadomości specjalnych, to utwierdza tylko w przekonaniu, że umowa nie była dla przeciętnego konsumenta jasna, a jej postanowienia jednoznaczne.
Tak samo nieprzydatny był dowód z zeznań świadków G. L.
i G. B.. Okoliczności, na które miałby on zostać dopuszczony częściowo w ogóle nie były przedmiotem sporu (decyzja powodów o zaciągnięciu kredytu denominowanego do waluty obcej, czy złożenia wniosku o jego udzielenie). Poza tym dowód ten miałby służyć uzyskaniu informacji o kwestiach ogólnych, związanych z kredytami hipotecznymi i produktami oferowanymi przez pozwany bank, a także procedurami ich udzielania przez pozwanego, co w żaden sposób nie przesądziłoby o tym, że zastosowany w umowie mechanizm przeliczeniowy był zrozumiały dla konsumenta i nie był uzależniony od wartości, jaką pozwany wpisze do tabeli kursowej w chwili dokonywania przeliczeń.
W konsekwencji tak w postępowaniu przed Sądem I instancji, jak
i obecnie poszerzenie materiału dowodowego o te dowody byłoby zbędne.
Z tego też względu dotyczący ich dopuszczenia wniosek apelacji nie podlegał uwzględnieniu.
Sąd Apelacyjny nie stwierdził również w objętym apelacją orzeczeniu, zwłaszcza we wnioskach Sądu Okręgowego odnoszących się do niejasności
i braku transparentności postanowień regulujących mechanizm waloryzacji, niedopełnienia przez bank obowiązków informacyjnych oraz braku indywidualnego uzgodnienia z powodami spornych postanowień umownych, upatrywanych przez skarżącego błędów natury materialnoprawnej.
Nie budzi wątpliwości, że wszystkie istotne w niniejszej sprawie dokumenty, to jest wniosek kredytowy i umowa kredytu zostały zredagowane przez stronę pozwaną i przedstawione powodom jedynie do podpisu. Ich treść jest ogólnikowa i nie sposób w oparciu o nią odtworzyć, jakie informacje, kiedy
i w jakiej formie zostały rzeczywiście powodom przekazane. W szczególności nie wynika z nich wcale, aby warunki udzielania kredytu złotowego indeksowanego kursem waluty obcej i zasady spłaty kredytu, z którymi zapoznano powodów, obejmowały coś więcej niż treść projektu umowy. Nie potwierdzają one nadto, by powodowie byli świadomi ryzyka kursowego towarzyszącego zawarciu umowy.
Postanowienia umowy zawartej przez strony nie zawierają jasnej
i jednoznacznej informacji, z której wynikałoby, że wyrażenie salda kredytu
w walucie obcej prowadzi do możliwych (codziennych) wahań wysokości zadłużenia wyrażonego w złotych polskich, to jest wysokości świadczenia, którego spełnienie zwolni kredytobiorcę z zobowiązania, jak również, że takie wahania nie są w żaden sposób ograniczone, w związku z czym przy wzroście kursu (...) wysokość świadczenia pozostałego do spłaty wyrażonego
w złotówkach nie maleje wraz ze spłatą kolejnych rat, ale rośnie. Dlatego też szczególnie istotne było odpowiednie poinformowanie kredytobiorcy o tym ryzyku. Informacja ta powinna opierać się na jasnym i niewprowadzającym
w błąd przesłaniu, że kurs waluty obcej może wzrosnąć w sposób nieograniczony - nawet jeśli jest to ryzyko czysto teoretyczne. Równocześnie należało wyraźnie poinformować konsumenta, że przewidywanie kursów walut
w perspektywie kilku dziesięcioleci jest niemożliwe. Połączone to powinno być
z przykładowym wskazaniem, w jaki sposób zmiany kursów walut wpłyną na wysokość świadczeń należnych w przyszłości – zarówno w odniesieniu do rat kredytu, jak i całości kwoty pozostającej do spłaty, a wskazanie to powinno odnosić się do konkretnej umowy, jej warunków, w szczególności do wysokości kredytu. Należyta informacja o ryzyku kursowym nie może opierać się na założeniu, że każdy rozważny kredytobiorca świadomy jest, że kursy walut są zmienne. Istotne bowiem jest nie to, że kursy walut ulegają zmianie, a to jakie są skutki takich zmian dla wysokości świadczeń stron oraz jakie są ich granice. Nawet rozważny konsument nie jest profesjonalistą, który powinien posiadać wiedzę i umiejętności w dziedzinie analiz ekonomicznych lub finansowych, czy też wiedzę o historycznych zmianach kursów walut. Przy ocenie ryzyka kursowego jest w pełni uprawniony do opierania się na informacji z banku. Dlatego właśnie ma prawo do rzetelnej informacji, która nie będzie wprowadzać go w błąd. Konsumentowi nie mogą być przy tym udzielane informacje, które mogłyby zaburzyć jego postrzeganie ryzyka, np. wskazywanie na popularność danego rodzaju kredytu, czy też informacje, które mogłyby wskazywać na ograniczony zakres zmian kursu bądź jego stabilność
(por. wyrok Sądu Najwyższego z 29 października 2019 r., IV CSK 309/18, OSNC 2020/7-8/64, wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie z 3 stycznia 2020 r., XXV C 2514/19, L.).
Z poczynionych ustaleń nie wynika, aby powodowie zostali w sposób wyczerpujący i zrozumiały poinformowani o skutkach, jakie wiążą się
z zastosowaniem w umowie mechanizmu denominacji. Wskazywane przez pozwanego dokumenty na pewno nie spełniają takiego warunku. Nie zobrazowano powodom skutków wzrostu kursu waluty przy uwzględnieniu parametrów zawieranej umowy, jak również nie przedstawiono historycznych wahań kursów tej waluty w okresie adekwatnym do określonego w umowie terminu spłaty kredytu. Żadna dokumentacja w tym zakresie nie została przedstawiona.
Dowodami tymi nie są w szczególności postanowienia § 11 umowy,
w którym kredytobiorcy oświadczyli, że zostali poinformowani o ryzyku
zmiany kursów waluty polegającym na wzroście wysokości zadłużenia z tytułu
kredytu oraz wysokości rat kredytu wyrażonych w walucie polskiej przy
wzroście kursów waluty kredytu, czy wzroście stopy procentowej polegającym
na wzroście raty spłaty przy wzroście stawki referencyjnej. W orzecznictwie podkreśla się bowiem, że dla wypełnienia przez bank obowiązków informacyjnych w zakresie obarczenia konsumenta ryzykiem kontraktowym
nie jest wystarczające odebranie od konsumenta oświadczenia zawartego we wniosku o udzielenie kredytu czy w umowie, o standardowej treści, że został poinformowany o ponoszeniu ryzyka wynikającego ze zmiany kursu waluty oraz że przyjął to do wiadomości i akceptuje to ryzyko. Jak wskazywał Sąd Najwyższy w wyroku z 27 lutego 2019 r., w sprawie II CSK 19/18, z deklaracji kredytobiorcy o świadomości ryzyka walutowego nie można wyciągać zbyt daleko idących wniosków. Taka konkluzja jest tym bardziej uzasadniona, jeśli oświadczenie kredytobiorcy jest elementem opracowanego przez bank wzorca umowy, a pozwany nie przedstawia poza owym oświadczeniem żadnych
innych dowodów dla wykazania, że dopełnił opisanych wyżej obowiązków informacyjnych, zaś konsument temu przeczy.
Pozwany nie wykazał więc, aby udzielone informacje spełniły kryteria przejrzystości i jasności.
Treść złożonych do akt dokumentów nie dowodzi nadto indywidualnego uzgodnienia spornych postanowień umowy. Art. 385
1 § 3 k.c. stanowi, że nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. Przez „rzeczywisty wpływ” należy rozumieć realną możliwość oddziaływania na treść postanowień umownych.
Z tego też powodu okoliczność, że konsument znał treść danego postanowienia
i rozumiał je, nie przesądza o tym, że zostało ono indywidualnie uzgodnione. Za uzgodnione indywidualnie trzeba bowiem uznawać tylko takie klauzule umowne, na których treść istotnie mógł on w praktyce oddziaływać. Innymi słowy, należy badać, czy konsument miał realny wpływ na ewentualną zmianę klauzul proponowanych przez przedsiębiorcę i czy z możliwości tej zdawał sobie sprawę
(por. wyrok SA w Warszawie z 6 marca 2013 r., VI ACa 1241/12). Ciężar dowodu w tym zakresie spoczywał na stronie pozwanej, która mu nie podołała.
Żaden z powołanych przez bank dowodów nie odnosi się do ewentualnych negocjacji z powodami oraz ich świadomości co do możliwości modyfikacji zaproponowanych im postanowień dotyczących mechanizmu waloryzacji. Wybór przez powodów określonego produktu oferowanego przez bank, tj. kredytu waloryzowanego kursem (...) i zakreślenie we wzorcu wniosku stosownego pola w rubryce „waluta kredytu” nie oznaczają, że indywidualnie uzgodniony został sam mechanizm waloryzacji, a tym bardziej - nieujawniony w treści umowy - sposób ustalenia przez bank kursów wymiany. Wniosek kredytowy nie określał samej klauzuli waloryzacyjnej, nie zawierał żadnych informacji o tym, kto i w jaki sposób będzie ustalał kurs wymiany. Trudno dociec, w jaki sposób dokument ten miałby przekonywać o indywidualnym uzgodnieniu postanowień umowy kredytu w tych kwestiach.
O negocjacjach między stronami z pewnością nie świadczy także okoliczność, że powodowie uzyskali możliwość spłacania rat bezpośrednio
w walucie (...). Potencjalna możliwość spłaty kredytu bezpośrednio w (...) nie oznacza, że negocjowano z powodami zawarty w umowie mechanizm waloryzacji czy sposób przeliczania waluty, a jedynie, że można było owo niedozwolone postanowienie pominąć, dokonując spłaty kredytu z pominięciem tabeli kursów banku. W tej jednak sytuacji rodzi się pytanie, w jakim celu pozwany w ogóle przedstawił powodom propozycję zawarcia umowy na takich warunkach, przedkładając taki właśnie wzorzec umowy. Trafnie podniósł Sąd I instancji, że obowiązkiem przedsiębiorcy jest powstrzymanie się od wprowadzania do proponowanego konsumentowi wzorca umowy postanowień, które kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. Bank nie może bronić się przed zakwestionowaniem takiego postanowienia, powołując się na fakt, że konsument się na nie zgodził, ewentualnie, że nie próbował go negocjować, do czego zmierza apelujący w tej sprawie.
Nie sposób również podzielić zapatrywania apelującego, jakoby stosunek prawny łączący strony precyzował zasady ustalania kursów waluty przez pozwanego, a jego treść wykluczała dowolność ustalania tych kursów przez bank. Z treści umowy kredytu nie wynikały bowiem żadne kryteria kształtowania kursów (...) w tabelach kursowych. Dokument ten ogólnie odwoływał się do tabeli kursowej banku, dla określenia kursu waluty przyjmowanego przy rozliczeniach umów kredytu. Tym samym w pełni uprawniony pozostaje wniosek Sądu Okręgowego, że w relacji między stronami sporu kwestia ta została pozostawiona arbitralnej decyzji pozwanego. Oceny
tej nie zmienia okoliczność, że bank w swej działalności kierował się zapewne określonymi czynnikami. Mechanizm budowania tabeli kursów został
opracowany na podstawie wewnętrznej procedury przyjętej w pozwanym banku. Trudno zatem stwierdzić, że istniało obiektywne, zewnętrzne kryterium,
wedle którego pozwany określał wysokość kursów walut. Procedura taka
mogła przy tym zostać zmieniona przez pozwanego bez udziału, a nawet
wiedzy kredytobiorców. Tymczasem klauzula denominacyjna/indeksacyjna może działać prawidłowo jedynie wówczas, gdy miernik wartości, według którego dokonywana jest denominacja/waloryzacja, ustalany jest w sposób obiektywny, a więc przede wszystkim w sposób niezależny od woli którejkolwiek stron umowy.
Uznanie powyższego mechanizmu ustalania przez bank kursów waluty za sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszający interesy konsumenta,
a co za tym idzie uznanie klauzuli, która nie zawiera jednoznacznej treści
i przez to pozwala na pełną swobodę decyzyjną banku, za niedozwoloną
w rozumieniu art. 385
1 § 1 k.c. nie budzi wątpliwości w aktualnym orzecznictwie sądów powszechnych, w tym tutejszego Sądu Apelacyjnego
(por. wyrok SA w Łodzi z 19 maja 2021 r., I ACa 931/20; wyrok SA w Łodzi z 3 listopada 2021 r., I ACa 835/20; wyrok SA w Łodzi z 5 października 2021 r., I ACa 1342/20), jak i w orzecznictwie Sądu Najwyższego, który wielokrotnie badał postanowienia umów analogiczne do ocenianych w tej sprawie. Dominuje w nim trafny pogląd, że takie klauzule mają charakter abuzywny, ponieważ kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. Sprzeczność z dobrymi obyczajami i naruszenie interesów konsumenta polega w tym przypadku na uzależnieniu wysokości świadczenia banku oraz wysokości świadczenia konsumenta od swobodnej decyzji banku. Zarówno przeliczenie kwoty kredytu na złotówki w chwili jego wypłaty, jak i przeliczenie odwrotne w chwili wymagalności poszczególnych spłacanych rat, służy bowiem określeniu wysokości świadczenia konsumenta. Takie uregulowanie umowne należy uznać za niedopuszczalne, niezależnie od tego, czy swoboda przedsiębiorcy (banku) w ustaleniu kursu jest pełna, czy też w jakiś sposób ograniczona, np. w razie wprowadzenia możliwych maksymalnych odchyleń od kursu ustalanego z wykorzystaniem obiektywnych kryteriów. Takie postanowienia, które uprawniają bank do jednostronnego ustalenia kursów walut, są nietransparentne i pozostawiają pole do arbitralnego działania banku. W ten sposób obarczają kredytobiorcę nieprzewidywalnym ryzykiem oraz naruszają równorzędność stron
(zob. wyroki SN: z 22 stycznia 2016 r., I CSK 1049/14, OSNC 2016/11/134; z 24 października 2018 r., II CSK 632/17, LEX nr 2567917; z 13 grudnia 2018 r., V CSK 559/17, LEX nr 2618543; z 27 lutego 2019 r., II CSK 19/18, LEX nr 2626330; z 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17, LEX nr 2642144; z 9 maja 2019 r., I CSK 242/18, LEX nr 2690299; z 29 października 2019 r., IV CSK 309/18, OSNC 2020/7-8/64; z 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, LEX nr 2771344; z 30 września 2020 r., I CSK 556/18, LEX nr 3126114).
Zaprezentowana wyżej interpretacja zapisów klauzul waloryzacyjnych wspierana jest stanowiskiem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który w wyroku z 10 czerwca 2021 r. (C-776/19, VB i in. przeciwko (...) SA, LEX nr 3183143) stwierdził, że nie do pogodzenia z zasadami dobrej wiary jest wywoływanie po stronie klienta w długoterminowej umowie kredytowej ryzyka walutowego, które jest nieadekwatne do węzła prawnego zawiązywanego taką umową (teza 101-103). W rezultacie Trybunał wywiódł, że wykładni art. 3 ust. 1 dyrektywy Rady nr 93/13/EWG z 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy dokonywać w ten sposób, że warunki umowy kredytu przewidujące skutek w postaci ponoszenia nieograniczonego ryzyka kursowego przez kredytobiorcę mogą doprowadzić do powstania znaczącej nierównowagi wynikających z tej umowy praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta, jeśli przedsiębiorca nie mógł racjonalnie oczekiwać, przestrzegając wymogu przejrzystości w stosunku do konsumenta, że ten konsument zaakceptowałby, w następstwie indywidualnych negocjacji, nieproporcjonalne ryzyko kursowe, które wynika z takich warunków (pkt 5 sentencji). Z tych względów kredytodawca musi kredytobiorcy obowiązkowo przedstawić możliwe zmiany kursów walut i realne ryzyko związane z zawarciem takiej umowy.
Dodatkowo, co zaakcentował Trybunał Sprawiedliwości Unii
Europejskiej, art. 5 dyrektywy Rady 93/13/EWG z 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy interpretować
w ten sposób, że treść klauzuli umowy kredytu zawartej między przedsiębiorcą
a konsumentem, ustalającej cenę zakupu i sprzedaży waluty obcej, do której kredyt jest indeksowany, powinna, na podstawie jasnych i zrozumiałych kryteriów, umożliwić właściwie poinformowanemu, uważnemu i racjonalnemu konsumentowi zrozumienie sposobu ustalania kursu wymiany waluty obcej, stosowanego w celu obliczenia kwoty rat kredytu, w taki sposób, aby konsument miał możliwość w każdej chwili samodzielnie ustalić kurs wymiany stosowany przez przedsiębiorcę
(wyrok (...) z 18 listopada 2021 r. w sprawie C-212/20, Dz.U. UE.C.220.302.6), a poza sporem pozostaje, że w niniejszej sprawie sytuacja taka nie zaszła, gdyż zgodnie z postanowieniami umowy stron kurs (...) przy indeksowaniu kwoty kredytu i rat do spłaty był (i miał być) ustalany przez kredytodawcę w sposób arbitralny, bez ujawniania szczegółów algorytmu kontrahentom.
Konsekwencją stwierdzenia, że dane postanowienie umowne ma charakter niedozwolony w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c. jest działająca ex lege sankcja bezskuteczności niedozwolonego postanowienia, połączona z przewidzianą w art. 385 1 § 2 k.c. zasadą związania stron umową w pozostałym zakresie. Przy czym zgodnie z dominującym poglądem przepis ten wyłącza stosowanie art. 58 § 3 k.c., który przewiduje, że w razie nieważności części czynności prawnej pozostała jej część pozostaje w mocy, chyba że z okoliczności wynika, iż bez postanowień dotkniętych nieważnością czynność nie zostałaby dokonana.
Nie ulega jednak wątpliwości, że jeżeli eliminacja niedozwolonego postanowienia umownego doprowadzi do takiej deformacji regulacji umownej, że na podstawie pozostałej jej treści nie da się odtworzyć treści praw i obowiązków stron zgodnych z ich wolą, to nie można przyjąć, że strony pozostają związane pozostałą częścią umowy. Ten ostatni wniosek wynika wyraźnie z art. 6 ust. 1 dyrektywy Rady nr 93/13/EWG, który przewiduje, że „...nieuczciwe warunki w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami nie będą wiążące dla konsumenta, a umowa w pozostałej części będzie nadal obowiązywała strony, jeżeli jest to możliwe po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków”.
Sąd Apelacyjny aprobuje w tej materii wywody przedstawione
w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, że co do zasady abuzywność klauzul indeksacyjnych powoduje, że bez nich umowa kredytu nie powinna dalej wiązać stron, gdyż nastąpił brak zasadniczych elementów kontraktu, tj. określenia świadczenia stron.
Opowiada się tym samym za poglądem, że sporne klauzule indeksacyjne określają główne świadczenia stron. Analiza tego zagadnienia przedstawiana
w dorobku orzeczniczym Sądu Najwyższego wskazuje, że zastrzeżone w umowie kredytu złotowego indeksowanego do waluty obcej klauzule kształtujące mechanizm indeksacji określają główne świadczenie kredytobiorcy
(zob. powołane wyżej wyroki: z 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17; z 9 maja 2019 r., I CSK 242/18 i z 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18; z 30 września 2020 r., I CSK 556/18, a także wyrok SN z 2 czerwca 2021 r., I (...) 55/21, LEX nr 3219740). Za postanowienia umowne mieszczące się w pojęciu „głównego przedmiotu umowy” w rozumieniu art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13/EWG należy bowiem uważać te, które określają podstawowe świadczenia w ramach danej umowy i które z tego względu charakteryzują tę umowę
(por. wyroki (...):
z 30 kwietnia 2014 r. w sprawie C-26/13, Á. K., H. R. przeciwko (...), pkt 49-50; z 26 lutego 2015 r. w sprawie C-143/13, B. M. i I. O. M. przeciwko S.C. (...) (...), pkt 54; z 23 kwietnia 2015 r. w sprawie C-96/14, J.-C. V. H. przeciwko (...) SA, pkt 33; z 20 września 2017 r. w sprawie C-186/16, R. P. A. i in. przeciwko (...) SA, pkt 35). Za takie uznawane są m.in. postanowienia (określane niekiedy jako „klauzule ryzyka walutowego”), które wiążą się z obciążeniem kredytobiorcy - konsumenta ryzykiem zmiany kursu waluty i związanym z tym ryzykiem zwiększenia kosztu kredytu
(por. wyroki (...) z 20 września 2017 r. w sprawie C-186/16, R. P. A. i in. przeciwko (...) SA, pkt 37; z 20 września 2018 r. w sprawie C-51/17, (...) Bank (...). I (...) (...) K. Z.. przeciwko T. I. i E. K., pkt 68; z 14 marca 2019 r. w sprawie C-118/17, Z. D. przeciwko (...) Bank (...) Z.., pkt 48; z 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18, K. D. i J. D. przeciwko (...) Bank (...), pkt 44). W konsekwencji w ten sposób należy też ocenić postanowienie (część postanowienia) stanowiące część mechanizmu indeksacyjnego, określające sposób oznaczenia kursu miarodajnego dla przeliczenia walutowego. Bez unormowania kursu miarodajnego dla poszczególnych przeliczeń, przeliczenia te nie mogą być dokonane, a postanowienia dotyczące waloryzacji - wywrzeć skutku
(por. powołane wyżej wyroki SN z 30 września 2020 r., I CSK 556/18; wyrok SN z 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18).
W aktualnym orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej przyjmuje się, że w razie stwierdzenia abuzywności klauzuli ryzyka walutowego utrzymanie umowy „nie wydaje się możliwe z prawnego punktu widzenia”, co dotyczy także klauzul przeliczeniowych przewidujących spread walutowy (por. wyroki Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 14 marca 2019 r., w sprawie C-118/17, Z. D. przeciwko (...) Bank (...) Z..; z 5 czerwca 2019 r., w sprawie C-38/17, GT przeciwko HS). Jest tak zwłaszcza wówczas, gdy unieważnienie tych klauzul doprowadziłoby nie tylko do zniesienia mechanizmu indeksacji oraz różnic kursów walutowych, ale również - pośrednio - do zaniknięcia ryzyka kursowego, które jest bezpośrednio związane z indeksacją przedmiotowego kredytu do waluty (por. wyrok z 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18, K. D. i J. D. przeciwko (...) Bank (...)). O zaniknięciu ryzyka kursowego można mówić w sytuacji, w której skutkiem eliminacji niedozwolonych klauzul kształtujących mechanizm indeksacji jest przekształcenie kredytu złotowego indeksowanego do waluty obcej w zwykły (tzn. nieindeksowany) kredyt złotowy, oprocentowany według stawki powiązanej ze stawką LIBOR. Wyeliminowanie ryzyka kursowego, charakterystycznego dla umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej i uzasadniającego powiązanie stawki oprocentowania ze stawką LIBOR, jest równoznaczne z tak daleko idącym przekształceniem umowy, że należy ją uznać za umowę o odmiennej istocie i charakterze. Oznacza to z kolei, że po wyeliminowaniu tego rodzaju klauzul utrzymanie umowy o charakterze zamierzonym przez strony nie jest możliwe, co przemawia za jej całkowitą nieważnością (bezskutecznością) (tak SN w wyroku z 11 grudnia 2019 r., V CSK 328/18, LEX nr 2771344).
Nie ma przy tym możliwości zastąpienia przez sąd postanowień niedozwolonych innymi. Sąd nie jest władny uzupełniać luk powstałych po wyeliminowaniu tych klauzul. Stanowiłoby to niedopuszczalną konwersję umowy, polegającą na wprowadzaniu w miejsce ustalanego przez pozwanego kursu kupna i sprzedaży (...) innego miernika wartości (np. kursu średniego NBP). Co więcej, zastąpienie przez Sąd nieuczciwych postanowień umowy postanowieniami uczciwymi byłoby sprzeczne z celem Dyrektywy Rady 93/13/EWG z 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków
w umowach konsumenckich, jakim jest zapobieganie kolejnym naruszeniom. Gdyby bowiem przedsiębiorca wiedział, że konsekwencją stosowania nieuczciwych warunków jest co najwyżej redukcja tych warunków do uczciwych, to byłby nadal beneficjentem nieuczciwych postanowień i osiągałby jedynie niższy zysk, ale nie ponosił żadnej straty. Nie zmienia to faktu, że w polskim systemie prawa cywilnego brak jest tego rodzaju przepisu, który pozwalałby sądowi zaradzić skutkom nieważności abuzywnego warunku poprzez zastąpienie go przepisem o charakterze dyspozytywnym.
Dalsze konsekwencje niedozwolonego charakteru postanowień kształtujących mechanizm indeksacji uzależnione są od obiektywnej oceny sądu, czy ewentualne unieważnienie umowy w całości naraża konsumenta na szczególnie niekorzystne skutki, jako że takie unieważnienie „wywiera co do zasady takie same następstwa jak postawienie pozostałej do spłaty kwoty kredytu w stan natychmiastowej wymagalności, co może przekraczać możliwości finansowe konsumenta i z tego względu penalizuje raczej tego ostatniego, a nie kredytodawcę”
(por. wyroki z 30 kwietnia 2014 r. w sprawie C-26/13, Á. K., H. R. przeciwko (...), z 21 stycznia 2015 r. w połączonych sprawach C-482/13, C-484/13, C-485/13 i C-487/13, U. B. i C., z 20 września 2018 r., w sprawie C-51/17, (...) Bank (...). I (...) (...) K. Z.. Przeciwko T. I. i E. K., z 26 marca 2019 r., w połączonych sprawach C-70/17 i C-179, A. B. i B., z 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18, K. D. i J. D. przeciwko (...) Bank (...)). Jak wyjaśnił Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w ostatnim z powołanych judykatów, ocena, czy unieważnienie umowy naraża konsumenta na szczególnie szkodliwe skutki, musi być dokonywana w świetle okoliczności istniejących lub możliwych do przewidzenia w chwili zaistnienia sporu, a nie w chwili zawarcia umowy, co oznacza, że miarodajne są skutki, które rzeczywiście powstałyby w okolicznościach istniejących lub możliwych do przewidzenia w chwili zaistnienia sporu, gdyby sąd krajowy unieważnił tę umowę, a nie skutki, które w dniu zawarcia tej umowy wynikałyby z jej unieważnienia. Jednoznacznie wskazał też, że konsument może zrzec się ochrony przed negatywnymi następstwami unieważnienia umowy w całości, czyli obstawać przy tej nieważności, a wówczas zastąpienie niedozwolonej klauzuli tak samo nie wchodzi w rachubę. Umowę należy uznać za nieważną
w całości także wtedy, gdy prawo nie przewiduje takiego szczegółowego unormowania „zastępczego”, chyba że konsument sanuje niedozwolone postanowienie, udzielając następczo „świadomej, wyraźnej i wolnej zgody”. Na taką wykładnię przepisu art. 385
(
1) k.c., uwzględniającą charakter analizowanej normy stanowiącej implementację do porządku krajowego dyrektywy nr 93/13/EWG, wskazuje obecnie również orzecznictwo Sądu Najwyższego
(por. np. uzasadnienie powołanego wyroku z 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18; uzasadnienie uchwały 7 sędziów SN z 7 maja 2021 r., III CZP 6/21, OSNC 2021/9/56).
Z punktu widzenia treści objętego pozwem roszczenia oraz oświadczenia złożonego przez powodów na rozprawie należy uznać, że powodowie wyrazili świadomą, wyraźną i swobodną decyzję o zrzeczeniu się ochrony przed negatywnymi następstwami unieważnienia umowy w całości. Toteż trudno ich stanowisko uznać za niewiążące. Poza tym z ustaleń faktycznych poczynionych w sprawie wynika, że powodowie wykonali w zdecydowanej większości swe zobowiązanie, wobec czego bank uzyskał w tym zakresie zwrot spełnionego przez siebie świadczenia, co wyklucza ryzyko natychmiastowej wymagalności całego kredytu. To zaś uprawnia do konkluzji, że sankcja unieważnienia umowy kredytu w realiach sporu nie jest szczególnie niekorzystna dla powodów.
Sąd Okręgowy słusznie zatem uznał, że wobec bezskuteczności (nieważności) umowy wzajemne świadczenia stron zyskały charakter nienależny i winny podlegać zwrotowi w oparciu o art. 410 k.c. w zw. z art. 405 k.c.
Skutkowało to zasądzeniem kwoty stanowiącej sumę świadczeń spełnionych przez powodów na rzecz banku w podanym okresie, zgodnie
z wyliczeniem wynikającym z zaświadczenia wystawionego przez bank
i w granicach żądania.
Zasadność takiego rozstrzygnięcia potwierdza orzecznictwo Sądu Najwyższego, przede wszystkim uchwała z 16 lutego 2021 r., III CZP 11/20,
w której Sąd Najwyższy przesądził, że stronie, która w wykonaniu umowy kredytu, dotkniętej nieważnością, spłacała kredyt, przysługuje roszczenie
o zwrot spłaconych środków pieniężnych jako świadczenia nienależnego
(art. 410 § 1 w zw. z art. 405 k.c.) niezależnie od tego, czy i w jakim zakresie jest dłużnikiem banku z tytułu zwrotu nienależnie otrzymanej kwoty kredytu, jak również uchwała 7 s. Sądu Najwyższego z 7 maja 2021 r., III CZP 6/21, mająca moc zasady prawnej, w której Sąd Najwyższy przesądził, że jeżeli bez bezskutecznego postanowienia umowa kredytu nie może wiązać, konsumentowi i kredytodawcy przysługują odrębne roszczenia o zwrot świadczeń pieniężnych spełnionych w wykonaniu tej umowy (art. 410 § 1 w zw. z art. 405 k.c.). Kredytodawca może żądać zwrotu świadczenia od chwili, w której umowa kredytu stała się trwale bezskuteczna.
Oznacza to, że konsumentowi przysługuje roszczenie o zwrot wszystkich spełnionych świadczeń pieniężnych, nie tylko odsetek, prowizji i ewentualnych świadczeń pieniężnych z tytułu ubezpieczenia kredytu, a roszczenie to obejmuje także zwrot tej części kapitału, którą konsument zwrócił do tej pory bankowi. Niemniej konsument może być wezwany przez bank do zapłaty pełnej kwoty kapitału niezależnie od tego, jaka część kapitału jest już powrotnie w posiadaniu banku (i to nawet wówczas, jeżeli sam konsument nie dochodzi zwrotu oddanej bankowi części kapitału).
W judykaturze i piśmiennictwie prezentowany jest pogląd, który aprobuje Sąd ad quem, zgodnie z którym ogólne przesłanki bezpodstawnego wzbogacenia należy rozumieć „specyficznie” w przypadku nienależnego świadczenia. Przyjmuje się, że sam fakt spełnienia nienależnego świadczenia uzasadnia roszczenie kondykcyjne i nie zachodzi potrzeba badania, czy i w jakim zakresie spełnione świadczenie wzbogaciło osobę, na której rzecz świadczenie zostało spełnione (accipiensa), jak również czy majątek spełniającego świadczenie (solvensa) uległ zmniejszeniu (por. wyrok SN z 24 listopada 2011 r., I CSK 66/11, LEX nr 1133784; wyrok SN z 9 sierpnia 2012 r., V CSK 372/11, LEX nr 1231631; wyrok SN z 28 sierpnia 2013 r., V CSK 362/12, LEX nr 1391375; wyrok SN z 15 maja 2014 r., II CSK 517/13, LEX nr 1488794; wyrok SN z 29 listopada 2016 r., I CSK 798/15, LEX nr 2183475). Przy tym założeniu okoliczność, że powodowie w związku z zawarciem umowy kredytu nie ulegli zubożeniu, pozostaje bez znaczenia dla rozstrzygnięcia.
Zdaniem Sądu odwoławczego w sprawie nie zachodzi żadna z opisanych
w art. 411 k.c. przesłanek wyłączających możliwość żądania zwrotu świadczenia. W szczególności nie wystąpiła sytuacja opisana w art. 411
pkt 1 k.c. Powodowie świadcząc na rzecz pozwanego mogli mieć wprawdzie wątpliwości co do związania ich postanowieniami umownymi, uznanymi następnie za niedozwolone. Jak jednak słusznie wskazał Sąd Najwyższy, ustabilizowana wykładnia art. 411 pkt 1 k.c. oparta jest na ścisłym rozumieniu przesłanki wiedzy spełniającego świadczenie. Musi on nie tylko spełnić świadczenie całkowicie dobrowolnie, ale też z pozytywną wiedzą i świadomością, że nie jest do tego świadczenia zobowiązany. Nie wystarczy więc, aby powodowie mieli w tym względzie wątpliwości lub podejrzenia, że - być może - świadczą nienależnie w całości lub w części.
Tak samo w ocenie Sądu Apelacyjnego nie zaistniały okoliczności opisane w art. 411 pkt 4 k.c. Przepis ten ma zastosowanie, gdy nienależne świadczenie zostało spełnione przed powstaniem wymagalności roszczenia. Warunkiem zastosowania tej normy jest istnienie ważnego, spełnionego przedterminowo, zobowiązania. Przesłanka ta nie zaktualizowała się w niniejszej sprawie, bowiem powodowie, wbrew temu co pozwany podniósł w drugiej instancji, nie świadczyli z tytułu niewymagalnego roszczenia z bezpodstawnego wzbogacenia, lecz spełniali wyłącznie świadczenie z tytułu nieważnej czynności prawnej (wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z 15 września 2020 r., I ACa 177/19).
Wbrew zapatrywaniom skarżącego powodowie mogli skorzystać
z omówionej ochrony z uwagi na wykazanie interesu prawnego w znaczeniu nadanym przez art. 189 k.p.c.
Co prawda zgodnie z dominującym w orzecznictwie poglądem interes prawny do wytoczenia powództwa o ustalenie istnienia lub nieistnienia prawa lub stosunku prawnego w zasadzie nie zachodzi, jeżeli zainteresowany może na innej drodze osiągnąć w pełni ochronę swoich praw, w szczególności na drodze powództwa o spełnienie świadczenia
(zob. wyroki SN z 6 października 2017 r.,
V CSK 52/17, LEX nr 2372279, z 9 stycznia 2019 r., I CSK 711/17, LEX nr 2618479), to jednak samo istnienie możliwości wytoczenia powództwa
o świadczenie nie w każdej sytuacji stanowić będzie o braku interesu prawnego w żądaniu ustalenia. Brak interesu prawnego wystąpi jedynie wówczas, gdy wyrok zasądzający świadczenie zapewni pełną (adekwatną do sytuacji prawnej powoda) ochronę prawną jego uzasadnionych interesów. W przypadku, gdy sporem o świadczenie nie będą mogły (ze swej natury) być objęte wszystkie uprawnienia istotne z perspektywy ochrony sfery prawnej powoda, przyjąć należy, że powód ma interes prawny w rozumieniu art. 189 k.p.c., co
w szczególności dotyczy żądania ustalenia nieistnienia stosunku prawnego, zwłaszcza, gdy konsekwencje ustalenia nieistnienia stosunku prawnego nie ograniczają się do aktualizacji obowiązku świadczenia, lecz dotyczą także innych aspektów sfery prawnej powoda (np. wpływają na określenie treści praw
i obowiązków powoda jako dłużnika pozwanego). W takiej sytuacji sama możliwość wytoczenia powództwa o świadczenie nie wyczerpuje interesu prawnego w żądaniu ustalenia, co aktualizuje się zwłaszcza wtedy, gdy pozwany rości sobie według treści stosunku prawnego objętego powództwem
z art. 189 k.p.c. określone prawo do świadczenia ze strony powodów (np. żąda zwrotu udzielonego kredytu w wysokości obliczonej zgodnie z treścią kwestionowanej umowy). W takich sytuacjach nie sposób odmówić dłużnikowi dążącemu do wykazania, że nie jest zobowiązany do świadczenia w wysokości poszczególnych rat - przy wykorzystaniu zakwestionowanych klauzul indeksacyjnych - interesu prawnego w dochodzeniu żądania ustalenia nieistnienia stosunku prawnego
(tak wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku
z 9 czerwca 2021 r., V ACa 127/21, Legalis 2601148).
Jak trafnie zauważył Sąd Apelacyjny w Łodzi w wyroku z 13 stycznia 2021 r., sygn. I ACa 973/20, w takiej sprawie, najlepszą drogą do rozstrzygnięcia sporu zawisłego między stronami było wytoczenie powództwa
o ustalenie, albowiem jedynie wyrok wprost odnoszący się w sentencji do przeciwstawnych stanowisk stron o ważności lub nieważności umowy kredytowej prowadzi do udzielenia odpowiedzi na pytanie czy umowa kredytowa wiąże powodów, a jeżeli tak, to w jakim zakresie i na jakich warunkach powinni ją wykonywać. Usunięcie wszelkich niepewności związanych z wykonywaniem świadczenia na rzecz banku (wysokości rat, sposobu rozliczenia kredytu) jest możliwe jedynie za pomocą powództwa o ustalenie. Dopóki strony wiąże umowa kredytowa, powodowie nie mogą domagać się przeliczenia kredytu na złotówki czy rozliczenia umowy, a jedynie ustalenie czy zaskarżona umowa jest nieważna (bezskuteczna), bądź określone postanowienia umowne nie wiążą stron, pozwoli na zaktualizowanie żądań.
Ponadto, jeżeli powodowie złożyliby wyłącznie pozew o zwrot wpłaconych dotąd nienależnie na rzecz pozwanego kwot, to kwestia ważności umowy stanowiłaby przedmiot rozważań sądu jedynie w uzasadnieniu wyroku,
a nie byłaby objęta sentencją wyroku. Wówczas mogłaby powstać wątpliwość
co do dalszych zasad i formy spłaty kredytu w przyszłości. Sentencją wyroku objęte jest bowiem jedynie rozstrzygnięcie o żądaniach stron (art. 325 k.p.c.), którego faktyczne i prawne podstawy zawiera uzasadnienie. Wynikająca
z art. 365 § 1 k.p.c. moc wiążąca wyroku dotyczy związania sentencją, a nie uzasadnieniem wyroku innego sądu, czyli przesłankami faktycznymi i prawnymi przyjętymi za jego podstawę, gdyż zakresem prawomocności materialnej jest objęty tylko ostateczny wynik rozstrzygnięcia, a nie jego przesłanki
(tak Sąd Najwyższy m.in. w wyroku z 13 stycznia 2000 r., II CKN 655/98, LEX nr 51062, w wyroku z 23 maja 2002 r., IV CKN 1073/00, LEX nr 55501 oraz w wyroku z 11 lutego 2021 r., (...) 20/21, LEX nr 3119575).
Za posiadaniem przez powodów interesu prawnego w ustaleniu nieważności spornej umowy przemawiał także fakt, że zabezpieczeniem wierzytelności banku jest hipoteka ustanowiona na należącej do nich nieruchomości. Stosownie zaś do art. 94 ustawy z 6 lipca 1982 r.
o księgach wieczystych i hipotece (tj. Dz. U. z 2019 r., poz. ze (...).) wygaśnięcie wierzytelności zabezpieczonej hipoteką pociąga za sobą wygaśnięcie hipoteki. Zatem dopiero stwierdzenie w sentencji wyroku, że umowa kredytu jest nieważna, może stanowić potwierdzenie wygaśnięcia takiej hipoteki. Wyrok ustalający może być podstawą wpisu w księdze wieczystej
(podobnie uznał m.in. Sąd Najwyższy w uchwale z 14 marca 2014 r., III CZP 121/13, OSNC 2015/2/15 oraz w postanowieniach z 19 lipca 2006 r., I CSK 151/06, LEX nr 1170208, z 22 lutego 2007 r., III CSK 344/06, OSNC 2008, Nr 1, poz. 12).
Niezależnie od powyższego nie zasługiwał na uwzględnienie podniesiony przez pozwanego i wywodzony z treści art. 496 k.c. oraz art. 497 k.c. zarzut zatrzymania. Zgodnie z art. 496 k.c., jeżeli wskutek odstąpienia od umowy strony mają dokonać zwrotu świadczeń wzajemnych, każdej z nich przysługuje prawo zatrzymania, dopóki druga strona nie zaofiaruje zwrotu otrzymanego świadczenia albo nie zabezpieczy roszczenia o zwrot. Powyższy przepis stosuje się odpowiednio w razie rozwiązania lub nieważności umowy wzajemnej
(art. 497 k.c.).
Sądowi Apelacyjnemu znane jest wyrażone przez Sąd Najwyższy stanowisko dopuszczające możliwość skorzystania z zarzutu zatrzymania, choćby w drodze analogii, w sytuacji unieważnienia umowy kredytu (m.in. uzasadnienie uchwały z 16 lutego 2021 r., III CZP 11/20, OSNC 2021/6/40), nie mniej sama możliwość skorzystania z takiego zarzutu nie oznacza, że przy ocenie jego skuteczności możliwe jest odstąpienie od materialnoprawnych przesłanek zatrzymania, do których należy wymagalność roszczenia wzajemnego przysługującego pozwanemu (por. T. Wiśniewski, Prawo zatrzymania w Kodeksie cywilnym, Warszawa 1999, s.125; podobnie wyrok SN z 9 czerwca 2000 r., IV CKN 54/00, LEX nr 599789), a tej w rozpoznawanej sprawie nie było.
Wierzytelność wzajemna pozwanego ma charakter bezterminowy, bowiem termin jej spełnienia nie jest oznaczony ani nie wynika z właściwości zobowiązania. Wymagalność roszczeń wynikających z tego rodzaju zobowiązań należy określać przy uwzględnieniu art. 455 k.c., który stanowi, że jeżeli termin spełnienia świadczenia nie jest oznaczony ani nie wynika z właściwości zobowiązania, świadczenie powinno być spełnione niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do wykonania. Oznacza to, że po dojściu do wiadomości dłużnika wezwania wierzyciela o spełnienie świadczenia, ma on obowiązek spełnienia
tego świadczenia i powinien to uczynić niezwłocznie, ale nie natychmiast. (...) powinna być ustalana każdorazowo w zależności od okoliczności sprawy; chodzi o taki czas, jaki jest niezbędny do spełnienia świadczenia przy założeniu, że dłużnik działałby, uwzględniając całokształt okoliczności rzutujących na wykonanie zobowiązania, bez nieuzasadnionej zwłoki. Dopiero więc upływ okresu „niezwłoczności” powoduje, że roszczenie wynikające z zobowiązania bezterminowego staje się wymagalne.
Zawarte w aktach sprawy oświadczenie pozwanego o skorzystaniu
z prawa zatrzymania kwoty dochodzonej przez powodów niniejszym pozwem
nie zostało poprzedzone wezwaniem powodów do zwrotu otrzymanego kredytu. Wierzytelność ta nie była zatem wymagalna w dniu doręczenia powodom powyższego oświadczenia.
Sąd Apelacyjny, w składzie rozpoznającym apelację, podziela ponadto wyrażane w judykaturze stanowisko o niedopuszczalności ewentualnego oświadczenia materialnoprawnego o zatrzymaniu. Tego rodzaju oświadczenie,
w którym pozwany wyraża wolę „ewentualnego skorzystania z prawa zatrzymania” prowadzi do wniosku, że zostało ono złożone pod warunkiem zawieszającym, tj. uwzględnienia roszczeń strony powodowej prawomocnym wyrokiem. W prawie materialnym nie ma możliwości dokonania czynności prawnej w sposób ewentualny na wzór procesowego żądania ewentualnego.
W doktrynie wyrażany jest pogląd, że właściwość jednostronnej czynności prawnej zmierzającej do wykonania uprawnienia kształtującego sprzeciwia się zastrzeżeniu warunku zawieszającego z uwagi na niepewność położenia prawnego adresata tego oświadczenia woli
(por. Kodeks cywilny. Komentarz pod red. E. Gniewka i P. Machnikowskiego, 2021, teza 18 do art. 89 k.c., Kodeks cywilny. Komentarz pod red. J. Pietrzykowskiego, 2020, teza 12 do art. 89 k.c.). Wyjątkowo dopuszcza się tego rodzaju oświadczenia woli w sytuacji, w której ziszczenie się warunku uzależnione jest wyłącznie od woli adresata oświadczenia woli. Z taką sytuacją nie mamy jednak do czynienia w rozpoznawanej sprawie, w której skutki prawne oświadczenia woli o skorzystaniu z prawa zatrzymania zostały uwarunkowane zdarzeniem zewnętrznym i niezależnym od woli adresata tego oświadczenia, a mianowicie wydaniem rozstrzygnięcia o określonej treści przez sąd. W tej sytuacji złożenie przez pozwanego warunkowego oświadczenia woli o skorzystaniu z prawa zatrzymania stawiałoby powodów w niepewnym położeniu np. w sytuacji, w której zapadłoby inne rozstrzygnięcie niż uwzględniające roszczenia powodów (np. uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania sądowi pierwszej instancji). Problematyczna byłaby wówczas ocena, czy warunek się ziścił, czy też nie i jak kształtuje się w związku z tym sytuacja prawna powodów.
Z tych przyczyn ze względu na właściwość czynności prawnej nie jest dopuszczalne złożenie oświadczenia woli o skorzystaniu z prawa zatrzymania pod tego rodzaju warunkiem zawieszającym
(por. uzasadnienie wyroków SA
w W.: z 14 grudnia 2021 r., I ACa 547/21, LEX nr 3306447; z 21 lutego 2022 r., I ACa 103/21, LEX nr 3341132).
Sąd Apelacyjny podziela też przedstawione w orzecznictwie wątpliwości co do hipotetycznej realizacji prawa zatrzymania na etapie wykonania wyroku, gdyby zarzut zatrzymania traktować poważnie, jako mający doprowadzić do równoczesnej wymiany świadczeń pieniężnych konsumenta i banku w sytuacji, w której spłacony kapitał jest objęty równocześnie dwiema kondykcjami - zarówno banku, jak i konsumenta. Należy przecież odrzucić rozwiązanie,
w którym konsument musiałby ponownie zaoferować całą kwotę kapitału niezależnie od tego, jaką część kapitału już spłacił przed dniem wyrokowania, aby skutecznie dochodzić od banku zwrotu nienależnych świadczeń.
Zaakcentowania wymaga wreszcie charakter prawa zatrzymania. Jest
ono uprawnieniem uzależnionym od zaofiarowania zwrotu świadczenia lub zabezpieczenia roszczenia, a nie od zaspokojenia roszczenia. Zostało ono pomyślane jako środek zabezpieczenia służący do uzyskania pewności, że druga strona również dokona zwrotu świadczenia. Ma ono też zabezpieczyć jedną
z zobowiązanych stron przed niewypłacalnością drugiej strony, bądź też stanowić środek przymuszenia jej do zwrotu świadczenia wzajemnego. Uwzględnienie zarzutu zatrzymania zgłoszonego w toku postępowania skutkuje zawarciem w wyroku zastrzeżenia, że spełnienie przez pozwanego świadczenia będzie uzależnione od jednoczesnego spełnienia świadczenia wzajemnego
przez powoda lub zabezpieczenia roszczenia pozwanego o zwrot świadczenia.
W sytuacji, gdy obie strony są zobowiązane do spełnienia świadczeń pieniężnych, nie zachodzi potrzeba zabezpieczenia spełnienia świadczenia wzajemnego, gdyż każdej stronie, będącej nie tylko dłużnikiem, ale jednocześnie wierzycielem przysługuje dalej idące uprawnienie - potrącenie wzajemnych wierzytelności, które prowadzi do umorzenia wierzytelności. W tej sytuacji podniesienie zarzutu zatrzymania nastąpiłoby w sposób sprzeczny ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa i ratio legis normy prawnej zawartej w art. 496 k.c., przez co nie może być uznane za skuteczne
(por. wyrok SA w Szczecinie z 8 czerwca 2021 r., I ACa 645/20, LEX nr 3225893).
Już tylko tytułem zakończenia podnieść należy, że pozwany bank musi się liczyć z tym, że w rozpoznawanej sprawie obowiązują typowe reguły dotyczące naliczania odsetek od zaległości w zapłacie pieniężnej, a wyrok wieńczący niniejsze postępowanie w części uwzględniającej powództwo o ustalenie nie ma charakteru konstytutywnego, czyli nie stwarza określonej sytuacji prawnej,
a jedynie ją stwierdza (istnienie lub nieistnienie określonego stanu prawnego
lub prawa, w tym wypadku nieważność umowy kredytu). Oznacza to, że już przedprocesowe wezwanie do zapłaty obligowało pozwanego do jej uiszczenia,
zaś skutkiem jego bierności w tym zakresie było naliczenie świadczeń ubocznych według terminu wyznaczonego tym wezwaniem. Powodowie powołali się wówczas na nieważność umowy w związku z abuzywnością zawartych w niej klauzul przeliczeniowych, wobec czego nie było podstaw, by moment wymagalności ich roszczenia łączyć dopiero z datą pouczenia powodów przez Sąd o ewentualnych skutkach uznania kwestionowanej umowny za nieważną, czy też z datą wydania wyroku w I instancji.
Podnieść nadto wypada, że powodów - jako osób broniących się przed krzywdzącymi dla nich postanowieniami umowy kredytowej - w żadnym razie nie można uznać za nadużywających swych praw w kontekście art. 5 k.c. To bank był silniejszą stroną kontraktu i to on sformułował postanowienia umowne, które okazały się być wadliwe. W związku z tym nie może obecnie upatrywać w ich działaniach naruszenia jakichkolwiek zasad współżycia społecznego, zwłaszcza gdy jego własne działanie było z tej perspektywy wątpliwe. W realiach sprawy to pozwany zaniechał wypełnienia swoich publicznoprawnych powinności, a powodowie będący konsumentami dochodzą jedynie uprawnień ochronnych. Jak wskazano wyżej, pozwany jest odpowiedzialny za wprowadzenie do umowy kredytu niedozwolonych postanowień umownych, a eliminacja tych postanowień nie prowadzi do uprzywilejowania konsumenta, lecz do przywrócenia zachwianej równowagi stron stosunku cywilnoprawnego.
Mając to wszystko na uwadze, Sąd Apelacyjny oddalił przedstawioną apelację stosownie do art. 385 k.p.c., a o kosztach powstałych w obecnym stadium postępowania orzekł z mocy art. 98 k.p.c. w zw. z § 2 pkt 6 oraz
§ 10 ust. 1 pkt 2
in principio rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości
z 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U.2023.1935 t.j.).
Zastrzeżenie o odsetkach od zasądzonej z tego tytułu kwoty zostało poczynione w oparciu o art. 98 § 1 1 k.p.c.
(...)
(...)
(...)
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Łodzi
Osoba, która wytworzyła informację: Tomasz Szabelski
Data wytworzenia informacji: