I ACa 2025/22 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Łodzi z 2023-11-30

Sygn. akt I ACa 2025/22

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 30 listopada 2023 r.

Sąd Apelacyjny w Łodzi - I Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący: Sędzia Jacek Świerczyński

Protokolant: Agnieszka Bartczak

po rozpoznaniu w dniu 28 listopada 2023 r. w Łodzi na rozprawie

sprawy z powództwa T. A.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W.

o ustalenie i zapłatę, ewentualnie o zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Okręgowego w Łodzi

z dnia 29 lipca 2022 r., sygn. akt I C 955/20

I.  zmienia zaskarżony wyrok na następujący:

„1. ustala, że pomiędzy T. A. oraz (...) Spółką Akcyjną z siedzibą w W. nie istnieje stosunek prawny wynikający z umowy
o kredyt hipoteczny dla osób fizycznych (...) waloryzowany kursem (...)
nr (...) z dnia 11 maja 2007 roku,

2. zasądza od (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz T. A. kwotę 190.354,95 (sto dziewięćdziesiąt tysięcy trzysta pięćdziesiąt cztery 95/100) zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 14 czerwca 2022 roku do dnia zapłaty,

3. oddala powództwo w pozostałej części,

4. zasądza od (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz T. A. kwotę 7.477,00 (siedem tysięcy czterysta siedemdziesiąt siedem) zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 8 grudnia 2023 roku do dnia zapłaty,

5. nakazuje pobrać od (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Łodzi kwotę 4.963,30 (cztery tysiące dziewięćset sześćdziesiąt trzy 30/100) zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych – wydatków na koszty opinii biegłego.”;

II.  oddala apelację w pozostałej części;

III.  zasądza od (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz T. A. kwotę 5.050,00 (pięć tysięcy pięćdziesiąt) zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się orzeczenia, którym je zasądzono, do dnia zapłaty - tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt I ACa 2025/22

UZASADNIENIE

Wyrokiem z 29 lipca 2022r. Sąd Okręgowy w Łodzi w sprawie o sygnaturze akt I C 955/20 z powództwa sprawy z powództwa T. A. przeciwko (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W., o ustalenie i zapłatę ewentualnie o zapłatę:

1.  oddalił powództwo główne w całości;

2.  zasądził od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz powoda T. A. kwotę 4.715,83 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie poczynając od dnia 7 czerwca 2019 roku do dnia zapłaty;

3.  zasądził od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz powoda T. A. kwotę 2.885,53 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie poczynając od dnia 7 czerwca 2019 roku do dnia zapłaty;

4.  oddalił powództwo ewentualne w pozostałej części;

5.  nie obciążył powoda T. A. kosztami procesu.

Powyższe orzeczenie poprzedziły ustalenia faktyczne Sądu I instancji, które Sąd Apelacyjny co do zasady podziela i przyjmuje za własne, bez konieczności ich ponownego przytaczania zgodnie z treścią art. 387 § 2 1 pkt 1 k.p.c. Sąd Apelacyjny w tym miejscu tylko nadmienia, że ustalenia faktyczne wymagały uzupełnienia w oparciu o zeznania powoda, o czym będzie poniżej.

W rozważaniach Sąd Okręgowy uznał, że powództwo główne nie zasługuje w całości na uwzględnienie. Sąd I instancji stwierdził, że umowy kredytu waloryzowane do waluty obcej nie są sprzeczne z przepisami ustawowymi, w szczególności nie wykraczają ponad zasadę swobody umów, nie zmierzają do obejścia ustawy, ani nie są sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Wskazał, że umowa kredytu zawarta między stronami zawiera wszystkie obligatoryjne elementy wymagane przez art. 69 ust. 1 i 2 ustawy Prawo bankowe, w tym określenie kwoty kredytu oraz okresu i sposobu spłaty rat kredytu, jak również wysokości oprocentowania i zasad zmiany tej wysokości.

Brak było podstaw do przyjęcia, że umowa kredytu zawarta przez strony miała charakter umowy kredytu walutowego, tj. kredytu, którego przedmiotem byłaby wypłata na rzecz powodów określonej sumy w walucie obcej. Z uwagi na treść umowy stron przyjąć należało, że przedmiotem umowy była wypłata na rzecz powodów przez pozwany bank kwoty kredytu wyrażonej w walucie polskiej (wskazanej w § 1 ust. 2 umowy) w sposób określony w § 5 umowy, gdzie również potwierdzono to, że wypłata nastąpi w walucie polskiej. Zgodnie z treścią umowy (§ 11 ust. 4) również spłata rat kapitałowo – odsetkowych miała następować w złotych. Odwołanie się przez strony umowy do kursu waluty szwajcarskiej względem waluty polskiej stanowiło jedynie tzw. klauzulę waloryzacyjną, dodatkowo określającą sposób ustalenia wysokości świadczeń pieniężnych stron.

Sąd Okręgowy podkreślił, że nie ma formalnych podstaw do uznania klauzul waloryzacyjnych dotyczących wypłaty kredytu zawartych w § 1 ust. 3A umowy oraz w § 7 ust. 1 umowy za niedozwolone. Klauzule o tej treści, nie zostały wpisane do prowadzonego przez Prezesa UOKiK rejestru postanowień wzorców umów uznanych za niedozwolone. Konieczne było zatem zbadanie niedozwolonego charakteru klauzul w oparciu o przepisy art. 385 1 k.c. oraz art. 3 dyrektywy Rady Wspólnot Europejskich 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich.

Dalej Sąd Okręgowy wskazał, że postanowienie z § 1 ust. 3 umowy było indywidualnie uzgodnione z konsumentami. Wynikało to wprost z wypełnionego i podpisanego przez kredytobiorców wniosku o udzielenie kredytu (k. 269) – punkt II.2 tego wniosku pozostawia wybór waluty kredytu konsumentowi. Mieli oni zatem rzeczywisty wpływ na wybór waluty waloryzacji, przez co wskazanego postanowienia nie można uznać za niedozwolone postanowienie umowne.

Zaś zapis § 7 ust. 1 umowy nie był przedmiotem negocjacji między stronami. Ciężar dowodu, że zapisy te były indywidualnie uzgodnione spoczywał na przedsiębiorcy i dowodu takiego strona pozwana nie przeprowadziła. Sąd doszedł do przekonania, że mechanizm waloryzacji może być badany w ramach kontroli niedozwolonych warunków umownych, ponieważ nie stanowi on głównego świadczenia umownego, a nawet jeżeli ma taki charakter, to nie został on sformułowany w sposób jednoznaczny, prosty i zrozumiały. Sąd Okręgowy uznał, że zawarta umowa kredytu nie naruszała w sposób rażący interesów kredytobiorców. Nie podzielił poglądu, by bank – kredytodawca mógł dowolnie ustalać wysokość kursu kupna franka szwajcarskiego. Z treści umowy wynikało, że ustalona kwota musiała być zgodna z kursem kupna (i sprzedaży) waluty, nie mogła być zatem dowolna, gdyż ograniczona była przynajmniej rynkowymi kursami waluty. Ustalenie kursu poza stawkami rynkowymi byłoby wprost sprzeczne z umową, co jednak w rozpoznawanej sprawie nie miało miejsca, albowiem kursy stosowane przez bank mieściły się bowiem całkowicie w granicach stawek rynkowych, a zgodność stosowanego przez bank kursu ze średnim kursem franka szwajcarskiego według NBP była ekstremalnie wręcz wysoka – wynosiła 0,9993, podczas gdy współczynnik 1 oznacza pełna zgodność (por. opinia biegłej ds. rachunkowości - k. 678).

Ponadto w chwili wypłaty kredytu bank przekazał powodowi kwotę 296.800,01 zł, co w dniu przekazania stanowiło kwotę kredytu 133.435,24 CHF. Zdaniem Sądu zastosowanie kursu bankowego w sposób oczywisty nie spowodowało powstania znaczącej nierównowagi stron i nie było – w kontekście wysokości przyznanego kredytu – wystarczająco poważnym naruszeniem sytuacji prawnej konsumenta. Zakres wpływu ocenianego mechanizmu waloryzacji na wysokość świadczeń umownych dla konsumenta był minimalny, nie było zatem podstaw, by uznać go za niedozwolony.

Sąd I instancji podkreślił, że działanie klauzuli waloryzacyjnej przy wypłacie kwoty kredytu ograniczone było do 90 dni. Co więcej, faktyczny dzień wypłaty kredytu zależny był od konsumenta – on bowiem składał dyspozycję uruchomienia kredytu (§ 19 ust. 1 umowy), zastosowany zatem kurs waloryzacji w znacznej mierze zależał również od samego kredytobiorcy.

Następnie Sąd a quo wskazał, że klauzula o treści odpowiadającej treści klauzuli waloryzacyjnej dotyczącej spłaty kredytu w § 10 punkt 5 umowy, została wpisana przez Prezesa UOKiK do rejestru postanowień wzorców umów uznanych za niedozwolone. Stosownie do treści art. 479 43 k.p.c. (w brzmieniu obowiązującym do czasu wejścia w życie wyżej przywołanej ustawy nowelizacyjnej) prawomocny wyrok sądu ochrony konkurencji i konsumentów uwzględniający powództwo o uznanie postanowień wzorca umowy za niedozwolone ma skutek wobec osób trzecich – od chwili wpisania uznanego za niedozwolone postanowienia wzorca umowy do rejestru prowadzonego przez Prezesa UOKiK. Zgodnie z powyższymi rozważaniami postanowienie zawarte w § 10 ust. 5 umowy miało charakter niedozwolonego postanowienia umownego.

Sąd Okręgowy uznał, że po wyeliminowaniu nieuczciwego warunku umownego, nie ma żadnych podstaw do stwierdzenia, by umowa nie mogła dalej obowiązywać zgodnie z zasadami prawa krajowego, albo nawet by były przeszkody w jej wykonaniu. Pozostałe zapisy umowy dotyczące spłaty kredytu w sposób kompleksowy regulowały bowiem: termin spłaty rat kapitałowo – odsetkowych (według harmonogramu stanowiącego integralną część umowy), wysokość poszczególnych rat z rozbiciem na kwotę kapitału i odsetek (według § 1 ust. 5 umowy oraz harmonogramu), walutę spłaty (według § 11 ust. 2 umowy: (...)) i saldo zadłużenia po spłacie raty (według harmonogramu). Możliwość spłaty zaciągniętego w walucie polskiej kredytu bezpośrednio w walucie waloryzacji nie dość, że nie była, ani nie sprzeczna z żadnymi przepisami prawa krajowego, to faktycznie była wprost zgodna z przepisami prawa bankowego, po ich nowelizacji w 2011 roku. Co więcej, wprowadzenie od samego początku możliwości spłaty kredytu w walucie waloryzacji, wprost respektowało również wolę obu stron umowy, które – w drodze indywidualnych uzgodnień – wprowadziły do umowy mechanizm waloryzacyjny i wskazały walutę waloryzacji. Mimo zatem niedozwolonego charakteru jednego z warunków umowy, mogła ona dalej obowiązywać, zgodnie z zasadami prawa polskiego, a jej funkcjonowanie zgodne było z prawidłowo wyrażoną wolą stron umowy.

Zdaniem Sądu I instancji w takiej sytuacji niewiązanie konsumenta niedozwolonymi klauzulami waloryzacyjnymi w zakresie spłaty kredytu nie powoduje uznania, że umowa kredytu jest nieważna. Sąd a quo wskazał, że kredyty indeksowane do obcej waluty nie były sprzeczne z prawem, bowiem stanowiły dopuszczalny rodzaj umowy kredytowej. Nie były także sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Umowa kredytu jest umową nazwaną, odpłatną, a kredyt może być udzielony w walucie obcej, może być do niej indeksowany i denominowany oraz spłacany bezpośrednio w tej walucie, przez co nie zachodzi przesłanka sprzeczności umowy z naturą zobowiązania wyłącznie z powodu wprowadzenia mechanizmów przeliczenia spłaty rat kredytu w sposób korzystny dla Banku.

Ustawowym skutkiem wprowadzenia do umowy klauzul abuzywnych jest ich niewiązanie konsumenta, a nie bezwzględna nieważność, przez co niedozwolone warunki mechanizmu waloryzacji świadczenia, nie mogą być przesłanką nieważności całej umowy ex lege, lub podstawą do ustalenia nieważności przez Sąd z w/w przyczyn. Z powyższych względów powództwo główne o zasądzenie od pozwanego kwoty 217.103,40 złotych z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 7 czerwca 2019 r do dnia zapłaty z uwagi na nieważność umowy oraz o ustalenie nieistnienia stosunku prawnego wynikającego z umowy o kredyt hipoteczny z dnia 11 maja 2007 roku wobec braku podstaw do stwierdzenia nieważności całej umowy kredytowej podlegało oddaleniu w całości.

Sąd Okręgowy nie uznał także, by umowa kredytu nadal miała obowiązywać, tyle, że jest to kredyt złotowy. Jeśli stanąć na stanowisku, że po wyeliminowaniu klauzuli waloryzacyjnej umowa pozostaje w obrocie jako umowa o kredyt złotowy z dotychczasowym oprocentowaniem, odnoszącym się do innej waluty, w istocie byłoby to nie tyle związaniem strony umową w pozostałym zakresie co przewiduje art. 385 1 § 2 k.c., a jej przekształceniem w inny rodzaj umowy kredytowej. Gdyby konsument był zainteresowany kredytem złotowym to taki by zaciągnął. Powodowie nie wybrali kredytu złotowego. Utrzymanie umowy bez waloryzacji prowadziło do zmiany, czy też rekonstrukcji złożonych oświadczeń woli, czego skutkiem był inny stosunek prawny, nieobjęty wolą obu stron wyrażoną w dacie jej zawarcia. Takie stanowisko prowadziłoby do przekształcenia nawiązanego zgodną wolą obu stron stosunku prawnego w inny, nie objęty oświadczeniami żadnej z nich.

Gdyby przyjąć dopuszczalność przekształcenia kredytu indeksowanego na kredyt złotowy, funkcja represyjna klauzul abuzywnych wobec banku byłaby jedyną jaką spełnia wyeliminowanie nieuczciwego warunku, a kredytobiorca uzyskałby kredyt oprocentowany w znacznie niższej skali, niż gdyby zawarł umowę o kredyt złotowy. Z tych powodów Sąd nie przyjął w niniejszej sprawie powyższego rozwiązania.

A zatem w takiej sytuacji uzupełnienie luki powstałej po wyeliminowaniu klauzuli waloryzacyjnej winno nastąpić przepisem dyspozytywnym. Możliwość zastępowania klauzul abuzywnych rozwiązaniami przewidzianymi w przepisach dyspozytywnych prawa krajowego, ani w orzecznictwie unijnym, ani w judykaturze, czy doktrynie polskiej nie była bezwzględnie wyłączona, tyle, że mogła być stosowana tylko w określonych warunkach, a nie powszechnie jako reguła. Trybunał w sprawie K. uznał, że w przypadku nieuzupełnienia luki po wyeliminowaniu warunków niedozwolonych, konsument mógłby znaleźć się w gorszym położeniu bowiem byłby narażony na spłatę długu w całości wobec postawienia niespłaconego kredytu w stan natychmiastowej wykonalności, co przyniosłoby odwrotny skutek w postaci penalizowania konsumenta a nie przedsiębiorcy. Ochrona wynikająca z prawa krajowego oraz Dyrektywy 93/13, jakkolwiek bardzo daleko idąca, co potwierdza także orzecznictwo (...), nie jest ochroną absolutną. Jeśli ochrona konsumenta ma przywrócić równość stron, a nie tylko karać przedsiębiorcę, który wprowadził do wzorca nieuczciwy warunek, to taki skutek zostanie osiągnięty jeśli w stosunku prawnym, który chciał i nawiązał konsument, waloryzacja będzie dokonywana według obiektywnych (zewnętrznych) mierników, co uzasadnia zastosowanie w miejsce kursu waluty ustalanego przez kredytodawcę, kursu średniego NBP. Różnica pomiędzy faktyczną sumą wpłat dokonanych przez powoda, a kwotą, jaka wynika ze spłat wyliczonych według średniego kursu (...) według NBP, w miejsce faktycznie zastosowanego kursu przez bank wynosiła 4.715,83 złotych. Kwota ta została zasądzona na rzecz powoda z odsetkami od dnia 7 czerwca 2019 roku jako stanowiąca bezpodstawne wzbogacenie po stronie pozwanego, czyli na podstawie art. 410 k.c. w zw. z art. 405 k.c. O odsetkach orzeczono na podstawie art. 481 § 1 i 2 k.c. Powód wezwał pozwanego do zapłaty pismem z dnia 30 kwietnia 2019 roku.

Sąd Okręgowy za niedozwoloną uznał także klauzulę umowną, dotyczącą ponoszenia kosztów ubezpieczenia tzw. niskiego wkładu własnego (§ 3 ust. 3 umowy). To postanowienie umowne nie było indywidualnie negocjowane z powodem, przy czym nie odnosiło się do głównych świadczeń stron. Dalej Sąd Okręgowy zaznaczył, że postanowienie o tożsamej treści zostało wpisane do rejestru postanowień niedozwolonych. O niedozwolonym charakterze omawianego postanowienia umownego przesądzało także i to, że w tym punkcie umowy powód będący konsumentem został obciążony świadczeniami pieniężnymi wynikającymi ze stosunku prawnego powstałego z umowy zawartej bez jego udziału (między bankiem a zakładem ubezpieczeń), na której treść i warunki nie miał żadnego wpływu oraz której treść nie została nawet przywołana w umowie kredytu. Brak było podstaw do przyjęcia, że powód miał w dacie zawarcia umowy kredytu wiedzę o choćby podstawowych elementach treści umowy ubezpieczenia oraz o warunkach tego ubezpieczenia, jak też o tym, komu będzie wypłacone świadczenie ubezpieczeniowe (żaden z tych elementów nie został przywołany w umowie kredytu). Co więcej, powód nie miał wpływu na wybór ubezpieczyciela oraz nie umożliwiono mu zastosowania innej formy zabezpieczenia tzw. niskiego wkładu własnego. Przyjąć zatem należało, że powód nie jest związany wyżej omówionym postanowieniem umownym.

Dochodzona przez powoda z tytułu uiszczonych składek kwota wynosiła 2.885,53 zł i co do wysokości nie była kwestionowana przez stronę pozwaną. Wskazana kwota podlega zwrotowi przez pozwany bank na rzecz powoda na podstawie art. 410 k.c. w zw. z art. 405 k.c. O odsetkach orzeczono na podstawie art. 481 § 1 i 2 k.c. Powód wezwał pozwanego do zapłaty pismem z dnia 30 kwietnia 2019 roku.

W pozostałym zakresie sąd oddalił powództwo ewentualne jako nieuzasadnione z przyczyn wyżej wymienionych. O kosztach procesu sąd orzekł na podstawie art. 102 k.p.c.

Opisany wyżej wyrok, apelacją zaskarżył powód w części obejmującej punkty 1., 4. i 5. wyroku, tj. w zakresie w jakim Sąd oddalił powództwo główne w całości (pkt 1. wyroku);

ewentualnie w części oddalającej powództwo ewentualne ponad kwotę 4.715,83 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie poczynając od dnia 7 czerwca 2019 roku do dnia zapłaty tytułem roszczenia powoda z tytułu zwrotu nienależnie pobranych rat kapitałowo odsetkowych (punkt 2.), a także oddalającej powództwo ewentualne ponad dalszą kwotę 2.885,53 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie poczynając od dnia 7 czerwca 2019 roku do dnia zapłaty tytułem ubezpieczenia niskiego wkładu własnego (punkt 3.), a nadto w części rozstrzygającej o kosztach procesu (punkt 5. wyroku - w konsekwencji), zarzucając naruszenie:

1.  art. 358 § 2 i 3 k.c. oraz art. 2 ust. 5 ustawy z 18 grudnia 1998 r. - prawo dewizowe poprzez uznanie przez Sąd pierwszej instancji, że za zasadnością zastosowania w niniejszej sprawie średniego kursu NBP przemawia powszechność jego zastosowania i dostępność; posługują się nim także różne przepisy prawa materialnego, których stosowanie per analogiam w tego rodzaju sytuacjach została dopuszczona, jak chociażby wskazane przez Sąd pierwszej instancji przepisy ustawy prawo dewizowe, podczas gdy zmiana przez sąd krajowy treści nieuczciwych warunków umownych oznaczałaby w istocie, że warunki te pozostałyby częściowo wiążące i że przedsiębiorcy odnieśliby pewne korzyści z ich stosowania, a zgodnie z art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 sąd krajowy rozpoznający nieuczciwy warunek umowny ma wyłącznie obowiązek wyłączenia stosowania tego warunku, tak aby nie wywoływał on wiążących skutków wobec konsumenta, bez upoważnienia go do zmiany treści tego warunku. Umowa ta powinna bowiem co do zasady dalej istnieć bez jakiejkolwiek zmiany innej niż ta wynikająca ze zniesienia wspomnianego warunku, w zakresie, w jakim zgodnie z przepisami prawa krajowego możliwe jest takie dalsze istnienie umowy;

2.  art. 385 2 k.c. poprzez uznanie przez Sąd pierwszej instancji, że kursy sprzedaży czy kupna banku były „ekstremalnie wręcz” zgodne z kursami NBP, co w ocenie Sądu pierwszej instancji przemawia za pozostawieniem umowy kredytowej w mocy, podczas gdy okoliczności te powinny być zupełnie irrelewantne dla oceny postanowień umownych, gdyż zgodnie z treścią naruszonego przepisu oceny zgodności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy, biorąc pod uwagę jej treść, okoliczności zawarcia oraz uwzględniając umowy pozostające w związku z umową obejmującą postanowienie będące przedmiotem oceny, a na marginesie wskazać także można, że różnica stanowiąca czysty zarobek banku na stosowaniu własnych kursów w miejsce kursów NBP, z pominięciem jakichkolwiek innych czynników składających się na abuzywność klauzul w umowie wynosiła niemal 5 tys. złotych (por. pkt 2 wyroku);

3.  art. 4 ustawy z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw poprzez błędną wykładnię - i uznanie przez Sąd pierwszej instancji, że za pomocą tego przepisu „ustawodawca w 2011 roku wprost dopuścił do obrotu umowy kredytu waloryzowanego kursem waluty obcej, a co więcej - rozciągnął działanie znowelizowanych przepisów na umowy zawarte wcześniej, takie jak umowa oceniana w rozpoznawanej sprawie. Mamy tu zatem do czynienia z umowami nazwanymi, przewidzianymi przez system prawa polskiego, nie ma zatem żadnych podstaw do stwierdzenia, by umowy takie mogły być uznane za sprzeczne z ustawą, mające na celu obejście ustawy lub sprzeczne z zasadami współżycia społecznego”, podczas gdy sednem omawianej regulacji miało być jedynie to, że dłużnicy banku, z którym zawarli umowy o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta polska, zyskują kompetencję do wywiązania się z zobowiązania, czyli spłacania zaciągniętego kredytu w odpowiedniej walucie, inne niż waluta polska; ustawa antyspreadowa nie definiuje nowych umów i nie implikuje ich zgodności z prawem, a jedynie „wprowadza istotne odstępstwo od zasady, że umowy winny być wykonywane zgodnie z ich treścią. Przy czym wyjątkowość wspomnianej regulacji polega na tym, że burząc ustalony porządek rzeczy, usiłuje wprowadzić nowe rozwiązanie wyłącznie na użytek wąskiej grupy podmiotów, występujących w stosunkach kredytowych, by wręcz nie powiedzieć, że dedykowana jest kredytobiorcom rozliczającym kredyty we frankach szwajcarskich. Wprowadzone rozwiązanie stwarza nowy stan prawny, w ramach którego kredytobiorca kredytu indeksowanego może, podobnie jak dotychczas, spłacić swój dług, płacąc w złotych polskich kwotę wyliczoną przy uwzględnieniu innej waluty, wolno mu jednak spłacić zadłużenie (ustawa mówi o ratach kapitałowo-odsetkowych lub przedterminowej spłacie pełnej lub częściowej kwoty kredytu) w tej walucie. Wybór sposobu spłaty należy do kredytobiorcy, natomiast wierzyciel, dochodząc przymusowej spłaty kredytu, musi określić wysokość zadłużenia w złotych polskich. Wprowadzony mechanizm stanowi przykład konstrukcji określanej jako „facultas alternativa”;

4.  art. 4 ustawy z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw poprzez uznanie, że „jedyną kwestią, którą ustawodawca nakazał przy zawieraniu umów o kredyt waloryzowany kursem waluty obcej było wprowadzenie do tej umowy jasnych i precyzyjnych zapisów dotyczących ustalania kursu wymiany walut oraz zasad przeliczania na walutę wypłaty albo spłaty kredytu”, co z kolei w ocenie Sądu pierwszej instancji świadczy o braku innych wad prawnych umów waloryzowanych do waluty obcej, podczas, gdy Sądowi pierwszej instancji z urzędu powinno być wiadome, że przepis ten nie wprowadzał żadnych samoistnych zmian do umów kredytowych, a jedynie wprowadził uprawnienie dla konsumenta do bezpłatnej zmiany umowy, która to zmiana nie następuje samoistnie na podstawie przepisów ww. ustawy, na co wskazuje także literalne brzmienie przepisu w zd. 2 przepisu, o którym mowa w niniejszym zarzucie „W tym zakresie bank dokonuje bezpłatnie stosownej zmiany umowy kredytowej lub umowy pożyczki”;

5.  art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c., które mogło mieć istotny wpływ na wynik sprawy, poprzez wybiórczą ocenę materiału dowodowego i brak wszechstronnej jego analizy przejawiające się:

a)  ustaleniem, że dowodem w sprawie są zeznania świadków, podczas gdy dowód ten przeprowadzono dla wykazania istnienia i treści procedur w związku z umowami kredytowymi, a nie zostało wykazane, że procedury ustalone jako obowiązujące w czasie udzielenia kredytu Powodowi były przestrzegane w odniesieniu do osoby Powoda,

b)  ustaleniem, że umowa może istnieć nadal, mimo wyeliminowania z niej kwestionowanych klauzul abuzywnych, podczas gdy po wyeliminowaniu spornych zapisów (klauzul waloryzacyjnych), nie da się utrzymać umowy w mocy, ponieważ zawiera wówczas niezrozumiałe zapisy i brak jest możliwości jej wykonania zgodnie z postanowieniami umowy, a nadto dochodzi do zmiany charakteru prawnego umowy, skoro usunięcie tychże klauzul skutkuje w rezultacie wyeliminowaniem ryzyka walutowego, a także powoduje, że nie jest możliwe ustalenie kursu wymiany waluty mającego zastosowanie do ustalenia salda zadłużenia Powoda oraz wysokości należnych rat kapitałowo-odsetkowych; na marginesie należy wskazać, że Sąd pierwszej instancji stosując kurs średni NBP w miejsce nieobowiązujących klauzul przyznał pośrednio, że umowa nie może obowiązywać bez ww. klauzul;

6.  art. 58 § 1 k.c. w zw. z art. 353 1 k.c. poprzez jego niezastosowanie i brak uznania, że ułożenie praw i obowiązków stron w spornej umowie kredytu nie jest sprzeczne z właściwością (naturą) tego stosunku, podczas gdy jest ono sprzeczne z właściwością (naturą) stosunku umownego kredytu, albowiem przyznaje jednej stronie (bankowi) prawo do określania wartości zobowiązania drugiej strony (kredytobiorcy) oraz w całości przerzuca ryzyko kursowe (walutowe) na kredytobiorcę, będącego konsumentem i słabszą stroną stosunku umownego, przy jednoczesnym zabezpieczeniu się przez Bank przed tym ryzykiem, co prowadzi do bezwzględnej nieważności umowy kredytu jako sprzecznej z ustawą;

7.  art. 58 § 2 k.c. w zw. z art. 58 § 3 k.c. poprzez jego niezastosowanie i uznanie, że art. 385 1 k.c. stanowi przepis szczególny wyłączający w niniejszej sprawie zastosowanie art. 58 § 2 k.c. w zw. z art. 58 § 3 k.c., podczas gdy wprowadzenie do polskiego porządku prawnego konstrukcji klauzul abuzywnych w związku z implementacją dyrektywy Rady nr 93/13/EWG w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich nie wykluczyło możliwości stosowania przepisu art. 58 k.c., wręcz przeciwnie - w preambule tejże dyrektywy wskazano, że „Państwa Członkowskie w poszanowaniu postanowień Traktatu powinny mieć możliwość zapewnienia konsumentom wyższego poziomu bezpieczeństwa poprzez wprowadzenie przepisów prawa krajowego bardziej rygorystycznych niż przewidziane w niniejszej dyrektywie”, co w konsekwencji prowadzi do wniosku, że Sąd może uznać nieważność (całości lub części) czynności prawnej na podstawie art. 58 § 2 w zw. z art. 58 § 3 k.c., przyjmując jednocześnie, że określone postanowienie jest klauzulą niedozwoloną w świetle art. 385 1 k.c., skutkiem czego będzie przyjęcie bezwzględnej nieważności czynności prawnej, a nie uznanie jej za niewiążącą konsumenta;

8.  art. 385 1 § 1 k.c. w zw. z art. 6 ust. 1 in fine dyrektywy Rady nr 93/13/EWG w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich w zw. z art. 58 § 1 k.c. w zw. z art. 69 ust. 1 ustawy - Prawo bankowe w zw. z art. 69 ust. 2 pkt 4 i 5 ustawy - Prawo bankowe poprzez błędną wykładnię polegającą na uznaniu, że umowa kredytu jest ważna i nie upadła wskutek wyeliminowania z jej treści bezskutecznych abuzywnych klauzul waloryzacyjnych (indeksacyjnych), podczas gdy kwestionowane klauzule w umowie stron stanowią klauzule abuzywne i nie wiążą Powoda (są bezskuteczne), a zarazem określają główny cel umowy i bezpośrednio wpływają na essentialia negotii umowy kredytu, a co za tym idzie bez tych klauzul niemożliwe jest ustalenie kursu wymiany waluty mającego zastosowanie do ustalenia salda zadłużenia Powoda w (...), wysokości należnych rat kapitałowo-odsetkowych oraz prawidłowe naliczanie odsetek kapitałowych, a tym samym wykonanie przedmiotowej umowy kredytu staje się niemożliwe, a nadto zmieniony zostaje charakter umowy, na co wskazuje (...) w wyroku z dnia 03.10.2019 r. w sprawie D. (sygn. C-260/18): unieważnienie klauzul zakwestionowanych przez kredytobiorców doprowadziłoby nie tylko do zniesienia mechanizmu indeksacji oraz różnic kursów walutowych, ale również - pośrednio - do zaniknięcia ryzyka kursowego, które jest bezpośrednio związane z indeksacją przedmiotowego kredytu do waluty w związku z czym obiektywna możliwość utrzymania obowiązywania przedmiotowej umowy kredytu wydaje się w tych okolicznościach niepewna - co prowadzić powinno do upadku (nieważności) całej umowy kredytu, gdyż po wyłączeniu z treści spornej umowy kredytu abuzywnych klauzul waloryzacyjnych nie jest możliwe jej dalsze obowiązywanie i utrzymanie w mocy, zaś z drugiej strony, w świetle obowiązujących przepisów oraz wiążącego orzecznictwa (...), niedozwolone jest uzupełnianie jej treści wbrew woli konsumenta;

9.  art. 385 1 § 1 k.c. w zw. z art. 3 ust. 1 dyrektywy nr 93/13 poprzez nieuwzględnienie, że brzmienie art. 385 1 § 1 k.c. stanowi przykład wadliwej implementacji art. 3 ust. 1 dyrektywy nr 93/13. Przepis dyrektywy wyraźnie wskazuje, że „Warunki umowy, które nie były indywidualnie negocjowane, mogą być uznane za nieuczciwe, jeśli stoją w sprzeczności z wymogami dobrej wiary, powodują znaczącą nierównowagę wynikających z umowy praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta”. Z powyższego nie sposób zatem wywieść konieczności ustalenia kwalifikowanej, bo „rażącej” nieuczciwości danego postanowienia umownego. Wymóg taki został zatem w treści art. 385 1 § 1 k.c. przewidziany wadliwie i nie powinien być stosowany przez sąd polski, zgodnie z tzw. zasadą pośredniego stosowania dyrektyw i zasadą przyjaznej/zgodnej wykładni prawa krajowego;

10.  w przypadku nie podzielenia powyższych zarzutów: naruszenie art. 98 § 1 k.p.c. w zw. z art. 100 k.p.c., ewentualnie art. 102 k.p.c. poprzez uznanie, że Powód będący konsumentem w dużej mierze przegrał sprawę, podczas gdy uznać należy, że Powód wygrał sprawę w całości (ew. niemal w całości), bowiem istotą sporu było stwierdzenie nieuczciwego charakteru kwestionowanych warunków umownych, co też Sąd dokonał (wywodząc jedynie inny skutek, aniżeli ferowany w pierwszej kolejności przez Powoda), wobec powyższego powinien zasądzić od Pozwanego na rzecz Powoda całość kosztów procesu w oparciu o art. 98 1 k.p.c. w zw. z art. 100 k.p.c.

W oparciu o tak sformułowane zarzuty, apelujący wniósł o zmianę wyroku w zaskarżonej części poprzez:

1.  orzeczenie w miejsce rozstrzygnięcia znajdującego się w punktach 1-4 zaskarżonego wyroku: ustalenie nieistnienia stosunku prawnego wynikającego z umowy nr (...) o kredyt hipoteczny dla osób fizycznych (...) waloryzowany kursem (...), zawartej pomiędzy Powodem a Pozwanym w dniu 11.05.2007 r. (stwierdzenie nieważności umowy) oraz zasądzenie od Pozwanego solidarnie na rzecz Powoda kwoty 190.354,95 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 07.06.2019 r. do dnia zapłaty, z uwagi na nieważność umowy kredytu oraz zasądzenie od Pozwanego na rzecz Powoda zwrotu kosztów postępowania za I instancję w pełnej wysokości, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm prawem przepisanych oraz opłaty skarbowej od pełnomocnictwa;

2.  w razie nieuwzględnienia apelacji skierowanej przeciwko punktowi 1. zaskarżonego wyroku, w którym oddalono powództwo główne (a zatem uznania przez Sąd, że umowa kredytu jest ważna), apelujący wniósł o zasądzenie w punkcie II. wyroku od Pozwanego na rzecz Powoda dalszej kwoty 69.502,23 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 07.06.2019 r. do dnia zapłaty oraz ustalenie, że postanowienia § 1 ust. 3 i 3A, § 3 ust. 3, § 10 ust. 5, 12 ust. 5, 15 ust. 3, umowy nr (...) o kredyt hipoteczny dla osób fizycznych (...) waloryzowany kursem (...), zawartej pomiędzy Powodem a Pozwanym w dniu 11.05.2007 r. oraz postanowienia §1 ust. 2 i 3, § 23 ust. 2 i 3, § 26 ust. 2, § 31 ust. 3, § 35 ust. 1- 4 regulaminu udzielania kredytów i pożyczek hipotecznych dla osób fizycznych obowiązującego w dniu zawarcia umowy kredytu, stanowią niedozwolone postanowienia umowne i nie wiążą Powoda od chwili zawarcia Umowy oraz w miejsce punktu V. wyroku wniósł o zasądzenie od Pozwanego na rzecz Powoda zwrotu kosztów postępowania za I instancję w pełnej wysokości, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm prawem przepisanych oraz opłaty skarbowej od pełnomocnictwa;

3.  w przypadku nieuwzględnienia zarzutów apelacji apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku w części obejmującej punkt 5. wyroku poprzez zasądzenie od Pozwanego na rzecz Powoda zwrotu kosztów postępowania za I instancję w pełnej wysokości, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm prawem przepisanych oraz opłaty skarbowej od pełnomocnictwa.

W każdym przypadku skarżący wnosił o zasądzenie od Pozwanego na rzecz Powoda kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym według norm prawem przepisanych wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie za czas po upływie tygodnia od dnia ogłoszenia orzeczenia do dnia zapłaty.

Na wypadek uznania przez Sąd, że nie zachodzi podstawa do zmiany zaskarżonego wyroku skarżący wniósł uchylenie wyroku w zaskarżonej części i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania, pozostawiając temu sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania apelacyjnego.

W odpowiedzi na apelację pozwany wniósł o jej oddalenie w całości oraz o zasądzenie na jego rzecz kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych z odsetkami ustawowymi od dnia uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty.

Sąd Apelacyjny wskazuje, że postępowanie apelacyjne jest kontynuacją postępowania merytorycznego w sprawie. Powinno zmierzać do ponownego rozpoznania całokształtu sprawy, a nie tylko badać, czy zaskarżone orzeczenie jest trafne. Wobec czego Sąd Odwoławczy może prowadzić także własne postępowanie dowodowe i dokonywać oceny dowodów przeprowadzonych zarówno przez siebie, jak i Sąd I instancji. Sąd Apelacyjny może także zmienić ustalenia faktyczne, stanowiące podstawę wydania wyroku Sądu I instancji nawet bez przeprowadzenia postępowania dowodowego, uzasadniającego odmienne ustalenia, chyba że szczególne okoliczności wymagają ponowienia lub uzupełnienia tego postępowania.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, Sąd Okręgowy poczynił co do zasady prawidłowe ustalenia faktyczne, które Sąd Odwoławczy uznaje za swoje, niemniej ustalenia te wymagały uzupełnienia przede wszystkim w oparciu o zeznania powoda, który to dowód został przeprowadzony przed Sądem Okręgowym, a na podstawie których Sąd II instancji uzupełniająco ustalił, że treść umowy nie była negocjowana z powodem. Powód chciał negocjować wyeliminowanie z umowy kredytu postanowień dotyczących ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, jednak nie było możliwości zrezygnowania z tych zapisów. Były one obligatoryjne do zawarcia umowy kredytu. Pracownik Banku zapewniał powoda, że kredyt w (...) jest stabilny, ewentualny wzrost kursu franka nie będzie nadwyrężał budżetu domowego powoda. Kredyt waloryzowany kursem franka szwajcarskiego przedstawiano jako kredyt tańszy, z niższym oprocentowaniem, aniżeli kredyt złotowy. Nie przedstawiono powodowi symulacji obrazującej wzrost wysokości raty kredytu i całego zadłużenia w przypadku wzrostu kursu franka szwajcarskiego. Powoda nie pouczono w jaki sposób bank będzie ustalał kurs franka (zeznania powoda na rozprawie w dniu 22 kwietnia 2022 roku - k. 644-646).

Powód z tytułu zawartej umowy kredytu spłacił na rzecz pozwanego łącznie kwotę 329.372,69 zł (oświadczenie pełnomocnika pozwanego na rozprawie w dniu 28 listopada 2023 roku - k. 781 v.).

Wiarygodności zeznań powoda strona pozwana nie kwestionowała. Sam fakt zainteresowania korzystnym rozstrzygnięciem przez stronę nie oznacza, aby a priori należało negować znaczenie dowodowe przesłuchania stron przy przewidywaniu ich subiektywnego nastawienia. Dowód ten, tak jak i inne dowody, podlega ocenie co do wiarygodności, która powinna nastąpić zgodnie z art. 233 § 1 k.p.c. Wypada zaznaczyć, że w zakresie pouczeń o ryzyku kursowym i udzielonych kredytobiorcy informacji, zeznania powoda różniły się od treści oświadczenia zawartego w § 29 ust. 1 umowy oraz zeznań świadka H. P., jednakże mając na względzie, że treść umowy kredytowej była przygotowana przez pozwanego i nie musiała odzwierciedlać informacji rzeczywiście udzielonych kredytobiorcy, jak również to, że świadek H. P. nie uczestniczył bezpośrednio w procesie zawierania umowy kredytowej z powodem i nie miał wiedzy, jakich dokładnie pouczeń i informacji powodowi udzielono, to należało ocenić, zeznania powoda za wiarygodne.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja powoda w zakresie żądania głównego zasługiwała na uwzględnienie w zasadzie w całości (poza terminem początkowym naliczania odsetek ustawowych za opóźnienie, o czym będzie szerzej w dalszej części uzasadnienia).

Sąd Apelacyjny co do zasady podzielił ustalenia faktyczne dokonane
w sprawie przez Sąd Okręgowy i uczynił je jednocześnie podstawą swojego orzeczenia po uzupełnieniu o okoliczności wskazane wyżej.

Sąd Apelacyjny nie podziela zaś oceny jurydycznej poczynionej przez Sąd I instancji, w szczególności w zakresie, w jakim Sąd Okręgowy stwierdził, że umowa kredytu po wyeliminowaniu z niej klauzul abuzywnych dalej wiąże strony.

Zgodnie z utrwalonym orzecznictwem – w tym Sądu Najwyższego – „Uzasadnienia sądów odwoławczych nie muszą, a zwykle wręcz nie powinny zawierać wszystkich elementów typowych dla uzasadnienia judykatu pierwszoinstancyjnego, lecz jedynie te z elementów, które ze względu na treść apelacji i zakres rozpoznania sprawy są niezbędne do przedstawienia motywów wydanego przez ten sąd rozstrzygnięcia…”
(patrz: przykładowo postanowienie SN z dnia 24 maja 2022 r., I CSK 1434/22, LEX nr 3390416). Natomiast, zgodnie z innymi orzeczeniami, wynikający z art. 378 § 1 k.p.c. nakaz odniesienia się do zarzutów apelacji nie oznacza konieczności bezpośredniego odniesienia się do każdego argumentu apelanta. Za wystarczające należy uznać odniesienie się do sformułowanych zarzutów i wniosków w sposób wskazujący na to, że zostały rozważone przed wydaniem orzeczenia (patrz: przykładowo postanowienie SN z dnia 16 października 2020 r., I CSK 120/20, LEX nr 3077155; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 września 2014 r., II CSK 478/13, LEX nr 1545029).

Zasadny okazał się zarzut apelacji dotyczący naruszenia prawa procesowego w postaci art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. poprzez wybiórczą ocenę materiału dowodowego i brak wszechstronnej jego analizy przejawiające się w ustaleniu, że miarodajnym dowodem w sprawie są zeznania świadka H. P. w zakresie tego o czym powoda poinformowano, co mu przedstawiono i na jakie ryzyka wskazano przy zawieraniu przedmiotowej umowy kredytu. Jak słusznie wywodzi skarżący, dowód ten przeprowadzono dla wykazania istnienia i treści procedur w związku z umowami kredytowymi, a nie zostało w żadnym stopniu wykazane, że procedury ustalone jako obowiązujące w czasie udzielenia kredytu powodowi były przestrzegane w odniesieniu do osoby powoda. Świadek ten nie uczestniczył w zawieraniu umowy z powodem i nie miał wiedzy, czy i jakie informacje związane z ryzykiem kursowym i mechanizmem waloryzacji zostały przekazane powodowi. Zeznania świadka dotyczyły jedynie obowiązujących w banku ogólnych procedur zawierania umów kredytowych z klientami, czy ustalania Tabeli Kursowych. To, że powód dokonał wyboru jednego z produktów finansowych oferowanych przez bank, tj. kredytu indeksowanego do (...) nie oznacza wcale, że zaczerpnięte wprost z wzorca umowy postanowienia dotyczące samego mechanizmu indeksacji, ubezpieczenia niskiego wkładu własnego i warunków zmian oprocentowania zostały uzgodnione indywidualnie między stronami lub choćby, że mogły podlegać takiemu uzgodnieniu. Świadek bowiem – a co zostało już podkreślone - nie uczestniczył w żadnych czynnościach związanych z zawarciem spornej umowy kredytu, a jego relacja dotycząca procedur obowiązujących w pozwanym banku wcale nie dowodzi, że zostały one zachowane w przypadku powoda. Konstatując, zeznania te są nie tyle niewiarygodne, co nieprzydatne dla rozstrzygnięcia sprawy, w tym znaczeniu, że świadek nie mógł posiadać i nie posiadał wiedzy na temat tego jak faktycznie przebiegała procedura zawarcia umowy konkretnie z powodem jako klientem – konsumentem.

Chybiony jest natomiast zarzut naruszenia przez Sąd a quo przepisów prawa procesowego, tj. art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. w płaszczyźnie wybiórczej oceny materiału dowodowego i braku wszechstronnej jego analizy przejawiające się w ustaleniu, że umowa może istnieć nadal, mimo wyeliminowania z niej kwestionowanych klauzul abuzywnych, podczas gdy po wyeliminowaniu spornych zapisów (klauzul waloryzacyjnych), nie da się utrzymać umowy w mocy, ponieważ zawiera wówczas niezrozumiałe zapisy i brak jest możliwości jej wykonania zgodnie z postanowieniami umowy, a nadto dochodzi do zmiany charakteru prawnego umowy, skoro usunięcie tychże klauzul skutkuje w rezultacie wyeliminowaniem ryzyka walutowego, a także powoduje, że nie jest możliwe ustalenie kursu wymiany waluty mającego zastosowanie do ustalenia salda zadłużenia powoda oraz wysokości należnych rat kapitałowo-odsetkowych; wskazując na marginesie, że Sąd pierwszej instancji stosując kurs średni NBP w miejsce nieobowiązujących klauzul przyznał pośrednio, że umowa nie może obowiązywać bez ww. klauzul. Otóż, ocena podstaw do wyeliminowania klauzul abuzywnych z umowy, jak również ocena możliwości ewentualnego utrzymania w mocy umowy kredytu po wyeliminowaniu z niej klauzul abuzywnych stanowi element subsumpcji poprawnie ustalonego stanu faktycznego pod normę prawa materialnego, tj. art. 385 1 § 1 i 3 k.c., co pozostaje poza zakresem zastosowania przepisu art. 233 § 1 k.p.c. (czy art. 227 k.p.c.). Apelujący w treści analizowanych zarzutów odwołuje się do rozważań prawnych Sądu pierwszej instancji, a nie do ustaleń faktycznych poczynionych w sprawie, i polemizuje z oceną prawną Sądu a quo, przedstawiając własną interpretację jurydyczną (prawną). Tymczasem ewentualne błędy w tym zakresie mogą być zwalczane jedynie za pomocą zarzutów naruszenia prawa materialnego, co zresztą apelujący w rozpatrywanej apelacji także podniósł, i co przyniosło postulowany przez niego skutek, o czym będzie poniżej.

Przechodząc do podniesionych przez powoda zarzutów naruszenia prawa materialnego, to należało uznać je za trafne. Sąd Apelacyjny rozważy, czy kwestionowane postanowienia umowne stanowiły postanowienia niedozwolone, a także czy ich wyeliminowanie z umowy kredytu skutkowało jej nieważnością.

Status powoda jako konsumenta, przy zawieraniu umowy kredytu był niesporny. Kwestionowane postanowienia umowne w ocenie Sądu Apelacyjnego nie zostały uzgodnione indywidualnie z powodem. Okoliczność tego rodzaju, że konsument znał i rozumiał treść postanowienia oraz zgodził się na wprowadzenie go do umowy nie stoi na przeszkodzie uznaniu, iż nie zostało ono indywidualnie uzgodnione, jeśli jego treść nie została sformułowana w toku negocjacji z konsumentem. Co prawda powód już we wniosku kredytowym wybrał opcję kredytu waloryzowanego kursem franka szwajcarskiego, jednak co istotne, wniosek ten nie określał samej klauzuli waloryzacyjnej, nie zawierał żadnych informacji o tym, kto i w jaki sposób będzie ustalał kurs wymiany. Informacje tego rodzaju nie wynikają także z harmonogramu spłat, który został zaakceptowany przez powoda. Jak wyżej wskazano, fakt podpisania umowy i zaaprobowania jej integralnego elementu w postaci opisanego wyżej harmonogramu w żadnym razie nie jest równoznaczny z indywidualnym uzgodnieniem spornych postanowień dotyczących mechanizmu waloryzacji. O takim ich charakterze nie świadczy również pozostawiony powodowi wybór dnia uruchomienia kredytu. Co istotne pozwany bank nie udostępnił powodowi informacji, jakie kursy wymiany będzie stosować w przyszłości tj. w datach uruchomienia kredytu i spłat poszczególnych rat. Nie sposób zaakceptować poglądu zaprezentowanego przez Sąd Okręgowy, iż to od powoda zależał w znacznej mierze kurs waloryzacji, gdyż to on składał dyspozycję uruchomienia transz kredytu. Podkreślenia wymaga, że powód nie miał możliwości samodzielnego ustalenia wysokości kursów wymiany walut, ponieważ nie znał metodologii ich wyliczania przez pozwany bank. A ponadto z doświadczenia wiadomo, że wniosek o wypłatę kredytu jest składany co najmniej jeden dzień przed proponowaną datą wypłaty środków, przez co powód nie miał wpływu na wysokość kursu waloryzacji.

„Sam fakt złożenia przez powodów wniosku o udzielenie kredytu i dokonanie przez nich wyboru oferty kredytu złotowego indeksowanego do waluty obcej, a nawet otrzymania przez nich przed zawarciem umowy jej wzoru i wzoru załączników oraz informacji o ryzyku kursowym i stosowanej przez bank tabeli kursów, nie oznacza, że powodowie mieli realny wpływ na ukształtowanie kwestionowanych w pozwie postanowień umowy” (zob. wyrok SA w Katowicach z 9.02.2021 r., I ACa 416/19, LEX nr 3184373).

Sąd Apelacyjny wyjaśnia, że ustalenie dotyczące braku możności negocjowania poszczególnych postanowień umowy odnosić należy (wobec stanowiska strony powodowej,
o które opiera się żądanie pozwu) do treści art. 385 1 § 3 i § 4 k.c. (odczytywanych w odniesieniu do jurydycznej treści normy art. 3 ust 2 zd. 3 dyrektywy 93/13/EWG, zgodnie z którym jeśli sprzedawca lub dostawca twierdzi, że standardowe warunki umowne zostały wynegocjowane indywidualnie, ciężar dowodu w tym zakresie spoczywa na nim). Regulacja ta tworzy domniemanie, że poszczególne postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nie były negocjowane indywidualnie (wynikały ze stosowania przez przedsiębiorcę w swojej praktyce opracowanego wcześniej na potrzeby obsługi klienteli wzorca umowy, regulaminu czy też ogólnych warunków). Skutkiem tego domniemania jest otwarcie możliwości ich kontroli w płaszczyźnie wytyczanej przez art. 385 1 k.c. interpretowany w kontekście art. 3-6 dyrektywy 93/13. Przedsiębiorca kwestionujący możliwość zastosowania tego domniemania powinien przedstawić fakty i dowody wskazujące na fakt negocjowania z konsumentem brzmienia poszczególnych klauzul. Przypomnieć też należy, że zgodnie z art. 3 ust. 2 zdanie drugie dyrektywy 93/13, fakt, że niektóre aspekty warunku lub jeden szczególny warunek były negocjowane indywidualnie, nie wyłącza stosowania niniejszego artykułu do pozostałej części umowy, jeżeli ogólna ocena umowy wskazuje na to, że została ona sporządzona w formie uprzednio sformułowanej umowy standardowej. Tak jest niewątpliwie w niniejszej sprawie, która dotyczy umów kredytu hipotecznego, adresowanych do nieokreślonego kręgu konsumentów i opartej o sformatowane wcześniej postanowienia. Dokonując interpretacji normy art. 3 dyrektywy 93/13, w judykaturze (...) wyjaśniono też, że jej brzmienie powoduje, iż sam podpis na zawartej przez konsumenta z przedsiębiorcą umowie stanowiącej, iż na jej mocy tenże konsument akceptuje wszystkie określone z góry przez przedsiębiorcę warunki umowy, nie pociąga za sobą obalenia domniemania, zgodnie z którym warunki te nie były indywidualnie negocjowane (por. np. postanowienie (...) z 24 października 2019, C-211/17, Dz.U.UE.C 2020, nr 45, poz. 8).

Sąd Apelacyjny zauważa nadto, że brak możliwości negocjowania warunków umów kredytowych przez konsumentów jest w zasadzie faktem notoryjnym. Podczas zawierania umowy z profesjonalnym i wysoce zorganizowanym kontrahentem jakim jest bank, przyszły kredytobiorca ma z reguły bardzo niewielki, jeśli w ogóle jakikolwiek wpływ na treść praw i obowiązków stron. Wybór konsumenta zwykle ogranicza się do zaakceptowania warunków odgórnie narzuconych przez bank lub też do rezygnacji z zawarcia umowy. O ile dla banku kredytobiorca jest tylko kolejnym klientem, o tyle on sam, poszukując środków na realizację istotnego z punktu widzenia jego interesów życiowych przedsięwzięcia, jakim jest budowa bądź zakup nieruchomości mającej posłużyć zaspokojeniu potrzeb mieszkaniowych, mierzy się z istotnym przymusem ekonomicznym. Daje to konsumentowi bardzo niewielkie pole do negocjacji. Materiał dowodowy zgromadzony w niniejszej sprawie nie daje podstaw do przyjęcia, że w analizowanym stanie faktycznym miała miejsce sytuacja odmienna. Pozwany nie udowodnił bowiem, że strony prowadziły negocjacje co do poszczególnych postanowień umowy i że w wyniku tych negocjacji konkretne zapisy umowy otrzymały inne brzmienie niż wskazane we wzorcu umownym. Umowa kredytu w zakresie objętym kwestionowanymi klauzulami stanowiła niewątpliwie przygotowany przez pozwanego gotowy produkt, na którego treść konsument (kredytobiorcy), nie miał nie tylko rzeczywistego, lecz żadnego wpływu, zatem uznać je należy za nieuzgodnione indywidualnie (art. 385 1 § 3k.c.).

W ocenie Sądu ad quem, postanowienia waloryzacyjne umowy kredytu wyczerpują dyspozycję art. 385 1 § 1 k.c. Mają one nieprecyzyjny charakter oraz przewidują uprawnienia do kształtowania treści stosunku tylko dla jednej, mocniejszej strony. Postanowienia indeksacyjne kształtują prawa i obowiązki kredytobiorcy w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy, bowiem pozwany zastrzegł sobie prawo do jednostronnego regulowania wysokości rat kredytu waloryzowanego kursem franka szwajcarskiego poprzez wyznaczanie w tabeli kursowej kursu sprzedaży franka szwajcarskiego, nie wskazując w umowie kryteriów czy przesłanek ustalania kursu. Tym samym bank miał pełną kontrolę nad wysokością rat spłacanych przez powoda i ustalaniem różnicy pomiędzy ceną kupna i sprzedaży waluty (tzw. spread walutowy), która stanowiła jego zysk.

W analizowanych postanowieniach brak jest oparcia zasad ustalania kursów walut na obiektywnych i przejrzystych kryteriach. W rzeczywistości żadne postanowienia umowy z dnia 11 maja 2007 roku w chwili jej zawarcia nie definiowały pojęcia Tabeli kursów obowiązującej w banku, nie wskazywały metody i podstaw ustalania tych kursów przez bank, nie wyjaśniały istoty tzw. spreadu walutowego. Takich definicji nie zawierają również postanowienia obowiązującego w dacie czynności „Regulaminu udzielania kredytów i pożyczek dla osób fizycznych w ramach MultiPlanów”. Ze spornej umowy nie wynikają w ogóle zastrzeżenia (kryteria), że kurs walut z własnych tabel banku miał być rynkowy, czy rozsądny (sprawiedliwy). Podkreślenia wymaga, że metodologia wyliczania kursów walut wobec braku jej zdefiniowania na dzień zawarcia umowy kredytowej, mogła być w dowolnym momencie zmieniona przez pozwanego, nawet bez wiedzy powoda. W istocie zatem, bank mógł wybrać dowolne kryteria ustalania kursów, niekoniecznie związane z aktualnym kursem ukształtowanym przez rynek walutowy, obliczane prawdopodobnie w jakiś, znany kredytodawcy, sposób w powiązaniu kursami obowiązującymi na rynku międzynarodowym, co w konsekwencji prowadziło do realnej możliwości uzyskania korzyści finansowych stanowiących dla kredytobiorcy dodatkowe koszty kredytu, których oszacowanie nie było możliwe ze względu na brak oparcia zasad ustalania kursów wymiany o obiektywne i przejrzyste kryteria.

Stosowanie mechanizmu przeliczania najpierw kwoty wypłaconych środków według kursu kupna walut, a następnie przeliczanie wysokości zobowiązania według kursu sprzedaży walut, przyznawało stronie pozwanej uprawnienie do ewentualnego uzyskania dodatkowego wynagrodzenia, którego oszacowanie dla konsumenta nie było możliwe. Na konsumenta, poza ryzykiem kursowym, na które godził się, zawierając umowę kredytu waloryzowanego do waluty obcej, zostało przerzucone ryzyko dowolnego kształtowania kursów wymiany przez kredytodawcę. Tym samym strona pozwany – będąc profesjonalistą i silniejszą stroną stosunku prawnego, kształtując treść umowy, wykorzystał swoją uprzywilejowaną pozycję.

Wobec braku stosownych regulacji zawartych w treści umowy kredytu pozwany mógł kształtować kursy walut w sposób dowolny, tj. zarówno niepodlegający kontroli powoda co do poprawności wyliczenia, jak i zgodności z umową. Tej dowolności w stosunku do powoda nie zmieniała okoliczność, że pozwany posiadał swoje wewnętrzne regulacje dotyczące ustalania kursu i spreadu, skoro regulacje te nie stanowiły elementu umowy łączącej strony, ani nie były podane do wiadomości powoda w momencie zawierania umowy. W ocenie Sądu Apelacyjnego nie ma znaczenia dla rozstrzygnięcia przedmiotowej sprawy to, czy w czasie trwania umowy bank ustalał kursy walut w oparciu o czynniki obiektywne, a także czy były one „ekstremalnie wręcz” zgodne z kursami NBP, skoro okoliczność ta nie została formalnie uregulowana ani w umowie kredytowej, ani w obowiązującym w dacie zawarcia umowy regulaminie. W świetle ugruntowanego stanowiska orzecznictwa, oceny czy postanowienie umowne jest niedozwolone, po myśli art. 385 1 § 1 k.c., dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy (por. uchwałę 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 20 czerwca 2018 r. , III CZP 29/17). W tym stanie rzeczy, wbrew stanowisku wyrażonemu przez Sąd I instancji, praktyka kształtowania kursów wymiany waluty przez stronę pozwaną po zawarciu umowy, nie wpływa na ocenę niedozwolonego charakteru analizowanych postanowień.

Zgodnie ze stanowiskiem (...) wyrażonym w wyroku z 20 września 2017 r. w sprawie C-186/16 (pkt 47-48), bank powinien w treści pisemnej umowy zawrzeć informację o tym, o ile wzrośnie saldo i rata w razie drastycznej zmiany kursu walutowego. Dla spełnienia tego obowiązku, wbrew odmiennemu zapatrywaniu skarżącego, nie jest bowiem wystarczające wskazanie w umowie, że ryzyko związane ze zmianą kursu waluty ponosi kredytobiorca oraz odebranie od kredytobiorcy oświadczenia o standardowej treści, iż został poinformowany o ponoszeniu ryzyka wynikającego ze zmiany kursu waluty oraz przyjął do wiadomości i akceptuje to ryzyko (por. wyroki Sądu Najwyższego z 1 marca 2017 r., IV CSK 285/16 i z 27 lipca 2021 r., (...) 49/21). Pozwany nie przedstawił powodowi symulacji obrazującej wysokość rat kredytu oraz całego zadłużenia kredytu w przypadku wzrostu kursu franka szwajcarskiego, nie mówiąc już o drastycznym wzroście kursu franka, przez co powód nie mógł rozsądnie ocenić, czy jest w stanie podołać ewentualnym ekonomicznym konsekwencjom zawarcia przedmiotowej umowy kredytu. Przedstawione w niniejszej sprawie dowody nie dają podstaw do ustalenia, że pozwany bank wykonał obowiązek informacyjny w postulowany, właściwy sposób, dający stronie powodowej pełne rozeznanie co do istoty transakcji.

Kredytobiorca czy pożyczkobiorca musi zostać jasno poinformowany, że podpisując umowę kredytu w obcej walucie lub umowę z klauzulą waloryzacyjną, ponosi pewne ryzyko kursowe, które z ekonomicznego punktu widzenia może okazać się dla niego trudne do udźwignięcia w przypadku dewaluacji waluty, w której otrzymuje wynagrodzenie. Przedsiębiorca, musi przedstawić ewentualne wahania kursów wymiany i ryzyko wiążące się z zaciągnięciem kredytu w walucie obcej, zwłaszcza w przypadku, gdy konsument będący kredytobiorcą nie uzyskuje dochodów w tej walucie (wyrok (...) z dnia 20 wrześnie 2017, A. C.-186/16, pkt 50.), czemu pozwany nie sprostał.

Co prawda w § 29 ust. 2 umowy kredytowej zawarto oświadczenie, że kredytobiorca został dokładnie zapoznany z warunkami udzielania kredytu złotowego waloryzowanego kursem waluty obcej, w tym w zakresie dotyczącym spłaty kredytu i w pełni je akceptuje, jak również, że jest świadomy, iż z kredytem waloryzowanym związane jest ryzyko kursowe, a jego konsekwencje wynikające z niekorzystnych wahań kursu złotego wobec walut obcych mogą mieć wpływ na wzrost kosztów obsługi kredytu. Sąd Okręgowy ustalił ogólne procedur panujące w pozwanym banku dotyczące procesu zawierania umowy kredytu indeksowanego do (...). Istotą zaś sprawy było ustalenie, czy powód został prawidłowo pouczony o ryzyku kursowym, o istocie kredytu indeksowanego oraz sposobie budowania tabeli kursów walut. Tymczasem świadek H. P. posiadał jedynie wiedzę o ogólnych procedurach banku, nie uczestniczył bezpośrednio w procesie zawierania umowy kredytowej z powodem. W ocenie Sądu Odwoławczego nawet najlepiej opisane procedury nie stanowią dowodu na to, że były przestrzegane, w szczególności w relacjach z powodem, gdy ten temu przeczy.

W ocenie Sądu Apelacyjnego warunki udzielania kredytu złotowego waloryzowanego kursem waluty obcej i zasady spłaty kredytu, z którymi zapoznano powoda, obejmowały treść projektu umowy i postanowienia regulaminu w wersji obowiązującej w dacie podpisania umowy, a deklarowana świadomość ryzyka kursowego dotyczyła wiedzy innej niż ta, że kursy walut podlegają wahaniom i w razie ich wzrostu wzrośnie obciążenie kredytobiorcy. Jak wskazywał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 27 lutego 2019 roku w sprawie II CSK 19/18 (LEX nr 2626330), z deklaracji kredytobiorcy o świadomości ryzyka walutowego nie można wyciągać zbyt daleko idących wniosków.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego pozwany bank nie przekazał powodowi w sposób pełny i rzetelny, że ryzyko kursowe nałożone na niego w związku z zawartą umową kredytową jest w zasadzie niczym nieograniczone. Chodziło przy tym nie tylko o proste konsekwencje zmiany kursu franka szwajcarskiego, ale o dane związane ze stanem obu walut, ich relacjami w przeszłości oraz prognozami ich kursów na przyszłość w perspektywie czasowej. Co istotne pracownik banku zapewniał powoda, że kredyt waloryzowany do (...) jest kredytem korzystniejszym niż kredyt złotówkowy, z niższą wysokością raty, z niższym oprocentowaniem, że kredyt w (...) jest stabilny, ewentualny wzrost kursu franka nie będzie nadwyrężał budżetu domowego powoda. Takie komunikaty powiązane z brakiem przedstawienia symulacji wzrostu wysokości raty i całego zadłużenia w przypadku wzrostu kursu (...), stwarzały przekonanie o niskim ryzyku związanym z kredytem. W konsekwencji nie można uznać, że powód został właściwie poinformowany o ryzyku kursowym.

Warto także nadmienić, że pracownik banku nie mógł poinformować powoda o sposobie budowania tabeli kursowej i wyznaczania kursu wymiany walut, gdyż proces ten nie został zdefiniowany w żadnym dokumencie bankowym i mógł być w sposób arbitralny zmieniany przez pozwanego w dowolnym momencie trwania umowy kredytowej.

Z ogólnych zasad uczciwości i rzetelnego traktowania konsumenta wynika, że profesjonalista, który jest przedsiębiorcą, będący stroną niewątpliwie silniejszą i dysponującą wyspecjalizowaną wiedzą w zakresie ekonomii i finansów, działając w sposób rzetelny, staranny i według najlepszej wiedzy - proponując konsumentowi produkt, z którym mogło wiązać się nieograniczone ryzyko ekonomiczne - powinien konsumenta o tym wyczerpująco poinformować, czemu pozwany nie sprostał.

Bank jako profesjonalista zdawał sobie sprawę z wielkości ryzyka jakie przyjmuje na siebie konsument zawierający umowy kredytowe indeksowane do waluty obcej, w szczególności (...), nie zarabiający w tej walucie. Mimo to, bez udzielania rzetelnej informacji w tym przedmiocie, powoda w całości wskazanym ryzykiem obciążył, choć powinien móc przewidzieć, że w długoterminowym okresie mogą nastąpić znaczące zmiany kursu waluty zależnie od zmieniających się czynników gospodarczych i politycznych, w tym kryzysów ekonomicznych.

W związku z powyższym należy stwierdzić, że w spornej umowie doszło do ukształtowania praw i obowiązków powoda w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami z rażącym naruszeniem jego interesów, przy czym owo rażące naruszenie interesów wyraża się również w tym, że nie był w stanie ocenić ryzyka, z jakim wiąże się zawarcie umowy kredytu indeksowanego kursem (...).

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej zauważył, że art. 5 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy interpretować w ten sposób, iż treść klauzuli umowy kredytu zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem, ustalającej cenę zakupu i sprzedaży waluty obcej, do której kredyt jest indeksowany, powinna, na podstawie jasnych i zrozumiałych kryteriów, umożliwić właściwie poinformowanemu, uważnemu i racjonalnemu konsumentowi zrozumienie sposobu ustalania kursu wymiany waluty obcej, stosowanego w celu obliczenia kwoty rat kredytu, w taki sposób, aby konsument miał możliwość w każdej chwili samodzielnie ustalić kurs wymiany stosowany przez przedsiębiorcę (wyrok (...) z 18 listopada 2021 r. w sprawie C-212/20, Dz.U. UE.C.220.302.6), a poza sporem pozostaje, że w niniejszej sprawie sytuacja taka nie zachodziła, gdyż zgodnie z postanowieniami umowy stron ustalanie kursu (...) przy indeksowaniu kwoty kredytu i rat do spłaty pozostawione zostało arbitralnej decyzji kredytodawcy, bez ujawniania szczegółów algorytmu kontrahentowi.

Uznanie powyższego mechanizmu ustalania przez bank kursów waluty za sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszający interesy konsumenta, a w konsekwencji uznanie klauzuli, która nie zawiera jednoznacznej treści i przez to pozwala na pełną swobodę decyzyjną banku, za niedozwoloną w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c. nie budzi wątpliwości w aktualnym orzecznictwie sądów powszechnych, w tym tutejszego Sądu Apelacyjnego (por. wyrok SA w Łodzi z dnia 19 maja 2021 r., I ACa 931/20; wyrok SA w Łodzi z dnia 3 listopada 2021 r., I ACa 835/20; wyrok SA w Łodzi z dnia 5 października 2021 r. I ACa 1342/20), jak i w orzecznictwie Sądu Najwyższego, który wielokrotnie badał postanowienia umów, które były analogiczne do tych będących przedmiotem sporu w niniejszej sprawie. Dominuje w nim trafny pogląd, że takie klauzule mają charakter abuzywny, bowiem kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. Sprzeczność z dobrymi obyczajami i naruszenie interesów konsumenta polega w tym przypadku na uzależnieniu wysokości świadczenia banku oraz wysokości świadczenia konsumenta od swobodnej decyzji banku. Zarówno przeliczenie kwoty kredytu na złotówki w chwili jego wypłaty, jak i przeliczenie odwrotne w chwili wymagalności poszczególnych spłacanych rat, służy bowiem określeniu wysokości świadczenia konsumenta. Takie uregulowanie umowne należy uznać za niedopuszczalne, niezależnie od tego, czy swoboda przedsiębiorcy (banku) w ustaleniu kursu jest pełna, czy też w jakiś sposób ograniczona, tj. determinowana określonymi czynnikami ekonomicznymi, nieujawnionymi konsumentowi. Takie postanowienia, które uprawniają bank do jednostronnego ustalenia kursów walut, są nietransparentne i pozostawiają pole do arbitralnego działania banku. W ten sposób obarczają kredytobiorcę nieprzewidywalnym ryzykiem oraz naruszają równorzędność stron (zob. wyroki SN: z 22 stycznia 2016 r., I CSK 1049/14, OSNC 2016/11/134; z 24 października 2018 r., II CSK 632/17, LEX nr 2567917; z 13 grudnia 2018 r., V CSK 559/17, LEX nr 2618543; z 27 lutego 2019 r., II CSK 19/18, LEX nr 2626330; z 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17, LEX nr 2642144; z 9 maja 2019 r., I CSK 242/18, LEX nr 2690299; z 29 października 2019 r., IV CSK 309/18, OSNC 2020/7-8/64; z 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, LEX nr 2771344; z 30 września 2020 r., I CSK 556/18, LEX nr 3126114).

Klauzule waloryzacyjne określały główny przedmiot umowy. Za postanowienia umowne mieszczące się w pojęciu „głównego przedmiotu umowy”, w rozumieniu art. 4 ust. 2 Dyrektywy 93/13 należy uważać te, które określają podstawowe świadczenia w ramach danej umowy i które z tego względu charakteryzują tę umowę (por. wyroki Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 30 kwietnia 2014 r. w sprawie C-26/13, Á. K., H. R. przeciwko (...), pkt 49-50, z dnia 26 lutego 2015 r. w sprawie C-143/13, B. M. i I. O. M. przeciwko S.C. (...) (...) SA, pkt 54, z dnia 23 kwietnia 2015 r. w sprawie C-96/14, J.-C. V. H. przeciwko (...) SA, pkt 33, dnia 20 września 2017 r., w sprawie C - 186/16, R. P. A. i in. przeciwko (...) SA, pkt 35; podobnie co do pojęcia postanowienia określającego świadczenie główne w rozumieniu art. 385 ( 1) § 1 zd. 2 k.c. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 8 czerwca 2004 r., I CK 635/03, nie publ., z dnia 30 września 2015 r., I CSK 800/14, OSNC 2016, Nr 9, poz. 105 i z dnia 14 lipca 2017 r., II CSK 803/16, OSNC 2018, nr 7-8, poz. 79). Za takie uznawane są m.in. postanowienia (określane niekiedy jako „klauzule ryzyka walutowego”), które wiążą się z obciążeniem kredytobiorcy-konsumenta ryzykiem zmiany kursu waluty i związanym z tym ryzykiem zwiększenia kosztu kredytu (por. wyroki Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 20 września 2017 r., w sprawie C-186/16, R. P. A. i in. przeciwko (...) SA, pkt 37, z dnia 20 września 2018 r., w sprawie C-51/17, (...) Bank (...). I (...) (...) K. Z.. przeciwko T. I. i E. K., pkt 68, z dnia 14 marca 2019 r., w sprawie C-118/17, Z. D. przeciwko (...) (...) Z.., pkt 48, z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18, K. D. i J. D. przeciwko (...) Bank (...), pkt 44).

Postanowienia umowne dotyczące indeksacji regulują obliczanie salda kapitału podlegającego spłacie, a także wyliczenie rat kapitałowo – odsetkowych, co wpływa na wysokość kwoty kapitału podlegającego zwrotowi.

Konsekwencją stwierdzenia, że dane postanowienie umowne ma charakter niedozwolony w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c., jest działająca ex lege sankcja bezskuteczności niedozwolonego postanowienia, połączona z przewidzianą w art. 385 1 § 2 k.c. zasadą związania stron umową w pozostałym zakresie. Przy czym zgodnie z dominującym poglądem przepis ten wyłącza stosowanie art. 58 § 3 k.c., który przewiduje, że w razie nieważności części czynności prawnej pozostała jej część pozostaje w mocy, chyba że z okoliczności wynika, iż bez postanowień dotkniętych nieważnością czynność nie zostałaby dokonana. Nie ulega jednak wątpliwości, że jeżeli eliminacja niedozwolonego postanowienia umownego doprowadzi do takiej deformacji regulacji umownej, że na podstawie pozostałej jej treści nie da się odtworzyć treści praw i obowiązków stron zgodnych z ich wolą, to nie można przyjąć, iż strony pozostają związane pozostałą częścią umowy. Ten ostatni wniosek wynika wyraźnie z art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13, który przewiduje, że "...nieuczciwe warunki w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami nie będą wiążące dla konsumenta, a umowa w pozostałej części będzie nadal obowiązywała strony, jeżeli jest to możliwe po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków".

W ocenie Sądu Apelacyjnego abuzywność klauzul indeksacyjnych w przedmiotowe umowie powoduje, że bez nich, umowa kredytowa nie powinna dalej wiązać stron, gdyż nastąpił brak zasadniczych elementów kontraktu tj. określenia świadczenia stron. Wyeliminowanie z umowy niedozwolonych postanowień przeliczeniowych skutkuje nieważnością całej umowy (vide: wyrok z dnia 3 lutego 2022 roku w sprawie II CSKP 459/22, wyrok z dnia 3 lutego 2022 roku w sprawie II CSKP 415/22).

Sąd Odwoławczy podziela stanowisko zajęte przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który uznaje, że w razie stwierdzenia abuzywności klauzuli ryzyka walutowego utrzymanie umowy „nie wydaje się możliwe z prawnego punktu widzenia”, co dotyczy także klauzul przeliczeniowych przewidujących spread walutowy (por. wyroki (...) z dnia 14 marca 2019 r., w sprawie C-118/17, Z. D. przeciwko (...) (...) Z.., pkt 52 i z dnia 5 czerwca 2019 r., w sprawie C-38/17, GT przeciwko HS, pkt 43).

Jest tak zwłaszcza wówczas, gdy unieważnienie tych klauzul doprowadziłoby nie tylko do zniesienia mechanizmu indeksacji oraz różnic kursów walutowych, ale również - pośrednio - do zaniknięcia ryzyka kursowego, które jest bezpośrednio związane z indeksacją przedmiotowego kredytu do waluty (por. wyrok z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18, K. D. i J. D. przeciwko (...) Bank (...)). W konsekwencji w wyroku z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18, K. D. i J. D. przeciwko (...) Bank (...) orzekł, że art. 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13 nie stoi na przeszkodzie temu, aby sąd krajowy, po stwierdzeniu nieuczciwego charakteru niektórych warunków umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej i oprocentowanego według stopy procentowej bezpośrednio powiązanej ze stopą międzybankową danej waluty, przyjął, zgodnie z prawem krajowym, że ta umowa nie może nadal obowiązywać bez takich warunków z tego powodu, iż ich usunięcie spowodowałoby zmianę charakteru głównego przedmiotu umowy (pkt 45). O zaniknięciu ryzyka kursowego można mówić w sytuacji, w której skutkiem eliminacji niedozwolonych klauzul kształtujących mechanizm indeksacji jest przekształcenie kredytu złotowego indeksowanego do waluty obcej w zwykły (tzn. nieindeksowany) kredyt złotowy, oprocentowany według stawki powiązanej ze stawką LIBOR.

W ocenie Sądu Apelacyjnego w świetle prawidłowej wykładni przepisu art. 385 1 k.c., a zatem uwzględniającej interpretację postanowień dyrektywy nr 93/13/EWG, należy wykluczyć możliwość uzupełniania luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które się w niej znajdowały, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, iż skutki wyrażone w treści czynności prawnej są uzupełniane w szczególności przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów, które nie stanowią przepisów dyspozytywnych lub przepisów mających zastosowanie, w przypadku gdy strony umowy wyrażą na to zgodę (por. wyroki (...) z: 3 października 2019 r. C-260/18, 29 kwietnia 2021 r. C-19/20). Tym samym brak jest podstaw do uzupełnienia obu umów z odwołaniem do przepisu o charakterze ogólnym, tj. art. 56 k.c.

Ponadto prawo unijne stoi wręcz na przeszkodzie wszelkiemu "naprawianiu" nieuczciwych postanowień umownych wyłącznie na podstawie art. 65 k.c., w celu złagodzenia ich nieuczciwego charakteru, nawet przy zgodnej w tym zakresie woli obu stron kontraktu (por. wyrok (...) z 18 listopada 2021 r. C-212/20).

Sąd Apelacyjny stoi na stanowisku, iż nie ma także możliwości podstawienia w tej sprawie uregulowania zawartego w art. 358 k.c. w miejsce postanowień uznanych za abuzywne. Odwołanie się do tego przepisu nie usuwałoby z umowy postanowień abuzywnych, te bowiem nie odnoszą się wyłącznie do zasad ustalania przez bank kursu (...) i zagadnienia spreadu, lecz do kwestii zasadniczej - ryzyka walutowego wiążącego się z samym faktem związania konsumenta kredytem walutowym. Takiego ryzyka nie usuwa art. 358 k.c., który ponadto nie został przez ustawodawcę przewidziany jako przepis mogący zastąpić bezskuteczne postanowienia umów zawieranych przez profesjonalistów z konsumentami, lecz dotyczy samej możliwości wykonania ważnie zawartej umowy przez spełnienie świadczenia w walucie polskiej.

Sąd Apelacyjny podziela pogląd, iż nie ma przy tym możliwości zastąpienia klauzul abuzywnych postanowieniami dotyczącymi kredytu złotowego, czy też indeksowanego do średniego kursu (...) w Narodowym Banku Polskim z uwagi na brak normy prawnej pozwalającej na taką operację, a nadto nieobjęcie takiego rozwiązania zgodnym zamiarem stron umowy (por.: wyrok Sądu Najwyższego z 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, LEX nr 2771344).

Sąd Odwoławczy uważa, że wejście w życie tzw. ustawy antyspreadowej (tj. ustawy z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy – Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw, Dz. U. Nr 165 z 2011 r., poz. 984), także nie sanowało umowy kredytowej zawartej przez strony. Ustawa ta miała na celu potwierdzenie ważności umów kredytu indeksowanego lub denominowanego - tak zawartych przed jej wejściem w życie, jak i w późniejszym okresie. Z jej przepisów nie wynika bowiem, aby ustawodawca zajął w tej kwestii jakiekolwiek stanowisko. W gruncie rzeczy przyjął on jedynie zawieranie takich umów za istniejący obiektywnie fakt, w związku z czym ograniczył się tylko do uregulowania niektórych zagadnień, które w tamtym okresie wywoływały kontrowersje prawne i niezadowolenie kredytobiorców. Wziąć zwłaszcza trzeba pod uwagę, że wówczas, mimo światowego kryzysu ekonomiczno – finansowego, który rozpoczął się w 2008 r., nie ujawniły się jeszcze w pełni wszystkie negatywne dla konsumentów konsekwencji sposobu ukształtowania mechanizmu indeksacji (denominacji). W szczególności początkowo nie zdawano sobie sprawy nie tylko z wadliwości przyznania bankom uprawnienia do jednostronnego i dowolnego ustalania kursów walut stosowanych do przeliczania wartości świadczeń stron (czyli z obciążenia konsumentów ryzykiem kursowym), lecz także ze skutków obciążenia jedynie konsumentów nieograniczonymi następstwami wzrostu kursu waluty indeksacji (denominacji), czyli ryzykiem walutowym. W tamtej sytuacji mogło się wydawać, że wystarczające będzie pozbawienie banków możliwości samodzielnego i jednostronnego ustalania kursów waluty obcej stosowanej do indeksacji (denominacji) kredytów. Podkreślić przy tym należy, że skutek taki nie następował ex lege, ponieważ ustawodawca nie określił w ustawie antyspreadowej zasad ustalania kursów waluty obcej, lecz cel tej ustawy chciał osiągnąć przez nowelizację art. 69 prawa bankowego polegającą na wprowadzeniu obowiązku określania w treści umów kredytu indeksowanego (denominowanego) zasad ustalania tych kursów przez banki w oparciu o precyzyjne i obiektywne przesłanki/kryteria. Dotyczyło to umów, które miały być zawarte po wejściu ustawy antyspreadowej w życie, czyli z dniem 26 sierpnia 2011r. Natomiast w odniesieniu do umów kredytu indeksowanego (denominowanego), zawartych przed tą datą, zgodnie z art. 4 ustawy antyspreadowej nałożono na banki obowiązek bezpłatnej zmiany umów kredytu, ale tylko w części niespłaconej, w celu ich dostosowania do znowelizowanej treści art. 69 ust. 2 pkt 4a i art. 75b prawa bankowego.

Wskazać należy, że powód nie podpisał aneksu umożliwiającego spłatę poszczególnych rat bezpośrednio w walucie (...) (dwa aneksy do umowy dotyczyły przeznaczenia środków z kredytu i adresu nieruchomości). Powód przez cały czas trwania umowy kredytowej dokonywał spłat w złotówkach. A nawet gdyby strony taki aneks zawarły, to nie wpłynęłoby to na ocenę spornych postanowień, gdyż oceny czy postanowienie umowne jest niedozwolone, po myśli art. 385 1 § 1 k.c., dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy (por. uchwałę 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 20 czerwca 2018 r., III CZP 29/17). A na dzień zawarcia umowy kredytowej powód nie miał możliwości dokonywania spłat rat bezpośrednio we franku szwajcarskim, tylko był zmuszony dokonywać spłat za pośrednictwem banku i tabel kursowych ustalonych arbitralnie przez pozwany bank. Jednocześnie podkreślenia wymaga, że wypłacona powodowi kwota kredytu została przeliczona na (...) wg kursu ustalonego dowolnie przez bank. Tym samym pozwany mógł dowolnie ustalić wysokość zobowiązania powoda, którą to kredytobiorca był zobowiązany spłacić na rzecz banku.

Mechanizm indeksacji ma to do siebie, że aktualizuje każdorazowo (przy obliczaniu każdej raty kapitałowo ­ odsetkowej) wadliwie dokonaną czynność ustalenia początkowego salda zadłużenia w chwili uruchomienia kredytu. To dlatego w tego typu umowach nie można oddzielić skutków prawnych wynikających z jej wykonywania na okres przed zawarciem i po zawarciu aneksu, bowiem spłata kredytu następująca po tej chwili, nawet jeśli w zakresie sposobu ustalania wysokości kursu waluty obcej dla oznaczenia należnej kwoty raty kapitałowo-odsetkowej odnosi się do jakiegoś obiektywnego miernika, lub następuje wprost w walucie indeksacji, to nadal bezpośrednio odwołuje się do czynności dokonywanych w oparciu o ustaloną w sposób wadliwy podstawę (postanowienia bezskuteczne ex lege i ex tunc), zawyżających wysokość salda zadłużenia (vide: D. R. - Orzecznictwo Sądu Najwyższego w sprawie kredytów waloryzowanych kursem waluty obcej a prawidłowa implementacja jurysdykcyjna dyrektywy 93/13/EWG w Rozprawy Ubezpieczeniowe – Konsument na rynku usług finansowych nr 30 ( (...)).

Zasadniczo należy zatem podkreślić, że jakkolwiek w dotychczasowym orzecznictwie Sądu Najwyższego dopuszczano możliwość uzupełniania niekompletnej umowy przepisami dyspozytywnymi lub stosowaniem analogii z art. 58 § 3 k.c., to jednak uznawano, że ingerencje takie powinny mieć charakter wyjątkowy (por. m. in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 maja 2015 r., II CSK 768/14, OSNC 2015, nr 11, poz. 132), natomiast obecnie dominuje zasługujący na podzielenie pogląd, że art. 385 1 § 2 k.c. wyłącza stosowanie art. 58 § 3 k.c. co uzasadnia stanowisko, że abuzywne postanowienia nie powinny być zastępowane innym mechanizmem przeliczeniowym opartym na przepisach prawa cywilnego, czy ustaw szczególnych (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 listopada 2019 r. w sprawie II CSK 483/18).

Postanowienia waloryzacyjne, określając oparty na ryzyku kursowym mechanizm indeksacji, determinowały charakter umowy oraz fakt jej zawarcia, stanowiły jej essentialia negotii, bez których umowa nie mogłaby funkcjonować w dotychczasowym kształcie. Niemożliwe byłoby zastąpienie abuzywnej klauzuli dotyczącej zasad ustalania kursu kupna waluty, na podstawie którego wyliczana jest wysokość kwoty kredytu, dyspozytywnymi przepisami prawa krajowego wobec ich braku. To z kolei oznacza, że utrzymanie umowy o charakterze zamierzonym przez strony nie było możliwe, co przemawia za jej całkowitą nieważnością (bezskutecznością).

Usunięcie klauzul określających główne świadczenia stron, które zostały sformułowane w sposób niejednoznaczny ze skutkiem ex lege i ex tunc powoduje, że brak jest określenia w umowie jej essentialia negotii (elementów koniecznych) przewidzianych w art. 69 Prawa bankowego, ponieważ ich wyeliminowanie nie pozwoliłoby obliczyć sumy, jaką bank zobowiązany jest zwrócić z tytułu kredytu. Sąd nie jest władny uzupełniać luk powstałych po wyeliminowaniu tych klauzul. Stanowiłoby to bowiem niedopuszczalną konwersję umowy, zwłaszcza że wprowadzanie w miejsce kursu kupna i sprzedaży (...) jakiegokolwiek innego miernika wartości (np. kursu średniego NBP) byłoby zbyt daleko idącą modyfikacją umowy. Wprowadzałoby do niej zupełnie nowy element. Ani art. 385 1 k.c., ani żaden inny przepis prawa nie daje podstaw do zastąpienia abuzywnej klauzuli waloryzacyjnej inną, a w szczególności taką, która określałaby inny sposób ustalenia kursu waluty waloryzacji (tak SA w Katowicach w wyroku z 26.10.2020 r., I ACa 530/20, LEX nr 3102001).

Należy uznać, że wyeliminowanie ryzyka kursowego, charakterystycznego dla umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej i uzasadniającego powiązanie stawki oprocentowania
ze stawką LIBOR, jest równoznaczne z tak daleko idącym przekształceniem umowy, iż należy ją uznać za umowę o odmiennej istocie i charakterze, choćby nadal chodziło tu tylko o inny podtyp czy wariant umowy kredytu. Oznacza to z kolei, że po wyeliminowaniu tego rodzaju klauzul utrzymanie umowy o charakterze zamierzonym przez strony nie jest możliwe, co przemawia za jej całkowitą nieważnością (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 22 stycznia 2016 r., I CSK 1049/14, OSNC, Nr 11 z 2016 r., poz. 134 oraz z dnia 11 grudnia 2019 r. w sprawie V CSK 382/18). Tym samym zgłoszony przez powoda zarzut naruszenia art. 385 1 k.c. w zw. z art., 3 ust. 1 dyrektywy nr 93/13 należało uznać za zasadny.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego unieważnienie umowy w całości nie naraża powoda jako konsumenta, nie godzi w jego interesy. Powód z tytułu umowy kredytu zaciągnął kredyt w kwocie 296.800,01 zł, zaś spłacił na rzecz pozwanego kwotę 329.371,69 zł, czyli spłacił całość kwoty kredytu, a nawet dokonał jej nadpłaty.

Zatem w ocenie Sądu II instancji stwierdzić trzeba, że – biorąc pod uwagę stanowisko powodów jak i trafne stanowisko Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej – nie istnieje możliwość ani też nie ma potrzeby z punktu widzenia interesów strony powodowej (jako konsumenta) utrzymanie w mocy umowy stron, z której ze względu na ich abuzywność wyeliminowano postanowienia określające główne świadczenia stron.

Sąd II instancji wskazuje, że powód miał interes prawny, w rozumieniu przepisu art. 189 k.p.c., w żądaniu wydania w tym przedmiocie wyroku ustalającego. Sąd Apelacyjny podziela dominujący w orzecznictwie i piśmiennictwie pogląd, w świetle którego interes prawny do wytoczenia powództwa o ustalenie istnienia lub nieistnienia prawa lub stosunku prawnego w zasadzie nie zachodzi, jeżeli zainteresowany może na innej drodze osiągnąć w pełni ochronę swoich praw, w szczególności na drodze powództwa o spełnienie świadczenia (zob. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 6 października 2017 r., V CSK 52/17, LEX nr 2372279, z dnia 9 stycznia 2019 r., I CSK 711/17, LEX nr 2618479). Nie sposób nie uznać, że w realiach przedmiotowej sprawy powód - poza możliwością zgłoszenia żądania zasądzenia świadczenia - ma także interes prawny w ustaleniu nieważności przedmiotowej umowy kredytowej. Samo bowiem istnienie możliwości wytoczenia powództwa o świadczenie nie w każdej sytuacji oznaczało będzie brak interesu prawnego w żądaniu ustalenia. Brak interesu prawnego wystąpi jedynie wówczas, gdy wyrok zasądzający świadczenie zapewni pełną (adekwatną do sytuacji prawnej powoda) ochronę prawną jego uzasadnionych interesów. W przypadku, gdy sporem o świadczenie nie będą mogły (ze swej natury) być objęte wszystkie uprawnienia istotne z perspektywy ochrony sfery prawnej powoda, przyjąć należy, że ma on interes prawny w rozumieniu art. 189 k.p.c., co w szczególności dotyczy żądania ustalenia nieistnienia stosunku prawnego, zwłaszcza, gdy konsekwencje ustalenia nieistnienia stosunku prawnego nie ograniczają się do aktualizacji obowiązku świadczenia, lecz dotyczą także innych aspektów sfery prawnej powoda (np. wpływają na określenie treści praw i obowiązków powódki jako dłużnika pozwanego). W takiej sytuacji sama możliwość wytoczenia powództwa o świadczenie nie wyczerpuje interesu prawnego w żądaniu ustalenia, co aktualizuje się zwłaszcza wtedy, gdy pozwany rości sobie według treści stosunku prawnego objętego powództwem z art. 189 k.p.c. określone prawo do świadczenia ze strony powoda (np. żąda zwrotu udzielonego kredytu w wysokości obliczonej zgodnie z treścią kwestionowanej umowy). W takich sytuacjach nie sposób odmówić dłużnikowi dążącemu do wykazania, że nie jest zobowiązany do świadczenia w wysokości poszczególnych rat - przy wykorzystaniu zakwestionowanych klauzul indeksacyjnych - interesu prawnego w dochodzeniu żądania ustalenia nieistnienia stosunku prawnego (tak wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 9 czerwca 2021 r., V ACa 127/21, Legalis 2601148).

Jak trafnie zauważył Sąd Apelacyjny w Łodzi w wyroku z dnia 13 stycznia 2021 r. wydanego w sprawie sygn. I ACa 973/20 (LEX nr 3165815), w takiej sytuacji procesowej, najlepszą drogą do rozstrzygnięcia sporu zawisłego między stronami było wytoczenie powództwa o ustalenie, albowiem jedynie wyrok wprost odnoszący się w sentencji do przeciwstawnych stanowisk stron o ważności lub nieważności umowy kredytowej prowadzi do udzielenia odpowiedzi na pytanie czy umowa kredytowa wiąże powodów, a jeżeli tak, to w jakim zakresie i na jakich warunkach powinni ją wykonywać. Usunięcie wszelkich niepewności związanych z wykonywaniem świadczenia na rzecz banku (wysokości rat, sposobu rozliczenia kredytu) jest możliwe jedynie za pomocą powództwa o ustalenie. Dopóki strony wiąże umowa kredytowa, powódka nie może domagać się przeliczenia kredytu na złotówki czy rozliczenia umowy, a jedynie ustalenie czy zaskarżona umowa jest nieważna (bezskuteczna), bądź określone postanowienia umowne nie wiążą stron, pozwoli na zaktualizowanie tych żądań.

Ponadto, jeżeli powód złożyłby wyłącznie pozew o zwrot na jego rzecz wpłaconych dotąd nienależnie na rzecz pozwanego kwot, to kwestia ważności umowy stanowiłaby przedmiot rozważań Sądu jedynie w uzasadnieniu wyroku, a nie byłaby objęta sentencją wyroku. Wówczas mogłaby powstać wątpliwość co do dalszych zasad i formy spłaty kredytu w przyszłości. Sentencją wyroku objęte jest bowiem jedynie rozstrzygnięcie o żądaniach stron (art. 325 k.p.c.), którego faktyczne i prawne podstawy zawiera uzasadnienie. Wynikająca z art. 365 § 1 k.p.c. moc wiążąca wyroku dotyczy związania sentencją, a nie uzasadnieniem wyroku innego sądu, czyli przesłankami faktycznymi i prawnymi przyjętymi za jego podstawę, gdyż zakresem prawomocności materialnej jest objęty tylko ostateczny wynik rozstrzygnięcia, a nie jego przesłanki (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia: 13 stycznia 2000 r., II CKN 655/98, LEX nr 51062, 23 maja 2002 r., IV CKN 1073/00, LEX nr 55501 oraz 11 lutego 2021 r., (...) 20/21, LEX nr 3119575).

Jedynie na marginesie, albowiem nie miało to decydującego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy, Sad Apelacyjny wskazuje, że powództwo opierało się na przepisach prawa konsumenckiego (art. 385 1 k.c. i nast.), które z racji tego, że wyprzedzają przepisy ogólne prawa cywilnego (art. 58 k.c.) wyłączyły ich stosowanie. Z tej perspektywy bezprzedmiotowe były uwagi skarżącego o niewłaściwym zastosowaniu przez Sąd Okręgowy normy art. 58 k.c., przy rozpoznaniu dochodzonego w tej sprawie roszczenia.

Mając powyższe na względzie Sąd Odwoławczy, na podstawie art. 386 § 1 k.p.c., zmienił zaskarżony wyrok i ustalił, że stosunek prawny wynikający z umowy o kredyt hipoteczny dla osób fizycznych (...) waloryzowany kursem (...) nr (...) z dnia 11 maja 2007 roku nie istnieje, co znalazło odzwierciedlenie w punkcie I. 1. wyroku.

Wskutek ustalenia nieważności umowy wzajemne świadczenia mają charakter nienależny i podlegają zwrotowi. Podstawa do ich spełnienia nie istnieje bowiem od początku. Strony winny zatem rozliczyć się ze spełnionych świadczeń wzajemnych. Bezskuteczność klauzul abuzywnych będąca skutkiem art. 385 1 k.c. i dyrektywy 93/13 oraz nieważność reszty umowy (art. 58 k.c.) rodzi obowiązek restytucji wzajemnych świadczeń jako nienależnych. Powodowi przysługuje zatem prawo do żądania ich zwrotu w oparciu o art. 405 k.c. w związku z art. 410 § 1 i 2 k.c. Zgodnie z art. 405 k.c., kto bez podstawy prawnej uzyskał korzyść majątkową kosztem innej osoby, obowiązany jest do wydania korzyści w naturze, a gdyby to nie było możliwe, do zwrotu jej wartości. Przepis ten stosuje się w szczególności do świadczenia nienależnego (art. 410 § 1 k.c.). Świadczenie jest nienależne, jeżeli ten, kto je spełnił, nie był w ogóle zobowiązany lub nie był zobowiązany względem osoby, której świadczył, albo jeżeli podstawa świadczenia odpadła lub zamierzony cel świadczenia nie został osiągnięty, albo jeżeli czynność prawna zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia.

Samo spełnienie świadczenia wypełnia przesłankę zubożenia po stronie świadczącego, a uzyskanie tego świadczenia przez odbiorcę - przesłankę jego wzbogacenia (art. 410 § 1 w zw. z art. 405 k.c.). Ogólne przesłanki bezpodstawnego wzbogacenia należy rozumieć „specyficznie” w przypadku nienależnego świadczenia. Przyjmuje się, że sam fakt spełnienia nienależnego świadczenia uzasadnia roszczenie kondykcyjne i nie zachodzi potrzeba badania, czy i w jakim zakresie spełnione świadczenie wzbogaciło osobę, na której rzecz świadczenie zostało spełnione (accipiensa), jak również czy majątek spełniającego świadczenie (solvensa) uległ zmniejszeniu (por. wyrok SN z dnia 24 listopada 2011 r., I CSK 66/11, LEX nr 1133784; wyrok SN z dnia 9 sierpnia 2012 r., V CSK 372/11, LEX nr 1231631; wyrok SN z 28 sierpnia 2013 r., V CSK 362/12, LEX nr 1391375; wyrok SN z dnia 15 maja 2014 r., II CSK 517/13, LEX nr 1488794; wyrok SN z dnia 29 listopada 2016 r., I CSK 798/15, LEX nr 2183475). Wobec czego okoliczność, czy i w jaki sposób pozwany Bank zużył korzyść w postaci opłat i rat wniesionych przez powoda, pozostaje bez znaczenia dla rozstrzygnięcia.

Podnieść należy, iż rozbieżności w orzecznictwie dotyczące zasad zwrotu, sprowadzające się do wyboru pomiędzy tzw. teorią salda a tzw. teorią dwóch kondykcji, rozwiała ostatecznie uchwała składu 7 sędziów SN z dnia 7 maja 2021 r. (III CZP 6/21), mająca moc zasady prawnej, zgodnie z którą jeżeli bez bezskutecznego postanowienia umowa kredytu nie może wiązać, konsumentowi i kredytodawcy przysługują odrębne roszczenia o zwrot świadczeń pieniężnych spełnionych w wykonaniu tej umowy (art. 410 § 1 w związku z art. 405 k.c.).

Reasumując, na dzień zamknięcia rozprawy przed Sądem Okręgowym powód mógł skutecznie dochodzić zwrotu kwoty zapłaconej na rzecz banku w wyniku wykonywania nieważnej umowy.

Roszczenie powoda nie jest także przedawnione. Brak jest jakichkolwiek podstaw do przyjęcia, że samo rozłożenie zobowiązania powodów z tytułu spłaty kredytu na raty w odstępach miesięcznych stanowi świadczenie okresowe, a zatem uległo za pewien okres przedawnieniu. Istotę świadczenia okresowego stanowi bowiem to, że dłużnik zobowiązany jest spełniać je periodycznie, w określonych z góry odstępach czasu, a suma tych świadczeń nie składa się na z góry oznaczoną wielkość, jak ma to miejsce w rozpoznawanej sprawie. Świadczenia okresowe polegają w istocie na wielu świadczeniach jednorazowych, które powtarzają się w zauważalnych odstępach czasu (np. zapłata rat rentowych). Są one zbliżone do świadczeń jednorazowych (każde świadczenie okresowe można ocenić samodzielnie), zwłaszcza spełnianych częściami, ale nie mogą być uznane za część z góry ustalonej całości. Zarazem czynnik czasu odgrywa przy nich istotną rolę ze względu na periodyczność.

Od świadczenia okresowego świadczenia jednorazowe różnią się tym, że wymagają jednokrotnego zachowania się dłużnika, które może wprawdzie trwać pewien czas, jednak czynnik czasu pozostaje nieistotny dla samego spełnienia świadczenia (może on natomiast oczywiście być istotny z punktu widzenia zgodności terminu świadczenia z treścią zobowiązania). Immanentną ich cechą jest właśnie jednorazowość. Rozłożenie świadczenia spoczywającego na kredytobiorcy na raty oznacza, że mamy do czynienia ze świadczeniem jednorazowym, spełnianym częściami. Nie jest zatem świadczeniem okresowym świadczenie jednorazowe, jeśli zostanie rozłożone na raty.

Powód dochodzi roszczeń z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia, a co do zasady roszczenia z bezpodstawnego wzbogacenia przedawniają się na zasadach ogólnych, określonych w kodeksie cywilnym. Termin przedawnienia roszczenia powoda w brzmieniu obowiązującym do 8 lipca 2018 r. wynosił lat dziesięć, a w brzmieniu obowiązującym od 9 lipca 2018 r. wynosi sześć lat.

Ponadto – i co istotniejsze – w uchwale SN z 7 maja 2021 r., wydanej w siedmioosobowym składzie sprawie III CZP 6/21, Sąd Najwyższy stwierdził że kierując się dotychczasowym orzecznictwem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, należy uznać, że bieg terminu przedawnienia roszczeń restytucyjnych konsumenta nie może się rozpocząć zanim dowiedział się on lub, rozsądnie rzecz ujmując, powinien dowiedzieć się o niedozwolonym charakterze postanowienia. Należy bowiem uznać, że dopiero wówczas mógł wezwać przedsiębiorcę do zwrotu świadczenia (por. art. 455 k.c.), tj. podjąć czynność, o której mowa w art. 120 § 1 k.c. Sąd Najwyższy wyjaśnił, że ze względu na przyznaną kredytobiorcy-konsumentowi możliwość podjęcia wiążącej decyzji co do sanowania niedozwolonej klauzuli i co do zaakceptowania konsekwencji całkowitej nieważności umowy (i sprzeciwienia się zarazem udzieleniu mu ochrony przed tymi konsekwencjami przez wprowadzenie regulacji zastępczej), należy uznać, iż co do zasady termin przedawnienia tych roszczeń może rozpocząć bieg dopiero po podjęciu przez kredytobiorcę - konsumenta wiążącej decyzji w tym względzie.

W ocenie Sądu Odwoławczego powód najwcześniej dowiedział się o wadliwości umowy w dniu 25 kwietnia 2019 roku, kiedy to udzielił pełnomocnictwa do reprezentowania go w tej sprawie, a powództwo zostało wytoczone w dniu 10 września 2019 roku. Wobec czego brak jest podstaw do uznania dochodzonego przez powoda roszczenia za przedawnione.

Wytoczone przez powoda powództwo nie było także sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, wynikających z art. 5 k.c. W rozpatrywanej sprawie powód – konsument korzystał z przysługującej mu ochrony jego praw. Nie można zapomnieć, że pierwotnym źródłem roszczeń powoda jest naganne zachowanie strony pozwanej. To pozwany naruszył zasady współżycia społecznego poprzez nadużycie swojej pozycji w relacji z kredytobiorcą, zawarcie w umowie kredytu zapisów naruszających interesy kredytobiorców w sposób rażący. W ocenie Sądu Apelacyjnego zachowanie powoda, jako osoby szukającej ochrony przed takim zachowaniem banku, nie wypełnia przesłanek naruszenia art. 5 k.c. Jak trafnie podkreśla się w orzecznictwie, byłoby aksjologicznie niedopuszczalne, aby konsument z powołaniem się na zasady współżycia społecznego został pozbawiony możliwości kwestionowania postanowień, które ze względu na te same zasady są właśnie uznane za nieuczciwe (por. uzasadnienie wyroku SA w Warszawie z 2 grudnia 2022 r., V ACa 325/22, LEX nr 3460893).

Powód tytułem zawartej umowy kredytu hipotecznego spłacił na rzecz banku łącznie kwotę 329.372,69 złotych, co podał sam pełnomocnik pozwanego w toku postępowania apelacyjnego. Sąd Apelacyjny wskazuje, że pismem procesowym z dnia 25 maja 2022 roku modyfikującym powództwo, powód wniósł o zasądzenie na jego rzecz od pozwanego łącznie kwoty 217.103,40 zł wraz z należnymi odsetkami ustawowymi za opóźnienie.

Tymczasem w apelacji skierowanej powód wnosił o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez orzeczenie w miejsce rozstrzygnięcia z punktu 1. wyroku (oddalającego powództwo główne), zasądzenia od pozwanego na rzecz powoda kwoty 190.354,95 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 7.06.2019 r. do dnia zapłaty, z uwagi na nieważność umowy kredytu. Czyli w apelacji powód wnioskował o zasądzenie na jego rzecz od pozwanego kwoty niższej aniżeli dochodził w toku postępowania przez Sądem I instancji. Pełnomocnik powoda na rozprawie w dniu 28 listopada 2023 roku wskazał, że dostrzega nieścisłość między treścią apelacji, a wcześniej dochodzonych roszczeń. Podał, że popiera apelację w kształcie wskazanym we wnioskach apelacji na karcie 744 odwrót i 775 akt sprawy. Nie dokonał modyfikacji wniosków apelacji w żadnym zakresie. Tym samym Sąd Apelacyjny mając na względzie treść art. 321 k.p.c. mógł zasądzić jedynie kwotę wskazywaną przez powoda w apelacji. W efekcie Sąd II instancji, na podstawie art. 386 § 1 k.p.c., zmienił zaskarżony wyrok i zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 190.354,95 zł, co wynika z punkt I. 2 wyroku. Powództwo o zapłatę kwoty ponad 190.354,95 zł podlegało oddaleniu (Sąd II instancji nie mógł uznać w tym zakresie, że powód ograniczył powództwo i cofnął je ponad kwotę 190.354,95 zł, albowiem powód z jednej strony skarżył wyrok Sądu I instancji co do roszczenia głównego w całości, czyli jakby co do kwoty 217.103,40 zł, a z drugiej strony żądał w apelacji zsadzenia kwoty 190.354,95 zł, i mimo zwrócenia uwagi Sądu na tę niekonsekwencję podtrzymał powództwo w kształcie „sprecyzowanym” a apelacji).

Sąd Apelacyjny – w ramach żądania głównego o zapłatę – nie uwzględnił również w części żądania zasądzenia odsetek od dnia 7 czerwca 2019 roku, tj. po dniu udzielenia przez pozwanego odmownej odpowiedzi na złożoną reklamację. Roszczenie powoda oparte na przepisach art. 410 § 1 w zw. z art. 405 k.c. powstało z chwilą, kiedy brak podstawy prawnej świadczenia stał się definitywny, a wobec jego bezterminowego charakteru – wymagalność określona została na podstawie art. 455 k.c. Powód określił ostateczną treść dochodzonego roszczenia w piśmie procesowym z dnia 25 maja 2022 roku. Warto podkreślić, że dopiero w drugim piśmie modyfikującym roszczenie (z dnia 25 maja 2022 roku) powód podał jako roszczenie główne żądanie unieważnienia umowy kredytowej i zasądzenia zwrotu nienależnie uiszczonych środków z tytułu zawartej umowy kredytowej. Odpis pisma został doręczony pozwanemu w dniu 13 czerwca 2022 roku (dowód doręczenia - k. 700). Wcześniejsze wezwania do zapłaty dotyczyły innej podstawy prawnej i faktycznej żądania, albowiem zarówno reklamacja, jak również pierwotne żądanie pozwu dotyczyło uznania określonych postanowień umowy za abuzywne i zasądzenia określonych kwot przy uwzględnieniu braku tychże postanowień (ale dalszym obowiązywaniu umowy), nie zaś ustalenia nieważności całej umowy. W związku z tym pozwany pozostawał w opóźnieniu ze spełnieniem świadczenia dopiero od dnia 14 czerwca 2022 roku (dzień po dniu doręczenia pisma modyfikującego powództwo). W konsekwencji odsetki od całej kwoty zasądzonego roszczenia głównego orzeczono od dnia 14 czerwca 2022 roku do dnia zapłaty. Z tej przyczyny powództwo główne w pozostałej części w zakresie roszczenia o odsetki, podlegało oddaleniu.

Jednocześnie Sąd Apelacyjny nie znalazł podstaw do orzeczenia odsetek od daty późniejszej. Powyższe stanowisko potwierdziło – wyżej przywołane – orzeczenie (...) z dnia 15 czerwca 2023 roku w sprawie C-520/21, LEX nr 3568733, w którym – oprócz rozstrzygnięcia kwestii czy banki mają prawo żądania od konsumentów wynagrodzenia za korzystanie z kapitału, udzielając zresztą odpowiedzi negatywnej – wskazał także, że odsetki od kwoty żądanej przez konsumentów od banku w związku ze stwierdzeniem nieważności umowy kredytowej tytułem zwrotu uiszczonych rat kredytu na rzecz banku należą się od dnia wezwania do zapłaty. Zatem, bez znaczenia dla ustalenia daty wymagalności roszczenia i stanu opóźnienia dłużnika pozostaje jego subiektywne przekonanie o zasadności żądanej należności, czy zakładany przez niego wynik toczącego się postępowania.

W konsekwencji powyższego Sąd Apelacyjny oddalił apelację powoda w pozostałym zakresie, na podstawie art. 385 k.p.c., jako niezasadną, co znalazło odzwierciedlenie w punkcie II. wyroku. Oddalenie dotyczyło kwoty powództwa głównego, której powód nie popierał w apelacji (jednocześnie nie cofając powództwa w tym zakresie), odsetek co do których oddalono powództwo oraz apelacji w zakresie roszczeń ewentualnych. Skoro Sąd II instancji w zasadzie w całości uwzględnił roszczenie (żądnie) główne, to nie było podstaw do uwzględnienia (w ogóle badania w płaszczyźnie prawnej) żądania ewentualnego. Bezprzedmiotowe było także czynienie w tej płaszczyźnie jakichkolwiek wywodów jurydycznych.

Sąd Apelacyjny zmieniając wyrok uwzględnił powództwo główne w całości co do żądania ustalenia nieważności umowy kredytowej, a w 90% co do kwoty zasądzonego roszczenia głównego (ostatecznie zasądzono 190. , a powód wnosił w trakcie postępowania przed Sądem I instancji o zasądzenie kwoty ….). Tym samym należało przyjąć, że powód jest stroną wygrywającą przedmiotowe postępowanie w całości, co musiało skutkować korektą kosztów procesu przed Sądem I instancji. W związku z tym na podstawie art. 98 § 1, 1 1 i 3 w zw. z art. 99 k.p.c. należało zasądzić od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz powoda kwotę 7.477 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia następnego po upływie tygodnia od wydania orzeczenia, którym je zasądzono, czyli od dnia 8 grudnia 2023 roku, tytułem zwrotu kosztów procesu. Na powyższe koszty złożyła się opłata od pozwu – 1.000 zł, wynagrodzenie pełnomocnika w kwocie 5.400 zł ustalone w oparciu o § 2 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U.2023.1935 t.j.), 2.000 zł tytułem zaliczki na wynagrodzenie biegłego, 17 zł tytułem opłaty skarbowej od pełnomocnictwa w postępowaniu sądowym, 60 zł jako opłaty od dokonanych przez powoda modyfikacji powództwa (2 x 30 zł).

Jednocześnie Sąd Odwoławczy zmienił zaskarżone orzeczenie w zakresie nieuiszczonych kosztów sądowych w oparciu o zasadę odpowiedzialności za wynik sprawy, na podstawie art. 98 § 1 k.p.c. w zw. z art. 113 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz.U.2023.1144 t.j.). Obowiązkiem uregulowania nieuiszczonych kosztów sądowych w łącznej kwocie 4.963,30 zł został obciążony pozwany, jako strona przegrywająca postępowanie w całości.

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd II instancji orzekł stosownie do treści art. 98 § 1, 1 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c. i w zw. z art. 391 § 1 zd. 1 k.p.c., bowiem przy uwzględnieniu w całości powództwa o ustalenie i w 90% powództwa zapłatę (jako żądań głównych), powoda należy traktować jako wygrywającego postępowanie apelacyjne w całości, mimo, że formalnie apelacja podlegała oddaleniu w zakresie częściowo nieuwzględnionego roszczenia o zapłatę należności głównej, częściowo odsetek oraz co do żądań ewentualnych. Zasądzeniu od pozwanego na rzec powoda podlegała kwota 5.050 zł. Na powyższa kwotę złożyło się wynagrodzenie pełnomocnika powoda w kwocie 4.050 zł ustalone w oparciu o § 2 pkt 6 w zw. § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U.2023.1935 t.j.) oraz opłata sądowa od apelacji (1.000 zł).

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Małgorzata Galińska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Łodzi
Osoba, która wytworzyła informację:  Sędzia Jacek Świerczyński
Data wytworzenia informacji: