Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I ACa 2147/22 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Łodzi z 2023-12-07

Sygn. akt I ACa 2147/22

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 7 grudnia 2023 r.

Sąd Apelacyjny w Łodzi I Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący: Sędzia SA Dorota Ochalska-Gola

Protokolant: Bartosz Kędziora

po rozpoznaniu w dniu 7 grudnia 2023 r. w Łodzi na rozprawie

sprawy z powództwa A. D.

przeciwko (...) Bank (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W.

o zapłatę

na skutek apelacji strony pozwanej

od wyroku Sądu Okręgowego w Piotrkowie Trybunalskim

z dnia 27 czerwca 2022 r. sygn. akt I C 352/22

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od (...) Bank (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz A. D. kwotę 8.100 (osiem tysięcy sto) zł ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się orzeczenia, którym je zasądzono, do dnia zapłaty, tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

Sygn. akt I ACa 2147/22

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z 27 czerwca 2022 r. Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim, w sprawie z powództwa A. D. przeciwko (...) Bankowi (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W. o zapłatę, zasądził od pozwanego (...) Banku (...) S.A. w W. na rzecz powódki A. D. kwotę 244 965,13 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 27 października 2021 roku do dnia zapłaty oraz kwotę 11 817 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Powyższe orzeczenie poprzedziły ustalenia faktyczne Sądu I instancji, które Sąd Apelacyjny podziela i przyjmuje za własne, bez konieczności ich ponownego przytaczania zgodnie z art. 387 § 2 ( 1) pkt 1 k.p.c., za wyjątkiem przyjętej w ustaleniach treści § 1 pkt 18 ppkt 1 -3 Ogólnych warunków udzielania przez (...) Bank (...) S.A. kredytu mieszkaniowego (...). Wbrew ustaleniom Sądu Okręgowego, dokument ten nie zawiera objętej ustaleniami treści dotyczącej kursów kupna i sprzedaży walut , które „…ustalane są procentowo w odniesieniu do kursów poszczególnych walut na rynku międzybankowym w momencie tworzenia tabeli, w granicach maksymalnych, dopuszczalnych wartości odchyleń procentowych zaakceptowanych przez bank”. W tej jedynie części podstawa faktyczna rozstrzygnięcia podlega modyfikacji przez Sąd II instancji poprzez wyeliminowanie zacytowanego wyżej fragmentu ustaleń.

W rozważaniach Sąd Okręgowy w pierwszej kolejności stwierdził, że w orzecznictwie nie budzi wątpliwości, że przed nowelizacją prawa bankowego dopuszczalne było zaciągnięcie zobowiązania kredytowego w walucie obcej, z równoczesnym zastrzeżeniem, że wypłata i spłata kredytu będzie dokonywana w walucie krajowej, z tym że tego rodzaju zastrzeżenie dotyczy wyłącznie sposobu wykonania zobowiązania, a zatem nie powoduje zmiany waluty wierzytelności. W ramach wyrażonej w art. 353 1 k.c. zasady swobody umów mieści się przyzwolenie na faktyczną nierówność stron, która może się wyrażać brakiem ekwiwalentności ich wzajemnej sytuacji prawnej. Samo zatem stwierdzenie nierównomiernego rozłożenia ryzyka osiągnięcia korzyści i wysokości świadczeń obciążających tylko jedną lub obie strony umowy nie może w zasadzie wystarczyć do stwierdzenia, że czynność prawna narusza zasady słuszności kontraktowej i jest z tego powodu nieważna na podstawie art. 58 § 2 k.c. W ocenie Sądu I instancji , wprowadzony do umowy mechanizm indeksacji kredytu do waluty obcej sam w sobie nie powoduje sprzeczności tej umowy z zasadami współżycia społecznego.

Sąd Okręgowy uznał przy tym, że postanowienia § 1 ust. 1 części szczególnej umowy oraz pkt § 1 ust. 2, § 8 ust. 5 i 6 , § 12 ust. 2 i 3 i § 15 ust. 7 pkt 2 i 3 części ogólnej umowy zawartej przez strony, wprowadzające mechanizm denominacji kredytu do waluty obcej oraz przeliczania kwoty kredytu i rat kredytu z waluty obcej na walutę polską mają charakter niedozwolony w rozumieniu art. 385 1 § 1 k. c.

Brak indywidualnego uzgodnienia kwestionowanych przez powódkę postanowień umownych dotyczących indeksacji wynika z samego charakteru zawartej umowy – opartej o treść stosowanego przez bank wzorca umownego. Taki sposób zawierania umowy w zasadzie wyklucza możliwość indywidualnego wpływania przez konsumenta na treść powstałego stosunku prawnego, poza ustaleniem kwoty kredytu, ewentualnie wysokości oprocentowania, marży czy prowizji. Strona pozwana nie wykazała przy tym, że postanowienia umowy były wynikiem indywidualnych negocjacji, bądź też, że powódka miała realną możliwość ich negocjowania. Z zeznań powódki wynika, że warunki umowy nie podlegały negocjacjom. Sąd a quo przyjął także, że zastrzeżone w umowie kredytu złotowego indeksowanego do waluty obcej klauzule kształtujące mechanizm indeksacji określają główne świadczenie kredytobiorcy.

Postanowienia umowy zawartej przez strony, które kształtują mechanizm indeksacji kredytu do waluty obcej i określają sposób jego wykonania nie stanowią całości, ale są rozmieszczone w oddzielnych jednostkach redakcyjnych umowy. Nie zawierają jasnej i jednoznacznej informacji o niegraniczonym ryzyku kursowym ponoszonym przez kredytobiorczynię i jego wpływie na wartość jej zobowiązania wyrażonego w złotych polskich. Wyrażenie salda kredytu w walucie obcej prowadzi do możliwych codziennych wahań wysokości zadłużenia wyrażonego w złotych polskich, które przy wzroście kursu (...) powodują, że wysokość świadczenia pozostałego do spłaty wyrażonego w złotówkach, nie maleje wraz ze spłatą kolejnych rat, ale rośnie. Dlatego też szczególnie istotne staje się odpowiednie poinformowania kredytobiorców o tym ryzyku. Informacja ta powinna opierać się na jasnej i niewprowadzającej w błąd informacji o tym, że kurs waluty obcej może wzrosnąć w sposób nieograniczony - nawet jeśli jest to ryzyko czysto teoretyczne. Równocześnie należałoby wyraźnie poinformować konsumenta, że przewidywanie kursów walut w perspektywie kilku dziesięcioleci jest niemożliwe. Połączone to powinno być z przykładowym wskazaniem w jaki sposób zmiany kursów walut wpłyną na wysokość świadczeń należnych w przyszłości – zarówno w odniesieniu do rat kredytu jak i całości kwoty pozostającej do spłaty, jednak wskazanie powinno odnosić się do konkretnej umowy, jej warunków, a w szczególności wysokości kredytu. Należyta informacja o ryzyku kursowym nie może opierać się na założeniu, że każdy rozważny kredytobiorca świadomy jest, że kursy walut są zmienne. Istotne bowiem jest nie to, że kursy walut ulegają zmianie, a to jakie są skutki takich zmian dla wysokości świadczeń stron oraz jakie są ich granice. Nawet rozważny konsument nie jest profesjonalistą, który powinien posiadać wiedzę i umiejętności w dziedzinie analiz ekonomicznych lub finansowych, czy też wiedzę o historycznych zmianach kursów walut. Przy ocenie ryzyka kursowego jest w pełni uprawniony do opierania się na informacji z banku. Dlatego właśnie ma prawo do rzetelnej informacji, która nie będzie wprowadzać go w błąd. Przy tym nie mogą być udzielane konsumentowi informacje, które mogłyby zaburzyć jego postrzeganie ryzyka np. wskazywanie na popularność danego rodzaju kredytu czy też informacje, które mogłyby wskazywać na ograniczony zakres zmian kursu, czy też jego stabilność.

W opinii Sądu I instancji, powódka nie została w sposób wyczerpujący i zrozumiały poinformowana o skutkach, jakie wiążą się z zastosowaniem w umowie mechanizmu denominacji kredytu do waluty obcej. Nie poinformowano jej bowiem o możliwości znaczącego i nieograniczonego wzrostu kursu waluty obcej oraz jego skutkach w postaci wzrostu salda kredytu wyrażonego w walucie polskiej. Nie zobrazowano jej również skutków wzrostu kursu waluty przy uwzględnieniu parametrów zawieranej umowy, jak również nie przedstawiono historycznych wahań kursów tej waluty w okresie adekwatnym do określonego w umowie terminu spłaty kredytu. Same oświadczenia powódki o standardowej treści ustalonej przez bank, że została poinformowani o ryzku kursowym i jego skutkach, jak również fakt obowiązywania w banku procedury oferowania określonego produktu nie oznacza, że powódce udzielono wszystkich niezbędnych informacji, a nadto uczyniono to w sposób wyczerpujący i zrozumiały dla powódki. Powódka na podstawie informacji udzielanych im przez pracownika banku oraz udostępnionych dokumentów nie miała możliwości konkretnego zrozumienia potencjalnie poważnych konsekwencji dla jej sytuacji finansowej, które mogą wyniknąć z zaciągnięcia kredytu denominowanego w walucie obcej.

Zdaniem Sądu I instancji, nie są również jednoznaczne postanowienia klauzuli denominacyjnej dotyczące kursów walut – czyli postanowienia wprowadzające ryzyko spreadów walutowych. Umowa zawarta przez strony nie określa kryteriów ustalania przez Bank kursu franka szwajcarskiego dla potrzeb przeliczenia kwoty udzielonego kredytu z waluty obcej na walutę polską oraz rat kapitałowo –odsetkowych w waluty obcej na walutę polską. Umowa nie zawierała bowiem kryteriów ustalania tego kursu. Postanowienia umów o kredyt indeksowany bądź denominowany do walut obcych, pozostawiające bankowi swobodę przy ustalaniu kursów wymiany walut stosowanych przy rozliczaniu kredytu, są niedozwolone. Zdaniem tego Sądu niejasny i niepoddający się weryfikacji mechanizm ustalania przez bank kursów waluty, pozostawiający bankowi swobodę, jest w sposób oczywisty sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco narusza interesy konsumenta, a klauzula, która nie zawiera jednoznacznej treści i przez to pozwala na pełną swobodę decyzyjną przedsiębiorcy w kwestii bardzo istotnej dla konsumenta, dotyczącej kosztów kredytu, jest klauzulą niedozwoloną. Wskazywano również, że określenie wysokości należności obciążającej konsumenta z odwołaniem do tabel kursów ustalanych jednostronnie przez bank, bez wskazania obiektywnych kryteriów, jest nietransparentne, pozostawia pole do arbitralnego działania banku i w ten sposób obarcza kredytobiorcę nieprzewidywalnym ryzykiem oraz narusza równorzędność stron. Konsument jest wówczas pozbawiony możliwości określenia aktualnego poziomu zadłużenia, co może być szczególnie istotne przy wyższych różnicach kursów walut, bowiem kwestia dodatkowego obciążenia kontrahenta (wzrostu wartości wykorzystanej w złotych kwoty kredytu w stosunku do waluty obcej) w sposób zasadniczy wpływa na jego sytuację w stosunku kredytowym. Nie miało przy tym żadnego znaczenia dla stwierdzenia niedozwolonego charakteru powyższych postanowień umownych to, w jaki sposób pozwany Bank rzeczywiście ustalał kurs walut, do której kredyt był denominowany. Nie ma też znaczenia w jaki sposób bank finansował udzielanie kredytów denominowanych, gdyż również to stanowi okoliczność leżącą poza łączącym strony stosunkiem prawnym, a równocześnie związaną z wykonywaniem umowy, a nie chwilą jej zawarcia. Sąd Okręgowy nie podzielił przy tym stanowiska, że ustalenie kursów walut na podstawie tabel bankowych miałoby zostać wyłączone spod kontroli abuzywności na podstawie art. 1 ust. 2 dyrektywy 93/13 w związku z treścią art. 111 ust. 1 pkt 4 Prawa bankowego.

W opinii Sądu I instancji, konstrukcja spornych postanowień prowadzi do rażącego naruszenia interesów konsumenta, gdyż brak jest sprawiedliwego i uczciwego wyważenia praw i obowiązków stron umowy, a jednocześnie konsument nie dysponuje, zgodnie z postanowieniami umowy, żadnym instrumentem, który pozwoliłby mu na ograniczenie ponoszonego ryzyka kursowego, a w szczególności zmianę sposobu wykonywania umowy wraz z niekorzystnym ukształtowaniem się kursu walut w sposób pozwalający na przywrócenie sprawiedliwego i uczciwego wyważenia praw i obowiązków stron umowy. Przewidziane w umowie przewalutowanie kredytu nie stanowi swobodnego uprawnienia kredytobiorcy, a zostało pozostawione uznaniu i ocenie banku, w szczególności w zakresie zdolności kredytowej. Nadto ze względu na znaczą różnicę wysokości stawek referencyjnych LIBOR i WIBOR, konsument może być zainteresowany przewalutowaniem dopiero po zaktualizowaniu się ryzyka kursowego. Przewalutowanie kredytu doprowadzi zatem do usankcjonowania skutków rażąco nierównomiernego rozłożenia ryzyka kursowego między stronami. Równocześnie wprowadzenie omawianych postanowień do umowy nastąpiło z wykorzystaniem przewagi kontraktowej banku, który dysponując nieporównywalnie większymi możliwościami należytej oceny ryzyka wiążącego się z zastosowanym mechanizmem, jak również możliwościami zabezpieczenia własnego ryzyka wynikającego z zawarcia umowy, wprowadził do niej postanowienia chroniące przede wszystkim własne interesy, bez udzielenia kredytobiorcy odpowiednich informacji.

Powyższych wniosków nie podważa złożenie przez kredytobiorcę oświadczenia o zapoznaniu się z kwestią ryzyka kursowego związanego z zaciąganym kredytem indeksowanym, skoro nie udzielono mu wszystkich niezbędnych informacji obrazujących konsekwencje przyjętego ryzyka, a samo wejście w życie ustawy z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy - prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (tzw. ustawa antyspreadowa) w żaden sposób nie wpływa na ocenę abuzywności przedmiotowych postanowień umowy.

W ocenie Sądu Okręgowego, po usunięciu postanowień niedozwolonych obowiązywanie w dalszym ciągu zawartej przez strony umowy kredytu nie jest możliwe. Pominięcie odesłania do denominacji kredytu udzielonego powódce do waluty obcej czyni niemożliwym utrzymanie umowy o charakterze zamierzonym przez strony. Zgodnym celem stron było bowiem udostępnienie kredytobiorcy środków w walucie polskiej i ich spłacanie wraz z oprocentowaniem w walucie polskiej, po uprzednim przeliczeniu obu tych zobowiązań na walutę obcą oraz z waluty obcej. Na skutek wyeliminowania z umowy całego mechanizmu denominacji, nie jest możliwe określenie kwoty kredytu wypłacanej kredytobiorcy oraz poszczególnych rat. Ponadto umowa nie zawiera wówczas elementów przedmiotowo istotnych.

Nietrafne jest również stanowisko pozwanego banku, że po usunięciu niedowolnego mechanizmu przeliczeniowego świadczeń stron z waluty obcej na walutę polską, umowa może nadal obowiązywać jako kredyt walutowy. Prowadziłoby to bowiem również do istotnego przekształcenia stosunku prawnego nawiązanego przez strony. Zgodnym celem stron było bowiem udostępnienie kredytobiorcy środków w walucie polskiej i ich spłacanie wraz z oprocentowaniem w walucie polskiej, po uprzednim przeliczeniu z waluty obcej obu tych zobowiązań. Strona pozwana nie wypłaciła powódce kapitału kredytu w walucie obcej, a powódka nie zamierzała spłacać go w walucie obcej, nie ma zatem żadnych podstaw do kwalifikowania stosunku prawnego nawiązanego przez strony jako kredytu walutowego . Ponadto powódka dochodząc roszczenia zgłoszonego w pozwie niewątpliwie godziła się na skutki uznania umowy za nieważną. Brak jest przy tym podstaw do przyjęcia, że będzie to niekorzystne dla powódki, skoro w wykonaniu umowy dokonała już spłaty kapitału kredytu w całości.

W związku z nieważnością umowy zawartej przez strony, wszystkie świadczenia spełnione w jej wykonaniu przez powódkę na rzecz banku, są świadczeniami nienależnymi i podlegają zwrotowi na podstawie art. 410 § 1 k.c. niezależnie od tego, czy i w jakim zakresie powódka jest dłużnikiem banku z tytułu zwrotu nienależnie otrzymanej kwoty kredytu. Powódka dochodziła zwrotu wszystkich świadczeń spełnionych na podstawie umowy w okresie od dnia 15 kwietnia 2009 r do dnia 15 stycznia 2014 r. w kwocie 244 965,13 zł, a ich wysokość została wykazana na podstawie dokumentu prywatnego pochodzącego od strony pozwanej tj. zaświadczenia o wysokości dokonanych spłat.

O odsetkach za opóźnienie Sąd orzekł na podstawie art. 481 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 455 k.c. wskazując, że powódka wezwała pozwanego do spełnienia świadczenia pismem z dnia 6 października 2021 r. stanowiącym reklamację. Pozwany bank ustosunkował się do reklamacji powodów w dniu 26 października 2021 r., w związku z czym opóźnia się ze spełnieniem zasądzonego świadczenia od dnia następnego tj. od dnia 27 października 2021 r.

O kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c.

Powyższe orzeczenie zaskarżyła apelacją strona pozwana w całości, zarzucając:

a.  błąd w ustaleniach faktycznych sprawy polegający na przyjęciu, że klauzule dotyczące przeliczeń z wykorzystaniem kursu pary walut PLN do (...) wynikającego z tabel kursowych banku, a opisanych w § 1 ust. 1 Części Szczególnej Umowy ( (...)) oraz § 1 ust. 2, § 8 ust. 5 i 6, § 12 ust. 2 i 3, i § 15 ust. 7 pkt 2 i 3 Części ogólnej Umowy ( (...)) Umowy kredytu nr (...)09- (...) o kredyt mieszkaniowy (...) z dnia 9 marca 2009 r. („Umowy kredytu") są sformułowane w sposób niejednoznaczny podczas gdy postanowienia tych punktów:

i.  Były sformułowane językiem prostym i zrozumiałym dla przeciętnego odbiorcy, w szczególności nie zawierały odesłań czy sformułowań wynikających z wiedzy specjalistycznej lub wymagających dla swojego zrozumienia takiej wiedzy.

ii.  Powódka dokładnie znała zarówno wysokość następnej raty jak i saldo zadłużenia, a obie te wartości wyrażone były w walucie (...).

(...).  Nie są prawdziwe twierdzenia dotyczące braku możliwości oszacowania konsekwencji ekonomicznych wynikających z zawartej umowy kredytu, a to dlatego, że konsekwencje te były w sposób precyzyjny określone w umowie z wykorzystaniem waluty (...) oraz odwołania do tabel kursowych pozwanego Banku.

b.  błąd w ustaleniach faktycznych polegający na przyjęciu, że zakwestionowane postanowienia Umowy Kredytu (§ 1 ust. 1 (...) oraz § 1 ust. 2, § 8 ust. 5 i 6, § 12 ust. 2 i 3, i § 15 ust. 7 pkt 2 i 3 (...)) nie zostały ustalone w sposób indywidualny podczas gdy:

i.  Powódka samodzielnie wybrała produkt bankowy, rodzaj kredytu, cel kredytowania, okres kredytowania, rodzaj rat (równe/malejące), daty uruchomienia kredytu, mogła decydować o jego przewalutowaniu, a także negocjować kursy walut mające zastosowanie do jego sprawy,

ii.  Uprawnienie Pozwanego do posługiwania się wzorcem umowy jest przewidziane wprost w art. 109 ust. 1 ustawy prawo bankowe i chociażby z tego powodu należy je oceniać jako prawnie dopuszczalne, zaś sam art. 109 ust. 1 jako lex specialis wobec (...) §3 k.c.,

(...).  Umowa Kredytu nie jest i nie była również w dacie jej zawarcia umową adhezyjną, zawieraną przez przystąpienie, a jej zawarcie było poprzedzone spotkaniami mającymi na celu zindywidualizować zawierany stosunek prawny do potrzeb i możliwości Powódki,

iv.  Nie istnieje żaden przepis prawa ani nawet zwyczaj nakazujący pozwanemu Bankowi w dacie zawarcia umowy ustalać indywidualnie stosowane przez siebie kursy walut.

c.  błąd w ustaleniach faktycznych polegający na przyjęciu, że Pozwany nie zrealizował wobec Powódki obowiązku informacyjnego co w oczywisty sposób stoi w sprzeczności z treścią niezakwestionowanych w sprawie dokumentów prywatnych (wniosku kredytowego oraz umowy kredytu).

d.  błąd w ustaleniach faktyczny polegający na przyjęciu, że Pozwany mógł w sposób dowolny przerzucać odpowiedzialność za ryzyko walutowe, podczas gdy Pozwany nie ma takiej możliwości, a kursy walut w istocie wyznaczane są przez mechanizmy gospodarki wolnorynkowej, a nie przez Pozwanego i dotyczą w takim samym stopniu Pozwanego i Powódki.

Ponad wskazane wyżej błędy w zakresie ustalenia stanu faktycznego pozwany wskazał również na:

e.  naruszenie art. 7 ust. 1 Dyrektywy 93/13 EWG w związku z art. 2 i 3 Traktatu o Unii Europejskiej i art. 2 Konstytucji RP poprzez jego niezastosowanie co doprowadziło do zastosowania nieproporcjonalnej wobec Pozwanego sankcji w postaci nieważności Umowy Kredyt, co jest sprzeczne z celami Dyrektywy,

f.  naruszenie art. 3 ust. 1 i art. 4 ust. 1 Dyrektywy 93/13 EWG poprzez niewłaściwe zastosowanie polegające na bezzasadnym ustaleniu, że postanowienia Umowy Kredytu dotyczące przeliczania kursów walut kształtowały prawa i obowiązki Stron w sposób prowadzący do powstania rażącej dysproporcji na niekorzyść Powódki a to dlatego, że:

i.  początkowo korzystny kurs (...) wzrósł wiele lat po zawarciu Umowy Kredytu przy czym Powódka była o takiej możliwości informowana w dacie zawierania Umowy Kredytu,

ii.  Pozwany nie miał wpływu na zmiany kursu (...) i wynikającą stąd zmianę wysokości zobowiązania Powódki,

(...).  Rozliczając kredyt po kursie średnim NBP wysokość zobowiązania Powódki nie różniłaby się znacząco do rozliczenia rzeczywiście zastosowanego przez Pozwanego,

iv.  Ogół okoliczności związanych z zawieraniem umowy, w tym możliwość negocjowania kursów walut dawały możliwość dowolnego ograniczania ryzyka kursowego ze strony Powódki.

g.  naruszenie art. 358 §2 k.c. w związku z art. L ustawy „Przepisy wprowadzające kodeks cywilny" poprzez jego niezastosowanie do umowy o charakterze ciągłym, zawartej przed jego wejściem w życie i niedokonanie oceny skutków nieważności Umowy Kredytu wg. stanu na dzień zaistnienia sporu, to jest z uwzględnieniem możliwości zastosowania do rozliczeń między stronami średniego kursu NBP.

h.  naruszenie art. 395 k.c. w związku z art. 5 k.c. poprzez jego niezastosowanie polegające na tym, że uwzględnienie powództwa z uwagi na niemożliwość wykonywania umowy po usunięciu z niej klauzul uznanych za abuzywne w rzeczywistości umożliwia Powodom odstąpienie od Umowy Kredytu, która stałą się dla nich zwyczajnie nieopłacalna ze względu na obiektywne zmiany o charakterze ekonomicznym, o których możliwości wystąpienia Powódka była informowana w dacie zawierania umowy i to pomimo, że Powódka skorzystała ze świadczenia Pozwanego co uzasadnia twierdzenie o nadużyciu przez Powódki przysługującego im prawa.

Wskazując na powyższe zarzuty skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powódki kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego za obie instancje według norm przepisanych,

Powódka wniosła o oddalenie apelacji i zasądzenie na jej rzecz kosztów postępowania apelacyjnego.

Na etapie postępowania apelacyjnego, w piśmie z dnia 16 listopada 2023 r. pozwany Bank zgłosił zarzut zatrzymania kwoty 187.664,06 zł wypłaconej powódce z tytułu umowy kredytu. Do pisma załączył skierowane do powódki oświadczenie o ewentualnym skorzystaniu z prawa zatrzymania kwot przez nią dochodzonych do czasu zaoferowania przez kredytobiorcę zwrotu świadczenia wzajemnego Banku w postaci kwoty 187.664,06 zł tytułem środków udostępnionych przez Bank na podstawie umowy. Jednocześnie w jego treści pozwany wskazał, że kwestionuje roszczenia powódki co do zasady, jak i co do wysokości, a oświadczenie o skorzystaniu z prawa zatrzymania nie prowadzi do uznania powództwa w rozpatrywanej sprawie( k. 284 i nast.).

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja strony pozwanej jest niezasadna.

Przede wszystkim chybiony pozostaje rozbudowany zarzut błędów w ustaleniach faktycznych, przedstawiony w punktach od „a” do „d” apelacji. Błąd w ustaleniach faktycznych stanowiących podstawę wydania wyroku może polegać na przyjęciu przez Sąd ustaleń, które nie znajdują potwierdzenia w zebranych w sprawie dowodach, bądź też na pominięciu przez Sąd istotnych w sprawie okoliczności , które znajdują potwierdzenie w materiale dowodowym zebranym w sprawie i są relewantne dla jej rozstrzygnięcia, a mimo to nie zostały uwzględnione przez Sąd przy dokonaniu ustaleń faktycznych i przy rozstrzyganiu sprawy. W orzecznictwie podkreśla się, zarzut błędu w ustaleniach faktycznych nie stanowi odrębnego zarzut apelacji. Błąd w ustaleniach stanu faktycznego jest zawsze wynikiem naruszenia przez sąd innego przepisu normującego postępowanie dowodowe. Dla wykazania tych wadliwości konieczne jest uzasadnienie tej podstawy przez wskazanie, które przepisy zostały naruszone, na czym to naruszenie polegało i wpływu zarzucanych wadliwości na treść kwestionowanego wyroku. Najczęściej błąd w ustaleniach faktycznych jest wynikiem naruszenia zasad oceny materiału dowodowego, czyli wynikiem naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. Skuteczne podniesienie takiego zarzutu wymaga zaś wskazania dowodów, które sąd ocenił wadliwie lub pominął, podania jakie kryteria oceny sąd naruszył, oznaczenia faktów, jakie pominął lub nietrafnie ustalił, a nadto wyjaśnienia dlaczego zarzucane uchybienie mogło mieć wpływ na ostateczne rozstrzygnięcie (por. wyrok SA w Warszawie z 25 października 2018 r. w sprawie V ACa 494/17, LEX nr 2706617; wyrok SA w Krakowie z dnia 31 października 2017 r. w sprawie I ACa 377/17, LEX nr 3041007; uzasadnienie wyroku SN z dnia 11 grudnia 2000 r. w sprawie I CKN 960/00, LEX nr 75346; wyrok SN z dnia 30 maja 2003 r. w sprawie III CKN 1137/00, LEX nr 83838).

Tak sformułowanego zarzutu skarżący reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika nie postawił. W szczególności brak jest powiązania twierdzeń apelującego o rzekomych błędach w ustaleniach faktycznych z naruszeniem wyrażonej w art. 233 § 1 k.p.c. zasady swobodnej oceny dowodów. Zarzut naruszenia wskazanej normy prawa procesowego pozwany wiąże wyłącznie z oceną dowodu z zeznań świadka M. K. i pominięciem ich przy ustalaniu stanu faktycznego sprawy. Wbrew jednak wywodom apelującego, z relacji świadka nie wynika ani indywidualne uzgodnienie spornych postanowień umowy przez strony, ani dopełnienie przez pozwanego obowiązków informacyjnych w zakresie ryzyka walutowego. Przede wszystkim z materiału dowodowego nie wynika, by świadek w imieniu pozwanego zawierał z powódką umowę z 9 marca 2009 r. o kredyt mieszkaniowy (...) nr (...)09- (...) lub odbierał od niej pisemne oświadczenie o akceptacji ryzyka kursowego załączone na karcie 102 akt sprawy. Zresztą sam świadek zeznał jedynie, że kojarzył powódkę, ale nie kojarzył „sprawy”, przyznając jednocześnie, że w tym czasie zatrudniony był w P., gdy tymczasem sama umowa podpisana została w Oddziale Banku w P.. Ponadto z zeznań świadka w żaden sposób nie można wywieść, jak przebiegały czynności poprzedzające zawarcie spornej umowy kredytu, czy zakwestionowane w pozwie postanowienia podlegały indywidualnemu uzgodnieniu i czy bank dopełnił obowiązek informacyjny wobec powódki. Z wypowiedzi świadka wynika, że nie pamięta on procedury obowiązującej w 2009 r. przy zawieraniu umów kredytu, nie pamięta takż,e czy w ramach przekazywanych klientom informacji przedstawił symulacje rat kredytu, tabele historyczne lub wykresy oraz w jaki sposób tłumaczył kwestię spreadu walutowego. Z całą pewnością z zeznań M. K. nie wynika akcentowana przez pozwanego możliwość negocjowania przez powódkę kursów wymian, gdyż świadek wręcz zaprzeczył takiej możliwości.

W znacznej części argumenty pozwanego przedstawione w ramach zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych w ogóle nie dotyczą podstawy faktycznej rozstrzygnięcia, a odnoszą się do stosowania przepisów prawa materialnego. Tymczasem za pomocą twierdzeń o wadliwości ustaleń co do faktów apelujący z zasady nie może kwestionować subsumpcji ustalonych faktów pod normę art. 385 ( 1 )§ 1 k.c. i prawnej argumentacji Sądu I instancji w zakresie oceny przesłanek uznania spornych klauzul przeliczeniowych za abuzywne. Pozwany za pomocą zarzutu naruszenia przepisu art. 233 § 1 k.p.c. nie może zatem skutecznie zwalczać stanowiska Sądu I instancji, który uznał, że postanowienia umowy kredytu kształtujące mechanizm denominacji nie zawierają obiektywnych kryteriów kształtowania kursów wymiany, umożliwiają bankowi arbitralne ich ustalenie, a tym samym są sprzeczne z dobrymi obyczajami i rażąco naruszają interes powódki jako konsumenta. Jedynie dla porządku wypada w tym zakresie wskazać, że Sąd Okręgowy trafnie zaznaczył, że powyższej oceny należy dokonywać w świetle treści umowy i Ogólnych warunków udzielania przez (...) Bank S.A. kredytu mieszkaniowego (...) oraz okoliczności istniejących w dacie zawarcia umowy. Tym samym swoboda i dowolność banku w kształtowaniu kursów wymiany jest badana w relacji stron wynikającej z łączącego je stosunku zobowiązaniowego. Przedstawionej oceny nie wyklucza zatem okoliczność, że w praktyce bank kształtował kurs wymiany w oparciu o określone parametry ekonomiczne , czy też przy uwzględnieniu zawieranych przez siebie transakcji na rynku walutowym, pozostających jednak poza umową łączącą strony. W umowie kredytowej i Ogólnych warunkach nie przedstawiono procedury budowania tabeli kursowej banku. Trudno zatem stwierdzić, iż w umowie stron istniało obiektywne, zewnętrzne kryterium, wedle którego pozwany określał wysokość kursów walut. Procedura taka mogła być zmieniana przez stronę pozwaną bez udziału, a nawet wiedzy kredytobiorców. W istocie zatem, bank mógł wybrać dowolne kryteria ustalania kursów, niekoniecznie związane z aktualnym kursem ukształtowanym przez rynek walutowy, obliczane prawdopodobnie w jakiś, znany kredytodawcy, sposób w powiązaniu kursami obowiązującymi na rynku międzynarodowym, co w konsekwencji prowadziło do realnej możliwości uzyskania korzyści finansowych stanowiących dla kredytobiorcy dodatkowe koszty kredytu, których oszacowanie nie było możliwe ze względu na brak oparcia zasad ustalania kursów wymiany o obiektywne i przejrzyste kryteria.

Elementem prawnej oceny pozostaje także stanowisko Sądu Okręgowego o braku jednoznaczności spornych postanowień. Analiza tej kwestii zostanie przedstawione w ramach dalszych rozważań poświęconych ocenie zarzutów naruszenia prawa materialnego.

W pozostałym zakresie zarzut błędu w ustaleniach faktycznych jest także chybiony w warstwie merytorycznej. Pozwany nie przedstawił bowiem jurydycznych argumentów, które pozwalałyby na odmienną ocenę dowodów zaoferowanych przez strony.

Apelujący podejmując polemikę z zeznaniami powódki nie wskazuje dowodów, z których w rozpatrywanej sprawie miałoby wynikać, iż postanowienia umowy kredytu dotyczące denominacji zostały z nią indywidualnie uzgodnione, choć z mocy art. 385 1 § 4 k.c. to na nim spoczywał ciężar dowodu. Tego rodzaju wniosku nie sposób wyprowadzić z zeznań świadka M. K.. W sposób oczywisty indywidualnego uzgodnienia spornych postanowień nie sposób wywieść z samej treści umowy i faktu jej podpisania. Okoliczność tego rodzaju, że konsument znał treść postanowienia oraz zgodził się na wprowadzenie go do umowy nie stoi na przeszkodzie uznaniu, iż nie zostało ono indywidualnie uzgodnione. Art. 385 1 § 3 k.c. stanowi, że nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta. Znajomość przez powódkę warunków ujętych we wzorcu umowy i jej oświadczenie woli skutkujące zawarciem umowy w żadnym razie nie przesądzają, że analizowane postanowienia umowy należy uznać za uzgodnione indywidualnie. Przez "rzeczywisty wpływ" należy rozumieć realną możliwość oddziaływania na treść postanowień umownych. Z tego też powodu okoliczność, iż konsument znał treść danego postanowienia i rozumiał je, nie przesądza o tym, że zostało ono indywidualnie uzgodnione. Za uzgodnione indywidualnie trzeba bowiem uznawać tylko takie klauzule umowne, na których treść istotnie mógł on w praktyce oddziaływać. Innymi słowy, należy badać, czy konsument miał realny wpływ na ewentualną zmianę klauzul proponowanych przez przedsiębiorcę i czy z możliwości tej zdawał sobie sprawę. Zatem do tego, by skutecznie wykazać fakt, że klauzula była uzgodniona z konsumentem, nie wystarcza opatrzenie kontrolowanego postanowienia wzmiankami typu: "wyrażam zgodę", "przyjmuję własnoręcznym podpisem" ( por. wyrok SA w Warszawie z 6 marca 2013 r., VI ACa 1241/12, LEX nr 1322083). Jak podkreślił Sąd Najwyższy w uzasadnieniu postanowienia z dnia 6 marca 2019 r., w sprawie I CSK 462/18 (LEX nr 2629877), w celu ustalenia czy konkretne postanowienie umowne należy kwalifikować jako "nieuzgodnione indywidualnie" należy zbadać, czy konsument miał na treść danego postanowienia "rzeczywisty wpływ" (art. 385 1 § 3 k.c.). Dla zrealizowania przesłanki rzeczywistego wpływu konsumenta na treść postanowień umownych konieczne jest udowodnienie wspólnego ustalenia ostatecznego brzmienia klauzuli, w wyniku rzetelnych negocjacji w ramach, których konsument miał realny wpływ na treść określonego postanowienia umownego, chyba że zostało ono sformułowane przez konsumenta i włączone do umowy na jego żądanie.

W tym zakresie strona pozwana w żaden sposób nie wykazała, aby sporne postanowienia umowne były uzgadniane indywidualnie. W szczególności Bank nie wykazał, by przed zawarciem umowy powódce przedstawiono możliwość negocjowania postanowień dotyczących funkcjonowania mechanizmu denominacji lub kursu waluty (...), po jakim nastąpić miała wypłata i spłata kredytu. O indywidualnym uzgodnieniu postanowień zawartych w § 1 ust. 1 Części Szczególnej umowy oraz w § 1 ust. 2, § 8 ust. 5 i 6 , § 12 ust. 2 i 3 i § 15 ust. 7 pkt 2 i 3 Części Ogólnej nie świadczy również okoliczność, że inne jej postanowienia dotyczące np. okresu kredytowania, celu kredytu, czy rodzaju rat (równe lub malejące) podlegały uzgodnieniu przez strony. Wniosku takiego nie da się także wyprowadzić z daty uruchomienia kredytu, gdyż uruchomienie następowało nie tylko po podpisaniu umowy, ale także po spełnieniu szeregu warunków przewidzianych w § 4 Części Szczególnej umowy. Korzystnych dla pozwanego wniosku nie można również wyprowadzić z treści art. 109 ust. 1 ustawy Prawo bankowe. Okoliczność, że pozwany w swej działalności może posługiwać się wzorcami umowy nie oznacza, że wzorzec ten może zawierać postanowienia niedozwolone. Z całą pewnością między przepisem art. 385 1 § 3 k.c. a powołanym art. 109 ust. 1 Prawa bankowego nie ma opisanego w apelacji stosunku zależności, w którym druga ze wskazanych norm stanowi lex specialis.

Apelujący nie przedstawił także dowodów pozwalających odmiennie ocenić zeznania powódki w zakresie braku należytej informacji o ryzyku walutowym. Tego rodzaju dowodem nie jest postanowienie § 1 ust. 3 pkt 1 Części Ogólnej umowy stanowiące element wzorca umowy, czy też sporządzony na druku opracowanym przez Bank wniosek kredytowy i oświadczenie z dnia 10 marca 2009 r. (k 102) Na podstawie tych dokumentów nie da się ustalić, jakie konkretnie informacje zostały przedstawione konsumentce, a w konsekwencji, czy uzyskała ona rzetelną i pełną wiedzę na temat ryzyka kursowego. Tego rodzaju informacji nie można bowiem utożsamiać z ogólną wiedzą konsumenta, że kursy walut obcych ulegają wahaniom tj. mogą wzrosnąć lub spaść, a hipotetyczny wzrost kursu będzie skutkował wzrostem obciążeń po stronie konsumenta. W orzecznictwie podkreśla się, że dla wypełnienia przez bank obowiązków informacyjnych w zakresie obarczenia konsumenta ryzykiem kontraktowym nie jest wystarczające odebranie od konsumenta oświadczenia, zawartego we wniosku o udzielenie kredytu czy w umowie, o standardowej treści, że został poinformowany o ponoszeniu ryzyka wynikającego ze zmiany kursu waluty oraz że przyjął to do wiadomości i akceptuje to ryzyko. Wprowadzenie do umowy kredytowej zawieranej na wiele lat, mechanizmu działania ryzyka kursowego, wymagało szczególnej staranności Banku w zakresie wyraźnego wskazania zagrożeń wiążących się z oferowanym kredytem, tak by konsument miał pełne rozeznanie konsekwencji ekonomicznych zawieranej umowy. W takim stanie rzeczy, przedkontraktowy obowiązek informacyjny w zakresie ryzyka kursowego powinien zostać wykonany w sposób jednoznacznie i zrozumiale unaoczniający konsumentowi, który z reguły posiada elementarną znajomość rynku finansowego, że zaciągnięcie tego rodzaju kredytu jest bardzo ryzykowne, a efektem może być obowiązek zwrotu kwoty wielokrotnie wyższej od pożyczonej, mimo dokonywania regularnych spłat (zob. wyrok SA w Gdańsku z 19 stycznia 2021 r. ,I ACa 505/20, LEX nr 3190312). Chodziło zatem o przedstawienie powódce relacji miedzy złotym a (...) w przeszłości oraz prognoz co do ich kursów na przyszłość w szerokiej perspektywie czasowej. Tylko wówczas kredytobiorca mógłby faktycznie ocenić poziom ryzyka towarzyszący kilkudziesięcioletniemu związaniu kontraktowemu. Jak wskazywał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 27 lutego 2019 roku w sprawie II CSK 19/18 (LEX nr 2626330), w tej sytuacji z deklaracji kredytobiorcy o świadomości ryzyka walutowego nie można wyciągać zbyt daleko idących wniosków. Taka konkluzja jest tym bardziej uzasadniona, jeśli oświadczenie kredytobiorcy jest elementem opracowanego przez bank wzorca.

W dacie zawarcia umowy powinność udzielenia konsumentowi wyczerpujących informacji można było wywieść z ogólnych zasad prawa cywilnego oraz z treści art. 353 1 k.c. i art. 385 1 k.c. Trybunał Konstytucyjny w wyroku z 26 stycznia 2005 r., w sprawie P 10/04 (OTK-A 2005/1, poz. 7), zwrócił uwagę, że regulacje pomiędzy bankiem a jego klientem (konsumentem) cechuje typowy dla stosunków tzw. obrotu mieszanego brak równowagi wynikający z silniejszej profesjonalnej pozycji banku. Jest powszechnie uznawana w doktrynie prawa prywatnego teza, że ów brak równowagi związany jest z istniejącym deficytem informacyjnym po stronie kontrahenta profesjonalisty. Jest to zarazem istotny powód, dla którego na profesjonalistę są nakładane obowiązki informacyjne wobec kontrahenta – konsumenta w znacznie szerszym zakresie niż na tle typowych relacji umownych. Obowiązki te są przy tym bardziej rozwinięte i intensywne na tle relacji dotyczących wysoko specjalistycznych stosunków prawnych, do których bez wątpienia należą usługi finansowe, a więc wszelkie czynności dokonywane z instytucjami finansowymi. Trybunał podkreślił, że obowiązek rzetelnej, uczciwej i wyczerpującej informacji jako swoisty instrument przywracania równowagi w relacji konsument – profesjonalista, może być poszukiwany w podstawowych zasadach prawa obligacyjnego, nakazujących respektowanie uczciwości, lojalności i dobrych obyczajów w obrocie, zwłaszcza na etapie nawiązywania stosunku kontraktowego, ale także w związku z jego wykonywaniem (można tu wymienić m.in. art. 72, art. 353 1, art. 354, art. 385 1 k.c.). W świetle tych zasad całkowicie uzasadnione jest oczekiwanie konsumenta uzyskania od profesjonalisty informacji określających stopień ryzyka ekonomicznego związanego z dokonywaną transakcją. Wyłącznie informacja wyczerpująca i precyzyjna może być uznana za odpowiadającą wymaganym standardom, a więc umożliwiającą świadome podejmowanie decyzji o celowości nawiązywanej transakcji, co stanowi konieczną przesłankę dla respektowania autonomii woli stron.

Dla prawidłowej oceny dopełnienia przez stronę pozwaną tak rozumianego obowiązku informacyjnego determinujące znaczenie ma także aktualne stanowisko judykatury, w świetle którego, w odniesieniu do klauzul indeksacyjnych (denominacyjnych) dla spełnienia wymagania transparentności nie wystarczy przekazywanie konsumentowi informacji nawet licznych, jeżeli opierają się one na założeniu, że równość między walutą rozliczeniową a walutą spłaty pozostanie stabilna przez cały okres obowiązywania tej umowy. Nie wystarczy też informacja pozwalająca konsumentowi na zrozumienie, że w zależności od zmian kursu wymiany zmiana parytetu pomiędzy walutą rozliczeniową a walutą spłaty może pociągać za sobą niekorzystne konsekwencje dla jego zobowiązań finansowych, ani przedstawienie mu ewentualnych wahań kursów wymiany. Prawidłowa informacja powinna uświadamiać konsumentowi - wyraźnie i z należytą powagą - że ryzyko silnej deprecjacji jest trudne do oszacowania w perspektywie długookresowej i nie powinno być lekceważone (pozostaje realne). Wymaganiu temu nie czyni zadość np. podawanie "uspokajających" informacji o historycznych wahaniach waluty indeksacji w okresie nieproporcjonalnym do przewidywanego czasu trwania umowy kredytu, które może wręcz usypiać czujność kredytobiorcy, wywołując wrażenie o jedynie hipotetycznym charakterze zagrożeń. Istotne jest również zwrócenie uwagi na powagę tego zagrożenia w aspekcie możliwego rozmiaru deprecjacji waluty krajowej, a w szczególności podkreślenie, że może być ona gwałtowna i drastyczna (przekraczać nawet kilkadziesiąt procent), z uwzględnieniem sytuacji majątkowej konkretnego konsumenta, decydującej o tym, jaki stopień deprecjacji waluty indeksacji przekraczać będzie granice jego zdolność do spłacania kredytu (por. wyrok SN z 13 maja 2022 r., (...) 464/22, nie publik; postanowienie SN z dnia 30 września 2022 r. , I CSK 2071/22, LEX nr 3437834).

Należy przy tym podkreślić, że powyższe obowiązki informacyjne Banku istniały niezależnie od tego, czy konsument domagał się wyjaśnienia postanowień umowy i czy zgłaszał w tym zakresie wątpliwości. Konsument nie ma powinności konsultowania projektu umowy kredytu na własny koszt i własnym staraniem z wybranym przez siebie prawnikiem czy ekonomistą. Przeciwnie, to na Banku jako przedsiębiorcy spoczywa obowiązek wyczerpującego i zrozumiałego pouczenia konsumenta o istotnych cechach oferowanego produktu oraz o związanych z nim ryzykach. Ochrona przewidziana w dyrektywie 93/13 w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich przysługuje każdemu konsumentowi, a nie tylko temu, którego można uznać za "właściwie poinformowanego oraz dostatecznie uważnego i rozsądnego przeciętnego konsumenta". Pojęcie „konsumenta” w rozumieniu art. 2 lit. b) dyrektywy 93/13 ma charakter obiektywny i jest niezależne od konkretnego zasobu wiedzy, jaki może mieć dana osoba, czy też od posiadanych przez nią w rzeczywistości informacji (por. wyrok (...) z dnia 3 września 2015 r. , C-110/14, H. O. C. vs S.C. (...) (...).; postanowienie (...) z dnia 10 czerwca 2021 r., C-198/20. MN i in. vs (...) Bank SA). Podobnie definicja konsumenta zawarta w art. 22 1 k.c. nie różnicuje konsumentów z uwagi na ich uświadomienie przez kontrahenta, czy też z uwagi na posiadane przez nich cechy. Dodatkowo, w realiach sporu żadne z powodów nie legitymuje się wykształceniem kierunkowym w zakresie ekonomii czy finansów i nie wykonuje zawodu związanego z tymi dziedzinami wiedzy. Na marginesie jedynie wypada odwołać się do stanowiska Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wyrażonego w wyroku z dnia 21 września 2023 r. w sprawie C- 139/22 (LEX nr 3605772), w myśl którego art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich w związku z jej art. 2 lit. b należy interpretować w ten sposób, że przedsiębiorca ma obowiązek poinformowania zainteresowanego konsumenta o istotnych cechach zawartej z nim umowy oraz o ryzyku związanym z tą umową, i to nawet wówczas, gdy konsument posiada odpowiednią wiedzę w dziedzinie wspomnianej umowy. Tym samym całkowicie bez znaczenia dla negatywnej oceny sposobu wywiązania się przez Bank z obowiązku informacyjnego pozostaje również akcentowana w toku postępowania okoliczność uprzedniego związania powódki umową kredytu indeksowanego z innym bankiem. Na marginesie jedynie zaznaczyć trzeba, że w umowie z (...) Bank S.A. kwota kredytu wyrażona została w walucie krajowej (vide k 105 akt), a ponadto brak jest nawet zaczątku dowodu pozwalającego przyjąć, że przy zawieraniu powódka została pouczona w jednoznaczny, wyczerpujący i zrozumiały sposób o ryzyku walutowym.

Reasumując, przedstawione w niniejszej sprawie dowody nie dają podstaw do ustalenia, że pozwany Bank wykonał obowiązek informacyjny w postulowany, właściwy sposób, dający stronie powodowej pełne rozeznanie co do istoty transakcji.

Niezasadne pozostają także zarzuty naruszenia prawa materialnego przedstawione w apelacji pozwanego, przy czym należy zgodzić się z apelującym , że konstrukcja umowy kredytu denominowanego kursem waluty obcej była zgodna z przepisami prawa tj. art. 69 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. Prawo bankowe (tekst jedn. Dz.U. z 2021 r. poz. 2439) w brzmieniu relewantnym z uwagi na datę zawarcia przez strony umowy. W judykaturze powszechnie uznaje się, że na gruncie wskazanych przepisów dopuszczalne było zaciągnięcie zobowiązania w walucie obcej z równoczesnym zastrzeżeniem, że wypłata i spłata kredytu (pożyczki) będzie dokonywana w pieniądzu krajowym. Ustawa z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. z 2011 r. Nr 165, poz. 984), czyli tzw. ustawa antyspreadowa, potwierdziła tylko to, co wcześniej wynikało już z zasady autonomii woli stron (art. 353 1 k.c.), a mianowicie, że przed wejściem w życie tej ustawy dopuszczalne było zawieranie umów o kredyt denominowany, jak i indeksowany ( por. m.in. wyrok SN z 14 lipca 2017 r., II CSK 803/16, OSNC 2018/7-8/79; wyrok SN z 2 czerwca 2021 r., I (...) 55/21, LEX nr 3219740).

Ponadto wskazać należy , że w ramach wyrażonej w art. 353 1 k.c. zasady swobody umów mieści się przyzwolenie na faktyczną nierówność stron, która może się wyrażać nieekwiwalentnością ich wzajemnej sytuacji prawnej (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25 maja 2011 r., II CSK 528/10,LEX nr 794768). Nierównomierne rozłożenie ryzyka osiągnięcia korzyści i wysokości świadczeń obciążających jedną lub obie strony umowy nie może co do zasady samo w sobie prowadzić do stwierdzenia, że czynność prawna narusza zasady słuszności kontraktowej i jest nieważna z mocy art. 58 § 2 k.c. Również Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w licznych orzeczeniach analizujących mechanizm indeksacji kredytu nie zakwestionował jego zgodności jako takiego z przepisami dyrektywy Rady nr 93/13 EWG.

Sąd Apelacyjny podziela ponadto stanowisko , zgodnie z którym, regulacja art. 385 1 § 1 k.c. , jako przepis szczególny uzasadniony potrzebą ochrony konsumentów, wyłącza stosowanie art. 58 k.c. i przewidzianej w nim sankcji bezwzględnej nieważności umowy (por. wyrok SA w Warszawie z dnia 23 lutego 2022 r., V ACa 631/20, LEX nr 3337226). Istotnym wsparciem tego stanowiska jest uchwała Sądu Najwyższego z dnia 28 kwietnia 2022 r. w sprawie III CZP 40/20 (LEX nr 3337513) , w myśl której sprzeczne z naturą stosunku prawnego kredytu indeksowanego (denominowanego) do waluty obcej są postanowienia, w których kredytodawca jest upoważniony do jednostronnego oznaczenia kursu waluty właściwej do wyliczenia wysokości zobowiązania kredytobiorcy oraz ustalenia wysokości rat kredytu, jeżeli z treści stosunku prawnego nie wynikają obiektywne i weryfikowalne kryteria oznaczenia tego kursu. Postanowienia takie, jeśli spełniają kryteria uznania ich za niedozwolone postanowienia umowne, nie są nieważne, lecz nie wiążą konsumenta w rozumieniu art. 385 1 k.c.

Podsumowując ten wątek rozważań, wskazać trzeba zatem, że zastosowanie denominacji jest dopuszczalne, gdyż nie narusza ani zasady nominalizmu, ani też zasady swobody umów z art. 353 1 k.c., jeżeli pozwala na określenie koniecznych przedmiotowo postanowień umowy kredytowej, określonych w art. 69 ustawy z 1997 r. Prawo bankowe. Sporządzenie umowy zgodnie z tymi przepisami wymaga jednak zastosowania takiego mechanizmu na etapie określania kursu (...) na potrzeby wypłaty kredytu i ustalenia każdej kolejnej raty, który byłby niezależny od arbitralnych decyzji kredytodawcy, tak aby kredytobiorca z góry mógł ustalić poziom, do którego ponosi ryzyko związane ze skorzystaniem z takiego kredytu w konkretnym banku, oferującym znane z góry warunki ustalania wysokości rat kapitałowych, rzutujących automatycznie na wysokość faktycznie spłacanego świadczenia. Kredytobiorca musi takie zapisy w sposób świadomy zaakceptować.

Rzecz w tym, że w rozpatrywanej sprawie ani cel umowy kredytu, jakim było zaoferowanie powódce finansowania na korzystniejszych warunkach, ani zgody zamiar stron co do wprowadzenia mechanizmu denominacji do umowy, nie zwalniały pozwanego z obowiązku prawidłowego ukształtowania wzorca umowy tj. z poszanowaniem interesów konsumenta i z zachowaniem dobrych obyczajów, oraz od dopełnienia ciążących na kredytobiorcy obowiązków informacyjnych.

Z uzasadnienia zaskarżonego wyroku jasno wynika, że przyczyną uwzględnienia żądania pozwu jest trafna ocena Sądu Okręgowego, iż w rozpatrywanej sprawie zapisy spornej umowy nr (...) nie odpowiadają tym kryteriom, a powódka – wobec niedopełnienia obowiązków informacyjnych przez Bank – nie miała pełnej wiedzy dotyczącej funkcjonowania mechanizmu indeksacji i związanego z nim ryzyka walutowego.

W ocenie Sądu Apelacyjnego niezasadne są zarzuty naruszenia prawa materialnego art. 3 ust. 1 i art. 4 ust. 1 i art. 7 ust. 1 Dyrektywy nr 93/13, za pomocą których pozwany Bank stara się podważyć stanowisko Sądu I instancji o abuzywności spornych postanowień umowy kształtujących mechanizm denominacji.

Sąd Apelacyjny nie podziela stanowiska pozwanego, co do charakteru zawartej przez strony umowy kredytowej. Z treści umowy kredytu zawartej przez strony w żadnym razie nie wynika jakikolwiek „obrót walutowy” między stronami. Umowa o kredyt mieszkaniowy (...), numer (...)09- (...) nie przewidywała możliwości wypłaty kredytu w (...), gdyż kredyt mógł być wypłacony wyłącznie w walucie polskiej i tylko w takiej walucie mógł być spłacany (§1 ust 1 i 2 oraz § 15 ust 7 pkt 2 (...)). W orzecznictwie podkreśla się, że z punktu widzenia polskiego systemu prawnego można wyróżnić trzy rodzaje kredytów, w których występuje (w różnych rolach) waluta obca: indeksowany, denominowany i walutowy. W kredycie indeksowanym kwota kredytu jest podana w walucie krajowej i w tej walucie zostaje wypłacona, ale zostaje przeliczona na walutę obcą według klauzuli umownej opartej również na kursie kupna tej waluty obowiązującym w dniu uruchomienia kredytu, przy czym spłata kredytu następuje w walucie krajowej. W kredycie denominowanym kwota kredytu jest wyrażona w walucie obcej, a zostaje wypłacona w walucie krajowej według klauzuli umownej opartej na kursie kupna waluty obcej obowiązującym w dniu uruchomienia kredytu, zaś spłata kredytu następuje w walucie krajowej. Z kolei w kredycie walutowym kwota kredytu jest wyrażona w walucie obcej i spłata również jest dokonywana w tej walucie. Tylko w tym ostatnim wypadku roszczenie kredytobiorcy w stosunku do kredytodawcy jest wyrażone w walucie obcej, tj. kredytobiorca może żądać od kredytodawcy wypłaty kwoty kredytu w walucie obcej. W dwóch pozostałych wypadkach żądanie kredytobiorcy w stosunku do kredytodawcy w zakresie spełnienia świadczenia (czyli wypłaty kwoty kredytu) dotyczy wyłącznie waluty krajowej (por. wyrok SN z 30 września 2020, I CSK 556/18, LEX nr 3126114). W ocenie Sądu Apelacyjnego , uważna lektura zapisów przedmiotowej umowy, skłania do uznanie jej , wbrew jej tytułowi, za kredyt zbliżony do kredytu indeksowanego do waluty (...). W przeciwieństwie bowiem do klasycznych umów o kredyt denominowany, kwota kredytu wyrażona w § 1 ust. 1 Części Szczególnej umowy nie stanowiła ostatecznej kwoty zobowiązania Banku i nie odpowiadała kwocie uruchomionego kredytu w przeliczeniu na walutę krajową. Postanowienie to należy bowiem intepretować łącznie z zapisem § 12 ust. 4 pkt 1 Części Ogólnej umowy, który wskazuje, że w przypadku , gdy przyznana kwota kredytu na skutek różnic kursowych okaże się na dzień uruchomienia kredytu, kwotą przewyższającą kwotę wymaganą do realizacji celu określonego w § 1 ust 2 (...), bank uruchomi środki w wysokości , stanowiącej równowartość w walucie kredytu kwoty niezbędnej do realizacji tego celu oraz dokona pomniejszenia salda zadłużenia poprzez spłatę kwoty niewykorzystanej. W rzeczywistości zatem Bank miał wypłacić kredytobiorcy konkretną kwotę określoną w złotówkach - adekwatną do realizacji celu kredytu oraz wskazaną we wniosku o kredyt, i tą kwotę w dacie uruchomienia kredytu przeliczał na (...), a nie odwrotnie. Potwierdza to także treść formularza oświadczenia o ryzyku walutowym , zgodnie z którym powódka przyjęła, że w przypadku kredytów denominowanych, gdy przyznana kwota kredytu na skutek różnic kursowych okaże się na dzień uruchomienia kredytu kwotą przewyższającą kwotę wymaganą do realizacji celu określonego w umowie o kredyt – Bank uruchomi środki w wysokości stanowiącej równowartość w walucie kredytu kwoty niezbędnej do realizacji tego celu oraz dokona pomniejszenia salda zadłużenia poprzez spłatę kwoty niewykorzystanej.

Niezależnie jednak od tego, czy analizowana umowę kredytu ma cechy umowy kredytu indeksowanego, czy też należy ją uznać za umowę o kredyt denominowany, brak jest podstaw , kwalifikować ją jako kredyt walutowy sensu stricto.

Dalsze argumenty apelującego w znacznej części są tożsame z zarzutami powoływanymi przez stronę pozwaną w innych sprawach z jej udziałem i były już przedmiotem rozważań Sądu Apelacyjnego np. w sprawie sygn. I ACa 552/21, I ACa 15/22, I ACa 433/22, a przedstawione tam rozważania pozostają w pełni aktualne w rozpatrywanej sprawie.

Powódka ma status konsumenta. W świetle argumentów przedstawionych przy ocenie zarzutu naruszenia przepisu art. 233 § 1 k.p.c. trzeba ponadto przyjąć, że strona pozwana, na której w tym zakresie spoczywał ciężar dowodu, nie wykazała, by sporne postanowienia umowne dotyczące denominacji były z powódką indywidualnie uzgodnione, a nadto by dopełniła ciążących na niej obowiązków informacyjnych związanych z ryzykiem walutowym. Znajomość przez powódkę warunków ujętych we wzorcu umowy i jej oświadczenie woli skutkujące zawarciem umowy w żadnym razie nie przesądzają, że analizowane postanowienia umowy należy uznać za uzgodnione indywidualnie.

Sąd Apelacyjny w pełni aprobuje ten nurt orzecznictwa, który uznaje sporne klauzule zawarte w § 1 ust. 1 Części Szczególnej umowy oraz w § 1 ust. 2, § 8 ust. 5 i 6 , § 12 ust. 2 i 3 i § 15 ust. 7 pkt 2 i 3 Części Ogólnej Umowy za określające główne świadczenia, co nie stoi na przeszkodzie uznaniu ich za abuzywne z uwagi na brak ich jednoznacznego sformułowania. Za postanowienia umowne mieszczące się w pojęciu „głównego przedmiotu umowy” w rozumieniu art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13/EWG należy bowiem uważać te, które określają podstawowe świadczenia w ramach danej umowy i które z tego względu charakteryzują tę umowę (por. wyroki (...): z 30 kwietnia 2014 r. w sprawie C-26/13, Á. K., H. R. przeciwko (...), pkt 49-50; z 26 lutego 2015 r. w sprawie C-143/13, B. M. i I. O. M. przeciwko S.C. (...) (...), pkt 54; z 23 kwietnia 2015 r. w sprawie C-96/14, J.-C. V. H. przeciwko (...) SA, pkt 33; z 20 września 2017 r. w sprawie C-186/16, R. P. A. i in. przeciwko (...) SA, pkt 35). Za takie uznawane są m.in. postanowienia (określane niekiedy jako „klauzule ryzyka walutowego”), które wiążą się z obciążeniem kredytobiorcy - konsumenta ryzykiem zmiany kursu waluty i związanym z tym ryzykiem zwiększenia kosztu kredytu (por. wyroki (...) z 20 września 2017 r. w sprawie C-186/16, R. P. A. i in. przeciwko (...) SA, pkt 37; z 20 września 2018 r. w sprawie C- 51/17, (...) Bank (...). I (...) (...) K. Z.. przeciwko T. I. i E. K., pkt 68; z 14 marca 2019 r. w sprawie C-118/17, Z. D. przeciwko (...) (...) Z.., pkt 48; z 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18, K. D. i J. D. przeciwko (...) Bank (...), pkt 44). W konsekwencji w ten sposób należy też ocenić postanowienie (część postanowienia) stanowiące część mechanizmu indeksacyjnego (denominacyjnego), określające sposób oznaczenia kursu miarodajnego dla przeliczenia walutowego. Bez unormowania kursu miarodajnego dla poszczególnych przeliczeń, przeliczenia te nie mogą być dokonane, a analizowane postanowienia umowy - wywrzeć skutku (por. wyrok SN z 30 września 2020 r. , I CSK 556/18, (...) nr (...); wyrok SN z dnia 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, LEX nr 2771344). Na dominująca w tym zakresie linię orzeczniczą sądów krajowych, jak i zgodne stanowisko orzecznictwa (...) zwrócił także uwagę Sąd Najwyższy wyroku z dnia 23 czerwca 2022 r., w sprawie I CSK 2538/22 ( LEX nr 3367270).

Wbrew wywodom apelującego, wskazane wyżej postanowienia umowy nie zostały zredagowane jednoznacznie. Należy podkreślić, że w świetle orzecznictwa (...) wymogu przejrzystości warunków umownych nie można zawężać do zrozumiałości tych warunków pod względem formalnym i gramatycznym, lecz przeciwnie, z uwagi na to, że ustanowiony przez wspomnianą dyrektywę system ochrony opiera się na założeniu, iż konsument jest stroną słabszą niż przedsiębiorca, między innymi ze względu na stopień poinformowania, ów wymóg wyrażenia warunków umownych prostym i zrozumiałym językiem i w konsekwencji przejrzystości musi podlegać wykładni rozszerzającej. W konsekwencji wymóg, aby warunek umowny był wyrażony prostym i zrozumiałym językiem, należy rozumieć w ten sposób, iż powinien być on rozumiany jako nakazujący także, by umowa przedstawiała w sposób przejrzysty konkretne działanie mechanizmu, do którego odnosi się ów warunek, a także, w zależności od przypadku, związek między tym mechanizmem a mechanizmem przewidzianym w innych warunkach, tak by konsument był w stanie oszacować, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, wypływające dla niego z tej umowy konsekwencje ekonomiczne (vide wyrok (...) z 20 września 2017 r. w sprawie C-186/16, R. P. A. i in. przeciwko (...) SA, wyrok (...) z 20 września 2018 r., w sprawie C-51/17 (...) Bank (...)., (...) (...) K. Z.. przeciwko T. I.,E. K.). Dodatkowo, co akcentuje w swych orzeczeniach (...), art. 5 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy interpretować w ten sposób, że treść klauzuli umowy kredytu zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem, ustalającej cenę zakupu i sprzedaży waluty obcej, do której kredyt jest indeksowany, powinna, na podstawie jasnych i zrozumiałych kryteriów, umożliwić właściwie poinformowanemu, uważnemu i racjonalnemu konsumentowi zrozumienie sposobu ustalania kursu wymiany waluty obcej, stosowanego w celu obliczenia kwoty rat kredytu, w taki sposób, aby konsument miał możliwość w każdej chwili samodzielnie ustalić kurs wymiany stosowany przez przedsiębiorcę (wyrok (...) z 18 listopada 2021 r. w sprawie C-212/20, Dz.U. UE.C.220.302.6). Na potrzebę wskazania w umowie kredytu obiektywnych i weryfikowalnych kryteriów oznaczenia kursu wymiany zwrócił uwagę także Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 28 kwietnia 2022 r. w sprawie III CZP 40/22 (LEX nr 3337513). Niewątpliwie w niniejszej sprawie kredytobiorca nie mógł w oparciu o postanowienia umowy kredytu samodzielnie ustalić kursu sprzedaży i kursu zakupu (...), po jakim Bank dokonywał przeliczeń na potrzeby umowy.

Zakwestionowane przez powódkę postanowienia zawarte w § 1 ust. 1 Części Szczególnej oraz w § 1 ust. 2, § 8 ust. 5 i 6 , § 12 ust. 2 i 3 i § 15 ust. 7 pkt 2 i 3 Części Ogólnej umowy z 9 marca 2009 r. nr (...)09- (...) wyczerpują także pozostałe przesłanki z art. 385 1 §1 k.c. Mają one charakter nieprecyzyjny, niejasny oraz przewidują uprawnienia do kształtowania treści stosunku tylko dla jednej, mocniejszej strony. W analizowanych klauzulach brak jest oparcia zasad ustalania kursów na obiektywnych i przejrzystych kryteriach. Stosowanie mechanizmu przeliczania najpierw kwoty wypłaconych środków według kursu kupna walut, a następnie przeliczanie wysokości zobowiązania według kursu sprzedaży walut, przyznawało stronie powodowej uprawnienie do ewentualnego uzyskania dodatkowego wynagrodzenia, którego oszacowanie dla konsumenta nie było możliwe. Na konsumenta, poza ryzykiem kursowym, zostało przerzucone ryzyko dowolnego kształtowania kursów wymiany przez kredytodawcę. Tym samym strona pozwana – będąca profesjonalistą i silniejszą stroną stosunku prawnego, kształtując treść umowy, wykorzystała swoją uprzywilejowaną pozycję. Bez wpływu na powyższą ocenę pozostaje przepis art. 111 ust. 1 pkt 4 ustawy Prawo Bankowe, który wskazuje wyłącznie na uprawnienie banków do ustalania tabel kursów. Nie precyzuje jednak kryteriów ustalania tych kursów. Istota zagadnienia sprowadza się zaś do tego, że niedozwolone jest takie ukształtowanie umowy, które nie ujawnia konsumentowi sposobu ustalania kursu wymiany i pozwala na jego arbitralne kształtowanie przez banki. Okoliczność, że zgodnie z art. 111 ust. 1 pkt 4 ustawy Prawo bankowe banki są zobowiązane do ogłaszania w sposób ogólnie dostępny stosowanych kursów walutowych nie oznacza przy tym, że warunki umowne odsyłające do kursu stosowanego przez bank (tabelarycznego) odzwierciedlają przepis ustawy w rozumieniu art. 1 ust. 2 dyrektywy 93/13. Wyjątek określony w tym przepisie wymaga, aby konkretny warunek umowny odzwierciedlał treść przepisu prawa mającego zastosowanie między umawiającymi się stronami niezależnie od ich wyboru, ewentualnie mającego domyślne zastosowanie w braku odmiennego uzgodnienia między stronami, przy czym należy go interpretować ściśle (por. wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE z dnia 21 grudnia 2021 r., C-243/20, DP i SG przeciwko T. A., (...):EU:C:2021: (...) i powołane tam dalsze orzecznictwo). Tym samym nie można założyć, że istnienie przepisu art. 111 ust. 1 pkt 4 ustawy Prawo bankowe usuwało możliwość uznania spornych postanowień umowy za abuzywne. Z całą pewnością powołana norma nie jest także przepisem dyspozytywnym, który mógłby uzupełnić lukę w umowie powstałą po wyeliminowaniu postanowień uznanych za niedozwolone.

Uznanie opisanego wyżej mechanizmu ustalania przez Bank kursów waluty za sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszający interesy konsumenta, a w konsekwencji uznanie klauzuli, która nie zawiera jednoznacznej treści i przez to pozwala na pełną swobodę decyzyjną banku, za niedozwoloną w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c. nie budzi wątpliwości w aktualnym orzecznictwie sądów powszechnych w tym tutejszego Sądu Apelacyjnego (por. wyrok SA w Łodzi z 1 lipca 2021 r. w sprawie sygn. akt I ACa 1247/20; wyrok SA w Łodzi z 24 września 2021 r. w sprawie sygn. akt I ACa 1148/20; wyrok SA w Łodzi z 6 października 2021 w sprawie sygn. akt I ACa 198/21), jak i w orzecznictwie Sądu Najwyższego, który wielokrotnie badał postanowienia umów analogiczne do ocenianych w tej sprawie. Dominuje w nim trafny pogląd, że takie klauzule mają charakter abuzywny, bowiem kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. Sprzeczność z dobrymi obyczajami i naruszenie interesów konsumenta polega w tym przypadku na uzależnieniu wysokości świadczenia banku oraz wysokości świadczenia konsumenta od swobodnej decyzji banku. Zarówno przeliczenie kwoty kredytu na złotówki w chwili jego wypłaty, jak i przeliczenie odwrotne w chwili wymagalności poszczególnych spłacanych rat, służy bowiem określeniu wysokości świadczenia konsumenta. Takie uregulowanie umowne należy uznać za niedopuszczalne, niezależnie od tego, czy swoboda przedsiębiorcy (banku) w ustaleniu kursu jest pełna, czy też w jakiś sposób ograniczona, np. w razie wprowadzenia możliwych maksymalnych odchyleń od kursu ustalanego z wykorzystaniem obiektywnych kryteriów. Postanowienia, które uprawniają bank do jednostronnego ustalenia kursów walut, są nietransparentne i pozostawiają pole do arbitralnego działania banku. W ten sposób obarczają kredytobiorcę nieprzewidywalnym ryzykiem oraz naruszają równorzędność stron (zob. wyroki SN: z 22 stycznia 2016 r., I CSK 1049/14, OSNC 2016/11/134; z 24 października 2018 r., II CSK 632/17, LEX nr 2567917; z 13 grudnia 2018 r., V CSK 559/17, LEX nr 2618543; z 27 lutego 2019 r., II CSK 19/18, LEX nr 2626330; z 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17, LEX nr 2642144; z 9 maja 2019 r., I CSK 242/18, LEX nr 2690299; z 29 października 2019 r., IV CSK 309/18, OSNC 2020/7-8/64; z 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, LEX nr 2771344; z 30 września 2020 r., I CSK 556/18, LEX nr 3126114). Wbrew odmiennym sugestiom apelującego, ocena ta odnosi się także do tego rodzaju postanowień zawartych w umowach o kredyt denominowany (por. wyrok (...) z 14 marca 2019 r. w sprawie C 118-17, Z. D. v. (...) (...) Z..; wyrok SA w Białymstoku z dnia 24 lutego 2022 r., I ACa 143/21, LEX nr 3339703; wyrok SA w Katowicach z dnia 25 kwietnia 2022 r., I ACa 1300/21, LEX nr 3357071).

Powyższa interpretacja zapisów klauzul waloryzacyjnych wspierana jest stanowiskiem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który w wyroku z 10 czerwca 2021 r. (C-776/19, VB i in. przeciwko (...) SA, LEX nr 3183143) stwierdził, że nie do pogodzenia z zasadami dobrej wiary jest wywoływanie po stronie klienta w długoterminowej umowie kredytowej ryzyka walutowego, które jest nieadekwatne do węzła prawnego zawiązywanego taką umową (teza 101-103). W konsekwencji stwierdził, że wykładni art. 3 ust. 1 dyrektywy Rady nr 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy dokonywać w ten sposób, że warunki umowy kredytu, przewidujące skutek w postaci ponoszenia nieograniczonego ryzyka kursowego przez kredytobiorcę, mogą doprowadzić do powstania znaczącej nierównowagi wynikającej z tej umowy kredytu praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta, jeśli przedsiębiorca nie mógł racjonalnie oczekiwać, przestrzegając wymogu przejrzystości w stosunku do konsumenta, iż ten konsument zaakceptowałby, w następstwie indywidualnych negocjacji, nieproporcjonalne ryzyko kursowe, które wynika z takich warunków (pkt. 5 sentencji). Należy przy tym podkreślić, że ciężar dowodu w zakresie prostego i zrozumiałego warunku umownego w rozumieniu art. 4 tej dyrektywy nie spoczywa na konsumencie, ale na banku (pkt. 4 sentencji).

Z tych względów kredytodawca musi kredytobiorcy obowiązkowo przedstawić możliwe zmiany kursów walut i realne ryzyko związane z zawarciem takiej umowy. Ze spornej umowy nie wynikają w ogóle zastrzeżenia (kryteria), że kurs walut z własnych tabel Banku miał być rynkowy, czy rozsądny (sprawiedliwy). Tego rodzaju okoliczności nie sposób wywieść w drodze wykładni umowy lub odesłania z art. 56 k.c. tj. w świetle zasad współżycia społecznego lub ustalonych zwyczajów. Należy zaznaczyć, iż oceny przesłanek z art. 385 1 § 1 k.c. należy dokonywać na datę zawarcia umowy, a nie przez pryzmat jej wykonywania przez Bank. Z przyczyn szeroko omówionych w uzasadnieniu uchwały 7 sędziów z dnia 20 czerwca 2018 r. w sprawie III CZP 29/17 (OSNC 2019/1/2), w pełni akceptowanych przez Sąd Apelacyjny, wykładnia obejmująca zakresem zastosowania art. 385 2 k.c. ocenę, czy postanowienie kształtuje prawa i obowiązki konsumenta w sposób, który rażąco narusza jego interesy, nie jest wykładnią contra legem. Przeciwnie, przemawiają za nią argumenty natury systemowej, w tym wiążące wskazówki wynikające z prawa unijnego, a zwłaszcza z art. 3 ust. 1 i art. 4 ust. 1 dyrektywy 93/13 interpretowanych zgodnie z orzecznictwem (...). Sąd Najwyższy podkreślił ponadto, że za poglądem, iż ocena niedozwolonego charakteru postanowienia nie może uwzględniać okoliczności powstałych po zawarciu umowy - w tym także sposobu stosowania postanowienia umowy w praktyce - przemawiają ponadto ogólne zasady dotyczące kontroli zgodności treści umowy z wymaganiami słuszności kontraktowej, gdyż zarówno na gruncie art. 353 1 i art. 58 § 2 k.c. w doktrynie przeważa pogląd, iż decydujące znaczenie w ramach tej kontroli mają okoliczności istniejące w chwili zawarcia umowy.

Umowa kredytu ukształtowana została w taki sposób, że jej wykonanie nie było możliwie bez zastosowania przeliczeń z odwołaniem do kursów wymiany. Zgodnie z jej postanowieniami kredyt mógł być wypłacony wyłącznie w walucie krajowej, a w dacie zawarcia umowy także wyłącznie w tej walucie spłacany. Z żadnych postanowień umowy, ani z innych przeprowadzonych dowodów nie wynika zatem możliwość takiego wyinterpretowania oświadczeń woli stron, które wskazywałyby na istnienie już w chwili zawarcia umowy wynegocjowanej indywidualnie przez konsumenta możliwości wykonania umowy kredytu w walucie obcej tj. (...).

O braku abuzywności analizowanych postanowień umowy z pewnością nie świadczy okoliczność, że zastosowanie różnych kursów wymiany tj. kursu kupna przy uruchomieniu kredytu i kursu sprzedaży dla wyliczenia rat kredytu było dla pozwanego ekonomicznie uzasadnione. Przeciwnie, dowodzi to jedynie, że konstruując wzorzec umowy pozwany zadbał wyłącznie o swoje interesy, a dodatkowo istoty tego rozwiązania nie ujawnił w umowie i nie wyjaśnił konsumentom.

Dodatkowo podkreślić trzeba, że rażącego naruszenie interesów konsumenta nie można sprowadzać wyłącznie do istnienia po jego stronie szkody majątkowej. O relewantnym prawnie w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c. naruszeniu interesu konsumenta świadczy nierównowaga, na niekorzyść konsumenta, praw i obowiązków stron wynikających z umowy, która jest istotna, znacząca (por. wyrok SN z 15 stycznia 2016 r., I CSK 125/15, LEX nr 1968429). W konsekwencji za niedozwolone może być uznane zarówno postanowienie, które narusza interesy majątkowe, jak i takie, które godzi w interesy niemajątkowe (por. np. uzasadnienie wyroku SN z dnia 13 października 2010 r., I CSK 694/09, LEX nr 786553). Choć istotnie w orzecznictwie (...) dominuje pogląd, że aby ustalić, czy jakaś klauzula powoduje na niekorzyść konsumenta znaczącą nierównowagę praw i obowiązków stron wynikających z umowy, należy w szczególności wziąć pod uwagę zasady, jakie mają zgodnie z prawem krajowym zastosowanie w przypadku braku porozumienia stron w tym zakresie, to nie sposób pominąć, że w obowiązującym w Polsce systemie prawa brak jest tego rodzaju przepisów dyspozytywnych, które mogłyby w tej sytuacji znaleźć zastosowanie. W takiej sytuacji ocena uczciwego charakteru postanowienia wymaga odwołania się do opartego na dobrych obyczajach w gospodarce rynkowej wzorca zachowań przedsiębiorców, zrekonstruowanego z założeniem, że to konsument ma być głównym beneficjentem rywalizacji między przedsiębiorcami (zob. powołany wyżej wyrok SN z dnia 11 października 2007 r., III SK 19/07).

Nietrafne pozostają także zarzuty apelacji, których wspólnym mianownikiem pozostaje postulat uzupełnienia umowy po wyeliminowaniu postanowień uznanych za niedozwolone i utrzymania jej w mocy.

Należy wykluczyć możliwość uzupełnienia luk powstałych w umowie wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, iż skutki wyrażone w treści czynności prawnej są uzupełniane w szczególności przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów, które nie stanowią przepisów dyspozytywnych lub przepisów mających zastosowanie, w przypadku gdy strony umowy wyrażą na to zgodę (por. wyroki (...) z 3 października 2019 r. C-260/18, 29 kwietnia 2021 r. C-19/20). Tym samym brak jest podstaw do uzupełnienia umowy z odwołaniem do przepisu o charakterze ogólnym tj. art. 56 k.c. Jak już uprzednio wskazano, brak jest także podstaw dla "naprawiania" nieuczciwych postanowień umownych wyłącznie na podstawie art. 65 k.c., w celu złagodzenia ich nieuczciwego charakteru, nawet przy zgodnej w tym zakresie woli obu stron kontraktu ( por. wyrok (...) z 18 listopada 2021 r. C-212/20).

Przepisem dyspozytywnym w opisanym wyżej rozumieniu nie jest art. 69 ust. 3 ustawy Prawo bankowe. Wejście w życie ustawy z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. z 2011 r. Nr 165, poz. 984) nie spowodowało ex lege skutku w postaci modyfikacji treści zawartych przez strony umów, który należało uwzględnić przy ocenie ewentualnej abuzywności ich postanowień. Przede wszystkim z art. 4 powołanej ustawy jasno wynika, że w przypadku umów kredytu zawartych przed dniem jej wejścia w życie nowe regulacje mają zastosowanie w części jeszcze niespłaconej. Powołana ustawa nie stanowiła podstawy zawarcia umowy stron, ani też nie ma zastosowania do rozliczeń stron w części już wykonanej. W judykaturze zgodnie przyjmuje się ponadto, że przepis art. 69 ust. 2 pkt 4a w brzmieniu ustalonym powołaną ustawą nowelizacyjną ma charakter dyspozytywny. W odniesieniu do kredytów w niespłaconej części art. 4 noweli daje podstawę do żądania wprowadzenia do umowy konkretnych zasad dokonywania przeliczeń, co przesądza o tym, że stosunek prawny nie jest uzupełniany w tym zakresie z mocy prawa (vide uzasadnienie wyroku SN z dnia 19 marca 2015 r. w sprawie IV CSK 362/14, LEX nr 1663827). Sam fakt wejścia w życie ustawy nowelizacyjnej z dnia 29 lipca 2011 r. nie usunął zatem skutków niedozwolonych postanowień umów kredytu, ani ich nie wyeliminował. Sąd Apelacyjny w pełni aprobuje pogląd Sądu Najwyższego wyrażony w wyroku z dnia 4 kwietnia 2019 r. w sprawie III CSK 159/17 (OSP 2019/12/115), zgodnie z którym wejście w życie wskazanych przepisów nie wyłącza możliwości powoływania się na abuzywność klauzul związanych z niejasnym i jednostronnym sposobem określania kursu waluty, po jakim ma być dokonywana spłata, zawartych w umowach kredytowych, które podpisane i realizowane były jeszcze przed wejściem w życie tej nowelizacji. Regulacje te odnoszą się jedynie do niezbędnych elementów umowy kredytowej oraz uzupełnienia w drodze zmiany umowy - umów zawartych przed wprowadzeniem do Prawa bankowego art. 69 ust. 2 pkt 4a. Nie dotyczą one w żaden sposób ewentualnej abuzywności lub nieabuzywności postanowień umowy kredytowej zawartej przed wprowadzeniem do Prawa bankowego art. 69 ust. 2 pkt 4a, zwłaszcza zaś istniejącej w dacie zawarcia umowy abuzywności postanowień umowy w tym zakresie nie mogą sanować. Jak zaważył natomiast Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 11 grudnia 2019 r. (V CSK 382/18), same zapisy ustawy ani nie uznawały konkretnych postanowień za abuzywne, ani nie zawierały gotowych do zastosowania przepisów, które mogłyby je zastąpić, w sposób pozwalający na uznanie ich za odpowiadające wymogom dyrektywy Rady nr 93/13 Tzw. ustawa antyspreadowa nie może mieć co do zasady żadnego wpływu na zasadność roszczeń i zarzutów opartych na art. 385 1 k.c., a tym bardziej nie może pozbawiać konsumenta interesu prawnego w żądaniu ustalenia abuzywności kwestionowanych postanowień umownych. Należy też mieć na uwadze, że wykonywanie umowy w części odnoszącej się do kredytu niespłaconego – a więc w części objętej tzw. ustawą antyspreadową - w sposób bezpośredni jest związane ze wszystkimi czynnościami dokonanymi na podstawie abuzywnych postanowień umowy, a mającymi miejsce przed wejściem w życie tej ustawy. Zastosowany mechanizm waloryzacji ma to do siebie, że aktualizuje każdorazowo (przy obliczaniu każdej raty kapitałowo­ odsetkowej) wadliwie dokonaną czynność ustalenia początkowego salda zadłużenia w chwili uruchomienia kredytu. Ustawą antyspreadową nie zostały zaś objęte postanowienia umowy dotyczące wypłaty kredytu i sposobu obliczenia (pierwotnie) wysokości salda początkowego. To dlatego w tego typu umowach nie można oddzielić skutków prawnych wynikających z jej wykonywania na okres przed wejściem i po wejściu w życie ustawy antyspreadowej, bowiem spłata kredytu następująca po tej chwili, nawet jeśli w zakresie sposobu ustalania wysokości kursu waluty obcej dla oznaczenia należnej kwoty raty kapitałowo-odsetkowej odnosi się do jakiegoś obiektywnego miernika, to nadal bezpośrednio odwołuje się do czynności dokonywanych w oparciu o ustaloną w sposób wadliwy podstawę ( postanowienia bezskuteczne ex lege i ex tunc), zawyżających wysokość salda zadłużenia (vide D. R. - Orzecznictwo Sądu Najwyższego w sprawie kredytów waloryzowanych kursem waluty obcej a prawidłowa implementacja jurysdykcyjna dyrektywy 93/13/EWG w Rozprawy Ubezpieczeniowe – Konsument na rynku usług finansowych nr 30 ( (...)).

Zdaniem Sądu Apelacyjnego, przepisem dyspozytywnym w opisanym wyżej rozumieniu nie jest także art. 358 § 2 k.c., a związany z powyższym zagadnieniem zarzut naruszenia prawa materialnego jest chybiony. Norma ta nie może być wykładana w oderwaniu od § 1 art. 358 k.c. W konsekwencji należy uznać, że art. 358 § 2 k.c. dotyczy jedynie samej możliwości wykonania ważnie zawartej umowy przez spełnienie świadczenia w walucie polskiej. Analizowany przepis nie został przez ustawodawcę przewidziany jako przepis mogący zastąpić bezskuteczne postanowienia umów zawieranych przez przedsiębiorców z konsumentami. Został umieszczony w Tytule I Przepisy ogólne, a zatem dotyczy wszelkich umów zawieranych między różnymi podmiotami. Nie działa w stosunku do niego domniemanie płynące z motywu 13 dyrektywy nr 93/13/EWG, dotyczące wyłącznie przepisów ustawowych i wykonawczych, które bezpośrednio lub pośrednio ustalają warunki umów konsumenckich. Do takiego wniosku prowadzi wyrok (...) z dnia 8 września 2022 r. w połączonych sprawach C-80/21, C-81-21 i C-82/21, a także aktualne orzecznictwo Sądu Najwyższego (por. wyrok SN z 17 marca 2022 r., (...) 474/22, OSNC –ZD 2022/4/44; postanowienie z 24 listopada 2022 r., I CSK 3127/22, LEX nr 3450428). Ponadto zastosowanie w miejsce abuzywnej klauzuli denominacyjnej art. 358 § 2 k.c. nie prowadziłoby do usunięcia ryzyka kursowego, ponieważ mechanizm waloryzacji kredytu do waluty obcej nadal miałby zastosowanie, a ochrona konsumenta przed nieuczciwymi warunkami umowy byłaby wówczas iluzoryczna.

Powyższego stanowiska nie zmienia treść wyroku (...) z dnia 2 września 2021 r. w sprawie C-932/19, który odnosi się do istotnie odmiennej sytuacji kredytobiorców na W., gdzie ustawodawca częściowo rozwiązał problem wadliwości tzw. kredytów frankowych. W ustawie z 2014 r. co do zasady stwierdzono nieważność klauzul przewidujących, że przy uruchomieniu środków z umowy będzie stosowany kurs kupna waluty, a przy spłacie długu - kurs sprzedaży lub jakikolwiek kurs wymiany waluty inny niż kurs ustalony w chwili uruchomienia środków. Warunek dotknięty nieważnością został zastąpiony przez postanowienie przewidujące stosowanie zarówno w odniesieniu do uruchomienia środków, jak i do ich spłaty (w tym spłaty rat i wszystkich kosztów, opłat i prowizji określonych w walucie obcej) urzędowego kursu wymiany ustalonego przez Narodowy Bank W.. Stanowisko Trybunału, w świetle którego art. 6 dyrektywy nr 93/13 w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich nie stoi na przeszkodzie, aby dane państwo członkowskie wprowadziło do obrotu prawnego szczegółowe regulacje pozwalające na zastąpienie niedozwolonej klauzuli umownej określonym rozwiązaniem, odnosi się zatem wyłącznie do takiego systemu prawnego, w którym prawodawca wprowadził do obrotu prawnego szczegółowe regulacje w sposób nie budzący wątpliwości wskazujące na sposób zastąpienia niedozwolonego postanowienia umownego. W polskim systemie prawnym tego rodzaju sytuacja jednak nie nastąpiła.

Konsekwencją stwierdzenia, że dane postanowienie umowne ma charakter niedozwolony w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c., jest działająca ex lege sankcja bezskuteczności niedozwolonego postanowienia, połączona z przewidzianą w art. 385 1 § 2 k.c. zasadą związania stron umową w pozostałym zakresie, co jednak nie wyklucza skutku w postaci upadku całej umowy. Ten ostatni wniosek wynika wyraźnie z art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13, który przewiduje, że "...nieuczciwe warunki w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami nie będą wiążące dla konsumenta, a umowa w pozostałej części będzie nadal obowiązywała strony, jeżeli jest to możliwe po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków".

W razie stwierdzenia abuzywności klauzuli ryzyka walutowego w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej dominuje pogląd, że utrzymanie umowy "nie wydaje się możliwe z prawnego punktu widzenia", co dotyczy także klauzul przeliczeniowych przewidujących spread walutowy (por. wyroki Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 14 marca 2019 r., w sprawie C-118/17, Z. D. przeciwko (...) (...) Z..; z dnia 5 czerwca 2019 r., w sprawie C-38/17, GT przeciwko HS). W rozpatrywanej sprawie nie ulega wątpliwości, że eliminacja niedozwolonych postanowień umowy kształtujących mechanizm denominacji doprowadziłaby do takiej deformacji regulacji umownej, że na podstawie pozostałej jej treści nie da się odtworzyć treści praw i obowiązków stron zgodnych z ich wolą, i tym samym nie można przyjąć, iż strony pozostają związane pozostałą częścią umowy. Wyłączenie mechanizmu ustalonego w § 1 ust. 2 umowy Części Ogólnej umowy i odesłania do ustalanego przez bank kursu kupna (...) powoduje niemożliwość ustalenia kwoty kredytu podlegającego wypłacie w PLN. Z kolei brak odesłania do kursu (...) w § 15 ust. 7 umowy uniemożliwia ustalenie wysokości płatnych w złotych rat kredytu stanowiących równowartość rat w walucie obcej. Prowadzi to do tego, że umowa bez niedozwolonych postanowień nie określa w istocie essentialia negotii umowy kredytu denominowanego wynikających z art. 69 Prawa bankowego.

Zamierzonych skutków procesowych nie może także wywołać próba wywodzenia , że dopuszczalność samej denominacji kwoty kredytu przemawia co najwyżej za bezskutecznością jedynie części kwestionowanych warunków umowy tj. wyłącznie postanowień odsyłających do Tabel kursowych banku , przy jednoczesnym utrzymaniu samego mechanizmu denominacji i próbach wyłożenia tych postanowień umowy z odwołaniem do art. 65 § 1 i 2 k.c.

Sporządzenie umowy o kredyt denominowany walutą obcą zastosowania takiego mechanizmu na etapie określania kursu tej waluty na potrzeby wypłaty kredytu i ustalenia każdej kolejnej raty spłaty, obliczenia opłat i prowizji, czy przewalutowania, który byłby niezależny od arbitralnych decyzji banku, a ponadto umożliwiał kredytobiorcy ustalenie z góry poziomu, do którego ponosi ryzyko związane ze skorzystaniem z takiego kredytu w konkretnym banku. Tym warunkom nie odpowiadają zakwestionowane postanowienia umowne. Z kolei wyeliminowanie z klauzuli denominacyjnej samego mechanizmu ustalania kursu waluty , przy braku przepisów dyspozytywnych, które mogłyby wypełnić powstałą w ten sposób lukę, czyni całe postanowienie § 1 ust. 1 Części Szczególnej oraz w § 1 ust. 2, § 8 ust. 5 i 6 , § 12 ust. 2 i 3 i § 15 ust. 7 pkt 2 i 3 Części Ogólnej umowy regulacją , której wprost nie sposób zastosować. Łączność między postanowieniami określanymi jako klauzula ryzyka walutowego (denominacji) i klauzula spreadu walutowego sprawia, że wskutek uznania drugiej z nich za abuzywną nie można ustalić parametrów kursów wymiany i w efekcie wykonać klauzuli ryzyka walutowego. W tym stanie rzeczy w pełni uprawnione pozostaje stanowisko Sądu I instancji o bezskuteczności klauzul denominacyjnych w całości, a nie tylko tego ich fragmentu, który zawiera odesłanie do tabel kursowych Banku. Jak wskazał Sąd Najwyższy w uzasadnieniu postanowienia z dnia 30 września 2022 r. , I CSK 1857/22 (LEX nr 3427335), w razie niemożliwości ustalenia wiążącego strony kursu waluty obcej w umowie kredytu denominowanego w walucie obcej umowa ta nie może wiązać stron w pozostałym zakresie ani jako kredyt złotówkowy (z oprocentowaniem obliczanym na podstawie wskaźnika LIBOR) ani jako kredyt czysto walutowy. W szczególności utrzymanie takiej umowy jako kredytu czysto walutowego prowadziłoby do niedopuszczalnego zniekształcenia woli stron, która ukierunkowana była od początku na wypłatę kredytu w walucie krajowej (podobnie SN w postanowieniu z dnia 16 listopada 2022 r., I CSK 2237/22, LEX nr 3450398; w wyroku z 24 czerwca 2022 r., (...) 10/22, LEX nr 3455735).

Dalsze skutki niedozwolonego charakteru postanowień kształtujących mechanizm waloryzacji uzależnione są od obiektywnej oceny Sądu, czy ewentualne unieważnienie umowy w całości naraża powódkę jako konsumenta na szczególnie niekorzystne skutki, jako że takie unieważnienie "wywiera co do zasady takie same następstwa jak postawienie pozostałej do spłaty kwoty kredytu w stan natychmiastowej wymagalności, co może przekraczać możliwości finansowe konsumenta i z tego względu penalizuje raczej tego ostatniego, a nie kredytodawcę” (por. wyroki z dnia 30 kwietnia 2014 r. w sprawie C-26/13, Á. K., H. R. przeciwko (...), z dnia 21 stycznia 2015 r. w połączonych sprawach C-482/13, C-484/13, C-485/13 i C-487/13, U. B. i C., z dnia 20 września 2018 r., w sprawie C-51/17, (...) Bank (...). I (...) (...) K. Z.. Przeciwko T. I. i E. K., z dnia 26 marca 2019 r., w połączonych sprawach C-70/17 i C-179, A. B. i B., z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18, K. D. i J. D. przeciwko (...) Bank (...)). Jak wyjaśnił Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w ostatnim z powołanych judykatów, ocena, czy unieważnienie umowy naraża konsumenta na szczególnie szkodliwe skutki, musi być dokonywana w świetle okoliczności istniejących lub możliwych do przewidzenia w chwili zaistnienia sporu, a nie w chwili zawarcia umowy, co oznacza, iż miarodajne są skutki, które rzeczywiście powstałyby, w okolicznościach istniejących lub możliwych do przewidzenia w chwili zaistnienia sporu, gdyby sąd krajowy unieważnił tę umowę, a nie skutki, które w dniu zawarcia tej umowy wynikałyby z jej unieważnienia. Jednoznacznie wskazał też, że konsument może zrzec się ochrony przed negatywnymi następstwami unieważnienia umowy w całości, czyli obstawać przy tej nieważności, a wówczas zastąpienie niedozwolonej klauzuli również nie wchodzi w rachubę. Umowę należy uznać za nieważną w całości także wtedy, gdy prawo nie przewiduje takiego szczegółowego unormowania "zastępczego", chyba że konsument sanuje niedozwolone postanowienie, udzielając następczo "świadomej, wyraźnej i wolnej zgody". Na taką wykładnię przepisu art. 385 ( 1) k.c., uwzględniającą charakter analizowanej normy stanowiącej implementację do porządku krajowego dyrektywy nr 93/13/EWG, wskazuje obecnie również orzecznictwo Sądu Najwyższego (por. np. uzasadnienie powołanego wyroku z 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18; uzasadnienie uchwały 7 sędziów SN z 7 maja 2021 r. w sprawie III CZP 6/21, OSNC 2021/9/56).

W realiach niniejszej sprawy unieważnienie umowy nie wiązałoby się dla kredytobiorcy jako konsumenta z niekorzystnymi konsekwencjami związanymi z obowiązkiem wzajemnego zwrotu świadczeń stron jako nienależnych. Z ustaleń faktycznych wynika bowiem, że powódka w dniu 15 stycznia 2014 r. całkowicie spłaciła kredyt wpłacając pozwanemu tytułem spłaty wymagalnego kapitału oraz spłaty wymagalnych odsetek kwotę 244 965,13 zł. Skutki unieważnienia umowy kredytu nie są zatem dla niej niekorzystne, tym bardziej, że w przekonaniu Sądu Apelacyjnego, w składzie rozpoznającym apelację, czemu dał wyraz m.in. w uzasadnieniu prawomocnego wyroku w sprawie I ACa 856/21, brak jest podstaw dla konstruowania przez kredytodawcę roszczenia o wynagrodzenie za bezumowne korzystanie z kapitału opartego na art. 405 k.c. Powyższe stanowisko potwierdza także w wyrok (...) z 15 czerwca 2023 r. w sprawie C-520/21, w którym stwierdzono, że bank nie może dochodzić wynagrodzenia za korzystanie z kapitału, gdy umowa dotycząca kredytu frankowego została unieważniona. Przedsiębiorca nie może bowiem czerpać korzyści z niedozwolonych klauzul.

Co więcej, powódka zapoznała się z uzasadnieniem zaskarżonego wyroku i mając pełną wiedzę o przysługujących jej prawach, nie zaskarżyła orzeczenia Sądu I instancji, co oznacza, że zgodziła się na skutki unieważnienia umowy kredytu. W tym jedynie znaczeniu, jednoznacznie wyrażona wola konsumenta wiąże Sądy obu instancji. Ponownie podkreślić trzeba, że konsument może wiążąco oświadczyć, iż nie ocenia konsekwencji całkowitej, definitywnej bezskuteczności (nieważności) umowy kredytu jako szczególnie niekorzystnych (choćby sam sąd oceniał je jako szczególnie niekorzystne) - sprzeciwiając się zarazem udzieleniu mu ochrony przed tymi konsekwencjami - i uniemożliwić w ten sposób utrzymanie umowy przez wprowadzenie do niej regulacji zastępczej (por. uzasadnienie powołanej wyżej uchwały 7 sędziów SN z 7 maja 2021 r. w sprawie III CZP 6/21).

Wypada ponadto zwrócić uwagę na stanowisko wyrażone przez Trybunał Sprawiedliwości UE w wyroku z dnia 8 września 2022 r. w połączonych sprawach C-80/21, C-81/21 i C-82/21 na kanwie pytań prejudycjalnych zadanych przez sądy polskie. W orzeczeniu tym Trybunał wprost wskazał, że art. 6 ust. 1 i art. 7 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że stoją one na przeszkodzie orzecznictwu krajowemu, zgodnie z którym sąd krajowy może, po stwierdzeniu nieważności nieuczciwego warunku znajdującego się w umowie zawartej między konsumentem a przedsiębiorcą, który pociąga za sobą nieważność tej umowy w całości, zastąpić warunek umowny, którego nieważność została stwierdzona, albo wykładnią oświadczenia woli stron w celu uniknięcia unieważnienia tej umowy, albo przepisem prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym, nawet jeśli konsument został poinformowany o skutkach nieważności tejże umowy i zaakceptował je. W konsekwencji w rozpatrywanej sprawie brak możliwości uzupełnienia umowy kredytu wynika przede wszystkim z oceny, iż unieważnienie umowy nie jest niekorzystne dla powódki oraz ze stanowiska konsumentów, którzy w sposób świadomy i definitywny, znając skutki unieważnienia umowy, sprzeciwiają się jej utrzymaniu w mocy.

Powyższe rozważania przekonują, że Sąd I instancji nie naruszył art. 7 ust. 1 dyrektywy nr 93/11 w związku z art. 2 i 3 Traktatu o Unii Europejskiej i art. 2 Konstytucji RP poprzez uznanie, że sporna umowa jest nieważna (bezskuteczna) w całości. Udzielenie konsumentowi w relacji z przedsiębiorcą przewidzianej prawem krajowym i prawem unijnym ochrony nie oznacza naruszenia konstytucyjnej zasady państwa demokratycznego, czy uchybienia podstawowym zasadom i wartościom Unii Europejskiej, tylko z tej przyczyny, że przedsiębiorca nie akceptuje zasad i skutków tej ochrony, a do tego sprowadza się argumentacja pozwanego.

Ponieważ pozwany nie sformułowań innych zarzutów naruszenia prawa materialnego w szczególności dotyczących podstawy zasadzonych roszczeń i daty ich wymagalności Sąd Apelacyjny nie znajduje podstawy do ich omawiania, i podzielając w całości rozważania Sądu I instancji w tym zakresie przyjął je za własne.

Zupełnie niezrozumiały pozostaje zarzut naruszenia w rozpatrywanej sprawie art. 395 k.p.c. w związku z art. 5 k.c. poprzez ich niezastosowanie. W realiach sporu powódka nie korzystała z umownego prawa do odstąpienia od umowy. Wynikające z art. 385 1 k.c. ustawowe uprawnienie konsumenta do powołania się na niedozwolone postanowienia umowy oraz na skutek abuzywności zastrzeżonych w umowie klauzul w postaci nieważności (bezskuteczności) całej umowy nie może być utożsamiany z zastrzeżonym w umowie prawem strony do odstąpienia od kontraktu w określonym terminie i z przyczyn wskazanych w umowie.

Chybiona pozostaje także próba uzasadnienia zarzutu nadużycia prawa podmiotowych przez powódkę i naruszenia art. 5 k.c. W rozpatrywanej sprawie powódka korzysta z ochrony swoich praw wynikającej z prawa krajowego i implementowanego prawa unijnego. Pierwotnym źródłem roszczeń jest wszak naganne zachowanie strony pozwanej – przedsiębiorcy, który w stosunkach z konsumentem nadużył swojej pozycji, doprowadził do ukształtowania umowy kredytu w sposób naruszający jego interesy w sposób rażący, a zatem sam naruszył zasady współżycia społecznego. Nie sposób w zachowaniu powódki poszukującej ochrony przed takim zachowaniem dopatrzeć się tego rodzaju elementów, które odpowiadałyby przesłankom zastosowania art. 5 k.c. Przeciwnie, nieakceptowalne społecznie zachowanie można w tej relacji przypisać stronie pozwanej. Jak trafnie podkreśla się w orzecznictwie, byłoby aksjologicznie niedopuszczalne, aby konsument z powołaniem się na zasady współżycia społecznego został pozbawiony możliwości kwestionowania postanowień, które ze względu na te same zasady są właśnie uznane za nieuczciwe (por. uzasadnienie wyroku SA w Warszawie z 2 grudnia 2022 r., V ACa 325/22, LEX nr 3460893). Stąd stosowanie przez przedsiębiorcę w umowach z konsumentem klauzul niedozwolonych a zatem sprzecznych z zasadami współżycia społecznego uniemożliwia powoływanie się w obronie przed roszczeniami konsumenta na te zasady przez podmiot, który je narusza. Nie może zatem pozostawać w sprzeczności z tymi zasadami, ani stanowić nadużycia prawa, dochodzenie przez konsumenta powstałych w związku z nieważnością umowy kredytowej (por. wyrok SA w Poznaniu z 20 marca 2023 r., I ACa 1183/21, LEX nr 3583671).Dodatkowo w orzecznictwie podkreśla się, że o tym, czy dane zachowanie stanowi nadużycie prawa, czy też mieści się w granicach prawa podmiotowego decyduje jego zgodność z zasadami współżycia społecznego i społeczno-gospodarczym przeznaczeniem prawa, a nie wywodzone w apelacji nastawienie psychiczne podmiotu prawa - pobudki jego działania, zamierzony cel itp. (por. wyrok SN z 17 września 1971 r., III PRN 77/71, OSNPG 1972/7/41). Trafne jest również stanowisko, że art. 5 k.c. nie może być podstawą do uznania czynności prawnej nieważnej za czynność ważną, a zatem uprawnienia podmiotu domagającego się deklaratoryjnego potwierdzenia takiej nieważności nie mogą być uznane za sprzeczne z zasadami współżycia społecznego.

W tym stanie rzeczy rozważania wymagał zarzut zatrzymania, podniesiony przez pozwanego dopiero na etapie postępowania apelacyjnego.

Zagadnienie powyższe było już przedmiotem rozważań Sądu Apelacyjnego min. w sprawie sygn. I ACa 1404/21, I ACa 237/22. Stanowisko przedstawione w uzasadnieniu orzeczeń wydanych w tych sprawach pozostaje aktualne również w niniejszym postępowaniu.

Sąd Apelacyjny nie podziela prezentowanego niekiedy w orzecznictwie i piśmiennictwie, kategorycznego stanowiska o niedopuszczalności zarzutu zatrzymania z uwagi na charakter umowy kredytu i wynikający z niej brak wzajemności świadczeń. Stanowisko przeciwne wydaje się aktualnie dominować w orzecznictwie Sądu Najwyższego, który dopuścił możliwość skorzystania z zarzutu zatrzymania choćby w drodze analogii w sytuacji unieważnienia umowy kredytu m.in. w uzasadnieniu uchwały z dnia 16 lutego 2021 r. w sprawie III CZP 11/20 (OSNC 2021/6/40).

Nie oznacza to jednak, że możliwe jest odstąpienie od materialnoprawnych przesłanek zatrzymania, do których należy wymagalność roszczenia wzajemnego przysługującego pozwanemu (por. T. Wiśniewski, Prawo zatrzymania w Kodeksie cywilnym, Warszawa 1999, s.125; podobnie wyrok SN z dnia 9 czerwca 2000 r., IV CKN 54/00, LEX nr 599789). Wierzytelność Banku o zwrot kwoty kapitału ma charakter bezterminowy w rozumieniu art. 455 k.c. Termin jej spełnienia nie jest bowiem oznaczony, ani nie wynika z właściwości zobowiązania. Wymagalność roszczeń wynikających z zobowiązań bezterminowych należy określać przy uwzględnieniu art. 455 k.c. który stanowi, że jeżeli termin spełnienia świadczenia nie jest oznaczony ani nie wynika z właściwości zobowiązania, świadczenie powinno być spełnione niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do wykonania. Oznacza to, że po dojściu do wiadomości dłużnika wezwania wierzyciela o spełnienie świadczenia, ma on obowiązek spełnienia tego świadczenia i powinien to uczynić niezwłocznie, ale nie natychmiast. (...) powinna być ustalana każdorazowo, w zależności od okoliczności sprawy; chodzi o taki czas, jaki jest niezbędny do spełnienia świadczenia, przy założeniu, że dłużnik działałby, uwzględniając całokształt okoliczności rzutujących na wykonanie zobowiązania, bez nieuzasadnionej zwłoki. Dopiero więc upływ okresu "niezwłoczności" powoduje, że roszczenie wynikające ze zobowiązania bezterminowego staje się wymagalne.

W realiach niniejszego sporu pozwany przed złożeniem materialnoprawnego oświadczenia o zatrzymaniu nie wezwał powódki do zwrotu otrzymanego kapitału kredytu. Wierzytelność ta nie była zatem wymagalna w dniu doręczenia powódce tego oświadczenia, ponieważ nie rozpoczął jeszcze biegu termin na jej zapłatę.

Sąd Apelacyjny, w składzie rozpoznającym apelację, podziela ponadto wyrażane w judykaturze stanowisko o niedopuszczalności ewentualnego oświadczenia materialnoprawnego o zatrzymaniu. Trudno inaczej ocenić oświadczenia złożone powódce, skoro pozwany wyraźnie wskazuje, że jest ono składane tylko w związku z treścią wyroku Sądu I instancji , który nie jest jednak prawomocny, i nie może być traktowane jako uznanie jakichkolwiek roszczeń powódki opartych na nieważności kredytu, a przeciwnie - potwierdza, że kwestionuje roszczenie powódki, gdyż stoi na stanowisku, że umowa kredytu jest ważna i wiąże strony. Tego rodzaju oświadczenie, prowadzi do wniosku, że zostało ono złożone pod warunkiem zawieszającym, tj. uwzględnienia roszczeń strony powodowej prawomocnym wyrokiem. W prawie materialnym nie ma możliwości dokonania czynności prawnej w sposób ewentualny na wzór procesowego żądania ewentualnego. W doktrynie wyrażany jest pogląd, że właściwość jednostronnej czynności prawnej zmierzającej do wykonania uprawnienia kształtującego sprzeciwia się zastrzeżeniu warunku zawieszającego z uwagi na niepewność położenia prawnego adresata tego oświadczenia woli ( por. Kodeks cywilny. Komentarz pod red. E. Gniewka i P. Machnikowskiego, 2021, teza 18 do art. 89 k.c.; Kodeks cywilny. Komentarz pod red. J. Pietrzykowskiego, 2020, teza 12 do art. 89 k.c.). Wyjątkowo dopuszcza się tego rodzaju oświadczenia woli w sytuacji, w której ziszczenie się warunku uzależnione jest wyłącznie od woli adresata oświadczenia woli. Z taką sytuacją nie mamy jednak do czynienia w rozpoznawanej sprawie, w której skutki prawne oświadczenia woli o skorzystaniu z prawa zatrzymania zostały uwarunkowane zdarzeniem zewnętrznym i niezależnym od woli adresata tego oświadczenia, a mianowicie wydaniem rozstrzygnięcia o określonej treści przez Sąd. W tej sytuacji złożenie przez pozwanego warunkowego oświadczenia woli o skorzystaniu z prawa zatrzymania stawiałoby powódkę w niepewnym położeniu np. w sytuacji, w której zapadłoby inne rozstrzygnięcie niż uwzględniające roszczenia powódki (np. uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania sądowi pierwszej instancji). Problematyczna byłaby wówczas ocena, czy warunek się ziścił, czy też nie i jak kształtuje się w związku z tym sytuacja prawna powódki. Z tych przyczyn ze względu na właściwość czynności prawnej nie jest dopuszczalne złożenie oświadczenia woli o skorzystaniu z prawa zatrzymania pod tego rodzaju warunkiem zawieszającym (por. uzasadnienie wyroków SA w Warszawie: z dnia 14 grudnia 2021 r. , I ACa 547/21, LEX nr 3306447; z dnia 21 lutego 2022 r., I ACa 103/21, LEX nr 3341132).

Nie bez znaczenia dla oceny zarzutu zatrzymania pozostają ponadto przedstawione w orzecznictwie wątpliwości co do hipotetycznej realizacji prawa zatrzymania na etapie wykonania wyroku, gdyby zarzut zatrzymania traktować poważnie, jako mający doprowadzić do równoczesnej wymiany świadczeń pieniężnych konsumenta i banku, w sytuacji, w której spłacony kapitał jest objęty równocześnie dwiema kondykcjami - zarówno banku jak i konsumenta (por. uzasadnienie wyroków SA w Warszawie: z dnia 14 grudnia 2021 r. , I ACa 547/21, LEX nr 3306447; z dnia 21 lutego 2022 r., I ACa 103/21, LEX nr 3341132). Należy przecież odrzucić możliwość, iż konsument musiałby ponownie zaoferować całą kwotę kapitału, niezależnie od tego, jaką część kapitału już spłacił przed dniem wyrokowania, aby skutecznie dochodzić od banku zwrotu nienależnych świadczeń.

Zaakcentowania wymaga wreszcie charakter prawa zatrzymania. Jest ono uprawnieniem uzależnionym od zaofiarowania zwrotu świadczenia lub zabezpieczenia roszczenia, a nie od zaspokojenia roszczenia. Zostało ono pomyślane jako środek zabezpieczenia służący do uzyskania pewności, że druga strona również dokona zwrotu świadczenia. Ma ono też zabezpieczyć jedną ze zobowiązanych stron przed niewypłacalnością drugiej strony, bądź też stanowić środek przymuszenia jej do zwrotu świadczenia wzajemnego. Uwzględnienie zarzutu zatrzymania zgłoszonego w toku postępowania skutkuje zawarciem w wyroku zastrzeżenia, iż spełnienie przez pozwanego świadczenia będzie uzależnione od jednoczesnego spełniania świadczenia wzajemnego przez powódkę lub zabezpieczenia roszczenia pozwanego o zwrot świadczenia. W sytuacji , gdy obie strony są zobowiązane do spełnienia świadczeń pieniężnych, nie zachodzi potrzeba zabezpieczenia spełnienia świadczenia wzajemnego, gdyż każdej stron, będącej nie tylko dłużnikiem, ale jednocześnie wierzycielem przysługuje dalej idące uprawnienie - potrącenie wzajemnych wierzytelności, które prowadzi do umorzenia wierzytelności. W tej sytuacji podniesienie zarzutu zatrzymania nastąpiłoby w sposób sprzeczny ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa i ratio legis normy prawnej zawartej w art. 496 k.c., przez co nie może być uznane za skuteczne (por. wyrok SA w Szczecinie z 8 czerwca 2021 r., I ACa 645/20, LEX nr 3225893).

Wreszcie wskazać trzeba na kwestię ochrony konsumentów, przewidzianą w dyrektywie nr 93/13. Jak podkreślił Sąd Najwyższy w uzasadnieniu postanowienia z dnia 17 marca 2023 r. w sprawie II CSKP 1486/22 (LEX nr 3507465), w wielu orzeczeniach (...) wskazuje, że przepisy krajowe muszą być wykładane w taki sposób, by zapewnić skuteczność prawa europejskiego wynikającego z dyrektywy 93/13 (ten pogląd jest powielany w wielu wyrokach, w tym w sprawach "polskich"). Przyjęcie dopuszczalności zarzutu zatrzymania w umowach kredytowych z konsumentami mogłoby stać w sprzeczności z ochroną praw kredytobiorcy, jako konsumenta, gwarantowaną przez przepisy unijne.

Z tych wszystkich względów, apelacja pozwanego podlegała oddaleniu jako bezzasadna na podstawie art. 385 k.p.c.

O kosztach postepowania apelacyjnego Sąd Apelacyjny orzekł na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. i 98 § 1 1 k.p.c. w związku z art. 391 § 1 k.p.c. Na poniesione przez stronę powodową koszty złożyło się wynagrodzenie pełnomocnika w postępowaniu apelacyjnym ustalone na podstawie § 2 pkt 7 w związku z § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (t.j. Dz. U. z 2023 r. poz. 1935).

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Małgorzata Galińska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Łodzi
Osoba, która wytworzyła informację:  Dorota Ochalska-Gola
Data wytworzenia informacji: