I ACa 2340/22 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Łodzi z 2024-02-27

Sygn. akt I ACa 2340/22

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 27 lutego 2024 r.

Sąd Apelacyjny w Łodzi I Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący: Sędzia SA Dorota Ochalska-Gola

Protokolant: Igor Balcerzak

po rozpoznaniu w dniu 9 lutego 2024 r. w Łodzi na rozprawie

sprawy z powództwa A. W. (1)

przeciwko (...) Bank (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W.

o ustalenie i zapłatę, ewentualnie o zapłatę i ustalenie

na skutek apelacji powódki

od wyroku Sądu Okręgowego w Łodzi

z dnia 26 lipca 2022 r. sygn. akt II C 2487/20

I.  zmienia zaskarżony wyrok w punktach 1,2,3 i 4 w ten sposób, że nadaje

mu następującą treść:

„1. ustala, że nie istnieje stosunek prawny wynikający z umowy kredytu

konsolidacyjno-hipotecznego nr (...) z

dnia 27 sierpnia 2008 r., zawartej pomiędzy A. W. (1) a Kredyt

Bank Spółką Akcyjną z siedzibą w W. , poprzednikiem prawnym

(...) Bank (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W., wobec

nieważności tej umowy;

2. zasądza od (...) Bank (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w

W. na rzecz A. W. (1) kwotę 134.168,14 (sto trzydzieści

cztery tysiące sto sześćdziesiąt osiem i 14/100) zł z odsetkami

ustawowymi za opóźnienie od kwoty 127.269,28 (sto dwadzieścia siedem

tysięcy dwieście sześćdziesiąt dziewięć i 28/100) zł za okres do dnia 15

października 2020 r. do dnia zapłaty oraz od kwoty 6.898,86 (sześć

tysięcy osiemset dziewięćdziesiąt osiem i 86/100) zł od dnia 28 stycznia

2021 r. do dnia zapłaty;

3. oddala powództwo główne w pozostałej części;

4. zasądza od (...) Bank (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w

W. na rzecz A. W. (1) kwotę 8.786,73 (osiem tysięcy

siedemset osiemdziesiąt sześć i 73/100) zł z odsetkami ustawowymi

za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się orzeczenia, którym je

zasądzono, do dnia zapłaty – tytułem zwrotu kosztów procesu.”

II.  oddala apelację w pozostałej części;

III.  zasądza od (...) Bank (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą

w W. na rzecz A. W. (1) kwotę 5.050 (pięć tysięcy pięćdziesiąt) zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się orzeczenia, którym je zasądzono, do dnia zapłaty – tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt I ACa 2340/22

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z 26 lipca 2022 r. Sąd Okręgowy w Łodzi w sprawie z powództwa A. W. (1) przeciwko (...) Bank Spółce Akcyjnej w W. o ustalenie i zapłatę, ewentualnie o ustalenie i zapłatę oddalił powództwo główne w całości; zasądził od (...) Bank Spółki Akcyjnej w W. na rzecz A. W. (1) kwotę 1.675,99 złotych z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 15 października 2020 roku do dnia zapłaty; oddalił powództwo ewentualne w pozostałej części; nie obciążył A. W. (1) obowiązkiem zwrotu kosztów procesu.

Powyższe orzeczenie poprzedziły ustalenia faktyczne Sądu I instancji, które Sąd Apelacyjny w tym zakresie podziela i przyjmuje za własne, bez konieczności ich ponownego przytaczania zgodnie z art. 387 § 2 1 pkt 1 k.p.c.

W rozważaniach Sąd Okręgowy w pierwszej kolejności uznał, że umowa kredytu zawarta między stronami zawiera wszystkie obligatoryjne elementy wymagane przez art. 69 ust. 1 i 2 ustawy Prawo bankowe, w tym określenie kwoty kredytu oraz okresu i sposobu spłaty rat kredytu, jak również wysokości oprocentowania i zasad zmiany tej wysokości. Brak jest podstaw do przyjęcia, że umowa kredytu zawarta przez strony miała charakter umowy kredytu walutowego, tj. kredytu, którego przedmiotem byłaby wypłata na rzecz powodów określonej sumy w walucie obcej. Z uwagi na treść umowy stron przyjąć należy, że przedmiotem umowy była wypłata na rzecz powodów przez pozwany bank kwoty kredytu wyrażonej w walucie polskiej (wskazanej w § 2 ust. 1 umowy) w sposób określony w § 4 umowy, gdzie również potwierdzono to, że wypłata nastąpi w walucie polskiej. Zgodnie z treścią umowy (§ 8 ust. 2) również spłata rat kapitałowo – odsetkowych miała następować w złotych. Odwołanie się przez strony umowy do kursu waluty szwajcarskiej względem waluty polskiej stanowiło jedynie tzw. klauzulę waloryzacyjną, dodatkowo określającą sposób ustalenia wysokości świadczeń pieniężnych stron. Samo zastosowanie mechanizmu waloryzacji w umowach kredytu bankowego nie może być uznane za sprzeczne z prawem, czy zasadami współżycia społecznego, a tym samym powodować nieważność umowy. Przede wszystkim brak jakichkolwiek podstaw do twierdzenia, by w zakresie wprowadzenia przez strony klauzuli waloryzacyjnej do umowy kredytu czynność prawna mogła być uznana za sprzeczną z ustawą albo mającą na celu obejście ustawy. Żaden przepis prawa polskiego nie zakazuje umownego mechanizmu waloryzacji świadczeń. Przeciwnie, przepis art. 358 1 § 2 k.c. wprost wskazuje, że strony mogą zastrzec w umowie, że wysokość świadczenia pieniężnego zostanie ustalona według innego niż pieniądz miernika wartości. Jeszcze przed pojawieniem się problemu dotyczącego kredytów bankowych waloryzowanych kursem waluty obcej, orzecznictwo i doktryna zgodnie przyjmowały, że miernikiem wartości zgodnie z tym przepisem może być również waluta obca, albowiem użyte w treści przepisu słowo „pieniądz” odnosi się do złotych polskich. Sąd wskazał nadto, że w przypadku umowy banku z konsumentem ustawowa regulacja wynikająca z art. 385 1 i następnych k.c., dotycząca badania, czy określone umowne nie mają charakteru niedozwolonego, jako regulacja szczególna (a ponadto także oparta na przepisach prawa Unii Europejskiej) wyłącza stosowanie opartej na bardziej ogólnym przepisie art. 58 § 2 k.c. oceny treści umowy przez pryzmat zasad współżycia społecznego (por. w tej kwestii m.in. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 27 listopada 2019 r., sygn. II CSK 483/18, co do relacji między art. 385 1 k.c. i art. 58 k.c.) oraz z tych samych powodów wyłącza stosowanie dyspozycji art. 353 1 k.c.

W dalszej kolejności oceniając zakwestionowane przez powódkę postanowienia w kontekście art. 385 1 k.c. uznał, że sama waloryzacja w ogóle nie może być przedmiotem kontroli sądu w tym zakresie, albowiem postanowienie wprowadzające waloryzację świadczeń z umowy kredytu do franka szwajcarskiego było indywidualnie uzgodnione z konsumentami. Wynika to z samego wyboru przez konsumentów konkretnie takiej, a nie innej umowy – kredytu, w którym wprowadzono waloryzację i to waloryzacje konkretnie do waluty (...). Brak jakichkolwiek podstaw do twierdzenia, że umowa taka została kredytobiorcom narzucona. Na postanowienie o wyborze kredytu waloryzowanego kursem waluty obcej oraz na wybór waluty waloryzacji mieli oni zatem rzeczywisty wpływ, a tym samym zapisów § 2 ust. 1 i 2 umowy, w zakresie, w którym wprowadzają walutę waloryzacji kredytu (...), nie można uznać za niedozwolone postanowienie umowne. Dodatkowo Sąd uznał, że konkretny mechanizm waloryzacji nie stanowi głównego świadczenia umownego, a nawet jeżeli ma taki charakter, to nie został on sformułowany w sposób jednoznaczny, prosty i zrozumiały. Nie mniej jednak Sąd uznał, że oceniana klauzula waloryzacyjna nie narusza rażąco interesów konsumenta. Sąd nie podzielił poglądu, by bank – kredytodawca mógł dowolnie ustalać wysokość kursu kupna franka szwajcarskiego. Taka, powtarzana często teza, sugeruje, że bank mógł ustalić w swoich tabelach dowolną kwotę, stanowiącą kurs kupna (i analogicznie: sprzedaży) franka szwajcarskiego. Tymczasem z treści samej umowy wynika, że ustalona kwota musiała być zgodna z kursem kupna (i sprzedaży) waluty, nie mogła być zatem dowolna, gdyż ograniczona była przynajmniej rynkowymi kursami waluty. Ustalenie kursu poza stawkami rynkowymi byłoby wprost sprzeczne z umową, co jednak w rozpoznawanej sprawie nie miało miejsca, nie ma bowiem żadnych okoliczności świadczących o tym, że kursy stosowane przez bank nie mieściły się całkowicie w granicach stawek rynkowych. Przeciwnie, opinia biegłego wydana w sprawie wprost wskazuje, że stosowane przez bank kursy walut odpowiadały warunkom rynkowym. Kurs kupna/sprzedaży zawarty w tabeli kursowej był najbardziej adekwatnym kursem jaki można było zastosować do rozliczania kredytu indeksowanego w walucie obcej. Kursy walut stosowane przez pozwany bank nie odbiegały od kursów pozostałych banków oferujących kredyty frankowe w tym okresie

Po drugie, w chwili wypłaty kredytu w dniu 3 września 2008 r. bank przekazał powodom kwotę 141.000 PLN, co w dniu przekazania stanowiło kwotę kredytu 69.029,67 CHF. Zastosowano zatem kurs 2,0426 PLN za franka szwajcarskiego (k. 115). W tym dniu średni kurs franka według NBP wynosił 2,0963 PLN; różnica z kursem zastosowanym wynosiła więc 0,0537 PLN. Waloryzując wypłacony powodom w złotych kredyt według kursu średniego NBP jego wartość wynosiłaby 67.261 CHF, różnica wynosiła zatem 1.769 CHF, czyli 2,5 % udzielonego kredytu. Mając na uwadze to, że czynnik ekonomiczny nie może być wyłącznym kryterium oceny niedozwolonego charakteru postanowienia umownego, ale również i to, że nie można go pomijać w tej ocenie, zwłaszcza mając na uwadze przepis art. 4 ust. 1 dyrektywy 93/13, stwierdzić trzeba, że zastosowanie kursu bankowego w sposób oczywisty nie spowodowało powstania znaczącej nierównowagi stron i nie było – w kontekście wysokości przyznanego kredytu – wystarczająco poważnym naruszeniem sytuacji prawnej konsumenta. Mamy tu do czynienia na pewno nie z rażącym (jak stawia to przepis art. 385 1 § 1 k.c.) naruszeniem interesów konsumenta, ani nie znaczną czy wystarczająco poważną nierównowagą stron. Artykuł 3 ust. 1 i 3 oraz art. 4 ust. 1 dyrektywy 93/13 w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy interpretować w ten sposób, że w sytuacji gdy sąd krajowy bada ewentualnie nieuczciwy charakter warunku umowy zawartej z konsumentem w rozumieniu tych przepisów, należy uwzględnić wśród warunków objętych zakresem stosowania tej dyrektywy stopień interakcji danego postanowienia umownego z innymi warunkami, w szczególności w zależności od ich odpowiedniego zakresu (wyrok (...) z dnia 10 września 2020 r. w sprawie C-738/19). Zakres wpływu ocenianego mechanizmu waloryzacji na wysokość świadczeń umownych dla konsumenta był minimalny, nie ma zatem podstaw, by uznać go za niedozwolony.

Po trzecie wreszcie, za istotny należy uznać czynnik czasu. W przeciwieństwie do klauzuli waloryzacyjnej przy spłacie kredytu, która to spłata rozciągnięta była na 30 lat, działanie klauzuli waloryzacyjnej przy wypłacie kwoty kredytu ograniczone było do 7 dni (czas od zawarcia umowy do wypłaty środków z kredytu). Co więcej, faktyczny dzień wypłaty kredytu zależny był od konsumenta – on bowiem składał dyspozycję uruchomienia kredytu (§ 4 ust. 2 umowy), zastosowany zatem kurs waloryzacji w znacznej mierze zależał również od samego kredytobiorcy. Powodom znany był kurs kupna (...) obowiązujący w banku w dniu podpisania umowy (kursy te były powszechnie dostępne). Trudno uznać, by możliwość zmiany kursu przez krótki czas powodować mogła jakiekolwiek, w szczególności rażące pokrzywdzenie konsumenta, bądź stanowić wystarczająco poważne naruszenie jego sytuacji prawnej.

Za klauzulę niedozwoloną Sąd uznał natomiast postanowienie § 8 ust. 2 umowy, zgodnie z którym wysokość rat kapitałowo-odsetkowych określana jest w walucie (...), a spłata rat dokonywana jest w złotych po uprzednim przeliczeniu wysokości raty według kursu sprzedaży dewiz dla (...), zgodnie z „tabelą kursów” obowiązującą w banku w dniu spłaty, podnosząc, że Sąd jest przy tym zobligowany do uwzględnienia treści prowadzonego przez Prezesa UOKiK rejestru postanowień wzorców umów uznanych za niedozwolone. Podkreślił że rejestr klauzul niedozwolonych nie zawiera postanowienia identycznego z zapisem § 9 ust. 2 umowy i stosowanego w umowach zawieranych przez pozwany bank (...) lub jego poprzedników prawnych. Tym niemniej Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów uznał kilkakrotnie za niedozwolone i zakazał wykorzystywania w obrocie z konsumentami postanowień o treści analogicznej do wskazanego zapisu. Przykładowo klauzula niedozwolona numer (...) brzmi: „Raty kapitałowo – odsetkowe oraz raty odsetkowe spłacane są w złotych po uprzednim ich przeliczeniu wg kursu sprzedaży (...) z tabeli kursowej (…) Banku S.A. obowiązującego na dzień spłaty z godziny 14:50”.

W ocenie Sądu, po wyeliminowaniu nieuczciwego warunku umownego, nie ma żadnych podstaw do stwierdzenia, by umowa nie mogła dalej obowiązywać zgodnie z zasadami prawa krajowego, albo nawet by były przeszkody w jej wykonaniu. Pozostałe zapisy umowy dotyczące spłaty kredytu w sposób kompleksowy regulują bowiem: termin spłaty rat kapitałowo – odsetkowych (według § 8 ust. 2 umowy), wysokość poszczególnych rat z rozbiciem na kwotę kapitału i odsetek (według harmonogramu zgodnego z § 8 umowy) i walutę spłaty (według harmonogramu zgodnego z § 8 umowy: (...)). Możliwość spłaty zaciągniętego w walucie polskiej kredytu bezpośrednio w walucie waloryzacji nie dość, że nie była, ani nie jest sprzeczna z żadnymi przepisami prawa krajowego, to faktycznie jest wprost zgodna z przepisami prawa bankowego, po ich nowelizacji w 2011 roku. Przepisy te bowiem sprecyzowały, że w przypadku umów kredytu waloryzowanego kursem waluty obcej kredytobiorca może dokonywać spłaty rat kapitałowo-odsetkowych oraz dokonać przedterminowej spłaty pełnej lub częściowej kwoty kredytu bezpośrednio w tej walucie (art. 69 ust. 3). Co więcej, wprowadzenie od samego początku możliwości spłaty kredytu w walucie waloryzacji, wprost respektuje również wolę obu stron umowy, które – w drodze indywidualnych uzgodnień – wprowadziły do umowy mechanizm waloryzacyjny i wskazały walutę waloryzacji. Dotyczy to zarówno rat kapitałowo – odsetkowych płaconych przez kredytobiorców zgodnie z harmonogramem spłat, będącym integralną częścią umowy, jak i wcześniejszych spłat. Mimo zatem niedozwolonego charakteru jednego z warunków umowy, może ona dalej obowiązywać, zgodnie z zasadami prawa polskiego, a jej funkcjonowanie zgodne jest z prawidłowo wyrażoną wolą stron umowy.

Sąd I instancji podkreślił przy tym, że ocena, że umowa kredytu może dalej funkcjonować zgodnie z zasadami prawa krajowego, nie przesądza jednak do końca tego, czy była ona przez strony umowy prawidłowo wykonywana. Jest bowiem zupełnie oczywiste, że z umowy – po wyeliminowaniu klauzuli niedozwolonej – w żaden sposób nie wynika, by kredytobiorcy mieli obowiązek kupowania waluty waloryzacji w pozwanym banku. Przy prawidłowo wykonywanej umowie mieli oni prawo do dokonania zakupu waluty w dowolny sposób i spłacania nią rat kapitałowo – odsetkowych, zgodnie z umową. Takie rozumienie zawartej przez strony umowy jest zresztą całkowicie zgodne z przepisem art. 75 b prawa bankowego (po nowelizacji z 2011 roku), zgodnie z którym bank w szczególności nie może zobowiązać kredytobiorcy do nabywania waluty przeznaczonej na spłatę rat kredytu, jego całości lub części, od określonego podmiotu. Jeżeli bank pobierał od powodów kwoty wyliczone według własnego kursu (...) i w ten sposób zawyżył ich świadczenia, to w tym zakresie uznać trzeba, że doszło do bezpodstawnego wzbogacenia po stronie kredytodawcy kosztem kredytobiorców. Konsumenci mogli zakupić walutę w inny sposób i po kursie, który byłby dla nich korzystniejszy, nie musieli – zgodnie z umową – zdać się na kurs proponowany przez bank. W takiej sytuacji, a także w braku innych dowodów i przyjmując najkorzystniejszą dla kredytobiorców możliwość, trzeba uznać, że na pewno nie byliby oni w stanie zakupić waluty waloryzacji po kursie niższym niż średni kurs (...) według NBP (kurs ten – jako średni jest bowiem na pewno niższy od rynkowych kursów sprzedaży walut). Przyjęcie takie kursu ma nie tylko pozytywne znaczenie dla konsumentów, ale – z drugiej strony – penalizuje działania banku, narzucającego kredytobiorcom własny kurs waluty waloryzacji. Trzeba przy tym wyraźnie podkreślić, że zastosowanie rozliczenia przy pomocy średniego kursu NBP nie stanowi niedozwolonej zmiany postanowienia abuzywnego jakimkolwiek innym postanowieniem, a jedynie najkorzystniejsze dla konsumentów rozlicznie ich ewentualnej nadpłaty wynikającej z pozbawienia ich przez bank możliwości zakupu waluty poza bankiem.

Różnica pomiędzy faktyczną sumą wpłat dokonanych przez powodów, a kwotą, jaka wynika ze spłat wyliczonych według średniego kursu (...) według NBP, w miejsce faktycznie zastosowanego kursu przez bank wynosi 1.675,99 PLN. Kwota ta została zasądzona przez sąd na rzecz powodów, jako stanowiąca bezpodstawne wzbogacenie po stronie pozwanego, czyli na podstawie art. 410 k.c. w zw. z art. 405 k.c.

Na podstawie art. 481 § 1 i 2 k.c. Sąd Okręgowy zasądził od pozwanego banku na rzecz powodów odsetki ustawowe za opóźnienie od wyżej opisanej należności głównej, skoro doszło do opóźnienia się pozwanego w zapłacie wyżej wskazanej należności głównej po bezskutecznym upływie terminu od daty doręczenia mu reklamacji (k. 57), a zatem od dnia 15 października 2020 roku.

W pozostałym zakresie Sąd I instancji oddalił powództwo, jako bezzasadne.

Zważywszy na skrajną rozbieżność poglądów orzecznictwa w sprawach tego typu, jak rozpoznawana, Sąd nie obciążył powodów obowiązkiem zwrotu kosztów procesu mimo, że przegrali oni sprawę w znacznej części, uznając, że obciążenie takie byłoby niezgodne z zasadami słuszności (art. 102 k.p.c.).

Powyższe orzeczenie zaskarżyła apelacją powódka w części, tj. w zakresie: - punktu 1 wyroku, w którym sąd oddalił powództwo główne w całości, - punktu 3 wyroku, w którym sąd oddalił powództwo ewentualne w pozostałej części, zarzucając:

1)  naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. poprzez sprzeczne z zasadami logiki i doświadczenia życiowego wyprowadzenie ze zgromadzonego materiału dowodowego wniosków z nich niewynikających, jak i też poprzez dokonanie całkowicie dowolnej a nie swobodnej oceny materiały dowodowego w sprawie a mianowicie:

przyjęcie, że kwota kredytu udzielonego powódce oddanego jej do dyspozycji została jasno i jednoznacznie określona, a bank nie ustalał zobowiązań Stron objętych Umową w sposób jednostronny dowolny i arbitralny, podczas gdy na podstawie postanowień umownych, pozwany przyznał sobie prawo do jednostronnego regulowania wysokości świadczeń, zarówno swojego własnego jak i świadczeń powódki;

przyjęcie, że kursy Banku ogłaszane w Tabeli kursowej były rynkowe i nie naruszały interesów powódki, podczas gdy pozwany miał istotny zakres swobody w ich ustalaniu, a w konsekwencji mógł decydować i decydował o wysokości zobowiązania powódki, w oparciu o czynniki nieznane powódce;

niewyprowadzanie żadnych wniosków z faktu, że powódka nie została należycie poinformowana o ryzyku walutowym, co potwierdzają zeznania powódki, złożone w toku postępowania;

pominięcie treści zeznań powódki w części w jakiej wskazała, iż podpisana przez strony umowa stanowiła wzorzec umowny, niepodlegający negocjacjom.

Powyższe skutkowało w dalszej kolejności błędnym przyjęciem przez Sąd, że Umowa nie pozostawała w sprzeczności z dobrymi obyczajami, a jej postanowienia nie naruszały interesów Konsumentów oraz, że - postanowienie wprowadzające waloryzację świadczeń z umowy kredytu do franka szwajcarskiego było indywidualnie uzgodnione z powódką

2)  naruszenie art. 65 k.c. poprzez błędną wykładanie oświadczeń woli Stron ujętych w zawartej przez strony Umowie polegającą na przyjęciu, że:

przedmiotem umowy była wypłata na rzecz powodów przez pozwany bank kwoty kredytu wyrażonej w walucie polskiej, podczas gdy z postanowień umownych nie wynika wprost w jakiej walucie kredyt został faktycznie udzielony, a tego rodzaju nietransparentność wzorca umownego, jakim posłużył się poprzednik prawny pozwanego, dotyczy istotnych postanowień umowy tj. tego czy jest to kredyt Złotowy (w PLN) czy też walutowy (udzielony w (...)).

postanowienie wprowadzające waloryzację świadczeń z Umowy kredytu do franka szwajcarskiego było indywidualnie uzgodnione z powódką, podczas gdy Umowa podpisana przez powódkę stanowiła wzorzec umowny, niepodlegający negocjacjom, a sama zgoda na zawarcie umowy o kredyt zawierający klauzule waloryzacyjne nie jest tożsama z faktem indywidualnych negocjacji w przedmiocie treści tych klauzul;

Bank nie miał swobody w wyznaczaniu kursów walut, podczas gdy wysokość zobowiązania kredytowego wynikająca z Umowy nie była stała a brak określenia sposobu ustalania kursów walut obcych powodował to, że bank mógł wybrać dowolne kryteria ustalania kursów, niekoniecznie związane z aktualnym kursem ukształtowanym przez rynek walutowy i miał możliwość uzyskania korzyści finansowych stanowiących dla kredytobiorcy dodatkowe koszty kredytu, których oszacowanie nie jest możliwe, ze względu na brak oparcia zasad ustalania kursów wymiany o obiektywne i przejrzyste kryteria;

Umowa określała wprost kwoty podlegające wypłacie oraz zwrotowi podczas gdy, kwota kredytu udzielonego powódce, oddanego jej do dyspozycji, przez nią wykorzystywanego i do zwrotu której zobowiązana była powódka była nieokreślona. Umowa kredytu nie wskazuje w sposób jednoznaczny, dla przeciętnego, acz starannego konsumenta, kwoty i waluty udzielonego kredytu (czy jest to kwota 141.000 PLN czy jej równowartość w (...));

w ocenianej umowie równowaga między stronami nie została zachwiana poprzez wprowadzenie waloryzacji świadczeń z tych umów kursem waluty obcej, podczas gdy wprowadzenie do umowy stron klauzuli indeksacyjnej nastąpiło z wykorzystaniem przewagi kontraktowej Banku i zaufania, jakim się u powódki cieszył.

3)  naruszenie art. 69 ust. 1 i 2 ustawy Prawo bankowe w zw. z art. 58 k.c. poprzez błędne przyjęcie, że nie ma podstaw do uznania Umowy za nieważną ponieważ Umowa określała kwotę środków pieniężnych, którą bank zobowiązał się oddać do dyspozycji kredytobiorcy, podczas gdy kwota kredytu nie została jasno określona w treści Umowy.

4)  naruszenie art. 58 § 1 k.c. w zw. z art. 353 1 § 1 k.c. poprzez błędne przyjęcie, że

Umowa nie narusza natury stosunku umownego i granic swobody umów;

Bank nie miał możliwości jednostronnego kształtowania wysokości swojego zobowiązania i wysokości zobowiązań powódki;

zakres wpływu ocenianego mechanizmu waloryzacji na wysokość świadczeń był minimalny, stosowane przez bank kursy walut odpowiadały warunkom rynkowym a działanie klauzuli waloryzacyjnej przy wypłacie kredytu ograniczone było do 7 dni, co doprowadziło do stwierdzenia, iż nie ma zatem podstaw by uznać go za niedozwolony.

Podczas gdy:

„waloryzacja” w umowie kredytowej ukształtowana została niezgodnie z naturą (istotą) waloryzacji umownej w rozumieniu Kodeksu cywilnego. Bank w sposób dowolny decydował o wysokości kursu (...), a przez to wysokości zadłużenia kredytobiorcy, a takie ukształtowanie treści stosunku prawnego jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego;

doszło do naruszenia istoty stosunku zobowiązaniowego i przekroczenia granic swobody umów, z uwagi na przyznanie sobie przez Bank uprawnienia do dowolnego i jednostronnego kształtowania wysokości świadczeń stron umowy oraz z uwagi na brak spełnienia wymogu oznaczoności świadczeń głównych Stron z jednoczesnym zachwianiem równowagi kontraktowej na niekorzyść powódki, w konsekwencji czego Umowę należało uznać za nieważną;

badanie przesłanek abuzywności postanowień umowy dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy i kontroli podlega treść umowy, a nie sposób jej wykonania czy też sposób ewentualnego wykorzystania badanego postanowienia umownego przez bank.

5)  Naruszenie art. 385 1 § 2 k.c. w zw. z art. 3 ust. 1 Dyrektywy Rady 93/13 poprzez ich błędną wykładnie i niewłaściwe zastosowanie i błędne uznanie, iż:

zawarte w umowie postanowienia nie naruszają dobrych obyczajów oraz nie naruszają w sposób rażący interesów konsumentów, podczas gdy brak było ku temu podstaw a nietransparentność wzorca umownego, jakim posłużył się poprzednik prawny pozwanego, dotyczy istotnych postanowień umowy tj. tego czy jest to kredyt Złotowy (w PLN) czy też walutowy (udzielony w (...)). Należało zatem uznać umowę jako sprzeczną z ustawą tj. art. 385 § 2 k.c. oraz z art. 69 ust. 2 pkt 2 Prawa bankowego, co czyni ją w całości nieważną w oparciu o przepis art. 58 § 1 k.c.

zawarte w Umowie postanowienia nie stanowiły niedozwolonych postanowień umownych podczas, gdy na podstawie tych postanowień Bank przyznał sobie dowolność w zakresie kryteriów kształtowania kursów i na podstawie tych postanowień miał możliwość wpływać jednostronnie i arbitralnie na wysokość świadczenia powódki.

6)  Naruszenie art. 385 1 § 2 k.c. w zw. z art. 6 ust. 1 Dyrektywy Rady 93/13 poprzez ich błędną wykładnie i niewłaściwe zastosowanie i błędne uznanie, iż jest możliwe dalsze obowiązywania umowy w przypadku wyeliminowania zakwestionowanych postanowień, podczas gdy wyeliminowanie z przedmiotowej umowy kredytu niedozwolonych postanowień umownych prowadzi do jej nieważności, a powódka świadomie i swobodnie odmówiła wyrażenia zgody na klauzule abuzywne, czego wyrazem był złożony pozew w niniejszej sprawie.

7)  Naruszenie art. 5 Dyrektywy 93/13, który nakazuje przekazanie pełnej informacji jasnym językiem w przypadku postanowienia umownego wiążącego zobowiązanie konsumenta z walutą obcą, zatem brak przekazania pełnej informacji jasnym językiem oznacza nieuczciwy charakter klauzuli waloryzacyjnej;

Wskazując na powyższe zarzuty skarżąca wniosło o zmianę zaskarżonego wyroku i orzeczenie co do istoty sprawy poprzez:

1.  ustalenie, że umowa kredytu konsolidacyjnego - hipotecznego nr (...) z dnia 27 sierpnia 2008 r. jest nieważna w całości i zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki kwoty 134.168,14 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od daty wymagalności roszczenia tj. od dnia 14 sierpień 2020 r., do dnia zapłaty;

2.  ewentualnie w razie nieuwzględnienia powyższego żądania wniosła o ustalenie, że powódki nie wiążą następujące postanowienia Umowy kredytu konsolidacyjnego - hipotecznego nr (...) z dnia 27 sierpnia 2008 r.:

-

Par. 2 ust. 2;

Kwota kredytu denominowanego (waloryzowanego) w (...) zostanie określona wg kursu kupna dewiz dla wyżej wymienionej waluty, zgodnie z „Tabelą kursów’’ obowiązującą w Banku w dniu wykorzystania kredytu.

-

Par. 4 pkt. la;

Wykorzystanie kredytu nastąpi w złotych, przy jednoczesnym przeliczeniu kwoty kredytu według kursu kupna dewiz dla (...) zgodnie z „ Tabelą kursów ” obowiązującą w Banku w dniu wykorzystania kredytu.

-

Par. 8 ust. 2;

Wysokość rat kapitałowo-odsetkowych określona jest w (...). Spłata rat kapitalowoodsetkowych dokonywana jest w złotych po uprzednim przeliczeniu rat kapitałowo odsetkowych według kursu sprzedaży dewiz dla (...) zgodnie z (...) obowiązującą w Banku w dniu spłaty. Wysokość rat kapitałowo-odsetkowych w złotych zależy od wysokości kursu sprzedaży dewiz dla (...) obowiązującego w Banku w dniu spłaty, a tym samym zmiana wysokości w/w kursu waluty ma wpływ na ostateczna wysokość spłaconego przez Kredytobiorcę kredytu ” i zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki kwoty 63.395,02 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od daty wymagalności roszczenia tj. od dnia 14 sierpień 2020 r., do dnia zapłaty;

3.  Ewentualnie uchylenie zaskarżonego wyroku w zaskarżonej części i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania przez Sąd I instancji.

Dodatkowo powódka wniosła o zasądzenie kosztów postępowania na rzecz powódki, w tym kosztów zastępstwa adwokackiego za I i II instancję wg norm przepisanych.

W odpowiedzi na apelację strona pozwana wniosła o jej oddalenie i zasądzenie od powódki kosztów postępowania apelacyjnego , a także o przeprowadzenie dowodu z opinii prawnej sporządzonej na zlecenie Banku. Dodatkowo , na wypadek podzielenia przez Sąd Apelacyjny stanowiska zaprezentowanego w apelacji, pozwany podtrzymał ewentualny zarzut potrącenia wierzytelności powódki o zapłatę dochodzonej w niniejszej sprawie kwoty z wzajemną wierzytelnością pozwanego o zwrot kwoty udzielonego kredytu tj. kwoty 141.000 zł, zaś na wypadek nieuwzględnienia zarzutu potrącenia – podtrzymał ewentualny zarzut zatrzymania kwoty 141.000 zł stanowiącej roszczenie pozwanego w stosunku do powódki o zwrot kwoty udzielonego kredytu oraz kwoty 49.285,81 zł stanowiącej roszczenie pozwanego o zwrot wynagrodzenia z tytułu korzystania z kapitału, czyli łącznie kwoty 190.285,81 zł.

W oparciu o dowody zebrane w postępowaniu przed Sądem I instancji, Sąd Apelacyjny dodatkowo ustalił, co następuje:

W okresie od dnia 3 września 2008 r. do dnia 28 maja 2020 r. powódka dokonała na rzecz Banku płatności rat kapitałowo – odsetkowych oraz prowizji w łącznej kwocie 127.269,28 zł (zaświadczenie Banku k 49). Po tej dacie w okresie od dnia 1 czerwca 2020 r. do dnia 30 listopada 2020 r. powódka dokonała dalszych wpłat na kwotę 6.898,86 zł (dowody spłaty i zaksięgowania spłat k 50 -56).

Powyższych ustaleń Sąd II instancji dokonał na podstawie powołanych dowodów z dokumentów, których wiarygodności nie kwestionowała żadna ze stron.

Jako pozbawiony mocy dowodowej Sąd Apelacyjny ocenił dokument załączony do odpowiedzi na apelację w postaci opinii prawnej. Opinia prawna sporządzona na zlecenie Banku może co najwyższej stanowić rozwinięcie stanowiska procesowego strony, natomiast nie ma zdolności zaświadczenia o faktach istotnych dla rozstrzygnięcia.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja powódki skutkuje zmianą zaskarżonego wyroku, choć nie wszystkie podniesione w niej zarzuty okazały się zasadne.

W pierwszej kolejności wypada odnieść się do granic zaskarżenia apelacją powódki, która nie zakwestionowała rozstrzygnięcia o powództwie ewentualnym zawartego w punkcie 2 wyroku. Zgodnie z poglądem prezentowanym w orzecznictwie, dopuszczalna jest apelacja powoda od wyroku w części, w której oddalono jego żądanie główne w sytuacji, w której wyrok ten nie został zaskarżony w części uwzględniającej żądanie ewentualne . W sytuacji, w której sąd tym samym wyrokiem oddala żądanie główne i uwzględnia żądanie ewentualne, powód może wnieść apelację od tego wyroku, gdyż oddalenie żądania głównego przesądza o tym, że jest nim pokrzywdzony, a jeśli jednocześnie nie doszło do zaskarżenia wyroku w części uwzględniającej żądanie ewentualne, to nie wpływa to w żaden sposób na dopuszczalność apelacji powoda. W takiej sytuacji ze względu na wewnątrzprocesową zależność rozstrzygnięcia o żądaniu ewentualnym od istnienia negatywnego rozstrzygnięcia o żądaniu głównym wyrok sądu pierwszej instancji nie uprawamacnia się w części rozstrzygającej o żądaniu ewentualnym, wobec czego, jeśli sąd odwoławczy na skutek apelacji uzna, że żądanie główne jest zasadne i zmieni lub uchyli zaskarżony wyrok w części oddalającej to żądanie, na skutek takiej zmiany lub uchylenia automatycznie traci moc zawarte w wyroku rozstrzygnięcie co do żądania ewentualnego(tak SN w uchwale z dnia 9 listopada 2021 r., III CZP 70/20, OSNC 2022/5/50).

Przekładając powyższe rozważania na okoliczności rozpatrywanej sprawy, należy uznać, że zmiana zaskarżonego wyroku w części , w jakiej Sąd I instancji orzekł o powództwie głównym, powoduje upadek orzeczenia o żądaniu ewentualnym, w tym w zakresie rozstrzygnięcia w punkcie 2 zaskarżonego wyroku, które nie korzysta z przymiotu prawomocności.

W pierwszej kolejności należy odnieść do tych argumentów apelacji, za pomocą których skarżąca stara się wykazać bezwzględną nieważność umowy kredytu, gdyż ewentualna akceptacja tego stanowiska usuwa potrzebę badania pozostałych zarzutów apelacji.

Sąd Apelacyjny nie podziela tej grupy zarzutów wskazujących na naruszenia przepisów prawa materialnego tj. art. 69 ust. 1 i 2 ustawy Prawo bankowe w związku z art. 58 k.c. oraz art. 58 § 1 k.c. w związku z art. 353 1 k.c. oraz częściowo przepisu art. 65 k.c. tj. w zakresie, w jakim skarżąca zarzuca błędną wykładnię umowy w przedmiocie kwoty i waluty kredytu.

Analizę powyższych zarzutów należy poprzedzić wyjaśnieniem, że omawiany kredyt nie ma charakteru walutowego, a z treści umowy jasno wynika, że świadczenie Banku określone zostało co do kwoty w walucie krajowej. Umowa kredytu z dnia 27 sierpnia 2008 r. nie przewidywała możliwości wypłaty kredytu w (...), co wyraźnie wynika z § 4 ust. 1 i 1a umowy. Z § 8 ust. 2 umowy wynika zaś z kolei, że wyłącznie w walucie krajowej kredyt ma być także spłacany. W orzecznictwie podkreśla się, że z punktu widzenia polskiego systemu prawnego można wyróżnić trzy rodzaje kredytów, w których występuje (w różnych rolach) waluta obca: indeksowany, denominowany i walutowy. W kredycie indeksowanym kwota kredytu jest podana w walucie krajowej i w tej walucie zostaje wypłacona, ale zostaje przeliczona na walutę obcą według klauzuli umownej opartej również na kursie kupna tej waluty obowiązującym w dniu uruchomienia kredytu, przy czym spłata kredytu następuje w walucie krajowej. W kredycie denominowanym kwota kredytu jest wyrażona w walucie obcej, a zostaje wypłacona w walucie krajowej według klauzuli umownej opartej na kursie kupna waluty obcej obowiązującym w dniu uruchomienia kredytu, zaś spłata kredytu następuje w walucie krajowej. Z kolei w kredycie walutowym kwota kredytu jest wyrażona w walucie obcej i spłata również jest dokonywana w tej walucie. Tylko w tym ostatnim wypadku roszczenie kredytobiorcy w stosunku do kredytodawcy jest wyrażone w walucie obcej, tj. kredytobiorca może żądać od kredytodawcy wypłaty kwoty kredytu w walucie obcej. W dwóch pozostałych wypadkach żądanie kredytobiorcy w stosunku do kredytodawcy w zakresie spełnienia świadczenia (czyli wypłaty kwoty kredytu) dotyczy wyłącznie waluty krajowej (por. wyrok SN z 30 września 2020, I CSK 556/18, LEX nr 3126114). Nie budzi wątpliwości, że umowa kredytu zawarta przez strony odpowiada opisanej wyżej konstrukcji kredytu indeksowanego, a nie kredytu walutowego. Kwota kredytu została określona w § 1 ust. 1 jako 141.000 zł, a realizacja umowy (wypłata kapitału kredytu i spłata rat) miała następować wyłącznie w walucie krajowej. Powodowie nie otrzymali i zgodnie z umową nie mogli otrzymać świadczenia w walucie obcej. Świadczenie kredytodawcy miało zgodnie z umową nastąpić w walucie krajowej, a odwołanie się do wartości tego świadczenia w (...) miało jedynie służyć wyliczeniu wysokości rat kredytowych należnych od kredytobiorców i ustaleniu oprocentowania kredytu przy wykorzystaniu zmiennej stopy LIBOR. Brak zatem podstaw , by sporną umowę kredytu kwalifikować jako kredyt walutowy. W świetle wniosku kredytowego oraz zeznań powódki nie budzi ponadto wątpliwości, że kredytobiorca nigdy nie był zainteresowany pozyskaniem od kredytodawcy świadczenia w walucie obcej, gdyż kredyt przeznaczony był na refinansowanie innych zobowiązań także wyrażonych w walucie krajowej.

Za trafne należy uznać stanowisko Sądu I instancji, że sama konstrukcja kredytu indeksowanego jest zgodna z przepisami prawa tj. art. 69 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. Prawo bankowe (tekst jedn. Dz.U. z 2021 r. poz. 2439) w brzmieniu relewantnym z uwagi na datę zawarcia przez strony umowy. Wprowadzenie do umowy kredytu klauzuli waloryzacyjnej nie narusza zasady nominalizmu i zasady swobody umów z art. 353 1 k.c., jeżeli pozwala na określenie koniecznych przedmiotowo postanowień umowy kredytowej z art. 69 ustawy z 1997 r. Prawo bankowe (por. wyrok SN z dnia 11 grudnia 2020 r. w sprawie V CSK 382/18, LEX nr 2771344). Ustawa z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. z 2011 r. Nr 165, poz. 984), czyli tzw. ustawa antyspreadowa, potwierdziła tylko to, co wcześniej wynikało już z zasady autonomii woli stron (art. 353 1 k.c.), a mianowicie, że przed wejściem w życie tej ustawy dopuszczalne było zawieranie umów o kredyt indeksowany, jak i denominowany ( por. m.in. wyrok SN z 14 lipca 2017 r., II CSK 803/16, OSNC 2018/7-8/79; wyrok SN z 2 czerwca 2021 r., I (...) 55/21, LEX nr 3219740). Nietrafne pozostają oparte na odmiennej ocenie zarzuty apelacji dotyczące naruszenia przepisów prawa materialnego tj. art. 69 ust. 1 i 2 ustawy Prawo bankowe w brzmieniu obowiązującym w dacie zawarcia umowy, za pomocą których skarżąca wywodzi, że umowa o kredyt indeksowany nie zawiera elementów przedmiotowo istotnych, co winno skutkować stwierdzeniem jej sprzeczności z prawem a tym samym bezwzględnej nieważności.

Ponadto wskazać należy , że w ramach wyrażonej w art. 353 1 k.c. zasady swobody umów mieści się przyzwolenie na faktyczną nierówność stron, która może się wyrażać nieekwiwalentnością ich wzajemnej sytuacji prawnej (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25 maja 2011 r., II CSK 528/10,LEX nr 794768). Nierównomierne rozłożenie ryzyka osiągnięcia korzyści i wysokości świadczeń obciążających jedną lub obie strony umowy nie może co do zasady samo w sobie prowadzić do stwierdzenia, że czynność prawna narusza zasady słuszności kontraktowej i jest nieważna z mocy art. 58 § 2 k.c. Również Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w licznych orzeczeniach analizujących mechanizm waloryzacji kredytu nie zakwestionował jego zgodności jako takiego z przepisami dyrektywy Rady nr 93/13.

Podkreślić trzeba, że powódka upatrywała sprzeczności spornej umowy z zasadą swobody umów i z zasadami współżycia społecznego, a także z przepisami art. 69 ustawy Prawo bankowe w brzmieniu obowiązującym w dacie zawarcia umowy, w okolicznościach przedstawianych jednocześnie na poparcie zarzutów związanych z niedozwolonym charakterem postanowień umowy. Za słuszne należy uznać stanowisko judykatury , zgodnie z którym, regulacja art . 385 1 § 1 k.c. , jako przepis szczególny uzasadniony potrzebą ochrony konsumentów, wyłącza stosowanie art. 58 k.c. i przewidzianej w nim sankcji bezwzględnej nieważności umowy (por. wyrok SA w Warszawie z dnia 23 lutego 2022 r., V ACa 631/20, LEX nr 3337226). Istotnym wsparciem tego stanowiska jest uchwała Sądu Najwyższego z dnia 28 kwietnia 2022 r. w sprawie III CZP 40/20 (LEX nr 3337513) , w myśl której sprzeczne z naturą stosunku prawnego kredytu indeksowanego do waluty obcej są postanowienia, w których kredytodawca jest upoważniony do jednostronnego oznaczenia kursu waluty właściwej do wyliczenia wysokości zobowiązania kredytobiorcy oraz ustalenia wysokości rat kredytu, jeżeli z treści stosunku prawnego nie wynikają obiektywne i weryfikowalne kryteria oznaczenia tego kursu. Postanowienia takie, jeśli spełniają kryteria uznania ich za niedozwolone postanowienia umowne, nie są nieważne, lecz nie wiążą konsumenta w rozumieniu art. 385 1 k.c. W rezultacie, w sytuacji kolizji art. 58 k.c. i 385 1 k.c. należy dać pierwszeństwo drugiemu z tych przepisów traktując go jako lex specialis w zakresie ochrony konsumenckiej, względem ogólnych regulacji kodeksowych. W orzecznictwie trafnie podkreśla się, że wynikająca z art. 385 1 § 1 k.c. sankcja bezskuteczności klauzuli ma działanie ochronne dla konsumenta i jest dla niego obiektywnie korzystniejsza aniżeli sankcja nieważności wynikająca z art. 58 k.c. Szczególna regulacja dla umów konsumenckich, w odróżnieniu od reguł ogólnych, nie przewiduje bowiem możliwości oceny, czy przedsiębiorca bez niedozwolonych postanowień zawarłby daną umowę z konsumentem. W ten sposób nieuczciwy przedsiębiorca pozbawiany jest jednego z argumentów, którym mógłby się posłużyć w przypadku zastosowania pierwszeństwa reguł ogólnych wynikających z art. 58 § 3 k.c., co podważałoby sens wprowadzenia do porządku prawnego ochrony konsumenckiej. Bezskuteczność klauzuli umownej oznacza bowiem, że przedsiębiorca co do zasady ma obowiązek wykonania kontraktu, pomimo tego, że została z niego "usunięta" niedozwolona klauzula. W ten sposób konsument jest chroniony przed upadkiem całej umowy, a przedsiębiorca ponosi ryzyko stosowania we wzorcu niedozwolonych postanowień. W konsekwencji przepis art. 385 1k.c. w szerszym zakresie aniżeli reguły ogólne umożliwia realizację celów dyrektywy, pełniąc dodatkowo funkcję prewencyjną oraz wychowawczą, przyczyniając się tym samym nie tylko do ochrony jednostkowego konsumenta, ale także ogółu podmiotów, którym przyznano status konsumenta, zabezpieczając ich prawa na przyszłość. Tym samym, gdy chodzi o sposób oznaczalności świadczeń kredytobiorcy, negatywna weryfikacja arbitralności i jednostronności działań banku powinna odbywać się w płaszczyźnie art. 385 1 k.c. Zarówno brak równowagi kontraktowej stron, wyrażający się w możliwości dowolnego decydowania przez bank o zmianie oprocentowania, jak i odesłanie do tabel kursowych, określających arbitralnie kursy walut na potrzeby umowy kredytu z udziałem konsumentów, oceniać należy z perspektywy art. 385 1 k.c., mającego charakter normy lex specialis, w tym przede wszystkim w stosunku do art. 353 1 k.c. (tak SA w Warszawie w wyroku z dnia 29 września 2022 r., I ACa 256/21, LEX nr 3447231).

W tym stanie rzeczy brak jest podstaw dla stwierdzenia bezwzględnej nieważności umowy kredytu wywodzonej ze sprzeczności tej umowy z przepisami prawa oraz z zasadą swobody umów wyrażoną w art. 353 1 k.c.

Racją ma natomiast powódka wskazując na naruszenie norm prawa procesowego i materialnego przy ocenie przesłanek abuzywności postanowień § 2 ust. 2, § 4 ust. 1a, § 8 ust. 2 umowy kredytu konsolidacyjnego z dnia 27 sierpnia 2008 r., przy czym przedmiotem szczegółowej analizy Sądu Apelacyjnego pozostają jedynie te zarzuty, które przekładają się na ocenę roszczenia głównego.

W ramach apelacji powódka przedstawia w istocie analogiczne argumenty na poparcie zarzutu naruszenia prawa procesowego tj. art. 233 § 1 k.c. i zarzutu naruszenia prawa materialnego tj. art. 65 k.c. poprzez błędną wykładnię umowy. Dla porządku wskazać zatem należy, że art. 233 § 1 k.p.c. odnosi się wyłącznie do oceny mocy dowodowej i wiarygodności przeprowadzonych w sprawie dowodów. Zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. dla swej skuteczności wymaga zatem wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego przy ocenie konkretnego dowodu, to bowiem jedynie może być przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonania swobodnej oceny dowodów (tak: orzeczenia SN z dnia 10 kwietnia 2000 r., V CKN 17/2000, publ. OSNC 2000, Nr 10, poz. 189; z dnia 10 stycznia 2002 r., II CKN 572/99, LEX nr 53136; z dnia 27 września 2002 r., II CKN 817/00, LEX nr 56096). W konsekwencji, za pomocą zarzutu naruszenia zasad swobodnej oceny dowodów nie sposób skutecznie kwestionować wykładni oświadczeń woli stron zawartych w umowie, a także oceny skutków prawnych tej czynności. Analiza charakteru kwestionowanych postanowień umowy, sposobu ich redakcji w zakresie przesłanki jednoznaczności oraz ustalenie, czy w odniesieniu do nich spełnione zostały pozostałe przesłanki z art. 385 1 § 1 k.c., jest elementem stosowania prawa materialnego, a nie oceny mocy dowodowej i wiarygodności poszczególnych dowodów, i może być skutecznie kwestionowana jedynie za pomocą zarzutów naruszenia prawa materialnego, co zresztą powódka.

W rezultacie zarzut naruszenia przepisu art. 233 § 1 k.c. pozostaje trafny w tym jedynie zakresie, w jakim apelująca powołuje się na wyprowadzenie przez Sąd Okręgowy z przeprowadzonych dowodów takich wniosków, które z nich nie wynikają.

Uważna lektura uzasadnienia zaskarżonego wyroku wskazuje, że Sąd Okręgowy w oparciu o zeznania powódki prawidłowo ustalił, iż A. W. (1) nie negocjowała warunków umowy i nie wiedziała o takiej możliwości (vide strona 4 uzasadnienia, k 282 v akt). Mimo tego poprawnego ustalenia co do faktów, w dalszych rozważaniach Sąd I instancji dochodzi do wadliwej konstatacji, iż sama waloryzacja (indeksacja) kredytu, a tym samym postanowienie § 2 ust. 1 i 2 umowy zostały indywidualnie uzgodnione, co ma wynikać z wyboru przez konsumenta konkretnego rodzaju umowy kredytu tj. kredytu indeksowanego do waluty (...).

Z art. 385 1 § 4 k.c. wynika, że to na Banku, jako przedsiębiorcy, spoczywał procesowy obowiązek wykazania tego rodzaju okoliczności. Pozwany temu obowiązkowi nie sprostał, gdyż na powyższą okoliczność nie przedstawił dowodu, poza analizowaną umową oraz zeznaniami świadka A. W. (2), z których nie wynika jednak indywidualne uzgodnienie spornych postanowień. Świadek A. W. (2) nie pamiętała żadnych okoliczności zawarcia spornej umowy i nie potrafiła odpowiedzieć na pytanie powódki, czy wzorzec umowy kredytu , którym posługiwał się Bank w 2008 r. mógł być negocjowany (vide pytania powódki k 159 i pisemne zeznanie świadka k 183). Odmienne wnioski nie wynikają również z zeznań świadka A. K., która nie brała udziału w żadnych czynnościach z udziałem powódki, nie pracowała nigdy w oddziale Banku, w którym zawarto sporną umowę. Jej relacja odnosi się zatem wyłącznie do hipotetycznej możliwości negocjacji warunków umów kredytu przez klientów, wywodzonej z braku zakazu takich czynności.

Tymczasem za uzgodnione indywidualnie trzeba uznawać tylko takie klauzule umowne, na których treść konsument istotnie mógł w praktyce oddziaływać. Innymi słowy, należy badać, czy konsument miał realny wpływ na ewentualną zmianę klauzul proponowanych przez przedsiębiorcę i czy z możliwości tej zdawał sobie sprawę ( por. wyrok SA w Warszawie z 6 marca 2013 r., VI ACa 1241/12, LEX nr 1322083). Jak podkreślił Sąd Najwyższy w uzasadnieniu postanowienia z dnia 6 marca 2019 r., w sprawie I CSK 462/18 (LEX nr 2629877), w celu ustalenia czy konkretne postanowienie umowne należy kwalifikować jako "nieuzgodnione indywidualnie" należy zbadać, czy konsument miał na treść danego postanowienia "rzeczywisty wpływ" (art. 385 1 § 3 k.c.). Dla zrealizowania przesłanki rzeczywistego wpływu konsumenta na treść postanowień umownych konieczne jest udowodnienie wspólnego ustalenia ostatecznego brzmienia klauzuli, w wyniku rzetelnych negocjacji w ramach, których konsument miał realny wpływ na treść określonego postanowienia umownego, chyba że zostało ono sformułowane przez konsumenta i włączone do umowy na jego żądanie. Zatem do tego, by skutecznie wykazać fakt, że klauzula była uzgodniona z konsumentem, nie wystarcza opatrzenie kontrolowanego postanowienia wzmiankami typu: "wyrażam zgodę", "przyjmuję własnoręcznym podpisem”. To, że powódka zdecydowała o wyborze jednego z produktów finansowych oferowanych przez Bank tj. kredytu indeksowanego do (...) nie oznacza wcale, że zaczerpnięte wprost z wzorca umowy postanowienia dotyczącego samego mechanizmu indeksacji zostały uzgodnione indywidualnie między stronami lub choćby, że mogły podlegać takiemu uzgodnieniu, z czego kredytobiorca zdawał sobie sprawę. Bez znaczenia pozostają przy tym motywy wyboru określonego rodzaju kredytu przez powódkę i to, że zdecydowała się na kredyt indeksowany (...) z uwagi na korzystne oprocentowanie i niższe raty kapitałowo – odsetkowe niż w przypadku kredytu w walucie krajowej.

Załączone do akt dokumenty w ogóle nie odnoszą się do kwestii ewentualnych negocjacji z powódką oraz świadomości konsumenta co do możliwości modyfikacji zaproponowanych przez Bank postanowień dotyczących mechanizmu indeksacji, zaś zeznania powódki jednoznacznie przeczą tego rodzaju uzgodnieniom. Jak wyżej wskazano, świadek A. W. (2) nie pamiętała żadnych okoliczności zawarcia spornej umowy, a zatem jej zeznania nie mogą stanowić podstawy dla wyprowadzenia odmiennych wniosków. Należy zatem przyjąć, że między stronami nie odbyły się żadne negocjacje dotyczące spornych postanowień umowy, w efekcie czego umowa kredytu stanowiła przygotowany przez pozwanego gotowy produkt, na którego treść konsument (kredytobiorca), w zakresie objętym kwestionowanymi klauzulami, nie miał nie tylko rzeczywistego, lecz żadnego wpływu.

Trafne pozostają także wywody apelującej co do niedopełnienia przez pozwanego obowiązku informacyjnego w zakresie ryzyka walutowego, przedstawione zarówno w ramach zarzutu naruszenia przepisu procesowego tj. art. 233 § 1 k.p.c., jak i w zarzucie naruszenia art. 5 dyrektywy Rady nr 93/13. Kwestia ta ma istotne znaczenie przy ocenie przesłanki jednoznaczności spornych postanowień oraz dla ustalenia, czy tak ukształtowana umowa pozostaje zgodna z dobrymi obyczajami, jeśli przerzuca na konsumenta ryzyko walutowe, którego nie jest on w pełni świadomy.

Ustalenia Sądu I instancji oparte na zeznaniach powódki wskazują, iż Bank nie przekazał jej jasnej, zrozumiałej i wyczerpującej informacji o ryzyku walutowym związanym z mechanizmem indeksacji. Z oświadczeń powódki zawartych we wzorcu umowy kredytu nie sposób wywieść, że pozwany spełnił we właściwy sposób obowiązek informacyjny. Z lakonicznej treści § 10 ust. 7 i 8 umowy kredytu nie wynika, iż powódce w jasny i wyczerpujący sposób wyjaśniono zasady funkcjonowania mechanizmu indeksacji oraz uświadomiono jej nieograniczone ryzyko z nim związane. Treść powyższych postanowień umowy nie pozwala na ustalenie, jakie konkretnie informacje zostały przedstawione powódce, a w konsekwencji, czy uzyskała ona rzetelną i pełną wiedzę na temat ryzyka kursowego. Tego rodzaju informacji nie można bowiem utożsamiać z ogólną wiedzą konsumenta, że kursy walut obcych ulegają wahaniom tj. mogą wzrosnąć lub spaść, a hipotetyczny wzrost kursu będzie skutkował wzrostem obciążeń po stronie konsumenta. W orzecznictwie podkreśla się, że dla wypełnienia przez bank obowiązków informacyjnych w zakresie obarczenia konsumenta ryzykiem kontraktowym nie jest wystarczające odebranie od konsumenta oświadczenia, zawartego we wniosku o udzielenie kredytu czy w umowie, o standardowej treści, że został poinformowany o ponoszeniu ryzyka wynikającego ze zmiany kursu waluty oraz że przyjął to do wiadomości i akceptuje to ryzyko. Wprowadzenie do umowy kredytowej zawieranej na wiele lat, mechanizmu działania ryzyka kursowego, wymagało szczególnej staranności banku w zakresie wyraźnego wskazania zagrożeń wiążących się z oferowanym kredytem, tak by konsument miał pełne rozeznanie konsekwencji ekonomicznych zawieranej umowy. W takim stanie rzeczy, przedkontraktowy obowiązek informacyjny w zakresie ryzyka kursowego powinien zostać wykonany w sposób jednoznacznie i zrozumiale unaoczniający konsumentowi, który z reguły posiada elementarną znajomość rynku finansowego, że zaciągnięcie tego rodzaju kredytu jest bardzo ryzykowne, a efektem może być obowiązek zwrotu kwoty wielokrotnie wyższej od pożyczonej, mimo dokonywania regularnych spłat (zob. wyrok SA w Gdańsku z 19 stycznia 2021 r. ,I ACa 505/20, LEX nr 3190312). Chodziło zatem o przedstawienie powódce relacji miedzy złotym a (...) w przeszłości oraz prognoz co do ich kursów na przyszłość w szerokiej perspektywie czasowej. Tylko wówczas kredytobiorca mógłby faktycznie ocenić poziom ryzyka towarzyszący kilkudziesięcioletniemu związaniu kontraktowemu. Jak wskazywał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 27 lutego 2019 roku w sprawie II CSK 19/18 (LEX nr 2626330), w tej sytuacji z deklaracji kredytobiorcy o świadomości ryzyka walutowego nie można wyciągać zbyt daleko idących wniosków. Taka konkluzja jest tym bardziej uzasadniona, jeśli oświadczenie kredytobiorcy jest elementem opracowanego przez bank wzorca.

W odniesieniu do klauzul indeksacyjnych dla spełnienia wymagania transparentności nie wystarczy przekazywanie konsumentowi informacji nawet licznych, jeżeli opierają się one na założeniu, że równość między walutą rozliczeniową a walutą spłaty pozostanie stabilna przez cały okres obowiązywania tej umowy. Nie wystarczy też informacja pozwalająca konsumentowi na zrozumienie, że w zależności od zmian kursu wymiany zmiana parytetu pomiędzy walutą rozliczeniową a walutą spłaty może pociągać za sobą niekorzystne konsekwencje dla jego zobowiązań finansowych, ani przedstawienie mu ewentualnych wahań kursów wymiany. Prawidłowa informacja powinna uświadamiać konsumentowi - wyraźnie i z należytą powagą - że ryzyko silnej deprecjacji jest trudne do oszacowania w perspektywie długookresowej i nie powinno być lekceważone (pozostaje realne). Wymaganiu temu nie czyni zadość np. podawanie "uspokajających" informacji o historycznych wahaniach waluty indeksacji w okresie nieproporcjonalnym do przewidywanego czasu trwania umowy kredytu, które może wręcz usypiać czujność kredytobiorcy, wywołując wrażenie o jedynie hipotetycznym charakterze zagrożeń. Istotne jest również zwrócenie uwagi na powagę tego zagrożenia w aspekcie możliwego rozmiaru deprecjacji waluty krajowej, a w szczególności podkreślenie, że może być ona gwałtowna i drastyczna (przekraczać nawet kilkadziesiąt procent), z uwzględnieniem sytuacji majątkowej konkretnego konsumenta, decydującej o tym, jaki stopień deprecjacji waluty indeksacji przekraczać będzie granice jego zdolności do spłacania kredytu. Z punktu widzenia omówionych wymagań , zdaniem Sądu Najwyższego, trudno uznać za wystarczające nawet te dane, których podanie zalecano w Rekomendacji Komisji Nadzoru Bankowego dotyczącej dobrych praktyk w zakresie ekspozycji kredytowych zabezpieczonych hipotecznie wydanej w 2006 r. (por. wyrok SN z 13 maja 2022 r., (...) 464/22, nie publik; postanowienie SN z dnia 30 września 2022 r. , I CSK 2071/22, LEX nr 3437834).

Należy podkreślić, że obowiązek informacyjny banku wynikał także z obowiązujących już wówczas w polskim porządku prawnym przepisów dotyczących ochrony konkurencji i konsumentów, w tym przepisów Konstytucji RP. Z art. 76 Konstytucji wynika (mający swoje umocowanie także w treści art. 2 i 3 Traktatu o Unii Europejskiej) standard ochrony konsumenckiej, który nakłada obowiązek zapewnienia równości materialnej (odnoszonej przede wszystkim do płaszczyzny informacyjnej i zmierzającej do tego, by obie strony podejmowały decyzję o zawarciu umowy w oparciu o rzetelną i pełną informację co do kwestii istotnych dla sytuacji prawnej i skutków ekonomicznych umowy dla konsumenta). Dobitnie wskazywał na ten aspekt równości Trybunał Konstytucyjny wyjaśniając, że udział konsumenta w procesach rynkowych powinien być kształtowany w taki sposób, aby mógł on swobodnie i w zgodzie z własnym interesem zaspokajać swe uświadomione potrzeby, na podstawie dostarczonej wiedzy i informacji (por. zwłaszcza wyrok TK z 21 kwietnia 2004 r., K 33/03, OTK-A 2004, Nr 4, poz. 31.). Przedsiębiorca zatem ma szczególne obowiązki w stosunku do konsumenta uzasadnione aksjologicznie jego przewagą organizacyjną i informacyjną. To przedsiębiorca tworzy ofertę, a przez narzędzia marketingowe stara się przedstawić je możliwie atrakcyjnie konsumentom w celu pozyskania klienteli i maksymalizacji opłacalności prowadzonej działalności. Z tym wiąże się jednak odpowiedzialność związana z obowiązkiem informacyjnym lokowana w płaszczyźnie publicznoprawnej.

Przekładając powyższe rozważania na okoliczności rozpatrywanej sprawy należy podkreślić, że ani z zeznań świadków A. W. (2), A. K. i K. D. (1) , ani z relacji powódki przesłuchanej w charakterze strony nie wynika, by kredytobiorcy przed podpisaniem spornej umowy kredytu lub w chwili jej zawarcia przekazano informacje odpowiadające takiemu wzorcowi. Co więcej, nawet opisywana przez świadków procedura zawierania z klientami umów kredytu waloryzowanego nie przewidywała przekazywania konsumentom wszystkich wymaganych informacji o ryzyku walutowym, gdyż świadkowie wprost wskazywali na zakres informacji zgodnych z Rekomendacją S wydaną przez (...) , a zatem na ograniczenie symulacji rat kredytu jedynie do wahań kursu (...) z ostatnich 12 miesięcy i brak obowiązku przedstawiania historycznych kursów (...) w dłuższej perspektywie czasowej.

Z umowy kredytowej oraz z Ogólnych warunków kredytowania w zakresie udzielania kredytów na cele mieszkaniowe oraz kredytów i pożyczek hipotecznych w (...) Banku S.A. przedstawionych powódce, a także z jej zeznań i zeznań świadków nie wynika ponadto, by konsumentowi przed podpisaniem umowy przekazywano informacje dotyczące sposobu ustalania kursów wymiany, w tym jego składnika w postaci spreadu walutowego.

Podkreślić również trzeba, że obowiązki informacyjne Banku istniały niezależnie od tego, czy powódka domagała się wyjaśnienia postanowień umowy i czy zgłaszała w tym zakresie wątpliwości. Nie budzi wątpliwości, że przewidziana w przepisach dyrektywy nr 93/13 oraz art. 385 1 k.c. ochrona przysługuje każdemu konsumentowi bez względu na jego przymioty osobiste, stopień rozeznania, czy należytą dbałość o własne interesy na etapie zawierania umowy (por. wyroki (...) z dnia 3 września 2015 r., C-110/14 ; z dnia 21 marca 2019 r., C-590/17). W konsekwencji ochrona przewidziana w dyrektywie 93/13 w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich przysługuje każdemu konsumentowi, a nie tylko temu, którego można uznać za "właściwie poinformowanego oraz dostatecznie uważnego i rozsądnego przeciętnego konsumenta" (por. postanowienie (...) z 10 czerwca 2021r. w sprawie C-198/20).

Rację ma także apelująca zarzucając Sądowi Okręgowemu wyprowadzenie z zebranego materiału dowodowego błędnych wniosków co do braku dowolności Banku w zakresie wyboru kryteriów ustalania kursów (...) w tabelach kursowych. Ponownie wskazać trzeba, że z umowy kredytu oraz z Ogólnych warunków kredytowania w zakresie udzielania kredytów na cele mieszkaniowe oraz kredytów i pożyczek hipotecznych w (...) Banku S.A. nie wynikały żadne kryteria kształtowania kursów (...) w tabelach kursowych. Tym samym w pełni uprawniony pozostaje wniosek, że w relacji między stronami sporu kwestia ta została pozostawiona arbitralnej decyzji pozwanego. Oceny tej nie zmienia okoliczność, że Bank w swej działalności kierował się określonymi czynnikami ekonomicznymi i wskazaniami rynku. Mechanizm budowania tabeli kursów został opracowany na podstawie wewnętrznej procedury przyjętej w pozwanym Banku, co wynika z zeznań świadka K. D. (1). Trudno zatem stwierdzić, iż w relacji stron sporu istniało obiektywne, zewnętrzne kryterium, wedle którego pozwany określał wysokość kursów walut. Procedura taka mogła również zostać zmieniona przez pozwanego bez udziału, a nawet wiedzy kredytobiorcy. W istocie zatem, Bank mógł wybrać dowolne kryteria ustalania kursów, niekoniecznie związane z aktualnym kursem ukształtowanym przez rynek walutowy, obliczane prawdopodobnie w jakiś, znany kredytodawcy, sposób w powiązaniu kursami obowiązującymi na rynku międzynarodowym, co w konsekwencji prowadziło do realnej możliwości uzyskania korzyści finansowych stanowiących dla kredytobiorcy dodatkowe koszty kredytu, których oszacowanie nie było możliwe ze względu na brak przedstawienia w umowie i oparcia zasad ustalania kursów wymiany o obiektywne i przejrzyste kryteria. W przekonaniu Sądu Apelacyjnego, nie ma w tym kontekście znaczenia to, czy w czasie trwania umowy Bank ustalał kurs dowolnie, czy też w oparciu o czynniki obiektywne, takie jak np. kursy obowiązujące na rynku międzybankowym czy ocenę bieżącej sytuacji rynkowej – skoro nie zostało to w żaden sposób formalnie uregulowane w umowie stron.

Należy podzielić krytykę stanowiska Sądu I instancji o rzekomo rynkowym i obiektywnym charakterze klauzul indeksacyjnych, a przynajmniej tej ich części, która stanowi odesłanie do tabel kursowych Banku. Powódka trafnie zarzuca Bankowi takie ukształtowanie klauzul indeksacyjnych, w których uprawnienie do ustalenia kursów wymiany zastrzeżone zostało dla jednej strony tj. przedsiębiorcy, przy jednoczesnym braku w umowie znanych konsumentowi, weryfikowalnych i obiektywnych kryteriów, w oparciu o które kurs wymiany jest ustalany. Takiej oceny spornych postanowień w żadnym razie nie wyklucza przepis art. 111 ust. 1 pkt 4 Prawa bankowego, który przewiduje tzw. ogólny obowiązek informacyjny banków, dotyczący ogłaszania przez bank informacji w nim wymienionych, w szczególności dotyczących stosowanych stawek oprocentowania, czy kursów walutowych. Z powołanej normy nie wynika jednak wcale, w jaki sposób i w oparciu o jakie parametry owe tabele kursowe są konstruowane. Okoliczność, że zgodnie z art. 111 ust. 1 pkt 4 ustawy Prawo bankowe banki są zobowiązane do ogłaszania w sposób ogólnie dostępny stosowanych kursów walutowych nie oznacza przy tym, że warunki umowne odsyłające do kursu stosowanego przez bank (tabelarycznego) odzwierciedlają przepis ustawy w rozumieniu art. 1 ust. 2 dyrektywy 93/13. Wyjątek określony w tym przepisie wymaga, aby konkretny warunek umowny odzwierciedlał treść przepisu prawa mającego zastosowanie między umawiającymi się stronami niezależnie od ich wyboru, ewentualnie mającego domyślne zastosowanie w braku odmiennego uzgodnienia między stronami, przy czym należy go interpretować ściśle (por. wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE z dnia 21 grudnia 2021 r., C-243/20, DP i SG przeciwko T. A., (...):EU:C:2021: (...) i powołane tam dalsze orzecznictwo). Tym samym nie można założyć, że istnienie przepisu art. 111 ust. 1 pkt 4 ustawy Prawo bankowe usuwało możliwość uznania spornych postanowień umowy za abuzywne. Z całą pewnością powołana norma nie jest także przepisem dyspozytywnym, który mógłby uzupełnić lukę w umowie powstałą po wyeliminowaniu postanowień uznanych za niedozwolone.

Za trafne należy uznać dalsze wywody skarżącej , w ramach których wskazuje na abuzywny charakter kwestionowanych postanowień umowy kredytu kształtujących mechanizm indeksacji oraz na brak możliwości uzupełnienia luk powstałych w umowie po ich usunięciu, a tym samym na potrzebę unieważnienia (ubezskutecznienia) umowy kredytu w całości, przedstawione w ramach zarzutów naruszenia przepisów art. 65 k.c. , art. 385 1 § 2 k.c. w związku z art., 3 ust. 1 oraz art. 6 ust. 1 dyrektywy Rady nr 93/13 i 2 k.c. Zbliżone lub wręcz analogiczne postanowienia zaczerpnięte z wzorca umowy stosowanego przez poprzednika prawnego pozwanego były już przedmiotem oceny Sądu II instancji w innych sprawach m.in. o sygn. I ACa 297/22, I ACa 2019/22, a rozważania przedstawione w uzasadnieniach wyroków wydanych w tych sprawach pozostają aktualne także w niniejszej sprawie.

Sporządzenie umowy kredytu indeksowanego wymaga zastosowania takiego mechanizmu na etapie określania kursu (...) na potrzeby ustalenia salda kredytu oraz każdej raty kapitałowo – odsetkowej , który byłby niezależny od arbitralnych decyzji kredytodawcy, tak aby kredytobiorca z góry mógł ustalić poziom, do którego ponosi ryzyko związane ze skorzystaniem z takiego kredytu w konkretnym banku, oferującym znane z góry warunki ustalania wysokości rat kapitałowych, rzutujących automatycznie na wysokość faktycznie spłacanego świadczenia. Kredytobiorca musi takie zapisy w sposób świadomy zaakceptować. W rozpatrywanej sprawie zapisy umowy kredytu nie odpowiadają tym kryteriom, a powódka – wobec niedopełnienia obowiązków informacyjnych przez Bank – nie miała pełnej wiedzy dotyczącej funkcjonowania mechanizmu indeksacji i związanego z nim ryzyka walutowego.

Bezspornie powódce przysługuje status konsumenta. Z dotychczasowych rozważań wynika ponadto, że sporne postanowienia § 2 ust. 2, § 4 ust. 1a, § 8 ust. 2 umowy kredytu konsolidacyjnego z dnia 27 sierpnia 2008 r. nie zostały wprowadzone do umowy w wyniku indywidualnych negocjacji stron.

Wbrew odmiennemu stanowisku przedstawionemu w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, sporne klauzule indeksacyjne określają główne świadczenia stron. Analiza tego zagadnienia przedstawiana w dorobku orzeczniczym Sądu Najwyższego wskazuje, że zastrzeżone w umowie kredytu złotowego indeksowanego do waluty obcej klauzule kształtujące mechanizm indeksacji, określają główne świadczenie kredytobiorcy (zob. wyroki SN: z 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17; z 9 maja 2019 r., I CSK 242/18 i z 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18; z 30 września 2020 r., I CSK 556/18, a także wyrok SN z 2 czerwca 2021 r., I (...) 55/21, LEX nr 3219740). Za postanowienia umowne mieszczące się w pojęciu „głównego przedmiotu umowy” w rozumieniu art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13/EWG należy bowiem uważać te, które określają podstawowe świadczenia w ramach danej umowy i które z tego względu charakteryzują tę umowę (por. wyroki (...): z 30 kwietnia 2014 r. w sprawie C-26/13, Á. K., H. R. przeciwko (...), pkt 49-50; z 26 lutego 2015 r. w sprawie C-143/13, B. M. i I. O. M. przeciwko S.C. (...) (...) SA, pkt 54; z 23 kwietnia 2015 r. w sprawie C-96/14, J.-C. V. H. przeciwko (...) SA, pkt 33; z 20 września 2017 r. w sprawie C-186/16, R. P. A. i in. przeciwko (...) SA, pkt 35). Za takie uznawane są m.in. postanowienia (określane niekiedy jako „klauzule ryzyka walutowego”), które wiążą się z obciążeniem kredytobiorcy - konsumenta ryzykiem zmiany kursu waluty i związanym z tym ryzykiem zwiększenia kosztu kredytu (por. wyroki (...) z 20 września 2017 r. w sprawie C-186/16, R. P. A. i in. przeciwko (...) SA, pkt 37; z 20 września 2018 r. w sprawie C- 51/17, (...) Bank (...). I (...) (...) K. Z.. przeciwko T. I. i E. K., pkt 68; z 14 marca 2019 r. w sprawie C-118/17, Z. D. przeciwko (...) Bank (...) Z.., pkt 48; z 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18, K. D. (2) i J. D. przeciwko (...) Bank (...), pkt 44). W konsekwencji w ten sposób należy też ocenić postanowienie (część postanowienia) stanowiące część mechanizmu indeksacyjnego, określające sposób oznaczenia kursu miarodajnego dla przeliczenia walutowego. Bez unormowania kursu miarodajnego dla poszczególnych przeliczeń, przeliczenia te nie mogą być dokonane, a postanowienia dotyczące waloryzacji - wywrzeć skutku (por. wyrok SN z 30 września 2020 r. , I CSK 556/18; wyrok SN z dnia 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18; wyrok SN z 20 lutego 2023 r., (...) 809/22). Postanowienia te składają się na mechanizm indeksacji i mogą funkcjonować tylko łącznie. Klauzula ryzyka walutowego nie może funkcjonować bez klauzuli kursowej określającej przeliczenie zobowiązań stron celem ustalenia wysokości ich świadczenia. Z kolei klauzula kursowa nie ma racji bytu w umowie, w której nie zastosowano mechanizmu indeksacji i wynikającej z niego narażenia konsumenta na ryzyko kursowe (por. wyrok SN z 3 lutego 2022 r., (...) 975/22, LEX nr 3303543; wyrok SN z 20 lutego 2023 r., (...) 809/22, LEX nr 3505675).

Również w odniesieniu do analizowanej umowy kredytu z dnia 27 sierpnia 2008 r. nie jest możliwe rozdzielnie postanowień odnoszących się do waluty obcej w taki sposób, aby mimo usunięcia z umowy postanowień określających treść klauzuli przeliczeniowej, pozostawić w umowie klauzulę ryzyka walutowego, rozumianą jako powiązanie rozmiaru świadczeń określonych umową z walutą obcą. Wyeliminowanie z umowy mechanizmu przeliczania udzielonego kredytu oraz dokonywanych spłat na (...) zrywa powiązanie umowy z walutą obcą, skoro nie jest możliwe dokonanie stosownych przeliczeń. Oznacza to, że powiązanie umowy z walutą obcą nie może funkcjonować samodzielnie bez obowiązywania określonych zasad przeliczania salda kredytu i dokonywanych spłat na (...).

Wskazane przez powódkę postanowienia zawarte w § 2 ust. 2, § 4 ust. 1a i § 8 ust. 2 umowy z 27 sierpnia 2008 r. nie zostały sformułowane w sposób jednoznaczny, co mimo tego, iż kształtują główne świadczenia stron, umożliwia ich kontrolę w trybie art. 385 1 § 1 k.c. W wyroku z 18 listopada 2021 r. w sprawie C-212/20 ( Dz.U. UE.C.220.302.6) Trybunał Sprawiedliwości UE wyjaśnił, że art. 5 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy interpretować w ten sposób, że treść klauzuli umowy kredytu zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem, ustalającej cenę zakupu i sprzedaży waluty obcej, do której kredyt jest indeksowany, powinna, na podstawie jasnych i zrozumiałych kryteriów, umożliwić właściwie poinformowanemu, uważnemu i racjonalnemu konsumentowi zrozumienie sposobu ustalania kursu wymiany waluty obcej, stosowanego w celu obliczenia kwoty rat kredytu, w taki sposób, aby konsument miał możliwość w każdej chwili samodzielnie ustalić kurs wymiany stosowany przez przedsiębiorcę. Na potrzebę wskazania w umowie kredytu indeksowanego obiektywnych i weryfikowalnych kryteriów oznaczenia kursu wymiany zwrócił uwagę także Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 28 kwietnia 2022 r. w sprawie III CZP 40/22 (LEX nr 3337513). Poza sporem pozostaje, że w niniejszej sprawie sytuacja taka nie zachodziła, gdyż w oparciu o postanowienia umowy kredytu oraz Ogólnych warunków kredytowania w zakresie udzielania kredytów na cele mieszkaniowe oraz kredytów i pożyczek hipotecznych w (...) Banku S.A. powódka w żaden sposób nie mogła odtworzyć zasad, jakimi pozwany Bank kierował się przy ustaleniu Tabel kursowych.

W tej materii nie sposób podzielić stanowiska Sądu Okręgowego, jakoby na etapie uruchomienia kredytu kurs waloryzacji w znacznej mierze zależał od samego kredytobiorcy, gdyż działanie klauzuli waloryzacyjnej przy wypłacie kredytu było ograniczone w czasie do 7 dni, a powódka znała kurs kupna obowiązujący w dacie podpisania umowy i to ona składała dyspozycję wypłaty. W rzeczywistości okoliczności te pozostają całkowicie bez znaczenia dla oceny przesłanek z art. 385 1 § 1 k.c., gdyż w chwili zawarcia umowy – relewantnej prawnie w świetle uchwały 7 sędziów z dnia 20 czerwca 2018 r. w sprawie III CZP 29/17 (OSNC 2019/1/2) - powódka nie znała kursu kupna (...), po jakim miała zostać przeliczona kwota kredytu w chwili jego uruchomienia, zaś po wypłacie kredytu mogła co najwyżej skontrolować, czy przeliczenie dokonane przez Bank po kursie kupna (...) z tabeli jest matematycznie poprawne. Natomiast nadal nie miała informacji o tym, w jaki sposób pozwany ustalił kurs kupna (...) zastosowany do tego przeliczenia.

Zakwestionowane przez powódkę postanowienia § 2 ust. 2, § 4 ust. la , § 8 ust. 2 umowy mają charakter nieprecyzyjny, niejasny oraz przewidują uprawnienia do kształtowania treści stosunku tylko dla jednej, mocniejszej strony. W analizowanych klauzulach brak jest oparcia zasad ustalania kursów na obiektywnych i przejrzystych kryteriach. Stosowanie mechanizmu przeliczania najpierw kwoty wypłaconych środków według kursu kupna walut, a następnie przeliczanie wysokości zobowiązania według kursu sprzedaży walut, przyznawało stronie pozwanej uprawnienie do ewentualnego uzyskania dodatkowego wynagrodzenia, którego oszacowanie dla konsumenta nie było możliwe.

Uznanie powyższego mechanizmu ustalania przez bank kursów waluty za sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszający interesy konsumenta, a w konsekwencji uznanie klauzuli, która nie zawiera jednoznacznej treści i przez to pozwala na pełną swobodę decyzyjną banku, za niedozwoloną w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c. nie budzi wątpliwości w aktualnym orzecznictwie sądów powszechnych w tym tutejszego Sądu Apelacyjnego (por. wyroki w powołanych sprawach I ACa 297/22, I ACa 2019/22), jak i w orzecznictwie Sądu Najwyższego, który wielokrotnie badał postanowienia umów analogiczne do ocenianych w tej sprawie. Dominuje w nim trafny pogląd, że takie klauzule mają charakter abuzywny, bowiem kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. Sprzeczność z dobrymi obyczajami i naruszenie interesów konsumenta polega w tym przypadku na uzależnieniu wysokości świadczenia banku oraz wysokości świadczenia konsumenta od swobodnej decyzji banku. Zarówno przeliczenie kwoty kredytu w chwili jego wypłaty, jak i przeliczenie odwrotne w chwili wymagalności poszczególnych spłacanych rat, służy bowiem określeniu wysokości świadczenia konsumenta. Takie uregulowanie umowne należy uznać za niedopuszczalne, niezależnie od tego, czy swoboda przedsiębiorcy (banku) w ustaleniu kursu jest pełna, czy też w jakiś sposób ograniczona, np. w razie wprowadzenia możliwych maksymalnych odchyleń od kursu ustalanego z wykorzystaniem obiektywnych kryteriów. Postanowienia, które uprawniają bank do jednostronnego ustalenia kursów walut, są nietransparentne i pozostawiają pole do arbitralnego działania banku. W ten sposób obarczają kredytobiorcę nieprzewidywalnym ryzykiem oraz naruszają równorzędność stron (zob. wyroki SN: z 22 stycznia 2016 r., I CSK 1049/14, OSNC 2016/11/134; z 24 października 2018 r., II CSK 632/17, LEX nr 2567917; z 13 grudnia 2018 r., V CSK 559/17, LEX nr 2618543; z 27 lutego 2019 r., II CSK 19/18, LEX nr 2626330; z 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17, LEX nr 2642144; z 9 maja 2019 r., I CSK 242/18, LEX nr 2690299; z 29 października 2019 r., IV CSK 309/18, OSNC 2020/7-8/64; z 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, LEX nr 2771344; z 30 września 2020 r., I CSK 556/18, LEX nr 3126114).

Dodatkowo przedstawiona interpretacja zapisów klauzul indeksacyjnych wspierana jest stanowiskiem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który w wyroku z 10 czerwca 2021 r. (C-776/19, VB i in. przeciwko (...) SA, LEX nr 3183143) stwierdził, że nie do pogodzenia z zasadami dobrej wiary jest wywoływanie po stronie klienta w długoterminowej umowie kredytowej ryzyka walutowego, które jest nieadekwatne do węzła prawnego zawiązywanego taką umową (teza 101-103). W konsekwencji stwierdził, że wykładni art. 3 ust. 1 dyrektywy Rady nr 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy dokonywać w ten sposób, że warunki umowy kredytu, przewidujące skutek w postaci ponoszenia nieograniczonego ryzyka kursowego przez kredytobiorcę, mogą doprowadzić do powstania znaczącej nierównowagi wynikającej z tej umowy kredytu praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta, jeśli przedsiębiorca nie mógł racjonalnie oczekiwać, przestrzegając wymogu przejrzystości w stosunku do konsumenta, iż ten konsument zaakceptowałby, w następstwie indywidualnych negocjacji, nieproporcjonalne ryzyko kursowe, które wynika z takich warunków (pkt. 5 sentencji).

Sąd Najwyższy w uzasadnieniu powołanej już uchwały z dnia 28 kwietnia 2022 r. w sprawie III CZP 40/22 wskazał, że sprzeczne z naturą stosunku prawnego kredytu indeksowanego do waluty obcej są postanowienia, w których kredytodawca jest upoważniony do jednostronnego oznaczenia kursu waluty właściwej do wyliczenia wysokości zobowiązania kredytobiorcy oraz ustalenia wysokości rat kredytu, jeżeli z treści stosunku prawnego nie wynikają obiektywne i weryfikowalne kryteria oznaczenia tego kursu i podkreślił możliwość wyeliminowania takich postanowień na podstawie art. 385 1 § 1 k.c.

O braku abuzywności analizowanych postanowień umowy z pewnością nie świadczy okoliczność, że zastosowanie różnych kursów wymiany tj. kursu kupna przy uruchomieniu kredytu i kursu sprzedaży dla wyliczenia rat kredytu było dla pozwanego ekonomicznie uzasadnione. Przeciwnie, dowodzi to jedynie, że konstruując wzorzec umowy pozwany zadbał wyłącznie o swoje interesy, a istoty tego rozwiązania nie ujawnił w umowie i nie wyjaśnił konsumentowi.

Ponownie również należy zaznaczyć, iż oceny przesłanek z art. 385 1 § 1 k.c. należy dokonywać na datę zawarcia umowy, a nie przez pryzmat jej wykonywania przez Bank. Jak wyjaśnił Sąd Najwyższy w uzasadnieniu uchwały 7 sędziów z dnia 20 czerwca 2018 r. w sprawie III CZP 29/17 (OSNC 2019/1/2), „…wykładnia językowa art. 385 1 § 1 zdanie 1 k.c. nie stwarza podstaw do przyjęcia, że w ramach oceny abuzywności postanowienia istotny jest sposób jego stosowania przez przedsiębiorcę. Przeciwnie, skłania ona do wniosku, że decydujące znaczenie ma nie to, w jaki sposób przedsiębiorca stosuje postanowienie i dla kogo jest to korzystne, lecz to, w jaki sposób postanowienie kształtuje prawa i obowiązki konsumenta. Z przepisu wynika, że przedmiotem oceny jest samo postanowienie, a więc wyrażona w określonej formie (przeważnie słownej) treść normatywna, tzn. norma lub jej element określający prawa lub obowiązki stron (…) a jej punktem odniesienia - sposób oddziaływania postanowienia na prawa i obowiązki konsumenta”. Z przyczyn szeroko omówionych w uzasadnieniu powyższej uchwały, w pełni akceptowanych przez Sąd Apelacyjny, wykładnia obejmująca zakresem zastosowania art. 385 2 k.c. ocenę, czy postanowienie kształtuje prawa i obowiązki konsumenta w sposób, który rażąco narusza jego interesy, nie jest wykładnią contra legem. Przemawiają za nią argumenty natury systemowej, w tym wiążące wskazówki wynikające z prawa unijnego, a zwłaszcza z art. 3 ust. 1 i art. 4 ust. 1 dyrektywy 93/13 interpretowanych zgodnie z orzecznictwem (...). Sąd Najwyższy podkreślił ponadto, że za poglądem, iż ocena niedozwolonego charakteru postanowienia nie może uwzględniać okoliczności powstałych po zawarciu umowy - w tym także sposobu stosowania postanowienia umowy w praktyce - przemawiają ogólne zasady dotyczące kontroli zgodności treści umowy z wymaganiami słuszności kontraktowej, gdyż zarówno na gruncie art. 353 1 i art. 58 § 2, jak i art. 388 k.c. w doktrynie przeważa pogląd, iż decydujące znaczenie w ramach tej kontroli mają okoliczności istniejące w chwili zawarcia umowy.

Błędne pozostaje stanowisko Sądu I instancji, który przesłankę rażącego naruszenia interesów konsumenta wydaje się sprowadzać do istnienia po stronie konsumenta szkody majątkowej. O relewantnym prawnie w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c. naruszeniu interesu konsumenta świadczy nierównowaga, na niekorzyść konsumenta, praw i obowiązków stron wynikających z umowy, która jest istotna, znacząca (por. wyrok SN z 15 stycznia 2016 r., I CSK 125/15, LEX nr 1968429). W konsekwencji za niedozwolone może być uznane zarówno postanowienie, które narusza interesy majątkowe, jak i takie, które godzi w interesy niemajątkowe. Choć istotnie w orzecznictwie (...) dominuje pogląd, że aby ustalić, czy jakaś klauzula powoduje na niekorzyść konsumenta znaczącą nierównowagę praw i obowiązków stron wynikających z umowy, należy w szczególności wziąć pod uwagę zasady, jakie mają zgodnie z prawem krajowym zastosowanie w przypadku braku porozumienia stron w tym zakresie, to nie sposób pominąć, że w obowiązującym w Polsce systemie prawa brak jest tego rodzaju przepisów dyspozytywnych, które mogłyby w tej sytuacji znaleźć zastosowanie. W takiej sytuacji ocena uczciwego charakteru postanowienia wymaga odwołania się do opartego na dobrych obyczajach w gospodarce rynkowej wzorca zachowań przedsiębiorców, zrekonstruowanego z założeniem, że to konsument ma być głównym beneficjentem rywalizacji między przedsiębiorcami (zob. powołany wyżej wyrok SN z dnia 11 października 2007 r., III SK 19/07). W tym stanie rzeczy dla ustalenia przesłanki rażącego naruszenia interesów powódki nie ma znaczenia porównanie rozliczenia rat kredytu przy zastosowaniu kursu średniego NBP z wysokością rzeczywiście dokonanych spłat,

Wykazanej wyżej abuzywności klauzul zawartych w umowie kredytu, w żadnym razie nie uchyla i nie konwaliduje wejście w życie ustawy z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. z 2011 r. Nr 165, poz. 984). Niezasadny pozostaje zatem zarzut apelacji dotyczący naruszenia przepisu art. 4 w związku z art. 1 ust. 1 a i b ustawy powołanej wyżej ustawy nowelizującej Prawo bankowe. Wejście w życie ustawy z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw nie spowodowało ex lege skutku w postaci modyfikacji treści zawartej przez strony umowy, który należało uwzględnić przy ocenie ewentualnej abuzywności jej postanowień. Przede wszystkim z art. 4 powołanej ustawy jasno wynika, że w przypadku umów kredytu zawartych przed dniem jej wejścia w życie nowe regulacje mają zastosowanie w części jeszcze niespłaconej. Powołana ustawa nie stanowiła podstawy zawarcia umowy stron, ani też nie ma zastosowania do rozliczeń stron w części już wykonanej. W judykaturze zgodnie przyjmuje się ponadto, że przepis art. 69 ust. 2 pkt 4a w brzmieniu ustalonym powołaną ustawą nowelizacyjną ma charakter dyspozytywny. W odniesieniu do kredytów w niespłaconej części art. 4 noweli daje podstawę do żądania wprowadzenia do umowy konkretnych zasad dokonywania przeliczeń, co przesądza o tym, że stosunek prawny nie jest uzupełniany w tym zakresie z mocy prawa (vide uzasadnienie wyroku SN z dnia 19 marca 2015 r. w sprawie IV CSK 362/14, LEX nr 1663827). Sam fakt wejścia w życie ustawy nowelizacyjnej z dnia 29 lipca 2011 r. nie usunął zatem skutków niedozwolonych postanowień umów kredytu, ani ich nie wyeliminował. Sąd Apelacyjny w pełni aprobuje pogląd Sądu Najwyższego wyrażony w wyroku z dnia 4 kwietnia 2019 r. w sprawie III CSK 159/17 (OSP 2019/12/115), zgodnie z którym wejście w życie wskazanych przepisów nie wyłącza możliwości powoływania się na abuzywność klauzul związanych z niejasnym i jednostronnym sposobem określania kursu waluty, po jakim ma być dokonywana spłata, zawartych w umowach kredytowych, które podpisane i realizowane były jeszcze przed wejściem w życie tej nowelizacji. Regulacje te odnoszą się jedynie do niezbędnych elementów umowy kredytowej oraz uzupełnienia w drodze zmiany umowy - umów zawartych przed wprowadzeniem do Prawa bankowego art. 69 ust. 2 pkt 4a. Nie dotyczą one w żaden sposób ewentualnej abuzywności lub nieabuzywności postanowień umowy kredytowej zawartej przed wprowadzeniem do Prawa bankowego art. 69 ust. 2 pkt 4a, zwłaszcza zaś istniejącej w dacie zawarcia umowy abuzywności postanowień umowy w tym zakresie nie mogą sanować. Jak zaważył natomiast Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 11 grudnia 2019 r. (V CSK 382/18), same zapisy ustawy ani nie uznawały konkretnych postanowień za abuzywne, ani nie zawierały gotowych do zastosowania przepisów, które mogłyby je zastąpić, w sposób pozwalający na uznanie ich za odpowiadające wymogom dyrektywy 93/13 tzw. ustawa antyspreadowa nie może mieć co do zasady żadnego wpływu na zasadność roszczeń i zarzutów opartych na art. 385 1 k.c., a tym bardziej nie może pozbawiać konsumenta interesu prawnego w żądaniu ustalenia abuzywności kwestionowanych postanowień umownych.

Wykonywanie umowy w części odnoszącej się do kredytu niespłaconego – a więc w części objętej tzw. ustawą antyspreadową - w sposób bezpośredni jest związane ze wszystkimi czynnościami dokonanymi na podstawie abuzywnych postanowień umowy, a mającymi miejsce przed wejściem w życie nowelizacji ustawy Prawo bankowe. Mechanizm indeksacji ma to do siebie, że aktualizuje każdorazowo (przy obliczaniu każdej raty kapitałowo­ odsetkowej) wadliwie dokonaną czynność ustalenia początkowego salda zadłużenia w chwili uruchomienia kredytu. Ustawą antyspreadową nie zostały zaś objęte postanowienia umowy dotyczące wypłaty kredytu i sposobu obliczenia (pierwotnie) wysokości salda początkowego, ani też spłaty rat do daty tych zdarzeń prawnych. To dlatego w tego typu umowach nie można oddzielić skutków prawnych wynikających z jej wykonywania na okres przed wejściem i po wejściu w życie ustawy antyspreadowej, bowiem spłata kredytu następująca po tej chwili, nawet jeśli w zakresie sposobu ustalania wysokości kursu waluty obcej dla oznaczenia należnej kwoty raty kapitałowo-odsetkowej odnosi się do jakiegoś obiektywnego miernika, to nadal bezpośrednio odwołuje się do czynności dokonywanych w oparciu o ustaloną w sposób wadliwy podstawę (postanowienia bezskuteczne ex lege i ex tunc), zawyżających wysokość salda zadłużenia (vide D. R. - Orzecznictwo Sądu Najwyższego w sprawie kredytów waloryzowanych kursem waluty obcej a prawidłowa implementacja jurysdykcyjna dyrektywy 93/13/EWG w Rozprawy Ubezpieczeniowe – Konsument na rynku usług finansowych nr 30 ( (...)).

Konsekwencją stwierdzenia, że dane postanowienie umowne ma charakter niedozwolony w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c., jest działająca ex lege sankcja bezskuteczności niedozwolonego postanowienia, połączona z przewidzianą w art. 385 1 § 2 k.c. zasadą związania stron umową w pozostałym zakresie. Nie ulega jednak wątpliwości, że jeżeli eliminacja niedozwolonego postanowienia umownego doprowadzi do takiej deformacji regulacji umownej, że na podstawie pozostałej jej treści nie da się odtworzyć treści praw i obowiązków stron zgodnych z ich wolą, to nie można przyjąć, iż strony pozostają związane pozostałą częścią umowy. Ten ostatni wniosek wynika wyraźnie z art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13, który przewiduje, że "...nieuczciwe warunki w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami nie będą wiążące dla konsumenta, a umowa w pozostałej części będzie nadal obowiązywała strony, jeżeli jest to możliwe po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków".

Ponownie zaznaczyć trzeba, iż Sąd Apelacyjny nie znajduje podstaw dla zaakceptowania stanowiska Sądu I instancji , w świetle którego dopuszczalność samej indeksacji (waloryzacji) kwoty kredytu przemawia co najwyżej za bezskutecznością jedynie części kwestionowanych warunków umowy tj. wyłącznie postanowień odsyłających do Tabel kursowych banku , przy jednoczesnym utrzymaniu samego mechanizmu waloryzacji i próbach wyłożenia postanowień umowy z odwołaniem do art. 65 § 1 i 2 k.c. lub zastosowania przepisów o charakterze dyspozytywnym.

Sąd Odwoławczy przychyla się do poglądu, zgodnie z którym eliminacja klauzuli waloryzacyjnej obejmuje wszystkie postanowienia umowy, które się na nią składają, albowiem mogą one funkcjonować tylko łącznie. Trybunał Sprawiedliwości w sprawach dotyczących kredytów denominowanych lub indeksowanych walutą obcą nie rozdziela klauzuli ryzyka kursowego od klauzuli ryzyka walutowego (por. wyrok TS z dnia 14 marca 2019 r. C-118/17, m.in. pkt 35, 48 i 52). Jest to podział sztucznie wykreowany, bowiem klauzule te muszą być stosowane łącznie. Sposób ustalania kursu waluty na potrzeby przeliczeń walutowych jest koniecznym elementem tego mechanizmu. Gdyby bowiem na podstawie zapisów umowy niemożliwe było określenie, kto i w jaki sposób ustalać ma kurs waluty na potrzeby wymiany, mechanizm indeksacji nie mógłby działać. W konsekwencji zarówno norma wprowadzająca waloryzację z odwołaniem do waluty obcej, jak i norma ustalająca kurs tej waluty , nie mogą funkcjonować w oderwaniu od siebie, gdyż jedna jest koniecznym uzupełnieniem drugiej. Okoliczność, że poszczególnym częściom tak rozumianej klauzuli mogą być przypisane różne wadliwości (np. abuzywność), a niektóre elementy takiej klauzuli mogą być nawet pozbawione wad, nie zmienia faktu, że abuzywność jednej chociażby części tak rozumianej klauzuli, wobec braku dopuszczalności uzupełniania luk, pociąga za sobą bezskuteczność całości (por. M. Szymański, Ocena w świetle art. 385[1] KC walutowej klauzuli indeksacyjnej zamieszczonej w umowie kredytu oraz skutki uznania jej za niedozwolone postanowienie umowne, MOP 2020 Nr 14; wyroki SN z dnia 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17, OSP 2019, z. 12, poz. 115 oraz z dnia 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18).

Prawo unijne stoi na przeszkodzie wszelkiemu "naprawianiu" nieuczciwych postanowień umownych wyłącznie na podstawie art. 65 k.c., w celu złagodzenia ich nieuczciwego charakteru, nawet przy zgodnej w tym zakresie woli obu stron kontraktu ( por. wyrok (...) z 18 listopada 2021 r. C-212/20). W powołanym orzeczeniu Trybunał wskazał, że art. 5 i 6 dyrektywy Rady nr 93/13/EWG należy intepretować w ten sposób, że stoją one na przeszkodzie temu, by sąd krajowy, który stwierdził nieuczciwy charakter warunku umowy zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem w rozumieniu art. 3 ust. 1 dyrektywy, dokonał wykładni tego warunku w celu złagodzenia jego nieuczciwego charakteru, nawet jeśli taka wykładnia odpowiadałaby wspólnej woli stron. W motywach powyższego wyroku zwrócono uwagę, że możliwość wykładni klauzuli waloryzacyjnej w celu złagodzenia jej nieuczciwego charakteru przez wprowadzenie do niej ogólnego pojęcia "wartości rynkowej" waluty obcej wykorzystanej do waloryzacji prowadzi do zmiany treści postanowienia dotyczącego waloryzacji, ponieważ prowadziłaby do zmiany jego rozumienia poprzez wprowadzenie odesłania do "wartości rynkowej" waluty obcej, tymczasem warunek nieuczciwy nie powinien, na podstawie art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13, być stosowany, a jego treść zmieniana. Podkreślono ponadto, że art. 65 k.c. , który zawiera ogólne reguły wykładni, nie stanowi przepisu prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym w rozumieniu dyrektywy, a zasada braku skutku nieuczciwego warunku, przewidziana w art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13, nie może zostać podważona przez względy związane z okolicznościami, w jakich dana umowa została zawarta i wykonana.

W świetle prawidłowej wykładni przepisu art. 385 1 k.c., a zatem uwzględniającej interpretację postanowień dyrektywy nr 93/13, należy ponadto wykluczyć możliwość uzupełniania luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które się w niej znajdowały, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, iż skutki wyrażone w treści czynności prawnej są uzupełniane w szczególności przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów, które nie stanowią przepisów dyspozytywnych lub przepisów mających zastosowanie, w przypadku gdy strony umowy wyrażą na to zgodę (por. wyroki (...) z: 3 października 2019 r. C-260/18, 29 kwietnia 2021 r. C-19/20). Tym samym brak jest podstaw do uzupełnienia umowy z odwołaniem do przepisów o charakterze ogólnym tj. art. 56 k.c. czy art. 354 § 1 k.c.

Wbrew odmiennemu stanowisku Sądu Okręgowego, z dotychczasowych rozważań wynika również, że przepisem dyspozytywnym nie jest art. 69 ust. 3 ustawy Prawo bankowe, dający kredytobiorcom możliwość spłaty kredytu indeksowanego bezpośrednio w walucie waloryzacji. Przepis ten został wprowadzony tzw. ustawą antyspreadową, zaś zdarzenia o charakterze następczym w stosunku do daty zawarcia umowy zawierającej klauzule abuzywne pozostają bez znaczenia dla takiego charakteru tych postanowień umownych. Powołana norma nie ma także żadnego zastosowania do rozliczenia spornej umowy kredytu za okres przed dniem jej wejścia w życie, w tym do pierwotnego przeliczenia kapitału kredytu na walutę waloryzacji i ustalenia salda kredytu w (...).

Nie sposób ponadto zaakceptować przedstawionego w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku stanowiska o możliwości zastosowania jako normy dyspozytywnej przepisu art. 358 § 2 k.c. i utrzymania umowy kredytu przy zastosowaniu do jej rozliczenia kursu średniego NBP. Ustawa z dnia 29 sierpnia 1997 r. o Narodowym Banku Polskim w brzmieniu obowiązującym w dacie zawarcia umowy kredytu nie zawierała regulacji, które dotyczyłyby sposobu wykonania zobowiązań w stosunkach cywilnych. Przepis art. 24 ustawy statuował wyłącznie uprawnienie NBP do ustalania kursów walut obcych, przy czym zgodnie z uchwałą nr 51/2002 Zarządu NBP z dnia 23 września 2002 r. w sprawie sposobu wyliczania i ogłaszania bieżących kursów walut, w odniesieniu do franka szwajcarskiego ustalany był kurs średni, kurs kupna i kurs sprzedaży. W porządku prawnym brak było odpowiednika art. 358 § 2 k.c. w obecnym brzmieniu, gdyż ten wszedł w życie z dniem 24 stycznia 2009 r. na podstawie nowelizacji kodeksu cywilnego z dnia 23 października 2008 r. (Dz. U. Nr 228, poz. 1506). Nie może być zatem miarodajny dla określenia treści zobowiązania wynikającego z umowy zawartej przed tą datą. Dodatkowo analizowany przepis stanowi element regulacji dotyczącej spełnienia przez dłużnika świadczenia wyrażonego w walucie obcej. Tymczasem w realiach sporu, jak wyżej wyjaśniono, zasadnicze świadczenie pozwanego tj. suma kredytu zostało wyrażone oraz spełnione w walucie polskiej, i w tej walucie spełniane były świadczenia powodów. Nie jest to zatem sytuacja , do której zastosowanie znajduje przepis art. 358 § 1 k.c. Na koniec wreszcie wypada zauważyć, że przepis art. 358 k.c. został umieszczony w Tytule I Przepisy ogólne, a zatem dotyczy wszelkich umów zawieranych między różnymi uczestnikami obrotu. Wydaje się zatem, iż nie działa w stosunku do niego domniemanie płynące z motywu 13 dyrektywy nr 93/13/EWG, dotyczące wyłącznie przepisów ustawowych i wykonawczych, które bezpośrednio lub pośrednio ustalają warunki umów konsumenckich.

Powyższego stanowiska nie zmienia treść wyroku (...) z dnia 2 września 2021 r. w sprawie C-932/19, który odnosi się do istotnie odmiennej sytuacji kredytobiorców na W., gdzie ustawodawca częściowo rozwiązał problem wadliwości tzw. kredytów frankowych. W ustawie z 2014 r. co do zasady stwierdzono nieważność klauzul przewidujących, że przy uruchomieniu środków z umowy będzie stosowany kurs kupna waluty, a przy spłacie długu - kurs sprzedaży lub jakikolwiek kurs wymiany waluty inny niż kurs ustalony w chwili uruchomienia środków. Warunek dotknięty nieważnością został zastąpiony przez postanowienie przewidujące stosowanie zarówno w odniesieniu do uruchomienia środków, jak i do ich spłaty (w tym spłaty rat i wszystkich kosztów, opłat i prowizji określonych w walucie obcej) urzędowego kursu wymiany ustalonego przez Narodowy Bank W.. Stanowisko Trybunału, w świetle którego art. 6 dyrektywy nr 93/13 w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich nie stoi na przeszkodzie, aby dane państwo członkowskie wprowadziło do obrotu prawnego szczegółowe regulacje pozwalające na zastąpienie niedozwolonej klauzuli umownej określonym rozwiązaniem, odnosi się zatem wyłącznie do takiego systemu prawnego, w którym prawodawca wprowadził do obrotu prawnego szczegółowe regulacje w sposób nie budzący wątpliwości wskazujące na sposób zastąpienia niedozwolonego postanowienia umownego. W polskim systemie prawnym tego rodzaju sytuacja jednak nie nastąpiła.

Brak jest także podstaw dla zaakceptowania dalszych wywodów Sądu Okręgowego o konieczności utrzymania spornej umowy kredytu w mocy i braku podstaw dla jej unieważnienia (ubezskutecznienia).

Sąd Apelacyjny podziela stanowisko apelującej, iż co do zasady abuzywność klauzul indeksacyjnych powoduje, że bez nich umowa kredytu nie powinna dalej wiązać stron, gdyż nastąpił brak zasadniczych elementów kontraktu tj. określenia świadczenia stron, bowiem jak to zostało już wyżej podkreślone, sporne klauzule indeksacyjne określają główne świadczenia stron.

W aktualnym orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej dotyczącym wykładni art. 6 ust. 1 oraz art. 7 ust 1 dyrektywy w żadnym razie nie wyklucza się skutku w postaci upadku (unieważnienia) całej umowy, jeśli proste usunięcie niedozwolonego postanowienia sprowadzałoby się do zmiany treści warunku umowy poprzez zmianę jego istoty, czego zbadanie należy do sądu krajowego. Przyjmuje się także, że w razie stwierdzenia abuzywności klauzuli ryzyka walutowego utrzymanie umowy "nie wydaje się możliwe z prawnego punktu widzenia", co dotyczy także klauzul przeliczeniowych przewidujących spread walutowy (por. wyroki Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 14 marca 2019 r., w sprawie C-118/17, Z. D. przeciwko (...) Bank (...) Z..; z dnia 5 czerwca 2019 r., w sprawie C-38/17, GT przeciwko HS). Jest tak zwłaszcza wówczas, gdy unieważnienie tych klauzul doprowadziłoby nie tylko do zniesienia mechanizmu indeksacji oraz różnic kursów walutowych, ale również - pośrednio - do zaniknięcia ryzyka kursowego, które jest bezpośrednio związane z indeksacją przedmiotowego kredytu do waluty (por. wyrok z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18, K. D. (2) i J. D. przeciwko (...) Bank (...)). O zaniknięciu ryzyka kursowego można mówić w sytuacji, w której skutkiem eliminacji niedozwolonych klauzul kształtujących mechanizm indeksacji jest przekształcenie kredytu złotowego indeksowanego do waluty obcej w zwykły (tzn. nieindeksowany) kredyt złotowy, oprocentowany według stawki powiązanej ze stawką LIBOR. Wyeliminowanie ryzyka kursowego, charakterystycznego dla umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej i uzasadniającego powiązanie stawki oprocentowania ze stawką LIBOR, jest równoznaczne z tak daleko idącym przekształceniem umowy, iż należy ją uznać za umowę o odmiennej istocie i charakterze. Oznacza to z kolei, że po wyeliminowaniu tego rodzaju klauzul utrzymanie umowy o charakterze zamierzonym przez strony nie jest możliwe, co przemawia za jej całkowitą nieważnością (bezskutecznością) (tak SN w wyroku z dnia 11 grudnia 2019 r., V CSK 328/18, LEX nr 2771344; w wyroku z 3 lutego 2022 r., (...) 975/22; w powołanym wyżej postanowieniu z 24 listopada 2022 r., I CSK 3127/22; w wyroku z dnia 20 lutego 2023 r., (...) 809/22, LEX nr 3505675).

W rozpatrywanej sprawie eliminacja niedozwolonych postanowień umownych dotyczących indeksacji doprowadziłaby do takiej deformacji regulacji umownej, że na podstawie pozostałej jej treści nie da się odtworzyć treści praw i obowiązków stron zgodnych z ich wolą, i tym samym nie można przyjąć, iż strony pozostają związane pozostałą częścią umowy. Ponownie podkreślić trzeba, że mechanizm ten jest ze sobą wewnętrznie powiązany w taki sposób, iż wyeliminowanie elementu dotyczącego kursów wymiany spowodowałby zmianę istoty klauzuli indeksacyjnej. Taki zabieg nie tylko wypaczyłby sens pozostałych postanowień umowy odsyłających do różnych kursów wymiany z różnych dat (odpowiednio – z daty uruchomienia kredytu oraz z dat spłaty każdej z rat), wyrażających waloryzacyjną funkcję indeksacji, ale w istocie stanowiłby także niedopuszczalną redukcję utrzymującą skuteczność abuzywnej klauzuli waloryzacyjnej, przez podzielenie jej na część wadliwą i dopuszczalną.

Dodatkowo utrzymywanie umowy w kształcie okrojonym (bez klauzul indeksacyjnych, ale z oprocentowaniem opartym o stawkę LIBOR) sztucznie tworzyłoby stosunek zobowiązaniowy, którego ówcześnie strony nie chciały wykreować, zatem naruszyłoby ich swobodę zawierania umów z art. 353 1 k.c. (strony zgodnie chciały zawrzeć umowę kredytu indeksowanego do (...)). Również z ekonomicznego punktu widzenia nie ma możliwości połączenia kredytu złotowego z (...) , który jest dedykowany wyłącznie do waluty (...), o czym stanowi art. 29 ust.1 rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) z dnia 8 czerwca 2016 r. nr (...).

Przepisy prawa obowiązującego, w szczególności Kodeksu cywilnego i dyrektywy unijnej nr 93/13, nie uprawniają sądu, który uznaje daną klauzulę umowną za niedozwoloną, do modyfikacji treści tej klauzuli (tzw. redukcja utrzymująca skuteczność klauzuli) (por. m.in. wyrok (...) z 27 kwietnia 2023 r., C-705/21 w sprawie MJ przeciwko (...) (...) Z.., LEX nr 3526009). Przeciwnie, art. 385 ( 1) § 2 k.c. dopuszcza w tej kwestii jeden tylko skutek, tj. brak związania stron wadliwą (niedozwoloną) klauzulą umowną, a zatem całkowite wyeliminowanie jej z umowy stron.

W zakresie oceny skutków wyeliminowania z umowy niedozwolonych postanowień kształtujących mechanizm indeksacji istotne pozostaje także stanowisko wyrażone przez Trybunał Sprawiedliwości UE w wyroku z dnia 8 września 2022 r. w połączonych sprawach C-80/21, C-81/21 i C-82/21 na kanwie pytań prejudycjalnych zadanych przez sądy polskie. W orzeczeniu tym Trybunał wprost wskazał, że art. 6 ust. 1 i art. 7 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że stoją one na przeszkodzie orzecznictwu krajowemu, zgodnie z którym sąd krajowy może, po stwierdzeniu nieważności nieuczciwego warunku znajdującego się w umowie zawartej między konsumentem a przedsiębiorcą, który pociąga za sobą nieważność tej umowy w całości, zastąpić warunek umowny, którego nieważność została stwierdzona, albo wykładnią oświadczenia woli stron w celu uniknięcia unieważnienia tej umowy, albo przepisem prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym, nawet jeśli konsument został poinformowany o skutkach nieważności tejże umowy i zaakceptował je. W konsekwencji w rozpatrywanej sprawie brak możliwości uzupełnienia umowy kredytu hipotecznego wynika przede wszystkim ze stanowiska konsumenta, który w sposób świadomy i definitywny, znając skutki unieważnienia umowy, sprzeciwia się jej utrzymaniu w mocy.

Dalsze skutki niedozwolonego charakteru postanowień kształtujących mechanizm indeksacji uzależnione są od obiektywnej oceny Sądu, czy ewentualne unieważnienie umowy w całości naraża powodów jako konsumentów na szczególnie niekorzystne skutki, jako że takie unieważnienie "wywiera co do zasady takie same następstwa jak postawienie pozostałej do spłaty kwoty kredytu w stan natychmiastowej wymagalności, co może przekraczać możliwości finansowe konsumenta i z tego względu penalizuje raczej tego ostatniego, a nie kredytodawcę” (por. wyroki z dnia 30 kwietnia 2014 r. w sprawie C-26/13, Á. K., H. R. przeciwko (...), z dnia 21 stycznia 2015 r. w połączonych sprawach C-482/13, C-484/13, C-485/13 i C-487/13, U. B. i C., z dnia 20 września 2018 r., w sprawie C-51/17, (...) Bank (...). I (...) (...) K. Z.. Przeciwko T. I. i E. K., z dnia 26 marca 2019 r., w połączonych sprawach C-70/17 i C-179, A. B. i B., z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18, K. D. (2) i J. D. przeciwko (...) Bank (...)). Jak wyjaśnił Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w ostatnim z powołanych judykatów, ocena, czy unieważnienie umowy naraża konsumenta na szczególnie szkodliwe skutki, musi być dokonywana w świetle okoliczności istniejących lub możliwych do przewidzenia w chwili zaistnienia sporu, a nie w chwili zawarcia umowy, co oznacza, iż miarodajne są skutki, które rzeczywiście powstałyby, w okolicznościach istniejących lub możliwych do przewidzenia w chwili zaistnienia sporu, gdyby sąd krajowy unieważnił tę umowę, a nie skutki, które w dniu zawarcia tej umowy wynikałyby z jej unieważnienia. Jednoznacznie wskazał też, że konsument może zrzec się ochrony przed negatywnymi następstwami unieważnienia umowy w całości, czyli obstawać przy tej nieważności, a wówczas zastąpienie niedozwolonej klauzuli również nie wchodzi w rachubę. Umowę należy uznać za nieważną w całości także wtedy, gdy prawo nie przewiduje takiego szczegółowego unormowania "zastępczego", chyba że konsument sanuje niedozwolone postanowienie, udzielając następczo "świadomej, wyraźnej i wolnej zgody". Na taką wykładnię przepisu art. 385 ( 1 )k.c., uwzględniającą charakter analizowanej normy stanowiącej implementację do porządku krajowego dyrektywy nr 93/13/EWG, wskazuje obecnie również orzecznictwo Sądu Najwyższego (por. np. uzasadnienie powołanego wyroku z 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18; uzasadnienie uchwały 7 sędziów SN z 7 maja 2021 r. w sprawie III CZP 6/21, OSNC 2021/9/56; powołany wyżej wyrok SN z dnia 3 lutego 2022 r., (...) 975/22).

W niniejszej sprawie powódka już w reklamacji z 14 sierpnia 2020 roku powoływała się na nieważność umowy kredytowej, a następnie w niniejszym procesie korzystając z pomocy zawodowego pełnomocnika, domagała się stwierdzenia nieważności umowy. Do dnia 30 listopada 2020 r. wpłaciła na rzecz Banku tytułem rat kapitałowo – odsetkowych oraz prowizji łącznie 134.168,14 zł, przy czym po tej dacie nadal spłacała kredyt. Należy zatem przyjąć, że do daty orzekania przez Sąd Apelacyjny dokonała już spłaty odpowiadającej kwocie uruchomionego kapitału w wysokości 141.000 zł.

Jednocześnie unieważnienie umowy kredytu otwiera dla powódki drogę dla wykreślenia hipoteki zabezpieczającej należności pozwanego z tytułu nieważnej umowy. W przekonaniu Sądu Apelacyjnego w składzie rozpoznającym apelację, brak jest podstaw dla konstruowania przez kredytodawcę roszczenia o wynagrodzenie za korzystanie z kapitału kredytu. Powyższe stanowisko potwierdza wyrok (...) z 15 czerwca 2023 r. w sprawie C-520/21 (LEX nr 3568733), w którym stwierdzono, że bank nie może dochodzić wynagrodzenia za korzystanie z kapitału, gdy umowa dotycząca kredytu frankowego została unieważniona. Przedsiębiorca nie może bowiem czerpać korzyści z niedozwolonych klauzul. Także w wyroku z dnia 7 grudnia 2023 r. w sprawie C-140/22 (LEX nr 3635006) (...) stwierdził, że przepisy art. 6 ust. 1 i art. 7 ust. 1 dyrektywy 93/13 w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy interpretować w ten sposób, że w kontekście uznania nieważności w całości umowy kredytu hipotecznego zawartej z konsumentem przez instytucję bankową ze względu na to, iż umowa ta zawiera nieuczciwy warunek, bez którego nie może ona dalej obowiązywać, stoją na przeszkodzie temu, aby rekompensata żądana przez danego konsumenta z tytułu zwrotu kwot, które zapłacił on w wykonaniu rozpatrywanej umowy, została pomniejszona o równowartość odsetek, które ta instytucja bankowa otrzymałaby, gdyby umowa ta pozostała w mocy.

W powołanym wyżej wyroku z dnia 7 grudnia 2023 r. w sprawie C- 140/22, Trybunał wskazał ponadto, że art. 6 ust. 1 i art. 7 ust. 1 dyrektywy 93/13 w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy interpretować w ten sposób, że w kontekście uznania nieważności w całości umowy kredytu hipotecznego zawartej z konsumentem przez instytucję bankową ze względu na to, iż umowa ta zawiera nieuczciwy warunek, bez którego nie może ona dalej obowiązywać, stoją one na przeszkodzie wykładni sądowej prawa krajowego, zgodnie z którą wykonywanie praw, które konsument wywodzi z tej dyrektywy, jest uzależnione od złożenia przez tego konsumenta przed sądem oświadczenia, w którym twierdzi on, po pierwsze, że nie wyraża zgody na utrzymanie w mocy tego warunku, po drugie, że jest świadomy z jednej strony faktu, że nieważność wspomnianego warunku pociąga za sobą nieważność wspomnianej umowy, a z drugiej - konsekwencji tego uznania nieważności, i po trzecie, że wyraża zgodę na uznanie tej umowy za nieważną.

Chybiona pozostaje próba uzasadnienia oddalenia powództwa głównego skierowanym pod adresem konsumenta zarzutem nadużycia prawa podmiotowych. W rozpatrywanej sprawie powódka korzysta z ochrony swoich praw wynikającej z prawa krajowego i implementowanego prawa unijnego. Pierwotnym źródłem roszczeń jest wszak naganne zachowanie strony pozwanej – przedsiębiorcy, który w stosunkach z konsumentem nadużył swojej pozycji, doprowadził do ukształtowania umowy kredytu w sposób naruszający jego interesy w sposób rażący, a zatem sam naruszył zasady współżycia społecznego. Nie sposób w zachowaniu powódki poszukującej ochrony przed takim zachowaniem dopatrzeć się tego rodzaju elementów, które odpowiadałyby przesłankom zastosowania art. 5 k.c. Przeciwnie, nieakceptowalne społecznie zachowanie można w tej relacji przypisać stronie pozwanej. Jak trafnie podkreśla się w orzecznictwie, byłoby aksjologicznie niedopuszczalne, aby konsument z powołaniem się na zasady współżycia społecznego został pozbawiony możliwości kwestionowania postanowień, które ze względu na te same zasady są właśnie uznane za nieuczciwe (por. uzasadnienie wyroku SA w Warszawie z 2 grudnia 2022 r., V ACa 325/22, LEX nr 3460893). Stąd stosowanie przez przedsiębiorcę w umowach z konsumentem klauzul niedozwolonych a zatem sprzecznych z zasadami współżycia społecznego uniemożliwia powoływanie się w obronie przed roszczeniami konsumenta na te zasady przez podmiot, który je narusza. Nie może zatem pozostawać w sprzeczności z tymi zasadami, ani stanowić nadużycia prawa, dochodzenie przez konsumenta powstałych w związku z nieważnością umowy kredytowej (por. wyrok SA w Poznaniu z 20 marca 2023 r., I ACa 1183/21, LEX nr 3583671).Dodatkowo w orzecznictwie podkreśla się, że o tym, czy dane zachowanie stanowi nadużycie prawa, czy też mieści się w granicach prawa podmiotowego decyduje jego zgodność z zasadami współżycia społecznego i społeczno-gospodarczym przeznaczeniem prawa, a nie nastawienie psychiczne podmiotu prawa - pobudki jego działania, zamierzony cel itp. (por. wyrok SN z 17 września 1971 r., III PRN 77/71, OSNPG 1972/7/41). Trafne jest również stanowisko, że art. 5 k.c. nie może być podstawą do uznania czynności prawnej nieważnej za czynność ważną, a zatem uprawnienia podmiotu domagającego się deklaratoryjnego potwierdzenia takiej nieważności nie mogą być uznane za sprzeczne z zasadami współżycia społecznego.

Niewątpliwie powódka ma interes prawny w żądaniu ustalenia nieistnienia stosunku prawnego wynikające z umowy kredytu (nieważności umowy). Jak wielokrotnie wskazywał Sąd Apelacyjny w sprawach o zbliżonym stanie faktycznym z udziałem tego samego pozwanego , konsumenci - poza możliwością zgłoszenia żądania zasądzenia świadczenia - mają także interes prawny w ustaleniu nieważności umowy kredytowej. Samo bowiem istnienie możliwości wytoczenia powództwa o świadczenie nie w każdej sytuacji świadczyć będzie o braku interesu prawnego w żądaniu ustalenia. Brak interesu prawnego wystąpi jedynie wówczas, gdy wyrok zasądzający świadczenie zapewni pełną (adekwatną do sytuacji prawnej powoda) ochronę prawną jego uzasadnionych interesów. W przypadku, gdy sporem o świadczenie nie będą mogły (ze swej natury) być objęte wszystkie uprawnienia istotne z perspektywy ochrony sfery prawnej powoda, przyjąć należy, że powód ma interes prawny w rozumieniu art. 189 k.p.c., co w szczególności dotyczy żądania ustalenia nieistnienia stosunku prawnego, zwłaszcza, gdy konsekwencje ustalenia nieistnienia stosunku prawnego nie ograniczają się do aktualizacji obowiązku świadczenia, lecz dotyczą także innych aspektów sfery prawnej powoda (np. wpływają na określenie treści praw i obowiązków powodów jako dłużników pozwanego). W takiej sytuacji sama możliwość wytoczenia powództwa o świadczenie nie wyczerpuje interesu prawnego w żądaniu ustalenia, co aktualizuje się zwłaszcza wtedy, gdy pozwany rości sobie według treści stosunku prawnego objętego powództwem z art. 189 k.p.c. określone prawo do świadczenia ze strony powodów (np. żąda zwrotu udzielonego kredytu w wysokości obliczonej zgodnie z treścią kwestionowanej umowy). W takich sytuacjach nie sposób odmówić dłużnikowi dążącemu do wykazania, że nie jest zobowiązany do świadczenia w wysokości poszczególnych rat - przy wykorzystaniu zakwestionowanych klauzul - interesu prawnego w dochodzeniu żądania ustalenia nieistnienia stosunku prawnego (tak wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 9 czerwca 2021 r., V ACa 127/21, Legalis 2601148).

Ponadto, jeżeli powódka dochodziłaby wyłącznie zwrotu wpłaconych dotąd nienależnie na rzecz pozwanego kwot , to kwestia ważności umowy stanowiłaby przedmiot rozważań Sądu jedynie w uzasadnieniu wyroku, a nie byłaby objęta sentencją wyroku. Wówczas mogłaby powstać wątpliwość co do dalszych zasad i formy spłaty kredytu w przyszłości. Sentencją wyroku objęte jest bowiem jedynie rozstrzygnięcie o żądaniach stron (art. 325 k.p.c.), którego faktyczne i prawne podstawy zawiera uzasadnienie. Wynikająca z art. 365 § 1 k.p.c. moc wiążąca wyroku dotyczy związania sentencją, a nie uzasadnieniem wyroku innego sądu, czyli przesłankami faktycznymi i prawnymi przyjętymi za jego podstawę, gdyż zakresem prawomocności materialnej jest objęty tylko ostateczny wynik rozstrzygnięcia, a nie jego przesłanki (tak wskazał Sąd Najwyższy m.in. w wyroku z 13 stycznia 2000 r., II CKN 655/98, LEX nr 51062, w wyroku z 23 maja 2002 r., IV CKN 1073/00, LEX nr 55501 oraz w wyroku z 11 lutego 2021 r., (...) 20/21, LEX nr 3119575).

Kwestia oceny interesu prawnego kredytobiorców w żądaniu ustalenia nieważności umów kredytów indeksowanych lub denominowanych w walucie obcej była już wielokrotnie przedmiotem rozważań sądów powszechnych i Sądu Najwyższego (por. postanowienie SN z dnia 19 października 2022 r., CSK 2794/22, LEX nr 3427358; postanowienie SN z dnia 23 sierpnia 2022 r. , I CSK 1669/22, LEX nr 3411341 i powołane tam orzecznictwo), a Sąd II instancji w pełni aprobuje to ugruntowane stanowisko.

W tym stanie rzeczy, wbrew odmiennej ocenie Sądu Okręgowego, uznać należy, iż roszczenie o ustalenie nieistnienia stosunku prawnego wynikającego z umowy kredytu zgłoszone jako główne było co do swej istoty uzasadnione, bowiem w konsekwencji powyższego jak i w świetle stanowiska zaprezentowanego w uzasadnieniu uchwały 7 sędziów SN z dnia 7 maja 2021 r. w sprawie III CZP 6/21 (OSNC 2021/9/56), trwała bezskuteczność (nieważność) umowy jest równoznaczna ze stanem, w którym "czynność prawna zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia" w rozumieniu art. 410 § 2 in fine k.c. (condictio sine causa) oraz "nieważnością czynności prawnej" w rozumieniu art. 411 pkt 1 k.c.

Powyższa konstatacja przekłada się na ocenę zgłoszonego w ramach powództwa głównego roszczenia pieniężnego o zwrot świadczenia spełnionego w wykonaniu nieważnej umowy kredytu. W świetle powołanej wyżej uchwały w sprawie III CZP 6/21 , jeżeli bez bezskutecznego postanowienia umowa kredytu nie może wiązać, konsumentowi i kredytodawcy przysługują odrębne roszczenia o zwrot świadczeń pieniężnych spełnionych w wykonaniu tej umowy na podstawie art. 410 § 1 w związku z art. 405 k.c. Poczynione na etapie postępowania apelacyjnego ustalenia faktyczne potwierdzają wysokość kwoty dochodzonej przez powódkę z tego tytułu. Na marginesie zaznaczyć należy, że różnica między treścią zaświadczenia Banku i wyliczeniem biegłej sądowej sprowadza się do pominięcia w rozliczeniu biegłej kwoty prowizji. Zarówno opinia , jak i zaświadczenie Banku załączone do akt nie uwzględniają ponadto spłat dokonanych przez powódkę po dniu 28 maja 2020 r., których dowody zostały załączone do pozwu. W tym stanie rzeczy uznać należy, że zasadne pozostaje żądanie zasądzenia kwoty 134.168,14 zł.

Niedozwolone postanowienie umowne jest eliminowane z konstrukcji danego stosunku prawnego na zasadzie ex lege i ex tunc. Orzeczenie sądu ma zatem charakter deklaratoryjny. Tym samym roszczenie powódki oparte na przepisach art. 410 § 1 w związku z art. 405 k.c. powstało z chwilą, kiedy brak podstawy prawnej świadczenia stał się definitywny, a wobec jego bezterminowego charakteru – wymagalność określona została na podstawie art. 455 k.c. Sąd Apelacyjny miał na uwadze, że w reklamacji z dnia 14 sierpnia 2020 r. powódka, wskazując na niedozwolony charakter klauzul umownych i nieważność umowy kredytu, zgłosiła skutecznie żądanie zapłaty jedynie co do kwoty 127.269,28 zł i wyznaczyła termin jej zapłaty na 30 dni. Z odpowiedzi Banku wynika, że reklamacja stanowiąca jednocześnie wezwanie do zapłaty wpłynęła do pozwanego w dniu 14 września 2020 r., a zatem wyznaczony przez powódkę 30 – dniowy termin upłynął z dniem 14 października 2020 r. Od dnia 15 października 2020 r. strona pozwana pozostawała zatem w opóźnieniu w spełnieniu tej części świadczenia , co uzasadniało zasądzenie na podstawie art. 481 § 1 k.c. odsetek za opóźnienie od tej daty od kwoty 127.269,28 zł

W pozostałym zakresie tj. co do kwoty 6.898,86 zł rolę wezwania do zapłaty spełnił dopiero pozew, którego odpis został doręczony stronie pozwanej w dniu 27 stycznia 2021 r. Co do tej kwoty odsetki ustawowe za opóźnienie należało zasądzić na podstawie art. 481 § 1 k.c. od dnia 28 stycznia 2021 r.

W pozostałym zakresie powództwo główne w zakresie roszczenia o odsetki ustawowe za opóźnienie podlegało oddaleniu.

Sąd Apelacyjny za nieskuteczny uznał zarzut procesowy potrącenia, połączony z materialnoprawnym oświadczeniem o potrąceniu, zgłoszony przez pozwanego w odpowiedzi na pozew.

W pierwszej kolejności trzeba wskazać, że odpis odpowiedzi na pozew został doręczony wyłącznie pełnomocnikowi powodów, a przynajmniej w aktach sprawy brak jest dowodu złożenia materialnoprawnego oświadczenia o potrąceniu bezpośrednio powodom.

W orzecznictwie wskazuje się, że przewidziany w art. 91 k.p.c. zakres umocowania pełnomocnika procesowego nie uprawnia go do przyjęcia materialnoprawnego oświadczenia o potrąceniu. W przypadku przyjmowania przez pełnomocnika procesowego strony w imieniu mocodawcy oświadczeń kształtujących jego sytuację materialnoprawną (art. 61 § 1 k.c.), nie sposób rozszerzać zakresu pełnomocnictwa przez wykładnię celowościową, skoro z procesowego punktu widzenia niekorzystne dla strony byłoby rozszerzenie zakresu umocowania wywołujące skutek w postaci dojścia do adresata materialnoprawnego oświadczenia o potrąceniu. Nie można zatem aprobować tezy, że taki zakres pełnomocnictwa był efektem celowego działania mocodawcy nakierowanego na wygranie procesu (zob. wyroki SN z 12 października 2007 r., V CSK 171/07, LEX nr 485894; z 10 sierpnia 2010 r., I PK 56/10, OSNP 2011/23-24/295). Skoro oświadczenie o potrąceniu może wywrzeć skutek dopiero z chwilą dojścia do adresata (art. 61 k.c.), to oświadczenie o potrąceniu doręczone jedynie nieumocowanemu do jego przyjęcia pełnomocnikowi nie mogłoby zostać ocenione jako skuteczne. Ocena zakresu, czasu trwania i skutków umocowania następuje natomiast według treści pełnomocnictwa, a więc przy zastosowaniu dyrektyw językowo-logicznych oraz przepisów prawa cywilnego, w tym w szczególności zasad dotyczących wykładni oświadczeń woli (zob. postanowienie SN z 18 stycznia 2006 r., II UZ 78/05, OSNP 2007/7-8/117). W realiach sporu z treści pełnomocnictwa załączonego na karcie 22 akt nie wynika , by pełnomocnik powódki został umocowany do odbioru materialnoprawnych oświadczeń woli skierowanych do powódki i ze skutkiem dla mocodawczyni.

Wbrew wywodom pozwanego, żadnych zmian w treści i wykładni art. 91 k.p.c., a tym bardziej art. 61 k.c. nie sposób wyprowadzić z regulacji art. 203 1 k.p.c. Ten ostatni przepis wprowadza jedynie procesowe ograniczenia co do przedmiotu, formy i terminu zarzutu potrącenia. Nie uchyla jednak i nie modyfikuje przesłanek skuteczności materialnoprawnego oświadczenia woli o potrąceniu.

Po wtóre, w chwili złożenia oświadczenia o potrąceniu nie została spełniona przesłanka wymagalności wierzytelności potrącającego. Potrącającemu musi przysługiwać wzajemna wierzytelność pieniężna, określona co do wysokości i wymagalna (por. wyrok SN z 5 marca 2019 r., II CSK 41/18, LEX nr 2629855). Wierzytelność wzajemna pozwanego o zwrot wypłaconego kapitału ma charakter bezterminowy w rozumieniu art. 455 k.c. Termin jej spełnienia nie jest bowiem oznaczony, ani nie wynika z właściwości zobowiązania. Wymagalność roszczeń wynikających z zobowiązań bezterminowych należy określać przy uwzględnieniu art. 455 k.c. który stanowi, że jeżeli termin spełnienia świadczenia nie jest oznaczony ani nie wynika z właściwości zobowiązania, świadczenie powinno być spełnione niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do wykonania. Oznacza to, że po dojściu do wiadomości dłużnika wezwania wierzyciela o spełnienie świadczenia, ma on obowiązek spełnienia tego świadczenia i powinien to uczynić niezwłocznie, ale nie natychmiast. "Niezwłoczność" powinna być ustalana każdorazowo, w zależności od okoliczności sprawy; chodzi o taki czas, jaki jest niezbędny do spełnienia świadczenia, przy założeniu, że dłużnik działałby, uwzględniając całokształt okoliczności rzutujących na wykonanie zobowiązania, bez nieuzasadnionej zwłoki. Dopiero więc upływ okresu "niezwłoczności" powoduje, że roszczenie wynikające ze zobowiązania bezterminowego staje się wymagalne.

W realiach niniejszego sporu z dokumentacji zawartej w aktach sprawy wynika, że oświadczenie o potrąceniu wierzytelności Banku o zwrot uruchomionego kapitału kredytu z wierzytelnością powódki zostało zawarte w odpowiedzi na pozew i połączone z ewentualnym zarzutem potrącenia, przy czym pozwany nie wezwał wcześniej kredytobiorcy do zwrotu otrzymanego kredytu. Wierzytelność ta nie była zatem wymagalna w chwili złożenia materialnoprawnego oświadczenia o potrąceniu.

Ponadto, gdyby nawet uznać, że zgłoszenie zarzutu potrącenia jest równoznaczne z wezwaniem do zapłaty, to i tak oświadczenie o potrąceniu jest nieskuteczne, bowiem w chwili dokonania potrącenia wierzytelność nie była jeszcze wymagalna, więc nie została skutecznie zgłoszona do potrącenia. Powyższe stanowisko znajduje uzasadnienie w orzecznictwie na tle wierzytelności bezterminowych z tytułu kar umownych , w którym uznano, że potrącenie dokonane jednocześnie z wezwaniem do zapłaty jest nieskuteczne. Oznacza to , że potrącający powinien złożyć oświadczenie po ziszczeniu się przesłanki wymagalności, a jeśli dokonał tego we wcześniejszym czasie musi złożyć ponowne oświadczenie. Możliwość konwalidowania tej czynności prawnej, jako jednostronnej, jest wyłączona (por. wyrok SN z dnia 21 czerwca 2012 r. III CSK 317/11 LEX nr 1229968 ; wyrok SN z 3 kwietnia 2018 r. ,II CSK 452/17, LEX nr 2500409)).

Na tle okoliczności rozpatrywanej sprawy istotne wątpliwości budzi także możliwość powołania się na ewentualny zarzut procesowy potrącenia, a jednocześnie na ewentualne materialnoprawne oświadczenie o potrąceniu. Stanowisko orzecznictwa opowiadające się za dopuszczalnością ewentualnego zarzutu potrącenia dotyczy bowiem odmiennej sytuacji procesowej, w której potrącający w sposób jednoznaczny wskazuje na podstawy i wysokość własnej wierzytelności, wyraża definitywne przekonanie o jej istnieniu, a owa „ewentualność” odnosi się wyłącznie do wierzytelności przeciwnej, objętej żądaniem pozwu. W takim stanie rzeczy potrącający powołuje się na zarzut potrącenia jedynie na wypadek, gdyby objęta żądaniem pozwu wierzytelność, którą kwestionuje, została jednak uznana przez Sąd za uzasadnioną. Tymczasem w realiach sporu, tak pojmowaną ewentualność i swoiste hipotetyczne założenie o istnieniu wierzytelności Bank odnosi do obu wierzytelności wzajemnych, w tym własnej wierzytelności potrącającego. Pozwany przeczy bowiem zarówno istnieniu w umowie niedozwolonych postanowień, jak i ich skutkowi w postaci nieważności (ubezskutecznienia) umowy kredytu, a tym samym podważa istnienie własnej wierzytelności wywodzonej z upadku umowy i treści art. 410 § 2 k.c. Przeczy zatem podstawom , z których wywodzi wierzytelność wzajemną przedstawioną do potrącenia i sam zakłada jedynie jej hipotetyczny byt na wypadek odmiennej oceny Sądu. Oświadczenie złożone w takich okolicznościach trudno uznać za definitywny i bezwarunkowy przejaw woli potrącającego, prowadzący do skutku w postaci umorzenia wierzytelności wzajemnych.

Brak jest także podstaw dla uwzględnienia zarzutu potrącenia ponowionego przez pozwanego w odpowiedzi na apelację. Po pierwsze, zarzut taki ocenić należy jako ewidentnie spóźniony w świetle przepisu art. 203 1 § 2 k.p.c. Jeśli bowiem uznać, że odpowiedź na pozew stanowiła wezwanie powódki do zwrotu uruchomionego kapitału , a zatem wezwanie do zapłaty w rozumieniu art. 455 k.c. warunkujące wymagalność, to termin dwutygodniowy zastrzeżony w powołanym przepisie upłynął bezskutecznie w lutym 2021 r. Niezachowanie wskazanych w art. 203 1 § 2 k.p.c. wymogów formalnych powoduje, że procesowy zarzut potrącenia jest nieskuteczny tj. nie prowadzi do oddalenia powództwa. W aktualnym stanie prawnym ustawodawca nie wykluczył sytuacji, iż zarzut potrącenia, jako procesowy, okaże się nieskuteczny, pomimo iż samo oświadczenie o potrąceniu będzie złożone skutecznie i wywoła skutki materialnoprawne, co wynika wprost z aktualnego brzmienia art. 840 k.p.c. (por. Kodeks postępowania cywilnego. Komentarz. Tom I pod red. O. Piaskowskiej , WKP 2024, teza 3 do art. 203 1 k.p.c.).

Po wtóre, w pełni aktualne w odniesieniu do oświadczenia pozwanego o potrąceniu przedstawionego w odpowiedzi na apelację pozostają przedstawione wyżej rozważania poświęcone jego niedopuszczalności związanej z warunkowym charakterem. Bank nadal bowiem eksponuje twierdzenia i zarzuty zmierzające do wykazania braku abuzywności spornych postanowień umowy i braku jej nieważności, podważając tym samym istnienie własnej wierzytelności wzajemnej przedstawionej do potrącenia.

Zamierzonych skutków procesowych nie wywołuje ponadto podniesiony przez pozwanego zarzut zatrzymania.

W pierwszej kolejności należy ponownie wskazać na brak podstaw dla konstruowania przez Bank roszczenia o wynagrodzenie za korzystanie z kapitału kredytu, co zostało wyjaśnione w przedstawionych dotychczas wywodach. Pozwany co do zasady zatem nie może oprzeć zarzutu zatrzymania na twierdzeniu o istnieniu tego rodzaju roszczenia w wysokości 49.285,81 zł i od jego zabezpieczenia lub zaspokojenia uzależniać spełnienia świadczenia na rzecz powódki. Na marginesie jedynie wskazać trzeba, że wysokość analizowanego roszczenia nie była przedmiotem dowodzenia w rozpatrywanej sprawie.

Zarzut zatrzymania jest niezasadny także z innych przyczyn. Sąd Apelacyjny nie podziela prezentowanego niekiedy w orzecznictwie i piśmiennictwie, kategorycznego stanowiska o niedopuszczalności zarzutu zatrzymania z uwagi na charakter umowy kredytu i wynikający z niej brak wzajemności świadczeń. Stanowisko przeciwne wydaje się aktualnie dominować w orzecznictwie Sądu Najwyższego, który dopuścił możliwość skorzystania z zarzutu zatrzymania choćby w drodze analogii w sytuacji unieważnienia umowy kredytu m.in. w uzasadnieniu uchwały z dnia 16 lutego 2021 r. w sprawie III CZP 11/20 (OSNC 2021/6/40).

Nie oznacza to jednak, że możliwe jest odstąpienie od materialnoprawnych przesłanek zatrzymania, do których należy wymagalność roszczenia wzajemnego przysługującego pozwanemu (por. T. Wiśniewski, Prawo zatrzymania w Kodeksie cywilnym, Warszawa 1999, s.125; podobnie wyrok SN z dnia 9 czerwca 2000 r., IV CKN 54/00, LEX nr 599789). W tej materii w pełni aktualne pozostają przedstawione wyżej wywody dotyczące braku wymagalności wierzytelności Banku o zwrot kwoty kapitału w dacie złożenia odpowiedzi na pozew.

Sąd Apelacyjny, w składzie rozpoznającym apelację, podziela ponadto wyrażane w judykaturze stanowisko o niedopuszczalności ewentualnego oświadczenia materialnoprawnego o zatrzymaniu. Tego rodzaju oświadczenie, w którym pozwany wyraża wolę "ewentualnego skorzystania z prawa zatrzymania" prowadzi do wniosku, że zostało ono złożone pod warunkiem zawieszającym, tj. uwzględnienia roszczeń strony powodowej prawomocnym wyrokiem. W prawie materialnym nie ma możliwości dokonania czynności prawnej w sposób ewentualny na wzór procesowego żądania ewentualnego. W doktrynie wyrażany jest pogląd, że właściwość jednostronnej czynności prawnej zmierzającej do wykonania uprawnienia kształtującego sprzeciwia się zastrzeżeniu warunku zawieszającego z uwagi na niepewność położenia prawnego adresata tego oświadczenia woli ( por. Kodeks cywilny. Komentarz pod red. E. Gniewka i P. Machnikowskiego, 2021, teza 18 do art. 89 k.c.; Kodeks cywilny. Komentarz pod red. J. Pietrzykowskiego, 2020, teza 12 do art. 89 k.c.). Wyjątkowo dopuszcza się tego rodzaju oświadczenia woli w sytuacji, w której ziszczenie się warunku uzależnione jest wyłącznie od woli adresata oświadczenia woli. Z taką sytuacją nie mamy jednak do czynienia w rozpoznawanej sprawie, w której skutki prawne oświadczenia woli o skorzystaniu z prawa zatrzymania zostały uwarunkowane zdarzeniem zewnętrznym i niezależnym od woli adresata tego oświadczenia, a mianowicie wydaniem rozstrzygnięcia o określonej treści przez Sąd. W tej sytuacji złożenie przez pozwanego warunkowego oświadczenia woli o skorzystaniu z prawa zatrzymania stawiałoby powódkę w niepewnym położeniu np. w sytuacji, w której zapadłoby inne rozstrzygnięcie niż uwzględniające roszczenia powódki (np. uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania sądowi pierwszej instancji). Problematyczna byłaby wówczas ocena, czy warunek się ziścił, czy też nie i jak kształtuje się w związku z tym sytuacja prawna powódki. Z tych przyczyn ze względu na właściwość czynności prawnej nie jest dopuszczalne złożenie oświadczenia woli o skorzystaniu z prawa zatrzymania pod tego rodzaju warunkiem zawieszającym (por. uzasadnienie wyroków SA w Warszawie: z dnia 14 grudnia 2021 r. , I ACa 547/21, LEX nr 3306447; z dnia 21 lutego 2022 r., I ACa 103/21, LEX nr 3341132).

Nie bez znaczenia dla oceny zarzutu zatrzymania pozostają ponadto przedstawione w orzecznictwie wątpliwości co do hipotetycznej realizacji prawa zatrzymania na etapie wykonania wyroku, gdyby zarzut zatrzymania traktować poważnie, jako mający doprowadzić do równoczesnej wymiany świadczeń pieniężnych konsumenta i banku, w sytuacji, w której spłacony kapitał jest objęty równocześnie dwiema kondykcjami - zarówno banku jak i konsumenta (por. uzasadnienie wyroków SA w Warszawie: z dnia 14 grudnia 2021 r. , I ACa 547/21, LEX nr 3306447; z dnia 21 lutego 2022 r., I ACa 103/21, LEX nr 3341132). Należy przecież odrzucić możliwość, iż konsument musiałby ponownie zaoferować całą kwotę kapitału, niezależnie od tego, jaką część kapitału już spłacił przed dniem wyrokowania, aby skutecznie dochodzić od banku zwrotu nienależnych świadczeń.

Zaakcentowania wymaga wreszcie charakter prawa zatrzymania. Jest ono uprawnieniem uzależnionym od zaofiarowania zwrotu świadczenia lub zabezpieczenia roszczenia, a nie od zaspokojenia roszczenia. Zostało ono pomyślane jako środek zabezpieczenia służący do uzyskania pewności, że druga strona również dokona zwrotu świadczenia. Ma ono też zabezpieczyć jedną ze zobowiązanych stron przed niewypłacalnością drugiej strony, bądź też stanowić środek przymuszenia jej do zwrotu świadczenia wzajemnego. Uwzględnienie zarzutu zatrzymania zgłoszonego w toku postępowania skutkuje zawarciem w wyroku zastrzeżenia, iż spełnienie przez pozwanego świadczenia będzie uzależnione od jednoczesnego spełniania świadczenia wzajemnego przez powódkę lub zabezpieczenia roszczenia pozwanego o zwrot świadczenia. W sytuacji , gdy obie strony są zobowiązane do spełnienia świadczeń pieniężnych, nie zachodzi potrzeba zabezpieczenia spełnienia świadczenia wzajemnego, gdyż każdej stron, będącej nie tylko dłużnikiem, ale jednocześnie wierzycielem przysługuje dalej idące uprawnienie - potrącenie wzajemnych wierzytelności, które prowadzi do umorzenia wierzytelności. W tej sytuacji podniesienie zarzutu zatrzymania nastąpiłoby w sposób sprzeczny ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa i ratio legis normy prawnej zawartej w art. 496 k.c., przez co nie może być uznane za skuteczne (por. wyrok SA w Szczecinie z 8 czerwca 2021 r., I ACa 645/20, LEX nr 3225893).

Wreszcie wskazać trzeba na kwestię ochrony konsumentów, przewidzianą w dyrektywie nr 93/13. Jak podkreślił Sąd Najwyższy w uzasadnieniu postanowienia z dnia 17 marca 2023 r. w sprawie II CSKP 1486/22 (LEX nr 3507465), w wielu orzeczeniach (...) wskazuje, że przepisy krajowe muszą być wykładane w taki sposób, by zapewnić skuteczność prawa europejskiego wynikającego z dyrektywy 93/13 (ten pogląd jest powielany w wielu wyrokach, w tym w sprawach "polskich"). Przyjęcie dopuszczalności zarzutu zatrzymania w umowach kredytowych z konsumentami stoi zaś w sprzeczności z ochroną praw kredytobiorcy, jako konsumenta, gwarantowaną przez przepisy unijne (por. wyrok (...) z 14 grudnia 2023 r. w sprawie C-28/22).

Mając powyższe na uwadze, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. zmienił zaskarżony wyrok i uwzględnił powództwo główne w zakresie roszczenia o ustalenie oraz roszczenia pieniężnego , za wyjątkiem części żądania adhezyjnego z tytułu odsetek ustawowych za opóźnienie, co do którego powództwo podlegało oddaleniu, co zostało już wyżej wyjaśnione.

Wobec tego, że powództwo główne zostało uwzględnione prawie w całości, o kosztach procesu w postępowaniu przed Sądem I instancji należało orzec na podstawie art. 100 zdanie drugie k.p.c. w związku z art. 98 § 1, 1 1 i 3 k.p.c., obciążając nimi pozwanego jako stronę przegrywającą w całości. Na poniesione przez powódkę koszty złożyła się opłata od pozwu – 1000 zł, wynagrodzenie pełnomocnika – 5.400 zł, opłata skarbowa od pełnomocnictwa – 17 zł oraz poniesione wydatki na opinię biegłej w kwotach 2.000 zł i 369,73 zł.

W pozostałej części - a zatem w zakresie, w jakim skarżąca popierała powództwo główne w całości - apelacja jako bezzasadna podlegała oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c.

O kosztach postepowania apelacyjnego Sąd Apelacyjny orzekł na podstawie art. 100 zdanie drugie k.p.c. w związku z art. 98 § 1, 1 1 i 3 k.p.c. Na poniesione przez powódkę koszty postępowania apelacyjnego złożyło się wynagrodzenie pełnomocnika powódki w wysokości 4.050 zł, ustalone na podstawie § 2 pkt 7 w związku z § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U.2023.1935 t.j.) oraz opłata od apelacji w kwocie 1.000 zł.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Małgorzata Galińska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Łodzi
Osoba, która wytworzyła informację:  Dorota Ochalska-Gola
Data wytworzenia informacji: