I ACa 2996/22 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Łodzi z 2023-12-14
Sygn. akt I ACa 2996/22
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 14 grudnia 2023 roku
Sąd Apelacyjny w Łodzi I Wydział Cywilny
w składzie:
Przewodniczący: sędzia Elżbieta Zalewska - Statuch
Protokolant: Karina Frątczak vel Wielgus
po rozpoznaniu w dniu 14 grudnia 2023 roku w Łodzi
na rozprawie
sprawy z powództwa B. K.
przeciwko (...) Bank (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W.
o zapłatę i ustalenie
na skutek apelacji pozwanego
od wyroku Sądu Okręgowego w Piotrkowie Trybunalskim
z dnia 5 października 2022r. sygn. akt I C 1552/21
I. oddala apelację;
II.
zasądza od (...) Bank (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. na rzecz
B. K. 4050 (cztery tysiące pięćdziesiąt) złotych tytułem kosztów postępowania apelacyjnego z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się orzeczenia, którymi je zasądzono do dnia zapłaty.
Sygn. akt I ACa 2996/22
UZASADNIENIE
Wyrokiem z dnia 5 października 2022 roku, w sprawie o sygnaturze akt I C 1552/21
Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim: stwierdził, że umowa kredytu na cele mieszkaniowe (...) nr (...) z dnia 6 sierpnia 2008 roku zawarta pomiędzy (...) Bank SA z siedzibą w W. /poprzednikiem prawnym pozwanego (...) Bank (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W./ a powódką B. K. /z domu K./, następnie zmieniona aneksem nr (...) zawartym w dniu 4 listopada 2016 roku jest nieważna w całości (punkt 1.); zasądził od pozwanego (...) Bank (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz powódki B. K. 144 109,18 zł wraz
z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 8 października 2021 roku do dnia zapłaty (punkt 2.); oddalił powództwo w pozostałym zakresie co do odsetek (punkt 3.); zasądził od pozwanego (...) Bank (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz powódki B. K. kwotę 1.179,02 złote tytułem zwrotu kosztów procesu, wraz z ustawowymi odsetkami od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty (punkt 4.).
Sąd pierwszej instancji ustalił stan faktyczny w sposób szczegółowo opisany
w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. Sąd odwoławczy nie przeprowadził postępowania dowodowego, zaakceptował te ustalenia i przyjął za własne - bez konieczności ich ponownego przytaczania zgodnie z art. 387 § 2
1 pkt 1 k.p.c.
Dokonując oceny prawnej Sąd Okręgowy uznał, iż powództwo zasługiwało na uwzględnienie w całości w zakresie żądania ustalenia nieważności umowy kredytu, natomiast w zakresie żądania zapłaty, że zasługuje na uwzględnienie w części.
Oceny zasadności powództwa Sąd dokonał w kontekście normy z art. 385 1 1 k.c. i przy uwzględnieniu art. 3 i 5 Dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz. U. UE L 1993/95/29) oraz pkt 1 lit j i I oraz pkt 2 lit. b i d załącznika do tejże Dyrektywy, przytaczając treść powyższych uregulowań.
Dokonując analizy umowy kredytowej Sąd przyjął, że z uwagi na to, iż w wykonaniu opisanej wyżej umowy nie doszło do transferu wartości dewizowych, umowy łączące strony nie można określić, jako umowy o kredyt walutowy. Kredyt udzielony powódce był tylko waloryzowany do kursu franka szwajcarskiego ( (...)). Kwota kredytu obejmowała kwotę 130.000.00 złotych. Pozwany przekazał powódce wskazaną kwotę w PLN, stanowiącą równowartość określonej ilości franków szwajcarskich. Wartość ta była ustalona w odniesieniu do ceny franka szwajcarskiego obowiązującej w banku w dniu wypłaty kredytu. Powódka miała natomiast spłacać kredyt w złotówkach, według ceny sprzedaży franka szwajcarskiego, obowiązującej w banku w dniu wpłacenia konkretnej raty. Wartość kredytu wyrażona została w złotówkach. Podobnie wypłata kwoty kredytu. Włączenie do postanowień umowy kredytu klauzul waloryzacyjnych skutkowało tym, że wysokość zobowiązania powódki (wyrażonego w walucie polskiej) została zmodyfikowana innym miernikiem wartości, przełamując zasady takie, jak nominalizm i określoność świadczenia. Uruchomienie kredytu nastąpiło w złotych polskich według kursu kupna, natomiast spłata kredytu ustalana była w oparciu o kurs sprzedaży.
Zdaniem Sądu, takie zastrzeżenie zawarte w umowie stanowiło nadto rodzaj ukrytej prowizji banku. Kredytobiorca, zaciągając i spłacając kredyt, nawet tego samego dnia i przy niezmienionym kursie waluty, zobowiązany byłby bowiem do spłaty kwoty, aniżeli pożyczyłby. Przyjęte w umowie stron klauzule przeliczeniowe nie wskazywały przy tym obiektywnych czynników ustalania kursu walutowego.
Mając powyższe na uwadze Sąd uznał, iż zawarte w zapisach Umów kredytu: § 2, § 4 ust.la, § 9 ust.2 zd.2, § 9 ust.6 zd.2 i §12 ust. 2 postanowienia określające klauzule przeliczeniowe są niedozwolonymi postanowieniami umownymi w rozumieniu art. 385 1 §1 kc
i jako takie nie wiążą stron i w istotny sposób wpływają na ważność umowy kredytowej.
Przywołując uregulowanie wynikające z art. 69 ust. 1 ustawy Prawo bankowe Sąd przyjął, że wskazane klauzule waloryzacyjne (odniesienie do innej waluty) i tzw. spready (różne kursy tej waluty) „określają główne świadczenia stron” umowy kredytu bankowego (indeksowanego) w rozumieniu art. 385 l § 1 k.c. Odnoszą się one bowiem bezpośrednio do samych elementów przedmiotowo istotnych umowy kredytu bankowego, tj. do oddania i zwrotu podstawowej sumy kredytowej (wyrażonej w złotych).
W ocenie Sądu nie budził wątpliwości status powódki jako konsumenta w rozumieniu art. 22 1 k.c.
Sąd podkreślił też, że kwestionowane przez powódkę postanowienia nie zostały indywidualnie z nią uzgodnione. Umowę zawarto jako ramową, z wykorzystaniem wzorca banku. Sporne klauzule nie były przedmiotem negocjacji, natomiast kształtują prawa
i obowiązki powódki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jej interesy, rozumiane, jako nieusprawiedliwiona dysproporcja praw i obowiązków.
Zachowania stron stosunku prawnego, także w fazie poprzedzającej zawarcie umowy, powinny zaś uwzględniać takie wartości, jak: uczciwość, zaufanie, lojalność, rzetelność. Im powinny odpowiadać postanowienia umów, które kształtują prawa i obowiązki konsumenta. Cytowane wyżej klauzule nie pozwalają na realizację takich wartości (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 26 lipca 2017r., I ACa 143/17).
Sąd podzielił w pełni argumentację zawartą w uzasadnieniu wyroku Sądu Najwyższego z dnia 27 lutego 2019r. w sprawie II CSK 19/18, gdzie Sąd Najwyższy wskazał, iż: „przyjmuje się, że postanowienie umowne jest sprzeczne z dobrymi obyczajami, jeżeli kontrahent konsumenta, traktujący go w sposób sprawiedliwy, słuszny i uwzględniający jego prawnie uzasadnione roszczenia, nie mógłby racjonalnie spodziewać się, iż konsument ten przyjąłby takie postanowienie w drodze negocjacji indywidualnych. Natomiast w celu ustalenia, czy klauzula rażąco narusza interesy konsumenta, należy wziąć przede wszystkim pod uwagę, czy pogarsza ona jego położenie prawne w stosunku do tego, które, w braku odmiennej umowy, wynikałoby z przepisów prawa, w tym dyspozytywnych (por. uzasadnienie uchwały składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 20 czerwca 2018 r., III CZP29/17, OSNC 2019, nr 1, poz. 2).
Sąd wskazał, że rażące naruszenie interesów konsumenta oznacza nieusprawiedliwioną dysproporcję, na niekorzyść konsumenta praw i obowiązków wynikających z umowy, skutkujące niekorzystnym ukształtowaniem jego sytuacji ekonomicznej oraz jego nierzetelne traktowanie (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 3 lutego 2006r., 1 CK 297/05, nie publ.,
z dnia 15 stycznia 2016r., 1 CSK 125/15, OSNC - ZD 2017, nr l, poz. 9; z dnia 27 1istopada 2015r., I CSK 945/14, nie publ., z dnia 30 września 2015r., 1 CSK 800/14, nie publ., z dnia
29 sierpnia 2013r. 1 CSK 660/12, nie publ.).
Podkreślono, że sporna umowa kredytu została zawarta przed zmianą ustawy z dnia
29 sierpnia 1997 r. - Prawo bankowe (jedn. tekst: Dz. U. z 2018 r., poz. 2187 ) dokonaną ustawą z dnia 29 lipca 2011 r. (Dz. U. Nr 165, poz.984), którą wprowadzono uregulowania, iż umowa o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta polska, powinna zawierać szczegółowe zasady określenia sposobów i terminów ustalania kursu wymiany walut, na podstawie którego w szczególności wyliczana jest kwota kredytu, jego transz i rat kapitałowo -odsetkowych oraz zasady przeliczania na walutę wypłaty albo spłaty kredytu (art. 69 ust. 2 pkt 4a pr. bank.) oraz, że w przypadku takich umów kredytu, kredytobiorca może dokonywać spłaty rat kapitałowo-odsetkowych bezpośrednio w tej walucie (art. 69 ust. 3 pr. bank).
Sąd odwołał się również do orzecznictwa Sądu Najwyższego, w którym w odniesieniu do kredytów zawieranych przed tą nowelizacją prawa bankowego zostało wyjaśnione,
że dopuszczalne jest zaciągnięcie zobowiązania kredytowego w walucie obcej
z równoczesnym zastrzeżeniem, że wypłata i spłata kredytu będzie dokonywana w walucie krajowej, z tym że tego rodzaju zastrzeżenie dotyczy wyłącznie sposobu wykonania zobowiązania, a zatem nie powoduje zmiany waluty wierzytelności (por. wyrok z dnia
25 marca 2011 r., IV CSK 377/10, nie publ. oraz z dnia 29 kwietnia 2015 r., VCSK 445/14, nie.publ.). Jednak mechanizm ustalania przez bank kursów waluty, który pozostawia bankowi swobodę, jest w sposób oczywisty sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco narusza interesy konsumenta, a klauzula, która nie zawiera jednoznacznej treści i przez to pozwala na pełną swobodę decyzyjną przedsiębiorcy w kwestii bardzo istotnej dla konsumenta, dotyczącej kosztów kredytu, jest klauzulą niedozwoloną w rozumieniu art. 385
1 1 k.c. (por. wyrok z dnia 22 stycznia 2016 r., I CSK 1049/14, nie publ.). Do celów przestrzegania przez przedsiębiorcę w stosunku do konsumenta wymagania przejrzystości zasadnicze znaczenie ma to, czy umowa wskazuje w sposób jednoznaczny powody i specyfikę mechanizmu przeliczania waluty,
tak by konsument mógł przewidzieć, na podstawie transparentnych i zrozumiałych kryteriów, wynikające dla niego z tego faktu konsekwencje ekonomiczne (zob. uzasadnienie wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 30 kwietnia 2014 r., nr C -26/13, sprawa Árpad Kásler, Hajnalka Káslernë Rábai przeciwko OTP Jelzálogbank Zrt).
Za Sądem Najwyższym uznano, że indeksacja prowadząca do zmiany wysokości świadczenia zobowiązanego stanowi w istocie wariant waloryzacji sądowej, mają zatem zastosowania do niej przesłanki określone w art. 358 1 § 3 k.c. nakazujące rozważenie interesów stron i zasad współżycia społecznego w określaniu zmiany wysokości umownego świadczenia (por. uzasadnienie wyroku z dnia 1 marca 2017r., IV CSK 285/16, nie publ.).”
W ocenie Sądu nie można uznać za zgodnego z wymogami dobrej wiary postanowienia umowy stanowiącego podstawę do obciążenia ryzykiem kursowym kredytobiorcę, jeżeli taki kredytobiorca poprzez treść projektu umowy: nie został uświadomiony, że ze skorzystaniem z kredytu wiąże się nieograniczone i nieprzewidywalne ryzyko kursowe, które może doprowadzić do sytuacji, gdy spłata kredytu będzie przerastać możliwości ekonomiczne kredytobiorcy; nie zapoznał się z symulacją obrazującą wzrost kosztów obsługi spłaty kredytu i samego zadłużenia kredytowego w sytuacji silnej deprecjacji złotówki i wzrostu oprocentowania, aby mógł sobie uświadomić - w oparciu o konkretne liczby i kwoty - jakie grozić mu będzie zadłużenie oraz koszty obsługi spłaty kredytu w przypadku „zmaterializowania się” ryzyka kursowego.
Sąd podkreślił, że treść łączącej strony umowy nie spełnia powyższych wymogów.
W jej treści brak jest informacji, które rzeczywiście uświadamiałyby powódce jako kredytobiorcy skalę ryzyka kursowego i wpływ znaczącego wzmocnienia się waluty (...)
i wzrostu oprocentowania na wysokość zadłużenia, rat kredytowych i obsługi spłaty kredytu.
Rażące naruszenie interesów konsumenta wynika natomiast przede wszystkim
z nierównomiernego rozłożenia ryzyka kursowego, przejawiającego się w przerzuceniu praktycznie całego ryzyka na kredytobiorcę, co było generowane przez klauzule wyliczające należności. Na skutek tych postanowień wymagalne należności powódki zostało uzależnione od bieżącego kursu (...). Powódka została wystawiona na nieograniczone ryzyko kursowe, podczas, gdy ryzyko kursowe Banku, gdyby nawet nie zabezpieczył się przed nim, co najwyżej teoretycznie ograniczało się do spadku kursu (...)/PLN do poziomu zerowego.
W świetle powyższej argumentacji Sąd zaznaczył, że o niedozwolonym charakterze klauzul przeliczeniowych świadczy nie tylko arbitralne prawo Banku do ustalania przez siebie kursów (...)/PLN, ale przede wszystkim przerzucenie na powódkę ryzyka kursowego,
o którego potencjalnych negatywnych skutkach i ich skali oraz prawdopodobieństwie wystąpienia, powódka nie została uświadomiona przez Bank.
Mając powyższe na uwadze Sąd uznał, iż umieszczone w zapisach umowy kredytu na cele mieszkaniowe (...) nr (...) z dnia 6 sierpnia 2008 roku, zawartej pomiędzy (...) Bank S.A. z siedzibą w W. - poprzednikiem prawnym pozwanego - a obecnie (...) Bank (...) Spółka Akcyjna w W.
i powódką B. K. (z domu K.), następnie zmienionej aneksem nr (...), zawartym
w dniu 4 listopada 2016 roku w § 2, § 4 ust.la, § 9 ust.2 zd.2, § 9 ust.6 zd.2, § 12 ust. 2 postanowienia, określające klauzule przeliczeniowe są niedozwolonymi postanowieniami umownymi w rozumieniu art. 385
1 § 1 k.c.
W kontekście powyższego Sąd rozważył również jaki skutek dla ważności umowy ma wyeliminowanie powyższych klauzul przeliczeniowych, czy łącząca strony umowa kredytowa pozbawiona klauzul waloryzacyjnych może nadal skutecznie funkcjonować w obrocie.
Wynik rozważań był negatywny, gdyż w ocenie Sądu przedmiotowa umowa kredytowa pozbawiona mechanizmu indeksacji jest umową, która nie może skutecznie funkcjonować w obrocie. Podzielając argumentację zawartą w wyroku Sądu Najwyższego
z dnia 1 1 grudnia 2019r. (V CSK 382/18), Sąd wywiódł, iż klauzule waloryzacyjne (odniesienie do innej waluty) i tzw. spready (różne kursy tej waluty) „określają główne świadczenia stron” umowy kredytu bankowego (indeksowanego) w rozumieniu art. 385
l
§ 1 k.c. Odnoszą się one bowiem bezpośrednio do elementów przedmiotowo istotnych umowy kredytu bankowego.
Odwołując się do argumentacji przedstawionej w uzasadnieniu przywołanego powyżej orzeczenia Sądu Najwyższego - w ocenie Sądu Okręgowego - o zaniknięciu ryzyka kursowego można mówić, gdy na skutek eliminacji niedozwolonych klauzul kształtujących mechanizm indeksacji, dojdzie do przekształcenia kredytu złotowego, indeksowanego do waluty obcej
w zwykły (tzn. nieindeksowany) kredyt złotowy, oprocentowany wg stawki powiązanej ze stawką LIBOR. Jednakże tak daleko idące przekształcenie umowy prowadzi do powstania umowy o odmiennej istocie i charakterze. Oznacza to, że po wyeliminowaniu klauzul indeksacyjnych, utrzymanie umowy o charakterze zamierzonym przez strony nie jest możliwe, co przemawia za jej całkowitą nieważnością.
Stwierdzenie abuzywności postanowień umownych powoduje zatem, w ocenie Sądu, że przedmiotowa umowa jest nieważna ex tunc i ex lege. Eliminacja ze stosunku prawnego postanowień uznanych za abuzywne prowadzi bowiem do zniweczenia całego stosunku prawnego.
Ustalające orzeczenie Sądu usuwa więc wątpliwości co do istnienia stosunku prawnego wynikającego z umowy i zapobiega dalszemu sporowi o roszczenia Banku wynikające z umowy.
Mając powyższe na uwadze Sąd na podstawie art. 189 k.p.c. stwierdził nieważność umowy w całości.
Uznanie klauzul przeliczeniowych za postanowienia niedozwolone niesie za sobą powinność uznania łączącej strony umowy za nieważną i konieczność rozliczenia świadczeń wzajemnie spełnionych przez strony. Skutkiem uznania spornej umowy za nieważną jest bowiem obowiązek zwrotu przez obie strony tego, co sobie nawzajem świadczyły wobec odpadnięcia podstawy prawnej świadczenia — art. 410 k.c.
Sąd wskazał, że powódka sformułowała roszczenie o zapłatę kwoty 274.109,18 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie, liczonymi od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty tytułem zwrotu rat kapitałowo-odsetkowych, uiszczonych w okresie od 13.10.2008r. do dnia 19.10.2020r., jednakże pozwany na wypadek unieważnienia przez Sąd umowy kredytu podnosił w odpowiedzi na pozew zarzut potrącenia wierzytelności powoda o zapłatę dochodzonej w niniejszej sprawie kwoty z wzajemną wierzytelnością pozwanego o zwrot kwoty udzielonego powodowi kredytu, to jest kwoty 130.000,00 złotych oraz wierzytelności pozwanego z tytułu tzw. wynagrodzenia z tytułu korzystania z kapitału, to jest kwoty 46.455,26 złotych, czyli łącznie kwoty 176.455,26 złotych;
Pozwany z ostrożności procesowej i na wypadek unieważnienia przez Sąd Umowy kredytu oraz nieuwzględnienia przez Sąd z jakiegokolwiek powodu zarzutu potrącenia, podniósł także zarzut zatrzymania kwoty 130.000,00 złotych z tytułu udzielonego kredytu oraz kwoty 46.455,26 złotych stanowiącej roszczenie pozwanego o zwrot tzw. wynagrodzenia z tytułu korzystania z kapitału, czyli łącznie kwoty 176.455,26 złotych.
Sąd uznał, że zachodzą przesłanki do potrącenia w trybie art. 498 § 1 kc wierzytelności banku z tytułu wypłaconego kredytu. Wierzytelność powódki w przypadku umowy kredytu na wynosi: 274.109,18 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty tytułem zwrotu rat kapitałowo- odsetkowych, zapłaconych przez stronę powodową na rzecz strony pozwanej - w PLN - w związku z udzielonym kredytem w okresie od 13.10.2008r. do dnia 19.10.2020r., natomiast wierzytelność Banku z tytułu wypłaconego kredytu wynosi 130.000 zł.
Stąd Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powódki B. K. kwotę 144.109,18 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 8 października 2021r. do dnia zapłaty.
(274. 109,18 zł- 130.000,00 złotych)
O odsetkach Sąd orzekł na podstawie art.481 k.c., tj. od dnia 8 października 2021r.
do dnia zapłaty (data wniesienia pozwu).
Ponad zasądzoną kwotę w pozostałym zakresie Sąd powództwo o zapłatę oddalił
z uwagi na uwzględnienie zarzutu potrącenia.
W związku z uwzględnieniem zarzutu potrącenia ewentualny zarzut zatrzymania kwoty 130.000,00 złotych - stanowiącej roszczenie pozwanego w stosunku do powódki o zwrot kwoty udzielonego kredytu - oraz kwoty 46.455,26 złotych, stanowiącej roszczenie pozwanego o zwrot tzw. wynagrodzenia z tytułu korzystania z kapitału, czyli łącznie kwoty 176.455,26 złotych stał się niezasadny i został oddalony.
Sąd nie uwzględnił też zarzutu przedawnienia roszczenia. Bieg terminu przedawnienia roszczenia o zwrot nienależnie spełnionych przez stronę powodową na rzecz pozwanego Banku świadczeń rozpoczyna się dopiero w momencie definitywnego powołania się przez stronę powodową na nieważność umowy, bądź abuzywność jej postanowień, w wykonaniu których powstało owo roszczenie. Biorąc dodatkowo pod uwagę fakt, że roszczenie o zwrot nienależnie spełnionych świadczeń jest roszczeniem bezterminowym w myśl art. 455 k.c., to bieg jego przedawnienia rozpoczyna się w dniu podjęcia przez stronę powodową świadomej, wyraźnej
i swobodnej decyzji o powołaniu się na nieważność bądź abuzywność Umowy i zostaje przerwany przez czynność złożenia pozwu w tutejszym Sądzie.
O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 100 k.p.c.
Po stronie powodowej obejmują one wynagrodzenie z tytułu zastępstwa prawnego
w kwocie 10.800,00 złotych ustalone stosownie do Š2 pkt.7 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie, wydatek na opłatę skarbową od pełnomocnictwa w kwocie 17 złotych, opłatę sądową od pozwu w kwocie 1.000,00 złotych.
Po stronie pozwanej obejmują one wynagrodzenie z tytułu zastępstwa prawnego w kwocie 10.800,00 złotych ustalone stosownie do Š2 pkt.7 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie, wydatek na opłatę skarbową od pełnomocnictwa w kwocie 17 złotych. Łącznie stanowią one kwotę 22.634,00 złotych. Powódka wygrała proces w 53% - stąd zasądzone zostało na jej rzecz od pozwanego 1.179,02 złotych.
Apelację od powyższego wyroku wniósł pozwany, zaskarżając wyrok w części,
tj. w zakresie punktów 1., 2., i 4. wyroku.
Skarżący zarzucił:
1. naruszenia przepisów prawa materialnego w postaci:
1) art. 385 1 §1, §3 k.c. oraz art. 385 2 k.c. polegające na błędnym uznaniu, że postanowienia umowy przewidujące tzw. mechanizm indeksacji (tj. § 2, § 4 , § 9 umowy) w części stanowią klauzule niedozwolone, w szczególności wskutek uznania, że postanowienia te nie były przedmiotem indywidualnych uzgodnień stron, kształtują prawa i obowiązki powoda w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszają interes powoda, podczas gdy prawidłowa wykładania norm zwartych w ww. przepisach prowadzi do wniosku, że w odniesieniu do ww. postanowień Umowy kredytu nie zaistniały przesłanki do stwierdzenia ich abuzywności;
2)
art. 385
1 § 2 k.c. w zw. z art. 58 § 1 k.c. polegające na jego błędnej wykładni prowadzącej do uznania, że Umowa kredytu nie wiąże stron w zakresie pozostałym po usunięciu z niej postanowień przewidujących tzw. mechanizm indeksacji (tj. § 2, § 4, § 9 umowy kredytu) uznanych przez Sąd I instancji za klauzule niedozwolone, oraz
że w związku z bezskutecznością ww. postanowień Umowy kredytu uznanych
za klauzule niedozwolone, w dacie zawarcia Umowy kredytu nie było możliwe zastąpienie abuzywnych postanowień przepisami dyspozytywnymi i zmiana ich treści,
a w konsekwencji uznanie, że Umowa kredytu jest z tego względu nieważna, mimo
że brakujące postanowienia Umowy kredytu uznane za abuzywne mogły i powinny zostać odpowiednio uzupełnione przy zastosowaniu przepisu art. 56 k.c. w zw. z art. 65 k.c. i art. 354 k.c. bez konieczności zmiany istoty i charakteru Umowy kredytu;
3) art. 58 § 1 k.c. w związku z art. 69 ust. 1 i 2 ustawy - Prawo bankowe poprzez błędną ich wykładnię i niewłaściwe zastosowanie tych przepisów, polegające na bezpodstawnym uznaniu, iż umowa kredytu jest sprzeczna z ustawą ponieważ po wyeliminowaniu z niej rzekomo niedozwolonych klauzul umownych (§ 2 ust 2, § 4 ust 1a, § 9 ust 2) nie może ona nadal obowiązywać albowiem brak w niej określenia zasad spłaty kredytu (sposobu ustalenia wysokości rat płatnych w PLN, wysokości kredytu w (...)) pomimo że uznane za abuzywne i wyeliminowane z niej postanowienia mogły i powinny zostać odpowiednia uzupełnione przy zastosowaniu przepisów dyspozytywnych – w tym art. 358 § 2 kc, bez konieczności zmiany istoty i charakteru umowy jako kredytu dewizowo – walutowego;
4) art. 358 § 1 i § 2 kc w związku z art. 1 pwkc poprzez ich niezastosowanie wobec faktu, że kredyt jest stosunkiem zobowiązaniowym o charakterze ciągłym - jako obowiązującej w prawie polskim normy dyspozytywnej, która mogłaby zastąpić normę rzekomo abuzywną, bądź przynajmniej w drodze analogii (np. poprzez analogiczne zastosowanie art. 41 prawa wekslowego) z racji tego, że norma ustawowa późniejsza niż data zawarcia umowy kredytu korzysta z domniemania uczciwości, wynikającego z motywu 13 Dyrektywy 93/13 – tak do wyliczenia wysokości wypłaconej kwoty kredytu oraz wysokości rat kapitałowo – odsetkowych kredytu dewizowo/walutowego w (...) przed dniem wejścia w życie tego przepisu , tj. przed 24 stycznia 2009 roku, jak i do wyliczenia wysokości rat kapitałowo - odsetkowych kredytu dewizowo/walutowego w (...) po 24 stycznia 2009 roku (w razie dokonywania jego spłaty w PLN);
5)
art. 410 § 1 i 2 k.c. w związku z art. 405 kc poprzez ich błędne zastosowanie w sytuacji w której nie doszło do bezpodstawnego wzbogacenia pozwanego względem powoda,
a nawet gdyby to powód spełniając świadczenie i wiedząc, że nie był do niego zobowiązany nie spełniał świadczenia z zastrzeżeniem zwrotu, nie pozostając przy tym w żadnym razie pod jakimkolwiek przymusem finansowym ze strony pozwanego;
2. naruszenia przepisów postępowania, które miało istotny wpływ na wynik sprawy,
w postaci:
1) art. 233 §1 k.p.c. poprzez:
- zaniechanie przeprowadzenia wszechstronnej i wyczerpującej oceny dowodów zgromadzonych w sprawie i pominięcie okoliczności przywoływanych przez pozwanego,
że powód był informowany o ryzyku kursowym oraz zasadach funkcjonowania kredytu indeksowanego do waluty obcej, a w szczególności nieprzypisanie należytej uwagi oświadczeniu powoda złożonym w samej umowie kredytu, tj. w § 11 ust 4 i 5 umowy kredytu, z jednoczesnym daniem wiary odmiennym twierdzeniom powoda, co doprowadziło do błędnego przyjęcia, że pozwany nie wywiązał się z ciążących na nim obowiązków informacyjnych wobec powoda i w konsekwencji umowa kredytu naruszała zasady współżycia społecznego, przez co należało uznać ją za nieważną;
- sprzeczne z zasadami logiki i doświadczenia życiowego ustalenie, że uprawnienie pozwanego do ustalania kursów tabelarycznych nie doznaje żadnych ograniczeń podczas gdy w rzeczywistości to popyt i podaż decydują o zmianach kursów walut stosowanych przez pozwanego;
2) art. 227 kpc w związku z art. 278 kpc w związku z art. 235 2 kpc poprzez:
- pominięcie wniosku dowodowego o przeprowadzenie opinii biegłego z zakresu bankowości na okoliczność wykazania, że stosowany przez pozwanego sposób ustalenia kursu walut jest powszechnie stosowany przez podmioty rynku walutowego (krajowego
i zagranicznego) oraz że stosowany przez pozwanego kurs kupna/sprzedaży (...) oraz spreadu nie odbiegały od kursów stosowanych przez innych kreatorów rynku walutowego (w tym inne banki), a ponadto ustalane były w oparciu o parametry i uwarunkowania rynkowe (zobiektywizowane), które to okoliczności miały dla rozstrzygnięcia sprawy istotne znaczenie;
- poprzez pominięcie wniosku dowodowego o przeprowadzenie opinii biegłego z zakresu finansów na okoliczność wykazania kursu sprawiedliwego ustalonego w oparciu o parametry rynku finansowego, uwzględniającego równomierny rozkład praw i obowiązków stron umowy kredytu oraz prawo pozwanego do słusznego wynagrodzenia z tytułu przeprowadzonych rozliczeń walutowych, które to okoliczności miały dla rozstrzygnięcia sprawy istotne znaczenie;
3) art. 227 kpc w związku z art. 235
2 kpc poprzez pominięcie wniosku dowodowego
z przesłuchania świadków M. Ś., E. S. i B. O. podczas gdy teza dowodowa była prawidłowo określona, a okoliczności odnośnie których miel zeznawać świadkowie były istotne dla rozstrzygnięcia, tj. wskazywać miały m.in. na brak możliwości naruszenia w sposób rażący interesów powoda, brak możliwości przyjęcia, że powód nie miał świadomości jak funkcjonują kredyty indeksowane do waluty obcej.
W konkluzji skarżący wniósł o zmienne wyroku poprzez oddalenie powództwa
w całości oraz zasądzenie na jego rzecz od powoda kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego za obie instancje, ewentualnie o uchylenie wyroku w zaskarżonej części
i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania wraz z rozstrzygnięciem o kosztach procesu za wszystkie instancje.
Skarżący wniósł również w trybie art. 380 kpc o rozpoznanie wniosków dowodowych pozwanego i przeprowadzenie dowodów z opinii biegłego na okoliczności wskazane
w odpowiedzi na pozew, dotyczące okoliczności, które dla rozstrzygnięcia sprawy miały istotne znaczenie.
W odpowiedzi na apelację powódka wniosła o jej oddalenie w całości oraz
o zasądzenie od pozwanego kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacja pozwanego nie jest zasadna, gdyż nie wykazała nieprawidłowości zaskarżonego orzeczenia i nie dostarczyła podstaw umożliwiających postulowaną zmianę dotychczasowego kierunku rozstrzygnięcia.
Sąd II instancji formalnie jedynie zaznacza, że z przewidzianego w art. 378 § 1 k.p.c. obowiązku rozpoznania sprawy w granicach apelacji nie wynika konieczność odrębnego omówienia w uzasadnieniu wyroku każdego argumentu podniesionego w apelacji. Wystarczy, jeśli sąd drugiej instancji odniesie się do zarzutów i wniosków w sposób wskazujący na to,
że zostały one przez sąd drugiej instancji w całości rozważone przed wydaniem rozstrzygnięcia (tak uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 11 lutego 2021r., I CSK 709/20
i powołane tam orzecznictwo). Zgodnie z art. 327
1§ 2 k.p.c. uzasadnienie wyroku sporządza się w sposób zwięzły. Jeżeli zarzuty apelacyjne są ponadprzeciętnie rozbudowane, można
je rozważać łącznie, chwytając oś problemu, byleby podsumować je stanowczą puentą
z wyjaśnieniem, dlaczego tego rodzaju argumentacja nie jest zasadna (tak postanowienie Sądu Najwyższego z 17 listopada 2020 r., I UK 437/19, LEX nr 3080392).
Odnosząc się do wywiedzionego środka zaskarżenia wskazać trzeba, iż ustalenia faktyczne sądu I instancji, istotne dla rozstrzygnięcia sprawy, nie budzą wątpliwości i dlatego Sąd Apelacyjny przyjmuje je za podstawę własnego rozstrzygnięcia. Zostały one poczynione w oparciu o wszechstronne rozważenie całego zebranego w sprawie materiału dowodowego, którego ocena, przeprowadzona w pisemnym uzasadnieniu wyroku jest pełna, zgodna
z zasadami logiki i doświadczenia życiowego.
W sprawie nie doszło do naruszenia art. 233 § 1 k.p.c.
Zaakcentować należy, iż w orzecznictwie Sądu Najwyższego oraz sądów powszechnych utrwalony jest pogląd, zgodnie z którym tego rodzaju zarzut może być uznany za zasadny jedynie w przypadku wykazania, że ocena materiału dowodowego jest rażąco wadliwa, czy w sposób oczywisty błędna, jako dokonana z przekroczeniem granic swobodnego przekonania sędziowskiego, wyznaczonych w tym przepisie. Sąd odwoławczy przeprowadza bowiem kontrolę legalności oceny dowodów dokonanej przez sąd pierwszej instancji, czyli bada, czy zostały zachowane kryteria określone w
art. 233 § 1 k.p.c.
Ocena dowodów jest bowiem jednym z elementów kompetencji jurysdykcyjnych (władzy orzeczniczej) sądu
i wyrazem stosowania prawa procesowego. Jeżeli więc po weryfikacji całokształtu materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z zasadami wiedzy oraz doświadczenia życiowego, to taka ocena dowodów nie narusza
art. 233 § 1 k.p.c.
i musi być uznana za prawidłową, choćby nawet w równym stopniu, na podstawie tego samego materiału dowodowego (np. po uznaniu innych z wykluczających się dowodów za wiarygodne), dawały się wysnuć spójne logicznie wnioski odmienne.
Nadto, prawidłowo skonstruowany zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. powinien być przez apelującego połączony z zarzutem błędnych ustaleń faktycznych.
W apelacji powinno zatem zostać zaznaczone, które dowody, w jakim zakresie
i dlaczego, zdaniem strony skarżącej, zostały przez sąd ocenione z naruszeniem zasady swobodnej oceny dowodów i w konsekwencji, które ustalenia faktyczne są wadliwe i jakie powinny być ustalenia prawidłowe, ewentualnie jakich ustaleń zabrakło w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku.
Tego rodzaju argumentacji strona pozwana w istocie nie przedstawiła. Nie wskazała również jakie kryteria oceny naruszył Sąd przy ocenie konkretnych dowodów w niniejszej sprawie. Z tych względów brak jest podstaw dla podważenia oceny zebranych dowodów
i poczynionych na ich podstawie ustaleń faktycznych Sądu pierwszej instancji.
W rozpatrywanej sprawie skarżący upatrywał naruszenia analizowanego przepisu
w dowolnej, sprzecznej z zasadami logiki i doświadczenia życiowego ocenie dowodów, zwłaszcza przedstawionych przez strony dokumentów, a także w zaniechaniu przeprowadzenia niektórych dowodów, co miało skutkować dokonaniem ustaleń faktycznych niezgodnych
z treścią materiału dowodowego oraz niewyjaśnieniem istotnych okoliczności sprawy.
Z powyższymi zarzutami nie sposób się zgodzić, gdyż ocena dowodów dokonana przez Sąd I instancji sprostała rygorom wyznaczonym przez art. 233 § 1 k.p.c. , a poczynione ustalenia faktyczne w pełni uwzględniły zaprezentowany przez strony materiał dowodowy w zakresie niezbędnym do wydania prawidłowego wyroku.
Także zarzuty naruszenia przepisów prawa procesowego - art. 278 §1 k.p.c. i 227 kpc w związku z art. 235 2 kc są chybione.
Pozwany w kontekście omawianego zarzutów nawiązał do pominięcia przez Sąd Okręgowy wnioskowanego przez niego dowodu z opinii biegłego z zakresu bankowości
i finansów. Jednakże - jak słusznie wskazuje się w orzecznictwie - dopuszczenie dowodu
z opinii biegłego następuje tylko z uwagi na zaistnienie obiektywnej potrzeby procesowej skorzystania z wiadomości specjalnych w istotnym dla rozpoznania sprawy zakresie, a tej
w realiach niniejszej sprawy nie było.
Fakty, jakie pozwany zamierzał wykazać za pomocą dowodu z opinii biegłego sądowego były bezprzedmiotowe dla rozstrzygnięcia, ponieważ nie należały do przesłanek stosowania art. 385 1 § 1 k.c. , w przypadku stwierdzenia abuzywności postanowienia umowy nie wyłączają jego bezskuteczności, a co za tym idzie także bezskuteczności (nieważności) całej umowy.
Z pewnością do zadań biegłego sądowego nie należała też ocena prawna postanowień umowy kredytu, ani charakteru stosunku prawnego łączącego strony.
Także przeliczenie wysokości żądań powódki na wypadek przyjęcia, że po wyeliminowaniu klauzul abuzywnych umowa pozostaje w mocy w pozostałej części przy zastąpieniu kursów kupna i sprzedaży (...) stosowanych przez pozwanego kursem średnim (...) publikowanym przez (...), czy wyliczanie wysokości korzyści osiągniętej przez powódkę na skutek korzystania z nienależnej jej usługi finansowej byłoby niecelowe, skoro Sąd ustalił nieważność całej umowy.
Zarazem bez znaczenia pozostaje to, czy stosowane przez bank kursy z tabeli kursów walut miały charakter rynkowy i korelowały z kursami NBP, w jaki sposób bank dokonuje transakcji wymiany walut oraz czy ponosi ryzyko kursowe i ryzyko zmiany stóp procentowych. Jednocześnie brak jest podstaw dla ewentualnego zastąpienia niedozwolonych postanowień umowy kredytu kształtujących mechanizm waloryzacji przeliczeniem w oparciu o kurs średni (...) publikowany przez NBP. Stąd też próby uzupełnienia luk w umowie w sposób postulowany przez pozwanego w tezie dowodowej zakreślonej dla opinii biegłego były daremne.
Jeśli pozwany twierdzi, że do wyjaśnienia sposobu, w jaki tworzone były bankowe tabele kursów, konieczne jest zasięgnięcie wiadomości specjalnych, to utwierdza tylko
w przekonaniu, że umowa nie była dla przeciętnego konsumenta jasna, a jej postanowienia jednoznaczne.
W odniesieniu do zarzutu pominięcia dowodów z zeznań świadków: M. Ś., E. S. czy B. O. podkreślenia wymaga, że okoliczności, które miałyby zostać wykazane zeznaniami tych świadków, tj. dotyczące zasady funkcjonowania kredytów indeksowanych, sytuacji na rynku kredytów hipotecznych w latach 2004 – 2009, ogólnych, modelowych procedur związanych z udzielaniem w pozwanym banku kredytów indeksowanych do waluty obcej, w tym zakresu przekazywanych kredytobiorcom informacji, są bezprzedmiotowe dla oceny postanowień tej konkretnej, zawartej z powódką umowy kredytowej pod kątem ich niedozwolonego charakteru.
Stąd nie było również podstaw do uzupełniania materiału dowodowego także na etapie postępowania apelacyjnego, co skutkowało pominięciem zgłoszonego dowodu na podstawie art. 235 2 §1 pkt 2 kpc.
Powódka trafnie zakwestionowała zawarte w umowie klauzule indeksacyjne, zarzucając im, że kształtują one prawa i obowiązki kredytobiorcy w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy, gdyż pozwany zastrzegł sobie w istocie prawo do jednostronnego regulowania wysokości rat kredytu waloryzowanego kursem (...) poprzez wyznaczanie w stosowanej w banku tabeli kursowej kursu sprzedaży franka szwajcarskiego, nie wskazując w umowie kryteriów czy przesłanek ustalania tego kursu. Postanowienia te były nieprecyzyjne, niejasne oraz przewidywały uprawnienia do kształtowania treści stosunku tylko dla jednej, mocniejszej strony - banku. Oznacza to, że bank miał pełną kontrolę nad wysokością rat spłacanych przez powódkę i ustalaniem różnicy pomiędzy ceną kupna i sprzedaży waluty (tzw. spread walutowy), która stanowiła jego zysk.
W analizowanych klauzulach brakowało oparcia zasad ustalania kursów na obiektywnych i przejrzystych kryteriach. Stosowanie mechanizmu przeliczania najpierw kwoty wypłaconych środków według kursu kupna walut, a następnie przeliczanie wysokości zobowiązania według kursu sprzedaży walut przyznawało stronie pozwanej uprawnienie do ewentualnego uzyskania dodatkowego wynagrodzenia, którego oszacowanie dla konsumenta nie było możliwe. Wynika z tego, że na konsumenta, poza ryzykiem kursowym, na które godził się, zawierając umowę kredytu waloryzowanego do waluty obcej, zostało przerzucone ryzyko dowolnego kształtowania kursów wymiany przez kredytodawcę.
Uznanie powyższego mechanizmu ustalania przez bank kursów waluty za sprzeczny
z dobrymi obyczajami i rażąco naruszający interesy konsumenta, a co za tym idzie uznanie klauzuli, która nie zawiera jednoznacznej treści i przez to pozwala na pełną swobodę decyzyjną banku, za niedozwoloną w rozumieniu
art. 385
1
§ 1 k.c.
nie budzi wątpliwości w aktualnym orzecznictwie sądów powszechnych, w tym tutejszego Sądu Apelacyjnego (por. wyrok SA
w Ł. z 19 maja 2021 r., I ACa 931/20; wyrok SA w Łodzi z 3 listopada 2021 r., I ACa 835/20; wyrok SA w Łodzi z 5 października 2021 r., I ACa 1342/20), jak i w orzecznictwie Sądu Najwyższego, który wielokrotnie badał postanowienia umów analogiczne do ocenianych w tej sprawie. Dominuje w nim trafny pogląd, że takie klauzule mają charakter abuzywny, ponieważ kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. Sprzeczność z dobrymi obyczajami i naruszenie interesów konsumenta polega w tym przypadku na uzależnieniu wysokości świadczenia banku oraz wysokości świadczenia konsumenta od swobodnej decyzji banku. Zarówno przeliczenie kwoty kredytu w chwili jego wypłaty, jak i przeliczenie odwrotne w chwili wymagalności poszczególnych spłacanych rat, służy bowiem określeniu wysokości świadczenia konsumenta. Takie uregulowanie umowne należy uznać za niedopuszczalne, niezależnie od tego, czy swoboda przedsiębiorcy (banku) w ustaleniu kursu jest pełna, czy też w jakiś sposób ograniczona, np. w razie wprowadzenia możliwych maksymalnych odchyleń od kursu ustalanego z wykorzystaniem obiektywnych kryteriów. Takie postanowienia, które uprawniają bank do jednostronnego ustalenia kursów walut, są nietransparentne i pozostawiają pole do arbitralnego działania banku. W ten sposób obarczają kredytobiorcę nieprzewidywalnym ryzykiem oraz naruszają równorzędność stron (zob. wyroki SN: z 22 stycznia 2016 r., I CSK 1049/14, OSNC 2016/11/134; z 24 października 2018 r., II CSK 632/17, LEX nr 2567917;
z 13 grudnia 2018 r., V CSK 559/17, LEX nr 2618543; z 27 lutego 2019 r., II CSK 19/18, LEX nr 2626330; z 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17, LEX nr 2642144; z 9 maja 2019 r., I CSK 242/18, LEX nr 2690299; z 29 października 2019 r., IV CSK 309/18, OSNC 2020/7-8/64;
z 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, LEX nr 2771344; z 30 września 2020 r., I CSK 556/18, LEX nr 3126114).
Zaprezentowana wyżej interpretacja zapisów klauzul waloryzacyjnych wspierana jest stanowiskiem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który w wyroku z 10 czerwca 2021r. (C-776/19, LEX nr 3183143) stwierdził, że nie do pogodzenia z zasadami dobrej wiary jest wywoływanie po stronie klienta w długoterminowej umowie kredytowej ryzyka walutowego, które jest nieadekwatne do węzła prawnego zawiązywanego taką umową (teza 101-103). W rezultacie Trybunał wywiódł, że wykładni art. 3 ust. 1 dyrektywy Rady nr 93/13/EWG z 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy dokonywać w ten sposób, że warunki umowy kredytu przewidujące skutek w postaci ponoszenia nieograniczonego ryzyka kursowego przez kredytobiorcę mogą doprowadzić do powstania znaczącej nierównowagi wynikających z tej umowy praw
i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta, jeśli przedsiębiorca nie mógł racjonalnie oczekiwać, przestrzegając wymogu przejrzystości w stosunku do konsumenta, że ten konsument zaakceptowałby, w następstwie indywidualnych negocjacji, nieproporcjonalne ryzyko kursowe, które wynika z takich warunków (pkt. 5 sentencji). Z tych względów kredytodawca musi kredytobiorcy obowiązkowo przedstawić możliwe zmiany kursów walut
i realne ryzyko związane z zawarciem takiej umowy.
Dodatkowo, co podkreślono już w uzasadnieniu Sądu Okręgowego – a co zaakcentował Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, art. 5 dyrektywy Rady 93/13/EWG z 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy interpretować w ten sposób, że treść klauzuli umowy kredytu zawartej między przedsiębiorcą
a konsumentem, ustalającej cenę zakupu i sprzedaży waluty obcej, do której kredyt jest indeksowany, powinna, na podstawie jasnych i zrozumiałych kryteriów, umożliwić właściwie poinformowanemu, uważnemu i racjonalnemu konsumentowi zrozumienie sposobu ustalania kursu wymiany waluty obcej, stosowanego w celu obliczenia kwoty rat kredytu, w taki sposób, aby konsument miał możliwość w każdej chwili samodzielnie ustalić kurs wymiany stosowany przez przedsiębiorcę (wyrok z18 listopada 2021r. w sprawie C-212/20, Dz.U.UE.C.220.302.6), a poza sporem pozostaje, że w niniejszej sprawie sytuacja taka nie zaszła, gdyż zgodnie
z postanowieniami umowy stron kurs (...) przy indeksowaniu kwoty kredytu i rat do spłaty był (i miał być) ustalany przez kredytodawcę w sposób arbitralny, bez ujawniania szczegółów algorytmu kontrahentom.
Kredytobiorca – o czym już była mowa - wprawdzie oświadczył, że został poinformowany przez bank o ryzyku związanym ze zmianą kursów walut oraz rozumie wynikające z tego konsekwencje, a nadto, że akceptuje zasady funkcjonowania kredytu indeksowanego (waloryzowanego) w walucie wymienialnej. Umowa nie pozwala jednak na ustalenie, jakie konkretnie informacje zostały przedstawione powódce,
a w konsekwencji, czy uzyskała ona rzetelną i pełną wiedzę na temat ryzyka kursowego.
Tego rodzaju informacji nie można utożsamiać z ogólną wiedzą konsumenta, że kursy walut obcych ulegają wahaniom, tj. mogą wzrosnąć lub spaść, a hipotetyczny wzrost kursu będzie skutkował wzrostem obciążeń po stronie konsumenta. W orzecznictwie podkreśla się, że dla wypełnienia przez bank obowiązków informacyjnych w zakresie obarczenia konsumenta ryzykiem kontraktowym nie jest wystarczające odebranie od konsumenta oświadczenia zawartego we wniosku o udzielenie kredytu, czy w umowie o standardowej treści, że został poinformowany o ponoszeniu ryzyka wynikającego ze zmiany kursu waluty oraz, że przyjął to do wiadomości i akceptuje to ryzyko. Wprowadzenie do umowy kredytowej, zawieranej na wiele lat, mechanizmu działania ryzyka kursowego wymagało szczególnej staranności banku w zakresie wyraźnego wskazania zagrożeń wiążących się z oferowanym kredytem, tak by konsument miał pełne rozeznanie konsekwencji ekonomicznych zawieranej umowy.
W takim stanie rzeczy przedkontraktowy obowiązek informacyjny w zakresie ryzyka kursowego powinien zostać wykonany w sposób jednoznacznie i zrozumiale unaoczniający konsumentowi, który z reguły posiada elementarną znajomość rynku finansowego,
że zaciągnięcie tego rodzaju kredytu jest bardzo ryzykowne, a efektem może być obowiązek zwrotu kwoty wielokrotnie wyższej od pożyczonej, mimo dokonywania regularnych spłat (zob. wyrok SA w Gdańsku z 19 stycznia 2021 r., I ACa 505/20, LEX nr 3190312). Chodziło zatem o przedstawienie powódce relacji między złotym a frankiem szwajcarskim w przeszłości oraz prognoz co do ich kursów na przyszłość w szerokiej perspektywie czasowej. Tylko wówczas kredytobiorca mógłby faktycznie ocenić poziom ryzyka towarzyszący kilkudziesięcioletniemu związaniu kontraktowemu. Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z 27 lutego 2019r.,
w sprawie II CSK 19/18 (LEX nr 2626330), w tej sytuacji z deklaracji kredytobiorcy
o świadomości ryzyka walutowego nie można wyciągać zbyt daleko idących wniosków. Taka konkluzja jest tym bardziej uzasadniona, jeśli oświadczenie kredytobiorcy jest elementem opracowanego przez bank wzorca umowy.
Ponadto wybór przez kredytobiorcę określonego produktu oferowanego przez bank, tj. kredytu waloryzowanego kursem (...) (zamiast kredytu w PLN) i zakreślenie we wzorcu wniosku stosownego pola w rubryce „waluta kredytu” nie oznaczał, że indywidualnie uzgodniony został sam mechanizm waloryzacji, a tym bardziej - nieujawniony w treści umowy - sposób ustalenia przez bank kursów wymiany. Wniosek kredytowy nie określał samej klauzuli waloryzacyjnej, nie zawierał żadnych informacji o tym, kto i w jaki sposób będzie ustalał kurs wymiany. Trudno uznać, by dokument ten miał przekonywać o indywidualnym uzgodnieniu postanowień umowy kredytu w tych kwestiach. Pozostawiony powódce wybór dnia uruchomienia kredytu w żadnym razie nie jest równoznaczny z indywidualnym uzgodnieniem postanowień dotyczących mechanizmu waloryzacji. Pozwany nie udostępnił powódce informacji, jakie kursy wymiany będzie stosował w tym czasie.
Nie przekonuje zatem twierdzenie apelującego, że powódka miała możliwość negocjowania warunków kredytu. O indywidualnie uzgodnionym postanowieniu można mówić wyłącznie wtedy, gdy w istocie dane postanowienie powstało poprzez wspólne uzgodnienie jego treści przez konsumenta i przedsiębiorcę, lub też zostało w zasadzie narzucone przedsiębiorcy przez konsumenta. Należy też podkreślić rolę wynikającego
z
art. 385
1
§ 3 zd. 2 kc
domniemania, że nieuzgodnionymi indywidualnie są postanowienia umowy przejęte ze wzorca umowy. Natomiast za wzorzec należy uznać takie klauzule, które zostały sformułowane przed zawarciem umowy i wprowadzone przez jedną ze stron do umowy lub przez podmiot działający na rzecz jednej ze stron umowy do stosunku prawnego w ten sposób, że druga strona nie miała wpływu na ich treść (por. wyrok Sądu Apelacyjnego
w W. z dnia 28 maja 2014 r., VI ACa 1078/13, LEX Nr 1480625).
Oceniając, czy postanowienie było przedmiotem indywidualnych negocjacji, należy też odróżnić negocjacje rzeczywiste od pozornych (pozorowanych), które mają miejsce np. wtedy, gdy przedsiębiorca wyrażał skłonność do rozmów dotyczących określonego postanowienia, jednakże w praktyce nigdy od nich nie odstępuje. Również sama okoliczność, że przedsiębiorca informował konsumenta w sposób szczególny o treści i znaczeniu postanowienia, nie jest wystarczająca dla przyjęcia, że było ono indywidualnie negocjowane. Postanowieniem indywidualnie uzgodnionym w myśl przepisu art. 385 1 § 1 k.c. nie jest postanowienie, którego treść konsument mógł negocjować, lecz takie postanowienie, które rzeczywiście powstało na skutek indywidualnego uzgodnienia (R. T. [w:] Kodeks cywilny . Komentarz. Tom III. Zobowiązania. Część ogólna, wyd. II, red. J. G., W. 2018, komentarz do art. 385 1k.c.i art. 385 2 k.c.
Podzielić należy stanowisko zaprezentowane w wyroku Sądu Apelacyjnego
w W. z dnia 6 marca 2013 r., VI ACa 1241/12, LEX Nr 1322083, że okoliczność,
iż konsument znał i rozumiał treść postanowienia oraz zgodził się na wprowadzenie go do umowy nie stoi na przeszkodzie uznaniu, iż nie zostało ono indywidualnie uzgodnione, jeśli jego treść nie została sformułowana w toku negocjacji z konsumentem. Indywidualne uzgodnienie postanowienia oznacza rzeczywisty i aktywy wpływ konsumenta na daną część umowy, a nie tylko jego bierną akceptację tejże części. (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 29 października 2019 roku w sprawie IV CSK 309/18).
Nie ulega więc wątpliwości, że w okolicznościach przedmiotowej sprawy umowa stanowi przykład tzw. umowy adhezyjnej czyli takiej, w której warunki umowne określane są jednostronnie przez przedsiębiorcę. Konsumentowi pozostawało jedynie podjęcie decyzji czy do umowy przystąpić.
Nie ma przy tym znaczenia, że ewentualnie również i pozwany nie był w stanie przewidzieć znacznego wzrostu kursu franka szwajcarskiego, gdyż wykładając przepisy Dyrektywy 93/13 należy mieć przede wszystkim na uwadze, że ustanowiony przez dyrektywę system ochrony opiera się na założeniu, że konsument jest stroną słabszą niż przedsiębiorca, zarówno pod względem możliwości negocjacyjnych, jak i ze względu na stopień poinformowania, w związku z czym godzi się na postanowienia umowne sformułowane wcześniej przez przedsiębiorcę, nie mając wpływu na ich treść (zob. m.in. wyroki: z dnia 26 października 2006 r. w sprawie C-168/05 M. C., Z. O.. s. I- (...), pkt 25; z dnia
4 czerwca 2009 r. w sprawie C-243/08 P. G., Z. O.. s. I- (...), pkt 22, oraz z dnia
6 października 2009 r. w sprawie C-40/08 A. T., Z. O.. s. I- (...),
pkt 29).
W odniesieniu do argumentu, iż w dacie zawarcia umowy nie istniały przepisy prawa nakładające na banki obowiązek szczegółowego informowania konsumentów o ryzyku kursowym związanym z zawarciem takich umów, nie oznacza, że obowiązek taki na Bankach nie spoczywał. Obowiązki informacyjne banków w okresie zawierania umowy, wywodzić należy ze szczególnej ich funkcji oraz z przepisów dyrektywy 93/13. Z ogólnych zasad uczciwości i rzetelnego traktowania konsumenta wynika, że profesjonalista, który jest przedsiębiorcą, będący stroną niewątpliwie silniejszą i dysponującą wyspecjalizowaną wiedzą w zakresie ekonomii i finansów, działając w sposób rzetelny, staranny i według najlepszej wiedzy i proponując konsumentowi produkt, z którym może wiązać się nieograniczone ryzyko ekonomiczne powinien konsumenta o tym wyczerpująco poinformować. Jednocześnie profesjonalna instytucja bankowa, jaką jest pozwany, powinna móc przewidzieć,
że w długoterminowym okresie mogą nastąpić znaczące zmiany kursu waluty zależnie
od zmieniających się czynników gospodarczych i politycznych, w tym kryzysów ekonomicznych.
Konsekwencją stwierdzenia, że dane postanowienie umowne ma charakter niedozwolony w rozumieniu
art. 385
1
§ 1 k.c.
, jest działająca ex lege sankcja bezskuteczności niedozwolonego postanowienia połączona z przewidzianą w
art. 385
1
§ 2 k.c.
zasadą związania stron umową w pozostałym zakresie. Przy czym, zgodnie z dominującym poglądem, przepis ten wyłącza stosowanie
art. 58 § 3 k.c.
, który przewiduje, że w razie nieważności części czynności prawnej pozostała jej część pozostaje w mocy, chyba że z okoliczności wynika,
że bez postanowień dotkniętych nieważnością czynność nie zostałaby dokonana.
Jednakże podkreślenia wymaga, iż utrzymanie w mocy tego typu umowy byłoby możliwe tylko w sytuacji, gdyby konsument wyraził wyraźnie taką wolę, ponieważ niedozwolone postanowienie umowne (
art. 385
1
§ 1 k.c.
) dotknięte jest bezskutecznością
na korzyść konsumenta, który może udzielić następczo świadomej i wolnej zgody na to postanowienie i w ten sposób przywrócić mu skuteczność z mocą wsteczną (zob. uchwał
7 sędziów SN - zasadę prawną z 7 maja 2021 r., III CZP 6/21, OSNC 2021, nr 9, poz. 56
i powołane w niej orzecznictwo). Z punktu widzenia treści objętego pozwem roszczenia należy uznać, że powódka wyraziła świadomą, wyraźną i swobodną decyzję o zrzeczeniu się ochrony przed negatywnymi następstwami unieważnienia umowy w całości. Toteż trudno jej stanowisko uznać za niewiążące.
Oceny kwestionowanych postanowień jako abuzywnych nie zmienia potencjalna możliwość spłaty kredytu bezpośrednio w walucie indeksacji, ani też wejście w życie ustawy
z 29 lipca 2011 r. o zmianie
ustawy Prawo bankowe
oraz niektórych innych ustaw (Dz.U.
z 2011 r. Nr 165, poz. 984). Skarżący zdaje się nie zauważać, że oceny, czy postanowienie umowne jest niedozwolone (
art. 385
1
§ 1 k.c.
), dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy (uchwała 7 sędziów SN z 20 czerwca 2018 r., III CZP 29/17, OSNC 2019, nr 1, poz. 2). Od tego też momentu klauzule abuzywne nie są wiążące dla konsumenta ze skutkiem ex tunc, co oznacza, że zdarzenia o charakterze następczym w stosunku do daty zawarcia umowy zawierającej klauzule abuzywne pozostają bez znaczenia dla takiego charakteru tych postanowień umownych (wyjątek stanowi wola konsumenta). Abuzywności poszczególnych klauzul zawartych w umowie kredytu nie wyeliminowało zatem wprowadzenie w 2011r. ust. 3 do
art. 69 prawa bankowego
, w wyniku czego kredytobiorcy uzyskali w ramach umowy o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta polska możliwość dokonywania spłat rat kapitałowo-odsetkowych oraz dokonania przedterminowej spłaty pełnej lub częściowej kwoty kredytu bezpośrednio w walucie obcej. Ta nowelizacja miała na celu wyeliminowanie tzw. spreadów bankowych, a nie zmiany istoty umowy kredytowej. Innymi słowy, nie doszło do przekształcenia takiej umowy w umowę o kredyt walutowy.
Tak samo nie przekonuje stanowisko skarżącego o konieczności zastąpienia przez sąd postanowień niedozwolonych innymi. Rozwiązanie takie stałoby w sprzeczności z celami prewencyjnymi dyrektywy 93/13 w postaci zniechęcenia przedsiębiorców do wykorzystywania w zawieranych umowach nieuczciwych postanowień umownych.
Wbrew wywodom apelacji, Sąd nie jest zatem władny uzupełniać luk powstałych po usunięciu abuzywnych klauzul. Stanowiłoby to niedopuszczalną konwersję umowy, zwłaszcza, że wprowadzanie w miejsce ustalanego przez pozwanego kursu kupna (...) i kursu sprzedaży jakiegokolwiek innego miernika wartości (kursu średniego NBP, czy innego) byłoby zbyt daleko idącą modyfikacją umowy. Wprowadzałoby do niej zupełnie nowy element. Ani art. 385 1 k.c., ani żaden inny przepis prawa nie daje podstaw do zastąpienia abuzywnej klauzuli waloryzacyjnej inną, a w szczególności taką, która określałaby inny sposób ustalenia kursu waluty kredytu indeksowanego.
Sąd Apelacyjny nie podziela więc argumentacji apelacji co do tego, że poszczególne postanowienia umowy mogłyby zostać zastąpione wskazanym w apelacji przepisem art. 358 § 2 k.c., czy że rozliczenie stron mogłoby nastąpić w oparciu o kurs średni NBP. Przepis art. 358 § 1 i § 2 k.c. odnosi się do stanów faktycznych, gdzie przedmiotem zobowiązania jest suma pieniężna wyrażona w walucie obcej. W niniejszej sprawie mamy do czynienia
z zobowiązaniem w złotych polskich, gdyż tylko w tej walucie odbywała się wypłata kwoty kredytu oraz spłata jego rat. Konstrukcja zaś spornej umowy polegająca na przeliczaniu złotych polskich na walutę obcą, nie mieści się w dyspozycji tego przepisu. Brak jest więc przepisów dyspozytywnych, które taką możliwość by przewidywały (por. zwłaszcza wyrok (...) z 29 kwietnia 2021, C-19/20, I.W. I R.)
Ponadto nie sposób w realiach sprawy przyjąć do rozliczeń stron kurs średni NBP na podstawie zwyczaju w rozumieniu art. 354 k.c. , czy art. 56 k.c. , ponieważ kurs taki nie był zwyczajowo przyjmowany w praktyce bankowej w umowach kredytu indeksowanego albo denominowanego do waluty obcej. Zwyczaj taki się nie wykształcił.
Wykluczenie analogii czyniło również niedopuszczalnym zastosowanie kursu średniego NBP w oparciu o art. 41 Prawa wekslowego . Przepis ten regulujący kwestię przeliczenia zobowiązania wekslowego wyrażonego w walucie obcej w ogóle nie wskazuje według jakiego kursu waluty ma być dokonywane takie przeliczenie, a zwłaszcza nie wskazuje na kurs średni NBP. Jedynie w ramach wykładni doktrynalnej przyjmuje się, że właściwy w tym zakresie jest średni kurs waluty ustalany przez NBP. Co równie istotne, art. 41 ustawy prawo wekslowe dotyczy sytuacji, gdy zobowiązanie zostało wyrażone w walucie obcej, podczas gdy w niniejszej sprawie kredyt został udzielony powódce w walucie krajowej. Wskazać wreszcie trzeba, że podobnie ustawa z 29 sierpnia 1997 r. o Narodowym Banku Polskim w brzmieniu obowiązującym w dacie zawarcia umowy kredytu nie zawierała regulacji, które dotyczyłyby sposobu wykonania zobowiązań w stosunkach cywilnych. Przepis art. 24 ustawy statuował wyłącznie uprawnienie NBP do ustalania kursów walut obcych.
Nie zachodziła więc możliwość wypełnienia powstałej po wyeliminowaniu z umowy postanowień abuzywnych luki ani przepisem dyspozytywnym, ani na zasadzie analogii, czy zwyczaju.
Ustosunkowując się do zarzutu w postaci naruszenia art. 65 k.c. stwierdzić należy, że rzeczywiście strona powodowa zgodziła się na indeksację kredytu walutą (...). Jednak działając jako konsument nie miała dostatecznej wiedzy i informacji odnośnie warunków na jakich będą ustalane wysokości poszczególnych rat. W ocenie Sądu sam fakt, że strona godzi się na umowę o danej treści nie przesadza, iż musi ona obowiązywać w sytuacji, gdy na mocy przepisu szczególnego jakim jest art. 385 1 k.c., Sąd stwierdził nieważność poszczególnych elementów tej umowy, co w konsekwencji doprowadziło do unieważnienia całego stosunku prawnego wiążącego strony i nie ma podstaw do przeliczania rat kredytu, o czym szczegółowo było powyżej, stąd też ponowne przytaczanie tejże argumentacji jest bezprzedmiotowe.
Z tych wszystkich względów, wobec bezskuteczności (nieważności) umowy, wzajemne świadczenia stron zyskały charakter nienależny i winny podlegać zwrotowi w oparciu o art. 410 k.c. w zw. z art. 405 k.c.
Zdaniem Sądu odwoławczego w sprawie nie zachodzi także żadna z opisanych w art. 411 k.c. przesłanek wyłączających możliwość żądania zwrotu świadczenia. W szczególności nie wystąpiła sytuacja opisana w art. 411 pkt 1 k.c. Powódka świadcząc na rzecz pozwanego mogła mieć wprawdzie wątpliwości co do związania jej postanowieniami umownymi, uznanymi następnie za niedozwolone. Jak jednak słusznie wskazał Sąd Najwyższy, ustabilizowana wykładnia art. 411 pkt 1 k.c. oparta jest na ścisłym rozumieniu przesłanki wiedzy spełniającego świadczenie. Musi on nie tylko spełnić świadczenie całkowicie dobrowolnie, ale też z pozytywną wiedzą i świadomością, że nie jest do tego świadczenia zobowiązany. Nie wystarczy więc, aby powódka miała w tym względzie wątpliwości lub podejrzenia, że - być może - świadczy nienależnie w całości lub w części.
W realiach sporu z pewnością nie zachodzi też przesłanka z art. 411 pkt 2 k.c. Przede wszystkim, skoro postanowienia umowy kredytowej dotyczące mechanizmu indeksacji są niedozwolone, to skutki ich stosowania przez bank nie mogą podlegać ochronie prawnej. Ponadto w świetle utrwalonej linii orzeczniczej dyspozycja przepisu art. 411 pkt 2 k.c. aktualizuje się, gdy ten, kto spełnił świadczenie, nie był wprawdzie prawnie zobowiązany, ale spoczywał na nim moralny obowiązek wspierania wzbogaconego. Tylko w takiej sytuacji żądaniu zwrotu sprzeciwia się poczucie sprawiedliwości (por. wyrok SN z 27 maja 2015 r., II CSK 413/14, LEX nr 1749593; uzasadnienie wyroku SN z 9 kwietnia 2019 r., V CSK 20/18, LEX nr 2642777 i przywołane tam orzecznictwo). Tymczasem trudno poszukiwać w realiach sporu tego rodzaju moralnej powinności po stronie kredytobiorcy. Co więcej zastosowanie powyższego przepisu jest w zasadzie wyłączone, gdy tak, jak w rozpatrywanej sprawie, wzbogacony środkami pieniężnymi wypłaconymi przez bank w wykonaniu nieważnej umowy kredytu jest prawnie (a nie tylko moralnie) zobowiązany do jej zwrotu (por. uzasadnienie uchwały SN z 16 lutego 2021 r., III CZP 11/20, OSNC 2021/6/40).
Dokonując kontroli instancyjnej w zakresie prawidłowości zastosowanego prawa materialnego wskazać należy, iż powódka mogła skorzystać z ochrony z uwagi na wykazanie interesu prawnego w rozumieniu art. 189 k.p.c.
Co prawda za dominujący w orzecznictwie należy uznać pogląd, że interes prawny do wytoczenia powództwa o ustalenie istnienia lub nieistnienia prawa lub stosunku prawnego
w zasadzie nie zachodzi, jeżeli zainteresowany może na innej drodze osiągnąć w pełni ochronę swoich praw, w szczególności na drodze powództwa o spełnienie świadczenia (zob. wyroki SN z 6 października 2017 r., V CSK 52/17, LEX nr 2372279, z 9 stycznia 2019 r., I CSK 711/17, LEX nr (...)), to jednak samo istnienie możliwości wytoczenia powództwa o świadczenie nie w każdej sytuacji stanowić będzie o braku interesu prawnego w żądaniu ustalenia. Brak interesu prawnego wystąpi jedynie wówczas, gdy wyrok zasądzający świadczenie zapewni pełną (adekwatną do sytuacji prawnej powoda) ochronę prawną jego uzasadnionych interesów.
W przypadku, gdy sporem o świadczenie nie będą mogły (ze swej natury) być objęte wszystkie uprawnienia istotne z perspektywy ochrony sfery prawnej powódki, przyjąć należy, że ma ona interes prawny w rozumieniu
art. 189 k.p.c.
, co w szczególności dotyczy żądania ustalenia nieistnienia stosunku prawnego, zwłaszcza, gdy konsekwencje ustalenia nieistnienia stosunku prawnego nie ograniczają się do aktualizacji obowiązku świadczenia, lecz dotyczą także innych aspektów sfery prawnej powoda (np. wpływają na określenie treści praw i obowiązków powoda jako dłużnika pozwanego). W takiej sytuacji sama możliwość wytoczenia powództwa o świadczenie nie wyczerpuje interesu prawnego w żądaniu ustalenia, co aktualizuje się zwłaszcza wtedy, gdy pozwany rości sobie według treści stosunku prawnego objętego powództwem z
art. 189 k.p.c.
określone prawo do świadczenia ze strony powodów (np. żąda zwrotu udzielonego kredytu w wysokości obliczonej zgodnie z treścią kwestionowanej umowy). W takich sytuacjach nie sposób odmówić dłużnikowi dążącemu do wykazania, że nie jest zobowiązany do świadczenia w wysokości poszczególnych rat - przy wykorzystaniu zakwestionowanych klauzul indeksacyjnych - interesu prawnego w dochodzeniu żądania ustalenia nieistnienia stosunku prawnego (tak wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku
z 9 czerwca 2021 r., V ACa 127/21, Legalis 2601148).
Jak trafnie zauważył Sąd Apelacyjny w Łodzi w wyroku z 13 stycznia 2021 r., sygn.
I ACa 973/20, w takiej sprawie, najlepszą drogą do rozstrzygnięcia sporu zawisłego między stronami było wytoczenie powództwa o ustalenie, albowiem jedynie wyrok wprost odnoszący się w sentencji do przeciwstawnych stanowisk stron o ważności lub nieważności umowy kredytowej prowadzi do udzielenia odpowiedzi na pytanie czy umowa kredytowa wiąże powodów, a jeżeli tak, to w jakim zakresie i na jakich warunkach powinni ją wykonywać. Usunięcie wszelkich niepewności związanych z wykonywaniem świadczenia na rzecz banku (wysokości rat, sposobu rozliczenia kredytu) jest możliwe jedynie za pomocą powództwa
o ustalenie. Dopóki strony wiąże umowa kredytowa, powodowie nie mogą domagać się przeliczenia kredytu na złotówki czy rozliczenia umowy, a jedynie ustalenie czy zaskarżona umowa jest nieważna (bezskuteczna), bądź określone postanowienia umowne nie wiążą stron, pozwoli na zaktualizowanie żądań.
Podkreślić też należy, że powódki - jako osoby broniącej się przed krzywdzącymi dla niej postanowieniami umowy kredytowej - w żadnym razie nie można uznać za nadużywającą swych praw w kontekście art. 5 k.c. To bank był silniejszą stroną kontraktu i to on sformułował postanowienia umowne, które okazały się być wadliwe. W związku z tym nie może obecnie upatrywać w jego działaniach naruszenia jakichkolwiek zasad współżycia społecznego, zwłaszcza gdy jego własne działanie było z tej perspektywy wątpliwe.
Mając to wszystko na uwadze, Sąd Apelacyjny oddalił przedstawioną apelację stosownie do art. 385 k.p.c. , a o kosztach powstałych w obecnym stadium postępowania orzekł z mocy art. 98 k.p.c. i art. 99 k.p.c. w zw. z § 2 pkt 6 oraz § 10 ust. 1 pkt 2 in principio rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz.U.2023.1964.).
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Łodzi
Osoba, która wytworzyła informację: sędzia Elżbieta Zalewska-Statuch
Data wytworzenia informacji: