II AKa 53/14 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Łodzi z 2014-04-29
Sygn. akt II AKa 53/14
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 29 kwietnia 2014 r.
Sąd Apelacyjny w Łodzi, II Wydział Karny, w składzie:
Przewodniczący: |
SSA Bolesław Kraupe (spr.) |
Sędziowie: |
SA Izabela Dercz SO del. Sławomir Wlazło |
Protokolant: |
st. sekr. sądowy Kamila Jarosińska |
przy udziale J. S., Prokuratora Prokuratury Apelacyjnej w Łodzi
po rozpoznaniu w dniu 29 kwietnia 2014 r.
sprawy
P. G.
oskarżonego z art. 148 § 1 kk
na skutek apelacji wniesionych przez prokuratora i obrońcę
od wyroku Sądu Okręgowego w Łodzi
z dnia 10 grudnia 2013 r., sygn. akt IV K 181/13
na podstawie art. 437 § 1, art. 618 § 1 pkt 11, art. 624 § 1 kpk
1. utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok, uznając apelacje za oczywiście bezzasadne;
2. zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. M. B. – Kancelaria Adwokacka w Ł. kwotę 738 (siedemset trzydzieści osiem) złotych tytułem kosztów obrony z urzędu w II instancji;
3. zwalnia oskarżonego od kosztów sądowych postępowania odwoławczego.
II AKa 53/14
UZASADNIENIE
Sąd Okręgowy w Łodzi wyrokiem z 10 grudnia 2013 r. sygn. IV K 181/13 uznał P. G. za winnego popełnienia przestępstwa z art.148 §1 k.k. w zw. z art.15 §2 k.k., polegającego na tym, że:
12 listopada 2010 r. w P., działając w bezpośrednim zamiarze pozbawienia życia T. G., ugodził go pięciokrotnie nożem, powodując ranę kłoto-ciętą klatki piersiowej po lewej stronie, z przecięciem chrzęstnych części żeber od trzeciego do piątego, z raną kłutą płata górnego lewego płuca, ranę kłutą powłok brzucha w nadbrzuszu środkowym, z drobnym uszkodzeniem sieci, ranę kłutą powłok brzucha w nadbrzuszu lewym, przeszywającą ranę kłuto-ciętą prawego podudzia z przecięciem tętnicy strzałkowej i powierzchowną ranę kłutą grzbietu po lewej stronie, w wyniku czego, na skutek wykrwawienia spowodowanego w szczególności raną kłuto-ciętą klatki piersiowej z odmą opłucnową i uszkodzeniami lewego płuca, pokrzywdzony zmarł, przy czym oskarżony – po ugodzeniu nożem T. G. – dobrowolnie, choć bezskutecznie starał się zapobiec skutkowi przestępstwa tamując krwawienie i wzywając telefonicznie pomoc.
Za czyn ten, na podstawie art.148 §1 k.k. w zw. z art.15 §2 k.k. i art.60 §6 pkt 2 k.k. wymierzono oskarżonemu karę 6 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności (k.1069-1070).
Rozstrzygnięcie sądu zaskarżyli obrońca i prokurator.
Apelacja obrońcy została oparta na zarzutach:
1) obrazy przepisów postępowania – wskazanych i szczegółowo opisanych w jej treści w 16 podpunktach,
2) błędu w ustaleniach faktycznych orzeczenia, będącego skutkiem wymienionych wcześniej uchybień proceduralnych,
3) rażącej niewspółmierności kary, wymierzonej oskarżonemu w wysokości przekraczającej stopień winy oraz nieadekwatnej do jej celów wychowawczych i zapobiegawczych. Ten ostatni zarzut został opatrzony zastrzeżeniem zgłoszenia go jedynie „z ostrożności procesowej”.
Wnioski końcowe tej apelacji zostały ujęte w formie 3 alternatyw, postulując:
- w pierwszym rzędzie dokonanie zmiany zaskarżonego wyroku przez uznanie, że oskarżony działał w warunkach obrony koniecznej i w konsekwencji uniewinnienie go od przypisanego czynu;
- w drugim – zmianę zaskarżonego wyroku przez przyjęcie, że oskarżony działał w warunkach przekroczenia granic obrony koniecznej i nadzwyczajne złagodzenie kary;
- w trzeciej kolejności – uchylenie zakwestionowanego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania sądowi I instancji (k.1107-1112).
Apelacja prokuratora podniosła zarzut rażącej niewspółmierności orzeczonej wobec oskarżonego kary w wyniku nieuwzględnienia w dostatecznym stopniu okoliczności obciążających – co powoduje, że kara ta nie spełnia swojej funkcji prewencyjnej wobec oskarżonego, a także nie zaspokaja społecznego poczucia sprawiedliwości.
Wniosek końcowy tej apelacji postulował zmianę zaskarżonego wyroku i wymierzenie oskarżonemu kary 10 lat pozbawienia wolności (k.1103-1105).
Po rozpoznaniu wymienionych wyżej środków odwoławczych na rozprawie w dniu 29 kwietnia 2014 r., Sąd Apelacyjny utrzymał w mocy wyrok Sądu Okręgowego, z jednoczesnym stwierdzeniem oczywistej bezzasadności obydwu apelacji (k.1134).
Ponieważ wniosek o sporządzenie na piśmie uzasadnienia wyroku Sądu Apelacyjnego zgłosiła jedynie obrońca oskarżonego, przeto tylko jej odwołanie będzie przedmiotem dalszych rozważań.
Na wstępie należy zaznaczyć, że poddany obecnie kontroli wyrok sądu meriti zapadł po ponownym rozpatrzeniu przedmiotowej sprawy, a to z tego powodu, że pierwszy wyrok Sądu Okręgowego – wydany w dniu 20 marca 2013 r. pod sygn. IV K 234/11 – został uchylony przez Sąd Apelacyjny wyrokiem z 25 lipca 2013 r. sygn. II AKa 123/13, po rozpoznaniu apelacji obrońcy oskarżonego (vide k.1008).
Ten stan rzeczy skutkuje koniecznością odpowiedniego uwzględnienia treści art.442 §3 k.p.k. przy ocenie sposobu procedowania sądu I instancji.
Jego weryfikacja w ramach postępowania odwoławczego uzasadnia stwierdzenie, że zarówno zapatrywania prawne sądu ad quem jak i wskazania co do dalszego postępowania – wiążące dla sądu ponownie rozpoznającego sprawę, zostały przezeń w pełni uwzględnione i zrealizowane.
Po tych ogólnych uwagach, określających przedmiot, zakres i kryteria rozważań, wypada przejść do analizy poszczególnych zarzutów apelacji.
Dla jasności wywodu i uniknięcia powielania identycznej argumentacji, celowym będzie dokonanie racjonalnej syntezy tych zarzutów, eliminującej powtarzalność tych lub takich samych racji.
Dotyczy to zwłaszcza zarzutu obrazy przepisów postępowania – zwerbalizowanego w sposób wybitnie kazuistyczny, z wielokrotnym wyliczaniem oraz ilustrowaniem jego zasadniczej postaci, ujętej w formule „wybiórczej analizy i dowolnej interpretacji zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego”, ze wskazaniem jako „obrażonych” przepisów art.7 w zw. z art.410 k.p.k. (w 11 postaciach). W nieco mniejszej skali – bo w 4 egzemplifikacjach – przedmiotowy zarzut został odniesiony do art.5 §2 k.p.k., w formule „rozstrzygnięcia pojawiających się w sprawie wątpliwości na niekorzyść oskarżonego”.
Ich kwintesencją, a zarazem przewodnim nurtem argumentacji skarżącej jest teza, że „nie sposób zaakceptować odmowy uznania przez Sąd wyjaśnień oskarżonego za wiarygodne, zarówno co do miejsca zdarzenia oraz jego przebiegu” (vide k.1111).
Zasadza się ona na jednostronnej i bezkrytycznej afirmacji wyjaśnień oskarżonego, pomijającej obiektywną wymowę pozostałych dowodów, w świetle których wiarygodności tych wyjaśnień nie sposób zaakceptować.
Argumentacja ta w gruncie rzeczy ma charakter negacji ustaleń i ocen sądu, z przeciwstawieniem im własnych twierdzeń i dowolnie (bez uwzględnienia całościowego kontekstu) formułowanych przekonań.
Z treści uzasadnienia zaskarżonego wyroku wynika jednoznacznie, że sąd meriti nie pominął przy wyrokowaniu żadnego dowodu, który miał znaczenie dla prawidłowego rozstrzygnięcia sprawy. Dowody te wnikliwie rozważył i ocenił w ich całokształcie, ze wszystkimi wynikającymi z nich niuansami czy nawet alternatywami, wskazując logiczne powody, które sprawiły, że przydał im walor prawdy, bądź odmówił dania im wiary.
Nie może być przy tym mowy o „wybiórczej analizie i dowolnej interpretacji materiału dowodowego”, bądź „rozstrzygnięciu pojawiających się wątpliwości na niekorzyść oskarżonego” w sytuacji, gdy sąd w swoich rozważaniach nie tylko nie pominął fragmentarycznych rozbieżności dowodowych, ale szczegółowo je przeanalizował i przekonująco umotywował ich finalną ocenę, respektując należycie zasady logicznego rozumowania oraz wskazania wiedzy i doświadczenia życiowego.
Odnosi się to do wszystkich egzemplifikacji rzekomej obrazy zarówno art.7 k.p.k., jak też art.5 §2 k.p.k.
Analiza obrażeń ciała stwierdzonych u oskarżonego i ich ocena z punktu widzenia genezy, przebiegu oraz skutków zdarzenia będącego przedmiotem osądu, zostały zawarte na str. 3 (k.1080), 8 (k.1085), 9 (k.1086), 10 (k.1088) pisemnych motywów rozstrzygnięcia.
Nie ma żadnych racjonalnie uzasadnionych powodów do tego, by uznać, iż apelacja skutecznie podważyła ocenę opinii biegłych S. W. i P. B., że u oskarżonego nie stwierdzono obrażeń pozwalających na potwierdzenie tych i takich wielorakich urazów w obrębie całego ciała o jakich mówi on w swoich wyjaśnieniach, a zgłaszane przezeń dolegliwości w obrębie brzucha – przy braku obiektywnych i weryfikowalnych obrażeń tej okolicy – mogły być wynikiem doznanego przezeń stresu.
Brak jest również podstaw do dyskwalifikacji opinii biegłego S. W. jako niepełnej. Biegły ten opiniował w niniejszej sprawie kilkakrotnie, wyjaśniając zgłaszane w toku postępowania wątpliwości.
Warto przy tym zwrócić uwagę na istotny zapis zawarty w pierwszej z tych opinii, opisującej badanie somatyczne oskarżonego, które zostało zakończone stwierdzeniem, iż „badany oświadcza, że innych śladów obrażeń nie posiada”. Takie oświadczenie czyni bezprzedmiotową sugestię, iż oskarżony nie mógł pokazać biegłemu wszystkich obrażeń, gdyż był ubrany. Kontestowana przez skarżącą „rana kłuta lewego przedramienia poniżej łokcia o średnicy 2 mm” – tak określona w dokumentacji lekarskiej osadzonego – mogła nie być zindywidualizowana, lecz ujęta w sumarycznym stwierdzeniu omawianej opinii z 13 listopada 2010 r., w końcowym fragmencie, gdzie mowa o „linijnych i różnokształtnych obrażeniach naskórka” m.in. na tylnej powierzchni przedramienia lewego (vide k. 870). Charakter i znaczenie tej „rany” doprecyzował biegły P. B. uznając, że jest ona „skrajnie mała”, a jej rozpoznanie w jednostce penitencjarnej było „trochę na wyrost”.
Zinterpretowanie przez sąd tego obrażenia oraz dwóch linijnych nacięć naskórka na dłoniowej powierzchni lewej ręki oskarżonego, jako nie powstałych na skutek rzekomego ataku nożem ze strony pokrzywdzonego, w świetle tych opinii oraz przywołanych zeznań świadków A. W. i T. L., nie stanowiło przekroczenia zasady swobodnej oceny dowodów, ani też nie kolidowało z zasadą in dubio pro reo.
Nieporozumieniem jest czynienie sądowi zarzutu „dowolnej interpretacji” opinii biegłej E. M. oraz biegłego L. Ż., w sytuacji gdy poczynione przez sąd w oparciu o nie i ocenione w kontekście całokształtu materiału dowodowego ustalenia faktyczne nie zawierają niczego, co nie miałoby dowodowego zakotwiczenia w tychże opiniach.
Konstatacja ta odnosi się również do oceny zeznań świadków A. W. i T. L. – policjantów, którzy jako pierwsi przybyli na miejsce zdarzenia i przedstawili zarówno własne spostrzeżenia z zastanej tam sytuacji, jak też zachowania oraz wypowiedzi oskarżonego na temat tego co się stało.
Teza o sprzeczności tych zeznań z opinią biegłej E. M. i z wyjaśnieniami oskarżonego jest ewidentnym przykładem subiektywnej nadinterpretacji materiału dowodowego i wspomnianego wyżej dowolnego formułowania przez autorkę apelacji własnych przekonań w opozycji do stanowiska sądu.
Skarżąca forsuje również wybiórczą ocenę tych źródeł dowodowych, w oparciu o relacje których sąd ustalił dwie cechy osobowości oskarżonego – skłonność do nadużywania alkoholu oraz do określonych przejawów agresji. Cechy te wynikają wprost z depozycji wymienionych przez sąd świadków, ze wskazaniem czasu i okoliczności powziętej na ten temat wiedzy (vide zeznania K. K. na k.631, A. Ś. na k.613, E. A. na k.696, M. M. na k.700, A. K. na k.736). Stwierdzenie szkodliwego nadużywania przez oskarżonego alkoholu znalazło się również w opinii psychiatrycznej, co apelacja pomija już milczeniem.
Ujęty dychotomicznie zarzut błędnej oceny stanu i zdolności percepcji oskarżonego w chwili zdarzenia oraz bezpośrednio po nim – w aspekcie oceny wiarygodności jego wyjaśnień – pozostaje w sprzeczności zarówno z faktami wynikającymi z treści materiału dowodowego, jak i z ocenami i ustaleniami sądu wynikającymi z odpowiednio dokładnej lektury uzasadnienia wyroku.
O sensowności i zborności relacji oskarżonego, dotyczącej istotnych elementów jego zachowania wobec pokrzywdzonego, świadczą dowody wskazane i omówione przez sąd na str.7-10 uzasadnienia wyroku. Były to w szczególności nie tylko zeznania A. W. i T. L., lecz także R. Z., opinie biegłych, a w pewnym stopniu też wyjaśnienia oskarżonego., któremu pamięć w pełni „dopisywała” w zakresie zachowań dlań korzystnych lub neutralnych (przebieg rozmowy z ojcem z wieloma jej szczegółami, zakończonej agresją słowną i czynną ze strony pokrzywdzonego), natomiast „zanikała” we fragmentach niekorzystnych. Trafna jest więc puenta sądu, iż oskarżony był wprawdzie „nietrzeźwy, zdenerwowany, czasem płakał, czasem był spokojny”, ale „nie można jednak przyjąć, że nie panował nad tym co mówi” (k.1086) – z podaniem przesłanek tego wniosku. W odniesieniu do opinii biegłych można jeszcze zacytować wypowiedź L. Ż. na k.629: „umiejscowienie rany R3 i R2 było skośne, co jest bardziej charakterystyczne dla ręki obcej niż własnej, celowego zadania ciosu, niż przypadkowego” oraz P. B. w opinii na k.798: „Reasumując nie można wykluczyć, że początkowo P. G. usiłował się bronić przed ojcem T. G. natomiast niewątpliwie dalszy przebieg zdarzenia był inny, znacznie bardziej dynamiczny i ze znacznie większym działaniem oskarżonego niż podaje on to w swoich wyjaśnieniach. Wydaje się niemożliwe wytłumaczenie licznych, tak rozmieszczonych ran kłutych u ofiary jedynie koniecznością obrony własnej oskarżonego”. Sądowi Apelacyjnemu też się wydaje, iż obydwa te cytaty są na tyle wymowne, że nie wymagają już komentarza.
Apelacja – mimo stosownej wypowiedzi zawartej na str.10 uzasadnienia wyroku Sądu Apelacyjnego z 25 lipca 2013 r. – z uporem zrozumiałym jedynie na gruncie art.86 §1 k.p.k., forsuje koncepcję działania oskarżonego w granicach obrony koniecznej (z ewentualnym ich przekroczeniem), imputując Sądowi Okręgowemu zarówno naruszenie art.7 w zw. z art.410 k.p.k. jak też błędne ustalenie faktyczne co do tego, iż P. G. działał w zamiarze bezpośrednim pozbawienia życia T. G..
Koncepcja ta nie ma żadnego racjonalnego umocowania procesowego ani faktologicznego. Obiektywna ocena całokształtu zebranego w sprawie materiału dowodowego w całej rozciągłości legitymuje jako słuszne stanowisko sądu I instancji – zarówno w aspekcie trafności oceny poszczególnych dowodów, jak i prawidłowej rekonstrukcji faktycznego przebiegu oraz prawnego charakteru inkryminowanego zachowania oskarżonego. Jego wyjaśnienia, na których bazuje apelacja, dotknięte są skazą rzucającej się w oczy wybiórczej niepamięci okoliczności dlań niekorzystnych, jak też wyraźną ewolucją opisu zdarzenia w kierunku przyjętej z czasem postawy obronnej. Nie mogą więc one być dowodem służącym ustaleniu prawdy (art.2 §2 k.p.k.). Jak prawidłowo wyraził to sąd meriti na k.1086 „podany przez oskarżonego przebieg zdarzenia nie wyjaśnia powstania licznych ran u pokrzywdzonego, których liczba i rozmieszczenie wyklucza możliwość ich powstania podczas upadku”, zakończonego ponoć przypadkowym wbiciem noża w okolice brzucha ofiary.
Sekcja zwłok T. G. wykazała, że doznał on aż 5 ran zadanych nożem w mechanizmie czynnym z różną siłą, spośród których dwie miały charakter śmiertelny.
Tymczasem apelacja, celebrując w swoisty sposób różne niuanse dowodowe oraz drugorzędne szczegóły, unika realnego zmierzenia się z podstawowym i rzeczywistym problemem tej sprawy – etiologii owych 5 ran.
Zadaniu temu w sposób właściwy sprostał sąd meriti, który – w rezultacie wszechstronnej i logicznej analizy materiału dowodowego – przekonująco wykazał z jednej strony brak podstaw do uznania, że oskarżony działał w warunkach obrony koniecznej, zaś z drugiej, że zadając ojcu 5 ciosów nożem chciał go pozbawić życia, na co wskazują w szczególności: rodzaj użytego narzędzia, siła godzenia, ilość spowodowanych ran i ich lokalizacja.
Zarazem – uwzględniając należycie wskazania i zapatrywania zawarte w uprzednim wyroku kasatoryjnym Sądu Apelacyjnego – sąd ten prawidłowo zdyskontował na korzyść oskarżonego te przejawy tzw. czynnego żalu, które znalazły wyraz w jego zachowaniu bezpośrednio po dokonaniu przypisanego czynu i trafnie zastosował tu przepis art.15 §2 k.k., co w szczególności znalazło odzwierciedlenie w rozmiarze orzeczonej kary.
Przechodząc do omówienia ostatniego zarzutu odwołania – rażącej surowości kary – wypada stwierdzić, że podniesione w tej mierze argumenty skarżącej nie mogły być uwzględnione, jako że pozostają w sprzeczności z faktami (co do „nie nadużywania alkoholu” i braku „zachowań agresywnych”), bądź nie deprecjonują prawidłowego wyważenia przez sąd wzajemnej proporcji okoliczności obciążających i łagodzących. Zarzut rażącej niewspółmierności kary – jako dotyczący kategorii ocennej – może być uznany za zasadny tylko wówczas, gdy kara orzeczona przez sąd jest nieakceptowalna z punktu widzenia oceny stopnia winy i szkodliwości społecznej czynu i jako taka nie spełnia funkcji oraz celów wskazanych w ustawie (art.53 k.k.), a w konsekwencji nie jest karą ani sprawiedliwą, ani skuteczną. Kara wymierzona oskarżonemu w tej sprawie w żadnym razie nie może być za taką uznana.
Z tych też wszystkich względów Sąd Apelacyjny utrzymał w mocy zaskarżony wyrok.
Koszty należne ustawowo obrońcy z urzędu zasądzono w wysokości wynikającej ze stawek określonych w §14 ust.1 pkt 5 oraz §2 ust.1 i 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 28 września 2002 r. (tekst jedn. Dz.U. z 2013 r., poz. 461).
Oskarżony został zwolniony z obowiązku pokrycia kosztów sądowych postępowania odwoławczego (apelacja prokuratora nie generowała tu żadnych dodatkowych), ponieważ ich uiszczenie – z uwagi na sytuację życiową i bytową – byłoby dlań zbyt uciążliwe.
ar
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Łodzi
Osoba, która wytworzyła informację: Bolesław Kraupe, Izabela Dercz , Sławomir Wlazło
Data wytworzenia informacji: