Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

III AUa 1109/16 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Łodzi z 2017-07-11

Sygn. akt III AUa 1109/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 11 lipca 2017 r.

Sąd Apelacyjny w Łodzi III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w składzie:

Przewodniczący:SSA Dorota Rzeźniowiecka (spr.)

Sędziowie: SSA Anna Szczepaniak-Cicha

del. SSO Karol Kotyński

Protokolant: sekretarz sądowy Monika Nagy

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 28 czerwca 2017 r. w Ł.

sprawy D. S. (1)

przy udziale zainteresowanego A. Z. (1)

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych I Oddziałowi w Ł.

o podleganie obowiązkowi ubezpieczenia

na skutek apelacji D. S. (1)

od wyroku Sądu Okręgowego w Łodzi

z dnia 1 czerwca 2016 r. sygn. akt VIII U 10/15

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od D. S. (1) na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych I Oddziału w Ł. kwotę 3600 (trzy tysiące sześćset) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego za drugą instancję.

Sygn. akt III AUa 1109/16

UZASADNIENIE

Decyzją z dnia 12 listopada 2014 roku organ rentowy stwierdził, że D. S. (1), jako pracownik u płatnika składek – (...) A. Z. (1), od dnia 7 kwietnia 2014 roku nie podlega ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu z tytułu zawartej umowy o telepracę z dnia 7 kwietnia 2014 r.

W odwołaniu od przedmiotowej decyzji ubezpieczona D. S. (1) wniosła o jej uchylenie. W uzasadnieniu odwołująca się zarzuciła, że organ rentowy ocenił materiał dowodowy w sposób dowolny, wysnuwając z poczynionych ustaleń faktycznych błędne wnioski, co miało wpływ na treść skarżonej decyzji.

W odpowiedzi na odwołanie z dnia 2 stycznia 2015 r. organ rentowy wniósł o jego oddalenie, przytaczając argumentację jak w uzasadnieniu skarżonej decyzji.

Na rozprawie w dniu 16 grudnia 2015 r. pełnomocnicy stron podtrzymali swoje dotychczasowe stanowiska procesowe, natomiast zainteresowany A. Z. (1) przyłączył się do stanowiska odwołującej.

Sąd Okręgowy w Łodzi wyrokiem z dnia 1 czerwca 2016 r. oddalił odwołanie ubezpieczonej D. S. (1) od decyzji organu rentowego oraz zasądził od niej na rzecz (...) Oddział w Ł. kwotę 60 zł. tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

Sąd Okręgowy ustalił, że firma (...) zajmuje się organizacją i wystawianiem pokazów artystycznych – scenicznych pokazów tańca erotycznego, a także pokazów na internetowych platformach wideokonferencyjnych.

Wnioskodawczyni D. S. (1) od 2008 r. współpracowała z zainteresowanym na podstawie zawieranych wielokrotnie na okres dwóch tygodni umów o dzieło. Przedmiotem tych umów były pokazy tańca i pozowanie przed obiektywem kamery dla klientów za pośrednictwem internetowych platform wideokonferencyjnych. Za realizację ww. umów o dzieło wnioskodawczyni uzyskiwała wynagrodzenie uzależnione od łącznej ilości czasu, przez jaki użytkownicy platform wideokonferencyjnych oglądali jej pokazy. Klienci tych platform wykupują pakiety tokenów (stanowiących wirtualne jednostki płatnicze) i płacą nimi za czas oglądania pokazów realizowanych przez modelki na platformie wideokonferencyjnej. Potem przelicza się łączną ilość „zarobionych” przez modelkę tokenów na pieniądze, które były wypłacane przez podmioty prowadzące platformy wideokonferencyjne na rachunek bankowy zainteresowanego. Z tych środków zainteresowany wypłacał wynagrodzenie dla wnioskodawczyni. Za pokazy zrealizowane w ramach zawartych z zainteresowanym umów o dzieło wnioskodawczyni uzyskiwała wynagrodzenie, co dwa tygodnie, po uprzednim sprawdzeniu przez zainteresowanego łącznego czasu zrealizowanych przez nią pokazów.

Na tym serwisie internetowym pokazy tańca i pozowanie przed obiektywem kamery dla klientów wykonywała także K. S.. Czynności te wykonywała także w ramach umów o dzieło. Zainteresowany w ramach umów o dzieło współpracuje z około 10-12 osobami, które zajmują się pokazami tańca, w tym również z mężem wnioskodawczyni.

Pomiędzy D. S. (2), a firmą (...) w dniu 7 kwietnia 2014 r. zawarta została umowa o telepracę na czas określony od 7 kwietnia 2014 r. do 31 grudnia 2016 r. w niepełnym, wynoszącym ½ etatu, wymiarze czasu pracy, na stanowisku e-modelki (modelki internetowej). Na tym stanowisku była zatrudniona tylko wnioskodawczyni. Przewidziane w ww. umowie wynagrodzenie obejmowało wynagrodzenie zasadnicze w stałej wysokości 840 zł brutto miesięcznie oraz wynagrodzenie honoracyjne w wysokości zmiennej, uzależnionej od ilości tokenów „zarobionych” przez modelkę na platformie wideokonferencyjnej (...) oraz ilości minut pokazu wykonanego na platformie wideokonferencyjnej S.. Wynagrodzenie było wypłacane wnioskodawczyni w formie przelewu na jej rachunek bankowy. Miejsce wykonania pracy zostało określone, jako miejsce zamieszkania telepracownika. Wymiar czasu pracy ustalono przeciętnie na 20 godzin tygodniowo w pięciodniowym tygodniu pracy. Ustalono, że pracownik wykonuje pracę w systemie zadaniowym. Jednocześnie D. S. (1) i A. Z. (1) zawarli umowę o wykorzystanie przy wykonywaniu pracy sprzętu stanowiącego własność pracownika, tj.: komputera I. i5 8GB RAM, dysku (...) 120GB, klawiatury i myszy bezprzewodowej M., monitora Samsung 23’, kamery obrotowej z zoomem optycznym x l2 S. (...)/31, zestawu oświetleniowego, komputera przenośnego MacBook A. (...)’ z wbudowaną kamerą internetową.

Wnioskodawczyni posiadała już wcześniej wyżej wymieniony sprzęt, który wykorzystywała przy wykonywaniu umów o dzieło. Po zawarciu umowy o pracę dokupiła zestaw oświetleniowy. Po zawarciu ww. umowy o pracę wnioskodawczyni, poza pokazami tańca i pozowaniem przed kamerą internetową, zajmowała się również prowadzeniem rozmów telefonicznych w języku angielskim z użytkownikami platformy wideokonferencyjnej z zagranicy oraz korespondencji tekstowej z klientami (e-mail) za pośrednictwem komunikatorów telefonicznych, a także uaktualniała swój profil modelki na platformie wideokonferencyjnej. Wnioskodawczyni umawiała się z klientami, w jakim konkretnie dniu i w jakich godzinach będzie dostępna. Przeważnie wyżej wymienione czynności wykonywała w godzinach wieczornych, po godzinie 20.00 do północy, czasami rano. Zainteresowany nie prowadził listy obecności, nie ewidencjonował także czasu rozpoczęcia i zakończenia pracy przez wnioskodawczynię. Nie miał wiedzy, w jakich konkretnie godzinach wykonuje ona czynności.

Za pomocą oprogramowania komputerowego zainteresowany miał możliwość sprawdzenia w jakich godzinach wnioskodawczyni wykonuje czynności i co faktycznie robi. Z serwera zainteresowany miał techniczną możliwość uzyskania informacji ile minut każdego dnia wnioskodawczyni była zalogowana do platformy wideokonferencyjnej. Zainteresowany nie kontrolował jednak na bieżąco ani ilości czasu aktywności wnioskodawczyni na platformach wideokonferencyjnych, ani tego, czy w czasie, kiedy jest zalogowana faktycznie wykonuje powierzone jej czynności. A. Z. (1) dzwonił do odwołującej 2, 3 lub 4 razy w tygodniu i ustalał godziny, w których wnioskodawczyni będzie dostępna na tych platformach oraz przyjmował, że jeśli wnioskodawczyni jest zalogowana na platformie, to wykonuje czynności.

W dniu 25 kwietnia 2014 roku w trakcie wizyty lekarskiej potwierdzono, że D. S. (1) spodziewa się dziecka. Data ostatniej miesiączki przypadała na dzień 10 marca 2014 roku. Termin planowanego porodu został określony na dzień 15 grudnia 2014 roku. W dniu 27 czerwca 2014 roku wystawiono wnioskodawczyni zaświadczenie o niezdolności do pracy, do dnia porodu korzystała ze zwolnienia lekarskiego. D. S. (1) urodziła dziecko w dniu 18 grudnia 2014 r.

Płatnik składek nie zatrudnił pracownika na zastępstwo w trakcie nieobecności wnioskodawczyni. Zainteresowany wypłacił skarżącej wynagrodzenie obejmujące wynagrodzenie zasadnicze i honoracyjne w następującej wysokości: 12.350,71 zł. brutto - w kwietniu 2014 roku, 9.437,54 zł. brutto - w maju 2014 roku, 7.912,16 zł. brutto (z wynagrodzeniem chorobowym za okres od dnia 28 czerwca) - w czerwcu 2014 roku, 8.143,80 zł brutto – wynagrodzenie chorobowe + zasiłek chorobowy – w lipcu 2014 roku.

Z tytułu prowadzonej działalności gospodarczej A. Z. (1) w 2014 roku osiągnął łączny przychód w wysokości 377.195,43 zł, a dochód w wysokości 19.702,70 zł. Natomiast w okresie styczeń – maj 2015 roku osiągnął przychód w wysokości 91.632,78 zł, a dochód w wysokości 1.124,72 zł. W dniu 1 lipca 2015 r. wnioskodawczyni ukończyła zawodowe studia wyższe na Wydziale Organizacji i (...) na kierunku europeistyka, uzyskując tytuł zawodowy licencjata. Pracę dyplomową złożyła w 2015 roku. W dniu 1 lipca 2014 roku otrzymała zaliczenie z przedmiotu Ochrona własności intelektualnej”.

W świetle powyższego Sąd Okręgowy uznał odwołanie ubezpieczonej D. S. (1) za bezzasadne. Czyniąc rozważania prawne Sąd przywołał treść art. 6 ust. 1, art. 8 ust. 1, art. 11 ust. 1, art. 12 ust. 1 oraz art. 13 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych a następnie treść przepisów ustawy o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa oraz kodeksu cywilnego tj. art. 83 k.c. i art. 22 kodeksu pracy. Czyniąc dalsze rozważania prawne Sąd Okręgowy przywołał szereg stanowisk wyrażonych w orzecznictwie Sądu Najwyższego odnoszących się do wskazanych powyżej regulacji. Szczególną uwagę Sąd Okręgowy poświęcił stanowisku wyrażonemu w wyroku z dnia 24 lutego 2010 roku w sprawie o sygn. akt II UK 204/09 (Lex nr 590241) zgodnie, z którym, o tym czy strony istotnie nawiązały stosunek pracy stanowiący tytuł ubezpieczeń społecznych nie decyduje samo formalne zawarcie umowy o pracę, wypłata wynagrodzenia, przystąpienie do ubezpieczenia i opłacenie składki, wystawienie świadectwa pracy, ale faktyczne i rzeczywiste realizowanie elementów charakterystycznych dla stosunku pracy, a wynikających z art. 22 § 1 k.p. Istotne więc jest, aby stosunek pracy zrealizował się przez wykonywanie zatrudnienia o cechach pracowniczych. Tym samym w celu w celu dokonania kontroli prawidłowości zaskarżonej decyzji organu rentowego Sąd Okręgowy zasadnym uznał zbadanie, czy pomiędzy wnioskodawczynią i zainteresowanym istotnie doszło do nawiązania i realizacji stosunku pracy w warunkach określonych w art. 22 § 1 k.p, a z uwagi na nazwę tej umowy, czy była realizowana w systemie telepracy.

Zgodnie z art. 675 § 1 k.p. praca może być wykonywana regularnie poza zakładem pracy, z wykorzystaniem środków komunikacji elektronicznej w rozumieniu przepisów o świadczeniu usług drogą elektroniczną (telepraca). W § 2 art. 675 k.p. postanowiono zaś, że telepracownikiem jest pracownik, który wykonuje pracę w warunkach określonych w § 1 i przekazuje pracodawcy wyniki pracy, w szczególności za pośrednictwem środków komunikacji elektronicznej. Dla rozpoznania niniejszej sprawy istotne jest to, że w cytowanym artykule ustawodawca nie odnosi się do stosunku pracy, a jedynie do pracy oraz sposobu i miejsca jej wykonania. Telepraca nie jest nowym, innym stosunkiem pracy, od uregulowanego w art. 22 § 1 k.p. Jest ona jedynie rodzajem lub sposobem jej wykonywania przy użyciu środków technologii informatycznej w ramach umowy lub stosunku pracy, w którym praca, która mogłaby być wykonywana na terenie zakładu pracodawcy, jest przeniesiona do regularnego wykonywania poza ten teren. Chodzi tu więc o rodzaj pracy umożliwiający, po pierwsze, jej wykonywanie poza terenem zakładu pracodawcy po drugie, przekazanie jej wyników przy użyciu technologii informatycznej. Taką definicję telepracy zawiera Europejskie Porozumienie Ramowe w sprawie telepracy zawarte dnia 16 lipca 2002 roku przez europejskich partnerów społecznych na podstawie art. 139 TWE ( (...)

Zdaniem Sądu analiza zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego prowadzi do wniosku, że wnioskodawczyni w spornym okresie zatrudnienia wykonała pewne czynności na rzecz płatnika składek. Należało jednak zważyć, czy przy uwzględnieniu całokształtu treści stosunku prawnego realizowanego przez strony, czynności wykonywane przez odwołującą były świadczone w ramach zatrudnienia pracowniczego. Sąd Okręgowy ustalił, że D. S. (1) nie miała jednoznacznie określonych ani dni, ani też godzin świadczenia pracy i w zakresie czasu pracy nie była podporządkowana pracodawcy. W toku postępowania dowodowego Sąd Okręgowy ustalił, że zainteresowany, jako pracodawca, nie ewidencjonował czasu rozpoczęcia i zakończenia pracy przez wnioskodawczynię. Wnioskodawczyni miała w tym zakresie pełną swobodę – od niej zależało, kiedy i jak długo będzie wykonywać objęte umową czynności. Jak wynika z zeznań wnioskodawczyni, pracowała ona przeważnie wieczorami od godziny 20.00 do północy oraz czasami rano od godziny 7.00 przez cztery godziny. Zainteresowany natomiast, mimo, iż miał techniczną możliwość uzyskania z serwera informacji, ile minut każdego dnia wnioskodawczyni była zalogowana na platformie wideokonferencyjnej, to jednak nie kontrolował na bieżąco czasu aktywności wnioskodawczyni. Jak zeznał zainteresowany, kontaktował się jedynie telefonicznie z wnioskodawczynią kilka razy w tygodniu i ustalał godziny, w których wnioskodawczyni będzie dostępna na tychże platformach. Za dowód potwierdzający ilościowy wymiar czasu pracy wnioskodawczyni na platformach wideokonferencyjnych nie może być uznane, w ocenie Sądu Okręgowego, tak jak już wyżej wskazano, tabelaryczne zestawienie przedstawione przez zainteresowanego przy piśmie z dnia 28 kwietnia 2016 r. Stanowi ono bowiem jedynie gołosłowne i niepoparte żadnymi obiektywnymi dowodami twierdzenie zainteresowanego. Dowodami na poparcie ww. twierdzeń mogłyby być np. wydruki statystyk aktywności wnioskodawczyni na platformie wideokonferencyjnej, dostępnych w panelu użytkownika tej platformy, czy też dane z użytkowanego przez wnioskodawczynię komputera o logowaniu się do platformy. To, że z różnych powodów, pomimo obiektywnie istniejącej możliwości, zainteresowany takich dowodów nie przedstawił, obciąża go w świetle treści przepisu art. 6 k.c., zgodnie z którym ciężar dowodu okoliczności faktycznej spoczywa na stronie, która z tego faktu wywodzi skutki prawne. Za całkowicie gołosłowne i dowolne uznać należy również określenie przez zainteresowanego wymiaru czasu poświęcanego przez wnioskodawczynię na przygotowanie się do pokazów (każdorazowo 30 minut) oraz na obsługę komunikatorów mobilnych oraz wysyłanie korespondencji e-mailowej (420 minut w kwietniu 2014, 240 minut w maju 2014 r. i 1560 minut w czerwcu 2014 r.). Z zeznań zainteresowanego wynika również, że nie sprawował on nad wnioskodawczynią bieżącego nadzoru w zakresie tego, czy w czasie, kiedy była ona zalogowana na platformach wideokonferencyjnych, faktycznie wykonywała powierzone jej czynności. Zainteresowany przyznał bowiem wprost, że przyjmował, że jeśli wnioskodawczyni jest zalogowana na platformie, to wykonuje pracę. O braku sprawowania przez zainteresowanego (pracodawcę) nadzoru nad wnioskodawczynią (rzekomym pracownikiem) w zakresie czasu pracy świadczy również fakt, iż zainteresowany nie wiedział, że wnioskodawczyni wykonywała objęte umową czynności po godzinie 22.00, co – jak wynika z zeznań wnioskodawczyni – było raczej regułą, niż wyjątkiem. Jest to istotne, biorąc pod uwagę, że w związku z pracą pracownika w porze nocnej pracodawca jest zobowiązany do wypłacania dodatku w wysokości określonej w art.151 8 k.p.

W ocenie Sądu Okręgowego zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie potwierdza również, aby zainteresowany, będący pracodawcą wnioskodawczyni, rzeczywiście na bieżąco kierował jej pracą, w szczególności, aby wskazywał na konkretne bieżące zadania do realizacji, związane z powierzonym stanowiskiem, które by modyfikował, biorąc pod uwagę ilość i jakość pracy dotychczas wykonanej. Jest to istotne, jeżeli uwzględni się, że zatrudnienie pracownicze odwołuje się do staranności, a nie rezultatu. Ze zgromadzonego materiału dowodowego nie wynika także, aby zainteresowany wydawał wnioskodawczyni polecenia, co do bieżącego wykonywania pracy. Zeznania stron o tym, że zainteresowany na bieżąco oceniał i przekazywał wnioskodawczyni wskazówki, co do jakości wykonywanych przez nią pokazów, Sąd uznał za pozbawione wiarygodności. Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie pozwala uznać, że wykonywanie tych czynności odbywało się pod kierownictwem pracodawcy. Zdaniem Sądu Okręgowego, elementem charakterystycznym umowy o pracę, którego analizowany stosunek prawny na pewno nie zawierał, jest wykonywanie pracy w ramach podporządkowania pracowniczego. Powyżej przywołane okoliczności w sposób jednoznaczny potwierdzają swobodę zainteresowanej co do czasu i sposobu wykonywania pracy. Taka zaś konstatacja wyklucza uznanie, że sporne zatrudnienie miało cechy zatrudnienia pracowniczego, mimo iż Sąd nie neguje, że D. S. (1) wykonywała pewne czynności w spornym okresie na rzecz płatnika składek, o których mowa w zeznaniach stron i świadka. Zgromadzony materiał dowodowy nie pozwala jednak na przyjęcie, że czynności te wnioskodawczyni wykonywała w ramach stosunku pracy.

Zainteresowany na gruncie przedmiotowej sprawy nie stosował żadnego sposobu rozliczenia z wykonania zadań przez wnioskodawczynię, nie ma bowiem na to żadnych dowodów. Z zeznań wnioskodawczyni jak i zainteresowanego, nie wynika, aby wyznaczano wnioskodawczyni na bieżąco skonkretyzowane zadania i czas ich wykonania, a przeciwnie – jak ustalił Sąd Okręgowy w tym zakresie D. S. (1) miała pełną swobodę w elastycznie wyznaczonym czasie pracy. Co więcej – zeznała, że mogła pracować kiedy chciała, im więcej pracowała tym większe uzyskiwała honoraria i że bez honorariów nie musiała pracować codziennie. Oznacza to, że nie ma podstaw do przyjęcia, że wnioskodawczyni świadczyła pracę w warunkach kierownictwa pracodawcy, nawet przyjmując, że występowało ono w formie podporządkowania autonomicznego.

W ocenie Sądu określenie zadań pracownika jedynie poprzez zadaniowe wskazanie zakresu obowiązków, jak również niestosowanie żadnego sposobu weryfikacji i rozliczania wyników pracy wnioskodawczyni, brak podporządkowania co do czasu pracy w jakim wykonywała na rzecz płatnika pewne czynności, o których zeznał świadek i strony, przesądza o tym, że sporny stosunek prawny nie nosił cechy pracowniczego podporządkowania, a z drugiej strony kierownictwa pracodawcy nad pracą wykonywaną przez wnioskodawczynię. Konkluzja ta oznacza również, że stron nie łączyła umowa o pracę. W rezultacie Sąd Okręgowy uznał, że wykonywane przez wnioskodawczynię na rzecz płatnika składek czynności nie odbywały się w reżimie charakterystycznym dla stosunku pracy, tj. zgodnie z dyspozycją art. 22 § 1 k.p.

Dodać należy, że swoboda kontraktowa stron nie jest wartością absolutną. Strony mogą łączyć się dowolną więzią prawną, w tym umową o pracę, ale wybierając ten model zatrudnienia zobowiązane są przestrzegać jego cech charakterystycznych. O wykreowaniu stosunku pracy nie decyduje wyłącznie wola stron. Jest ona nieodzowna przy nawiązaniu zatrudnienia pracowniczego, jednak w sytuacji, gdy strony realizują więź prawną w oderwaniu od jej konstrukcyjnych cech, możliwe i konieczne jest zweryfikowanie charakteru prawnego zobowiązania. Zapatrywanie to wynika z przyjęcia założenia, że o rodzaju umowy decydują w pierwszej kolejności przepisy prawa.

W ocenie Sądu czynność prawna, jaką w realiach niniejszej sprawy jest zawarta przez strony umowa o pracę, jest sprzeczna z ustawą, tzn. przepisem art. 22 § 1 k.p. w tym znaczeniu, że strony zawarły i realizowały w istocie inne zobowiązanie, którego przedmiotem było wykonywanie pewnych czynności na rzecz zainteresowanego, ale nie w reżimie stosunku pracy.

Przedstawione konkluzje znalazły potwierdzenie również w innych okolicznościach sprawy, a zwłaszcza znaczenie miała kwestia rozmiaru rzeczywiście świadczonej pracy, elastycznego czasu, w jakim miała być wykonywana, braku wytycznych, co do sposobu realizacji konkretnych zadań i braku kontroli nad sposobem i czasem wykonywania pracy oraz braku jakiegokolwiek rozliczania z zadań na bieżąco, co przeczy podporządkowaniu pracodawcy.

Z powyższych względów, Sąd Okręgowy uznał, że w ustalonym stanie faktycznym strony nie były związane umową o pracę, gdyż sporny stosunek prawny nie nosił konstytutywnej cechy umowy o pracę, wynikającej z art. 22 § 1 k.p., jaką jest pracownicze podporządkowanie.

Na podstawie art. 98 § 1 i § 3 k.p.c. Sąd Okręgowy zasądził od wnioskodawczyni na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych I Oddziału w Ł. kwotę 60,00 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego – stosownie do treści § 11 ust. 2 w związku z § 2 ust. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu.

W apelacji wywiedzionej od przedmiotowego wyroku odwołująca D. S. (1), sformułowała zarzuty:

a) sprzeczności istotnych ustaleń Sądu ze zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym, polegające na:

- mylnym ustaleniu, iż zainteresowany nie kontrolował „ani ilości czasu aktywności wnioskodawczyni na platformach wideokonferencyjnych, ani tego, czy w czasie, kiedy jest zalogowana faktycznie wykonuje powierzone jej czynności”, w sytuacji, gdy aktywność wnioskodawczyni była na bieżąco, tj. kiedy zaistniała taka potrzeba, monitorowana każdorazowo w panelu administratora platformy wideokonferencyjnej, gdzie A. Z. (1) miał pełen wgląd w ilość czasu spędzonego przez D. S. (1) w pracy oraz w ilość świadczonych przez nią pokazów;

- błędnym ustaleniu, iż zainteresowany w ramach prowadzonej przez siebie działalności zatrudniał na różnych podstawach średnio ok. 10-12 tancerzy”, podczas gdy A. Z. (1) zatrudniał w ramach prowadzonej działalności tancerzy wyłącznie na podstawie umów o dzieło, a praca świadczona przez nich była nieregularnie i jedynie w weekendy, co w żaden sposób nie utrudniało sprawowania nadzoru na pracą wnioskodawczyni, która pracowała głównie w dni powszednie;

- nie polegających na prawdzie ustaleniach, iż zainteresowany nie wskazywał wnioskodawczyni na konkretne bieżące zadania do realizacji związane z powierzonym jej stanowiskiem, nie modyfikował ich, nie stosował żadnego sposobu rozliczenia z wykonania zadań i nie dawał wytycznych co do sposobu ich realizacji, podczas gdy ustalenia te są sprzeczne ze zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym, w szczególności z dowodami osobowymi;

b) naruszenie przepisu prawa procesowego, tj. art. 233 k.p.c., które miało wpływ na treść rozstrzygnięcia, poprzez:

- całkowite pominięcie w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, iż wnioskodawczyni pracowała systemie zadaniowego czasu pracy, co rzutuje na całokształt ustaleń Sądu I Instancji i nadaje im przymiot niekompletności, a okoliczność ta ma kardynalne znaczenie w niniejszej sprawie, gdyż tego typu system pracy zwalnia pracodawcę z obowiązku ewidencjonowania czasu pracy, który uwarunkowany jest realizacją konkretnych zadań zleconych pracownikowi;

- dokonanie dowolnej zamiast swobodnej oceny dowodów, polegające na wybiórczej analizie zeznań zainteresowanego i przyjęciu za wiarygodne tylko tej ich części, w której A. Z. (1) wskazywał, iż nie kontrolował, w jakich konkretnie godzinach wnioskodawczyni wykonuje czynności oraz, że nie miał świadomości, iż są one wykonywane w porze nocnej, podczas gdy w poprzednich zeznaniach złożonych na rozprawie zainteresowany w sposób spójny i konsekwentny podnosił, że na bieżąco sprawował nadzór nad pracą D. S. (1) i przekazywał jej wskazówki, co do jakości wykonywanych pokazów, a późniejsze niekonsekwencje w jego depozycjach w tym zakresie, wynikały wyłącznie z obaw przed negatywnymi skutkami niewypłacania zasiłku za pracę w godzinach nocnych;

- dokonywanie całokształtu ustaleń pod kątem a priori założonej tezy o braku wypełnienia znamienia kierownictwa w stosunku łączącym wnioskodawczynię z zainteresowanym;

W ocenie skarżącej powyższe uchybienia w konsekwencji doprowadziły do:

c) naruszenia przepisu prawa materialnego poprzez jego niewłaściwe niezastosowanie (błąd w subsumcji), tj. art. 22 § 1 k.p., polegającego na przyjęciu, że umowa zawarta między A. Z. (1) a D. S. (2) była sprzeczna z prawem i nie była umową o pracę ze względu na brak przesłanki kierownictwa, podczas gdy z ujawnionego w sprawie materiału dowodowego wynika, iż wszystkie znamiona stosunku pracy w analizowanym stanie faktycznym zostały wypełnione.

Wskazując na powyższe skarżąca wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uchylenie decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych i orzeczenie, że D. S. (1) podlega obowiązkowemu ubezpieczeniu społecznemu tj. emerytalnemu, rentowemu, wypadkowemu oraz dobrowolnemu ubezpieczeniu chorobowemu od dnia 7 kwietnia 2014 roku, względnie o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I Instancji oraz o zasądzenie od organu rentowego na rzecz skarżącej zwrotu kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny w Łodzi zważył, co następuje:

Apelacja ubezpieczonej D. S. (1) nie zasługiwała na uwzględnienie.

Na gruncie przedmiotowej sprawy Sąd Apelacyjny w pełni podzielił ustalenia faktyczne Sądu Okręgowego, które w konsekwencji przyjął także za podstawę swego rozstrzygnięcia w rozumieniu art. 382 k.p.c. Sąd Apelacyjny podzielił też wywód prawny Sądu Okręgowego przeprowadzony w niniejszej sprawie. Analizując w pierwszej kolejności podniesione zarzuty prawa procesowego Sąd Apelacyjny nie znalazł podstaw do podzielenia ich trafności. Odwołująca wadliwości rozstrzygnięcia Sądu Okręgowego upatrywała m.in. w naruszeniu szeregu przepisów odnoszących się do postępowania dowodowego w tym w szczególności do art. 233 § 1 k.p.c. wyrażającym się błędnych ustaleniach faktycznych, dowolnej a nie swobodnej ocenie zgromadzonych dowodów oraz dokonywaniu całokształtu ustaleń pod kątem z góry założonej tezy.

Nie ulega wątpliwości, że przestrzeganie przepisów prawa procesowego przez Sąd pierwszej instancji ma, niewątpliwy wpływ na stan faktyczny. Podkreślić przy tym należy, że skuteczne postawienie zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, lub nie uwzględnił wszystkich przeprowadzonych w sprawie dowodów, jedynie to może być przeciwstawione uprawnieniu do dokonywania swobodnej oceny dowodów (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 października 2004 r. w sprawie III CK 245/04, publik. LEX 174185). Nie jest natomiast wystarczające przekonanie strony o innej niż przyjął sąd wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu. To, że określony dowód został oceniony niezgodnie z intencją skarżącego, nie oznacza naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. czy jakiegokolwiek innego przepisu regulującego postępowanie przed sądem. Ocena dowodów należy, bowiem do sądu orzekającego i nawet w sytuacji, w której z dowodu można było wywieść wnioski inne niż przyjęte przez sąd, nie dochodzi do naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. Granice swobodnej oceny dowodów wyznaczają w szczególności: obowiązek wyprowadzenia przez sąd z zebranego materiału dowodowego wniosków logicznie prawidłowych (zgodnych z zasadami logicznego rozumowania), ramy proceduralne (ocena dowodów musi respektować pewne warunki określone przez prawo procesowe, w szczególności art. 227 - 234 KPC), wreszcie poziom świadomości prawnej sędziego oraz dominujące poglądy na sądowe stosowanie prawa. Sąd Okręgowy na gruncie przedmiotowej sprawy prawidłowo ocenił ten materiał i w konsekwencji doszedł do słusznego wniosku, że ubezpieczona zawarła umowę o pracę w konsekwencji, której nie doszło do powstania stosunku pracy. Lektura apelacji prowadzi zaś do wniosku, że skarżąca zwyczajnie nie zgadza się z dokonaną przez Sąd Okręgowy oceną poszczególnych dowodów oraz tym, że niektórym z nich Sąd nadał znaczenie szczególne przy rozstrzyganiu w przedmiocie podlegania przez D. S. (1) ubezpieczeniom społecznym.

W tym miejscu warto również zwrócić uwagę na kwestię zaistnienia sprzeczności w dokonanych przez Sąd Okręgowy ustaleniach faktycznych, podnoszoną w treści złożonej apelacji. Sprzeczność istotnych ustaleń sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego zachodzi wtedy, gdy powstaje dysharmonia między materiałem zgromadzonym w sprawie, a konkluzją, do jakiej dochodzi sąd na podstawie tego materiału. Innymi słowy mówiąc, sąd zebrał materiał dowodowy, lecz źle go ocenił. Tego rodzaju zarzut jest zasadny wówczas, gdy rozstrzygnięcie sądu I instancji jest sprzeczne z istotnymi dla rozstrzygnięcia okolicznościami, które sąd ustalił w toku postępowania albo, gdy wyprowadził logicznie błędny wniosek z ustalonych przez siebie okoliczności, albo wreszcie, gdy sąd przyjął fakty za ustalone bez dostatecznej podstawy (por. wyrok SA w Poznaniu z dnia 19 sierpnia 2009 r. w sprawie I ACa 507/09). Mając na uwadze przytoczone standardy zauważyć należy, że Sąd Okręgowy rozpoznający przedmiotową sprawę w sposób całościowy i wyczerpujący odniósł się do zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego na podstawie, którego dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych. W sposób pozytywny należy jednocześnie ocenić wnioski, do jakich doszedł Sąd w oparciu o poczynione ustalenia.

W kontekście standardów zaprezentowanych powyżej, rozumowanie które doprowadziło do wydania przez Sąd Okręgowy zaskarżonego rozstrzygnięcia w ocenie Sądu II instancji pozostaje niewadliwe. Sąd pierwszej instancji ustalił, bowiem w sposób prawidłowy stan faktyczny w oparciu o zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, zaś w swych ustaleniach i wnioskach nie wykroczył poza ramy swobodnej oceny wiarygodności i mocy dowodów, nie popełnił też uchybień w zakresie zarówno ustalonych faktów, jak też ich kwalifikacji prawnej, które mogłyby uzasadnić ingerencję w treść zaskarżonego orzeczenia.

Zgromadzony na gruncie przedmiotowej sprawy materiał dowodowy pomimo, iż wskazuje na wykonywanie przez D. S. (1) określonych czynności w ramach zawartej umowy, to niewątpliwie nie wskazuje, iż przedmiotowe czynności miały miejsce w ramach rygoru pracowniczego. Nawiązanie stosunku pracy skutkuje równoległym powstaniem stosunku ubezpieczenia. Obydwa te stosunki, jakkolwiek mają inne cele, to wzajemnie się uzupełniają i zabezpieczają pracownika materialnie - pierwszy, na co dzień, drugi na wypadek zdarzeń losowych. Należy zatem przyjąć, że stosunek ubezpieczenia społecznego pracowniczego jest konsekwencją stosunku pracy i jako taki ma charakter wtórny. Ubezpieczenie społeczne nie może istnieć bez stosunku pracy. Uruchomienie stosunku ubezpieczeniowego może odnosić się wyłącznie do ważnego stosunku pracy, a więc takiego, który stanowi wyraz woli obu stron realizowania celów, którym umowa ma służyć. Przesłankę nawiązania pracowniczego stosunku ubezpieczenia oraz wynikającego z tego stosunku prawa do świadczenia stanowi przy tym nie samo zawarcie umowy o pracę, lecz zatrudnienie. W rozpoznawanej sprawie rozważyć zatem należało, czy umowa o pracę zawarta pomiędzy ubezpieczoną D. S. (2) a A. Z. (1) była czynnością prawną, w wyniku której doszło do nawiązania stosunku pracy i wykonywania pracy w myśl przepisów Kodeksu pracy, czy też była ona czynnością pozorną, zawartą wyłącznie w celu uzyskania świadczeń z ubezpieczenia społecznego, bez zamiaru wykonywania pracy mającej cechy świadczenia charakterystycznego dla stosunku pracy. Takie podejście do istoty sporu znajduje uzasadnienie w od dawna ugruntowanym stanowisku Sądu Najwyższego, zgodnie z którym do objęcia pracowniczym ubezpieczeniem społecznym nie może dojść wówczas, gdy zgłoszenie do ubezpieczenia dotyczy osoby, która nie jest pracownikiem, a zgłoszenie to następuje pod pozorem zatrudnienia (por. np. wyroki Sądu Najwyższego z: 17 grudnia 1996 r., II UKN 32/96, OSNAPiUS 1997 Nr 15, poz. 275; 16 marca 1999 r., II UKN 512/98, OSNP 2000, Nr 9, poz. 368; 28 lutego 2001 r., II UKN 244/00; 18 października 2005 r., II UK 43/05, OSNP 2006 nr 15-16, poz. 251; 10 lutego 2006 r., I UK 186/05, Lex Polonica nr 1368960; 18 maja 2006 r., III UK 32/06, LEX nr 957422). Jak już wyżej wskazano, warunkiem sine qua non pracowniczego ubezpieczenia społecznego jest istnienie faktycznego stosunku pracy. O ważności zaś stosunku pracy świadczy to, czy oświadczenia woli zawarte w umowie o pracę łączącej strony nie zawierają wad, które powodowałyby ich nieważność bądź bezskuteczność. Z powyższych względów, na istnienie stosunku pracy nie składa się tylko zawarcie umowy o pracę, ale nade wszystko zamiar stron do zawarcia umowy oraz faktyczne wykonywanie określonej w umowie pracy, na warunkach z umowy wynikających. Zgodnie z dyspozycją art. 22 k.p. przez nawiązanie stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju, na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem, w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a pracodawca do zatrudnienia pracownika za wynagrodzeniem. Stosunek pracy charakteryzuje się pewnymi szczególnymi cechami, które odróżniają go od innych stosunków prawnych zbliżonych do niego, a w szczególności umowy o dzieło, czy umowy zlecenia. Są to: konieczność osobistego wykonywania pracy, podporządkowanie pracodawcy, wykonywanie pracy na jego rzecz i ryzyko oraz odpłatność pracy. Zasada osobistego wykonywania pracy oznacza, że pracownik winien pracę wykonywać osobiście i nie może tego obowiązku spełniać za pośrednictwem innej osoby. Nie może zatem samowolnie powierzyć jej wykonania innej osobie. Istotą stosunku pracy jest również to, aby praca odbywała się pod kierownictwem pracodawcy i by pracownik stosował się do jego poleceń związanych zwłaszcza z organizacją i przebiegiem pracy. Umowa o pracę jest umową starannego działania. Świadcząc umowę o pracę pracownik jest podporządkowany pracodawcy, co do czasu, miejsca i sposobu jej wykonywania. Stosunek pracy jest stosunkiem zobowiązaniowym uzewnętrzniającym wolę umawiających się stron. Po stronie pracownika musi zatem istnieć chęć świadczenia pracy oraz możliwość jej świadczenia, a po stronie pracodawcy potrzeba zatrudnienia i korzystania z tej pracy za wynagrodzeniem. Innymi słowy, celem i zamiarem stron umowy o pracę winna być więc faktyczna realizacja treści stosunku pracy w granicach zakreślonych zawartą umową. Do ustalenia, że doszło do powstania pomiędzy stronami stosunku pracy nie jest wystarczające spełnienie warunków formalnych zatrudnienia, takich jak zawarcie umowy o pracę, przygotowanie zakresu obowiązków, zgłoszenie do ubezpieczenia, a konieczne jest ustalenie, że strony miały zamiar wykonywać obowiązki stron stosunku pracy i to czyniły w ramach reżimu pracowniczego. Nie może bowiem być tolerowana sytuacja, w której osoba zainteresowana w uzyskaniu świadczeń z ubezpieczenia społecznego, do których nie ma tytułu, z pomocą płatnika składek generuje okoliczności pozorujące wykonywanie umowy o pracę wyłącznie do tego celu. Zwrócił na to uwagę Sąd Najwyższy, stwierdzając w wyroku z 18 maja 2006 r. (III UK 32/06, LEX nr 957422), że do objęcia pracowniczym ubezpieczeniem społecznym nie może dojść wówczas, gdy zgłoszenie do tego ubezpieczenia dotyczy osoby, która nie jest pracownikiem, a zatem zgłoszenie do ubezpieczenia społecznego następuje pod pozorem zatrudnienia. Wbrew twierdzeniom skarżącej przedmiotowa sytuacja miała miejsce na gruncie niniejszej sprawy. Należy zauważyć, że podniesione w treści apelacji uchybienia wskazane przez ubezpieczoną w ocenie Sądu Apelacyjnego nie znajdują uzasadnienia i pozostały bez realnego wpływu na treść wydanego rozstrzygnięcia.

Dokonując bliższej analizy poczynionych przez Sąd Okręgowy ustaleń z punktu widzenia poczynionych rozważań w pierwszej kolejności należy szczególną uwagę zwrócić na charakter podejmowanych przez ubezpieczoną czynności w ramach dotychczas zawieranych umów o dzieło a następnie zawartej umowy o telepracę. W ramach podejmowanych czynności ubezpieczona wykonywała pokazy tańca oraz pozowała przed obiektywem kamery internetowej za pośrednictwem platform wideokonferencyjnych. Wynagrodzenie uzyskiwane przez ubezpieczoną w ramach zawartych umów o dzieło uzależnione pozostawało od łącznej ilości czasu, przez jaki użytkownicy platform wideokonferencyjnych oglądali jej pokazy. Z uzyskanych środków płatnik składek (A. Z. (1)) wypłacał następnie wynagrodzenie ubezpieczonej. W podobny sposób wynagrodzenie ubezpieczonej ponad podstawę w wysokości 840 zł. brutto kształtowało się w momencie zawarcia umowy o telepracę. Dotychczasowy sposób funkcjonowania płatnika składek w branży e-modelingu wskazuje na fakt, iż do momentu podpisania z ubezpieczoną umowy o telepracę współpracował on z poszczególnymi osobami wyłącznie w ramach zawieranych krótkoterminowych umów o dzieło. Powyższa okoliczność z uwagi na specyfikę i charakter niniejszej branży znajduje zrozumienie i uzasadnienie w oczach Sądu. Trudno bowiem oczekiwać, iż płatnik będzie zainteresowany stałym zawarciem długotrwałych i wiążących umów z poszczególnymi osobami wykonującymi pokazy taneczne. Poszczególni tancerze muszą bowiem przede wszystkim uzyskać przychylność osób płacących za możliwość oglądania pokazów. Z tego tytułu niewątpliwie tancerze muszą utrzymywać określoną formę oraz urozmaicać dotychczasowe pokazy, aby płatnik mógł utrzymać jakość świadczonych dotychczas usług i uzyskiwać z tego tytułu określone korzyści majątkowe. Wielomiesięczne czy wieloletnie wiązanie się z poszczególnymi osobami w sposób stały, w sytuacji, gdy osoby te z różnych względów nie byłyby w stanie podejmować określonych czynności nie znajduje z punktu widzenia racjonalnego przedsiębiorcy faktycznego uzasadnienia. Trudno zatem uznać, iż w tego typu branży płatnik przez wiele już lat podejmując wyłącznie współpracę w ramach krótkoterminowych umów o dzieło decydowałby się na zatrudnienie ubezpieczonej na dwuletni okres.

W kontekście powyższego warto zwrócić uwagę na fakt, iż wbrew temu co starała się przedstawić skarżąca, domniemany pracodawca faktycznie nie kontrolował ani ilości czasu aktywności wniosokdawczyni na platformach wideokonferencyjnych ani tego, czy w czasie, kiedy była ona zalogowana faktycznie wykonywała powierzone jej czynności. O powyższym jak słusznie zauważył Sąd Okręgowy świadczą zeznania samego A. Z. (1), ale również wymieniona i opisana powyżej specyfika pracy podejmowanej przez ubezpieczoną. Nie ulega wątpliwości, iż tworząc określone pokazy ubezpieczona samodzielnie decydowała o ich specyfice a dodatkowo co ustalił Sąd Okręgowy samodzielnie decydowała o godzinach, w których miała podejmować określone czynności. Brak jest również w zgromadzonym materiale dowodowym informacji wskazujących na wydawanie przez płatnika jakichkolwiek poleceń czy wskazywanie określonych zadań które miała podejmować ubezpieczona. Zgodnie ze złożonymi przez płatnika składek zeznaniami, nadzorowanie wykonywanych przez ubezpieczoną czynności ograniczało się do (...) razy w tygodniu i pobieżnych ustaleń odnośnie jej dostępności na platformach. Ubezpieczona sama natomiast zajmowała się szeregiem dodatkowych okoliczności warunkujących powodzenie jej pracy. D. S. (1) samodzielnie bowiem zajmowała się prowadzeniem rozmów telefonicznych w języku angielskim z użytkownikami platformy oraz podejmowała korespondencję mailową. Ponadto samodzielnie ubezpieczona aktualizowała swój profil modelki. Wyłącznie również od ubezpieczonej zależało, w jakim konkretnie dniu podejmie określone czynności i w jakich godzinach będzie dostępna dla klientów. Warto jednocześnie zwrócić uwagę, iż ubezpieczona wykonując określone czynności korzystała wyłącznie z własnego sprzętu, którego używała wcześniej przy wykonywaniu umowy o dzieło. Faktyczna sytuacja ubezpieczonej pomimo zawarcia umowy o telepracę nie uległa zatem zmianie, pomimo formalnej zmiany nazwy łączącego strony stosunku. Uznać tym samym można, iż samo zawarcie umowy o pracę nastąpiło wyłącznie celem uzyskania przez D. S. (1) ochrony ubezpieczeniowej pomimo, iż faktycznie zakres jej obowiązków nie uległ zmianie i formalnie nie podjęła ona zatrudnienia w ramach reżimu pracowniczego.

W kontekście powyższego trudno zgodzić się z twierdzeniami skarżącej, jakoby Sąd Okręgowy dając wiarę wyłącznie części zeznań złożonych przez płatnika składek dokonał wybiórczej oceny materiału dowodowego. W ocenie Sądu Apelacyjnego uzasadnienie Sądu pierwszej instancji w sposób kompleksowy wskazuje, czym kierował się on wydając przedmiotowe rozstrzygnięcie oraz co legło u podstaw poczynionych ustaleń faktycznych. W sposób bezsporny wyczytać również można, co legło u podstaw przyznania określonym dowodom waloru wiarygodności w kontekście całego przeanalizowanego materiału dowodowego. Skarżąca zdaje się przy tym nie zauważać, że Sąd ma każdorazowo swobodę redakcji swej wypowiedzi, w granicach wyznaczonych przepisem art. 328 § 2 k.p.c., z którego nie wynika obowiązek używania konkretnych sformułowań w konkretnych fragmentach uzasadnienia. Nadto zarzut naruszenia art. 328 § 2 kpc powinien być uznany za uzasadniony jedynie w przypadkach wyjątkowych, kiedy treść uzasadnienia całkowicie uniemożliwia sądowi drugiej instancji dokonanie oceny toku wywodu, który doprowadził do wydania orzeczenia. Taka sytuacja w niniejszej sprawie nie zaistniała. (wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 28.02.2017r. I ACa 341/15 L. nr Numer (...)). W kontekście powyższego postawienie zarzutu wybiórczości dokonanej przez Sąd Okręgowy oceny zgromadzonego materiału dowodowego w sposób oczywisty nie mogło się ostać.

Dokonując oceny złożonych przez świadka A. Z. (1) zeznań trudno jednocześnie dać wiarę twierdzeniom skarżącej zawartym w treści apelacji, iż wszelkie niekonsekwencje w jego zeznaniach wynikały z obaw przed negatywnymi skutkami podejmowanych działań w związku z niewypłacaniem dodatkowych kwot za pracę w godzinach nocnych. W pierwszej kolejności należy zauważyć, iż na okoliczność tak stawianej tezy ubezpieczona nie przedstawiła żadnych dowodów potwierdzających jej zasadność. Reprezentowana profesjonalnie ubezpieczona winna mieć świadomość, iż chcąc udowodnić określone okoliczności należy przedstawić stosowne dowody na ich potwierdzenie. W przeciwnym razie wyrażone stanowisko jest traktowane wyłącznie w kategoriach subiektywnej opinii. Reprezentowana przez pełnomocnika ubezpieczona stosownych wniosków dowodowych jednak nie złożyła a tym samym trudno wyłącznie na podstawie jej twierdzeń uznać brak trafności przyjętego przez Sąd Okręgowy stanowiska.

Trudno jednocześnie, opierając się wyłącznie na przedstawionych przez skarżącą okolicznościach, uznać jakoby zainteresowany zatrudniając pracownika nie miał świadomości obowiązku dodatkowego wynagradzania za pracę w porach nocnych i z tego tytułu nagle został zaskoczony w toku rozprawy. Ubezpieczony jest przedsiębiorcą, który od wielu lat funkcjonuje w branży, a tym samym można założyć, iż jako osoba współpracująca z wieloma osobami i podejmująca działania na wielu płaszczyznach, zawierając umowę o pracę, która miałaby być faktycznie wykonywana miałby świadomość ciążących na nim obowiązków.

Wskazując na poczynione przez Sąd Okręgowy ustalenia w niniejszej sprawie nie można mówić o takich elementach stosunku prawnego, jak świadczenie pracy pod kierownictwem, w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, ani nawet o realnym i obiektywnym zamiarze realizacji tego stosunku. Podkreślenia wymaga, że celem i zamiarem stron umowy o pracę winna być faktyczna realizacja treści stosunku pracy w granicach zakreślonych zawartą umową.

Wskazać należy, iż skarżąca w treści złożonej apelacji okoliczność nieewidencjonowania przez płatnika czasu pracy starała się uzasadnić faktem wykonywania pracy w systemie zadaniowym co w jej ocenie nie zostało uwzględnione przez Sąd pierwszej instancji. Zadaniowy czas pracy, może być stosowany wobec pracowników tylko w wąskim zakresie, tj. wówczas, gdy rodzaj pracy, jej organizacja albo miejsce wykonywania uniemożliwiają lub znacznie utrudniają kontrolę pracodawcy nad pracownikiem w czasie wykonywania pracy. Zadania pracownika powinny być natomiast tak ustalone, aby pracownik, przy dołożeniu należytej staranności i sumienności (art. 100 § 1 k.p.), mógł je wykonać w ciągu 8 godzin na dobę i przeciętnie 40 godzin tygodniowo w przeciętnie 5-dniowym tygodniu pracy (w niniejszej sprawie 4 godziny na dobę i 20 godzin tygodniowo) w przyjętym okresie rozliczeniowym (art. 129 k.p.). Na gruncie przedmiotowej sprawy zgromadzony materiał dowodowy nie pozwala uznać, aby zainteresowany zlecał ubezpieczonej określone zadania, z których wykonania musiała się rozliczać (por. wyrok z dnia 15 marca 2006 r., II PK 165/05, OSNP 2007 nr 5-6, poz. 69). Ubezpieczona sama bowiem decydowała o ilości pokazów, samodzielnie również zajmowała się ich oprawą oraz decydowała o doborze klientów. Proporcjonalnie do ilości przeprowadzonych pokazów ubezpieczona uzyskiwała również wynagrodzenie. Z uwagi na wysokość kwot wynagrodzenia uzyskiwanych z tytułu podejmowanych czynności, trudno jest uznać, aby rzekomo zlecone zadania ubezpieczona wykonywała wyłącznie w ramach 20 godzin tygodniowo.

Warto jednocześnie zwrócić uwagę na wspomnianą już powyżej okoliczność, iż płatnik składek współpracę z modelami czy tancerzami zasadniczo podejmował w ramach zawieranych umów o dzieło. Samo zaś zatrudnienie ubezpieczonej w ramach umowy o telepracę miało charakter wyjątkowy i jednokrotny. W sytuacji gdy ubezpieczona z uwagi na ciąże stała się niezdolną do pracy, płatnik składek nie szukał nikogo w ramach zastępstwa i nie podjął również stałej współpracy z inną z osób. Powyższe niewątpliwie wskazuje, iż z ekonomicznego i praktycznego punktu widzenia płatnik składek nie miał realnego interesu i potrzeby w zatrudnieniu ubezpieczonej w formie telepracy. Jako przedsiębiorca niewątpliwie A. Z. (2) znakomicie radził sobie w branży e-modelingu prosperując na wysokim poziomie pomimo zawierania wyłącznie umów o charakterze cywilnoprawnym i bez potrzeby zatrudniania pracowników. Tym samym z punktu widzenia racjonalnego przedsiębiorcy działania płatnika pozostawały nieuzasadnione chyba, że jedynym celem zatrudnienia ubezpieczonej pozostawała chęć objęcia jej ochrona ubezpieczeniową.

Reasumując należy zauważyć, że samo formalne zawarcie umowy, przystąpienie do ubezpieczenia i opłacanie składek oczywiście nie decyduje o nawiązaniu stosunku pracy stanowiącego tytuł ubezpieczeń społecznych. Konieczne bowiem pozostaje samo faktyczne i rzeczywiste realizowanie elementów charakterystycznych dla stosunku pracy, wynikających z art. 22 k.p. W rozpoznawanej sprawie Sąd Apelacyjny przyjął za Sądem Okręgowym, że w stosunku prawnym łączącym ubezpieczoną z płatnikiem składek nie było takich cech, które można byłoby zakwalifikować jako stosunek pracy (art. 22 § 1 k.p.). Ta ocena była skutkiem dokonania określonych ustaleń faktycznych, które nie zostały skutecznie podważone w toku postępowania drugoinstancyjnego. Stosunek ubezpieczeniowy pozostaje następczym wobec stosunku pracy i powstaje tylko wówczas, gdy stosunek pracy jest realizowany. Jeżeli stosunek pracy nie powstał bądź też nie jest realizowany, wówczas nie powstaje stosunek ubezpieczeniowy nawet, jeśli jest odprowadzana składka na ubezpieczenie społeczne.

Mając na uwadze poczynione ustalenia i rozważania, podzielając stanowisko Sądu Okręgowego i uznając apelację odwołującej za bezzasadną, Sąd Apelacyjny, na mocy art. 385 k.p.c., oddalił apelację.

O kosztach postępowania Sąd Apelacyjny orzekł na podstawie art. 98 § 1 i § 3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c. oraz § 2 pkt 5 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (t.j. Dz. U. z 2015. (...)).

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Dorota Szubska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Łodzi
Osoba, która wytworzyła informację:  Dorota Rzeźniowiecka,  Anna Szczepaniak-Cicha ,  Karol Kotyński
Data wytworzenia informacji: