Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I ACa 2391/22 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Łodzi z 2024-05-24

Sygn. akt I ACa 2391/22

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 24 maja 2024 r.

Sąd Apelacyjny w Łodzi - I Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący: Sędzia SA Jacek Świerczyński

Protokolant: Bartosz Kędziora

po rozpoznaniu w dniu 25 kwietnia 2024 r. w Łodzi na rozprawie

sprawy z powództwa A. S. (1) i K. S.

przeciwko (...) Bank (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą we W.

o zapłatę i ustalenie

na skutek apelacji strony pozwanej

od wyroku Sądu Okręgowego w Kaliszu

z dnia 23 sierpnia 2022 r., sygn. akt I C 1569/21

1.  oddala apelację,

2.  zasądza od (...) Bank (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą we W. na rzecz A. S. (1) i K. S. łącznie kwotę 4.050,00 (cztery tysiące pięćdziesiąt) zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się orzeczenia, którym je zasądzono, do dnia zapłaty - tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

Sygn. akt I ACa 2391/22

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 23 sierpnia 2022 roku Sąd Okręgowy w Kaliszu w sprawie z powództwa A. S. (1) i K. S. przeciwko (...) Bank (...) S.A. z siedzibą we W., o zapłatę i ustalenie:

1.  ustalił, że umowa kredytu mieszkaniowego numer (...) zawarta dnia 15 maja 2008 r. pomiędzy powodami A. S. (1) i K. S. a (...) Bankiem S.A. z siedzibą we W., którego następcą prawnym jest pozwany (...) Bank (...) S.A. z siedzibą we W., jest nieważna;

2.  zasądził od pozwanego (...) Bank (...) S.A. z siedzibą we W. łącznie na rzecz powodów A. S. (1) i K. S. kwotę 112.586,96 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 22 października 2021 r. do dnia 7 czerwca 2022 r., przy czym pozwany (...) Bank (...) S.A. z siedzibą we W. miał prawo wstrzymać się ze spełnieniem powyższego świadczenia do czasu zaoferowania przez A. S. (1) i K. S. zwrotu świadczenia wzajemnego w kwocie 109.942,49 zł;

3.  oddalił powództwo w pozostałym zakresie;

4.  zasądził od pozwanego na rzecz powodów kwotę 6.434 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty.

Powyższe orzeczenie poprzedziły ustalenia faktyczne Sądu I instancji, które Sąd Apelacyjny podziela i przyjmuje za własne, bez konieczności ich ponownego przytaczania zgodnie z art. 387 § 2 1 pkt 1 k.p.c., z tym tylko zastrzeżeniem i zmianą ustalenia, że świadek A. K. brał bezpośredni udział w procesie zawierania umowy kredytu z powodami.

W rozważaniach prawnych Sąd I instancji wpierw wskazał, że powodowie mieli interes prawny w ustaleniu nieważności zawartej przez strony umowy kredytu, zgodnie z art. 189 k.p.c. Następnie dokonał oceny postanowień denominacyjnych przez pryzmat art. 385 1 k.c., dochodząc do wniosku o ich abuzywności. Wskazał, iż powodowie zawierając umowę kredytu z pozwanym, działali jako konsumenci. Powodowie wykazali, że postanowienia umowy kredytowej nie zostały z nimi indywidualnie uzgodnione, w szczególności w zakresie dotyczącym klauzul przeliczeniowych oraz tabel kursowych banku. Sąd a quo za sprzeczne z interesem konsumenta oraz z dobrymi obyczajami uznał posługiwanie się przez pozwany bank dwoma różnymi kursami kupna/sprzedaży (...) ustalanymi jednostronnie przez niego i umieszczanymi w sporządzanych przez niego tabelach. Powodowie nie byli uświadomieni, że pozwany może dowolnie, w sposób nieograniczony, ustalać wartości walut przyjętych w tabelach, ani też jakie parametry przyjmuje do ich tworzenia. Dalej Sąd Okręgowy wskazał, że sporne klauzule określały główne świadczenia stron i nie były sformułowane w sposób jednoznaczny.

W konsekwencji Sąd I instancji uznał, że kwestionowane przez powoda postanowienia umowne w zakresie waloryzacji były abuzywne. Skutkiem uznania klauzul przeliczenia walutowego odnoszących się do głównych świadczeń za niedozwolone była w ocenie Sądu a quo, nieważność umowy. Jednocześnie brak było przepisów dyspozytywnych, które mogłyby wejść w miejsce wyeliminowanych klauzul abuzywnych.

Z upadkiem umowy, wiązała się kwestia świadczeń pobranych dotychczas przez bank od powodów jako świadczenie nienależne na podstawie art. 410 k.c. w zw. z art. 405 k.c. Na rzecz powodów zasądzono łącznie kwotę 112.586,96 zł, jako kwotę spłaconą na rzecz pozwanego tytułem nieważnej umowy kredytu, co wynikało z zaświadczenia pozwanego. Sposób zasądzenia roszczenia wynikał z łączącej powodów wspólności majątkowej małżeńskiej w okresie, za który domagali się zwrotu nienależnie uiszczonych na rzecz pozwanego rat.

O odsetkach od zasądzonej kwoty należności głównej Sąd orzekł zgodnie z art. 481 § 1 i 2 k.c., przy uwzględnieniu treści art. 455 k.c. Powodowie przed wniesieniem pozwu wezwali pozwanego do spełnienia świadczenia w piśmie z dnia 29 lipca 2021 r. Pozwany pismem z dnia 5 sierpnia 2021 r. odmówił powodom spełnienia jakiegokolwiek świadczenia. Powodowie domagali się odsetek od dnia wniesienia pozwu a zatem Sąd przyjął, że dniem początkowym naliczania odsetek był 22 października 2021 r. Ponieważ Sąd Okręgowy uwzględnił zarzut zatrzymania odsetki zostały zasądzone do dnia 7 czerwca 2022 r. (pismo pozwanego z dnia 7 czerwca 2022 r. zawierające zarzut zatrzymania), a w pozostałym zakresie oddalono powództwo w punkcie 3 wyroku.

Sąd Okręgowy nie uwzględnił zgłoszonego przez pozwanego w odpowiedzi na apelację, zarzutu potrącenia. Brak było podstaw do uznania, że wierzytelność, z która miała zostać potrącona wierzytelność powodów była w momencie złożenia zarzuty potrącenia wymagalna. Zdaniem Sądu I instancji pierwszym dniem, w którym wierzytelność pozwanego stałaby się wymagalna, byłby dzień następny po dniu uprawomocnienia się orzeczenia, w którym stwierdzono nieważność umowy kredytowej. Sąd a quo uwzględnił za to zgłoszony przez pozwanego zarzut zatrzymania.

Wobec tego, że zasadne okazało się roszczenie sformułowane w żądaniu głównym Sąd nie badał zasadności żądania ewentualnego.

O kosztach postępowania orzeczono na podstawie art. 98 § 1 k.p.c.

Powyższe orzeczenie zaskarżyła apelacją strona pozwana w części, co do punktu 1., 2. i 4. wyroku, zarzucając:

I.  naruszenie przepisów prawa procesowego, tj.:

1.  art. 233 k.p.c. poprzez że zeznania świadka A. S. (2) nie przyczyniły się do ustalenia zagadnień istotnych dla sprawy, albowiem świadek nie brał bezpośredniego udziału w procesie zawierania z powodami umowy, podczas gdy sam fakt, ze świadek nie brał udziału w procesie obsługi powodów w trakcie procesu przedkontraktowego nie dyskwalifikuje go jako źródła dowodu a przesłuchanie miało na celu wykazanie możliwości dokonywania przez powoda spłat w walucie (...) od momentu zawarcia umowy co skutkowało błędnym przyjęciem, że powód nie był uprawniony do spłaty rat kredytu bezpośrednio w walucie (...) od momentu zawarcia spornej umowy, podczas gdy okoliczności powyższe potwierdza również prawidłowa wykładnia przepisów umowy (§ 6 ust. 6) i Regulaminu (§ 20 ust. 3 i 4);

2.  art. 233 §1 k.p.c. przez uznanie, że zeznania świadka A. K. nie przyczyniły się do ustalenia zagadnień istotnych dla sprawy, albowiem świadek ten nie brał udziału bezpośredniego udziału w procesie zawierania umowy kredytu z powodami, podczas gdy z dokumentów przedłożonych do akt sprawy wynika, że świadek brał bezpośredni udział w przedstawianiu powodom oferty oraz zawieraniu umowy (świadek podpisał umowę kredytu oraz oświadczenie o ponoszeniu ryzyka walutowego i ryzyka zmiennej stopy procentowej dla kredytów mieszkaniowych udzielanych w walucie obcej), a także że świadek zeznał, że kliencie byli informowani o ryzyku walutowym związanym z powiazaniem kredytu z kursem (...) oraz otrzymywali taką informację na piśmie;

3.  art. 233 § 1 k.p.c. przez brak wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego polegające:

a)  błędnym faktu, iż powód nie mógł od daty zawarcia umowy spłacać kredyt bezpośrednio w walucie (...), co wynikało wprost z postanowień umowy (§ 6 ust. 6) i Regulaminu (§ 20 ust. 3 i 4) dotyczących spłaty kredytu,

b)  pominięciu faktu, postawienia kredytu do dyspozycji kredytobiorcy w walucie (...), czego dowodzi Dziennik kasjera,

c)  przyjęciu, że powód nie został w sposób wystarczający poinformowany o ryzyku wynikającym z umowy, choć z oświadczenia powoda z dnia 23.04.2008 r. wynika, że powód otrzymał stosowną informację odpowiadającą aktualnym realiom rynkowym oraz zgodnie z obowiązującymi wówczas u pozwanej procedurami;

4.  art. 235 2 1 pkt 2 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. poprzez pominięcie dowodu z przesłuchania świadków P. M. i M. S., jako dowodów nieistotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, co doprowadziło sąd do błędnej konstatacji, że w związku z udzieleniem spornego kredytu jedynie kredytobiorca ponosił ryzyko związane ze zmianą kursu (...);

II.  naruszenie prawa materialnego, tj.:

1.  art. 385 1 § 1 k.c. przez dokonanie błędnej jego wykładni i przyjęcie, że postanowienia dotyczące kursu stosowanego do uruchomienia kredytu i spłaty kredytu stanowią niedozwolone klauzule umowne;

a w dalszej kolejności

2.  20 ust. 3 i 4 Regulaminu udzielania kredytów i pożyczek hipotecznych w (...) Banku S.A. w zw. z § 6 ust. 6 umowy w zw. z art. 65 § 1 i 2 k.c. przez dokonanie błędnej wykładni umowy i Regulaminu stanowiącego integralną część tej umowy polegające na przyjęciu, iż powód nie miał możliwości spłaty kredytu bezpośrednio w walucie (...), co doprowadziło ostatecznie Sąd do konkluzji, że umowa jest nieważna, podczas gdy z umowy (§ 6 ust. 6 i 7) oraz z Regulaminu (§ 20 ust. 3 zd. 1 i 20 ust. 4 zd. 1) wynika możliwość spłaty rat kredytu bezpośrednio na rachunek kredytu (rachunek techniczny) prowadzony w walucie (...);

3.  art. 358 1 § 1 k.c. poprzez jego pominięcie, a tym samym pominięcie, że z mocy prawa powód był uprawniony do spłaty kredytu w walucie (...), a pozwana nie ograniczała mu tego uprawnienia;

4.  art. 358 § 2 k.c. w zw. z art. 358 § 1 k.c. w zw. 1 ust. 1 umowy oraz § 20 ust. 3 zd. l i ust. 4 zd. 1 Regulaminu przez ich niezastosowanie pomimo, że kredyt był udzielony w walucie obcej, a łącząca strony umowa wraz z Regulaminem przewidywała możliwość spłaty kredytu bezpośrednio w walucie kredytu na rachunek techniczny kredytu, co skutkowało zaniechaniem przez Sąd I instancji ustalenia wysokości spłacanych przez kredytobiorcę rat z zastosowaniem średniego kursu NBP, w okresie za który powód domagał się nadpłaty;

ewentualnie w dalszej kolejności

5.  art. 385 2 k.c. i art. 69 ust. 1 prawa bankowego, poprzez jego błędną wykładnię w wyniku której Sąd uznał, że w związku z abuzywnością postanowień dotyczących przeliczeń walutowych umowa jest nieważna;

a z ostrożności procesowej w dalszej kolejności

6.  art. 498 § 1 i 2 k.c. poprzez ich niewłaściwą subsumpcję i nie uwzględnienie zgłoszonego przez pozwaną zarzutu potrącenia.

W konkluzji skarżący wniósł o zmianę wyroku w zaskarżonej części i oddalenie powództwa w całości ewentualnie zmianę zaskarżonego wyroku w punkcie 1. przez oddalenie powództwa i w punkcie 2. przez oddalenie powództwa w części, to jest co do kwoty wynikającej z zastosowania do rozliczenia umowy kursu średniego NBP oraz zasądzenie od powoda na rzecz pozwanej kosztów postępowania obie instancje według norm przepisanych.

Dodatkowo apelujący wniósł o rozpoznanie postanowienia Sądu I instancji z dnia 9.08.2022 r. dotyczącego pominięcia wniosku pozwanej o przeprowadzenie dowodu z zeznań świadków P. M. i M. S. i przeprowadzenie tego dowodu na okoliczności wskazane we wniosku dowodowym zawartym w odpowiedzi na pozew.

Pełnomocnik powoda na rozprawie w dniu 25 kwietnia 2024 roku zgłosił dodatkowy zarzut apelacyjny, wskazując że ewentualne odsetki za opóźnienie winny być liczone najwcześniej od dnia złożenia przez kredytobiorców oświadczenia o zrozumieniu skutków ustalenia nieważności umowy.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja okazała się bezzasadna i podlegała oddaleniu.

Mając na uwadze treść przepisu art. 387 § 2 1 pkt 1 k.p.c. Sąd Apelacyjny wskazuje, że podziela w całości poczynione przez Sąd Okręgowy ustalenia faktyczne i przyjmuje je za własne, czyniąc je integralną częścią swojego uzasadnienia, z tym tylko zastrzeżeniem, że świadek A. K. brał bezpośredni udział w procesie zawierania umowy kredytu z powodami. Natomiast nie mogło to wpłynąć na prawidłowość rozstrzygnięcia Sądu I instancji, o czym będzie jeszcze poniżej. W tym miejscu należy jedynie wskazać, że - w ocenie Sądu Odwoławczego - brak uwzględnienia zeznań świadka przy dokonywaniu ustaleń faktycznych, był zasadny, mając na uwadze, że świadek nie pamiętał powodów ani udzielonych im informacji w procesie kontraktacji umowy kredytu.

Sąd II instancji - na podstawie art. 387 § 2 1 pkt 2 k.p.c. - za trafne uznał także wywody prawne Sądu I instancji dotyczące abuzywności postanowień denominacyjnych i skutków prawnych wyeliminowania tych postanowień z umowy w postaci nieważności całej umowy kredytu, uznając je za swoje. Sąd Apelacyjny, podobnie jak Sąd Okręgowy, za niezasadny uznał zgłoszony przez pozwanego zarzut potrącenia, lecz z innych przyczyn, aniżeli wskazał to Sąd a quo, co zostanie szerzej omówione w dalszej części uzasadnienia.

Na marginesie jedynie Sąd II instancji wskazuje, że nie podzielił stanowiska dotyczącego uwzględnienia zarzutu zatrzymania, jednakże wobec braku złożenia apelacji przez powodów, zaskarżony wyrok w tym zakresie musiał się ostać.

Zgodnie z przywołanym wyżej przepisem art. 387 § 2 1 pkt 2 k.p.c. Sąd II instancji podzielając argumentację prawną Sądu I instancji może poprzestać na stwierdzeniu, że przyjmuje ją za własną, natomiast ma obowiązek odnieść się do poszczególnych zarzutów apelacyjnych, co niniejszym czyni.

Należy przy tym podkreślić, że zgodnie z utrwalonym orzecznictwem – w tym Sądu Najwyższego – „Uzasadnienia sądów odwoławczych nie muszą, a zwykle wręcz nie powinny zawierać wszystkich elementów typowych dla uzasadnienia judykatu pierwszoinstancyjnego, lecz jedynie te z elementów, które ze względu na treść apelacji i zakres rozpoznania sprawy są niezbędne do przedstawienia motywów wydanego przez ten sąd rozstrzygnięcia…”

(patrz: przykładowo postanowienie SN z dnia 24 maja 2022 r., I CSK 1434/22, LEX nr 3390416). Natomiast, zgodnie z innymi orzeczeniami, wynikający z art. 378 § 1 k.p.c. nakaz odniesienia się do zarzutów apelacji nie oznacza konieczności bezpośredniego odniesienia się do każdego argumentu apelanta. Za wystarczające należy uznać odniesienie się do sformułowanych zarzutów i wniosków w sposób wskazujący na to, że zostały rozważone przed wydaniem orzeczenia (patrz: przykładowo postanowienie SN z dnia 16 października 2020 r., I CSK 120/20, LEX nr 3077155; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 września 2014 r., II CSK 478/13, LEX nr 1545029).

Przechodząc zatem do oceny zarzutów natury procesowej, przede wszystkim nie sposób podzielić zarzutu naruszenia art. art. 233 k.p.c. Przepis art. 233 § 1 k.p.c. ten reguluje kwestię oceny wiarygodności i mocy (wartości) dowodowej przeprowadzonych w sprawie dowodów, a nie poczynionych ustaleń faktycznych, czy wyprowadzonych z materiału dowodowego wniosków. Zgodnie z ugruntowanym orzecznictwem, omawiany przepis, może zostać naruszony w wyniku nieuwzględnienia przez sąd przy ocenie poszczególnych dowodów - zasad logicznego rozumowania, doświadczenia życiowego, całokształtu zebranego materiału dowodowego, przeprowadzenia określonych dowodów niezgodnie z zasadami procedury cywilnej, na przykład niezgodnie z zasadą bezpośredniości. Postawienie zarzutu naruszenia tego przepisu wymaga zatem wskazania przez skarżącego konkretnych zasad lub przepisów, które naruszył sąd przy ocenie określonych dowodów (por. np. wyroki Sądu Najwyższego: z 16 grudnia 2005 r., III CK 314/05, Lex nr 172176, z 13 października 2004 r., III CK 245/04, lex nr 174185). Nie jest natomiast wystarczające przekonanie strony o innej niż przyjął sąd wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu (tak: orzeczenia Sądu Najwyższego: z dnia 5 sierpnia 1999 r., II UKN 76/99, publ. OSNAPiUS 2000, Nr 19, poz. 732; z dnia 10 kwietnia 2000 r., V CKN 17/2000, publ. OSNC 2000, Nr 10, poz. 189; z dnia 10 stycznia 2002 r., II CKN 572/99, LEX nr 53136; z dnia 27 września 2002 r., II CKN 817/00, LEX nr 56096).

Zdaniem Sądu Apelacyjnego, Sąd Okręgowy poczynił prawidłowe ustalenia stanu faktycznego, jak również dokonał poprawnej oceny zgromadzonych dowodów. Skarżący w apelacji nie przedstawił takich zarzutów, które mogłyby podważyć ocenę dowodów poczynioną przez Sąd I instancji. Świadek A. S. (2) nie brała bezpośredniego udziału w procesie zawierania umowy kredytu z powodami. W okresie zawarcia umowy kredytu przez powodów, świadek zajmowała stanowisko kierownika obsługi operacji depozytowo kredytowych w centrali banku, nie zajmowała się kredytami denominowanymi, czyli takimi, jak zaciągnęli powodowie. Sąd II instancji zauważył, że świadek zeznała, że była techniczna możliwość, by kredytobiorcy spłacali kredyt bezpośrednio w walucie obcej, do której kredyt był denominowany. W tym miejscu należy jednak zauważyć, że z § 31 ust. 2 Regulaminu jednoznacznie wynikało, że spłata kredytu oraz prowizji dokonywana była w złotych polskich jako równowartość wymagalnej kwoty spłaty wyrażonej w walucie obcej – po przeliczeniu według kursu sprzedaży dewiz określonego w tabeli kursów walut obowiązującej w dniu wpływu środków na rachunek techniczny klienta. Zapis § 31 znajdował się w dziale zatytułowanym „kredyty w walutach obcych”, zatem dotyczył wyłącznie tego rodzaju kredytów. Dodatkowo zauważyć wypada, że z § 20 ust. 4 Regulaminu wynika, że dla kredytów denominowanych rachunek techniczny jest prowadzony w walucie obcej, w jakiej został udzielony kredyt. Wpłaty i przelewy na rachunek techniczny są przeliczane na walutę rachunku po aktualnym kursie sprzedaży dewiz obowiązującym w banku w dniu zaksięgowania wpłaty lub przelewu na rachunek.

Uwzględniając treść w/w postanowień, należało dojść do wniosku, że spłata kredytu denominowanego miała następować w złotówkach na rachunek techniczny, na którym następnie dochodziło do przeliczenia wpłaconych środków na franka szwajcarskiego przy zastosowaniu kursu sprzedaży określonego przez bank w tabeli kursów. Wbrew twierdzeniom apelującego powyższe zapisy Regulaminu, nie uprawniały kredytobiorców do spłat bezpośrednio w walucie obcej. Powyższe wnioski są zgodne z zeznaniami powodów, którzy w godnych wiary zeznaniach podali, iż w procesie zawierania umowy kredytowej dostali od pracownika pozwanego informację o braku możliwości spłaty kredytu we frankach szwajcarskich.

Dalej wskazać trzeba, że świadek A. K. brał bezpośredni udział w procesie zawierania umowy kredytu z powodami. Jednakże jego zeznania nie miały znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy. Świadek z racji wykonywanego zawodu i przeprowadzenia tysięcy, jak nie dziesiątek tysięcy rozmów z potencjalnymi kredytobiorcami, nie kojarzył powodów. Zatem, w istocie świadek zeznawał na okoliczność ogólnie panujących w pozwanym banku procedur, przy czym nie pamiętał dokładnie jakie procedury panowały w dacie zawierania umowy kredytu z powodami. Wobec czego nie wiedział dokładnie jakich informacji i pouczeń im udzielił, co stanowiło istotę sprawy. Z tej też przyczyny zeznania świadka nie stanowiły podstawy ustaleń faktycznych.

Ocena, czy powodowie zostali rzetelnie poinformowani o ryzyku kursowym, stanowiła element subsumpcji poprawnie ustalonego stanu faktycznego pod normę prawa materialnego, tj. art. 385 1 k.c., co pozostaje poza zakresem zastosowania przepisu art. 233 § 1 k.p.c. Zaznaczyć przy tym trzeba, że Sąd a quo ustalił, iż powodowie podpisali oświadczenie o pouczeniu ich o ryzyku kursowym. Jednakże Sąd I instancji ocenił wskazane oświadczenie w odmienny sposób aniżeli oczekiwałby tego pozwany, wskazując, że jest ono blankietowe i nie świadczyło o wyczerpującym pouczeniu powodów o możliwym ryzku, które na siebie zaciągnęli w związku z zawarciem umowy kredytu. Apelujący w treści wskazanych zarzutów w istocie odwołuje się do rozważań prawnych Sądu pierwszej instancji, a nie do ustaleń faktycznych poczynionych w sprawie, i polemizuje z oceną prawną Sądu a quo, przedstawiając własną interpretację okoliczności zawarcia umowy kredytowej. Tymczasem ewentualne błędy w tym zakresie mogą być zwalczane jedynie za pomocą zarzutów naruszenia prawa materialnego, co zresztą apelujący w rozpatrywanej apelacji także podniósł przy zarzucie naruszenia prawa materialnego - art. 385 1 k.c. Sąd II instancji poczyni odpowiednie rozważania w tym zakresie w dalszej części uzasadnienia.

W ocenie Sądu Odwoławczego, Sąd a quo prawidłowo pominął dowód z zeznań świadków P. M. i M. S.. Powołani świadkowie mieli zeznawać na okoliczności źródeł finansowania akcji kredytowej, ryzyka ponoszonego przez pozwaną w związku z udzieleniem kredytu denominowanego, zasad ustalania przez bank kursów kupna/sprzedaży. W ocenie Sądu Apelacyjnego nie ma znaczenia dla rozstrzygnięcia przedmiotowej sprawy to, czy w czasie trwania umowy bank ustalał kursy walut w oparciu o czynniki obiektywne, a także czy były one zgodne z kursami NBP, skoro okoliczność ta nie została formalnie uregulowana ani w umowie kredytowej, ani w obowiązującym w dacie zawarcia umowy regulaminie. W świetle ugruntowanego stanowiska orzecznictwa, oceny czy postanowienie umowne jest niedozwolone, po myśli art. 385 1 § 1 k.c., dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy (por. uchwałę 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 20 czerwca 2018 r., III CZP 29/17). W tym stanie rzeczy, wbrew stanowisku wyrażonemu przez Sąd I instancji, praktyka kształtowania kursów wymiany waluty przez stronę pozwaną po zawarciu umowy, nie wpływa na ocenę niedozwolonego charakteru analizowanych postanowień. Podobnie znaczenia dla rozstrzygnięcia nie miał sposób finansowania akcji kredytowej, czy ponoszone przez pozwanego ryzyko związane z umową kredytu denominowanego. Podkreślenia wymaga, że nawet jeśli pozwany ponosił pewnego rodzaju ryzyko związane z zawarciem takiej umowy, to działał jako profesjonalista, zdawał sobie sprawę z ewentualnego ryzyka finansowego, które na siebie nakładał i jego skali. Owe ryzyko było związane z prowadzoną przez pozwanego działalnością gospodarczą, dodatkowo pozwany niwelował je poprzez zawieranie umów krótkoterminowych, w odróżnieniu od powodów, którzy zaciągnęli zobowiązanie na 25 lat. Bank jako profesjonalista doskonale wiedział o tym, że skala wzrostu kursu (...) względem złotówki może być gwałtowna i drastyczna, a nie przekazał tej wiedzy kredytobiorcom. Powodowie zawierając umowę kredytu zostali jedynie formalnie pouczeni o ryzyku kursowym, nie unaoczniono im tego, że ponoszone przez nich ryzyko będzie w istocie niczym nieograniczone.

Z tych też przyczyn, Sąd Apelacyjny postanowieniem z dnia 25 kwietnia 2024 roku, pominął na podstawie art. 235 2 § 1 pkt 2 i 5 k.p.c. wniosek pozwanego o dopuszczenie dowodu z zeznań świadków M. S. i P. M..

Przechodząc do oceny podniesionych przez apelującego zarzutów naruszenia prawa materialnego, również te zarzuty Sąd II instancji uznał za niezasadne.

Bezspornym w sprawie był fakt, iż powodowie zawierając umowę kredytu działali jako konsumenci. Zdaniem Sądu II instancji analizowane postanowienia umowy kredytowej z pewnością nie zostały przez strony indywidualnie uzgodnione. Art. 385 1 § 3 k.c. stanowi, że nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. Ciężar dowodu w tym zakresie spoczywał na stronie pozwanej. O indywidualnym uzgodnieniu spornych postanowień nie świadczy wybór przez kredytobiorcę określonego produktu oferowanego przez Bank tj. kredytu denominowanego kursem (...). Zakreślenie we wzorcu wniosku stosownego pola w rubryce „waluta kredytu” nie oznacza, że indywidualnie uzgodniony został sam mechanizm waloryzacji. Wniosek kredytowy nie określał klauzuli denominacji, nie zawierał informacji o tym, kto i w jaki, na podstawie jakich czynników, będzie ustalał kursy wymiany. Znajomość przez kredytobiorców warunków ujętych we wzorcu umowy i oświadczenie woli skutkujące zawarciem umowy w żadnym razie nie przesądzają, że sporne postanowienia umowy należy uznać za uzgodnione indywidualnie. Przez „rzeczywisty wpływ” należy bowiem rozumieć realną możliwość oddziaływania na treść postanowień umownych. Sama znajomość przez konsumenta treści danego postanowienia i jego rozumienie, nie przesądza o tym, że zostało ono indywidualnie uzgodnione. Za uzgodnione indywidualnie trzeba bowiem uznawać tylko takie klauzule umowne, na których treść istotnie mógł on w praktyce oddziaływać. Innymi słowy, należy badać, czy konsument miał realny wpływ na ewentualną zmianę klauzul proponowanych przez przedsiębiorcę i czy z możliwości tej zdawał sobie sprawę (por. wyrok SA w Warszawie z 6 marca 2013 r., VI ACa 1241/12, LEX nr 1322083).

Sąd Apelacyjny zauważa nadto, że brak możliwości negocjowania warunków umów kredytowych przez konsumentów jest w zasadzie faktem notoryjnym. Podczas zawierania umowy z profesjonalnym kontrahentem jakim jest bank, przyszły kredytobiorca ma z reguły bardzo niewielki, jeśli w ogóle jakikolwiek wpływ na treść praw i obowiązków stron. Wybór konsumenta zwykle ogranicza się do zaakceptowania warunków odgórnie narzuconych przez bank lub też do rezygnacji z zawarcia umowy. Materiał dowodowy zgromadzony w niniejszej sprawie nie daje podstaw do przyjęcia, że w analizowanym stanie faktycznym miała miejsce sytuacja odmienna.

W ocenie Sądu ad quem, postanowienia waloryzacyjne umowy kredytu wyczerpują dyspozycję art. 385 1 § 1 k.c. Są nieprecyzyjne oraz przewidują uprawnienia do kształtowania treści stosunku tylko dla jednej, mocniejszej strony, tj. Banku. Na podstawie przedmiotowej umowy kredytu, której treść została przygotowana przez Bank, przyznano pozwanemu prawo do arbitralnego ustalania wysokości kursu sprzedaży i kupna walut w tabeli kursowej, który wpływał na wysokość zobowiązania powodów, przy czym w umowie nie wskazano obiektywnych kryteriów na podstawie, których taki kurs miał być ustalany, co było sprzeczne z dobrymi obyczajami i rażąco naruszało interesy kredytobiorców. Ze spornej umowy nie wynikają w ogóle zastrzeżenia (kryteria), że kurs walut z własnych tabel banku miał być rynkowy, czy rozsądny (sprawiedliwy). Podkreślenia wymaga, że metodologia wyliczania kursów walut wobec braku jej zdefiniowania na dzień zawarcia umowy kredytowej, mogła być w dowolnym momencie zmieniona przez pozwanego, nawet bez wiedzy powodów. W istocie zatem, bank mógł wybrać dowolne kryteria ustalania kursów, niekoniecznie związane z aktualnym kursem ukształtowanym przez rynek walutowy, obliczane prawdopodobnie w jakiś, znany kredytodawcy, sposób w powiązaniu kursami obowiązującymi na rynku międzynarodowym, co w konsekwencji prowadziło do realnej możliwości uzyskania korzyści finansowych stanowiących dla kredytobiorcy dodatkowe koszty kredytu, których oszacowanie nie było możliwe ze względu na brak oparcia zasad ustalania kursów wymiany o obiektywne i przejrzyste kryteria. Powodowie mogli nawet nie wiedzieć o zmianie wysokości kursów publikowanych przez pozwanego w tabeli kursowej, jak również nie mogli skontrolować prawidłowości ustalonych kursów. Na konsumentów, poza ryzykiem kursowym, na które godzili się, zawierając umowę kredytu waloryzowanego do waluty obcej, zostało przerzucone ryzyko dowolnego kształtowania kursów wymiany przez kredytodawcę.

Wobec braku stosownych regulacji zawartych w treści umowy kredytu pozwany mógł kształtować kursy walut w sposób dowolny, tj. zarówno niepodlegający kontroli powodów co do poprawności wyliczenia, jak i zgodności z umową. Tej dowolności w stosunku do powodów nie zmieniała okoliczność, że pozwany posiadał swoje wewnętrzne regulacje dotyczące ustalania kursu i spreadu, skoro regulacje te nie stanowiły elementu umowy łączącej strony, ani nie były podane do wiadomości powodów w momencie zawierania umowy. Przy czym przypomnieć wypada, że oceny czy postanowienie umowne jest niedozwolone, po myśli art. 385 1 § 1 k.c., dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy (por. uchwałę 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 20 czerwca 2018 r., III CZP 29/17).

(...) w wyroku z 20 września 2017 r. w sprawie C-186/16 (pkt 47-48) wskazał, że bank powinien w treści pisemnej umowy zawrzeć informację o tym, o ile wzrośnie saldo i rata w razie drastycznej zmiany kursu walutowego. Dla spełnienia tego obowiązku, wbrew odmiennemu zapatrywaniu skarżącego, nie jest bowiem wystarczające wskazanie w umowie, że ryzyko związane ze zmianą kursu waluty ponosi kredytobiorca oraz odebranie od kredytobiorcy oświadczenia o standardowej treści, iż został poinformowany o ponoszeniu ryzyka wynikającego ze zmiany kursu waluty oraz przyjął do wiadomości i akceptuje to ryzyko (por. wyroki Sądu Najwyższego z 1 marca 2017 r., IV CSK 285/16 i z 27 lipca 2021 r., (...) 49/21).

W ocenie Sądu Odwoławczego podpisanie przez powodów oświadczenia o ponoszeniu ryzyka walutowego i ryzyka zmiennej stopy procentowej dla kredytów mieszkaniowych udzielanych w walucie obcej, nie świadczy o tym, że powodowie zostali wyczerpująco poinformowani o ryzyku kursowym. Wskazane oświadczenie stanowiło gotowy dokument o treści przygotowanej przez pozwany bank, który niekoniecznie musiał odzwierciedlać udzielone powodom informacje. Stanowił jeden z dokumentów, który powodowie musieli podpisać o ile chcieli zawrzeć umowę kredytu. Fakt, iż był to dokument o charakterze blankietowym potwierdza choćby to, że z wiarygodnych zeznań powodów wynikało, że nie przedstawiono im oferty kredytu złotówkowego, gdyż nie mieli odpowiedniej zdolności kredytowej do niego, a co innego wynika z treści w/w oświadczenia, gdzie wskazano, że powodom przedstawiono ofertę kredytu w złotych polskich i w walucie obcej, a kredytobiorcy po zapoznaniu się z ofertą zdecydowali o wyborze oferty kredytu w walucie obcej. Zaś z zeznań powodów wynikało, że nie mieli możliwości wyboru kredytu, gdyż nie mieli zdolności kredytowej do kredytu w złotówkach, pozwany zaproponował im jedynie kredyt denominowany. Dodatkowo z treści oświadczenia nie wynika jakie dokładnie informacje i pouczenia zostały udzielone powodom, w szczególności nie wynika, by poinformowano powodów o tym, że nałożone na nich ryzyko kursowe jest w istocie niczym nieograniczone i do wzrostu kapitału kredytu może dojść w każdym momencie trwania umowy kredytu, nawet jeśli powodowie dokonywaliby terminowych spłat rat. Przez brak takich informacji powodowie nie mogli rozsądnie ocenić, czy są w stanie podołać ewentualnym ekonomicznym konsekwencjom zawarcia przedmiotowej umowy kredytu.

Co istotne powodom nie przedstawiono symulacji obrazującej wysokość raty i całego salda kredytu w przypadku wzrostu kursu franka szwajcarskiego, a co dopiero drastycznego wzrostu. Z godnych wiary zeznań powodów wynikało, że pracownik banku przedstawił im informację o historycznych zmianach wysokości kursu (...) względem złotówki za okres 12 miesięcy przed zawarciem umowy. Kurs franka w tak przedstawionym okresie nie ulegał gwałtownym wahaniom, przez co powodowie byli przekonani o tym, że kurs jest stabilny. Przedstawiony powodom wycinek czasowy, obejmował zbyt krótki okres czasu, by powodowie mogli racjonalnie rozważyć możliwość zmian kursów walut, w szczególności uwzględniając, że powodowie zawarli umowę kredytu na 25 lat. Powyższe wskazuje, że powodowie zostali jedynie w sposób formalny pouczeni o ryzyku kursowym. Przedstawione w niniejszej sprawie dowody nie dają podstaw do ustalenia, że pozwany bank wykonał obowiązek informacyjny w postulowany, właściwy sposób, dający stronie powodowej pełne rozeznanie co do istoty transakcji. Jak wskazywał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 27 lutego 2019 roku w sprawie II CSK 19/18 (LEX nr 2626330), z deklaracji kredytobiorcy o świadomości ryzyka walutowego nie można wyciągać zbyt daleko idących wniosków.

Kredytobiorca czy pożyczkobiorca musi zostać jasno poinformowany, że podpisując umowę kredytu w obcej walucie lub umowę z klauzulą waloryzacyjną, ponosi pewne ryzyko kursowe, które z ekonomicznego punktu widzenia może okazać się dla niego trudne do udźwignięcia w przypadku dewaluacji waluty, w której otrzymuje wynagrodzenie. Przedsiębiorca, musi przedstawić ewentualne wahania kursów wymiany i ryzyko wiążące się z zaciągnięciem kredytu w walucie obcej, zwłaszcza w przypadku, gdy konsument będący kredytobiorcą nie uzyskuje dochodów w tej walucie (wyrok (...) z dnia 20 wrześnie 2017, A. C.-186/16, pkt 50.), czemu pozwany nie sprostał.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego pozwany bank nie przekazał powodom w sposób wyczerpujący, że ryzyko kursowe nałożone na nich w związku z zawartą umową kredytową jest w zasadzie niczym nieograniczone. Chodziło przy tym nie tylko o proste konsekwencje zmiany kursu franka szwajcarskiego, ale o dane związane ze stanem obu walut, ich relacjami w przeszłości oraz prognozami ich kursów na przyszłość w perspektywie czasowej. Co istotne powodowie uzyskali informację, że może dochodzić do nieznacznych zmian kursów walut, ale jednocześnie byli zapewniani o stabilności franka szwajcarskiego. Komunikat przekazany przez pracownika pozwanego o korzystności kredytu wraz z przedstawionym wykresem historycznych zmian kursów franka względem złotówki za okres 12 miesięcy, na podstawie którego można było wysnuć wniosek o stabilności waluty oraz brak przedstawienia symulacji obrazującej wzrost kursu (...), stwarzał przekonanie o niskim ryzyku związanym z kredytem. W konsekwencji nie można uznać, że powodowie zostali właściwie poinformowani o ryzyku kursowym.

Warto także nadmienić, że pracownik banku nie mógł poinformować powodów o sposobie budowania tabeli kursowej i wyznaczania kursu wymiany walut, gdyż proces ten nie został zdefiniowany w żadnym dokumencie bankowym i mógł być w sposób arbitralny zmieniany przez pozwanego w dowolnym momencie trwania umowy kredytowej.

Z ogólnych zasad uczciwości i rzetelnego traktowania konsumenta wynika, że profesjonalista, który jest przedsiębiorcą, będący stroną niewątpliwie silniejszą i dysponującą wyspecjalizowaną wiedzą w zakresie ekonomii i finansów, działając w sposób rzetelny, staranny i według najlepszej wiedzy - proponując konsumentowi produkt, z którym mogło wiązać się nieograniczone ryzyko ekonomiczne - powinien konsumenta o tym wyczerpująco poinformować, czemu pozwany nie sprostał.

Bank jako profesjonalista zdawał sobie sprawę z wielkości ryzyka jakie przyjmuje na siebie konsument zawierający umowy kredytowe denominowane do waluty obcej, w szczególności (...), nie zarabiający w tej walucie. Mimo to, bez udzielania rzetelnej informacji w tym przedmiocie, powodów w całości wskazanym ryzykiem obciążył, choć powinien móc przewidzieć, że w długoterminowym okresie mogą nastąpić znaczące zmiany kursu waluty zależnie od zmieniających się czynników gospodarczych i politycznych, w tym kryzysów ekonomicznych.

W związku z powyższym należy stwierdzić, że w spornej umowie doszło do ukształtowania praw i obowiązków powodów w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami z rażącym naruszeniem ich interesów, przy czym owo rażące naruszenie interesów wyraża się również w tym, że nie byli w stanie ocenić ryzyka, z jakim wiąże się zawarcie umowy kredytu denominowanego kursem (...).

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej zauważył, że art. 5 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy interpretować w ten sposób, iż treść klauzuli umowy kredytu zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem, ustalającej cenę zakupu i sprzedaży waluty obcej, do której kredyt jest indeksowany, powinna, na podstawie jasnych i zrozumiałych kryteriów, umożliwić właściwie poinformowanemu, uważnemu i racjonalnemu konsumentowi zrozumienie sposobu ustalania kursu wymiany waluty obcej, stosowanego w celu obliczenia kwoty rat kredytu, w taki sposób, aby konsument miał możliwość w każdej chwili samodzielnie ustalić kurs wymiany stosowany przez przedsiębiorcę (wyrok (...) z 18 listopada 2021 r. w sprawie C-212/20, Dz.U. UE.C.220.302.6), a poza sporem pozostaje, że w niniejszej sprawie sytuacja taka nie zachodziła, gdyż zgodnie z postanowieniami umowy stron ustalanie kursu (...) przy przeliczaniu kwoty kredytu i rat do spłaty pozostawione zostało arbitralnej decyzji kredytodawcy, bez ujawniania szczegółów algorytmu kontrahentowi.

Uznanie powyższego mechanizmu ustalania przez bank kursów waluty za sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszający interesy konsumenta, a w konsekwencji uznanie klauzuli, która nie zawiera jednoznacznej treści i przez to pozwala na pełną swobodę decyzyjną banku, za niedozwoloną w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c. nie budzi wątpliwości w aktualnym orzecznictwie sądów powszechnych, w tym tutejszego Sądu Apelacyjnego (por. wyrok SA w Łodzi z dnia 19 maja 2021 r., I ACa 931/20; wyrok SA w Łodzi z dnia 3 listopada 2021 r., I ACa 835/20; wyrok SA w Łodzi z dnia 5 października 2021 r. I ACa 1342/20), jak i w orzecznictwie Sądu Najwyższego, który wielokrotnie badał postanowienia umów, które były analogiczne do tych będących przedmiotem sporu w niniejszej sprawie. Dominuje w nim trafny pogląd, że takie klauzule mają charakter abuzywny, bowiem kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. Sprzeczność z dobrymi obyczajami i naruszenie interesów konsumenta polega w tym przypadku na uzależnieniu wysokości świadczenia banku oraz wysokości świadczenia konsumenta od swobodnej decyzji banku. Zarówno przeliczenie kwoty kredytu na złotówki w chwili jego wypłaty, jak i przeliczenie odwrotne w chwili wymagalności poszczególnych spłacanych rat, służy bowiem określeniu wysokości świadczenia konsumenta. Takie uregulowanie umowne należy uznać za niedopuszczalne, niezależnie od tego, czy swoboda przedsiębiorcy (banku) w ustaleniu kursu jest pełna, czy też w jakiś sposób ograniczona, tj. determinowana określonymi czynnikami ekonomicznymi, nieujawnionymi konsumentowi. Takie postanowienia, które uprawniają bank do jednostronnego ustalenia kursów walut, są nietransparentne i pozostawiają pole do arbitralnego działania banku. W ten sposób obarczają kredytobiorcę nieprzewidywalnym ryzykiem oraz naruszają równorzędność stron (zob. wyroki SN: z 22 stycznia 2016 r., I CSK 1049/14, OSNC 2016/11/134; z 24 października 2018 r., II CSK 632/17, LEX nr 2567917; z 13 grudnia 2018 r., V CSK 559/17, LEX nr 2618543; z 27 lutego 2019 r., II CSK 19/18, LEX nr 2626330; z 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17, LEX nr 2642144; z 9 maja 2019 r., I CSK 242/18, LEX nr 2690299; z 29 października 2019 r., IV CSK 309/18, OSNC 2020/7-8/64; z 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, LEX nr 2771344; z 30 września 2020 r., I CSK 556/18, LEX nr 3126114).

Jak już wskazano we wcześniejszej części uzasadnienia, wbrew twierdzeniom apelującego, z zapisów umowy i regulaminu obowiązującego w dacie zawarcia umowy kredytu, nie można wywieść, że kredytobiorcy byli uprawnieni do spłat rat kredytu bezpośrednio w walucie obcej. Bezsprzecznie spłaty rat miały być dokonywane przez powodów na określony numer rachunku kredytu, zwanego rachunkiem technicznym. Zaś z § 20 ust. 4 Regulaminu wynika, że dla kredytów denominowanych rachunek techniczny jest prowadzony w walucie obcej, w jakiej został udzielony kredyt. Apelujący stał na stanowisku, że z powyższych zapisów wynikała możliwość, by kredytobiorcy spłacali kredyt bezpośrednio we frankach. Jednakże apelujący zdaje się, że zapomniał o zdaniu 2 § 20 ust. 4, zgodnie z którym wpłaty i przelewy na rachunek techniczny są przeliczane na walutę rachunku po aktualnym kursie sprzedaży dewiz obowiązującym w banku w dniu zaksięgowania wpłaty lub przelewu na rachunek, a także o treści § 31 ust. 2 Regulaminu zgodnie, z którym spłata kredytu oraz prowizji dokonywana była w złotych polskich jako równowartość wymagalnej kwoty spłaty wyrażonej w walucie obcej – po przeliczeniu według kursu sprzedaży dewiz określonego w tabeli kursów walut obowiązującej w dniu wpływu środków na rachunek techniczny klienta.

Powyższe zapisy, czytane łącznie pozwalają dojść do wniosku, że spłata kredytu denominowanego miała następować w złotówkach na rachunek techniczny, który to był rachunkiem do spłaty rat kredytu. Następnie bank dokonywał przeliczenia wpłaconej kwoty w złotówkach na franka szwajcarskiego, przy zastosowaniu kursu sprzedaży dewiz określonego przez bank w tabeli kursów. Sąd Apelacyjny stoi na stanowisku, że powodowie na podstawie w/w postanowień umowy i Regulaminu, nie mogli dokonywać spłat poszczególnych rat bezpośrednio we franku szwajcarskim. Pozwany zobligował ich do spłat rat w złotówkach. Powyższe wnioski są zgodne z zeznaniami powodów, którzy w godnych wiary zeznaniach podali, iż w procesie zawierania umowy kredytowej dostali od pracownika pozwanego informację o braku możliwości spłaty kredytu we frankach szwajcarskich.

Za postanowienia umowne mieszczące się w pojęciu „głównego przedmiotu umowy”, w rozumieniu art. 4 ust. 2 Dyrektywy 93/13 należy uważać te, które określają podstawowe świadczenia w ramach danej umowy i które z tego względu charakteryzują tę umowę (por. wyroki Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 30 kwietnia 2014 r. w sprawie C-26/13, Á. K., H. R. przeciwko (...), pkt 49-50, z dnia 26 lutego 2015 r. w sprawie C-143/13, B. M. i I. O. M. przeciwko S.C. (...) (...), pkt 54, z dnia 23 kwietnia 2015 r. w sprawie C-96/14, J.-C. V. H. przeciwko (...) SA, pkt 33, dnia 20 września 2017 r., w sprawie C - 186/16, R. P. A. i in. przeciwko (...) SA, pkt 35; podobnie co do pojęcia postanowienia określającego świadczenie główne w rozumieniu art. 385 ( 1) § 1 zd. 2 k.c. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 8 czerwca 2004 r., I CK 635/03, nie publ., z dnia 30 września 2015 r., I CSK 800/14, OSNC 2016, Nr 9, poz. 105 i z dnia 14 lipca 2017 r., II CSK 803/16, OSNC 2018, nr 7-8, poz. 79). Za takie uznawane są m.in. postanowienia (określane niekiedy jako „klauzule ryzyka walutowego”), które wiążą się z obciążeniem kredytobiorcy-konsumenta ryzykiem zmiany kursu waluty i związanym z tym ryzykiem zwiększenia kosztu kredytu (por. wyroki Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 20 września 2017 r., w sprawie C-186/16, R. P. A. i in. przeciwko (...) SA, pkt 37, z dnia 20 września 2018 r., w sprawie C-51/17, (...) Bank (...). I (...) (...) K. Z.. przeciwko T. I. i E. K., pkt 68, z dnia 14 marca 2019 r., w sprawie C-118/17, Z. D. przeciwko (...) (...) Z.., pkt 48, z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18, K. D. i J. D. przeciwko (...) Bank (...), pkt 44).

Mając powyższe na względzie, Sąd Apelacyjny doszedł do wniosku, że postanowienia przeliczeniowe zawarte w umowie i regulaminie, stanowią postanowienia abuzywne. Konsekwencją stwierdzenia, że dane postanowienie umowne ma charakter niedozwolony w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c., jest działająca ex lege sankcja bezskuteczności niedozwolonego postanowienia, połączona z przewidzianą w art. 385 1 § 2 k.c. zasadą związania stron umową w pozostałym zakresie. Przy czym zgodnie z dominującym poglądem przepis ten wyłącza stosowanie art. 58 § 3 k.c., który przewiduje, że w razie nieważności części czynności prawnej pozostała jej część pozostaje w mocy, chyba że z okoliczności wynika, iż bez postanowień dotkniętych nieważnością czynność nie zostałaby dokonana. Nie ulega jednak wątpliwości, że jeżeli eliminacja niedozwolonego postanowienia umownego doprowadzi do takiej deformacji regulacji umownej, że na podstawie pozostałej jej treści nie da się odtworzyć treści praw i obowiązków stron zgodnych z ich wolą, to nie można przyjąć, iż strony pozostają związane pozostałą częścią umowy. Ten ostatni wniosek wynika wyraźnie z art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13, który przewiduje, że "...nieuczciwe warunki w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami nie będą wiążące dla konsumenta, a umowa w pozostałej części będzie nadal obowiązywała strony, jeżeli jest to możliwe po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków".

W ocenie Sądu Apelacyjnego abuzywność klauzul denominacyjnych w przedmiotowej umowie powoduje, że bez nich, umowa kredytowa nie powinna dalej wiązać stron, gdyż nastąpił brak zasadniczych elementów kontraktu tj. określenia świadczenia stron. Wyeliminowanie z umowy niedozwolonych postanowień przeliczeniowych skutkuje nieważnością całej umowy (vide: wyrok z dnia 3 lutego 2022 roku w sprawie II CSKP 459/22, wyrok z dnia 3 lutego 2022 roku w sprawie II CSKP 415/22).

Sąd Odwoławczy podziela stanowisko zajęte przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który uznaje, że w razie stwierdzenia abuzywności klauzuli ryzyka walutowego utrzymanie umowy „nie wydaje się możliwe z prawnego punktu widzenia”, co dotyczy także klauzul przeliczeniowych przewidujących spread walutowy (por. wyroki (...) z dnia 14 marca 2019 r., w sprawie C-118/17, Z. D. przeciwko (...) (...) Z.., pkt 52 i z dnia 5 czerwca 2019 r., w sprawie C-38/17, GT przeciwko HS, pkt 43).

Jest tak zwłaszcza wówczas, gdy unieważnienie tych klauzul doprowadziłoby nie tylko do zniesienia mechanizmu indeksacji oraz różnic kursów walutowych, ale również - pośrednio - do zaniknięcia ryzyka kursowego, które jest bezpośrednio związane z indeksacją przedmiotowego kredytu do waluty (por. wyrok z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18, K. D. i J. D. przeciwko (...) Bank (...)). W konsekwencji w wyroku z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18, K. D. i J. D. przeciwko (...) Bank (...) orzekł, że art. 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13 nie stoi na przeszkodzie temu, aby sąd krajowy, po stwierdzeniu nieuczciwego charakteru niektórych warunków umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej i oprocentowanego według stopy procentowej bezpośrednio powiązanej ze stopą międzybankową danej waluty, przyjął, zgodnie z prawem krajowym, że ta umowa nie może nadal obowiązywać bez takich warunków z tego powodu, iż ich usunięcie spowodowałoby zmianę charakteru głównego przedmiotu umowy (pkt 45). O zaniknięciu ryzyka kursowego można mówić w sytuacji, w której skutkiem eliminacji niedozwolonych klauzul kształtujących mechanizm indeksacji jest przekształcenie kredytu złotowego indeksowanego do waluty obcej w zwykły (tzn. nieindeksowany) kredyt złotowy, oprocentowany według stawki powiązanej ze stawką LIBOR. Sąd Apelacyjny podziela pogląd, iż nie ma przy tym możliwości zastąpienia klauzul abuzywnych postanowieniami dotyczącymi kredytu złotowego, czy też indeksowanego do średniego kursu (...) w Narodowym Banku Polskim z uwagi na brak normy prawnej pozwalającej na taką operację, a nadto nieobjęcie takiego rozwiązania zgodnym zamiarem stron umowy (por.: wyrok Sądu Najwyższego z 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, LEX nr 2771344). Powyższe rozważania należy przenieść także na grunt umowy kredytu denominowanego.

Ponadto prawo unijne stoi wręcz na przeszkodzie wszelkiemu "naprawianiu" nieuczciwych postanowień umownych wyłącznie na podstawie art. 65 k.c., w celu złagodzenia ich nieuczciwego charakteru, nawet przy zgodnej w tym zakresie woli obu stron kontraktu (por. wyrok (...) z 18 listopada 2021 r. C-212/20).

Zasadniczo należy zatem podkreślić, że jakkolwiek w dotychczasowym orzecznictwie Sądu Najwyższego dopuszczano możliwość uzupełniania niekompletnej umowy przepisami dyspozytywnymi lub stosowaniem analogii z art. 58 § 3 k.c., to jednak uznawano, że ingerencje takie powinny mieć charakter wyjątkowy (por. m. in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 maja 2015 r., II CSK 768/14, OSNC 2015, nr 11, poz. 132), natomiast obecnie dominuje zasługujący na podzielenie pogląd, że art. 385 1 § 2 k.c. wyłącza stosowanie art. 58 § 3 k.c. co uzasadnia stanowisko, że abuzywne postanowienia nie powinny być zastępowane innym mechanizmem przeliczeniowym opartym na przepisach prawa cywilnego, czy ustaw szczególnych (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 listopada 2019 r. w sprawie II CSK 483/18). Należy także wykluczyć możliwość postulowanego przez skarżącego uzupełnienia luk powstałych w umowie wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, iż skutki wyrażone w treści czynności prawnej są uzupełniane w szczególności przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów, które nie stanowią przepisów dyspozytywnych lub przepisów mających zastosowanie, w przypadku gdy strony umowy wyrażą na to zgodę (por. wyroki (...) z: 3 października 2019 r. C-260/18, 29 kwietnia 2021 r. C-19/20).

Art. 358 § 2 k.c. wszedł w życie dopiero w dniu 24 stycznia 2009 roku (Dz. U. Nr 228, poz. 1506), co już samo przez się wyklucza jego zastosowanie, co do umów kredytowych zawartych przed datą rozpoczęcia jego obowiązywania, w świetle regulacji art. 385 2 k.c. Dodatkowo należy uwzględnić, że przepis art. 358 § 2 k.c. nie został przez ustawodawcę przewidziany jako przepis mogący zastąpić bezskuteczne postanowienia umów zawieranych przez profesjonalistów z konsumentami (tak: Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 12 września 2022 roku, sygn. akt V ACa 401/21).

Postanowienia waloryzacyjne, określając oparty na ryzyku kursowym mechanizm denominacji, determinowały charakter umowy oraz fakt jej zawarcia, stanowiły jej essentialia negotii, bez których umowa nie mogłaby funkcjonować w dotychczasowym kształcie. Niemożliwe byłoby zastąpienie abuzywnej klauzuli dotyczącej zasad ustalania kursu kupna waluty, na podstawie którego wyliczana jest wysokość kwoty kredytu, dyspozytywnymi przepisami prawa krajowego wobec ich braku. To z kolei oznacza, że utrzymanie umowy o charakterze zamierzonym przez strony nie było możliwe, co przemawia za jej całkowitą nieważnością (bezskutecznością).

W dalszej kolejności należy stwierdzić, że przy określaniu konsekwencji stwierdzenia całkowitej nieważności (bezskuteczności) umowy należy mieć zawsze na uwadze to, że nieważność umowy może potencjalnie zagrażać interesom konsumenta kredytobiorcy, zważywszy że wiąże się to co do zasady – jak wielokrotnie podkreślał Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej – z podobnymi następstwami jakie zachodzą w przypadku postawienia pozostałej do spłaty kwoty kredytu w stan w stan natychmiastowej wymagalności, skoro położenie prawne stron umowy określają wówczas przede wszystkim przepisy o nienależnym świadczeniu. Nie jest wykluczone zastąpienie nieuczciwego warunku umownego przepisem prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym, jednakże dotyczy to tylko sytuacji, w której brak zastąpienia pociągałby za sobą unieważnienie umowy w całości i narażał konsumenta na szczególnie niekorzystne skutki - gdyż wówczas dochodziłoby do prima facto do penalizacji kredytobiorcy, a nie kredytodawcy (por. wyroki z dnia 30 kwietnia 2014 r. w sprawie C-26/13, Á. K., H. R. przeciwko (...), pkt 80-84, z dnia 21 stycznia 2015 r. w połączonych sprawach C-482/13, C-484/13, C-485/13 i C-487/13, U. B. i C., pkt 33, z dnia 26 marca 2019 r., w połączonych sprawach C-70/17 i C-179/17, A. B. i B., pkt 56-58, z dnia 20 września 2018 r., w sprawie C-51/17, (...) Bank (...). I (...) (...) K. Z.. przeciwko T. I. i E. K., pkt 60-61, z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18, K. D. i J. D. przeciwko (...) Bank). W powołanym już wyroku z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18, K. D. i J. D. przeciwko (...) Bank (...), Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej stwierdził ponadto, że ocena, czy unieważnienie umowy naraża konsumenta na szczególnie szkodliwe skutki, musi być dokonywana w świetle okoliczności istniejących lub możliwych do przewidzenia w chwili zaistnienia sporu, a nie w chwili zawarcia umowy (pkt 50), co oznacza, iż miarodajne są skutki, które rzeczywiście powstałyby, w okolicznościach istniejących lub możliwych do przewidzenia w chwili zaistnienia sporu, gdyby sąd krajowy unieważnił umowę, a nie skutki, które w dniu zawarcia umowy wynikałyby z jej unieważnienia. Wywiedziono, że konsument może zrzec się ochrony przed negatywnymi następstwami unieważnienia umowy w całości (pkt 55, 67), czyli obstawiać przy tej nieważności, a wówczas zastąpienie niedozwolonej klauzuli również nie wchodzi w rachubę. Doprecyzowano także, że wyłączone jest zastąpienie luk w umowie spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, iż skutki wyrażone w treści czynności prawnej są uzupełniane w szczególności przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów, które to unormowania nie stanowią przepisów dyspozytywnych lub przepisów mających zastosowanie, w przypadku gdy strony umowy wyrażą na to zgodę (pkt 61-62). Jeśli natomiast prawo krajowe nie przewiduje przepisów dyspozytywnych lub przepisów mających zastosowanie, w przypadku gdy strony umowy wyrażą na to zgodę, które mogłyby wypełnić zaistniałe luki w umowie, konsument, który sprzeciwia się unieważnieniu umowy, ma jeszcze możliwość usanowania postanowienia niedozwolonego poprzez następcze wyrażenie dobrowolnej i świadomej zgody na włączenie go do treści umowy (pkt. 53) – (tak również w wyroku (...) z dnia 21 lutego 2013 r., C-472/11, (...) Bank (...) przeciwko C. C. i V. C.).

Powyższe stanowisko (...) zostało przyjęte w orzecznictwie polskiego Sądu Najwyższego, który w przywołanych w wyrokach z dnia 29 października 2019 r. (sygn. akt IV CSK 309/18) oraz z dnia 27 listopada 2019 r. (sygn. akt II CSK 483/18) potwierdził, że w razie sporu o ważność umowy kredytu bankowego denominowanego do obcej waluty, w której treści znajduje się niedozwolona klauzula konsumencka dotycząca sposobu tej denominacji, rozważyć należy dwie możliwości rozstrzygnięcia. Pierwsza, to ustalenie, czy po wyeliminowaniu klauzuli niedozwolonej, zgodnie z przepisami krajowymi, umowa kredytu bankowego może obowiązywać w pozostałym zakresie jako ta właśnie umowa, mająca strony, przedmiot oraz prawa i obowiązki stron. Druga możliwość rozstrzygnięcia, to uznanie umowy za nieważną lub w zależności od spełnionych przesłanek - unieważnienie zawartej umowy, która bez klauzuli niedozwolonej nie może dalej funkcjonować w obrocie prawnym, zwłaszcza ze względu na brak (odpadnięcie) któregoś z koniecznych składników (essentialia negotii) umowy nazwanej kredytu bankowego. Po ustaleniu okoliczności rozpoznawanej konkretnie sprawy konsument winien oświadczyć, które rozwiązanie wybiera jako dla niego korzystniejsze. Z kolei warunek umowny uznany za nieuczciwy należy co do zasady uznać za nigdy nieistniejący, tak by nie wywoływał on skutku wobec konsumenta.

W efekcie należało uznać, że utrzymanie umowy o charakterze zamierzonym przez strony nie było możliwe, co przemawia za jej całkowitą nieważnością. Podkreślenia wymaga, że stwierdzenie całkowitej nieważności zawartej przez strony umowy kredytowej nie godzi w interesy kredytobiorców, którzy o to wnioskowali. Powodowie zaciągnęli kredyt w kwocie 53.667,13 CHF, powodom faktycznie wypłacono 109.942,49 zł, a w okresie od 10 czerwca 2008 do dnia 10 maja 2021 roku spłacili 112.586,96 zł, czyli dokonali wręcz nadpłaty. Ponadto powodowie reprezentowani przez profesjonalnego pełnomocnika, na rozprawie w dniu 9 sierpnia 2022 roku oświadczyli, że rozumieją skutki unieważnienia umowy. W efekcie Sąd II instancji doszedł do przekonania, że nie istnieje możliwość ani też nie ma potrzeby z punktu widzenia interesów strony powodowej, utrzymania w mocy umowy stron, z której ze względu na ich abuzywność wyeliminowano postanowienia określające główne świadczenia stron.

Mając powyższe na uwadze przyjąć należy, że wskazywane przez Sąd Okręgowy postanowienia denominacyjne kształtują prawa i obowiązki kredytobiorcy w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy, bowiem pozwany zastrzegł sobie prawo do jednostronnego regulowania wysokości rat kredytu waloryzowanego kursem franka szwajcarskiego poprzez wyznaczanie w tabeli kursowej kursu kupna/sprzedaży franka szwajcarskiego, nie wskazując w umowie kryteriów czy przesłanek ustalania kursu. Tym samym bank miał pełną kontrolę nad wysokością rat spłacanych przez powodów i ustalaniem różnicy pomiędzy ceną kupna i sprzedaży waluty (tzw. spread walutowy), która stanowiła ich zysk. W konsekwencji uznać należy, że umowa ta nie wiąże stron od samego początku, od momentu jej zawarcia.

Bezzasadny pozostaje także zarzut naruszenia przepisów art. 481 § 1 k.c. w zw. z art. 455 k.c., gdzie pozwany wskazywał, że ewentualne odsetki za opóźnienie od zasądzonego świadczenia winny być zasądzone od dnia jednoznacznego oświadczenia przez kredytobiorcę w zakresie dalszego trwania umowy, po pouczeniu o skutkach łączących się z nieważnością umowy. Roszczenie powodów oparte na przepisach art. 410 § 1 w zw. z art. 405 k.c. powstało z chwilą, kiedy brak podstawy prawnej świadczenia stał się definitywny, a wobec jego bezterminowego charakteru – wymagalność określona została na podstawie art. 455 k.c.

(...) w wyroku z dnia 15 czerwca 2023 roku w sprawie C-520/21, LEX nr 3568733, jednoznacznie wskazał, że odsetki od kwoty żądanej przez konsumentów od banku w związku ze stwierdzeniem nieważności umowy kredytowej tytułem zwrotu uiszczonych rat kredytu na rzecz banku należą się od dnia wezwania do zapłaty. Tożsame stanowisko wynika również z treści wyroku (...) z dnia 7 grudnia 2023 roku w sprawie C-140/22, L.. Wezwanie do zapłaty nienależnie pobranych przez pozwanego świadczeń zostało zawarte w piśmie z dnia 29 lipca 2021 roku, a pozwany pismem z dnia 5 sierpnia 2021 roku odmówił spełnienia świadczenia. Powodowie wnieśli o zasądzenie ustawowych odsetek za opóźnienie od dnia wniesienia pozwu, zatem orzeczenie tych odsetek od dnia 22 października 2021 roku było prawidłowe.

Chybione pozostaje także zarzut naruszenia prawa materialnego dotyczący zgłoszonego w odpowiedzi na pozew zarzutu potrącenia. Zarzut ten nie zasługiwał na uwzględnienie.

Zauważenia wypada, że zarzut potrącenia został zgłoszony w odpowiedzi na pozew, której odpis został doręczony jedynie pełnomocnikowi powoda, który w tej dacie dysponował tylko pełnomocnictwem procesowym (k. 35). Należy w tym miejscu przywołać treść art. 203 1 § 3 k.p.c., zgodnie z którym zarzut potrącenia może zostać podniesiony tylko w piśmie procesowym. Do pisma tego stosuje się odpowiednio przepisy dotyczące pozwu, z wyjątkiem przepisów dotyczących opłat.

Zatem, żeby zarzut potrącenia był skutecznie złożony w znaczeniu procesowym, to musi być doręczony drugiej stronie przez Sąd (po wcześniejszym sprawdzeniu czy nie występują braki formalne i ewentualnym wezwaniu do ich usunięcia pod rygorem zwrotu pisma – art. 130 k.p.c.). Tymczasem pełnomocnik pozwanego nie złożył takiego odpisu celem doręczenia stronie powodowej, tylko zawarł oświadczenie, że odpis odpowiedzi na pozew (zawierającej zarzut potrącenia, zresztą również zarzut zatrzymania) została nadana przesyłką poleconą bezpośrednio dla pełnomocnika powoda (art. 132 § 1 k.p.c.) – (odpowiedź na pozew – k. 87-108v., w szczególności - k. 108). Tego rodzaju zgłoszenie zarzutu potrącenia w znaczeniu procesowym jest nieskuteczne.

Istnieją jednak i dalsze przeszkody do nieuwzględnienia tego zarzutu i mają one już charakter materialnoprawny. Jeżeli strona dopiero w toku sprawy zgłasza zarzut procesowy potrącenia czy zatrzymania, to tego rodzaju zachowanie ma podwójną naturę: jest oświadczeniem woli w rozumieniu prawa materialnego (art. 499 k.c. i art. 496 k.c.), a jednocześnie stanowi czynność procesową w ścisłym, technicznym sensie (por. uzasadnienie postanowienia SN z 9 sierpnia 2019 r., II CSK 551/18, LEX nr 3052939 i powołane tam orzecznictwo). Umocowanie w zakresie art. 91 k.p.c. uprawnia do złożenia w imieniu mandanta materialnoprawnego oświadczenia o potrąceniu czy zatrzymaniu. Takie uprawnienie zawierało niewątpliwie pełnomocnictwo udzielone przez pozwanego. Oświadczenie takie natomiast, w braku szczególnego umocowania pełnomocnika strony przeciwnej do odbioru oświadczeń woli w jej imieniu, powinno zostać złożone bezpośrednio podmiotowi reprezentowanemu (por. wyrok SN z 20.10.2004 r., I CK 204/04,OSNC 2005/10/176).

Ponadto przewidziane w art. 499 k.c. (czy art. 496 k.c.) jednostronne oświadczenie woli o potrąceniu w myśl art. 61 k.c., staje się skuteczne dopiero z chwilą, gdy dotarło do adresata. Pełnomocnictwo procesowe nie obejmuje umocowania do przyjęcia oświadczenia woli o potrąceniu wierzytelności wzajemnej, chyba że strony umowy postanowią inaczej. Z okoliczności sprawy nie wynika, aby strona powodowa udzieliła pełnomocnictwa procesowego w granicach szerszych, niż to wynika z art. 91 k.p.c. W konsekwencji pełnomocnik strony powodowej w dacie złożenia oświadczeń materialnoprawnych przez pozwanego nie był uprawniony do odbioru oświadczenia o potrąceniu i zatrzymaniu zawartego w odpowiedzi na pozew. Jego umocowanie nie wynika z treści pełnomocnictwa, jakim dysponował w dacie doręczenia odpisu odpowiedzi na pozew. Dodatkowo w toku postępowania pełnomocnik powodów, w piśmie procesowym datowanym na 13 grudnia 2021 roku, kwestionował skuteczność zgłoszenia tych zarzutów w odpowiedzi na pozew doręczonej jemu bezpośrednio, wskazywał, że nie jest upoważniony do odebrania w imieniu powoda oświadczenia o potrąceniu. W ocenie Sądu Odwoławczego z treści pełnomocnictwa udzielonego pełnomocnikowi powodów z k. 35, nie można wywieść, że był on uprawniony do odbioru w imieniu powodów oświadczeń woli.

Sąd Apelacyjny, w składzie rozpoznającym apelację, akceptuje stanowisko przedstawione przez Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia 13 stycznia 2016 r. w sprawie II CSK 862/14 (LEX nr 1982400), zgodnie z którym skuteczne doręczenie w konkretnej dacie pełnomocnikowi pisma procesowego zawierającego oświadczenie o potrąceniu wywiera wprawdzie skutek w stosunku do mocodawcy w zakresie doręczenia tego pisma, ale nie może być równoznaczne z dojściem oświadczenia do mocodawcy, jako adresata oświadczenia woli, w tej dacie. Doręczenie pisma procesowego pełnomocnikowi tworzy fikcję prawną doręczenia tego pisma mocodawcy, ale art. 61 k.c. określając chwilę dojścia treści oświadczenia woli do wiadomości adresata przyjął teorię doręczenia oświadczenia. W sytuacji, gdy chwila doręczenia pisma procesowego nie pokrywa się z chwilą dojścia do adresata oświadczenia woli, doręczenie pisma procesowego może być jedynie początkiem dowodu, zgodnie z obowiązkiem spoczywającym na składającym oświadczenie o potrąceniu (art. 6 k.c.). Dojście oświadczenia do adresata oznacza bowiem, że albo zapoznał się z treścią tego oświadczenia, albo było to możliwe, ale z własnej woli adresat się uchylił od zapoznania z oświadczeniem. Sąd Najwyższy podkreślił przy tym, że charakter wewnętrznego stosunku pełnomocnictwa pomiędzy pełnomocnikiem a mocodawcą zdaje się wykluczać nie informowanie mocodawcy o przebiegu procesu, w tym o treści pism procesowych, jednakże nie można też wykluczyć, że z przyczyn od mocodawcy niezależnych nie może uczestniczyć w postępowaniu lub w tym jego etapie, w którym zostaje złożone oświadczenie woli przez stronę przeciwną, w taki sposób, by możliwe było zapoznanie się z jego treścią. Ustalenie tych okoliczności jest kwestią stanu faktycznego i w razie zakwestionowania dojścia oświadczenia do adresata wymaga analizy konkretnych okoliczności faktycznych. Zasadą jest, że doręczenie oświadczenia woli o potrąceniu wierzytelności musi nastąpić dłużnikowi wzajemnemu osobiście, stąd wykluczyć trzeba wszelki automatyzm w zakwalifikowaniu doręczenia pisma procesowego zawierającego takie oświadczenie pełnomocnikowi procesowemu jako doręczenia oświadczenia stronie.

W realiach sporu strona pozwana nie zaoferowała żadnych dowodów pozwalających ustalić, czy i kiedy powodowie zapoznali się z oświadczeniami pozwanego banku o potrąceniu.

Niezależnie od powyższego, wierzytelności wzajemne pozwanego mają charakter bezterminowy w rozumieniu art. 455 k.c. Termin ich spełnienia nie jest bowiem oznaczony, ani nie wynika z właściwości zobowiązania. Wymagalność roszczeń wynikających z zobowiązań bezterminowych należy określać przy uwzględnieniu art. 455 k.c. który stanowi, że jeżeli termin spełnienia świadczenia nie jest oznaczony ani nie wynika z właściwości zobowiązania, świadczenie powinno być spełnione niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do wykonania. Oznacza to, że po dojściu do wiadomości dłużnika wezwania wierzyciela o spełnienie świadczenia, ma on obowiązek spełnienia tego świadczenia i powinien to uczynić niezwłocznie, ale nie natychmiast. "Niezwłoczność" powinna być ustalana każdorazowo, w zależności od okoliczności sprawy; chodzi o taki czas, jaki jest niezbędny do spełnienia świadczenia, przy założeniu, że dłużnik działałby, uwzględniając całokształt okoliczności rzutujących na wykonanie zobowiązania, bez nieuzasadnionej zwłoki. Dopiero więc upływ okresu "niezwłoczności" powoduje, że roszczenie wynikające ze zobowiązania bezterminowego staje się wymagalne.

W realiach niniejszego sporu z dokumentacji zawartej w aktach sprawy wynika, że oświadczenie o potraceniu w/w wierzytelności zostało zawarte w odpowiedzi na pozew, przy czym pozwany nie wezwał wcześniej powodów do zwrotu otrzymanego kredytu. Zatem wierzytelność ta nie była wymagalne w dniu doręczenia pełnomocnikowi powodów oświadczenia o potraceniu, ponieważ nie rozpoczął jeszcze biegu termin na jej zapłatę. Ponadto gdyby uznać, że zgłoszenie zarzutu potrącenia jest równoznaczne z wezwaniem do zapłaty, to i tak oświadczenie o potrąceniu jest nieskuteczne, bowiem w chwili dokonania potrącenia wierzytelność nie była jeszcze wymagalna, więc nie została skutecznie zgłoszona do potrącenia. Powyższe stanowisko znajduje uzasadnienie w orzecznictwie na tle wierzytelności bezterminowych z tytułu kar umownych, w którym uznano, że potrącenie dokonane jednocześnie z wezwaniem do zapłaty jest nieskuteczne. Oznacza to, że potrącający powinien złożyć oświadczenie po ziszczeniu się tej przesłanki, a jeśli dokonał tego we wcześniejszym czasie musi złożyć ponowne oświadczenie. Możliwość konwalidowania tej czynności prawnej, jako jednostronnej, jest wyłączona (por. wyrok SN z dnia 21 czerwca 2012 r. III CSK 317/11 LEX nr 1229968; wyrok SN z 3 kwietnia 2018 r., II CSK 452/17, LEX nr 2500409).

Nie ulega przy tym wątpliwości, że ponownego oświadczenia o potrąceniu strona pozwana nie złożyła. Pozwany pozostał w tym zakresie bierny do końca niniejszego postępowania.

Z tych względów Sąd Apelacyjny, na podstawie art. 385 k.p.c., oddalił apelację pozwanego banku jako niezasadną.

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd II instancji rozstrzygnął w oparciu o treść art. 98 § 1, 1 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 zd. 1 k.p.c., których wysokość (4.050,00 zł) ustalił na podstawie § 2 pkt 6 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz.U.2023.1964 t.j.).

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Małgorzata Galińska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Łodzi
Osoba, która wytworzyła informację:  Jacek Świerczyński
Data wytworzenia informacji: